• Nie Znaleziono Wyników

W SZECH ŚW IAT

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W SZECH ŚW IAT"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

W SZ E C H Ś W IA T

PISMO PnZYRODTUlCZE

NR 9 WRZESIEŃ 1970

(2)

Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 9 (2083)

R y b k a E., Z d z ie jó w ś r e d n io w ie c z n e j a s tr o n o m ii n a r o d ó w I s la m u . . . 225

K o r n a ś J ., W sp ó łc z e s n e z m ia n y f l o r y p o l s k i e j ... 229

W a j d o w i c z Z., C e r ta z d o rz e c z a D u n a ju w n a s z y c h w o d a c h . . . . 234

M a j l e r t Z ., F iz jo lo g ia i a k u s t y k a ś p ie w u p ta k ó w . . . - ... 236

Ł u k a s z e w i c z K ., K i w i ...240

B i r k e n m a j e r K ., W y s ta w a p r ó b e k s k a ł k s ię ż y c o w y c h w O slo . . . 241

K o w a l c z y k W ., J a n K o w a lc z y k (1 8 3 3 - 1 9 1 1 ) ... 243

D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e Z w ią z k i w ę g la n a K s ię ż y c u (M . S u b o t o w i c z ) ...245

N e u tr o n y c h e m ic z n ie z w ią z a n e (B r. K u c h o w i c z ) ... 245

N o w e s ta n o w is k o ty g r z y k a p a s k o w a n e g o A r g io p e b r u e n n ic h i S co p . (L. A g a p o w ) ... 245

P e łn i k e u r o p e js k i (L. P o m a r n a c k i ) ... 246

M o ż liw o śc i p r a k ty c z n e g o z a s to s o w a n ia z ja w is k f o to s y n te z y (W. J . P a jo r ) 247 C o p e r n i c a n a ... 248

R o z m a i t o ś c i ... 248

R e c e n z je A . J a h n : G r e n la n d i a (K . M a ś l a n k i e w i c z ) ... 249

F . B i e d a : P a le z o o lo g ia (H. S z a r s k i ) ... 250

H . B a u e r : U n te r i r d is c h e W e lte n (W. C h e ł c h o w s k i ) ... 250

O p e r a C o rc o n tic a — K rk o n o ś s k e p r a c e (J. D u d z i a k ) ...250

K r a jo b r a z y W ę d k a r z e c h r o n ią w o d y (L. P o m a r n a c k i ) ... 251

O c h ro n a p r z y r o d y i e k o lo g ia z a g a d n ie n ie m sp o łe c z n o -p o lity c z n y m (A. Ł o m n i c k i ) ... . 252

S p i s p l a n s z

l a . R Y S . F o t. W . P u c h a ls k i Ib . Ż B IK . F o t. W . P u c h a ls k i

I I . Z M R O C Z N IK L IP O W IE C . G ą s ie n ic e n a liś c ia c h lip y M im a s filia e F o t. J . P ło tk o w i a k

II I . P O J E Z I E R Z E K A S Z U B S K IE , le ś n e m a łe je z io ro . F o t. J . M a s ic k i.

IV . U S C H N IĘ T Y W IĄ Z G Ó R S K I, U lm u s m o n ta n a W ith . F o t. J . N iś k ie - w ic z

O k ł a d k a : C IO Ł E K M A T O W Y , D o rc u s p a r a le llo p ip e d u s . F o t. J . P ło tk o w ia k

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

%

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM. K O P E R N I K A

(R ok z a ło ż e n ia 1875)

W RZESIEŃ 1970 ZESZYT 9 (2083)

E U G E N IU S Z R Y B K A (K ra k ó w )

Z D Z I E J Ó W Ś R E D N I O W I E C Z N E J A S T R O N O M I I N A R O D Ó W I S L A M U

Twórcę nowoczesnej astronomii, Mikołaja K o p e r n i k a , dzieli od P t o l e m e u s z a bardzo długi okres czasu, bo aż 1400 lat. Wie­

my, że najw iększym osiągnięciem Kopernika było pozbawienie Ziemi centralnego położenia we wszechświecie i uznanie jej za jedną z pla­

net, biegnących dokoła Słońca, które miało sta­

nowić nieruchom y środek świata. Zastanaw ia­

jąc się nad przew rotem , jak i w nauce został do­

konany przez Kopernika, nie sposób pominąć owego 1400-letniego przedziału czasu, dzielą­

cego tw órcę nowoczesnej astronom ii od n aj­

większego osiągnięcia astronom ii starożytnej, jakim była geocentryczna teoria budowy świata utw orzona przez Ptolemeusza. Przedział ten by­

najm niej nie był m artw y pod względem nauko­

wym, bo druga jego połowa przyniosła nie­

zwykle bogaty dorobek astronom ów narodów islamu, którzy nie tylko przekazali Europie dziedzictwo naukow e starożytności lecz wnieśli wiele w łasnych m yśli oryginalnych, a przede wszystkim wzbogacili astronom ię cennymi obserwacjami.

Początki m yśli astronom icznych u narodów islamu odnosimy do okresu panow ania A b b a ­

s y d ó w , pod koniec V III w., choć już za cza­

sów O m a j a d ó w syryjskich, a więc przed 750 rokiem, istniało w sąsiedztwie Damaszku obserw atorium astronomiczne, które zostało później zdystansowane przez obserw atorium za­

łożone w Bagdadzie w 829 r. Astronomia tra ­ fiła n a dwór kalifów Abbasydzkich drogą okól­

ną poprzez Indie, dokąd po w ypraw ach A l e k ­ s a n d r a Macedońskiego docierała nauka hel­

lenistyczna.

Ju ż na początkach IX w. zainteresowano się M athem atike S yn ta xis Ptolemeusza, a jednym z pierwszych tłum aczy tego dzieła był Ibn J u s u f, żyjący w latach 786 - 833. Przełożył on Syntaxis na język arabski, nadając tem u dziełu nazwę K itab al-madżisti, skąd powstała powszechnie stosowana obecnie nazwa Alm a- gest. Poczet w ybitnych astronomów m uzułm ań­

skich otw iera Uzbek M u h a m m a d a 1-F a r- g a n i (z Fergany), żyjący w pierwszej poło­

wie IX w. i znany na zachodzie Europy pod zlatynizowanym imieniem A l f r a g a n u s , autor znanego w średniowieczu dzieła E lem enty Astrologii. N ajw ybitniejszym wszakże uczonym pierwszej połowy IX w. w dziedzinie m atem a-

32

(4)

226

ty k i i astronom ii był M uham m ad ibn M u s a a 1-H w a r i z m i (zm. około 850 r.), pochodzący z Chorezm u (obecnie Uzbecka SRR). W praw ­ dzie al-H w arizm i położył najw iększe zasługi dla m atem atyki jako tw órca algebry, jednakże jego w yciąg z hinduskich tablic astronom icznych cieszył się dużą sław ą w Europie, gdzie już w XI w. był przetłum aczony na łacinę. Al H w arizm i przyczynił się do decyzji kalifa a 1-M a m u n a, aby w Bagdadzie zgromadzić grono uczonych, którzy badaliby Alm agest P to ­ lemeusza, oraz aby astronom ów wyposażyć w nowe instrum en ty do w ykonyw ania obserw a­

cji. Dzieła obu w spom nianych astronom ów al- F argan i i al-H w arizm i stały się pierw szym ogni­

w em łańcucha, k tó ry m iał połączyć astronom ię hellenistyczą z astronom ią europejską później­

szego średniowiecza.

Spośród astronom ów kilifatu bagdadzkiego młodszego pokolenia, żyjących na przełom ie IX i X w ieku w ybitną pozycję w dziejach astro ­ nom ii narodów islam u zajęli dw aj astronom o- mowie z sekty sabejskiej Tabit ibn K u r r a (826-901) i al B a t t a n i (ur. przed 858 r., zm.

929 r.), obaj z H arran u w Syrii. Tabit ibn K u r- r a w yw arł duży w pływ n a rozwój m yśli astro ­ nomicznej w średniowieczu, rozbudow ał bo­

w iem pierw otny system Ptolem eusza przez do­

danie do ośmiu sfer podstaw ow ych sfery dzie­

w iątej, tzw. po łacinie prim urn mobile, k tó ra udzielała ruchu sferze ósmej gwiazd stałych.

W iązało się to częściowo z błędną teorią trep i- dacji, któ rej Tabit ib K u rra był gorącym p ro ­ pagatorem .

