• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2004, nr 48 (283).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2004, nr 48 (283)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

nai Kabarai bJoralnacjo Mlapokaju da kina Cńarnik

doklnarlaJ

str. 21

Mostostal po naziir!

Str. 27

Nr

48

(283)

1 grudnia 2004

Cena: 1,50 zł (w tym 7% VAT)

INDEX: 320 412ISSN 150BO625

www.lokalna.com.pl

W NUMERZE:

Śmiertelna pomyłka

Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski

Konkurs Miss Polonio Ziemi Kozieiskiei rozstrzy^męfy. ..

- Mam największe wyrzuty sumienia, że to ja namówiłam męża na operację w Koźlu - wy­

rzuca sobie Janina Dziób z Grabówki, żona mężczyzny, który zmarł tydzień po operacji usunięcia nerki. Rodzina oskarża lekarza z kozielskiej urologii o błąd w sztuce lekarskiej.

Czytaj na str. 4

Awantura o kasę

Trudna sytuacja finansowa Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych zdominowała ponie­

działkowe posiedzenie Rady Miasta. Radni zde­

cydowali o poratowaniu MZBK kwotą 800 tys. zł.

Szczegóły na str. 12

Wizyta Teksańczyków

- Śląsk to uczciwość. Oni tego szukają. Wy macie to w sercach - powiedział ksiądz Franciszek Ku­

rzaj, który w miniony piątek wraz mieszkańcami amerykańskiego stanu Teksas, potomkami emi­

grantów ze Śląska, odwiedził Sławięcice.

Relacja na str. 13

O

Posesje tracą na wart

Część mieszkańców osiedla Kuźniczka chce pozwać do sądu Lasy Państwowe. Chodzi o wycinkę lasu w pobliżu ich posesji i planowaną rozbudowę cmentarza. - Nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie, a tak nie powinno być - twierdzą oburzeni mieszkańcy, którzy zapowiadają oddanie sprawy do sądu w celu uzyskania odszkodowań.

[O proteście mieszkańców czytaj na str. 6 Foto:KrzysztofBednarz

reklama

Przyłącz się

7

715O8"O62

0 4

3

Przyjmowanie wpłat za rachunki bez prowizji

SKLEP FIRMOWY PLUS GSM

Kędzierzyn-Koźle, ul. Wojska Polskiego 1 Tel. 077,48 19 088

(2)

STR

2 KOMENTARZE

Bolesław BEZEG redaktor naczelny

Godna uwagi obrona dyrektora Cieślika

Zegar ciągle tyka

Wypowiedz się!

Zapraszamy do udziału w naszym SMS-owym sondażu.Wystarczy wystać SMS.Swój głos można także oddać na naszej stronie internetowej www.lokalna.com.pl. Tam też znajdująsięwynikigłosowania internautów.

Pytanietygodnia:

Czy boisz się atakuterrorystycznego na nasze miasto?

Najciekawszym momentem poniedział­

kowej sesji Rady Miasta była dyskusja o sy­

tuacji Miejskiego Zarządu Budynków Ko­

munalnych. Wiele osób szczególnie nie­

cierpliwie czekało na starcie grupy radnych, którzy podczas obrad komisji finansowej RM postawili nieobecnemu wówczas dyrek­

torowi MZBK szereg pytań, z tymże dyrek­

torem. Zapowiadało się ciekawie, bo spo­

wodowane katastrofalną sytuacją finanso­

wą miejskiej jednostki budżetowej pytania były niezbyt wygodne, wszak radni mają obowiązek o finanse takich jednostek dbać. Ale też nie były aż takie trudne, bo przecież jeszcze dwie kadencje temu dyrek­

tor Bohdan Cieślik był miejskim radnym.

Nadal jest radnym, tyle że powiatowym.

Ale też reprezentuje SLD.

A jednak to radni SLD zaatakowali dy­

rektora Cieślika, ale nie tylko oni, bo także radny Andrzej Magiera z Ligi Polskich Ro­

dzin, który jakby zapominał trzymać się li­

nii wytyczonej przez swojego cichego lide­

ra - radnego Dariusza Jorga. Broń Boże, nie sugeruję tu, że radny Jorg jest jakimś li­

derem. Po prostu tak się składa, że często

podczas bojów z „czerwonymi” cieszy się poparciem radnego Magiery, który takie właśnie boje uważa prawdopodobnie za swoje posłannictwo. W każdym razie tym razem było inaczej: radny Magiera stwier­

dził, że nie ma zaufania do obecnego kie­

rownictwa MZBK, a radny Jorg - niedaw­

ny lider prawicowy i niestrudzony kontesta- tor wszelkich przejawów lewicowości w naszym mieście - bronił dzielnie SLD- owskiego dyrektora.

Interesująca scenka rodzajowa. A jakie z niej wnioski? Czy może należy sądzić, że jest u nas tak wspaniale, iż radni nie zwa­

żają na przynależność partyjną zasługujące­

go na przyganę dyrektora, a prawicowy rad­

ny jest gotów bronić uczciwego człowieka nawet, gdyby ten był komunistą? Niestety, chyba jednak tak mogłoby pomyśleć tylko dziecko. Dlaczego tak myślę? Bo co nie­

co pamiętam z przeszłości. Niecały rok temu radny Jorg kierował pracami powo­

łanego przez Radę Miasta zespołu, który miał opracować plan restrukturyzacji MZBK. Zespół powołano, bo radni uzna­

li projekt restrukturyzacji zaproponowany

przez prezydenta za zły. W skład zespołu weszli, prócz radnego Jorga, m.in. kierow­

nicy jednostek MZBK radni Halina Miń- czuk i Zygmunt Derej. W końcu kto naj­

lepiej wie, jak restrukturyzować nie najle­

piej działający organizm, jeśli nie członko­

wie jego kierownictwa? Zespół nic nie wy­

myślił, co radny Jorg tłumaczył tym, że...

prezydent nie dał wytycznych, w jakim kie­

runku MZBK ma być restrukturyzowany.

To tak jakby powiedzieć: „masz zły pomysł, jak to zrobić, my zrobimy to lepiej, tylko nam powiedz, jak to ma być zrobione”.

O ile rok temu, gdy radny Jorg krytyko­

wał pomysł restrukturyzacji MZBK, mia­

łem jeszcze jakiś cień wątpliwości: „a może on jednak wie lepiej? w końcu jest doświadczonym samorządowcem i przez kilka lat podlegał mu ten cały bałagan”, to teraz, widząc ową zaskakującą (jak dla kogo) obronę, dochodzę do wniosku, że prace wspomnianego zespołu być może wcale nie miały na celu dojścia do jakich­

kolwiek konstruktywnych efektów, tylko zyskanie na czasie. A zegar ekonomiczny ciągle tyka.

SMS-yo treści"Lokalna.tak","Lokalna.nie"

prosimy przysyłać na numer 7060.

Koszt SMS-a to 61 groszy (z podatkiem VAT).

7060

Miasto pokrywa długi cd.

