• Nie Znaleziono Wyników

W sprawie odczytu p. W. Spasowicza zapowiedzianego we Lwowie : [15 marca 1887]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W sprawie odczytu p. W. Spasowicza zapowiedzianego we Lwowie : [15 marca 1887]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

I sprawie odczytu p. W. Spasowicza

zapow iedzianego we Lwowie.

312^1

Od dni k ilk u , z po w o d u za p o w ia d z ia n e g o o d czy tu p. S . . . . o b ie g a ją w p e w n y c h k o la c h u b liż a ją c e mu w ie ś c i, — i co za tem id z ie , w y ła n ia ją się w ś ró d s p o łe c z n o ś c i naszej nam iętne s p o ry . S m u ­ tne te n a s tę p stw a an o rm a ln e g o p o ło ż e n ia k ra ju s p a d a j ą n a m w ł a ś n i e w c z a s ie , g d y n ajb ard ziej p o trz e b n e s p o k ó j i z g o d a .

P o n ie w aż nie ch ce m y p o są d z a ć o p o z y c y ę , ani o b r a k d o b rej w ia r y , ani od m aw iać je j zacn y ch p o b u d e k , a w idzim y w tem ty lk o d ow ód n ie d o k ład n ej zn ajom ości rz e c z y , a p rz e d e w sz y stk ie m w łaścim rą ro z g o ry c z o n e j s p o łe c z n o ś c i p o c h o p n o ść w y d a w a n ia są d ó w , — u w a ­ żam y <za o b o w ią z e k s u m ie n ia , to co w ie m y , co się d o ty c z y p . S . . . . rz e te ln ie o p o w ie d z ie ć.

K to je s t p. S p a s o w ic z ? — ła t w o mi p rzy jd z ie d a ć o d p o w ie d ź , bo ją dają f a k t a , — i s z e r o k a , o tw a rta w id o w n ia je g o ż y cia .

S y n z a cn e g o o jc a , k tó r y ja k o c z ło w ie k i le k a r z , na w yd atn e m urzęd ow em s ta n o w is k u * , n a jle p sz ą p o s o b ie p a m ię ć z o s t a w ił, — w y ­ n ió s ł z dom u zd ro w e z a sa d y o b o w ią z k ó w c z ło w ie k a — o b y w a te la . P o u kończeniu s z k ó ł w M ińsku L it e w s k im , stu d y a u n iw e rs y te c k ie o d b y ł w P e te rs b u r g u , a o d b y ł je nie d la c h le b a i k a r y e r y , le cz d la m iło ­ śc i nau ki. C z y ją z d o b y ł? — o d p o w ie d ź uw ażam za z b y te cz n ą . W cią g u s tu d y ó w i p o ich u k o ń czen iu , u w ie lb ia n y od k o le g ó w , p o ­ w aż a n y od p ro fe s o ró w , u ż y ł s w e g o w p ły w u , (c z e g o p is z ą c y b y ł ś w ia d k ie m ), na p o łą c z e n ie i sk u p ie n ie ro zp ro sz o n e j w s to lic y u c z ą ce j

B y ł prezesem Zarządu lekarskiego w gubernii M ińskiej

(2)

się m ło d z i, ta k U n iw e rs y te c k ie j ja k i A k a d e m ic k ie j, — czem o d św ie ­ ż y ł p ię k n ą t r a d y c y ę k o le ż e ń s k ie g o ż y c i a , — i co w ię c e j, p o d n ió sł poziom c e ló w i dążn ości p o ls k ie j m ło d zieży, — p rz y g a rn ą w s z y ją do sie b ie . I śm ia ło to dziś p o w ie d z ie ć m o ż n a , że n iejeden z p o śró d niej zaw d zię cza mu dziś sz a c u n e k ro d a k ó w jak im się c ie sz y dotąd.

C ó ż m ów ić o e p o c e , g d y te g o ż U n iw e rsy te tu o b ją ł k a te d rę . T o też p o n ied łu gim c z a s ie , g d y p o g lą d y m ło d e g o p ro fe s o ra nie lic o w a ły z w id o k am i rz ą d u , u t r a c ił to w ażn e sta n o w isk o .

A le dla tej c z y n n e j, e n e r g ic z n e j, — d la tej szlach etn ej n atu ry, dla te g o c z ło w ie k a k t ó r y p rz e d e w sz y stk ie m u k o c h a ł p ra w d ę — i u m iał ją u jąć i w y p o w ie d z ie ć , — s ta ło otw o rem inne sz e ro k ie d z ia ła ln o ści p o le — a d w o k a tu ra .

