nai Kabarai bJoralnacjo Mlapokaju da kina Cńarnik
doklnarlaJ
str. 21Mostostal po naziir!
Str. 27
Nr
48
(283)1 grudnia 2004
Cena: 1,50 zł (w tym 7% VAT)
INDEX: 320 412ISSN 150BO625
www.lokalna.com.pl
W NUMERZE:
Śmiertelna pomyłka
Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski
Konkurs Miss Polonio Ziemi Kozieiskiei rozstrzy^męfy. ..
- Mam największe wyrzuty sumienia, że to ja namówiłam męża na operację w Koźlu - wy
rzuca sobie Janina Dziób z Grabówki, żona mężczyzny, który zmarł tydzień po operacji usunięcia nerki. Rodzina oskarża lekarza z kozielskiej urologii o błąd w sztuce lekarskiej.
Czytaj na str. 4
Awantura o kasę
Trudna sytuacja finansowa Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych zdominowała ponie
działkowe posiedzenie Rady Miasta. Radni zde
cydowali o poratowaniu MZBK kwotą 800 tys. zł.
Szczegóły na str. 12
Wizyta Teksańczyków
- Śląsk to uczciwość. Oni tego szukają. Wy macie to w sercach - powiedział ksiądz Franciszek Ku
rzaj, który w miniony piątek wraz mieszkańcami amerykańskiego stanu Teksas, potomkami emi
grantów ze Śląska, odwiedził Sławięcice.
Relacja na str. 13
O
Posesje tracą na wart
Część mieszkańców osiedla Kuźniczka chce pozwać do sądu Lasy Państwowe. Chodzi o wycinkę lasu w pobliżu ich posesji i planowaną rozbudowę cmentarza. - Nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie, a tak nie powinno być - twierdzą oburzeni mieszkańcy, którzy zapowiadają oddanie sprawy do sądu w celu uzyskania odszkodowań.
[O proteście mieszkańców czytaj na str. 6 Foto:KrzysztofBednarz
reklama
Przyłącz się
7
715O8"O620 4
3Przyjmowanie wpłat za rachunki bez prowizji
SKLEP FIRMOWY PLUS GSM
Kędzierzyn-Koźle, ul. Wojska Polskiego 1 Tel. 077,48 19 088
STR
2 ■ KOMENTARZE
Bolesław BEZEG redaktor naczelny
Godna uwagi obrona dyrektora Cieślika
Zegar ciągle tyka
Wypowiedz się!
Zapraszamy do udziału w naszym SMS-owym sondażu.Wystarczy wystać SMS.Swój głos można także oddać na naszej stronie internetowej www.lokalna.com.pl. Tam też znajdująsięwynikigłosowania internautów.
Pytanietygodnia:
Czy boisz się atakuterrorystycznego na nasze miasto?
Najciekawszym momentem poniedział
kowej sesji Rady Miasta była dyskusja o sy
tuacji Miejskiego Zarządu Budynków Ko
munalnych. Wiele osób szczególnie nie
cierpliwie czekało na starcie grupy radnych, którzy podczas obrad komisji finansowej RM postawili nieobecnemu wówczas dyrek
torowi MZBK szereg pytań, z tymże dyrek
torem. Zapowiadało się ciekawie, bo spo
wodowane katastrofalną sytuacją finanso
wą miejskiej jednostki budżetowej pytania były niezbyt wygodne, wszak radni mają obowiązek o finanse takich jednostek dbać. Ale też nie były aż takie trudne, bo przecież jeszcze dwie kadencje temu dyrek
tor Bohdan Cieślik był miejskim radnym.
Nadal jest radnym, tyle że powiatowym.
Ale też reprezentuje SLD.
A jednak to radni SLD zaatakowali dy
rektora Cieślika, ale nie tylko oni, bo także radny Andrzej Magiera z Ligi Polskich Ro
dzin, który jakby zapominał trzymać się li
nii wytyczonej przez swojego cichego lide
ra - radnego Dariusza Jorga. Broń Boże, nie sugeruję tu, że radny Jorg jest jakimś li
derem. Po prostu tak się składa, że często
podczas bojów z „czerwonymi” cieszy się poparciem radnego Magiery, który takie właśnie boje uważa prawdopodobnie za swoje posłannictwo. W każdym razie tym razem było inaczej: radny Magiera stwier
dził, że nie ma zaufania do obecnego kie
rownictwa MZBK, a radny Jorg - niedaw
ny lider prawicowy i niestrudzony kontesta- tor wszelkich przejawów lewicowości w naszym mieście - bronił dzielnie SLD- owskiego dyrektora.
Interesująca scenka rodzajowa. A jakie z niej wnioski? Czy może należy sądzić, że jest u nas tak wspaniale, iż radni nie zwa
żają na przynależność partyjną zasługujące
go na przyganę dyrektora, a prawicowy rad
ny jest gotów bronić uczciwego człowieka nawet, gdyby ten był komunistą? Niestety, chyba jednak tak mogłoby pomyśleć tylko dziecko. Dlaczego tak myślę? Bo co nie
co pamiętam z przeszłości. Niecały rok temu radny Jorg kierował pracami powo
łanego przez Radę Miasta zespołu, który miał opracować plan restrukturyzacji MZBK. Zespół powołano, bo radni uzna
li projekt restrukturyzacji zaproponowany
przez prezydenta za zły. W skład zespołu weszli, prócz radnego Jorga, m.in. kierow
nicy jednostek MZBK radni Halina Miń- czuk i Zygmunt Derej. W końcu kto naj
lepiej wie, jak restrukturyzować nie najle
piej działający organizm, jeśli nie członko
wie jego kierownictwa? Zespół nic nie wy
myślił, co radny Jorg tłumaczył tym, że...
prezydent nie dał wytycznych, w jakim kie
runku MZBK ma być restrukturyzowany.
To tak jakby powiedzieć: „masz zły pomysł, jak to zrobić, my zrobimy to lepiej, tylko nam powiedz, jak to ma być zrobione”.
O ile rok temu, gdy radny Jorg krytyko
wał pomysł restrukturyzacji MZBK, mia
łem jeszcze jakiś cień wątpliwości: „a może on jednak wie lepiej? w końcu jest doświadczonym samorządowcem i przez kilka lat podlegał mu ten cały bałagan”, to teraz, widząc ową zaskakującą (jak dla kogo) obronę, dochodzę do wniosku, że prace wspomnianego zespołu być może wcale nie miały na celu dojścia do jakich
kolwiek konstruktywnych efektów, tylko zyskanie na czasie. A zegar ekonomiczny ciągle tyka.
SMS-yo treści"Lokalna.tak","Lokalna.nie"
prosimy przysyłać na numer 7060.
Koszt SMS-a to 61 groszy (z podatkiem VAT).
7060
Miasto pokrywa długi cd.
