• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Brukowe. Nr 92 (1818)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Brukowe. Nr 92 (1818)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

i 8 i 8 . N * £ q s.

WIADOMOŚCI BRUKOW E

W ilno w Sobotę I)nia

7

Września4

AtAn a z y Sj j b z i u l k i e w i c z h e r b u Ze r w i k a p t u r.

(D okończenie. — Obacz N ek 91.)

‘ W ie lk a szkoda, że nie umiesz grać w k a r­

ty . K ied yś do szkół ch o d ził, m ów iłem tem u W asałykowi, d yrek toro w i twojem u , że b y cię przynaym niey n a u czył znać karty; le cz ten ły - sou lepiey znał Alwur i Supina, niź czego trz e ­ ba dla słusznego na św iecie o b y w a te la , k tó ry ma bydź kiedyś urzędnikiem w pow iecie lub w ojew ództw ie. A le to nic nie zn aczy. Znam , źe masz b ystre pojęcie: trochę aplikacyi, a za - raz na palcach będziesz um iał gier k ilk a , a p„-zyn.iytnniey t y l e , ile dla sędziego trzeba.

Nie m ów ię nato , żebyś się poddał te y szka- radney n am iętn o ści, i poszedł na srebrną salę ; jest to rze c z podła, haniebna, od którey ty ­ lu już łudzi zginęło w kozie, albo nogami dyn­

da na g a łę z i; dosyć jest tem się zabaw ić szla­

chetnie i przystoynie, z ludźmi rozumnym i i zna­

jącym i się na rze c z y . W ie d zje ć trz e b a , że m iędzy litygantam i znay.dują się nie znające ju- rysprudencyi i głupio-ski upulatne osoby, rozu­

m iejące, źe każd y sędzia jest tak śm ieszny jak Podstoli, albo jak pan Poczciwski i kilku in­

nych, o k tó ry ch w styd takiem u, jak ty, sędzie­

mu naw et i wspom inać. T a c y ichm ość nie Śmieją b ydź otw artym i i szczerym i, co jak w iesz z m oralney n a u k i, jest w ystępkiem i obłudą;

ch cąc te d y ująć sę d zie g o , gadają naprzód o sw ojey sp raw ie, a potćm w y zy w a ją w karty;

Sędzia rozum ny domyśli się_ co to za kozera.

P ow in ien mu u czyn ić dobrą nadzieję, oświad­

czyć się w przód y z przyjaźnią, a jeśli można, za cząw szy generacyą od Lecha i Czecha, p rzy ­ znać się do p o k rew ień stw a, i z m isterną mi­

ną siąśdź za stolik. T u w ięc tw oja nauka po­

kazać się powinna; z fałszyw o-hrabikam i i knia- zikami trzeb a za cząć w farao n a; pam iętay je­

dnak bank trzym ać , ażeby oni grubo sta w id na k a rty i p rzegryw ać tobie mogli; Jy do sie­

bie garniy nłiłe złotko , a tym czasem w y p y - tu y się o sp ra w ie , i naygorzey gaday o ich przeciw nikach. Z kanonikami, proboszczam i i innym i tego rzemiosła, grać trzeb a w marya- sza ; z tytularnym i i nadwornymi sow ietnika- m i w bostona; z łysym i i noszącym i zaw sze okulary, w pikietę. D osyć jest tyle um ieć n * sędziego. Przed preypadnieniem sp raw y za ­ w sze ich ograsz: oni bowiem w tenczas laików u d ają; le c z strzeż się ic h , m óy synu, po za- padnieniu d e k re tu ! Sąto zgłupia f r a n t y ! przebiegłe jubilaty ! ogolą cię do nitki. O! jak­

że ja sam żałuję, żem w życiu mojem nie umiał grać w nic w ię c e y , oprócz w Matus p rim u s, czego mię tyłk o n au czył w ąsaty dyrektor, gdym z nim w szkołach grał na łapy. T a nauka bę­

dzie ci rów nie na e x d y w iz y i, jak p rzy sądach w pow iecie użyteczną.

‘Z aktoram i na exdy w izyach łatw ieysza spra­

w a . Jesteś młody, trzeba w ięc niby um izgać się d oJ m o ści, c z y piękna jak anioł, c z y b y szpetnieyszą była od Belzebuba. L e cz strzeż się móy synu wplątać w sidła wszeteczne-.