W zeszłotygo dniowym felietonie poinformowałem czytelników, że gmina pokryła długi Miejskiego Zakła­

du Energetyki Cieplnej wobec Zakła­

dów Azotowych “Kędzierzyn”, prze­

znaczając na ten cel dwa i pół milio­

na złotych. Natychmiast otrzymałem telefon od szefa MZEC-u Janusza Bla- ka, który wyjaśnił, że dług faktycznie wynosi dwa i pół miliona, ale miasto wyasygnowało na ten cel z budżetu je­

dynie półtora miliona złotych. To prawda. Nie zmienia to jednak nawet w najmniejszym stopniu mojego stano­

wiska w całej sprawie. Dlaczego? Po­

nieważ półtora miliona, czyli 15 mi­

liardów starych złotych, jest również astronomiczną kwotą. Należy jednak docenić fakt, że prezes Blak zmniej-

Andrzej Kopacki

Czas na zmiany

zeszłotygo- sza systematycznie poziom zadłużenia, miliony 852 tysiące złotych.systematycznie poziom ______ , które nagromadziło się w ubiegłych la­

tach. Janusz Blak rządzi MZEC-em zaledwie od 10 miesięcy, a zobowiąza­

nia wobec “Azotów” zredukował o ponad 2 miliony złotych. Zmniejsza też koszty działalności i obiecuje, że poży­

czone pieniądze zwróci gminie co do grosza. Trzymam go za słowo.

Chcialbym to samo usłyszeć od urzędników z MZBK, którzy otrzymali od gminy 800 tys. zł na spłatę długu wobec wspólnot mieszkaniowych.

MZBK ma jednak o wiele poważniej­

szy problem do rozwiązania. Na ostat­

nim posiedzeniu komisji finansowo- gospodarczej Rady Miejskiej przedsta­

wiono analizę należności czynszowych i zadłużeń lokali mieszkalnych oraz użytkowych w latach 1993-2003, z której wynika, że wynosiły one aż 4

miliony 852 tysiące złotych. Jesienią tego roku suma ta urosła do 5 milio­

nów 600 tysięcy. „To skandal, to kata­

strofa” - grzmieli radni z różnych ugru­

powań. Pytali, jak można było dopuścić do takiej sytuacji? Dlaczego system ściągania należności czynszowych od lokatorów jest tak nieskuteczny? Po­

twierdzili wreszcie, że znacznie lepiej z tym problemem radzi sobie na przy­

kład Robotnicza Spółdzielnia Mieszka­

niowa “Chemik”.

Czemu zatem RSM “Chemik” potra­

fi, a MZBK nie? W zeszłym roku pro­

pozycja prezydenta dotycząca reorgani­

zacji MZBK nie zyskała aprobaty wśród radnych. Ale przez rok wiele się zmie­

niło. Obecnie - jak nigdy dotąd - wytwo­

rzył się odpowiedni klimat, aby urucho­

mić odpowiednie procedury. Czas na zmiany, panie i panowie radni.

lek. med. Jolanta - Eliza Pietranek Specjalista dermatolog - wenerolog

A wystarczy powiedzieć

Trzy minusy

- Onkologia i alergologia (j dermatologiczna

-zabi< re fc

I K-Koźle,

> Al.. Jana Pawła II4/114

t f 0692187 765 1

BEZ OPŁAT WSTĘPNYCH I PORĘCZYCIELI

gotówkowe hipoteczne

na spłatę innych zadłużeń na rozpoczęcie działalności

K-Kożle, ul. Jana Pawła II 4. I p., lok. 124, tel. 483 42 81 Opole, ul. Reymonta 14,1 p., lokal 1, tel. 44 17Ę950 do 951

Minus dla nadle­

śnictwa. Mniejszy, ale też minus, nale­

żałby się miejskim urzędnikom. A i rady osiedla nie poklepałbym po ple­

Tomasz Kapica

cach za zamieszanie z wycinką drzew i rozbudową cmentarza na Kuźniczce.

Koniec końcem zawsze na czymś ta­

kim cierpią mieszkańcy. I nie dziwię się im w ogóle, że zaczęli głośno mó­

wić o tym, że pójdą z tą sprawą do sądu.

Pan Kowalski mieszkał sobie w słodkim sąsiedztwie lasu. Pewnego dnia usłyszał gdzieś, sam nie pamięta gdzie, że mają rozbudowywać cmen­

tarz. Początkowo się przestraszył, że zamiast słuchać przy śniadaniu śpiewu skowronków, będzie słuchał marszów pogrzebowych. Po kilku dniach zapo­

mniał o tym i tak trwał w niewiedzy.

Aż tu pewnego ranka nie skowronki, a piły spalinowe obudziły go z błogie­

go snu. Zobaczył, że zamiast lasu za

oknem ma pole, a za nim cmentarz.

- Pod moim oknem chować będą - załamał się najpierw, a potem złość go ogarnęła i do sądu chęć pójścia.

I dobrze, że nadleśniczy przyznał, że popełniono błąd, bo wcześniej trzeba było pomyśleć o spotkaniu z miesz­

kańcami. Pół roku musiało minąć, za­

nim zainteresowani otrzymali pełną i wyczerpującą odpowiedź, że las pod ich oknami zniknął nie dlatego, że ma być tam cmentarz, ale dlatego, że las raz na 120 lat trzeba wyciąć i posadzić nowy. Ot, tylko tyle.

Z samym planem rozbudowy cmen­

tarza też nie było tak wszystko jasne.

O tym także nikt nie rozmawiał z mieszkańcami. A im mniej wiadomo, tym więcej się spekuluje. A prawda jest taka, że teren zostanie przekazany na mocy cichego porozumienia miasta z nadleśnictwem. Dzięki niemu, w za­

mian za teren pod cmentarz, nadle­

śnictwo otrzyma działkę, na której

wskutek błędnej decyzji z czasów PRL-u, znajduje się jedna z leśniczó­

wek. Leśnicy tłumaczą, że potrzebują aktu własności działki, by móc wyre­

montować budynek. Umowa cicha, bo przecież mógł ten i ów mieszkaniec pomyśleć, że chodzi po prostu o ład­

ny domek dla jednego z leśniczych.

Tak oczywiście nie jest, ale dowiedzie­

liśmy się o tym wszyscy dopiero po ostatnim spotkaniu z nadleśniczym.

Nie rozmawiano także z mieszkańca- mi na temat lokalizacji dalszej części cmentarza, tłumacząc to tym, że inne tereny, administrowane przez Nadle­

śnictwo Strzelce Opolskie, nie wcho­

dzą w grę. Tamtejszy nadleśniczy nie pamięta jednak, żeby ktoś z tą spra­

wą się zwracał.

A rada osiedla? Dobrze, że zorgani­

zowała w tej sprawie spotkanie. Ale chyba można było to zrobić odrobinę wcześniej, aby nie nadszarpywać ner­

wów mieszkańców tak długo.

"Bizeta Lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i powiecie kędzierzyńsko-kozielskim.

Adres redakcji: al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, fax 483 46 59 e-mail: li- sty@lokalna.com.pl

Redaguje zespól: Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg - redaktor naczelny - e-mail: red- nacz@lokalna.com.pl, Adriana Nurzyńska, Jakub Dźwilewski - zastępca redaktora naczelnego - e-mail:

zastepca@lokalna.com.pl, Ewa Gorgowicz, Tomasz Kapica, Andrzej Kopacki, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Marian Marciniak, Kamil Nowak, Katarzyna Ostrowska, Artur Ściański, Piotr Warner, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.

Agencja reklamy i marketingu: Adriana Nurzyńska - tel. 0 602 395 455, Artur Ściański - 0 606 59ts562. Fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Skład: City Media, tel. (077) 442 60 82, citymedia@citymedia.pl. Korekta: Ewa Żabska., Druk: Drukarnia "Pro Media”, 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

(3)

Reorganizacja blisko, coraz bliżej Nieuchronność zmian liczy się w złotówkach

mzbk pod kontrolą Krach komunalki

O tym, jakie przekształcenia czekają Miejski Zarząd Bu­

dynków Komunalnych, roz­

mawiamy z prezydentem Kę­

dzierzyna-Koźla Wiesławem Fąfarą.