W zeszłotygo dniowym felietonie poinformowałem czytelników, że gmina pokryła długi Miejskiego Zakła
du Energetyki Cieplnej wobec Zakła
dów Azotowych “Kędzierzyn”, prze
znaczając na ten cel dwa i pół milio
na złotych. Natychmiast otrzymałem telefon od szefa MZEC-u Janusza Bla- ka, który wyjaśnił, że dług faktycznie wynosi dwa i pół miliona, ale miasto wyasygnowało na ten cel z budżetu je
dynie półtora miliona złotych. To prawda. Nie zmienia to jednak nawet w najmniejszym stopniu mojego stano
wiska w całej sprawie. Dlaczego? Po
nieważ półtora miliona, czyli 15 mi
liardów starych złotych, jest również astronomiczną kwotą. Należy jednak docenić fakt, że prezes Blak zmniej-
Andrzej Kopacki
Czas na zmiany
zeszłotygo- sza systematycznie poziom zadłużenia, miliony 852 tysiące złotych.systematycznie poziom ______ , które nagromadziło się w ubiegłych la
tach. Janusz Blak rządzi MZEC-em zaledwie od 10 miesięcy, a zobowiąza
nia wobec “Azotów” zredukował o ponad 2 miliony złotych. Zmniejsza też koszty działalności i obiecuje, że poży
czone pieniądze zwróci gminie co do grosza. Trzymam go za słowo.
Chcialbym to samo usłyszeć od urzędników z MZBK, którzy otrzymali od gminy 800 tys. zł na spłatę długu wobec wspólnot mieszkaniowych.
MZBK ma jednak o wiele poważniej
szy problem do rozwiązania. Na ostat
nim posiedzeniu komisji finansowo- gospodarczej Rady Miejskiej przedsta
wiono analizę należności czynszowych i zadłużeń lokali mieszkalnych oraz użytkowych w latach 1993-2003, z której wynika, że wynosiły one aż 4
miliony 852 tysiące złotych. Jesienią tego roku suma ta urosła do 5 milio
nów 600 tysięcy. „To skandal, to kata
strofa” - grzmieli radni z różnych ugru
powań. Pytali, jak można było dopuścić do takiej sytuacji? Dlaczego system ściągania należności czynszowych od lokatorów jest tak nieskuteczny? Po
twierdzili wreszcie, że znacznie lepiej z tym problemem radzi sobie na przy
kład Robotnicza Spółdzielnia Mieszka
niowa “Chemik”.
Czemu zatem RSM “Chemik” potra
fi, a MZBK nie? W zeszłym roku pro
pozycja prezydenta dotycząca reorgani
zacji MZBK nie zyskała aprobaty wśród radnych. Ale przez rok wiele się zmie
niło. Obecnie - jak nigdy dotąd - wytwo
rzył się odpowiedni klimat, aby urucho
mić odpowiednie procedury. Czas na zmiany, panie i panowie radni.
lek. med. Jolanta - Eliza Pietranek Specjalista dermatolog - wenerolog
A wystarczy powiedzieć
Trzy minusy
- Onkologia i alergologia (j dermatologiczna
-zabi< re fc
I K-Koźle,
> Al.. Jana Pawła II4/114
t f 0692187 765 1
BEZ OPŁAT WSTĘPNYCH I PORĘCZYCIELI
gotówkowe hipoteczne
na spłatę innych zadłużeń na rozpoczęcie działalności
K-Kożle, ul. Jana Pawła II 4. I p., lok. 124, tel. 483 42 81 Opole, ul. Reymonta 14,1 p., lokal 1, tel. 44 17Ę950 do 951
Minus dla nadle
śnictwa. Mniejszy, ale też minus, nale
żałby się miejskim urzędnikom. A i rady osiedla nie poklepałbym po ple
Tomasz Kapica
cach za zamieszanie z wycinką drzew i rozbudową cmentarza na Kuźniczce.
Koniec końcem zawsze na czymś ta
kim cierpią mieszkańcy. I nie dziwię się im w ogóle, że zaczęli głośno mó
wić o tym, że pójdą z tą sprawą do sądu.
Pan Kowalski mieszkał sobie w słodkim sąsiedztwie lasu. Pewnego dnia usłyszał gdzieś, sam nie pamięta gdzie, że mają rozbudowywać cmen
tarz. Początkowo się przestraszył, że zamiast słuchać przy śniadaniu śpiewu skowronków, będzie słuchał marszów pogrzebowych. Po kilku dniach zapo
mniał o tym i tak trwał w niewiedzy.
Aż tu pewnego ranka nie skowronki, a piły spalinowe obudziły go z błogie
go snu. Zobaczył, że zamiast lasu za
oknem ma pole, a za nim cmentarz.
- Pod moim oknem chować będą - załamał się najpierw, a potem złość go ogarnęła i do sądu chęć pójścia.
I dobrze, że nadleśniczy przyznał, że popełniono błąd, bo wcześniej trzeba było pomyśleć o spotkaniu z miesz
kańcami. Pół roku musiało minąć, za
nim zainteresowani otrzymali pełną i wyczerpującą odpowiedź, że las pod ich oknami zniknął nie dlatego, że ma być tam cmentarz, ale dlatego, że las raz na 120 lat trzeba wyciąć i posadzić nowy. Ot, tylko tyle.
Z samym planem rozbudowy cmen
tarza też nie było tak wszystko jasne.
O tym także nikt nie rozmawiał z mieszkańcami. A im mniej wiadomo, tym więcej się spekuluje. A prawda jest taka, że teren zostanie przekazany na mocy cichego porozumienia miasta z nadleśnictwem. Dzięki niemu, w za
mian za teren pod cmentarz, nadle
śnictwo otrzyma działkę, na której
wskutek błędnej decyzji z czasów PRL-u, znajduje się jedna z leśniczó
wek. Leśnicy tłumaczą, że potrzebują aktu własności działki, by móc wyre
montować budynek. Umowa cicha, bo przecież mógł ten i ów mieszkaniec pomyśleć, że chodzi po prostu o ład
ny domek dla jednego z leśniczych.
Tak oczywiście nie jest, ale dowiedzie
liśmy się o tym wszyscy dopiero po ostatnim spotkaniu z nadleśniczym.
Nie rozmawiano także z mieszkańca- mi na temat lokalizacji dalszej części cmentarza, tłumacząc to tym, że inne tereny, administrowane przez Nadle
śnictwo Strzelce Opolskie, nie wcho
dzą w grę. Tamtejszy nadleśniczy nie pamięta jednak, żeby ktoś z tą spra
wą się zwracał.
A rada osiedla? Dobrze, że zorgani
zowała w tej sprawie spotkanie. Ale chyba można było to zrobić odrobinę wcześniej, aby nie nadszarpywać ner
wów mieszkańców tak długo.
"Bizeta Lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i powiecie kędzierzyńsko-kozielskim.
Adres redakcji: al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, fax 483 46 59 e-mail: li- sty@lokalna.com.pl
Redaguje zespól: Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg - redaktor naczelny - e-mail: red- nacz@lokalna.com.pl, Adriana Nurzyńska, Jakub Dźwilewski - zastępca redaktora naczelnego - e-mail:
zastepca@lokalna.com.pl, Ewa Gorgowicz, Tomasz Kapica, Andrzej Kopacki, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Marian Marciniak, Kamil Nowak, Katarzyna Ostrowska, Artur Ściański, Piotr Warner, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.