W edług T abita ibn K u rry, zgodnie z p rzy j­

m ow aną przez niego teorią trepidacji, po eklip- tyce IX sfery porusza się nie p u n k t rów no- nocy, lecz środek koła, po obwodzie którego biegnie p u n k t równonocy, odnoszący się do sfery ósmej. W yw ołuje to oscylacje zarówno w długościach ekliptycznych gwiazd, jak i w n a­

chyleniu ekliptyki do rów nika. Obliczanie dłu­

gości roku zwrotnikowego stało się bardzo zło­

żone i jeszcze Kopernik, k tó ry przyjm ow ał ist­

nienie trepidacji w ru ch u precesyjnym , m iał z tym w ielkie trudności i za zasadniczą jedno­

stkę czasu przyjm ow ał nie rok zw rotnikow y, lecz rok gwiazdowy, czyli okres obiegu Ziemi dokoła Słońca, jako okres czasu nie ulegający fluktuacjom , jakie przypisyw ano rokow i zw rot­

nikowem u.

Tabit ibn K u rra położył duże zasługi jako astronom . Jego dużą zasługą było tłum aczenie w ielu dzieł m atem atyczno-astronom icznych z języka greckiego na język arabski, w śród nich popraw ił tłum aczenie dzieła Ptolem eusza. N a­

leży zaznaczyć, że w IX w. dokonano dwóch przekładów A lm agestu n a język arabski, le­

pszych od przekładu Ibn J u s u f a. A m ianow i­

cie, w pierw szej połowie IX w. takiego prze­

kładu dokonał al-H adżadż ibn M a t a r a, a w drugiej połowie tegoż w ieku analogiczną pracę w ykonał niestrudzony tłum acz na język arabski H unajn ibn I s z a k. Ten w łaśnie drugi przekład był popraw iony przez T abita ibn K urrę.

W ybitniejszym uczonym od Tabita był drugi ze w spom nianych astronom ów Sabejskich Mu­

ham m ad ibn Dżabir ibn Sinan abu-A bdullah al-B a 11 a n i, którego w skróceniu nazywać bę­

dziemy dalej al-B attani (Albategnius w średnio­

wiecznej łacinie). Był on bardzo gorliwym obserw atorem głównie Słońca i Księżyca, wyko­

nu jąc tę pracę w miejscowości R akka w Syrii w latach 877-919.

P race w ybitnych astronom ów narodów isla­

mu IX w ieku, al-Fargani, Tabita ibn K u rry i al B attani, położyły podw aliny pod dalszy rozwój astronom ii w krajach opanow anych przez A ra­

bów. W prawdzie astronornowie ci nie w nieśli now ych koncepcji do teorii ruchu p lan et w stosunku do rozw ażań zaw artych w A lm a- geście i Hipotezach planet Ptolemeusza, w ielką jed n ak ich zasługą było zwrócenie się do obser­

w acji astronom icznych, w szczególności do obserw acji położeń planet, co zresztą było dyktow ane z znacznym stopniu przez potrzeby, astrologiczne. Do celów obserw acyjnych służyło najczęściej astrolabium (po arabsku asturlab), które w oparciu o wzory greckie skonstruow ał po raz pierw szy w V III w ieku Ibrahim al-F a- zari. Obserwowano również za pomocą dużych ściennych kw adrantów .

Astronomowie obserw atorium Bagdadzkiego nie tylko obserwowali położenia Słońca, Księ­

życa i planet, lecz na zlecenie kalifa al-M a- m una zm ierzyli w pobliżu P alm yry w Syrii długość łuku południka odpowiadający 1°

z dokładnością znacznie większą, niż to uczynił w Egipcie E r a t o s t e n e s w III w. przed n. e.

S tałe obserw acje w ykonywano i w innych miejscowościach, jak np. w założonym w IX w ieku przez al-M am una obserw atorium obok Damaszku i w Szirazie.

N ajw ybitniejszym astronom em na przełomie X i XI wieku, a może naw et najw ybitniejszym uczonym tej epoki, był uzbecki encyklopedys­

ta z Chorezm u A bu ar-R ajhan M uhamm ad ibn A hm ad al-B i r u n i (973-1048). Choć astro­

nom ia stanow iła tylko część zainteresow ań naukow ych al-Biruniego, jednakże w kład jego do tej dziedziny wiedzy był bardzo poważny.

N ajw ybitniejszym dziełem astronomicznym,- k tó re napisał, było A l-K u n u n al-Masudi fi al- haj’a w -al-nudżum . W dziele ty m al-B iruni obliczył najw iększe i najm niejsze odległości Słońca i pięciu planet od Ziemi, wychodząc z założenia, przyjętego w Hipotezach planet P to­

lemeusza, że m aksim um odległości jakiejkolw iek planety zlewa się z m inim alną odległością p lan ety bezpośrednio dalej od Ziemi położonej.

Z najdujem y tu modele ruchów planet, przy czym podejście al-Biruniego do przedstaw io­

nych modeli było podobne do podejścia Ptole­

m eusza w M athem atike Syn taxis, to znaczy że modele te uw ażał za schem aty geometryczne, potrzebne do obliczeń położenia planet, a nie za fizyczny obraz rzeczywistych ich ruchów.

Wysoko były cenione przez astronom ów komen­

tarze al-B iruniego do tablic al-H w a r i z i - m i e g o, jak również rozważania dotyczące ru ­

chu M erkurego. j

(5)

227 Szczególnie wielki w pływ na rozwój astro­

nomii w Europie w późniejszym średniowieczu wywarł, uczący w Kairze optyk i astronom al-Kazan ibn al-H usain ibn al Haitam, znany w zachodniej Europie pod imieniem A l h a z e - n a (około 965-1039). W dalszym ciągu nazywać go będziemy w skróceniu Ibn al H a i t a m. Pod­

chodził on do zagadnienia ruchu planet i budo­

wy św iata inaczej niż to czynił al-B iruni, szu­

kał bowiem fizycznej jego interpretacji.

W dziele, które znane było w Europie pt.

0 kształcie wszechświata, dał on w postaci za­

kończonej obraz układu sfer niebieskich zwią­

zanych z planetam i.

Zgodnie z teorią Ibn al-H aitam a świat ma kształt kulisty i składa się z zasadniczych 9 po­

włok sferycznych, które ślizgają się jedna na drugiej. Między poszczególnymi powłokami nie ma miejsc pustych. W środku tego kulistego świata leży Ziemia z jej powłoką wodną, oto­

czona sferą powietrza, nad którą leży sfera ognia, ograniczona sferą Księżyca. Nad tą ostat­

nią powłoką sferyczną leżą kolejno powłoki od­

noszące się do M erkurego, Wenus, Słońca, Mar­

sa, Jowisza i S aturna zam knięte ósmą sferą gwiazd stałych, nad któ rą znajduje się dziewią­

ta prim um moblile udzielająca sferom pod nią położonym ruchu dobowego ze wschodu na za­

chód. Zgodnie z poglądam i starożytnych filozo­

fów greckich, przyjętym i przez al-H aitam a, cały świat pozaksiężycowy zbudowany jest z piątego elem entu — eteru, k tó ry nie jest ani ciężki, ani lekki, a jego istotną cechą jest wieczny niez­

mienny ruch kołowy.

W ew nątrz każdej powłoki planetarnej osa­

dzone są stosunkowo niewielkie sfery ślizga­

jące się na powierzchniach powłok, przy czym liczba tych mniejszych sfer została tak dobrana, aby kom binacja ich ruchów obrotowych w y­

jaśniała obserwowany ruch planet. Wszystkie te sfery nie były pomyślane jako tw ory geome­

tryczne ułatw iające obliczanie położeń planet, lecz jako stałe sfery krystaliczne istniejące rze­

czywiście i w ypełniające świat nie pozostawia­

jąc w nim miejsca pustego. Model budowy świata według Ibn al-H aitam a w ym agał razem 47 takich sfer i odzwierciedlał dążenia wielu astronomów m uzułm ańskich do dania w yjaśnie­

nia fizycznej budowy świata. Dlatego też od­

powiadał duchowi badań astronomicznych w średniowieczu, kiedy to nie tyle szukano kon­

cepcji geometrycznych, które mogłyby przed­

stawić ruch planet, lecz mechanizm ich ruchów.

W XI i XII w ieku rozw ijały się badania astro­

nomiczne w państw ach m uzułm ańskich w Hisz­

panii. Zasłynął tam w XI w ieku al-Z a r k a 1 i z Toledo, znany w średniowieczu pod imieniem A r z a c h e l (1029-1087). Główną jego zasługą było ulepszenie astrolabium i opracowanie no­

wych tablic planetarnych, opartych zarówno na obserwacjach, jak i na w ynikach obserwacji in­

nych astronom ów m ahom etańskich i żydow­

skich. Tablice te otrzym ały nazwę toledańskich 1 cieszyły się dużym uznaniem w Europie śred­

niowiecznej. Zostały one w XII w. przetłum a­

czone na łacinę.