- Jak się niedawno okazało, MZBK ma spory deficyt finansowy.

Ile MZBK jest winien pieniędzy i komu?

- Faktycznie, są zaległości. Pewna grupa najemców lokali komunalnych nie płaci czynszu i w konsekwencji MZBK nie reguluje opłat wobec wspólnot mieszkaniowych. To zadłu­

żenie, według naszych szacunków, do końca roku może wynieść 2,3 min zł.

- Dopiero teraz wiadomo, że pro­

blem windykacji czynszów od na­

jemców lokali mieszkalnych i użytkowych nabrzmiewał od wielu lat. Co władze miasta zamierzają w tej sytuacji?

- Najpierw trzeba ustalić, skąd się biorą różne wyliczenia poziomu za­

dłużenia. Ma w tym pomóc prowa­

dzona w MZBK kontrola, wykony­

wana przez pracowników biura kon­

troli Urzędu Miasta. Nie mam jeszcze jej wyników, ale bardzo możliwe, że trzeba będzie pogłębić czynności sprawdzające w MZBK. Rozważam zatrudnienie do dokładniejszej kontroli firmy z zewnątrz. Jest to zresztą zgodne z wolą niektórych radnych.

- Od lat w Kędzierzynie-Koźlu utrzymuje się spore niezadowole­

nie mieszkańców w stosunku do stylu zarządzania MZBK. Czy to zamieszanie, które obserwujemy wokół MZBK, kontrola, powolna zmiana stanowiska radnych w te­

macie reorganizacji MZBK, ozna­

Całość kosztowała ponad trzy miliony złotych

Nowa kwatera

Przez najbliższe dziesięć lat nie zasypie nas góra śmie­

ci. W piątek na miejskim składowisku odpadów ofi­

cjalnie zakończono budowę nowej niecki.

Nowa kwatera ma ponad dwa i pół hektara i może przyjąć około 300 tys.

metrów sześciennych odpadów.

- Według dokumentacji jej ży­

wotność wynosi osiem i pół roku, ale szacujemy, że posłuży na okres dziesięciu lat - wyjaśnia Krzysztof Ważny, dyrektor miejskiego składo­

wiska odpadów.

Koszt budowy wyniósł ponad trzy miliony złotych. 1,7 miliona złotych to pieniądze w budżetu gminy, reszta to pożyczka z wojewódzkiego fundu­

szu ochrony środowiska. Aby nowa kwatera spełniała wszystkie obowią­

zujące wymogi, jej dno wyłożono aż pięcioma warstwami, na które składa­

ją się między innymi piasek, ziemia, folia, geowłóknina i masa uszczelnia­

jąca.

Rocznie mieszkańcy naszego mia-

cza, że coś się wreszcie zmieni?

- Mamy koncepcje na utworzenie zakładu budżetowego, który zarzą­

dzałby całym majątkiem gminy oraz reprezentowałby gminę we wspólno­

tach mieszkaniowych. Zakład ten zo­

Wiesław Fqfara: - Należy się spodziewać zmian w organiza­

cji MZBK i w strukturze kadrowej

stałby wyodrębniony z MZBK i poza tym mógłby wykonywać różne zadania na rzecz gminy, które do tej pory musieliśmy zlecać innym fir­

mom, np. utrzymanie czystości na te­

renach zielonych.

- Czy to oznacza, że reorganiza­

cja MZBK jest już przesądzona?!

- Wszystko zależy od radnych. Je­

śli Rada Miasta wyrazi wolę reorga­

nizacji, w łagodny sposób dokonamy przeobrażenia MZBK. Należy się spodziewać zmian w organizacji za­

kładu i w strukturze kadrowej. Dyrek­

tor zakładu zostałby wybrany w dro­

dze konkursu. W najbliższym czasie diametralna zmiana czeka ADM Bla­

chownia. Już podjąłem decyzję o li­

kwidacji z dniem 31 grudnia. Zasoby ADM Blachownia zostaną przejęte przez nowy zakład, powstały na ba­

zie MZBK.

Pytał Krzysztof BEDNARZ

Nowa kwatera ma dwa i pół metra głębokości sta produkują około 23 tys. ton odpa­

dów. Jednym z zadań gminy na przy­

szłość jest utworzenie zakładu prze­

twarzania odpadów.

- Wtedy możliwe będzie uzyska­

nie tak zwanych progów odzysku - tłumaczy Krzysztof Ważny.

Na temat jego utworzenia trwa­

Znównarastająkontrowersje wo­

kół funkcjonowania Miejskiego Zarządu Budynków Komunal­ nych. Teraz problempowraca ze zdwojoną siłą. DługMZBK liczo­ ny jest w milionachzłotych.

O kiepskim funkcjonowaniu MZBK w Kędzierzynie-Koźlu nikogo nie trze­

ba chyba przekonywać, a tym bardziej już lokatorów mieszkań komunalnych.

Problem w tym, że jak dotychczas decy­

denci w naszym mieście wyraźnie nie podzielali tej opinii. Ale w tym wzglę­

dzie coś zaczyna się zmieniać.

Przypomnijmy, że już raz, przed ro­

kiem, MZBK udało się uniknąć restruk­

turyzacji. Radni miejscy nie zgodzili się na wprowadzenie w życie projektu prze­

obrażeń MZBK przedstawionego przez prezydenta Wiesława Fąfarę. MZBK zachowało status quo.

Ale tylko do czasu. Od 1 lipca MZBK uwolniło wszystkich najemców, którzy wykupili na własność mieszkania. Decy­

zja o uwolnieniu była niezgodna z po­

stanowieniem Rady Miasta, ale dostoso­

wywała stan prawny do obowiązującej ustawy o najmie lokali. Nie spodobało się to opozycji, która na wrześniowej sesji oskarżyła władze miasta o naraża­

nie MZBK na straty.

Dziś temat funkcjonowania MZBK powrócił po raz kolejny. Okazją stał się dylemat, przed którym postawiono Radę Miasta. Pytanie brzmiało: czy pokryć z budżetu miasta dług, który MZBK ma wobec wspólnot mieszkaniowych? Dług to skutek niepłacenia przez część loka­

torów mieszkań komunalnych czynszu.

Z kolei MZBK, nie mając środków, nie wypłaca należnych kwot wspólnotom mieszkaniowym, gdzie ma swoje udzia­

ły.

- O problemie tym należało roz­

mawiać znacznie wcześniej, a nie dopiero teraz - mówi radny miejski Grzegorz Chudomięt. - Skoro dyrek-

ją rozmowy z 21 gminami, któ­

re w przyszłości mogłyby z niego korzystać Byłoby to opła­

calne rozwiązanie dla naszego miasta, gdyż wywóz śmieci w inne miejsca jest dość kosztow­

ny.

Tomasz KAPICA

tor Cieślik twierdzi, że tak dobrze jest z tą windykacją należności, to czemu jest tak źle?!

Dodatkowo wyszło na jaw, że czynsze nie są regulowane również w części lo­

kali użytkowych. Chodzi o kolejne 430 tys. zł.

Na ostatniej sesji radny Andrzej Ma­

giera sytuację finansową MZBK określił mianem krachu: - To złe zarządzanie spowodowało, że narosły aż takie długi. Powiem krótko, nie mam zaufania do zarządu MZBK!