Agencja reklamy i marketingu: Adriana Nurzyńska - tel. 0 602 395 455, Artur Ściański - 0 606 59ts562. Fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Skład: City Media, tel. (077) 442 60 82, citymedia@citymedia.pl. Korekta: Ewa Żabska., Druk: Drukarnia "Pro Media”, 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Reorganizacja blisko, coraz bliżej Nieuchronność zmian liczy się w złotówkach
mzbk pod kontrolą Krach komunalki
O tym, jakie przekształcenia czekają Miejski Zarząd Bu
dynków Komunalnych, roz
mawiamy z prezydentem Kę
dzierzyna-Koźla Wiesławem Fąfarą.
- Jak się niedawno okazało, MZBK ma spory deficyt finansowy.
Ile MZBK jest winien pieniędzy i komu?
- Faktycznie, są zaległości. Pewna grupa najemców lokali komunalnych nie płaci czynszu i w konsekwencji MZBK nie reguluje opłat wobec wspólnot mieszkaniowych. To zadłu
żenie, według naszych szacunków, do końca roku może wynieść 2,3 min zł.
- Dopiero teraz wiadomo, że pro
blem windykacji czynszów od na
jemców lokali mieszkalnych i użytkowych nabrzmiewał od wielu lat. Co władze miasta zamierzają w tej sytuacji?
- Najpierw trzeba ustalić, skąd się biorą różne wyliczenia poziomu za
dłużenia. Ma w tym pomóc prowa
dzona w MZBK kontrola, wykony
wana przez pracowników biura kon
troli Urzędu Miasta. Nie mam jeszcze jej wyników, ale bardzo możliwe, że trzeba będzie pogłębić czynności sprawdzające w MZBK. Rozważam zatrudnienie do dokładniejszej kontroli firmy z zewnątrz. Jest to zresztą zgodne z wolą niektórych radnych.
- Od lat w Kędzierzynie-Koźlu utrzymuje się spore niezadowole
nie mieszkańców w stosunku do stylu zarządzania MZBK. Czy to zamieszanie, które obserwujemy wokół MZBK, kontrola, powolna zmiana stanowiska radnych w te
macie reorganizacji MZBK, ozna
Całość kosztowała ponad trzy miliony złotych
Nowa kwatera
Przez najbliższe dziesięć lat nie zasypie nas góra śmie
ci. W piątek na miejskim składowisku odpadów ofi
cjalnie zakończono budowę nowej niecki.
Nowa kwatera ma ponad dwa i pół hektara i może przyjąć około 300 tys.
metrów sześciennych odpadów.
- Według dokumentacji jej ży
wotność wynosi osiem i pół roku, ale szacujemy, że posłuży na okres dziesięciu lat - wyjaśnia Krzysztof Ważny, dyrektor miejskiego składo
wiska odpadów.
Koszt budowy wyniósł ponad trzy miliony złotych. 1,7 miliona złotych to pieniądze w budżetu gminy, reszta to pożyczka z wojewódzkiego fundu
szu ochrony środowiska. Aby nowa kwatera spełniała wszystkie obowią
zujące wymogi, jej dno wyłożono aż pięcioma warstwami, na które składa
ją się między innymi piasek, ziemia, folia, geowłóknina i masa uszczelnia
jąca.
Rocznie mieszkańcy naszego mia-
cza, że coś się wreszcie zmieni?
- Mamy koncepcje na utworzenie zakładu budżetowego, który zarzą
dzałby całym majątkiem gminy oraz reprezentowałby gminę we wspólno
tach mieszkaniowych. Zakład ten zo
Wiesław Fqfara: - Należy się spodziewać zmian w organiza
cji MZBK i w strukturze kadrowej
stałby wyodrębniony z MZBK i poza tym mógłby wykonywać różne zadania na rzecz gminy, które do tej pory musieliśmy zlecać innym fir
mom, np. utrzymanie czystości na te
renach zielonych.
- Czy to oznacza, że reorganiza
cja MZBK jest już przesądzona?!
- Wszystko zależy od radnych. Je
śli Rada Miasta wyrazi wolę reorga
nizacji, w łagodny sposób dokonamy przeobrażenia MZBK. Należy się spodziewać zmian w organizacji za
kładu i w strukturze kadrowej. Dyrek
tor zakładu zostałby wybrany w dro
dze konkursu. W najbliższym czasie diametralna zmiana czeka ADM Bla
chownia. Już podjąłem decyzję o li
kwidacji z dniem 31 grudnia. Zasoby ADM Blachownia zostaną przejęte przez nowy zakład, powstały na ba
zie MZBK.
Pytał Krzysztof BEDNARZ
Nowa kwatera ma dwa i pół metra głębokości sta produkują około 23 tys. ton odpa
dów. Jednym z zadań gminy na przy
szłość jest utworzenie zakładu prze
twarzania odpadów.
- Wtedy możliwe będzie uzyska
nie tak zwanych progów odzysku - tłumaczy Krzysztof Ważny.
Na temat jego utworzenia trwa
Znównarastająkontrowersje wo
kół funkcjonowania Miejskiego Zarządu Budynków Komunal nych. Teraz problempowraca ze zdwojoną siłą. DługMZBK liczo ny jest w milionachzłotych.
O kiepskim funkcjonowaniu MZBK w Kędzierzynie-Koźlu nikogo nie trze
ba chyba przekonywać, a tym bardziej już lokatorów mieszkań komunalnych.
Problem w tym, że jak dotychczas decy
denci w naszym mieście wyraźnie nie podzielali tej opinii. Ale w tym wzglę
dzie coś zaczyna się zmieniać.
Przypomnijmy, że już raz, przed ro
kiem, MZBK udało się uniknąć restruk
turyzacji. Radni miejscy nie zgodzili się na wprowadzenie w życie projektu prze
obrażeń MZBK przedstawionego przez prezydenta Wiesława Fąfarę. MZBK zachowało status quo.
Ale tylko do czasu. Od 1 lipca MZBK uwolniło wszystkich najemców, którzy wykupili na własność mieszkania. Decy
zja o uwolnieniu była niezgodna z po
stanowieniem Rady Miasta, ale dostoso
wywała stan prawny do obowiązującej ustawy o najmie lokali. Nie spodobało się to opozycji, która na wrześniowej sesji oskarżyła władze miasta o naraża
nie MZBK na straty.
Dziś temat funkcjonowania MZBK powrócił po raz kolejny. Okazją stał się dylemat, przed którym postawiono Radę Miasta. Pytanie brzmiało: czy pokryć z budżetu miasta dług, który MZBK ma wobec wspólnot mieszkaniowych? Dług to skutek niepłacenia przez część loka
torów mieszkań komunalnych czynszu.
Z kolei MZBK, nie mając środków, nie wypłaca należnych kwot wspólnotom mieszkaniowym, gdzie ma swoje udzia
ły.
- O problemie tym należało roz
mawiać znacznie wcześniej, a nie dopiero teraz - mówi radny miejski Grzegorz Chudomięt. - Skoro dyrek-
ją rozmowy z 21 gminami, któ
re w przyszłości mogłyby z niego korzystać Byłoby to opła
calne rozwiązanie dla naszego miasta, gdyż wywóz śmieci w inne miejsca jest dość kosztow
ny.