D obrze bardzo filozofow ie utrzym u ją, że sędzia na w dzięki powinien bydź nieczuły. Struny litygujące tego nie rozumieją; mniemają, że z te y p r z y c z y n y , ażeby sędzia zachow ał bezstron­

ność i nie dał się uwieśdź ich ponętom. B ay- ka to syn u! L ep iey znali filozofowie^ k tó r z y to napisali. Sędzia powinien bydź nieczułym na w d zięk i i miłośtS : nie dla tego, żeby urojoną u ratow ał bezstronność ; lecz dla t e g o , iź sko­

ro ras zostaniesz niewolnikiem kobiety , w y ­ m oże w szystko darmo na to b ie , a ty za sw ó y urząd sni grosza nie weźm iesz, a nakoniec zo­

staniesz o torbie i kiju. M ów ię w ięc , z t$

restrykcy<i adressuy się do Jeym ośęi, ażebyś

(2)

- - - - 1 4 2 - - - o ś m i e l i ł

aktqrow do

p o w z i ę c i a z a u f a n i a w ‘ t o -

' b i e . S k o r o t e g o d o k a ż e s z n i e o b a c z y s z , j a k

ci

o b i l g n a p o r z ą d n ą s u m k ę , p o d p o , d u s z k i w l e z i e . W p r a w d z i e i n n y m u d a ł o s i ę i b e z t e ­ g o , a l e t a d r o g a , j e s t d a l e k o p e w n i e j s z a i l e p ­ s z a .

f.Tak- pogodziwszy, .pbie s tr o n y , dobry ' sę­

dzia powinien myślić o sobie, żeby nie.w padł

w.

ł a p k ę

i z, honorem w yszedł. N aylep szy

sposób i powszechnie praktykow any j.est nastę- puiący. Starać się na nam ów ię,, źgby te sche­

dy b y ły uaylepsze , na k tóre t y masz obligi i dokumenta do trzym ania w pos-sesyi a ż do ex- solućyi obligów , a potem rozpisać się w de­

krecie ; tym sposobem , niew innym w oczach obu stron zo sta n ie s z, a schedy p rzyn ay- m niey do ukończenia ap-pellacyi (która rzadka dochodzi) trzym ać będziesz. Jeżeli potrafisz, iśd ź za radami oyca tw ojego., spodziew ać się m ożna , ź.e połowę massy kredytorskiey po za- padnieniu dekretu, Bóg ci pozw oli w swoje za­

garnąć r ę c e .

‘Jeżeli w yzn a czo n y w tym roku będziesz, na e x d y w iz y ą . napisz zaw czasu do mnie, że- bj^m m ógł przygotow ać w szystk o do te y w y ­ p ra w y . Dam ci jedenaście koni s w o ic h , ,i c z te ry chłopskie bardzo chude , żeby się w y ­ pasły na kredytorskim obroku. P oszlę takoż ,z tobą na ex d yw izy ą pięć sfor gończych, c z te ­ r y c h a r ty , pudla brjlanta, mojego w y żła i z pa­

rę kundlów ; niech się w ykarm ią przez zim ę ; a do tego w styd jest sędziemu p rzyb yw ać na

« xd yw izyą b ez psiarni ; mogę ci takoż dadź ze sześciu ludzi ; niech u mnie darmo chleba p rzez zimę nie jedzą. Pam iętay często namie- n iać stronom , źe nie masz otwsa, siana , ż y t a , i t. d. Z n ający swoje, dobro ludzie nie o- m ieszkają w esprzeć gorliwego sędziego tą m a­

łą jałm użną. T o w szystko odsyłay do folw ar­

ku do mnie.

‘N iech będzie chw ała poczciw ości sędziów!

O ni to nauczyli litygantow odw iedzać urzę­

dników przed sprawą. B ez tego chwalebne­

go zw ycza ju , aniby konsyderacyi dla urzędu, a- tti poczciw ego dochodu nie było dla sędziów.

P rzyym u y w szystkich uprzeytnie; to c i zjedna miłość i zau fan ie; szczególniey zaś pańiiętay bydź skrom nym , to je s t , spuszczać w dół o- « c z y i nie patrzyć nigdzie. T o piękna cnota m óy syn u! G d y postrzeże nieśmiały litygant , źe ty nie patrzysz , rzu ci nieznacznie m iędzy papiery na twoim stole b rzęczącą kieseczkę.