Spadek zaufania w stosunku do MZBK to nic nowego. Od kilku tygodni na zlecenie prezydenta miasta trwa tam wewnętrzna kontrola. Nie tak dawno

była okazja, aby jeszcze gruntownej skontrolować szwankującą instytucję.

- Na wrześniowej sesji wniosko­

wałem o kontrolę biegłego rewi­

denta w zakresie prawidłowości gospodarowania finansami MZBK - przypomina radny Adam Oczoś. - Wniosek przepadł, bo nie uzyskał wymaganej większości. Dwa mie­

siące temu radni nie chcieli wnio­

sku przegłosować. Kompletnie nie rozumiem dlaczego?

Na marginesie wniosek radnego Ada­

ma Oczosia przepadł w dziwnym głoso­

waniu, w którym nie można było doli­

czyć się głosów.

Wielką szansą dla MZBK miała być tzw. doraźna komisja ds. restrukturyza­

cji MZBK. Zasiedli w niej m.in. Dariusz Jorg i radni zawodowo związani z MZBK. Prace komisji trwały przez kil­

ka miesięcy i skończyły się... niczym.

Ani radnym, ani prezydentowi nie zo­

stał przedstawiony żaden wypracowany projekt restrukturyzacji MZBK.

Odpowiedzialnością za fiasko prac speckomisji radny Jorg obarczył władze miasta. Zdaniem Dariusza Jorga również władze miasta odpowiadają za powsta­

nie długu MZBK wobec wspólnot. Z

Sqd oddalił pozew Andrzeja Krebsa

Piszemy prawdę

W poniedziałek przed Są­

dem Okręgowym w Opolu zakończył się proces, jaki Andrzej Krebs wytoczył Bo­

lesławowi Bezegowi i Jaku­

bowi Dźwilewskiemu, redak­

torom „Gazety Lokalnej”.

Andrzej Krebs, były wicestarosta i radny powiatowy, poczuł się urażo­

ny publikacjami „Gazety Lokalnej”

na temat urlopu dla poratowania zdro­

wia, który został mu udzielony wbrew

kolei w obronę bierze dyrektora MZBK.

- Cieślik nigdy nie będzie do­

brze zarządzał, jeżeli ktoś nad nim jeszcze gorzej zarządza - po­

wiedział Dariusz Jorg. - Co z tego, że przyznamy MZBK 800 tys. zł, sko­

ro wiemy, iż potrzeba ponad 2 min. Powinniśmy oddać wszystkie pieniądze, i to z odsetkami. Nie okradajmy mieszkańców!

Riposta prezydenta Wiesława Fąfary była natychmiastowa: - To pan, panie Jorg, przez dwie kadencje odpo- wiadał za spra­

wy MZBK w tym

mieście. I to pan właśnie w dużym stopniu odpowiada za zaistniałą sytuację.

I w ten oto sposób dyskusja zaczyna schodzić na zupełnie inne tory. Tory niewłaściwe, bo prowadzące donikąd. A nieuchronność zmian coraz bardziej daje o sobie znać pod postacią strat fi­

nansowych.

- MZBK wymaga niezwłocznej restrukturyzacji- mówi zastępca prezydenta miasta Piotr Gabrysz. - Po odejściu wspólnot z MZBK do za­

rządzania jest coraz mniej najem­

ców. Liczba zarządzanych lokali kurczy się, a w ślad za tym nie idzie żadne odchudzanie firmy.

Mam nadzieję, że radni to rozu­

mieją.

Władze miasta mają już projekt za­

kładu budżetowego powstałego po prze­

obrażeniu MZBK. Tylko aby go wpro­

wadzić w życie, potrzebne jest współ­

działanie Rady Miasta i prezydenta. Czy do takiego porozumienia w sprawie re­

organizacji coraz gorzej działającego MZBK dojdzie, przekonamy się już wkrótce.

Andrzej KOPACKI, Krzysztof BEDNARZ

zapisom Karty nauczyciela.

Sąd oddalił pozew w całości, po­

nieważ nie dopatrzył się naruszenia dóbr osobistych Andrzeja Krebsa. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że w rzeczonych artykułach nie ma żad­

nych nieprawdziwych lub tendencyj­

nych informacji i że zostały one po­

dane właściwie. Ponadto sąd wskazał, że Andrzej Krebs był i jest osobą pu­

bliczną, więc media mają prawo inte­

resować się jego osobą.

Wyrok nie jest prawomocny.

Redakcja

(4)

- ^/okalnę

Tragiczny finał wycięcia nerki

Tonę węgla oraz rower górskiz szopy swojego męża ukradław poniedziałek26-letnia kobieta.

1000 z portfelawspółpasaże­ raukradł nieustalony sprawcaw czasie jazdy samochodem.

***

Policjanci zatrzymalidwóch nietrzeźwych młodzieńców (18- latek miał we krwi 1,24 promila alkoholu,a jego o dwa latastar­ szy kolegamiałwekrwi 1,23 pro­

mila alkoholu), którzy wponie­ działek zmusili do zatrzymania się jadącego skuterem 14-latka.

Następnie jeden ze sprawców uderzył chłopca pięścią wkaski zmusił do oddania kluczyków.

Później obaj sprawcy pojechali na

przejażdżkę”, zktórejwrócili po kilkunastuminutach i oddali na­

stolatkowiskuter zuszkodzenia­ mi obudowy silnikai zarysowa­

nym lakierem.

***

Śmierć na miejscu poniósł 56- latek. Mężczyzna spadł z rusz­

towania (II piętro)podczaswyko­ nywania prac ociepleniowych bu­

dynku. Dowypadku doszło w pią­ tek w południe.

***

Dwie kobiety, pod pretekstem przekazania przesyłki, weszływ czwartkowe przedpołudniedo mieszkania68-letniej kobiety.

Wykorzystując nieuwagę gospo­

dyni, ukradły 500 zł.

***

W miejscowości Jaborowice 27-letnimieszkaniec powiatu kę- dzierzyńsko-kozielskiegopobił 44-letniego mężczyznę, któremu następnieukradłartykuły spo­

żywcze. Sprawcę policjanci usta­ lili w wynikuczynnościoperacyj­ nych. Przestępstwoto nie było wcześniej zgłaszane policji. Po­ nadto policjanci ustalili, że męż­

czyznatenwspólniez 16-latkiem włamał siędo pomieszczenia go­

spodarczego,zktóregousiłowali ukraść metalowy kosz. Sprawą zajęli siępolicjanci z Kędzierzy­ na-Koźla.

ZebrałJAD

Śmiertelna pomyłka

- Mam największe wyrzuty sumienia, że to ja namó­

wiłam męża na operację w Koźlu - wyrzuca sobie Ja­

nina Dziób z Grabówki, żona mężczyzny, który zmarł tydzień po operacji usunięcia nerki. Rodzina oskarża lekarza z koziel­

skiej urologii o błąd w sztuce lekarskiej.

U pana Andrzeja wykryto narośl na nerce, która została zakwalifiko­

wana do usunięcia wraz z całym or­

ganem. Operację zaplanowano na 8 listopada.

- Po wykonanym zabiegu mąż czuł się bardzo źle - wspomina Janina Dziób. - Myślałam jed­

nak, że jest to wynikiem przeby­

tej operacji. W końcu miał dużą ranę, był osłabiony. Cały czas pocieszałam go, że na drugi dzień będzie lepiej.

Następny dzień nie przyniósł jednak poprawy. Pan Andrzej za­

czął uskarżać się na mrowienie w nogach.