Tomasz KAPICA
tor Cieślik twierdzi, że tak dobrze jest z tą windykacją należności, to czemu jest tak źle?!
Dodatkowo wyszło na jaw, że czynsze nie są regulowane również w części lo
kali użytkowych. Chodzi o kolejne 430 tys. zł.
Na ostatniej sesji radny Andrzej Ma
giera sytuację finansową MZBK określił mianem krachu: - To złe zarządzanie spowodowało, że narosły aż takie długi. Powiem krótko, nie mam zaufania do zarządu MZBK!
Spadek zaufania w stosunku do MZBK to nic nowego. Od kilku tygodni na zlecenie prezydenta miasta trwa tam wewnętrzna kontrola. Nie tak dawno
była okazja, aby jeszcze gruntownej skontrolować szwankującą instytucję.
- Na wrześniowej sesji wniosko
wałem o kontrolę biegłego rewi
denta w zakresie prawidłowości gospodarowania finansami MZBK - przypomina radny Adam Oczoś. - Wniosek przepadł, bo nie uzyskał wymaganej większości. Dwa mie
siące temu radni nie chcieli wnio
sku przegłosować. Kompletnie nie rozumiem dlaczego?
Na marginesie wniosek radnego Ada
ma Oczosia przepadł w dziwnym głoso
waniu, w którym nie można było doli
czyć się głosów.
Wielką szansą dla MZBK miała być tzw. doraźna komisja ds. restrukturyza
cji MZBK. Zasiedli w niej m.in. Dariusz Jorg i radni zawodowo związani z MZBK. Prace komisji trwały przez kil
ka miesięcy i skończyły się... niczym.
Ani radnym, ani prezydentowi nie zo
stał przedstawiony żaden wypracowany projekt restrukturyzacji MZBK.
Odpowiedzialnością za fiasko prac speckomisji radny Jorg obarczył władze miasta. Zdaniem Dariusza Jorga również władze miasta odpowiadają za powsta
nie długu MZBK wobec wspólnot. Z
Sqd oddalił pozew Andrzeja Krebsa
Piszemy prawdę
W poniedziałek przed Są
dem Okręgowym w Opolu zakończył się proces, jaki Andrzej Krebs wytoczył Bo
lesławowi Bezegowi i Jaku
bowi Dźwilewskiemu, redak
torom „Gazety Lokalnej”.
Andrzej Krebs, były wicestarosta i radny powiatowy, poczuł się urażo
ny publikacjami „Gazety Lokalnej”
na temat urlopu dla poratowania zdro
wia, który został mu udzielony wbrew
kolei w obronę bierze dyrektora MZBK.
- Cieślik nigdy nie będzie do
brze zarządzał, jeżeli ktoś nad nim jeszcze gorzej zarządza - po
wiedział Dariusz Jorg. - Co z tego, że przyznamy MZBK 800 tys. zł, sko
ro wiemy, iż potrzeba ponad 2 min. Powinniśmy oddać wszystkie pieniądze, i to z odsetkami. Nie okradajmy mieszkańców!
Riposta prezydenta Wiesława Fąfary była natychmiastowa: - To pan, panie Jorg, przez dwie kadencje odpo- wiadał za spra
wy MZBK w tym
mieście. I to pan właśnie w dużym stopniu odpowiada za zaistniałą sytuację.
I w ten oto sposób dyskusja zaczyna schodzić na zupełnie inne tory. Tory niewłaściwe, bo prowadzące donikąd. A nieuchronność zmian coraz bardziej daje o sobie znać pod postacią strat fi
nansowych.
- MZBK wymaga niezwłocznej restrukturyzacji- mówi zastępca prezydenta miasta Piotr Gabrysz. - Po odejściu wspólnot z MZBK do za
rządzania jest coraz mniej najem
ców. Liczba zarządzanych lokali kurczy się, a w ślad za tym nie idzie żadne odchudzanie firmy.
Mam nadzieję, że radni to rozu
mieją.
Władze miasta mają już projekt za
kładu budżetowego powstałego po prze
obrażeniu MZBK. Tylko aby go wpro
wadzić w życie, potrzebne jest współ
działanie Rady Miasta i prezydenta. Czy do takiego porozumienia w sprawie re
organizacji coraz gorzej działającego MZBK dojdzie, przekonamy się już wkrótce.
Andrzej KOPACKI, Krzysztof BEDNARZ
zapisom Karty nauczyciela.
Sąd oddalił pozew w całości, po
nieważ nie dopatrzył się naruszenia dóbr osobistych Andrzeja Krebsa. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że w rzeczonych artykułach nie ma żad
nych nieprawdziwych lub tendencyj
nych informacji i że zostały one po
dane właściwie. Ponadto sąd wskazał, że Andrzej Krebs był i jest osobą pu
bliczną, więc media mają prawo inte
resować się jego osobą.
Wyrok nie jest prawomocny.
Redakcja
- ^/okalnę
Tragiczny finał wycięcia nerki
Tonę węgla oraz rower górskiz szopy swojego męża ukradław poniedziałek26-letnia kobieta.
1000 złz portfelawspółpasaże raukradł nieustalony sprawcaw czasie jazdy samochodem.
***
Policjanci zatrzymalidwóch nietrzeźwych młodzieńców (18- latek miał we krwi 1,24 promila alkoholu,a jego o dwa latastar szy kolegamiałwekrwi 1,23 pro
mila alkoholu), którzy wponie działek zmusili do zatrzymania się jadącego skuterem 14-latka.
Następnie jeden ze sprawców uderzył chłopca pięścią wkaski zmusił do oddania kluczyków.
Później obaj sprawcy pojechali na
“przejażdżkę”, zktórejwrócili po kilkunastuminutach i oddali na
stolatkowiskuter zuszkodzenia mi obudowy silnikai zarysowa
nym lakierem.
***
Śmierć na miejscu poniósł 56- latek. Mężczyzna spadł z rusz
towania (II piętro)podczaswyko nywania prac ociepleniowych bu
dynku. Dowypadku doszło w pią tek w południe.
***
Dwie kobiety, pod pretekstem przekazania przesyłki, weszływ czwartkowe przedpołudniedo mieszkania68-letniej kobiety.
Wykorzystując nieuwagę gospo
dyni, ukradły 500 zł.
***
W miejscowości Jaborowice 27-letnimieszkaniec powiatu kę- dzierzyńsko-kozielskiegopobił 44-letniego mężczyznę, któremu następnieukradłartykuły spo
żywcze. Sprawcę policjanci usta lili w wynikuczynnościoperacyj nych. Przestępstwoto nie było wcześniej zgłaszane policji. Po nadto policjanci ustalili, że męż
czyznatenwspólniez 16-latkiem włamał siędo pomieszczenia go
spodarczego,zktóregousiłowali ukraść metalowy kosz. Sprawą zajęli siępolicjanci z Kędzierzy na-Koźla.
ZebrałJAD
Śmiertelna pomyłka
- Mam największe wyrzuty sumienia, że to ja namó
wiłam męża na operację w Koźlu - wyrzuca sobie Ja
nina Dziób z Grabówki, żona mężczyzny, który zmarł tydzień po operacji usunięcia nerki. Rodzina oskarża lekarza z koziel
skiej urologii o błąd w sztuce lekarskiej.