R yc. 1. A s tr o la b iu m a r a b s k ie z 1054 r. (M u zeu m U J)

R yc. 2. O b s e rw a c je za p o m o c ą a s tr o la b iu m w g ry c in y fr a n c u s k ie j z X I I I — X IV w ie k u

32*

(6)

228

Podbój m uzułm ańskich państew ek na Pół­

wyspie Iberyjskim przez chrześcijan doprowa­

dził do zniknięcia tam ognisk nauki, a w ty m i astronom ii. W yjątek stanow iła tu działalność króla K astylii, A l f o n s a X zwanego Mądrym, który panow ał w latach 1252-1284. Na jego bo­

wiem zlecenie ułożone zostały tablice p la n etar­

ne, oparte w znacznej części na dorobku nauko­

w ym astronom ów m uzułm ańskich. Miały one odegrać w ielką rolę w rozw oju astronom ii w późniejszym średniowieczu. Choć astronom ia zanikła n a zachodzie Europy w raz ze zniknię­

ciem państw m uzułm ańskich w Hiszpanii, jed ­ nak zasiane przez astronom ów narodów islamu ziarno nauki przyniosło bardzo obfite i cenne dla dalszego rozw oju astronom ii w Europie owoce.

Podczas gdy na Półw yspie Iberyjskim , na skutek podbojów państw m uzułm ańskich w X III w. przez władców chrześcijańskich, ba­

dania astronom iczne praw ie zanikły, nastąpiło ich ożywienie na Bliskim Wschodzie. Stało się to w dram atycznych okolicznościach, gdy o kru t­

ny książę mongolski H u 1 a g u, w nuk Dżyngis Chana, zdobył w 1258 r. Bagdad i zniszczył go całkowicie likw idując resztki k alifatu AbDasy- dów. Je st rzeczą zadziwiającą, że ten zdobywca mongolski zaraz w ystąpił jako mecenas astro­

nomii, przeznaczając znaczne środki pieniężne na założenie nowego obserw atorium astrono­

micznego, którego organizatorem stał się w ezyr Hulagu, jeden z najw ybitniejszych astronom ow narodów islam u epoki późnego średniowiecza, Pers N asir al-D in a t T u s i (1201-1Z74). Obser­

w atorium to pow stało w 1259 roku w miejsco­

wości M araga w Irańskim A zerbajdżanie na wschód od jeziora U rm ia i na południe od Ta- brizu. Stało się ono w krótce bardzo w ybitnym ośrodkiem pracy badawczej, wyposażone było bowiem w liczne instrum en ty obserw acyjne, a jego biblioteka m iała się składać rzekomo z 400 000 rękopisów. Spośród instrum entów obserw acyjnych należałoby w ym ienić w ielki 6,5 m etrow y k w ad rant ścienny oraz duży in ­ stru m en t południkowy, zaopatrzony w podział- kę kątow ą n a kole o średnicy 5 m, co umożli­

wiało w ykonyw anie pom iarów położeń ciał niebieskich z dokładnością do 1' lub 2'.

W obserw atorium w M araga N asir al-D in at Tusi zgromadził w ielu astronom ów z różnych krajów , począwszy od Chin n a wschodzie aż do Hiszpanii na zachodzie. G łów nym zadaniem tego licznego zespołu badaczy było ułożenie no­

w ych tablic położeń plan et n a zlecenie nowego w ładcy Hulagu, założyciela dynastii Ilchani- dów. W ciągu 12 lat zbierano obserw acje astro­

nomiczne tych tablic, jednakże był to odstęp czasu zbyt krótki, aby opracować nowe tablice położeń planet oparte w yłącznie n a obserw a­

cjach w ykonyw anych w obserw atorium M ara­

ga. I choć zlecenie H ulagu było w ykonane i ta ­ blice, któ rym nadano nazw ę Uchańskich na cześć władcy, zostały obliczone, to jednak są one częściowo tylko oparte na obserw acjach w ykonanych w M araga, a w znacznym zakresie

w ykorzystano m ateriał obserw acyjny zbierany w poprzednich stuleciach przez innych astrono­

mów.

Może donioślejsze osiągnięcia naukowe Nasir al-D ina dotyczyły teorii ruchu planet, gdzie wprow adził on istotne zmiany do geometrycz­

nego ujęcia stosowanego przez Ptolemeusza.

Zm iany polegały przede wszystkim na ścisłym przestrzeganiu zasady ruchów kołowych, co później miało w ystąpić z pełną konsekw encją u Kopernika. Teorię swą N asir al-D in zaw arł w dziele Al-Tadchira będącym ogólnym podrę­

cznikiem astronom ii teoretycznej. N ajdoskonal­

szy wszakże model oparty n a zasadzie składania jednostajnych ruchów kołowych opracowany zo­

stał przez astronom a z Damaszku Ibn al-S z a- t i r a, żyjącego w XIV wieku.

Ibn al-S zatir nie był związany z obserw ato­

rium w M araga, bo w ydaje się, że w kilka lat po śm ierci N asir al-D ina w 1274 r. przerw ało ono swą działalność. Był jednak kontynuato­

rem N asir al-D ina w opracow yw aniu modeli ruchów Słońca, Księżyca i planet opartych na kom binacji ruchów kołowych. Poza ty m Ibn al- Szatir był pilnym obserwatorem . Z obserwacji swych w ykonyw anych w Damaszku w 1363 r.

w yznaczył nową wartość nachylenia ekliptyki do równika. Ibn al-S zatir był więc zaledwie o krok od geometrycznego ujęcia zastosowa­

nego przez Kopernika. W ystarczyło tylko nie­

ruchom y środek św iata przenieść z Ziemi do Słońca, ja k to uczynił K opernik. Jednakże na tak śm iały czyn astronom owie muzułm ańscy zdobyć się jeszcze nie mogli. N iew ątpliw ie do najpow ażniejszych przeszkód w tym kierunku należy zaliczyć religijną filozofię islamu, któ­

rego św iatopogląd był ściśle geocentryczny, jak również tkw ienie w oparach astrologii związa­

nej ściśle z podejściem geocentrycznym do ota­

czającego nas świata.

Bardzo niski poziom cyw ilizacyjny i inte­

lektualny zachodniej i południowej Europy opa­

nowanej przez różne ludy germ ańskie, nie sprzyjał przed 1000 r. przenikaniu nauki m u­

zułm ańskiej do chrześcijańskich krajów euro­

pejskich. Okres dużego zainteresow ania się nauką arabską zaczął się w Europie Zachodniej w X II w., który przeszedł do historii nauki jako wiek przekładów z języka arabskiego na łacinę.

W tedy to, obok dzieł napisanych przez astro­

nomów muzułm ańskich, przetłum aczone zostały podstawowe dzieła astronomiczne epoki helle­

nistycznej.

T ytanem pracy przekładowej był G e r a r d z K rem ony (1114-1187). Podobnie, jak to czy­

nił H unajn Ibn I s z a k w IX wieku, który w raz z pomocnikami przetłum aczył ogromną liczbę dzieł naukow ych z języka greckiego na arabski, tak G erard z K rem ony dokonał olbrzymiej pracy przekładowej z języka arabskiego na ła­

cinę. W śród dzieł przetłum aczonych przez Ge­

rard a znalazł się oczywiście Alm agest w w ersji al-Farganiego (1175), przetłum aczył on również planetarne Tablice Toledańskie. Należy tu za­

znaczyć, że 15 la t wcześniej, w 1160 roku, do­

konano na Sycylii tłum aczenia Alm agestu bez-

(7)

229 pośrednio z języka greckiego na łacinę, jednakże

w Europie było przede w szystkim rozpowszech­

niane tłum aczenie dokonane przez G erarda z Kremony.

W oparciu o tłum aczenia dzieł filozoficznych, astronom icznych i astrologicznych, zaczęła się rozwijać astronom ia europejska późnego śre­

dniowiecza. Wiązało się to z potrzebam i coraz liczniej pow stających uniw ersytetów, gdzie wśród siedmiu sztuk wyzwolonych wykładano również astronom ię, do czego były potrzebne podręczniki. N ajbardziej znanym takim podrę­

cznikiem było dzieło Johna z Holywood (po ła­

cinie Joannes de Sacrobosco) pod tytułem Sphaera M undi (Sfera świata). Powstało ono w Paryżu w połowie X III wieku i zawierało wiadomości astronom iczne przyjęte niewolniczo z dzieł al-Farganiego i al-Battaniego. Mimo że wartość naukow a tego dzieła była niewielka, cieszyło się ono ogromnym powodzeniem aż do XVII w. Po raz pierw szy wydrukowano je w 1472 r., a do XVII w ieku miało aż 150 w y­

dań. W ten sposób przez kilkaset lat studenci uniw ersytetów europejskich uczyli się astrono­

mii w ujęciu arabskim .