- Ból musiał być bardzo silny, ponieważ mąż nie dał mi się na­

wet dotknąć, kiedy cbciałam mu nogi rozmasować - opowiada pani Janina. - Zgłosiłam ten fakt pie­

lęgniarce i poprosiłam o zmie­

rzenie ciśnienia. Okazało się bardzo wysokie. Było to o tyle niepokojące, że mąż od pewnego czasu cierpiał na nadciśnienie.

Niestety, moje prośby o pomoc pozostawały bez odzewu.

Jak wynika z karty wypisu ze szpitala, 9 listopada u pacjenta przeprowadzono cztery konsulta­

cje medyczne: dwie przeprowa­

dzone przez anestezjologa, jedna

przez lekarza ogólnego oraz-jedna przez chirurga, który stwierdził, po tym jak pan Andrzej upadł w ubikacji, brak tętna w kończynach dplnych i zalecił przewiezienie pa­

cjenta do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Pacjenta przewieziono do Opola 9 listopa­

da w godzinach wieczornych. O 4 rano, kiedy pacjent czul się coraz gorzej, podjęto decyzję o powtór­

nej operacji.

- Jak dowiedziałam się od opolskich lekarzy, podczas pierwszej operacji w Koźlu mę­

żowi podwiązano aortę brzuszną zamiast tętnicy nerkowej, w związku z czym w Opolu trzeba było założyć na aorcie protezę oraz łaty - wspomina żona pacjen­

ta. - Uszkodzenie aorty brzusz­

nej doprowadziło do zaniku do­

pływu krwi do kończyn dolnych, a w końcowym efekcie do śmier­

ci.

W opolskim szpitalu faktu tego nikt nie chce potwierdzić.

- Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Ja tego przypadku nie znam. Nikt nie prosił mnie o konsultację w tym temacie - po­

wiedział nam Roman Szwedowski, konsultant wojewódzki urologii, or­

dynator oddziału urologii opolskie­

go WCM-u. - Pacjent był w na­

szym szpitalu operowany nie przez urologów, tylko przez chi­

rurgów naczyniowych.

Również ordynator opolskiej chirurgii naczyniowej nie miał nic do powiedzenia. Dowiedzieliśmy się tylko, że woli nic nie mówić na ten temat, ponieważ sprawę pro­

wadzi prokuratura i to specjaliści przez nią powołani będą się wypo­

wiadać w tej sprawie. Nie udało nam się natomiast skontaktować z Antoniną Buchowiecką, ordynato-

rem oddziału intensywnej terapii, na którym pacjent przebywał jesz­

cze sześć dni po powtórnie prze­

prowadzonej operacji. Na tym od­

dziale zmarł 16 listopada. Zawia­

domienie o przestępstwie do pro­

kuratury zgłosiła rodzina zmarłego oraz lekarze Z WCM-u.

Na razie prokuratura prowadzi czynności przygotowawcze. Prze­

prowadzono sekcję zwłok. Zbiera­

na jest dokumentacja medyczna.

Śledztwo prowadzone jest pod ką­

tem nieumyślnego spowodowania śmierci. Rodzina oskarża o nią Marka K., lekarza, który operował Andrzeja Dzioba na kozielskiej urologii. Niestety, z Markiem K.

nie udało nam się porozmawiać.

Rozmawialiśmy natomiast z ordy­

natorem oddziału urologii w koziel­

skim szpitalu. *

- Bardzo współczuję pani Dziób. Stało się nieszczęście, wskutek którego zmarł pacjent.

I jest mi tym bardziej przykro, że zdarzyło się to w placówce, którą kieruję - powiedział nam Anatol Majcher, dyrektor SP ZOZ- u w Kędzierzynie-Koźlu, jedno­

cześnie ordynator kozielskiej uro­

logii. - Chcemy wypłacić poszko­

dowanej rodzinie zadośćuczy­

nienie z ubezpieczenia szpitala, które na pewno nie ma być re­

kompensatą za życie najbliższej im osoby, bo tego już nikt nie zwróci.

Pani Janina ma największy żal nie do samego lekarza, który prze­

prowadzał operację, bo jak twier­

dzi, każdy jest tylko człowiekiem i może się pomylić. Najbardziej wy­

rzuca pracownikom kozielskiej urologii, że nie dopełniono podsta-

wowych czynności, jakie powinno się wykonywać w tego typu przy­

padkach.

- Mąż nie dostawał kroplówek, ciśnienie mierzono mu na moją prośbę - żali się pani Janina. - Nie założono mu nawet cewnika.

Innego zdania jest personel ko­

zielskiej urologii.

- Mogę powiedzieć tylko jed­

no: wszelkie standardy dotyczą­

ce postępowania po tego typu operacjach zostały dotrzymane - twierdzi ordynator Majcher.

O to, jak przebiegają operacje ne­

rek, zapytaliśmy konsultanta krajo­

wego urologii.

- Operacje usunięcia nerek są operacjami na dużych naczy­

niach, dlatego są najczęściej bardzo krwawe - tłumaczy prof.

Andrzej Borówka. - Pole opera­

cyjne jest stosunkowo małe i często zdarza się przy dużym krwawieniu, że lekarz wykonu­

je pewne czynności niemal na oślep, ponieważ ssak nie nadąża z odsysaniem krwi. Są to bez wątpienia bardzo trudne zabie­

gi, przy których najczęściej jest trzech, nawet czterech lekarzy.

Ponieważ podczas zabiegu pa­

cjent traci dużo krwi, często nie obywa się bez transfuzji krwi, a na pewno już po zabiegu poda­

wana jest duża ilość płynów.

Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że popełniono błąd. Nie do nas jednak należy osąd. O tym, kto i w jaki sposób zawinił, zadecyduje sąd cywilny oraz lekarski. Miejmy nadzieję, że ich wyroki będą słuszne.

Adriana NURZYŃSKA

reklama

A G*T' HF®* TJTIWT

PRODUCENT OKIEN I DRZWI PVC & ALU

OKNA

FUNDACJA DLA DOBRA PUBLICZNEGO

ORGANIZUJE FACHOWE I PROFESJONALNE SZKOLENIA I KURSY :

RABAT

NA MONTAŻ

- Spawania elektryczno - gazowego oraz MAG, MIG, TIG.

Wydąjemy zaświadczenia w języku niemieckim i angielskim.

Egzamin według Euronormy, obowiązującej w krajach UE .

- KierOWCOW wózków widłowych

o napędzie elektrycznym, spalinowym i gazowym. Zaświadczenia te po przetłumaczeniu honorowane są w krajach Unii Europejskiej.

- Samodzielnej księgowej MSP, asystentek menedżera - Księgowości komputerowej, komputerowe prawo jazdy - Pedagogiczne dla instruktorów i mistrza zawodu

- Elektryczne i energetyczne E i D, Palaczy, BHP, HACCP - Obsługi wind, suwnic, dźwigów, żurawi, pił spalinowych

DŁOGOWE I gat. - 21 złM

netto

WYKSZTAŁCENIE ŚREDNIE

w 10 m-cy

KĘDZIERZYN - KOŹLE :

ul. Kozielska 125 tel. 481 77 90,483 12 12

ul. Harcerska 19 - DH ŚWIATOWID tel. 483 43 49

Policealna Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna zaprasza osoby z wykształceniem średnim do kształcenia od 01.02.2005 w zawodach technika: BHP, ekonomisty rachunkowości i asystenta osób niepełnosprawnych.