U pana Andrzeja wykryto narośl na nerce, która została zakwalifiko
wana do usunięcia wraz z całym or
ganem. Operację zaplanowano na 8 listopada.
- Po wykonanym zabiegu mąż czuł się bardzo źle - wspomina Janina Dziób. - Myślałam jed
nak, że jest to wynikiem przeby
tej operacji. W końcu miał dużą ranę, był osłabiony. Cały czas pocieszałam go, że na drugi dzień będzie lepiej.
Następny dzień nie przyniósł jednak poprawy. Pan Andrzej za
czął uskarżać się na mrowienie w nogach.
- Ból musiał być bardzo silny, ponieważ mąż nie dał mi się na
wet dotknąć, kiedy cbciałam mu nogi rozmasować - opowiada pani Janina. - Zgłosiłam ten fakt pie
lęgniarce i poprosiłam o zmie
rzenie ciśnienia. Okazało się bardzo wysokie. Było to o tyle niepokojące, że mąż od pewnego czasu cierpiał na nadciśnienie.
Niestety, moje prośby o pomoc pozostawały bez odzewu.
Jak wynika z karty wypisu ze szpitala, 9 listopada u pacjenta przeprowadzono cztery konsulta
cje medyczne: dwie przeprowa
dzone przez anestezjologa, jedna
przez lekarza ogólnego oraz-jedna przez chirurga, który stwierdził, po tym jak pan Andrzej upadł w ubikacji, brak tętna w kończynach dplnych i zalecił przewiezienie pa
cjenta do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Pacjenta przewieziono do Opola 9 listopa
da w godzinach wieczornych. O 4 rano, kiedy pacjent czul się coraz gorzej, podjęto decyzję o powtór
nej operacji.
- Jak dowiedziałam się od opolskich lekarzy, podczas pierwszej operacji w Koźlu mę
żowi podwiązano aortę brzuszną zamiast tętnicy nerkowej, w związku z czym w Opolu trzeba było założyć na aorcie protezę oraz łaty - wspomina żona pacjen
ta. - Uszkodzenie aorty brzusz
nej doprowadziło do zaniku do
pływu krwi do kończyn dolnych, a w końcowym efekcie do śmier
ci.
W opolskim szpitalu faktu tego nikt nie chce potwierdzić.
- Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Ja tego przypadku nie znam. Nikt nie prosił mnie o konsultację w tym temacie - po
wiedział nam Roman Szwedowski, konsultant wojewódzki urologii, or
dynator oddziału urologii opolskie
go WCM-u. - Pacjent był w na
szym szpitalu operowany nie przez urologów, tylko przez chi
rurgów naczyniowych.
Również ordynator opolskiej chirurgii naczyniowej nie miał nic do powiedzenia. Dowiedzieliśmy się tylko, że woli nic nie mówić na ten temat, ponieważ sprawę pro
wadzi prokuratura i to specjaliści przez nią powołani będą się wypo
wiadać w tej sprawie. Nie udało nam się natomiast skontaktować z Antoniną Buchowiecką, ordynato-
rem oddziału intensywnej terapii, na którym pacjent przebywał jesz
cze sześć dni po powtórnie prze
prowadzonej operacji. Na tym od
dziale zmarł 16 listopada. Zawia
domienie o przestępstwie do pro
kuratury zgłosiła rodzina zmarłego oraz lekarze Z WCM-u.
Na razie prokuratura prowadzi czynności przygotowawcze. Prze
prowadzono sekcję zwłok. Zbiera
na jest dokumentacja medyczna.
Śledztwo prowadzone jest pod ką
tem nieumyślnego spowodowania śmierci. Rodzina oskarża o nią Marka K., lekarza, który operował Andrzeja Dzioba na kozielskiej urologii. Niestety, z Markiem K.
nie udało nam się porozmawiać.
Rozmawialiśmy natomiast z ordy
natorem oddziału urologii w koziel
skim szpitalu. *
- Bardzo współczuję pani Dziób. Stało się nieszczęście, wskutek którego zmarł pacjent.
I jest mi tym bardziej przykro, że zdarzyło się to w placówce, którą kieruję - powiedział nam Anatol Majcher, dyrektor SP ZOZ- u w Kędzierzynie-Koźlu, jedno
cześnie ordynator kozielskiej uro
logii. - Chcemy wypłacić poszko
dowanej rodzinie zadośćuczy
nienie z ubezpieczenia szpitala, które na pewno nie ma być re
kompensatą za życie najbliższej im osoby, bo tego już nikt nie zwróci.
Pani Janina ma największy żal nie do samego lekarza, który prze
prowadzał operację, bo jak twier
dzi, każdy jest tylko człowiekiem i może się pomylić. Najbardziej wy
rzuca pracownikom kozielskiej urologii, że nie dopełniono podsta-
wowych czynności, jakie powinno się wykonywać w tego typu przy
padkach.
- Mąż nie dostawał kroplówek, ciśnienie mierzono mu na moją prośbę - żali się pani Janina. - Nie założono mu nawet cewnika.
Innego zdania jest personel ko
zielskiej urologii.
- Mogę powiedzieć tylko jed
no: wszelkie standardy dotyczą
ce postępowania po tego typu operacjach zostały dotrzymane - twierdzi ordynator Majcher.
O to, jak przebiegają operacje ne
rek, zapytaliśmy konsultanta krajo
wego urologii.
- Operacje usunięcia nerek są operacjami na dużych naczy
niach, dlatego są najczęściej bardzo krwawe - tłumaczy prof.
Andrzej Borówka. - Pole opera
cyjne jest stosunkowo małe i często zdarza się przy dużym krwawieniu, że lekarz wykonu
je pewne czynności niemal na oślep, ponieważ ssak nie nadąża z odsysaniem krwi. Są to bez wątpienia bardzo trudne zabie
gi, przy których najczęściej jest trzech, nawet czterech lekarzy.
Ponieważ podczas zabiegu pa
cjent traci dużo krwi, często nie obywa się bez transfuzji krwi, a na pewno już po zabiegu poda
wana jest duża ilość płynów.
Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że popełniono błąd. Nie do nas jednak należy osąd. O tym, kto i w jaki sposób zawinił, zadecyduje sąd cywilny oraz lekarski. Miejmy nadzieję, że ich wyroki będą słuszne.
Adriana NURZYŃSKA
reklama
A G*T' HF®* TJTIWT
PRODUCENT OKIEN I DRZWI PVC & ALU
OKNA
FUNDACJA DLA DOBRA PUBLICZNEGO
ORGANIZUJE FACHOWE I PROFESJONALNE SZKOLENIA I KURSY :
RABAT
NA MONTAŻ
- Spawania elektryczno - gazowego oraz MAG, MIG, TIG.
Wydąjemy zaświadczenia w języku niemieckim i angielskim.
Egzamin według Euronormy, obowiązującej w krajach UE .