Renesans astronom ii europejskiej wiąże się z nazwiskiem wiedeńskiego astronom a Jerzego P e u e r b a c h a (1423-1461). Jego główne dzieło Nowe teoryki planet przyniosło mu wielki rozgłos, a samo dzieło stało się przedmio­

tem w ykładów w w ielu uniw ersytetach. Nie było w nim w praw dzie nowych idei autora, bo Peuerbach wyłożył teorię Ptolemeusza w uję­

ciu arabskim , jednak jego w ykład stał na zna­

cznie wyższym poziomie niż książka Sacrobosco Sphaera Mundi. W Teorykach planet Peuerbach zapożyczył wiele rozw ażań od Ibn al-Haitam a, w szczególności ry sun ki sfer M erkurego u P eu­

erbacha są praw ie identyczne z analogicznymi rysunkam i u Ibn al-H aitam a. Jednakże P euer­

bach usiłował trzym ać się tekstu Ptolemeusza, o ile mu na to pozw alały średniowieczne tłu ­ maczenia Alm agestu z języka arabskiego.

Teorykam i planet Peuerbacha bardzo intere­

sował się w ybitny astronom krakow ski Woj­

ciech z Brudzewa, uw ażany za nauczyciela Ko­

pernika. Napisał on do tego dzieła obszerny ko­

m entarz, który był regularnie w ykładany w Akademii K rakowskiej w czasie, gdy Koper­

nik w niej studiował. W ten sposób już w zara­

niu studiów K opernik zaznajam iał się z budo­

wą świata w ujęciu Ibn al-H aitam a. Teoryki planet Peuerbacha były w ydrukow ane po raz pierwszy już w 1472 roku i miały kilka wydań

w XVI wieku.

Kopernik, który studia swe w Akademii K ra­

kowskiej opierał początkowo na kom entarzu Wojciecha z Brudzewa do Teoryk Planet P euer­

bacha, zapożyczonych jak wiadomo od Ibn al- Haitama, częściowo był więc powiązany z praca­

mi astronomów narodów islamu. Powiązanie to jednak było już inne niż uczonych z XIV wieku, a naw et pierwszej połowy XV wieku. Kopernik bowiem nie zapożyczał koncepcji teoretycznych od astronomów muzułmańskich, lecz korzystał przede wszystkim z ich dorobku obserw acyjne­

go. W prawdzie stosował w swych rozważaniach sprzężenia podobne do sprzężeń N asir ad-Dina at-Tusi i ibn al-Szatira, nigdzie jednak ich imion nie wspomina, co świadczyłoby raczej 0 tym , że prac tych astronomów nie znał, a do swych koncepcji geometrycznych doszedł nie­

zależnie do nich.

Na zakończenie należałoby zwrócić uwagę na ogólny charakter rozwoju m yśli astronomicznej w średniowieczu. W przedstaw ieniu m atem a­

tycznym budowy świata m yśl naukow a pły­

nęła bowiem dwoma nurtam i: pierw otnym n u r­

tem Ptolemeusza — dania tylko interpretacji geometrycznej obserwowanym ruchom planet, 1 n u rtem drugim — podania koncepcji fizycznej sfer świata. Te same dwa n u rty obserwujemy również u Kopernika: stara koncepcja Ptole- meuszowa — dania in terp retacji geometrycznej obserwowanym ruchom planet przy konse­

kw entnym trzym aniu się zasady składania jednostajnych ruchów kołowych i wielka kon­

cepcja fizyczna prawdziwego obrazu budowy świata, na którą to koncepcję astronomowie muzułmańscy zdobyć się jeszcze nie mogli — polegająca na przeniesieniu nieruchomego środka świata do Słońca i rozpatryw aniu zja­

wisk na niebie jako obserwowanych z rucho­

mej Ziemi, obiegającej Słońce podobnie jak i in­

ne planety, i obracającej się dokoła osi. W tym miejscu ogniwo łańcucha łączącego astrono­

mię starożytną z astronom ią kopernikańską za­

myka się, sprawiając, że tak wielkie myśli, któ­

rych zadaniem było dać jak najlepszy obraz bu­

dowy świata, wkroczyły po Koperniku, w cią­

głym ich doskonaleniu, na nową prawidłową drogę rozwojową.

JA N K O R N A S (K rak ó w )

W S P Ó Ł C Z E S N E Z M IA N Y F L O R Y P O L S K IE J

F lo r a p o ls k a p rz e ż y w a o b e c n ie o k re s n ie b y w a le sz y b k ic h i r a d y k a l n y c h z m ia n , z a c h o d z ą c y c h p o d w p ły ­ w e m d z ia ła ln o ś c i lu d z k ie j. T w o rz ą on e is to tn ą część p ro c e s ó w tz w . s y n a n t r o p iz a c ji s z a ty ro ś lin n e j k r a j u i b u d z ą z ro z u m ia łe z a in te r e s o w a n ie w sz e ro k ic h k r ę ­ g a c h b io lo g ó w . P o ś w ię c a się im te ż c o ra z w ię c e j u w a ­ gi w p r a c y b a d a w c z e j, słu s z n ie d o s trz e g a ją c w z m ia ­

n a c h flo r y je d e n z n a jc z u ls z y c h w s k a ź n ik ó w z n ie k s z ta ł­

ceń c a łe g o śro d o w is k a p rz y ro d n ic z e g o .

D o n a jb a r d z ie j rz u c a ją c y c h s ię w oczy e fe k tó w w p ły w u c z ło w ie k a n a flo rę n a le ż y je j „ w z b o g a c a n ie ” w n o w y c h p rz y b y s z ó w , z a w le k a n y c h sp o za g ra n ic k r a j u . Z ja w is k o to m a u n a s w c a le d łu g ą h is to rię : p o c z ą tk a m i s w y m i s ię g a p o ja w ie n ia się n a zie m ia c h

(8)

230

p o ls k ic h p ie r w s z y c h g r u p o s ia d łe j lu d n o ś c i ro ln ic z e j w n e o lic ie p rz e d o k o ło 6000 la t. O d te g o c z a s u t o ­ w a rz y s z ą śla d o m k u l t u r lu d z k ic h , z n a jd o w a n y m w w y ­ k o p a lis k a c h a rc h e o lo g ic z n y c h , o w o c k i i n a s io n a lic z ­ n y c h r o ś lin z a w le c z o n y c h . W o s a d z ie b is k u p iń s k ie j s tw ie rd z o n o n p . sz c z ą tk i ta k i c h o d w ie c z n y c h to w a r z y ­ szy c z ło w ie k a , j a k to b o łk i p o ln e (T h la s p i a r v e n s e ) lu b s to k ło s a ż y tn ia (B r o m u s s e c a lin u s) s p o ś ró d c h w a s tó w p o ln y c h , a lu le k c z a rn y (H y o s c y a m u s n ig e r ) z r o ś lin r u d e r a ln y c h .

S z c z e g ó ln e n a s ile n ie e k s p a n s ji o b c y c h p rz y b y s z ó w p r z y p a d ło n a o s t a tn i e s tu le c ia . Z o k re s u te g o d y s p o ­ n u je m y ju ż b e z p o ś r e d n im i o b s e r w a c ja m i, u tr w a lo n y m i w l i t e r a t u r z e b o ta n ic z n e j; p o z w a la ją o n e d o ść d o k ła d ­ n ie o d tw o rz y ć h is to r ię w ę d r ó w e k w ie lu n o w sz y c h i m i­

g ra n tó w . J e d n i z n ic h są d z iś w P o ls c e r o ś lin a m i b a r ­ d zo p o s p o lity m i i o g ó ln ie z n a n y m i, j a k n p . z a d o m o ­ w io n e od X V I I I w . p rz y m io to w o k a n a d y js k ie (E rig e ro n c a n a d e n s is ), z a w le c z o n y w X I X w . r u m ia n e k b e z - p ro m ie n io w y (M a tr ic a r ia d isc o id e a ) lu b p r z y b y ła w X X w . ż ó łtlic a o w ło s io n a (G a lin so g a ą u a d r ira d ia ta ).

In n i p rz y b y s z e d o k o n u ją s w y c h w ę d r ó w e k w s p ó łc z e ś ­ n ie , n a n a s z y c h o czach . R o s n ą c y n a b r z e g a c h rz e k i t e ­ r e n a c h r u d e r a ln y c h u c z e p a m e r y k a ń s k i (B id e n s m e la - n o c a rp u s ) o d b y ł w o s ta tn ic h 80 l a t a c h z w y c ię s k i p o ­ c h ó d o d b rz e g ó w O d ry i d o ln e j W isły a ż p o w s c h o d n ią i p o łu d n io w ą g r a n ic ę k r a j u . W y s tę p u ją c y d z ik o ju ż n a d g ó rn y m B u g ie m sz c z a w o m sz o n y ( R u m e x c o n fe r - tu s ) p r z e w ę d r o w a ł w ty m s a m y m c z a sie w z d łu ż d ró g ż e la z n y c h i b ity c h c a łą P o ls k ę ze w s c h o d u n a z a c h ó d . P r z e ta c z n ik d e li k a tn y (V e r o n ic a filifo r m is ) , ro d e m z K a u k a z u , z a d o m o w ił się w l a t a c h d ru g ie j w o jn y ś w ia to w e j d ys o kresiie p o w o je n n y m n a p a s tw is k a c h i b rz e g a c h d ró g w S u d e ta c h , K a r p a ta c h i n a P o m o rz u . E c h in o c y s tis (E c h in o c y s tis lo b a ta ), p ó łn o c n o a m e r y k a ń ­

s k i p n ą c z z r o d z in y d y n io w a ty c h (C u c u r b ita c e a e ), o sie d lił się n ie d a w n o w w ie lu m ie js c a c h w n a d r z e c z ­ n y c h z a ro ś la c h i r e s z tk a c h z n isz c z o n y c h la s ó w łę g o ­ w y c h .

