• Nie Znaleziono Wyników

Lubelski Klub Literacki - Józef Zięba - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lubelski Klub Literacki - Józef Zięba - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF ZIĘBA

ur. 1932; Powrusk, Wołyń

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Mirosław Derecki, Lubelski Klub Literacki, PRL, życie kulturalne, życie literackie

Lubelski Klub Literacki

Byłem związany z Lubelskim Klubem Literackim. W 1957 roku z inspiracji Klubu przygotowałem i wydałem siedem tomików powielaczowych wierszy. Jeszcze nie było wydawnictwa. Sprzedawaliśmy je na kiermaszu na Krakowskim Przedmieściu. To była nawet trochę sensacja.

Mirka nieraz prosiliśmy o czytanie naszych wierszy na spotkaniach autorskich w Klubie Literackim czy gdzieś indziej. Tam czytał nawet wiersze Edwarda Stachury na wieczorze autorskim. Stachura nie był wtedy dysponowany i Mirek go wyręczył.

Data i miejsce nagrania 2016-01-08, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przy tygodniku „Głos FSC”powstały kolumna literacka i Klub Literacki „Profile” „Głos FSC”najpierw był chyba tygodnikiem, później dwutygodnikiem. Bo

Również to wadzenie się z Bogiem: to było wtedy u Miłosza bardzo wyraźne, że on to chciał podkreślić, że on to chciał jakby wyrazić w tych wierszach, które akurat w

[…] Kiedy byli dziećmi, powstawał ruch duszpasterstw akademickich i Klubów Inteligencji Katolickiej, gdzie wykorzystywano dopuszczone przez system komunistyczny formy

Kozak, jako milicjant być może pracujący w jakichś jednostkach służb specjalnych, powiedział tak: „Waldek, spotykamy się na ulicy, żeby mieć świadomość, że nas nikt

Świdnik, tam było lotnisko, ale myśmy daleko nie chodzili, tylko do lasu jeździliśmy z brzegu, na świeże powietrze, tak zwane, bo to pod okupacją.. Jadąc tą platformą,

Wtedy Kazimierz Andrzej zwrócił mu uwagę: „Słuchaj, Marku, ty tam powinieneś się trochę inaczej zachowywać”.. Ale nie była to jakaś

A pani Bechczyc kontaktowała się z ludźmi przede wszystkim tą drogą i długo rozmawiała przez telefon.. Przyszła do mnie do muzeum roztrzęsiona: „Nie ma nawet

Obecnie jestem przewodniczącym klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Krakowa, a w przeszłości od [19]80 roku działacz „Solidarności”, wiceprzewodniczący tajnych