- KierOWCOW wózków widłowych
o napędzie elektrycznym, spalinowym i gazowym. Zaświadczenia te po przetłumaczeniu honorowane są w krajach Unii Europejskiej.- Samodzielnej księgowej MSP, asystentek menedżera - Księgowości komputerowej, komputerowe prawo jazdy - Pedagogiczne dla instruktorów i mistrza zawodu
- Elektryczne i energetyczne E i D, Palaczy, BHP, HACCP - Obsługi wind, suwnic, dźwigów, żurawi, pił spalinowych
DŁOGOWE I gat. - 21 złM
nettoWYKSZTAŁCENIE ŚREDNIE
w 10 m-cy
KĘDZIERZYN - KOŹLE :
ul. Kozielska 125 tel. 481 77 90,483 12 12
ul. Harcerska 19 - DH ŚWIATOWID tel. 483 43 49
Policealna Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna zaprasza osoby z wykształceniem średnim do kształcenia od 01.02.2005 w zawodach technika: BHP, ekonomisty rachunkowości i asystenta osób niepełnosprawnych.
Od 1 lutego 2005r. zapraszamy do 2 letniego Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych Informacje: tel. 483-48-95, 483-40-53, 48-10-300
W/spomn/en/e: Dolf Dijkus 1944-2004
Holender z sercem
Przed dwoma tygodniami zmarł Dolf Dijkus, długolet
ni prezes Fundacji Pomocy dla Polski Wschodniej (Stichting Help Oost Polen).
Choć to Holender, Kędzie
rzyn-Koźle sporo mu za
wdzięcza.
Do naszego miasta z pomocą trafił po powodzi stulecia. Wraz z fundacją pomógł wyposażyć szpital w szatnie dla personelu, sfinansował remont i wyposażenie tych pomieszczeń po powodzi. Kolejnym krokiem było dofinansowanie budowy windy dla dzieci niepełnosprawnych, uczęsz
czających do Zespołu Szkół Specjal
nych im. Jana Brzechwy w Kędzie
rzynie-Koźlu.
- Poznałam osobiście pana Dolfa.
Był niezwykle ciepłym i otwartym człowiekiem, a przy tym wymaga
jącym od siebie i od innych - wspo
mina Krystyna Gielas, dyrektor szko
ły. Zanim fundacja zadecydowa
Gawdzik odwołany
Prof. Andrzej Gawdzik został odwo
łany z funkcji kierownika Instytutu Ciężkiej Syntezy Organicznej „Bla
chownia”. To kolejna odsłona konfliktu, jaki narósł w samym ICSO oraz dooko
ła niego. Od roku nierozstrzygnięty po
zostawał konkurs na dyrektora placów
ła o udzieleniu pomocy naszej pla
cówce, on sam ją dokładnie obej
rzał, wypytywał o dzieci, o najważ
niejsze potrzeby. Kiedy zapadła decyzja o budowie windy, na bieżą
co chciał wiedzieć, jak postępują
W maju ubiegłego roku uroczyście oddano do użytku windę w Zespole Szkół Specjalnych im. Jana Brzechwy w Kędzierzynie-Koźlu. Dolf Dijkus (od prawej) wspólnie ze starostą Józefem Gismanem przecięli wstęgę
ki, prowadzonych było około dziesię
ciu dochodzeń prokuratorskich. Więk
szość z nich została dotychczas umo
rzona. Kolejne sąw toku. Wiceminister gospodarki Krzysztof Krystowski, któ
remu podlegająjednostki naukowo-ba
dawcze, podjął decyzję o odwołaniu
prace. Cały czas utrzymywaliśmy kontakt z panem Dolfem. Mieli
śmy plany dalszej współpracy. Je
steśmy bardzo zasmuceni wiado
mością o jego śmierci.
Tekst i foto: AGA
dotychczasowego kierownika, a wcze
śniej dyrektora Instytutu, a na jego miej
sce powołał osobę z zewnątrz - Teresę Tarkowską.
Szerzej o sprawie napiszemy za tydzień.
JAD
Józef Gisman pozostanie starostę co najmniej do końca roku
Teraz kolej na sąd
Siedmiu radnych złoży skar
gę na Radę Powiatu Kędzie
rzyńsko-Kozielskiego za nie- odwołanie starosty i tym sa
mym złamanie prawa. Opo
zycja chce, aby Wojewódzki Sąd Administracyjny wypo
wiedział się w sprawie trybu odwołania starosty Józefa Gismana z funkcji.
W najbliższych dniach skarga na radę wpłynie do WSA. Jak poinformował nas Mirosław Borzym, jeden z autorów wniosku o odwołanie starosty i później
szego protestu skierowanego do wojewo
dy, skarga dotyczyć będzie dwóch spraw. Po pierwsze, samego faktu nie- odwołania starosty przez Radę Powiatu.
Po drugie, niewłaściwego, zdaniem wnio
skodawców, trybu głosowania. Zamiast trybu art. 25 ustawy o samorządzie po
wiatowym (gdzie mowa o uchwale po
dejmowanej jawnie zwykłą większością głosów) zastosowano tryb art. 31, który przewiduje głosowanie tajne, a dla jego skuteczności niezbędnajest większość 3/
5 ustawowego składu rady.
Służby prawne wojewody uznały, że tryb art. 31 był właściwy, co nie
zmienia faktu, że starosta powinien być odwołany. Z takiego podejścia do sprawy wynika, że kolejny wnio
sek o odwołanie starosty może zostać zgłoszony dopiero sześć miesięcy od momentu, kiedy głosowano poprzed
ni wniosek. Oznaczałoby to, że wnio
sek o odwołanie starosty będzie moż
na złożyć pod koniec marca, a głoso
wanie odbyłoby się na przełomie kwietnia i maja.
Tej sytuacji chcą uniknąć radni opozycji, którzy liczą na sądowe przyśpieszenie sprawy. Inaczej rzecz widzi radca prawny starostwa Miro
sław Semeniuk. Według „Stanowiska prawnego dot. pisma Wojewody Opolskiego” wrześniowe głosowanie wojewoda uznała za prawidłowe.
Głosowanie tego samego wniosku po
nownie może „zostać zakwalifikowa
ne jako obejście ustawy”.
Swoje pismo mec. Semeniuk zakoń
czył stwierdzeniem, że „w zaistniałym stanie faktycznym (...) brak jest pod
staw” do rozwiązania Rady Powiatu.
Podczas wtorkowej sesji radni nie zajmowali się sprawą wniosku o od
wołanie starosty. Wszyscy czekają na decyzję sądu. Na rozpatrzenie skargi ma on 30 dni.
JAD
Droga przez las Tydzień Cooltury
O wyższości samochodu nad pie- w Urzędzie Miasta.
churem słyszeliśmy nieraz. Prze
strzeń, którą zabierają nam właścicie
le czterech kółek, powiększa się wraz z liczbą pojazdów pojawiających się na naszych drogach. Wylot ulicy Wie
Jednak droga donikąd?
czorka na osiedlu Powstańców Ślą
skich, na której prowadzone są obec
nie prace, skierowany jest na drogę leśną. Ostatnio mieszkańcy naszego miasta spacerujący po lesie położo
nym za tym osiedlem zauważyli, że odcinek leśnej drogi łączący osiedle z drogą do Azotów, jest wykorzysty
wany przez kierowców jako nielegal
ny skrót. O informacje poprosiliśmy
- Nie będzie nowej drogi. Robi
my taki wylot po to, aby swobodnie nią jeździli rowerzyści - poinfor
mował nas Marek Mazurkiewicz, kierownik referatu zarządzania droga
mi Urzędu Miasta w Kędzierzynie- Koźlu.