Jestto nagroda skromności t w o je y ; jestto o- raz w ażn y gatunek sęskiego dochodu. Staray się jednak nie przyym ow ać w iz y t kobiecych.

One chcą piskiem , p łaczem , albo wdziękam i sw e m i.o d b y d ź r z e c z y tak w a żn e ; a sę d zia, jakem ci m ó w ił, na łz y i w dzięki powinien bydź nieczutym . S trzeż się tego, jak ognia, m óy przyjacielu. T o albowiem było p rzy czyn ą klęsk wielu narodow i zaguby kw itn ących m ocarstw.. ■ T o , com. czy ta ł w jadney drukowanej xiąz~.

ce, tak mi głęboko dotąd w um ysł wrażonem zo­

staję, że będąc sędsią, zaw sze drżałem na spot­

kanie k o b iety. K ied y P a r js obrany b ył sp- ' dzią, nie pomnę w jakim pow iecie , trz y m o­

żne piękności p rzy szły na sp raw ę do niego o jabłko szczerp -zlote , z napisem : „dla nąypię- k n ie y sze y ‘‘. Jedna mu obiecyw ała w iele pie­

niędzy ,' druga w iele rozumu , k tó ry bez pie­

niędzy nie wart i g ro sz a , trze cia z swojemi podsunęła się w d zię k a m i. Szaleniec ten nie w z ią ł pieniędzy , ale dał się- uw ieść ponętom szatańskim. R ozgniew ane dwie drugie pobu- r z y ły narody, i miasto jego obróciły w perzynę.

:W ie sz , rtióy synu, co m ów ią filozofow ie : -

„ ż e sędzia jest m ów iącem praw em “ . Im w ięc dow cipnieyszym jest sędzia, wypada, że i pra­

w o niezm iernie dowcipne i mądre bydź musi.

Tego dowcipu nauczysz się od adw okatów . O- b y ś t y godnie z moich nauk k o r z y s ta ł; oby niebo błogosławiło moim nadziejom !

5P rżyym te przestrogi od czule kochającego cię

‘ O yca

Z A k toratyszek cAtanazy Sędziulkiewiez 1798 aug. 3o dnia. herbu Zerwikaptur.’

N ie jest to w ięc tak ł a t w a , jak się zdaw a­

ło , nauka, bydź praw dziw ym Sędzfą. T u mo­

żna poznać jako co innego jest w yobrażenie sp raw ied liw ości, a co innego S ę d z ia , tak w ła ­

(3)

— x

4 3

śnie jak c c innego jest owe S okratyczn e wy^

obrażenie o uczciwem, a co innego u nas uczęi- w y cir.low.iek. Z e w szystk ich zbrodni obyw a­

telskich, n a yok ro p n ieyszą, chofciaż częstokroć naybezkarniey uchodzącą., jest przedayność sędzio w i dalszych urzędników'. Jako nie ma dla czło w iek a chlubnieyszey zalety i przym io­

tu bardziey godnego boskiego początku duszy ludzkiey, nad spraw iedliw ość; tak n i e ma zbro^

dni zasługuj ącęy ną sęoższą karę i w ięk szą w zgardę w oczach dobrze m yślących ludzi, nad frym ark te y piękney i góru ey cnoty. B ier­

ny i s.tixumy sędzia, oprócz złego które w spół­

obyw atelom , k rzy w d y k tórą bliźnieniu p r z y ­ nosi ; hańbi jeszcze imię u a y w y ż sz e y w ładzy czyli panuj^ccy w kraju "osoby 5 którą w obli­

czu praw a zastępuję., h Z .uciechą przypom i­

nam so b ie , com c z y ta ł w starym jednym pi-, sarzu o p ię k n e y , i chw alebney spraw iedli­

w ości sędziów egiptskich. W y o b ra ża n o ich, powiada ten pisarz , w postaci ludzkiey bez rąk i ze spuszczonem i w dół oczam i, dając /n a ć przez to, ze ani'przyym ować clarow , ani wdziękami uwo­