Od 1 lutego 2005r. zapraszamy do 2 letniego Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych Informacje: tel. 483-48-95, 483-40-53, 48-10-300

(5)

W/spomn/en/e: Dolf Dijkus 1944-2004

Holender z sercem

Przed dwoma tygodniami zmarł Dolf Dijkus, długolet­

ni prezes Fundacji Pomocy dla Polski Wschodniej (Stichting Help Oost Polen).

Choć to Holender, Kędzie­

rzyn-Koźle sporo mu za­

wdzięcza.

Do naszego miasta z pomocą trafił po powodzi stulecia. Wraz z fundacją pomógł wyposażyć szpital w szatnie dla personelu, sfinansował remont i wyposażenie tych pomieszczeń po powodzi. Kolejnym krokiem było dofinansowanie budowy windy dla dzieci niepełnosprawnych, uczęsz­

czających do Zespołu Szkół Specjal­

nych im. Jana Brzechwy w Kędzie­

rzynie-Koźlu.

- Poznałam osobiście pana Dolfa.

Był niezwykle ciepłym i otwartym człowiekiem, a przy tym wymaga­

jącym od siebie i od innych - wspo­

mina Krystyna Gielas, dyrektor szko­

ły. Zanim fundacja zadecydowa­

Gawdzik odwołany

Prof. Andrzej Gawdzik został odwo­

łany z funkcji kierownika Instytutu Ciężkiej Syntezy Organicznej „Bla­

chownia”. To kolejna odsłona konfliktu, jaki narósł w samym ICSO oraz dooko­

ła niego. Od roku nierozstrzygnięty po­

zostawał konkurs na dyrektora placów­

ła o udzieleniu pomocy naszej pla­

cówce, on sam ją dokładnie obej­

rzał, wypytywał o dzieci, o najważ­

niejsze potrzeby. Kiedy zapadła decyzja o budowie windy, na bieżą­

co chciał wiedzieć, jak postępują

W maju ubiegłego roku uroczyście oddano do użytku windę w Zespole Szkół Specjalnych im. Jana Brzechwy w Kędzierzynie-Koźlu. Dolf Dijkus (od prawej) wspólnie ze starostą Józefem Gismanem przecięli wstęgę

ki, prowadzonych było około dziesię­

ciu dochodzeń prokuratorskich. Więk­

szość z nich została dotychczas umo­

rzona. Kolejne sąw toku. Wiceminister gospodarki Krzysztof Krystowski, któ­

remu podlegająjednostki naukowo-ba­

dawcze, podjął decyzję o odwołaniu

prace. Cały czas utrzymywaliśmy kontakt z panem Dolfem. Mieli­

śmy plany dalszej współpracy. Je­

steśmy bardzo zasmuceni wiado­

mością o jego śmierci.

Tekst i foto: AGA

dotychczasowego kierownika, a wcze­

śniej dyrektora Instytutu, a na jego miej­

sce powołał osobę z zewnątrz - Teresę Tarkowską.

Szerzej o sprawie napiszemy za tydzień.

JAD

Józef Gisman pozostanie starostę co najmniej do końca roku

Teraz kolej na sąd

Siedmiu radnych złoży skar­

gę na Radę Powiatu Kędzie­

rzyńsko-Kozielskiego za nie- odwołanie starosty i tym sa­

mym złamanie prawa. Opo­

zycja chce, aby Wojewódzki Sąd Administracyjny wypo­

wiedział się w sprawie trybu odwołania starosty Józefa Gismana z funkcji.

W najbliższych dniach skarga na radę wpłynie do WSA. Jak poinformował nas Mirosław Borzym, jeden z autorów wniosku o odwołanie starosty i później­

szego protestu skierowanego do wojewo­

dy, skarga dotyczyć będzie dwóch spraw. Po pierwsze, samego faktu nie- odwołania starosty przez Radę Powiatu.

Po drugie, niewłaściwego, zdaniem wnio­

skodawców, trybu głosowania. Zamiast trybu art. 25 ustawy o samorządzie po­

wiatowym (gdzie mowa o uchwale po­

dejmowanej jawnie zwykłą większością głosów) zastosowano tryb art. 31, który przewiduje głosowanie tajne, a dla jego skuteczności niezbędnajest większość 3/

5 ustawowego składu rady.

Służby prawne wojewody uznały, że tryb art. 31 był właściwy, co nie

zmienia faktu, że starosta powinien być odwołany. Z takiego podejścia do sprawy wynika, że kolejny wnio­

sek o odwołanie starosty może zostać zgłoszony dopiero sześć miesięcy od momentu, kiedy głosowano poprzed­

ni wniosek. Oznaczałoby to, że wnio­

sek o odwołanie starosty będzie moż­

na złożyć pod koniec marca, a głoso­

wanie odbyłoby się na przełomie kwietnia i maja.

Tej sytuacji chcą uniknąć radni opozycji, którzy liczą na sądowe przyśpieszenie sprawy. Inaczej rzecz widzi radca prawny starostwa Miro­

sław Semeniuk. Według „Stanowiska prawnego dot. pisma Wojewody Opolskiego” wrześniowe głosowanie wojewoda uznała za prawidłowe.

Głosowanie tego samego wniosku po­

nownie może „zostać zakwalifikowa­

ne jako obejście ustawy”.

Swoje pismo mec. Semeniuk zakoń­

czył stwierdzeniem, że „w zaistniałym stanie faktycznym (...) brak jest pod­

staw” do rozwiązania Rady Powiatu.

Podczas wtorkowej sesji radni nie zajmowali się sprawą wniosku o od­

wołanie starosty. Wszyscy czekają na decyzję sądu. Na rozpatrzenie skargi ma on 30 dni.

JAD

Droga przez las Tydzień Cooltury

O wyższości samochodu nad pie- w Urzędzie Miasta.

churem słyszeliśmy nieraz. Prze­

strzeń, którą zabierają nam właścicie­

le czterech kółek, powiększa się wraz z liczbą pojazdów pojawiających się na naszych drogach. Wylot ulicy Wie­

Jednak droga donikąd?

czorka na osiedlu Powstańców Ślą­

skich, na której prowadzone są obec­

nie prace, skierowany jest na drogę leśną. Ostatnio mieszkańcy naszego miasta spacerujący po lesie położo­

nym za tym osiedlem zauważyli, że odcinek leśnej drogi łączący osiedle z drogą do Azotów, jest wykorzysty­

wany przez kierowców jako nielegal­

ny skrót. O informacje poprosiliśmy

- Nie będzie nowej drogi. Robi­

my taki wylot po to, aby swobodnie nią jeździli rowerzyści - poinfor­

mował nas Marek Mazurkiewicz, kierownik referatu zarządzania droga­

mi Urzędu Miasta w Kędzierzynie- Koźlu.

W istniejących planach okoliczne lasy nadal są strefą buforową okolicz­

nych zakładów. Potencjalna budowa tej drogi zakłóciłaby potencjalny spo­

kój mieszkańców pobliskich, przyle­

głych do ściany lasu domów, spacero­

wiczów jak i zwierząt.

Tekst i foto: KAN

Rozstrzygnięciem konkursu dziennikarskiego w ubiegły poniedziałek rozpoczął się w I Liceum Ogólnokształcą­

cym w Koźlu Szkolny Tydzień Cooltury Języka Polskiego.

Uczniowie i nauczyciele wzięli udział m.in. w czyta­

niu dzieła patrona szkoły Henryka Sienkiewicza

„Ogniem i mieczem”, dyk­

tandzie czy wystawie plaka­

tów promujących poprawne używanie języka polskiego.