W istniejących planach okoliczne lasy nadal są strefą buforową okolicz
nych zakładów. Potencjalna budowa tej drogi zakłóciłaby potencjalny spo
kój mieszkańców pobliskich, przyle
głych do ściany lasu domów, spacero
wiczów jak i zwierząt.
Tekst i foto: KAN
Rozstrzygnięciem konkursu dziennikarskiego w ubiegły poniedziałek rozpoczął się w I Liceum Ogólnokształcą
cym w Koźlu Szkolny Tydzień Cooltury Języka Polskiego.
Uczniowie i nauczyciele wzięli udział m.in. w czyta
niu dzieła patrona szkoły Henryka Sienkiewicza
„Ogniem i mieczem”, dyk
tandzie czy wystawie plaka
tów promujących poprawne używanie języka polskiego.
- Cieszę się, że ta inicjatywa wro
sła na stałe w kalendarz imprez naszej szkoły - powiedział nam dyrektor liceum Ryszard Więcek. - Cieszy mnie fakt, że tak duża liczba uczniów naszej szkoły nie porzuciła książki na korzyść technicznych środków prze
kazu.
Na rozstrzygnięcie konkursu dzien
nikarskiego czekano z niecierpliwo
ścią. W kategorii felieton wygrała Jo
anna Gerus z klasy I g za tekst
„Sprzedawcy marzeń”. Drugie miej
sce zajęła Patrycja Tyma (III g), któ
ra napisała pracę pt. „Zostań ateistą”.
Trzecia lokata przypadła Lilianie Li
pińskiej z klasy II g za felieton pt.
„Łańcuszek szczęścia”.
Najlepszą recenzję napisała Alicja Goździk (III g) - „Osada zwana tan-
Dyrektor szkoły Ryszard Więcek czyta „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza
dętą”. Drugie miejsce zajęła Agniesz
ka Łaszek (II g) za tekst „Miłość od drugiego wejrzenia”, a trzecie przypa- dło ex aequo uczniom klasy III g: Pio
trowi Hamedingerowi za „Upiory przeszłości” i Tomaszowi Skotakowi za „Białe sopockie wakacje”.
W kategorii wywiad pierwsze miej
sce zajęła Martyna Kolemba (gościn
ny udział) za pracę „Dziennikarz, nie polityk”. Drugiego i trzeciego miejsca nie przyznano.
Alicja Goździk (III g) została autor
ką najlepszego reportażu - „Bawaria - kraina zamków i gór”. Pozostałych miejsc w tej kategorii nie przyznano.
Zdobywcą pierwszego miejsca w ka
tegorii artykuł prasowy został Paweł No
wak (III g) za tekst „Niekulturalne mia
sto”. Drugie miejsce zajęła Liliana Lipiń
ska z klasy II g za pracę „Wokół skocz
ni”. Trzeciego miejsca nie przyznano.
Wyzwaniem dla nauczycieli i uczniów było, kończące Tydzień Cooltury, dyktando autorstwa pro
fesora Walerego Pisarka. Można było w nim popełnić 150 błędów.
Najlepiej napisała je Joanna Skrzydlewska z klasy III e. Wśród nauczycieli zwyciężyła Beata Wil- pert-Kołkiewicz.
Tekst i foto: Paweł NOWAK
INFORMATOR GOSPOD
UWNA 2005 r.
Limity w euro Zl
Limit zwolnienia podmiotowego VAT
10.0006 43.800
Limit sprzedaży u małego podatnika 800.000 €
30.0006
3.503.000 131.000 Limit uprawniający do
opodatkowania ryczałtem ewidencjonowanym:
250.0006 1.094.675
Limit przejścia na księgi
rachunkowe 800.000 6 3.506.560
ROK PODA W2004
Kotzłyuzyifania przychodu 102,25d
Podwyższone o 25% 127.82 zł Kwota zmniejszenia podatku 530,08zl łlinimalne wynagrodzenie brutto 824zł
Podsłowa obliczenia podatku
w złotych Podatek wynosi
Ponad Do
37.024,00 19% podstawy obliczeniaminus
kwoto 530,08zt
37.024,00 74.048,00 6.504,48 + 30%
nadwyżki ponad 37.024,00 zl
74.048,00 17.611,68+40%
nadwyżki ponad 74.048,00 zl
ZUS
Ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działatnosć
gospodarczą oraz Wrzesień- listopad 2004r.
Ubezpieczenie 148,46
Odliczane odpodatku 139,46
Nie odliczone odpodatku 9,00
Minimolne wynagrodzenie uczniów wmiesiącach Wrzesień -
________________listopad 2004 r.
1 klasa 2klasa 3 klasa
89,22 zł 111,53zł 133,83 zł
Podstawyskładek noubezpieczeniespołeczne osób
prowadzących dział, gosp. oraz osób zmmi współpracujących
Wrzesień- listopad 04
Ubezpieczenia społeczne 1338,32 zl
Lfcezpieczeniezdrowotne 1799,46 zl
Zasiłek rodzinny 01.05.20041 - 31.08.2005r.
orazdodatkidozasiłku.
Zasiłek rodzinny na 1i2 dziecko 43,00 zl
Zasiłek rodzinny na 3 dziecko 53.00 zl
Zasiłek rodzinny na 4 inastępne dziecko 66,00 zl
Urodzeniedziecka(jednorazowo) 500,00 zl
Kształcenie dzieckaniepełnosprawnego
do 5 lał
50,00 zl
Kształcenie dzieckaniepełnosprawnego
6-24 lał
70,00 zł
Rozpoczęcie roku szkolnego (wrzesień) 90,00 zł
Dojazd do miejsca nauki 40,00 zł
Mieszko łam gdzie nauka 80,00 zl
oifiy i »yczAiiy
Dieto Nocleg Dojazd
21,00 zł 31,50 zł 4,20 zł
Maksymalnasławka z 1km przebiegu pojazdów prywatnych
używanych do celów służbowych
Sam. Osob. do 900 cm3 0,4894 zl
Sam. Osob. pow.9OOcm3 O,7846zl
Dlamotocykla 0,2161zł 1
Dlamotoroweru 0,1297zł
Maksymalna miesięczna kwołaryczałtu za używanie sam. osob.w gminiei mieście do 100tys.
Mieszkańców.
Do900 cm3 Powyżej900 cm3
Limił 300km146,82 zł Limit 300 km 235,38zł
ODSfIKI
Ustawowe: od25.09.2003wynoszg12,25%
Odzaległościpodatkowych: od 26.08.2004 wynoszę 16%
Stanodsetekoraz pozostałych informacji nodzień 26.11.2004r.