J a k i je s t o g ó ln y b ila n s p r o c e s u im ig r a c ji o b c y c h p rz y b y s z ó w s y n a n t r o p ij n y c h n a z ie m ie P o ls k i? S p o ­ śró d 2250 — 2300 g a tu n k ó w r o ś lin n a c z y n io w y c h , z a ­ d o m o w io n y c h w n a s z y m k r a j u , o k o ło 250 — 300 d o s ta ło się t u t a j d z ię k i d z ia ła ln o ś c i c z ło w ie k a . P o n a d 100 g a ­ tu n k ó w p r z y b y ło d o n a s w c z a s a c h n o w o ż y tn y c h (X V I — X X w .); r e s z ta to p rz y b y s z e d a w n ie js i, w d u ­ że j części p r e h is to r y c z n i, l u b g a tu n k i o n ie u s ta lo n e j

je s z c z e d a c ie p rz y b y c ia . A z a te m f l o r a p o ls k a w c a le p o k a ź n ą część s w y c h s k ła d n ik ó w , bo aż k ilk a n a ś c ie p ro c e n t, z a w d z ię c z a w p ły w o w i c z ło w ie k a ; p r a w ie p o ­ ło w a sp o ś ró d n ic h d o ta r ła do n a s d o p ie ro w o s ta tn ic h s tu le c ia c h . O p ró c z p rz y b y s z ó w s ta le z a d o m o w io n y c h z a n o to w a n o te ż w P o ls c e k il k a s e t d a ls z y c h g a tu n k ó w o b c y c h , p o ja w ia ją c y c h się ty lk o p rz e jś c io w o — „ p rz y ­ b łę d ó w ”. N a jc z ę ś c ie j s p o tk a ć j e m o ż n a n a te r e n a c h p o rto w y c h i k o le jo w y c h , w o ś r o d k a c h p rz e m y s łu w łó ­ k ie n n ic z e g o , g d zie t r a f i a j ą n a s io n a z a w le c z o n e z w e ł­

n ą , w o to c z e n iu m ły n ó w , o le ja r n i i o g ro d ó w b o ta n ic z ­ n y c h .

Z a g a d n ie n ie m sz c zeg ó ln ie in te r e s u ją c y m i żyw o o s ta tn io d y s k u to w a n y m je s t s to s u n e k o b cy ch p r z y b y ­ szó w do ro ś lin n o ś c i ro d z im e j, a p rz e d e w s z y s tk im ic h z d o ln o ś ć d o p r z e n ik a n ia w ró ż n e g o r o d z a ju k r a j o w e z b io r o w is k a r o ś lin n e . S z c z e g ó ło w a a n a liz a z a c h o w a n ia się 100 g a tu n k ó w ro ś lin , z a w le c z o n y c h do P o ls k i w c ią g u o s ta tn ic h p ię c iu s tu le c i, d a ła n a to p y ta n ie o d p o w ie d ź b a rd z o je d n o z n a c z n ą i w y m o w n ą . A ż 57 ta k i c h im ig r a n tó w o g ra n ic z a sw e w y s tę p o w a n ie do s ie d lis k s z tu c z n y c h , s tw o r z o n y c h r ę k ą lu d z k ą : t e r e ­ n ó w r u d e r a ln y c h , o g ro d ó w i p ó l u p ra w n y c h . T a k z a ­ c h o w u ją się np. w s z y s tk ie g a tu n k i s z a r ła tó w (A m a - r a n th u s ), o b ie ż ó łtlic e (G a lin so g a p a r v iflo r a i G. ą u a ­ d rira d ia ta ), p r z e ta c z n ik p e r s k i (V e ro n ic a p e rsic a ) i in.

34 g a tu n k i z d o ła ły p r z e n ik n ą ć do z b io ro w is k n a p ó ł n a tu r a ln y c h : n a łą k i, p a s tw is k a , a z w ła s z c z a - n a z a ­ b u r z o n e p rz e z c z ło w ie k a b rz e g i w ó d i o k r a j k i la s ó w łę g o w y c h . S p o tk a ć ta m m o ż n a n p . k lo n je s io n o lis tn y (A c e r n e g u n d o ), k ilk a a m e r y k a ń s k ic h a s tró w (A s te r ), r u d b e k ię n a g ą (R u d b e c k ia la cin ia ta ), n a w ło ć p ó ź n ą (S o lid a g o se r o tin a ) i in. T y lk o d z ie w ię c iu n o w y m p r z y ­ b y s z o m u d a ło się z a d o m o w ić n a d o b re w z b io ro w is k a c h c a łk o w ic ie n a tu r a ln y c h , n ie z a b u rz o n y c h p rz e z czło­

w ie k a . T y lk o te d z ie w ię ć g a tu n k ó w s ta ło się w ię c n a ­ p r a w d ę p e łn o p r a w n y m i s k ła d n ik a m i flo r y p o ls k ie j;

ty lk o o n e m ia ły b y s z a n s e p r z e t r w a n ia w n a s z y m k r a j u n a w e t w ó w c z a s, g d y b y u s t a ła t u t a j w s z e lk a in g e r e n ­ c ja lu d z k a w p rz y r o d z ie . Z a le d w ie d w a g a tu n k i z te j g r u p y są s z e ro k o ro z p o w s z e c h n io n e w c a ły m k r a j u : m o c z a rk a k a n a d y js k a (E lo d ea c a n a d e n sis) w s ta w a c h , je z io r a c h i r z e k a c h o ra z t a t a r a k (A c o ru s c a la m u s) w s z u w a r a c h n a d b rz e ż n y c h . T rz e c i g a tu n e k , n ie c ie r ­ p e k d r o b n o k w ia to w y (I m p a tie n s p a r v iflo r a ), o p a n o ­ w u je o b e c n ie w w ie lu o k o lic a c h w ilg o tn e i ży z n e la s y

sw e c —

a b

R yc. 1. N ie k tó r e r o ś lin y s y n a n t r o p ijn e , p o w ię k s z a ją c e o b e c n ie (Y e r o n ic a filifo r m is ) ; b — e c h in o c y s tis (E c h in o c y s tis lo b a ta );

c

z a się g i w P o lsc e , a — p r z e ta c z n ik d e lik a tn y u c z e p a m e r y k a ń s k i (B id e n s m e la n o c a r p u s )

(9)

231

liś c ia s te . P o z o s ta łe sześć g a tu n k ó w n ie m a — p r z y n a j­

m n ie j j a k n a ra z ie — w ię k sz e g o z n a c z e n ia .

P rz y to c z o n e d a n e ś w ia d c z ą d o b itn ie , że n a sz e r o ­ d z im e z b io ro w is k a r o ś lin n e s k u te c z n ie o p ie r a ją się i n ­ w a z ji o b c y c h p rz y b y s z ó w s y n a n tr o p ijn y c h . T r w a to je d n a k d o p ó ty , d o p ó k i ro ś lin n o ś ć n a t u r a l n a n ie zo­

s ta n ie z n isz c z o n a lu b p o w a ż n ie z a b u rz o n a p rz e z czło­

w ie k a . M e c h a n iz m p e n e tr a c ji o b cy ch in tru z ó w je s t w ię c w z a s a d z ie z a w sz e p o d o b n y : n a jp ie r w z a c h w ia n ie p ie r w o tn e j ró w n o w a g i w s k u te k b e z p o ś re d n ie j lu b p o ­ ś r e d n ie j in g e r e n c ji lu d z k ie j, p o te m in w a z ja g a tu n k ó w za w le c z o n y c h . T rz e b a j e d n a k p o d k re ś lić , że n ie w s z y ­ s tk ie n a sz e z b io r o w is k a n a tu r a ln e w y k a z u ją p rz y ty m je d n a k o w y s to p ie ń o d p o rn o ś c i: n a jw y ż s z y j e s t on w z b io ro w is k a c h z w a r ty c h m u r a w i la s ó w (z w y j ą t ­ k ie m la s ó w łę g o w y c h ), n a jn iż s z y — w z b io ro w is k a c h w o d n y c h , b ło tn y c h i n a d rz e c z n y c h .

