• Nie Znaleziono Wyników

Polowania były okazją do spotkań towarzyskich - Joanna Rulikowska-Ollier - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polowania były okazją do spotkań towarzyskich - Joanna Rulikowska-Ollier - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA RULIKOWSKA-OLLIER

ur. 1931

Miejsce i czas wydarzeń Mełgiew, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo w Mełgwi - Podzamczu, polowania, projekt Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie. Witrualna podróż w czasie

Polowania były okazją do spotkań towarzyskich

Zawsze było dużo gości, bo moi rodzice uważali ten dom jako dom rodzinny, tak że różne stare ciotki, które mieszkały w Warszawie czy gdzie indziej mogły przyjeżdżać kiedykolwiek chciały. A poza tym mama miała przyjaciół w Warszawie, więc też ludzie z Warszawy przyjeżdżali w lecie. Miała też kontakty z brytyjską ambasadą w Warszawie. Tam była dziewczynka trochę starsza ode mnie, która bardzo lubiła jeździć konno, więc ona przejeżdżała. Na jesieni zawsze było polowanie, bo trzeba było zmniejszyć ilość zwierząt w lesie i na polu, inaczej zjadłyby oziemienie. I wtedy zapraszało się wszystkich sąsiadów, krewnych. Pan Koźmian z Wierzchowisk, mój wuj z Suchodół. To była wielka towarzyska okazja. Mój ojciec nie lubił polować, ale czuł się w obowiązku jechać bryczką ze strzelbą. Przypuszczam, że nigdy jej nie użył. Mnie tam nie zabierano. To troszkę było niebezpieczne, strzelali w lewo, w prawo, była nagonka. I zdaje się, że robiło się duży rondel bigosu i zabierało gdzieś do lasu czy w pole, żeby sobie strzelcy pojedli. Moja niania też była przeciwna zabijaniu zwierząt, więc ja byłam w domu [wychowywana] w takiej atmosferze, że oni tam strzelają do tych biednych zwierząt. A mój ojciec, zdaje się, że duchem był z nami, ale towarzysko musiał być tam.

Data i miejsce nagrania 2012-06-28, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Stelmach

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

[Dziadków od strony taty] nie znałam, ale wiem, że babcia z domu Szlubowska była siostrą Antoniego Szlubowskiego, który był właścicielem Podzamcza i był

Byłam na święcie szkoły w Podzamczu parę tygodni temu i mówiłam jakie to było piękne dzieciństwo w tym dużym parku pełnym ptaków i kwiatów. Słowiki śpiewały w nocy,

Ciocia finansowo nie bardzo dobrze stała i jak jej się pierwsze dziecko [urodziło], to jeszcze było nie najgorzej, ale jak drugie dziecko się urodziło to już było dla niej za dużo

Teraz odwiedziłam kuzynkę w Warszawie, która powiedziała, że „mój ojciec uważał, że twój ojciec był bardzo dobrym rolnikiem” I zdaje się, że czasem nawet studenci

To jest taka historia, że w [19]39 roku jeden z tych Żydów przyszedł zapłacić mojemu bratu za przyszłe plony, które już były bliskie i mój brat powiedział, że nie chce brać

Dalej była kuchnia, [dalej] były kurniki, pralnia i chlewnia dla świń, która dochodziła do stawu i świnie miały taki odgrodzony kawałek ziemi, który zwykle był błotnisty i

Najpierw była Józia, która potem wyszła za mąż, wtedy przyszła Wikcia, która też wyszła za mąż pod koniec wojny i ona już do końca była, nazwisk nigdy nie znałam..