dzić się nie mogą. Pokazuje się jednak że n n&ś 'sztuka sę*

ska jest w daleko wyższym- stopniu niż ji» stpro^ytriych : gdyby bowiem nie tylko posągom ale i żywym podobnym sędziom poucinać nogi i ręce; niem ożna jedhalc żarę*- czyć żeby się oblig pod poduszki , albo jaki 'pakiet assy- gnat m iędzy papiery nie wcisnął , i kilkanaście fur pszeT riicy do folwarku nie pojechało.. B iegły jeden i gorliw y o wzrost sztuk pięknych u nas , antykwaryusz., radził aby dla wydania dokładney sprawiedliwości na przedaynych ćzęstokroć sędziach; me jaz dwie ręce , jak w. posągaćli swoich starożytni czynili, lecz. dos3'.ć jednę głowę ucinać,.

Muszę tę rzec z zakończyć przytoczeniem powieści poczci­

wego naszego Podstolego; powiadał ml, że za czasów jego bytności w.- R zym ie , kardynał pewny kazał jednemu sła­

wnemu artyście. , '-odm alofwać dla siebie-obraz sęd zieg o, który chciał w Conclave~zar<riesić. B iegły art} sta tak rzecz wyraził odmalował postać człowieka, który na kształt sła*

wnego Bryjareja, miał sto,rąk i sto kieszeni ; w piędzie- sięciu kieszeniach leżało na spodzie p raw o a na w ie rz c h u pieniądze ; piędziesiąt innych nakształ paszczy w ieloryba otwartych , czekało na połknięcie majątku . rtiewinney x ja- kiey osob}'. R ę c e wszystkie ńakształ promieni słonecznych na wszystkie strony b y ły w yciągnięte, jedne z nich trzym ały xicgę praw,drugie worki z pieniędzmi,inne w io d ły na sznur­

kach konie, psy, karety, kocze, lu ry ze zbożem i sianem ';

inne ciągnęły po wodzie p ły ty drzew a, inne trzym ały gło­

w y cukru, paki kaw y. korzeni, postawy sukna, i t. d. l\a- przedzie diabeł ;w postaci kobiety, z przod u cudowney pię­

kności, z tyłu zaś z ogonem, wielkiem i uszami, czarny i o- smalony , robił różne nagabania te y figurze, która miała brzuch niezmiernie w ielki, napełniony sam cmi dekretami, aktoratami, suspensami, prolongatami i t. d. ; tw arz rumia­

ny i tłusty, psie oczy; miedziane czoło; jją trzyfuutowyru

nosie, o grom ne ok u lary . T a m ara r-zucała :x ię g ę p r a \r pod, nogi p rz y stro jo n e g o śżatana, k tó ry ją jteziiram r szarpał. Sam b o h a te r jech ał • na.j w ielkim - ośle ; z, tfyluigjjszakc jegx>‘skład a- V 4W zaplltKanycJr i pogrązO nydi w i;ozpaozy,-w aow , sie ­ rot,- dzieci, i p o czciw y c h lu d zi. K ard y n ał z o fe c ż y w ś z y te n ob raz, nie m ó g ł się w strzy m ać o d gniew u;, -kazałem cif 'rz e k ł złobi<T obraz sp ra w ied liw eg o , niż zas, ta k ie g o . s e d iie s o ’.

W łocli postanow i! jtcm sclc 'się nad liiiesłiLzAyhi kardV iialenj' i zam alow aw szy c iłe p łó tn o c z a rn o ,■ o p ra w ił w 'b o g a t e r a ’ m y , z podpisem.- ‘l m a g in d dal g iu sto P o d e s t a ' “(obraz s p ra ­ w ied liw eg o sędziego). Z a p y ta n y od kard^ nala gd zieb y bv l jego sędzia?, ‘T a k ie g o , rz e k ł, jak. ł o si, u 'J ^ u ń e n a a c h e ia - tęsknie m a ńa św ięcie,,.

P A N B U D O W N I C Z Y .