BIURO RACHUNKOWE
ul. Balwirczako 1 47-200 K-Koźle (kolo Banku Śląskiego w Koźlu)
® 482-68-05 U3damir@pro.onet.pl
Mieszkańcy protestuję
Posesje tracą na wartości
Część mieszkańców osiedla Kuźniczka chce pozwać do sądu Lasy Państwowe. Cho
dzi o wycinkę lasu w pobli
żu ich posesji i planowaną rozbudowę cmentarza. - Nikt się z nami nie kontak
tował w tej sprawie, a tak nie powinno być - twierdzą oburzeni mieszkańcy, którzy zapowiadają oddanie spra
wy do sądu w celu uzyska
nia odszkodowań.
Niecałe pół roku temu rozpoczęła się wycinka drzew w pasie po lewej stronie ulicy Gajowej, prowadzącej do cmentarza komunalnego. Wśród
85 lat PCK
Serce obudzić
Program artystyczny dla krwiodawców przedstawiła młodzież ze szkół i przedszkoli
W minioną sobotę Polski Czerwo
ny Krzyż obchodził swoje 85-lecie istnienia.
Podczas obchodów święta w Kę
dzierzynie-Koźlu honorowym daw
com krwi wręczono wiele odznaczeń państwowych, medali i podziękowań.
Na ceremonię przyjechał wicewoje
woda opolski Franciszek Stankaia oraz Elwira Bury, prezes Zarządu Okręgowego PCK w Opolu. Program artystyczny w wykonaniu dzieci z kędzierzyńsko-kozielskich szkół i
mieszkańców pojawiło się przekona
nie, że pod ich oknami rozbudowy
wany będzie cmentarz (pisaliśmy o tym w numerze 24 „GL” z 16 czerw
ca - red.). Dopiero kilka dni temu spotkali się oni z władzami nadleśnic
twa.
- Wycinka jest związana tylko i wyłącznie z planowaną gospodar
ką leśną i nie jest związana z roz
budową cmentarza - wyjaśnił ze
branym mieszkańcom nadleśniczy Zbigniew Walizko. - Ten las ma już 116 lat i musimy dokonać zrębu, aby mógł tam powstać nowy, zdro
wy las.
Widok na drzewa
Posesje mieszkańców ulicy Akacjowej poprzednio graniczyły z lasem. Obecnie, po jego wycię-
przedszkoli dedykowany był lu
dziom ratującym zdrowie i życie in
nym. - Niech się moje serce obu
dzi i miłość do wszystkich ludzi zaśpiewały między innymi dzieci krwiodawcom.
Z okazji jubileuszu Polskiego Czer
wonego Krzyża na osiedlu Piastów w parafii Ducha Świętego zorganizowa
no akcję poboru krwi, podczas której zgromadzono prawie 12 litrów tego płynu.
Tekst i foto: KBD
ciu, widok z okien domów sięga cmentarza komunalnego.
- Kiedyś zapewniano nas, że tych drzew nie będzie się wyci
nać. Teraz się to robi. Będę żą
dał odszkodowania - mówił Sta
nisław Chabiński, jeden z miesz
kańców ulicy Akacjowej.
Obecnych mieszkańców poin
Odkilkunastu lat przeprowadzanie inwestycjina terenach leśnych jest bar
dzo trudne. Aby móc tozrobić na terenach należących do Lasów Państwo
wych, najpierw należy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.
Wniosek taki składa się dodyrekcji regionalnej lasów, która wraz z nadle
śnictwem opiniuje go. Po otrzymaniu pozytywnej opinii jest on rozstrzy gany na poziomie ministerstwa. Dopiero wtedy składa się wnioseko wyłą czenie z produkcjileśnej. Sprawy takie ciągną się zazwyczajbardzo dłu go. Dodatkowo dłużejtotrwa, jeżelijest to strefa lasówochronnych,jakw tym przypadku.
formowano, że rozbudowa cmen
tarza jest już niemal przesądzona, a nowe kwatery zlokalizowane będą po prawej stronie ulicy Gajo
wej, naprzeciwko miejsca, gdzie przeprowadzono zrąb. To także wzbudza sprzeciw mieszkańców.
- Nie jesteśmy zadowoleni, że rozbudowa idzie w kierunku budynków mieszkalnych. Po
winna iść w kierunku na północ od istniejącego cmentarza - wyrażał swoją opinię Stanisław Kmiecik, jeden z mieszkańców osiedla.
Ciężko się dogadać
Jak twierdzi Janusz Kaczmar
czyk, kierownik wydziału architek
tury Urzędu Miasta, sprawa jest przesądzona, a rozmowy z Nadle-
Gorąca debata
w kozielskim liceum
Czy Polska powinna brać udział w misji stabilizacyjnej w Iraku? - przed takim py
taniem stanęli uczestnicy debaty oksfordzkiej, zorga
nizowanej przez Szkolny Klub Europejski Time for Eu
ropę w I Liceum Ogólno
kształcącym w Koźlu.
Uczniowie szkoły i zaproszeni goście zostali podzieleni na grupy o przeciw
nych poglądach. Jedni wyrażali słusz
ność wysłania polskiego wojska, drudzy natomiast przedstawiali argumenty prze
ciw obecności Polaków w Iraku.
- Byłam przeciwna. Polska nie ma obowiązku interwencji. W ogó
le nie powinniśmy się angażować - powiedziała w trakcie debaty Alek
sandra Kowalewska.
Inne poglądy miał Daniel Bojar, przewodniczący klubu: -Polska po
winna interweniować. To jest wal
ka o bezpieczeństwo. Terroryści są nieobliczalni - nie da się powie
dzieć, gdzie uderzą.
Po wysłuchaniu argumentów każ
dej ze stron szansę wyrażenia swojej
śnictwem Kędzierzyn-Koźle zaszły już zbyt daleko. Teren, jaki wska
zują mieszkańcy, administracyjnie należy do Nadleśnictwa Strzelce Opolskie. Jak twierdzą urzędnicy, byłoby ciężko dogadać się z wła
dzami tamtego nadleśnictwa.
- Ze mną w tej sprawie w ogóle nikt się nie kontaktował - powie
dział nam Ryszard Miler, szef Nad
leśnictwa Strzelce Opolskie. - Na
sze nadleśnictwo nie opiniowało w tej sprawie, co wskazuje na to, że nikt w ogóle nie zgłaszał wniosku o przekazanie tych tere
nów.
Mieszkańcy uważają, że zagro
żone zostaną ich studnie. Nie mogą się pogodzić także z tym, że straci
ły bądź stracą na wartości ich pose
sje. Ja twierdzą, będąjeszcze orga
nizowali w tej sprawie zebrania z urzędnikami i władzami miasta.
- Jeżeli sprawa trafi do sądu, to on podejmie decyzję, czy zrobili
śmy źle czy dobrze. Jednak ja je
stem przekonany, że dobrze wy
konujemy swoją pracę - powie
dział nam nadleśniczy Walizko.
Tomasz KAPICA
opinii dostali widzowie. Chętnych do zabrania głosu było wielu, dlatego marszałkowie debaty musieli ustalać kolejność wypowiedzi.
- Temat wywołał ogromne zain-
Agnieszka Nowak była jedng z osób, które podczas debaty wyra
ziły swojg opinię
teresowanie i emocje. Nieliczne ingerencje marszałków w przebieg debaty były konieczne - powie
działa nam opiekunka Klubu Time for Europę Beata Wilpert-Kołkiewicz.
Tekst i foto: Paweł NOWAK