- Cieszę się, że ta inicjatywa wro­

sła na stałe w kalendarz imprez naszej szkoły - powiedział nam dyrektor liceum Ryszard Więcek. - Cieszy mnie fakt, że tak duża liczba uczniów naszej szkoły nie porzuciła książki na korzyść technicznych środków prze­

kazu.

Na rozstrzygnięcie konkursu dzien­

nikarskiego czekano z niecierpliwo­

ścią. W kategorii felieton wygrała Jo­

anna Gerus z klasy I g za tekst

„Sprzedawcy marzeń”. Drugie miej­

sce zajęła Patrycja Tyma (III g), któ­

ra napisała pracę pt. „Zostań ateistą”.

Trzecia lokata przypadła Lilianie Li­

pińskiej z klasy II g za felieton pt.

„Łańcuszek szczęścia”.

Najlepszą recenzję napisała Alicja Goździk (III g) - „Osada zwana tan-

Dyrektor szkoły Ryszard Więcek czyta „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza

dętą”. Drugie miejsce zajęła Agniesz­

ka Łaszek (II g) za tekst „Miłość od drugiego wejrzenia”, a trzecie przypa- dło ex aequo uczniom klasy III g: Pio­

trowi Hamedingerowi za „Upiory przeszłości” i Tomaszowi Skotakowi za „Białe sopockie wakacje”.

W kategorii wywiad pierwsze miej­

sce zajęła Martyna Kolemba (gościn­

ny udział) za pracę „Dziennikarz, nie polityk”. Drugiego i trzeciego miejsca nie przyznano.

Alicja Goździk (III g) została autor­

ką najlepszego reportażu - „Bawaria - kraina zamków i gór”. Pozostałych miejsc w tej kategorii nie przyznano.

Zdobywcą pierwszego miejsca w ka­

tegorii artykuł prasowy został Paweł No­

wak (III g) za tekst „Niekulturalne mia­

sto”. Drugie miejsce zajęła Liliana Lipiń­

ska z klasy II g za pracę „Wokół skocz­

ni”. Trzeciego miejsca nie przyznano.

Wyzwaniem dla nauczycieli i uczniów było, kończące Tydzień Cooltury, dyktando autorstwa pro­

fesora Walerego Pisarka. Można było w nim popełnić 150 błędów.

Najlepiej napisała je Joanna Skrzydlewska z klasy III e. Wśród nauczycieli zwyciężyła Beata Wil- pert-Kołkiewicz.

Tekst i foto: Paweł NOWAK

(6)

INFORMATOR GOSPOD

UWNA 2005 r.

Limity w euro Zl

Limit zwolnienia podmiotowego VAT

10.0006 43.800

Limit sprzedaży u małego podatnika 800.000 €

30.0006

3.503.000 131.000 Limit uprawniający do

opodatkowania ryczałtem ewidencjonowanym:

250.0006 1.094.675

Limit przejścia na księgi

rachunkowe 800.000 6 3.506.560

ROK PODA W2004

Kotzłyuzyifania przychodu 102,25d

Podwyższone o 25% 127.82 Kwota zmniejszenia podatku 530,08zl łlinimalne wynagrodzenie brutto 824zł

Podsłowa obliczenia podatku

w złotych Podatek wynosi

Ponad Do

37.024,00 19% podstawy obliczeniaminus

kwoto 530,08zt

37.024,00 74.048,00 6.504,48 + 30%

nadwyżki ponad 37.024,00 zl

74.048,00 17.611,68+40%

nadwyżki ponad 74.048,00 zl

ZUS

Ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działatnosć

gospodarczą oraz Wrzesień- listopad 2004r.

Ubezpieczenie 148,46

Odliczane odpodatku 139,46

Nie odliczone odpodatku 9,00

Minimolne wynagrodzenie uczniów wmiesiącach Wrzesień -

________________listopad 2004 r.

1 klasa 2klasa 3 klasa

89,22 111,53 133,83

Podstawyskładek noubezpieczeniespołeczne osób

prowadzących dział, gosp. oraz osób zmmi współpracujących

Wrzesień- listopad 04

Ubezpieczenia społeczne 1338,32 zl

Lfcezpieczeniezdrowotne 1799,46 zl

Zasiłek rodzinny 01.05.20041 - 31.08.2005r.

orazdodatkidozasiłku.

Zasiłek rodzinny na 1i2 dziecko 43,00 zl

Zasiłek rodzinny na 3 dziecko 53.00 zl

Zasiłek rodzinny na 4 inastępne dziecko 66,00 zl

Urodzeniedziecka(jednorazowo) 500,00 zl

Kształcenie dzieckaniepełnosprawnego

do 5 lał

50,00 zl

Kształcenie dzieckaniepełnosprawnego

6-24 lał

70,00

Rozpoczęcie roku szkolnego (wrzesień) 90,00

Dojazd do miejsca nauki 40,00

Mieszko łam gdzie nauka 80,00 zl

oifiy i »yczAiiy

Dieto Nocleg Dojazd

21,00 31,50 zł 4,20 zł

Maksymalnasławka z 1km przebiegu pojazdów prywatnych

używanych do celów służbowych

Sam. Osob. do 900 cm3 0,4894 zl

Sam. Osob. pow.9OOcm3 O,7846zl

Dlamotocykla 0,2161zł 1

Dlamotoroweru 0,1297zł

Maksymalna miesięczna kwołaryczałtu za używanie sam. osob.w gminiei mieście do 100tys.

Mieszkańców.

Do900 cm3 Powyżej900 cm3

Limił 300km146,82 Limit 300 km 235,38

ODSfIKI

Ustawowe: od25.09.2003wynoszg12,25%

Odzaległościpodatkowych: od 26.08.2004 wynoszę 16%

Stanodsetekoraz pozostałych informacji nodzień 26.11.2004r.

BIURO RACHUNKOWE

ul. Balwirczako 1 47-200 K-Koźle (kolo Banku Śląskiego w Koźlu)

® 482-68-05 U3damir@pro.onet.pl

Mieszkańcy protestuję

Posesje tracą na wartości

Część mieszkańców osiedla Kuźniczka chce pozwać do sądu Lasy Państwowe. Cho­

dzi o wycinkę lasu w pobli­

żu ich posesji i planowaną rozbudowę cmentarza. - Nikt się z nami nie kontak­

tował w tej sprawie, a tak nie powinno być - twierdzą oburzeni mieszkańcy, którzy zapowiadają oddanie spra­

wy do sądu w celu uzyska­

nia odszkodowań.

Niecałe pół roku temu rozpoczęła się wycinka drzew w pasie po lewej stronie ulicy Gajowej, prowadzącej do cmentarza komunalnego. Wśród

85 lat PCK

Serce obudzić

Program artystyczny dla krwiodawców przedstawiła młodzież ze szkół i przedszkoli

W minioną sobotę Polski Czerwo­

ny Krzyż obchodził swoje 85-lecie istnienia.

Podczas obchodów święta w Kę­

dzierzynie-Koźlu honorowym daw­

com krwi wręczono wiele odznaczeń państwowych, medali i podziękowań.

Na ceremonię przyjechał wicewoje­

woda opolski Franciszek Stankaia oraz Elwira Bury, prezes Zarządu Okręgowego PCK w Opolu. Program artystyczny w wykonaniu dzieci z kędzierzyńsko-kozielskich szkół i

mieszkańców pojawiło się przekona­

nie, że pod ich oknami rozbudowy­

wany będzie cmentarz (pisaliśmy o tym w numerze 24 „GL” z 16 czerw­

ca - red.). Dopiero kilka dni temu spotkali się oni z władzami nadleśnic­

twa.

