Atmosfera w „Sztandarze Ludu” była rodzinna - Jan Huzar - fragment relacji świadka historii [TEKST]

(1)

JAN HUZAR

ur. 1946; Dorohusk

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, fotografia, fotoreporter, Szandar Ludu, zespół redakcyjny

Atmosfera w „Sztandarze Ludu” była rodzinna

Atmosfera w redakcji była rodzinna. Wszyscy się znali, wszyscy sobie pomagali. W 1964 roku żona miała bardzo poważną operację. To była jedna z pierwszych operacji na sercu w Polsce. Wykonywano je w Instytucie Gruźlicy w Warszawie, ponieważ oni nauczyli się otwierać klatkę [piersiową] i odpowiednio działać. Tam właśnie zaczęto robić operacje serca.

Byłem u żony w niedzielę. Powiedziała mi, że robią badania i że jeszcze nie wiadomo, czy będzie zabieg. Wróciłem do Lublina. Byłem w redakcji. W południe zadzwoniłem do Warszawy i otrzymałem wiadomość, że żona jest po operacji. [Ona]

w przeddzień już [o tym] wiedziała, ale po prostu mi nie powiedziała. Poszedłem do sekretarza redakcji, żeby się zwolnić. [Chciałem] pojechać [do Warszawy] pociągiem, bo wtedy jeszcze nie miałem samochodu. Sekretarz redakcji [mnie zapytał]: „Co, pojedziesz pociągiem?” Od razu otrzymałem redakcyjny samochód. I po dwóch godzinach byłem w Warszawie.

Tak że jeżeli ktoś miał jakieś kłopoty czy coś, to w redakcji zawsze mógł otrzymać pomoc. A w Centralnej Agencji Fotograficznej były tylko wymagania.

Data i miejsce nagrania 2014-02-07, Lublin

Rozmawiał/a Karolina Kryczka

Redakcja Maria Buczkowska