O bce r o ś lin y s y n a n t r o p ij n e m a ją o b e c n ie — w d o b ie o g ro m n e g o ro z w o ju k o m u n ik a c ji i m ię d z y n a ro d o w y c h s to s u n k ó w h a n d lo w y c h — n ie o m a l n ie o g ra n ic z o n e m o ­

żliw o śc i do p rz e n o s z e n ia się z m ie js c a n a m ie js c e . Ś w ia d c z y o ty m m . im. d łu g a li s t a w s p o m n ia n y c h ju ż p rz y b y s z ó w e f e m e ry c z n y c h . S p r a w ą o w ie le itru d n ie js z ą od z a w le c z e n ia je s t o s ie d le n ie się n a sta łe . B y te g o d o ­ k o n a ć , m u s i k a ż d y z im ig r a n tó w p rz e jś ć p rz e z p o d w ó j­

n e, n ie z w y k le s u r o w e s ito se le k c ji: k lim a tu i k o n k u ­ r e n c ji ze s tr o n y f lo r y ro d z im e j.

Z ja w is k ie m n ie m n ie j d o n io s ły m , j a k p o ja w ia n ie się i e k s p a n s ja n o w y c h p rz y b y s z ó w s y n a n tro p ijn y c h , j e s t z a n ik a n ie d a w n y c h s k ła d n ik ó w flo ry . N a t e n t e ­ m a t w ie m y — j a k n a r a z ie —• s to s u n k o w o n ie w ie le . Z a ­ n ik a j ą u n a s w s p ó łc z e ś n ie z a ró w n o r o ś lin y ro d z im e , j a k i d a w n ie j z a w le c z o n e s y n a n tro p y . Z g ru p y p ie rw s z e j u s tę p u ją n ie ty lk o g a tu n k i m a ło e k s p a n s y w n e , k tó r e n ig d y n ie z d o ła ły w y k ro c z y ć p o z a sw e p ie r w o tn e s ie ­ d lis k a (s k a ln e , to r fo w is k o w e , le ś n e itd .); O g ro m n e s t r a t y p o n o sz ą dziś ta k ż e te g a tu n k i ro d z im e , k tó r e n a p e w n y m e ta p i e ro z w o ju g o s p o d a rk i lu d z k ie j s k o rz y ­ s ta ły z je j w p ły w ó w i z a ję ły s ie d lis k a w tó r n e , np.

n a łą k a c h , p a s tw is k a c h lu b n a p o la c h u p ra w n y c h . N ie w ie le z n a m y do te j p o ry k o n k r e tn y c h p r z y k ła -

R yc. 2. R o z p rz e s trz e n ia n ie się u c z e p u a m e r y k a ń s k ie g o (B id e n s m e la n o c a r p u s ) w P o ls c e — s t a n z r o k u 1960.

W g H . T r z c iń s k ie j- T a c ik o w e j

R yc. 3. N ie k tó re g in ą c e w P o ls c e ro ś lin y ro d z im e , a — k o te w k a o rzech w o d n y (T ra p a n a ta n s), g in ą c a w s k u te k z a n ik u s ta ro rz e c z y ; b — m a r s y lia c z te ro lis tn a (M a rsilia ą u a d rifo lia ), w y n is z c z o n a w la t a c h m ię d z y w o je n n y c h n a je d y n y m s ta n o w is k u k o ło R y b n ik a ; c — w a rz u c h a p o ls k a (C o ch lea ria p o lo n ica ), e n d e m it flo ry p o ls k ie j z n a n y ty lk o z o k o lic O lk u sz a , z a g ro ż o n y w y tę p ie n ie m w s k u te k o b n iż e n ia p o z io m u w ó d p o d z ie m n y c h i z a n i­

k a n ia ź ró d e ł; d — s k a ln ic a to r fo w is k o w a (S a x ifr a g a h irc u lu s), w y m ie r a ją c a w s k u te k o s u s z a n ia i e k s p lo a ta ­

c ji to r fo w is k

d ó w c a łk o w ite g o z a n ik u ro d z im y c h s k ła d n ik ó w f lo ry p o ls k ie j p od w p ły w e m d z ia ła ln o ś c i lu d z k ie j. Z ach o d zi w s z a k ż e o b a w a , że w y n ik a to z b r a k u a k tu a ln y c h in -

. . . C?

» ir.«

•im

(10)

232

f o r m a c ji. W ie le s ta n o w is k r z a d k ic h r o ś lin , z n a le z io ­ n y c h je s z c z e w X IX w ., u w a ż a się n a d a l z a is tn ie ją c e , c h o ć n ik t ic h ju ż od l a t n ie p o tw ie r d z ił. W e r y f ik a c ja ty c h d a n y c h p rz y n ie s ie n ie w ą tp liw ie s tw ie r d z e n ie n ie ­ je d n e j b o le s n e j s t r a ty . N a p e w n o w y g in ę ła n a s w y m je d y n y m p o ls k im s ta n o w is k u k o ło R y b n ik a o so b liw a p a p r o ć w o d n a , m a r s y lia c z te r o lis tn a (M a rsilia q u a - d r ifo lia ), z n is z c z o n a p rz e z r a d y k a l n e „ c z y sz c z e n ie ” s ta w u , w k tó r y m ro s ła . P o d o b n ie s m u tn y lo s c z e k a z a ­ p e w n e w n a jb liż s z y c h la t a c h e n d e m ic z n ą w a r z u c h ę p o ls k ą (C o c h le a ria p o lo n ic a ), ż y ją c ą w z im n y c h ź ró ­ d ła c h n a o b rz e ż u P u s t y n i B łę d o w s k ie j k o ło O lk u sz a . P rz y c z y n ą je j z a g ro ż e n ia j e s t r a d y k a l n e o b n iż e n ie p o ­ z io m u w ó d p o d z ie m n y c h z w ią z a n e z r o b o ta m i g ó r n i­

czym i.

B a rd z o lic z n e d a n e m ó w ią o z a n ik a n iu s ta n o w is k k re s o w y c h i w y n ik a ją c y m s t ą d c o fa n iu się z a s ię g u g a ­ tu n k ó w , k tó r e d o c h o d z ą n a n a s z y c h z ie m ia c h do g r a n ic sw e g o ro z m ie s z c z e n ia g e o g ra fic z n e g o . Z a z n a c z a się to w r ó w n e j m ie rz e u r o z m a ity c h e le m e n tó w g e o g ra f ic z ­ n y c h , p o łu d n io w y c h (ja k k o te w k a o rz e c h w o d n y , T r a p a n a ta n s , w o k o lic a c h S z c z e c in a ) i p ó łn o c n y c h (ja k s k a l­

n ic a to r fo w is k o w a , S a x ifr a g a h ir c u lu s , w o k o lic a c h K r a k o w a i T a tr a c h ) , w s c h o d n ic h i z a c h o d n ic h (ja k w rz o s ie c b a g ie n n y , E rica te a tr a lix , p o d C z ę sto c h o w ą ).

J e s z c z e w ię c e j j e s t w s z a k ż e r o ś lin , k tó r e t r a c ą sw e s t a n o w i s k a ró w n o c z e ś n ie w w ie lu o k o lic a c h , n ie k ie d y n a w e t n a te r e n ie c a łe g o k r a j u . D la s z e r e g u z n ic h s t r a ­ t y p rz e w y ż s z a ją k il k a k r o t n ie lic z b ę s ta n o w is k d z iś je s z c z e ż y ją c y c h . D o ty c z y to p rz e d e w s z y s tk im g a tu n ­ k ó w , w y s tę p u ją c y c h n a sz c z e g ó ln ie z a g ro ż o n y c h ty p a c h s ie d lis k : to r f o w is k a c h , s o ln is k a c h , w je z io r a c h o lig o tro - fic z n y c h , n a b rz e g a c h w ó d itd . B a rd z o w y m o w n ą i l u ­ s t r a c j ę te g o z ja w is k a p r z y n io s ły b a d a n ia p r z e p r o w a ­ d z o n e n a to r f o w is k a c h p o m o r s k ic h p rz e z M. J a s n o w - s k i e g o i w s p ó łp r a c o w n ik ó w . D la z n a c z n e j lic z b y g a ­ tu n k ó w to r f o tw ó r c z y c h z n a le z io n o t a m k il k a k r o t n ie w ię c e j s ta n o w is k s u b f o s y ln y c h , u d o k u m e n to w a n y c h s z c z ą tk a m i r o ś lin y w p o w ie rz c h n io w e j w a r s t w i e to r f u n iż s ta n o w is k ż y ją c y c h . N p. w p r z y p a d k u b a g n ic y t o r ­ fo w e j (S c h e u c h z e r ia p a lu s tr is ) o d p o w ie d n ie lic z b y w y ­ n o sz ą 201 i 42, d la to r f o w c a S p h a g n u m fa s c u m 74 i 15, a d la in n e g o m c h u , M e e s e a tr ią u e tr a , 174 i z a le d w ie 10!

P rz y c z y n ą je s t tu o c z y w iśc ie o s u s z a n ie i e k s p lo a ta c ja to r fo w is k .

