• Nie Znaleziono Wyników

Bitwa na Porytowym Wzgórzu - Antoni Frączek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bitwa na Porytowym Wzgórzu - Antoni Frączek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANTONI FRĄCZEK

ur. 1924; Bukowa

Miejsce i czas wydarzeń Porytowe Wzgórze, II wojna

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", II wojna światowa, bitwa na Porytowym Wzgórzu, partyzantka,

Bitwa na Porytowym Wzgórzu

Później, już jak się tworzyła partyzantka po lasach, u nas była obława, przez dwa lata była. Była jedenastego maja, drugiego roku była osiemnastego [mowa prawdopodobnie o operacji Sturmwind II, rozpoczętej 18 czerwca 1944 roku – red.].

Stał obóz okropny tych partyzantów, tu trochę za ujściem, tam w takich dwugajówkach. Kornera taki był tam ich dowódcą, co był nadleśniczym w Hucie.

Partyzanci jakby chronili te wioski. Patrole jeździły. Obóz był taki mieszany. Nie taki, że Polacy wszyscy. Tu byli i ruscy. Razem byli, w jednej miejscowości. Na Porytowym Wzgórzu, było duże zgrupowanie partyzantów i tych sowietów. Otoczyli je, nie było jedności. Zrobili pierścień, otoczyli tych partyzantów, ściskali ich tym pierścieniem, ściskali. Widzieli, że nie ma wyjścia. I napierali, ale nie było zgody.

Mówili, że trzeba razem się skupić, ale ruscy żołnierze [mówili]: "Nie, oni padjot w swoje", w swoim kierunku. Biegli w swoją stronę, ale później musieli [zostać], jak ich zaczęli otaczać. Jak ich trochę wytłukli, resztę wszystko wygnali, aż za Biłgoraj. Tam też otoczyli w lesie, resztę tych Polaków, tych partyzantów wybili. Las był taki świerkowy. To opowiadał mi [ktoś] z pobliskiej miejscowości, z Borowiny. Chodzili tam z maszynami, maszynami bili [strzelali z broni maszynowej - red.] jak zobaczyli gdzieś jakiegoś partyzanta. Mówił, że po roku czasu to jeszcze [tam] kości były. To straszne, straszne.

Data i miejsce nagrania 2012-02-23, Bukowa

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Arkadiusz Grochot, Katarzyna Kuć-Czajkowska Redakcja Michał Krzyżanowski, Małgorzata Maciejewska Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy już lubelska woda nadawała się do picia, herbatę można było zrobić – za to warszawska była okropna.. Śmierdząca i

Gdy rzeka [Bystrzyca] płynęła środkiem tu, gdzie obecnie jest zalew, woda była tak czyściusieńka, że praktycznie jak człowiek nawet niechcący napił się jej podczas kąpieli,

Tak samo był na ulicy Świętoduskiej, też taki był, dwa zajazdy, też taki na 1 maja… I bomba wpadła, dom sąsiada zburzyła. Tam paru chłopów stało, coś rozmawiały,

Za czasów niemieckich ci, którzy siedzieli na Zamku, w getcie, kiedy byli prowadzeni do roboty, w mróz, w pasiakach, w drewniakach, to jeszcze musieli śpiewać, że Rząd ich nie

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Puławska, aleje Długosza, ulica Ogródkowa, Ogród Saski, LSM, wygląd miasta, Kościół Garnizonowy, szpital wojskowy

W cegielni jakby nie było, źle się nie zarabiało.. Było ciężko, ale można

Pracowała do wybuchu wojny, a później było takie zdarzenie, że nie chciała pójść pracować, bo poczta była zmilitaryzowana, niemiecka, Deutsche Post.. No więc

W czasie bombardowania zginął tylko stryjek, który też pracował w fabryce samolotów i uciekając uderzył go odłamek bomby i zmarł… Pamiętam, w czasie okupacji chodziłem