Je d y n e to d otąd s ta n o w is k o w R o s y i , k tó re bądź co bądź — daje w z g lę d n ą p rzyn ajm n iej s w o b o d ę s ło w a . C z y je j na z łe u ż y ł? — c z y mu tam b r a k ło n ie raz o d w a g i, tuż p o d b o k iem P e tr o p a w ło w s k ie j tw ie rd z y — s ta w a ć w o b ro n ie p r a w d y ? — c z y , g d y p rz y sz ło m ów ić 0 d w ó ch sz c z e p a c h s ło w ia ń s k ic h , z a w a h a ł się śró d s to łe c z n e g o audi- to ryu m p rz y z n a ć p ie rw sz e ń stw o P o ls c e ? — niech to k a ż d e m u , komu się z d a rz y ło o tem c z y ta ć lub s ły s z e ć — o d p o w ie w ła s n a pam ięć 1 sum ien ie.

O , z a p r a w d ę , k to ja k o a d w o k a t w cz asie p a n o w an ia A f e r y ,

nie u le g ł t e n ta c y o m , i b r o n i ł t y l k o d o b r e j s p r a w y , — kto

ja k o c z ło w ie k m iał o d w a g ę , w tych n ie szc zęsn y ch serw ilizm u c z a s a c h ,

nie u g ią ć się ni p rz e d m am oną ni p rz e d m ożnym i te g o ś w ia t a ; —

k to zarazem id ąc p ro s tą d r o g ą , u d a ro w a n y ta le n te m , n a u k ą , s ta n o ­

w is k ie m , m ając p ra w o p o n ie k ąd n ie ść g ło w ę w y s o k o , — p o z o s ta ł

sk ro m n ym , d la w sz y stk ic h p r z y s tę p n y m , uczynnym aż do a b n e g a -

c y i , — k to z a p ra c o w a n y g ro sz rzu ca hojnie g d y idzie o ś w ia tło

w u b o gim k r a ju , — c z y ja p ra w ic a nie w ie co d aje le w ic a ; — to z a ­

p ra w d ę , g d y się rzu ci okiem d o k o ła n a tylu p y s z a łk ó w , dla k tó ry c h

pieniądz je s t B o g ie m , — a p ię k n e fra z e sa zastę p u ją c z y n , — trz e b a

b y ło b y ju ż c h y b a b ard zo k r ó tk ie g o w z r o k u , a b y nie d o jrzeć i nie

uczcić z a s łu g i i p ra w o ś c i — i nie ch lu b ić się p o siad an iem ta k ie g o m ęża.

(3)

P rzejd źm y do z a rzu tó w ?

Z a rz u c a ją mu p ro p a g a n d ę p o zytyw izm u k o sztem d u c h a , i co tern id zie , le k c e w a ż e n ie d ro g ic h nam id e a łó w .

N ie w ie d ząc na czem w ła ś c iw ie te za rz u ty o p a r te , p o w ie m y je d n o , — że nie znam y n ik o g o , k to b y p o s ia d a ł b ard ziej w y k s z ta łc o n e p o czu cie p ię k n a i u m iał je b ard ziej ce n ić. A że p. S . . . . nie p o ­ p rze sta je n a fo rm ie , że się d o p ytu je tre ś c i — i żąd a a b y to co p ię k n e b y ło też i d o b re m , — że p o ty lu n iefo rtu n n ych w y b u c h a c h n a sze g o en tu zyazm u , co się k o ń c z y ły łzam i — p ra g n ie razem z w ie lu innymi , a b y się n ad al liczono z r z e c z y w is t o ś c ią , — te g o d o p ra w d y za z le mu w ziąć nie m o ż e , k to k o lw ie k n au czo n y d o św ia d c z e n ie m , ro zw ażn ie na rz e c zy s p o g lą d a .

Z a rz u c a ją mu też s u r o w y z b y t sąd o p e w n y c h p o s t a c ia c h , bądź w lite r a tu r z e , bądź na innem polu — k ła d ą c to na k a r b le k c e w a ­ żenia te g o co s w o je , — co o to czo n e a u r e o lą u w ie lb ie n ia o g ó łu . A le ż nie on p ie rw sz y — i co daj B o ż e nie o s t a tn i, z a b r a ł się do u p o rz ąd k o w an ia n aszych d o m o w ych b o g ó w ... . Z a n a d to śm y n ie r a z , czyto w s k u te k tra d y c y jn e j c z o ło b itn o ś c i, c z y w y g ó r o w a n e j a d o r a c y i te g o co sw o je — b y li p o ch o p n i w tw o rzen iu ró ż n ych w ie lk o ś c i; — ztąd nie dziw , żeśm y zap atrze n i w m niem ane b ó s t w a , — śró d dym u k a d z id e ł, tra c ili n ie raz m iarę sąd u o ich w a rto ś c i. T o też i nic dzi­

