• Nie Znaleziono Wyników

Atmosfera na programach „Czarta” była niemal rodzinna - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Atmosfera na programach „Czarta” była niemal rodzinna - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD NOWICKI

ur. 1933; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe kabaret "Czart", życie kabaretowe, publiczność kabaretowa, kawiarnia "Czarcia Łapa"

Atmosfera na programach „Czarta” była niemal rodzinna

Reakcje [publiczności] były bardzo żywe. To były salwy śmiechu. To były oklaski, okrzyki: „Bis! Brawo!”. Nie, wtedy gwizdy nie były popularne, natomiast okrzyki i oklaski [tak]. Niekiedy wstawano, robił się rumor przy tych stolikach. Tak że, taki był udział publiczności, która wymuszała na przykład powtórzenie piosenki. Wtedy to były jakieś inne stosunki w tym mieście. Nie wiem dlaczego, ale myśmy właściwie znali pół Lublina. Tu wszyscy byli znajomi. Tak że, te zbliżenie było, bo niektórzy z tych znajomych przychodzili na próby, kibicowali nam, nie szczędzili rad. Czasem przeszkadzali. Potem się wypraszało tych gości. Ale mieliśmy ogromne grono przyjaciół po prostu. Atmosfera w „Czarciej Łapie” na programach „Czarta” była taka niemal rodzinna. Tak jak gdyby się wszyscy doskonale rozumieli, wszyscy byli zaprzyjaźnieni. To było szalenie sympatyczne. Przyjeżdżali wykonawcy zapraszani przez nas. Pamiętam, że występowała Fryderyka Elkana. Pamiętam, że zaprosiliśmy Piotra Szczepanika, któremu tak się podobało, że przez pewien czas występował w

„Czarciej Łapie”.

Data i miejsce nagrania 2014-02-26, Olsztyn

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Anna Jowik

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Natomiast był on osobą taką, pamiętam na studiach, głęboko zainteresowaną kulturą dawną, staropolską i to też takie było dziwne, bo my (mówię „my” - czyli rocznik)

i śpiewał bardzo zdolny człowiek - Michał Hochman, który jest autorem piosenki o tym „Koń na biegunach” („Konik na biegunach”- dop.red.).. No więc prosiliśmy go,

Później, kiedy do kabaretu wkroczył Tytus Wilski (to było na początku lat sześćdziesiątych), to od czasu do czasu on sprzedawał kabaret poza [Czarcią Łapę]. Na

Gdzie te czasy Czarta?” Nawet jak stworzyliśmy słabszy program, to ludzie byli szczęśliwi.. Szczęśliwi, że w ogóle jest ten kabaret, że są

Pamiętam, że pierwszy właściciel (on już zdaje się nie istnieje, chyba właściciele się zmienili), który wygrał przetarg i otworzył właśnie tę restaurację, na tyle był

W południe zadzwoniłem do Warszawy i otrzymałem wiadomość, że żona jest po

To był taki jeden przypadek, ale oszczędzaliśmy się jeśli chodzi o kabaret, żeby nie pić alkoholu, nie używać, żeby to wszystko było sympatyczne.. Czasem tak,

się wprowadził, to nie zajmował całego budynku, bo na dole mieściło się przedszkole, na parterze. Miłe było to sąsiedztwo. Więc uznałem, że rzeczywiście może czas [by]