- Wycinka jest związana tylko i wyłącznie z planowaną gospodar­

ką leśną i nie jest związana z roz­

budową cmentarza - wyjaśnił ze­

branym mieszkańcom nadleśniczy Zbigniew Walizko. - Ten las ma już 116 lat i musimy dokonać zrębu, aby mógł tam powstać nowy, zdro­

wy las.

Widok na drzewa

Posesje mieszkańców ulicy Akacjowej poprzednio graniczyły z lasem. Obecnie, po jego wycię-

przedszkoli dedykowany był lu­

dziom ratującym zdrowie i życie in­

nym. - Niech się moje serce obu­

dzi i miłość do wszystkich ludzi zaśpiewały między innymi dzieci krwiodawcom.

Z okazji jubileuszu Polskiego Czer­

wonego Krzyża na osiedlu Piastów w parafii Ducha Świętego zorganizowa­

no akcję poboru krwi, podczas której zgromadzono prawie 12 litrów tego płynu.

Tekst i foto: KBD

ciu, widok z okien domów sięga cmentarza komunalnego.

- Kiedyś zapewniano nas, że tych drzew nie będzie się wyci­

nać. Teraz się to robi. Będę żą­

dał odszkodowania - mówił Sta­

nisław Chabiński, jeden z miesz­

kańców ulicy Akacjowej.

Obecnych mieszkańców poin­

Odkilkunastu lat przeprowadzanie inwestycjina terenach leśnych jest bar­

dzo trudne. Aby móc tozrobić na terenach należących do Lasów Państwo­

wych, najpierw należy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.

Wniosek taki składa się dodyrekcji regionalnej lasów, która wraz z nadle­

śnictwem opiniuje go. Po otrzymaniu pozytywnej opinii jest on rozstrzy­ gany na poziomie ministerstwa. Dopiero wtedy składa się wnioseko wyłą­ czenie z produkcjileśnej. Sprawy takie ciągną się zazwyczajbardzo dłu­ go. Dodatkowo dłużejtotrwa, jeżelijest to strefa lasówochronnych,jakw tym przypadku.

formowano, że rozbudowa cmen­

tarza jest już niemal przesądzona, a nowe kwatery zlokalizowane będą po prawej stronie ulicy Gajo­

wej, naprzeciwko miejsca, gdzie przeprowadzono zrąb. To także wzbudza sprzeciw mieszkańców.

- Nie jesteśmy zadowoleni, że rozbudowa idzie w kierunku budynków mieszkalnych. Po­

winna iść w kierunku na północ od istniejącego cmentarza - wyrażał swoją opinię Stanisław Kmiecik, jeden z mieszkańców osiedla.

Ciężko się dogadać

Jak twierdzi Janusz Kaczmar­

czyk, kierownik wydziału architek­

tury Urzędu Miasta, sprawa jest przesądzona, a rozmowy z Nadle-

Gorąca debata

w kozielskim liceum

Czy Polska powinna brać udział w misji stabilizacyjnej w Iraku? - przed takim py­

taniem stanęli uczestnicy debaty oksfordzkiej, zorga­

nizowanej przez Szkolny Klub Europejski Time for Eu­

ropę w I Liceum Ogólno­

kształcącym w Koźlu.

Uczniowie szkoły i zaproszeni goście zostali podzieleni na grupy o przeciw­

nych poglądach. Jedni wyrażali słusz­

ność wysłania polskiego wojska, drudzy natomiast przedstawiali argumenty prze­

ciw obecności Polaków w Iraku.

- Byłam przeciwna. Polska nie ma obowiązku interwencji. W ogó­

le nie powinniśmy się angażować - powiedziała w trakcie debaty Alek­

sandra Kowalewska.

Inne poglądy miał Daniel Bojar, przewodniczący klubu: -Polska po­

winna interweniować. To jest wal­

ka o bezpieczeństwo. Terroryści są nieobliczalni - nie da się powie­

dzieć, gdzie uderzą.

Po wysłuchaniu argumentów każ­

dej ze stron szansę wyrażenia swojej

śnictwem Kędzierzyn-Koźle zaszły już zbyt daleko. Teren, jaki wska­

zują mieszkańcy, administracyjnie należy do Nadleśnictwa Strzelce Opolskie. Jak twierdzą urzędnicy, byłoby ciężko dogadać się z wła­

dzami tamtego nadleśnictwa.

- Ze mną w tej sprawie w ogóle nikt się nie kontaktował - powie­

dział nam Ryszard Miler, szef Nad­

leśnictwa Strzelce Opolskie. - Na­

sze nadleśnictwo nie opiniowało w tej sprawie, co wskazuje na to, że nikt w ogóle nie zgłaszał wniosku o przekazanie tych tere­

nów.

Mieszkańcy uważają, że zagro­

żone zostaną ich studnie. Nie mogą się pogodzić także z tym, że straci­

ły bądź stracą na wartości ich pose­

sje. Ja twierdzą, będąjeszcze orga­

nizowali w tej sprawie zebrania z urzędnikami i władzami miasta.

- Jeżeli sprawa trafi do sądu, to on podejmie decyzję, czy zrobili­

śmy źle czy dobrze. Jednak ja je­

stem przekonany, że dobrze wy­

konujemy swoją pracę - powie­

dział nam nadleśniczy Walizko.

Tomasz KAPICA

opinii dostali widzowie. Chętnych do zabrania głosu było wielu, dlatego marszałkowie debaty musieli ustalać kolejność wypowiedzi.

- Temat wywołał ogromne zain-

Agnieszka Nowak była jedng z osób, które podczas debaty wyra­

ziły swojg opinię

teresowanie i emocje. Nieliczne ingerencje marszałków w przebieg debaty były konieczne - powie­

działa nam opiekunka Klubu Time for Europę Beata Wilpert-Kołkiewicz.

Tekst i foto: Paweł NOWAK

Cytaty

Powiązane dokumenty

satę nie mogą ubiegać się osoby, które otrzymały jakiekolwiek odszkodowanie po przyjeździe do Polski. Nawet jeżeli było one minimalne w stosunku do po­.. zostawionego

Kiedy oburzyłam się na jego słowa, uznał, że przecież on i tak nie może mi pomóc, bo ma do dyspozycji tylko słuchawki.. Cały czas mówił do mnie podniesionym głosem,

Kogo gościć będzie Orzeł Polska Cerkiew, nie wiadomo, bowiem mecz dwóch Polonii z Nysy i Głubczyc odbędzie się wiosną. Przeciwnika nie zna również Victoria Cisek,

zawodowe, staż pracy mile widziany, książeczka zdrowia, obsługa kasy fiskalnej, (71 OB). własna działalność

tego też, aby żadne afery w kraju nie przysłoniły mieszkańcom naszego miasta faktu, iż Wasi reprezentanci wywodzący się z SLD we władzach samorządowych nie zawiedli zaufania

Bardzo się cieszę z tego, że nie muszę już przekonywać swojej załogi, że wszelkie reformy, które zaczęliśmy w 1999 roku, opłaciły się i w tej chwili jesteśmy jednym

Po ­ mocne okazało się również to, że pani Maria pracowała swego czasu w urzę ­ dzie miasta, gdzie miała ułatwiony do­. stęp do wydawnictw o ziemi kozielskiej

O potrzebie zamontowania sygnaliza ­ cji świetlnej na ulicy Waryńskiego, na wy ­ sokości budynków byłego hotelu robotni ­ czego, mieszkańcy mówili już od dawna, wciąż