w n e g o , że p rz y jść m u siał i p rz y sz e d ł czas — w p o s ta c i w y tra w n e j k r y ­ t y k i— a b y to w sz y stk o u sta w ić na w ła ś c iw e m m iejscu. — B o też i p o r a , b y śm y n aszych m istrzów cz y to s ł o w a , c z y n au ki lub s z tu k i, tra k to w a ć zaczęli nie ja k p a c h o lę ta k tó r e dla z a c h ę ty g ła s z c z ą c ch w a lić tr z e b a , lecz ja k o ludzi p e łn o le tn ich i d o jrz a ły c h . L it e r a t u r a b o w ie m i sztu k a sta n ę ły już u nas dzięk i B o g u na tej w y ż y n ie — g d z ie je n a s e r y o tra k to w a ć n a le ż y .

P o tem w sz y stk ie m w ię c co śm y p o w ie d z ie li, — p y ta m y , gd zież

tu m a te ry a ł na c z ło w ie k a k t ó r e g o b y w o ln o b y ło p o są d z a ć o z łe za ­

m iary w zglę d e m k r a ju ? — B o co do z a p o w ie d z ia n e g o o d cz y tu —

to p rze cie ż p ró c z tytu łu nikt g o dotąd nie zna. P o c ó ż w ię c ten

(4)

p o s p ie c h w p rze sąd zan iu o je g o w a rto ś c i i tre śc i. C z e k a jm y , — a c z e ­ k a jm y z w ia r ą , że c z ło w ie k co m a za s o b ą ta k ą p r z e s z ło ś ć , nie po to p r z y b y w a do L w o w a , — a b y się je j w y p rz e ć .

Je ż e li zaś je g o p o g lą d y n a p rz y s z ło ś ć ro z d a rte g o k r a ju , o b e j­

m ują sz e rsz e h o ry z o n ty i g łę b ie j w nią s i ę g a j ą , — je ż e li on widzi je g o p o m y śln o ść w c e la c h , k tó r e się m oże nie w e w szystk ie m go d zą z p o g lą d a m i in n y c h , — z o staw m y to d y sk u sy i s p o k o jn e j, ro z u m n e j, n a czem d o b ro o jczyzn y i p ra w d a ty lk o z y s k a ć m oże. — P rz e d e - w s z y s t k ie m , nie budźm y z g r o b u , ty le d la nas n ie szc zęsn e g o s ło w a :

„n ie p o z w a la m

! . . . .

N B . T e s łó w k ilk a w y p o w ia d a m nie w o b ro n ie p. W . S . . . . k tó r y je j nie p o trz e b u je , — le cz w o b ro n ie z a g ro ż o n e g o honoru m iasta k t ó r e g o je ste m m ieszkań cem .

E . Pawłoiuicz.

1 5 M a rc a 1 8 8 7 .

L w ó w .

Cytaty

Powiązane dokumenty

?wiadczy?y bardzo dobrze, mo?e nawet zbyt dobrze o gór-.. nictwie borys?awskicm, które na miejscu wyst?puje

Współczynnik płodności jest obliczany jako stosunek liczby urodzeń żywych do liczby kobiet w wieku płodnym, za który przyjmuje się wiek od 15 do 49 roku życia.

ne, by zatem stycznym był do ziemi wzdłuż rów noleżnika pośredniego danej okolicy. Po rozw inięciu stożka na płaszczyznę, p ołu ­ dniki przedstaw iają się

Stopień drugi otrzym ało 8 uczniów, stopień trzeci dwóch uczniów, 7 uczniom pozwolono poprawić niedostateczną cenzurę z jednego przedm iotu po wakacyach.. K lasa

o problemach na jakie natknął się polski Żyd z Lwowa chcący upamiętnić miejsca związane z historią miasta - jego rodziną.. Tablice pozwolono mu zrobić tylko w języku

„Racjonalizacja i norm alizacja żuraw ia kom binowanego linow o-żerdziow ego“.. Sek t, der

Dzieje się to przy pomocy bezpośredniej pary wodnej, którą stosujemy w dolnej części „rebojlera“. Benzyna po opuszczeniu w ieży przechodzi przez deflegmator

Przegląd Górniczo-Hutniczy dochodzi do rąk wszystkich kierowników technicznych i administracyjnych kopalń i in­. nych zakładów przemysłowych zagłębia D ąbrow