W ż y c iu m iarę zdchoway tvedhig łwe'go stanu M iern o ść jcx>i wielki d och ód i c h io p u ip a n u ,'

JB4CM0. JVSKI.. \ . . i ii I. */i:V ;i ; £ * J ójff Z e piw o szczórso w skie, a kaw a u Pana A u • d ry sa , naylepsze są w całęm W iln ie , jestpra-r w dą jasną iniepc-trzebiijącąźadnego dowodzenia) ow szem praw dą niemal oezew istsza , aniżeli ze dw a razy dwa są c z te ry :. żeby się bowiem prze­

kon ać^ praw dzie rachunkow ey, potrzeba umieć arytm e tyk ę,1 a do p ierw szego założenia, naśzęgo, t. j. p iw a i k a w y dość jest m jefrsm ak zd row y i mocnemi napojami nienadwerężony.. .S a w ię c praw dy rozmaitego,stopnia oczyw istości,, o k tó ­ rych przekonyw am y się, jużto za prostem po­

średnictwem zm ysłów , przym iotem w szystkim zw ierzętom wspólnym , juato za pośrednictwem w ładzy rozumowania, którą się, jak ta 1 z Grain- m atyki na is z ą klassę w iadom o, różnim y odL zwierząt..;

P an B udow niczy, w z ó r staropolskiey cnoty, powiada,, źe o praw dach m oralnych ńaylepiey z p rzykładów przekonać się m o ż e m y i źe o u żytk u ich . jak naycz^ściey ludziom .przypo­

minać należy. I talę^np.. Umiarkowanie (mó­

w i P.. B udow niczy).. Jest zasadą AYsżelkiey m ą­

drości ludzkiey y bez niey ani praw dziw ego szczęścia, ani spokoyności mieć nie bedziesz....

„ Znałem ekonoma- (słowa są P . Budowni­

czego ), k tó ry , ch cąc naśladować Pana Kom - tnissarza , zapomniał o um iarkowaniu : ubrał się- w podobne, jak Pan Kom m issarz kalanki i utracił korzystn e m ie y ś c e ; nie za same w pra­

w dzie k a ła n k i, ale te zw ró ciły o czy gorliw ych

(4)

i44 ——

o dobro pańskie , i spostrzeżono , że Pan E k o ­ nom b y ł zanadto biegły w arytm etyce , i c z ę ­ sto rozchod pańskiego dobra za sw oję uw ażał intratę : ow oź naybiegleyszym arytm etykom um iarkowanie jest potrzebne.

„ Z ony moich dobrych przyjaciół zapomnia­

ł y o umiarkowaniu, i c h c ą , sposobem dla istot rozum nych nie bardzo p rzyzw oitym , jedna dru­

gą naśladować (w oryginale "było : malpówać^

w y ra z niedość ślachetny): RzemieślmkoWa JPa­

nią K upcow ą, JPani K upcow a W W . A dw oka- tow ą i Rejentową; te W ielm ożne, Jaśnie W ie l­

możną i t .d . a na to w szystko d a j panie mężu p ien ięd zy : albowiem bez tyc h nie można mieć pięknych e k w ip ażow , perskich szalów : nąpie- rzon ych kapeluszow y nie można bryIłować w loży , daw ać herbat tańcujących , słowem, me m ożna załatw ić tylu r z e c z y , nieodbicie każdey dobrey żonie i gospodyni, tak dla dó­

br ego tonu , jako i dla sław y m ężow skiey, po­

tr z e b n y c h ... Z k ą d ż e tn w zią ć pieniędzy?....

m ąż tak iey Jaśnie W ielm o żn ey zaciąga długi i sposobi się do e x d y w iz y i; m ąż takiey Pani re- jeirtowey, drożey nad przepis praw a za exeerpta brać m u si, póki z m ieysca nie w yleci; m ąż ta­

kiey Pani adw okatow ey , zastaw an ie w sądzie bez m iłosierdzia obdzierać m usi; m ąż tak iey rzem ieślnikow ey w lezie bez wątpienia po u szy w długi; w szy scy ta c y m ężow ie w kłopotach i z łe y sławie — A k tó ż tu winien ? . . . Podobno obie strony : J W W . W W . JPanie i dalszych tytu łó w podobne ż o n y , iż zapomniały , źe nie ma praw dziw ego szczęścia bez umiarkowania', a m ężowie , że ulegając takim żonom bez um iar­

kow ania , pośw ięcają im w łasną dobrą sław ę, nie szanują rozum u i zapominają na p rz y sz ły los w łasny , los żony i dzieci. Potrzebne w ięc

rów nie żonom, jak i mężom um iarkowanie.

