• Nie Znaleziono Wyników

Taka trójka geografów - Helena Chróściewicz-Filipowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Taka trójka geografów - Helena Chróściewicz-Filipowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA CHRÓŚCIEWICZ-FILIPOWICZ

ur. 1928; Wilczy Przewóz

Miejsce i czas wydarzeń Nałęczów, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Nałęczów, szkoła, studia, przyjaciele, pan Chodorowski

Taka trójka geografów

Kto pracował w plastycznej? To był pan Chodorowski, który był kierownikiem szkoły, tej jedenastolatki, a tam uczył geografii. Jeszcze jak byłam na uniwersytecie, przychodzę na zajęcia, jako studentka, naraz patrzę, a właśnie ten pan Chodorowski, który już był wtedy kierownikiem szkoły podstawowej, wchodzi, a potem drugi pan też na geografię, na te [zajęcia]. I spotykamy się - ja przedtem ich uczennica, a teraz spotykamy się razem na wykładzie na uniwersytecie, taka trójka geografów. Pan Chodorowski, to był taki sympatyczny człowiek. I oni mówią tak do mnie: „No, to wie pani, dlaczego my tu jesteśmy?”. –„Nie wiem, może panowie przyszliście coś tu załatwić?”. –„Nie, bo my nie mamy jeszcze [zaliczonego egzaminu] z jakiegoś działu geografii, a już kończymy studia”. A nie mieli [zaliczenia] z pierwszego roku, bo tak można było. Lata się liczyło, a można było zalegać z jakimś niezdanym egzaminem.

Był też geograf, ten, który umarł. Umarł tak nagle idąc z młodzieżą na wycieczkę. No i w ogóle dużo ludzi było.

Data i miejsce nagrania 2017-01-27, Nałęczów

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasceka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No, bo jest taki tłok na farmację.” Ale powiedział tak: „Po miesiącu – studia zaczynają się od października – proszę się dowiadywać, ponieważ córka zdała, tak

A może pani powiedzieć?” - „Mogę.” Ja mówię tak: „Jak byłam w liceum, w Lublinie, w liceum pani Arciszowej, zapisałam się na listę, żeby mnie przyjęli do ZMP.” - ”No

Może [ze względu na to, że] ojciec pracował w tym wydziale nauczycielskim w Puławach, i to, że tutaj mieszkamy, to dostałam nakaz pracy do „jedenastolatki”, bo w

Już jak go…” Bo tam ojciec mówił: „Słuchaj, to może teraz zaczniemy.” Jak już było ten spokój taki niby, ale mama: „Nie, nie, ja nie chcę, bo ja wiem, że jego tam nie ma

Nie wiem skąd rodzina mamy tam się znalazła, no, łatwo się domyśleć, że to było bardzo dawno, no i Polacy, którzy tam byli, to wiemy, jaką mieli przeszłość,

”Wiesz co, że ten jeden pan mi kogoś przypomina.” Ona mówi: „A, ty masz tyle dzieci, rodziców, młodzieży, to pewnie ktoś tam ci się przypomniał”.. A on

Zaraz na początku, jak się to już zaczęło, jak zaczął się inny rząd, ci posiadacze tego dworka [w Antopolu] byli jego właścicielami.. Ale to raczej takie starsze pokolenie,

Słowa kluczowe Nałęczów, szkoła, studia, praca, nakaz pracy, szkoła przemysłu drzewnego, gimnazjum, liceum pani Arciszowej, punkty za pochodzenie, praca w szkole,