Z m ia n y sp o s o b ó w g o s p o d a r o w a n ia n io s ą z a g ła d ę w ie ­ lu ro ś lin o m łą k o w y m , n ie g d y ś w tó r n i e r o z p o w s z e c h n io ­ n y m d z ię k i c z ło w ie k o w i. G a tu n k i p o d m o k ły c h i n ie n a ­ w o ż o n y c h n iż o w y c h łą k trz ę ś lic o w y c h (M o lin ie tu m c o e - r u la e ), ta k ie j a k np. k o s a c ie c s y b e r y js k i (Iris sib iric a ), g o ry c z k a w ą s k o lis tn a ' (G e n tia n a p n e u m o n a n th e ) lu b p e łn ik (T r o lliu s e u ro p a e u s ), z a n ik a ją w s k u te k o s u s z a ­ n ia i n a w o ż e n ia ic h sie d lis k . Z a m ie s z c z e n ie ty c h r o ś lin n a liśc ie g a tu n k ó w u s ta w o w o c h ro n io n y c h n ic o c z y ­ w iś c ie n ie m o ż e t u p o m ó c. N a to m ia s t u b y tk i w e flo rz e k w ie c is ty c h p o la n r e g lo w y c h w G o rc a c h , u ż y tk o w a ­ n y c h d o n ie d a w n a j a k o k o ś n e łą k i i r e g u l a r n i e n a w o ­ ż o n y c h p rz e z k o s z a r z e n ie , są n a s tę p s tw e m r e c e s ji g o s ­ p o d a r k i s z a ła ś n ic z e j i z a n ie c h a n ia n a w o ż e n ia . D o ty c z y to m . in . k r o k u s a (C ro c u s sc e p u s ie n s is ). Z a n ie c h a n ie w y p a s u w w ie lu p ła ta c h m u r a w s te p o w y c h n a W y ż y ­ n ie M a ło p o lsk ie j d o p ro w a d z iło do ic h z a ro ś n ię c ia p rz e z k r z e w y i z a n ik u g a tu n k ó w s te p o w y c h ; ró w n ie n is z c z ą ­ c y s k u te k m ia ł g d z ie in d z ie j w z r o s t n a s ile n ia w y p a s u . N ie z w y k le d r a s ty c z n e j r e d u k c ji u le g ła w o s ta tn ic h d z ie s ią tk a c h l a t n a s z a f l o r a s y n a n t r o p ijn a . P e w n e r o ­ ślin y , d a w n ie j u p r a w ia n e , a p o te m z d e g r a d o w a n e do

r a n g i c h w a s tó w , n a le ż ą d ziś d o g in ą c y c h (np. o w ies s z o r s tk i A v e n a strig o sa ). W c ią g u z a le d w ie k ilk u la t, m ię d z y ro k ie m 1950 a 1960, z n ik n ę ły w K a r p a ta c h p o l­

sk ic h sp e c y fic z n e c h w a s ty u p r a w ln u , ln ic z n ik w ła ś ­ c iw y (C a m e lin a a ly s s u m ), k a n ia n k a ln o w a (C u s c u ta e p i- lin u m ) , ży c ic a ln o w a (L o liu m r e m o tu m ) i s p o r e k n a j ­

w ię k s z y (S p e r g u la m a x im a ) , n ie g d y ś b a rd z o tu ro z ­ p o w s z e c h n io n e . P rz y c z y n ą ic h w y tę p ie n ia s ta ło się w p r o w a d z e n ie d o b rz e o czy szczo n eg o z n a s io n c h w a ­ stó w k w a lif ik o w a n e g o m a t e r i a łu sie w n e g o w m ie js c e d a w n ie j u ż y w a n e g o s ie m ie n ia p o c h o d z e n ia m ie js c o ­ w eg o . A n a lo g ic z n e z ja w is k o z a z n a c z a się n a z n a c z n ie w ię k s z ą s k a lę w o d n ie s ie n iu do c h w a s tó w z b o żo w y ch , z w ła s z c z a d w u liś c ie n n y c h , ta k i c h j a k n p . p r z e w ie r - cie ń o k r ą g ło lis tn y (B u p le u r u m r o tu n d ijo liu m ), m iłe k le t n i ( A d o n is a e s tiv a lis ), k ą k o l (A g r o s te m m a g ith a g o ) i w ie le in n y c h . D o s ta r a n n e g o o c z y sz c z a n ia m a t e r i a łu sie w n e g o d o łą c z y ł się tu t a j o s ta tn io p o tę ż n y c z y n n ik w p o s ta c i c h e m ic z n e j w a lk i z c h w a s ta m i p rz y z a s to ­ s o w a n iu s e le k ty w n ie d z ia ła ją c y c h h e rb ic y d ó w . W m i a ­ rę p o r z ą d k o w a n ia n a s z y c h m ia s te c z e k i w s i z a n ik a ją w s z y b k im te m p ie s k r a jn ie n itr o f iln e r o ś lin y r u d e - ra ln e , j a k s e r d e c z n ik (L e o n u r u s ca rd ia ca ), lic z n e k o - m o sy (np. C h e n o p o d iu m h y b r id u m ) i in ., p r z y w ią z a n e do ś m ie tn ik ó w lu b m ie js c z w ilż a n y c h p rz e z śc ie k i i g n o jó w k ę .

J a k w id a ć z p rz y to c z o n y c h fa k tó w (a lic z b ę ic h m o ż ­ n a b y jesz c z e w ie lo k r o tn ie p o m n o ż y ć ), c z y n n ik ó w o d p o ­ w ie d z ia ln y c h z a w s p ó łc z e s n e u b o ż e n ie n a sz e j f lo ry je s t b a r d z o w ie le . N a jo g ó ln ie j d a d z ą się o n e p o d z ie ­ lić n a n a s tę p u ją c e g r u p y (w n a w ia s a c h p o d a n o p r z y ­ k ła d y r o ś lin z a g ro ż o n y c h p rz e z d a n y c z y n n ik ):

I. b e z p o ś r e d n ie tę p ie n ie o k re ś lo n y c h g a tu n k ó w r o ­ ś lin p rz e z

1. z ie la rz y ( m a rz a n k a w o n n a A s p e r u la o d o ra ta ), 2. p o s ia d a c z y o g ró d k ó w (k ło k o c z k a S ta p h y le a

p in n a ta p r z e s a d z a n a c z ę sto ze s ta n u d z ik ie g o do w si),

3. a m a to r ó w b u k ie tó w (liczn e s to rc z y k i, f lo ra w io s e n n a w o to c z e n iu w ie lk ic h m ia st), 4. b o ta n ik ó w — k o le k c jo n e ró w (s k a ln ic a ś n ie ż n a

S a z i fr a g a n iv a lis w K a rk o n o s z a c h );

II. b e z p o ś r e d n i w p ły w n a c a łe z b io r o w is k a ro ś lin n e lu b z n a c z n ą część ic h s k ła d n ik ó w p rz e z

1. w y r ą b d rz e w o s ta n ó w w la s a c h (p o ro sty e p i- fity c z n e ),

2. w p r o w a d z e n ie m o n o k u ltu r d rz e w sz p ilk o w y c h (n e u tr o f iln e r u n o le ś n e ),

3. z a m ia n ę e k s te n s y w n ie u ż y tk o w a n y c h łą k n a p ó ł n a t u r a l n y c h n a in te n s y w n e u ż y tk i z ie lo n e , 4. z m ia n ę d o ty c h c z a s o w y c h m e to d g o s p o d a rk i

p a s t e r s k i e j — z a n ie c h a n ie w y p a s u w n ie k tó ­ r y c h m u r a w a c h k s e r o te rm ic z n y c h , r e c e s ja g o s p o d a rk i s z a ła ś n ic z e j itd .,

5. z m ia n ę d o ty c h c z a s o w y c h m e to d g o sp o ­ d a r k i r o ln e j — z a n ie c h a n ie n ie k tó r y c h d a w ­ n y c h u p r a w , le p sz e o c zy szczan ie m a te r i a łu sie w n e g o , c h e m ic z n a w a lk a z c h w a s ta m i itd .;

II I. w p ły w p o ś r e d n i p o p rz e z z m ia n ę w a r u n k ó w s ie d lis k o w y c h :

1. o su s z a n ie te r e n ó w (ro ślin y to r fo w is k o w e i in.),

2. r e g u l a c ja r z e k i lik w id a c ja s ta ro rz e c z y (ko­

te w k a o rz e c h w o d n y , T r a p a n a ta n s ),

3. n a w o ż e n ie m in e r a ln e s ie d lis k o lig o tro fic z - c z n y c h i s p ły w z a s o b n y c h w n a w o z y w ó d

(11)

233

a b c d

R yc. 4. N ie k tó r e g in ą c e w P o ls c e ro ś lin y s y n a n tro p ijn e . a — p r z e w ie r c ie ń o k r ą g ło lis tn y ( B u p le u r u m r o tu n d ifo - liu m ), w y m ie r a ją c y c h w a s t zb o żo w y ; b — k o m o s a w ie lk o lis tn a (C h e n o p o d iu m h y b r id u m ) , z a n ik a ją c a ro ś lin a w ie js k ic h s ie d lis k r u d e r a ln y c h ; c — ln ic z n ik w ła ś c iw y (C a m e lin a a ly s su m ), g in ą c y c h w a s t u p r a w ln u ; d — o w ies

s z o rs tk i (A v e n a strig o sa ), z a n ik a ją c a d a w n a ro ś lin a u p r a w n a

3

d o o lig o tro fic z n y c h je z io r (lo b elia je z io rn a , L o b e lia d o r tm a n n a , p o ry b lin y , Iso e te s), 4. e k s p lo a ta c ja s u ro w c ó w m in e r a ln y c h (flo ra

n a s k a ln a ),

5. z a n ie c z y sz c z a n ie p o w ie tr z a p rz e z p rz e m y s ł i s p a lin y sa m o c h o d o w e (p o ro sty n a d rz e w n e ), 6. r u d e r a li z a c ja te r e n ó w m a s o w e j tu r y s ty k i, 7. p o d n ie s ie n ie s t a n u s a n ita r n e g o w s i i m ia s te ­

czek.