„ C zęstokroć naylepsze ch ęci bez umiarko­

w ania szkodę przynoszą. Pod czas ostatniego pożaru m nóztwo ludzi zbiegło się na ratunek nieszczęśliw ego.Chciełi naśladować hohater.sfciey

.Dozwala siq drukować z warunkiem, dostawienia Tiiieysc prawem wyznaczonych.

w Wilr.ie

miłości bliźniego ; szkatułę z p ien iędzm i, dro­

gie sprzęty i inne kosztow ne rze c z y , z powsze- chnem podziwicniem zpośród,płomienia uratow a­

li; ale zapom niaw szy o umiarkowaniu, zanadto daleko ocalone ód zniszczenia rze czy odnieśli, a w łaściciel, który ich dotąd znaleśdź nie m oże, zło rzeczy nieum iarkowaiie y m iłości bliźniego ! O w oź ratując bliźniego , nie należy zapominać o umiarkowaniu.

„ Pew ien E ru d yt, szacow ny nasz w spółzio­

mek , spostrzegłszy błędy w w yrażeniach pol­

skiego języka, chciał naśladować klassyczn3rch p isa r z y , popisał wydoskonaloną przez siebie polszczyzną ogromne foliały , k tó rych nikt z nas pospólstwa zrozum ieć nie m o ż e : p rzyp isyw ał to w praw dzie w yższości sw ych w y o b ra ż e ń , k tó ry ch n ik t , prócz kilku osob w Polscze, jak to sam skromnie oświadcza, ogarnąć nie może;

ale zaw sze nieodżałowana dla X IX w ieku szko­

da , źe się do naszego pojęcia zn iżyć , i dla do­

bra sp ółziom kow , powszednim językiem tłó- m aczyć się nie raczy. Potrzebne’w ięc i uczonym um iarkowanie. “

W ie lą podobnemi przykładam i w ystaw ia Pan B udow niczy potrzebę umiarkowania każde­

mu jakiegobądź stanu i godności czło w iek o w i.

W dzięczność tylk o jednę w y łą c za od tego po­

w szechnego praw idła , i dodaje , że przez cały przeciąg długiego ż y c ia nie dośw iadczył jey uprzykrzenia; źe nie ma p rzykład u , ażeby kogo szafowanie jey do exdy w izyi czyli bankructwa przyw iodło ; i że tem samem nieumin*kowanie w d zięczn o ści, nietylko za szkodliwe nie u- w aźa , ale ow szem n ayszczerzey je w szystkim swoim dobrym przyjaciołom i znajomym zaleca.

Ja zaś, pisząc o umiarkowaniu , nie ch cę bydś (zachow ay mnie P a n ie !) podobnym do ow ych kaznodziejów , którzyto grom ią w ystęp k i grze­

sznych z ambony , a zla złszy z niey', in aczey rze c z przykładem objaśniają, kończę umiarko­

w an y artykuł i podaję go do W iadom ości Bru­

kow ych.

do Komitetu Cenzury siedmiu exem plarzy dla Jgnacy Reszka Kora. Cenzury. Czł.

w drukarni R e d a k c ji pism peryodycznych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ta drobna okoliczność trochę krew zmie szala... jakiego* artyku łu

jąc nad mojem zdarzeniem , i po półgpdzinney drodze... w ił mię od tak niebezpieczney

Zachow ują jednakże całą mędrców- powagę , a na okazanie niezgruntowanćy... Jeżeli zaś

A lboż kray niezyskuie na Vjpomifl*i ich ludności, ^tak przecudownie

chcicowi na Ł opacie., Szubrawcowi, juku ub- załowariemu , z drugiey , tyezący się satyr, uwag, ałlegpryy i jŁattpiw niewczesnych, tnie- - szczanych przez niego w

A tenże * drugi na jedney linii, iak na ścianie rozpostarty^, t rzym aiący w ieiiney ręce guzikiem zakończony roienek, którym do prze­. ciw nika swoiego m ierzy:

Odebtać kufel po prostu, byłaby rzec^ nay- abawiennieysza i naypożytęcznieysza ,, lecz na nieszczęście do wykonania niepodobna'; i ktoby nad tera my ślił, m ógłby bydź

Miałem potrzebę zayść do pow iatow ego