• Nie Znaleziono Wyników

Obóz pracy na Lipowej - Ewa Eisenkeit - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Obóz pracy na Lipowej - Ewa Eisenkeit - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EWA EISENKEIT

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2010, projekt Lublin. Pamięć Zagłady, Lublin, II wojna światowa, obóz pracy na Lipowej, Rury Jezuickie, ucieczka z obozu

Obóz pracy na Lipowej

Pracowałam u Niemców, kiedy jeszcze wszyscy byli w getcie. Wzięli mnie za brata.

Chcieli mojego brata, ale mój brat wtedy już pracował u Grafa. Nie wierzyli, moją mamę chcieli wziąć, to moja starsza siostra nie dała. To chciał bić moją mamę.

Wtedy moja siostra powiedziała: „Ty nie będziesz bił mojej mamy”. To on chciał moją siostrę wziąć, ona się nie dała i bił ją po głowie pałką. Chciał ją wziąć przez te schody na dół, na ulicy było już dużo tych matek, sióstr. Ale ja wiedziałam, nie będzie dobrze, to ja powiedziałam, że ja idę. To mnie wzięli i byłam na Lipowej.

[Pracowałam] na Rurach Jezuickich, tam były łąki, może i dzisiaj są, tam ścięli trawę, ułożyli w snopki, a później [układało się] takie stosy, żeby się wysuszyło. Suszyło się może tydzień w lecie, kiedy były bardzo ładne dni. Tośmy przy tym pracowali. Wtedy ja byłam na Lipowej w tym lagrze. Później wracaliśmy, otworzyli nam [bramę] getta i poszłam do domu. Ale ja nie byłam tam długo, może sześć tygodni, siedem – na Lipowej. A później to już getto było zamknięte. Dużo ja przeżyłam. Kiedy ścięli tę trawę, ułożyli te snopki, jeden Niemiec nas pilnował, miał karabin. O godzinie mniej więcej dwunastej jego syn przyszedł, on był w gimnazjum, [zastąpił ojca, ale ojciec]

karabinu mu nie dał. To ja powiedziałam jeszcze jednej – ona nazywała się Lubelska, była [pielęgniarką] w żydowskim szpitalu – ja do niej i do drugiej powiedziałam:

„Teraz to ja ucieknę stąd. Ja wiem bardzo dobrze, jak iść i gdzie ja pójdę wpierw i on mnie nie złapie”, bo ja bardzo dobrze leciałam, jak ptaszek, nigdy nie byłam gruba.

Wpierw to one mówiły: „Nie chcę”. To nie – to ja sama. On karabinu nie ma, to ja ucieknę. Jak ojciec jego miał karabin, to ja nie mogłam. No i tak zrobiłam, one za mną też leciały. Na początku to ja chodziłam tak w tę stronę, w tamtą, one też za mną, a później mówię – prędko wylecieć stamtąd i zaczęłam biec. A ten chłopak, on miał może szesnaście, może siedemnaście lat, [krzyczał]: „Halt” i „Halt”, i „Halt”. To ja sobie myślę: „Ty mnie nie złapiesz”. Ale te dwie to on złapał… Ja wpierw wyszłam na Narutowicza, z Narutowicza ja poszłam gdzieś pomału, nie chciałam lecieć, bo ja

(2)

wiedziałam, [że] jego to już nie ma, i ja przyszłam do domu, do getta, jeszcze było otwarte getto wtedy.

Data i miejsce nagrania 2010-12-13, Lake Worth

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, Lublin,.. dwudziestolecie międzywojenne,

Jak kończy się hotel Europejski, [kino Corso było] na Radziwiłłowskiej, ale można było wejść przez Krakowskie Przedmieście do kina.. Duży

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, Lublin,.. dwudziestolecie międzywojenne, fabryka Krasuckiego

[Przy ulicy Lipowej w Lublinie] obóz jeńców powstał, z tym że był też dla ludności cywilnej.. Ojciec pracował z

Ze szkoły go wyrzucili, no trochę tej szkoły miał, chyba maturę miał całą, a chciał się więcej kształcić, bo jego ojciec miał czterdzieści mórg ziemi, siedmioro dzieci miał

Żył 105 lat, tam na tej Syberii i też własną śmiercią nie umarł, tylko poszedł po takie siano brać dla koni, bo później już się tam dorobił, facet był z głową, umiał

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Niemcy, obóz pracy przymusowej na Lipowej 7, Rosjanie, Żydzi, prześladowania ludności żydowskiej.. Obóz pracy przymusowej na

Lublin ma niewielkie wzgórze morenowe, które zrobił wiatr, przysłał pył ze skał Skandynawii, z czasów, gdy jeszcze Skandynawia była połączona z kontynentem w