• Nie Znaleziono Wyników

Sąsiedzi z ulicy Zielonej - Pinchas Kidron - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sąsiedzi z ulicy Zielonej - Pinchas Kidron - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PINCHAS KIDRON

ur. 1922; Końskie

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Zielona, dzieciństwo, koledzy, zabawy

Sąsiedzi z ulicy Zielonej

Na ulicy Zielonej były tylko dwie rodziny żydowskie. [Rodzina] Goldmanów, do której należał młyn, i nasza rodzina. Nie narzekaliśmy specjalnie na sąsiadów. Naprzeciwko naszego domu mieszkał prokurator, to był Żyd, który przeszedł na wiarę chrześcijańską. [Miał syna], chłopaka w moim wieku, bawiliśmy się dobrze, mieliśmy dobre stosunki. U nas był bardzo dobre warunki do zabawy, nie każdy miał to wszystko, co my mieliśmy na podwórku. Przychodził do nas, jadł u nas macę na Pesach, on to lubił jeść. Nigdy nie mówiliśmy o tym, że [jego] ojciec był Żydem. Raz się pokłóciliśmy, ten powiedział mi, że ja jestem parszywy Żyd. To ja jemu powiedziałem: „Ja jestem prawdziwym Żydem, ale ty jesteś parszywym Żydem”. Bo ojciec przedtem był Żydem i przeszedł na chrześcijaństwo. Moi rodzice bardzo się złościli na mnie, bo mieliśmy dobre stosunki z sąsiadami.

Data i miejsce nagrania 2006-12-06, Netanja

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo to jest ułożyskowanie każdego koła, jak łożyska, załóżmy, jakieś tam panewki były i tak dalej, no to trzeba było ciągle dosmarować, bo się wycierały, gdzieś tam

Ludność żydowska była biedna, ale bardzo zorganizowana – były szkoły religijne, była pomoc dla biednych, chorych, była gmina żydowska, która się zajmowała sprawami

Gierek był u nas, spotykał się z nami, opowiadał jakie otrzymuje olbrzymie kredyty, na tamte czasy to było chyba dwadzieścia parę milionów dolarów, na tamtą wartość dolara

To był człowiek inteligentny, jakie on miał ręce, na niego było popatrzyć, na jego ręce, to był tak jak jakiś arystokrata.. Był tak przystojny i tak kulturalny, że takich

Tam cztery nas było, uczyły nas, ale to się za bardzo rzucało w oczy, za bardzo duże było zainteresowanie, więc przestały i myśmy chodziły do Urszulanek, zawsze w klasztorze to

Bo mnie się zawsze bieda kojarzyła z margaryną, u znajomych, gdzie było ciężko, tam nie było masła.. Tam tylko się gotowało na margarynie i chleb jadło z

Z tym, że ten Żyd, to był bardzo porządny, mój dziadek to był taki trochę służbista, lubił porządek, to nie było bałaganu. I on w tej komórce [mieszkał], dziadkowi jakieś

Studium Dramaturgii Współczesnej, gdzie odbyło się ponad 80 premier tekstów, które poza fachową literaturą, jaką był „Dialog”, nie ukazały się nigdzie więcej i