• Nie Znaleziono Wyników

Byłem śledzony po wyjściu z wojska. Zabrano mnie na Zamek... - Czesław Popik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Byłem śledzony po wyjściu z wojska. Zabrano mnie na Zamek... - Czesław Popik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CZESŁAW POPIK

ur. 1925; Niedziałowice

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Ludowe Wojsko Polskie,ulica Krótka,

aresztowania, szpieg, Urząd Bezpieczeństwa, więzienie na Zamku

Byłem śledzony po wyjściu z wojska. Zabrano mnie na Zamek...

Śledzili mnie jak wyszedłem z wojska, aresztowano mnie, bo nie miałem gdzie zamieszkać. Zamieszkałem na dworcu kolejowym w Lublinie, w czterdziestym siódmym roku. Trwało to tydzień, może trochę dłużej. Pewnej nocy ktoś mnie budzi, a ja w mundurze, tylko bez pasa jestem. Od razu mówiłem pseudonim i wiem już co się święci. Pytają: „Do zwiadu?” – „Do zwiadu - odpowiadam. - Ja byłem w zwiadzie”. –

„Aha, do zwiadu - mówi - do Ludowego Wojska Polskiego”. Już mnie wzięli na [ulicę]

Krótką, przesłuchali, dali mnie na Zamek. Pierwszą noc przy przesłuchaniu spotkałem swojego oficera, z kompanii i on mnie rozpoznał. Mówię: „Co tu robisz?”

Mówi - „Jak to co? Ja będę pytał pana kapitana”. On był majorem – „Co to znaczy?

Co to?” No mówię: „Aresztowali mnie że jestem, że jestem szpiegiem” - mówię. On chce mnie ratować, bo widzi, co może mi grozić. - Mówi: „Jak to szpiegiem?” –

„Mówią, że jestem na zwiadach. Powiedziałem na zwiadach naszego Ludowego Wojska Polskiego. On mówił, że jestem szpiegiem z innego zwiadu. - Ja mówię:

„Jakiego?”Z jakiego mogłem być zwiadu? Wtenczas aresztowali w trzeciej dywizji, w tej gdzie ja byłem kilku kolegów. I ktoś chyba o mnie wiedział, do dziś nie wiem kto i on wezwał tego oficera. Powiedziano mu moją opinie, jaką miałem charakterystykę.

On zadzwonił i powiedział: „A ja biorę na swoją odpowiedzialność, tego kolegę”.

Temu oko zbielało UB-owcowi. „Dawajcie tam podpiszę wam”. I podpisał temu UB- owcowi, że śledztwo sam przeprowadzi. Na tym się skończyło. I dał mnie klucz nawet, ten kapitan, żebym u niego zakwaterował się tej nocy. To było wspaniałe, wyśledził, przesłuchiwał, i swojego żołnierza uratował. Później skończył wyższe studia, był adwokatem, przemiły człowiek.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później zabrali ich, byłem przy tym jak w czterdziestym szóstym i siódmym roku na wiosnę wysiedlali ich za Bug, wszystkich ludzi. Później ten kolega przyjechał do mnie,

Słowa kluczowe Niedziałowice, II wojna światowa, Lublin, aresztowania, śmierć ojca, obóz koncentracyjny na Majdanku.. Aresztowanie i

Stryjek mój i ojciec mój sami się pobudowali, w latach około 1900- 1910.Byłem u dziadków to już mieli kawałek budy, ale u dziadka jak byłem to jeszcze byli właśnie przy

Jak już na studiach byłem to dostałem hotel na [ulicy] Wyszyńskiego obecnej, za naszym episkopatem, tam gdzie jest biskup.. Na samym rogu jak się skręca

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, ulica Młyńska 6, ulica Pstrowskiego, ulica Hempla, Kupisz, Wojsko Polskie Ludowe, Melenos, Sowieci, Uniwersytet Marii Curie- Skłodowskiej,

On ciągle mówił do mnie na pan, a ja mówię: „Panie dyrektorze jestem za młody, żeby pan dyrektor mnie paniał” Rozluźniłem go, poprosił jeszcze kierownika administracyjnego i

Wybór studiów wynikł z tego, że ja będąc w tym szpitalu wojskowym widziałem pracę lekarzy, te nieszczęścia, tragedie codzienne.. Byłem prawie siedem miesięcy

Wyjeżdżałem skąd i otrzymałem zadanie do przekazania ustnego, nigdy na żadnym papierze, ponieważ to były rzeczy, które były ogromnym ryzykiem. Gdyby cokolwiek