• Nie Znaleziono Wyników

Wojna - Bolesław Kowalik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wojna - Bolesław Kowalik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW KOWALIK

ur. 1917; Frampol

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe Warszawa, II wojna światowa, Niemcy, niewola

Wojna

Jak wybuchła wojna, byłem w wojsku, na froncie. Byłem jeszcze w szkole podoficerskiej. Tam mieliśmy wykłady po niemiecku, ale to trwało krótko, bo zaraz wojna wybuchła. Złapali nas trzech pod Warszawą i postawili czołg. Chcieliśmy się przedostać do jednego lasku. Mnie tu, drugiego z tyłu, trzeci działko nakręcił w czołgu. Dopiero wyszedł oficer i pyta się: – Wie alt bist du? – jak stary jesteś? Ja mu mówię, że ja jestem czynna służba. – Du bist Freiwillige? Ja mówię: – Nie, jestem ochotnik. Porozmawiał ze mną ten Niemiec, kiwnął i nas odprowadzili gdzieś. A tam już było może 1,5 tysiąca jeńców. Ale się kręcę, jakoś uciec stamtąd chciałem.

Podchodzę do jednego Wachmanna, co pilnował, rozmawiam z nim, a on mówi: – Ty jesteś ochotnik. Tam pięciu takich rozstrzelali, bo to są Piłsudskiego. Idź tam w środek, siedź i nie pokazuj się nawet. Wyglądałem młodo, mam do dzisiaj zdjęcia obozowe.

Data i miejsce nagrania 2009-01-26, Frampol

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dostawałem się do radia, bo wtedy telewizji jeszcze nie było, i policja mnie łapała – do dziś jeszcze mam mandaty, które mi tam dali w sumie, bo jeździłem nieraz po

To już było po wojnie, bo trochę Żydów się uratowało, ale nie tu, tak po wioskach raczej się ukrywali. Jak wróciłem w 1943 roku, już Żydów we Frampolu

Młodzi nie bardzo chcą słuchać starszych, może przyjdzie czas, kiedy będą chcieli. Data i miejsce nagrania

Jak się dzielnicowi zmieniali, to dzielnicowy przychodził do każdego domu, przedstawiał się, że jest dzielnicowym, mówił swoje imię i nazwisko.. Także każdy

Mam go do dzisiaj, zresztą ze wpisami dzieci ze szkół podstawowych, bo to było modne nosić pamiętnik do szkoły i żeby się dzieci wpisywały na pamiątkę.. Z przyjemnością do

Mieliśmy ten telewizor, to pół Parkowej ze stołeczkami, z krzesełkami przychodziło do nas, jak się zaczynał program telewizyjny. A tego programu telewizyjnego to raptem

Uzgadniało się parę złotych, czy pięć, czy dziesięć, na taką podróż, miałem parę koni – znaczy ja nie miałem, tylko ojciec mi dawał, bo ja byłem za młody na to –

Przyszło trzech, Majewski był szefem gestapo i mówi do mnie, że jest szefem, to ja na to bardzo ładnie, po niemiecku, że proszę furmankę do Frampola.. A on mówi, że nie dzisiaj,