N ie d y s p o n u je m y d o ty c h c z a s d a n y m i lic z b o w y m i, k tó r e p o z w o liły b y o cen ić — ja k to o s ta tn io zro b io n o n p . w H o l a n d i i 1 lu b w B e lg i i2 — c a ło k s z ta łt s t r a t f lo r y p o ls k ie j i d o n io s ło ść p o szc z e g ó ln y c h c z y n n ik ó w , o d p o w ie d z ia ln y c h z a je j z a n ik . N a p e w n o p r z e k s z ta ł­

c a n ie c a ły c h z b io ro w is k r o ś lin n y c h w a ż n ie js z e je s t od tę p ie n ia p o sz c z e g ó ln y c h g a tu n k ó w , a z m ia n y w a r u n ­ k ó w s ie d lis k o w y c h — od b e z p o śre d n ie g o w p ły w u n a ro ś lin n o ś ć . S z c z e g ó ln ie w a ż n e z n a c z e n ie m a ją te f o r ­ m y d z ia ła ln o ś c i lu d z k ie j, k tó r e z a k łó c a ją is tn ie ją c y d o ­ ty c h c z a s w p rz y r o d z ie u k ła d w a r u n k ó w n a d u ż y c h p r z e s tr z e n ia c h : z m ia n y s to s u n k ó w w o d n y c h , sk a ż e n ia c h e m ic z n e ś ro d o w is k a i m a s o w y r u c h tu r y s ty c z n y . A u to rz y b e lg ijs c y o s z a c o w a li łą c z n e s t r a t y flo ry n a ­ c z y n io w e j sw e g o k r a j u z a o s ta tn ie stu le c ie n a 10Vo, a d a ls z y c h 150/0 g a tu n k ó w u z n a li z a s iln ie z a g ro ż o n e ; w e flo rz e H o la n d ii z a z a g ro ż o n e w y n is z c z e n ie m u w a ż a się aż 55% g a tu n k ó w . A n a lo g ic z n e liczb y d la P o ls k i n ie s ą d z iś n a p e w n o je s z c z e t a k p r z e r a ż a ją c e , lecz z b liż a ­ m y się do n ic h c o ra z szy b ciej...

C zy m o ż n a p o s ta w ić ja k ą ś p ro g n o z ę co do p rz e b ie g u p rz y s z ły c h z m ia n w s k ła d z ie f lo ry n a szeg o k r a j u ? N a p e w n o j e s t to z a d a n ie d ość ry z y k o w n e ; b y je choć w p rz y b liż e n iu ro z w ią z a ć , n a le ż y o p rz e ć się n a (1) p o d ­ s ta w o w y c h o g ó ln y c h p ra w id ło w o ś c ia c h stw ie rd z o n y c h

1 p. „ K o sm o s” , r. 19 (1970), z. 5 (w dru k u ).

s p. ,,W sz e c h św ia t” , r. 1969, z. 12, str. 314—315.

w d o ty c h c z a so w y c h z m ia n a c h flo ry , (2) a n a liz ie s y tu ­ a c ji w ty m s a m y m z a k re s ie w k r a j a c h g ęściej z a lu d ­ n io n y c h , siln ie j z u r b a n iz o w a n y c h i s iln ie j u p rz e m y ­ sło w io n y c h n iż P o ls k a . D a n e ta k ie u p o w a ż n ia ją do w y p ro w a d z e n ia n a s tę p u ją c e j k o n k lu z ji:

W szelk ie z m ia n y sp o so b ó w lu b n a s ile n ia g o s p o d a rk i lu d z k ie j w p r z y r o d z ie n ie u c h r o n n ie p o c ią g a ją .z a so b ą z m ia n y s k ła d u flo ry — u b y te k je d n y c h g a tu n k ó w r o ś ­ lin , a e k s p a n s ję in n y c h . W m i a r ę n a s ila n ia się d z ia ­ ła ln o ś c i c z ło w ie k a c o ra z m n ie j g a tu n k ó w p o w ię k sz a sw ój s t a n p o s ia d a n ia , a c o ra z w ię c e j u s tę p u je . W p ie rw s z e j k o le jn o ś c i z a n ik a ją g a tu n k i rz a d k ie , o w y ­ s p e c ja liz o w a n y c h w y m a g a n ia c h e k o lo g iczn y ch , z w ła s z ­ cza n a s ta n o w is k a c h k re s o w y c h . R o z p o w s z e c h n ia ją się n a to m ia s t ro ś lin y p o s p o lite , o s z e r o k ie j s k a li ży cio ­ w e j. K o n s e k w e n c ją teg o je s t w u lg a r y z a c ja i k o sm o p o - lity z a c ja flo ry . W p rz y s z ło śc i — w o b e c p la n o w a n e j u n a s in te n s y f ik a c ji g o s p o d a rk i ro ln e j i le ś n e j, d a lsz e j u r b a n iz a c ji i u p r z e m y s ło w ie n ia k r a j u o ra z ro z w o ju m a s o w e j t u r y s ty k i — z ja w is k a te b ę d ą się n a d a l n a ­ silać. O s ta te c z n y m ic h e fe k te m b ęd zie d a ls z e u b o ż e ­ n ie flo ry , z w ła sz c z a w s k ła d n ik i n a jb a r d z ie j z n a m ie n ­ n e i in te re s u ją c e .

C zy is tn ie je m o ż liw o ść z a h a m o w a n ia ty c h p ro c e só w ? O d p o w ied ź n a to p y ta n ie , n u r t u j ą c a k a ż d e g o , k o m u b lis k a je s t s p r a w a o c h ro n y o jc z y s te j p rz y r o d y , n ie m oże b y ć w p e łn i p o ta k u ją c a . Z re s z tą n ik t ro z s ą d n y n ie m oże m y ś le ć p o w a ż n ie o r a to w a n iu p rz e d z a n ik ie m w s z e lk ic h s ta n o w is k w s z y s tk ic h n a sz y c h r o ś lin , ch o ćb y ty lk o ro d z im y c h . P ro c e s u b o ż e n ia f lo ry m o ż n a je d n a k w y d a tn ie o sła b ić w s k a li całe g o k r a j u , s to s u ją c d a le k o ­ w z ro c z n ą p la n is ty c z n ą o c h ro n ę p rz y ro d y , u n ik a ją c ą

Cytaty

Powiązane dokumenty

Średni udział procentowy wypowiedzeń niewerbalnych budowanych przez dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w poszczególnych próbach badania. Leksemy w wypowiedziach

U tworzenie się połączeń pom iędzy heksokinazą i substratem powoduje zm iany w powinowactwie różnych grup aktyw ­ nych, prow adząc z kolei do tran sferu grupy

stały przyniesione przez lądolód, częściowo także przez dryfujące góry lodowe, zarówno z północnej i południowej części Półwysou An- tarktycznego, jak

Stroszenie szczeciny i kolców przez jeżozwierza a fry ­ kańskiego i am erykańskiego poprzedza atak, służąc do odstraszenia oponenta lub napastnika: towarzyszą mu

A utorow i niniejszego arty k u łu , specjaliście z dziedziny fizjologii i biochemii porównawczej, jako pierwszem u udało się odkryć konkretne drogi oddziaływ ania

łom i po pewnym czasie wykształca brakującą łodyżkę, która pow staje bądź na miejsce rzęski, bądź też niezależnie od niej, przy czym jednak ew entualne

O dawna zastanaw iano się nad tym , czym ptaki kieru ją się podczas swych długich i czę­.. sto zawile biegnących

plazm y ja ja mogą wpływać n a działanie genów, które z kolei działają na proto- plazmę, zapoczątkowując szereg w zajem ­ nych reakcji, dzięki którym