• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła ćwiczeniówka i przeprowadzka rodziny z Lublina do Zaklikowa - Sara Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła ćwiczeniówka i przeprowadzka rodziny z Lublina do Zaklikowa - Sara Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SARA GRINFELD

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Zaklików, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, dzieciństwo, życie codzienne, szkolnictwo, ćwiczeniówka

Szkoła ćwiczeniówka i przeprowadzka rodziny z Lublina do Zaklikowa Do ćwiczeniówki żeby się dostać, to trzeba było mieć podwójną protekcję. Jedną protekcję ponieważ to była szkoła na wyższym poziomie, pomimo że to była szkoła podstawowa tylko. Po drugie jako Sara Zoberman, to znaczy jako Żydówka. Na każdą klasę było pięć, sześć, siedem Żydówek. Ja bardzo chciałam pójść do tej szkoły – kilka koleżanek moich też się starało – i szczęśliwie dostałam się do tej szkoły. Była bardzo przyjemna, na wysokim poziomie. Często seminarzystki brały udział w naszych lekcjach, jako nauka aktywna. Lecz chodziłam tam tylko rok czasu, ponieważ ojciec mój zlikwidował mieszkanie w Lublinie, ponieważ wówczas Lublin nie był dla niego ciekawy, ponieważ tartak, którym się częściowo zajmował był w Zaklikowie. I lasy były nie w Lublinie, nie w mieście, tylko w okolicach Zaklikowa i małych miasteczek. I pół tygodnia on spędzał w Zaklikowie, i pół tygodnia w Gdańsku. Tak. A utrzymanie mieszkania w Lublinie na Alejach Racławickich 6, naprzeciw Ogrodu Saskiego to było dosyć drogie. To nie było w dzielnicy ubogich, tylko to było w dzielnicy eleganckiej. Tak żeśmy się przenieśli. W którym to było roku?

Zdaje się w trzydziestym szóstym czy siódmym przenieśliśmy się do Zaklikowa i tam ja skończyłam szkołę powszechną, szósty oddział. A ponieważ tam gimnazjum nie istniało, wróciłam ja osobiście do Lublina i mieszkałam u rodziny, której głową rodziny był podoficer Żyd. A córka jego, która przeżyła wojnę, chodziła do Unii.

Data i miejsce nagrania 2006-12-05, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc udało jej się dostać papiery jako Ukrainka, że ona dostawała na kartki żywność o dużo więcej od Polaków i nie bała się jeździć pociągami, że ją aresztują.. I

I tam dowiedzieliśmy się, że ta rodzina z moją ciotką przeszła jeszcze dalej na Pragę, już prawie, jak się nazywało to miejsce nie pamiętam, bo ich dom zbombardowali.. I

Sprowadził do jednego pokoju z używalnością kuchni, do którego to jednego pokoju musieliśmy zlikwidować to trzypokojowe mieszkanie w Dębie i się tam sprowadzić, no ciągle

Ja więcej wyniosłem ze szkoły podstawowej od pani Madejowej, niż potem ze szkoły średniej, chociaż nie mogę powiedzieć, że w szkole średniej było źle, na przykład polonista

Jak przyjechałem do Lublina to interesowałem się tym, żeby jak najbardziej poszerzyć swoją wiedzę, bo przecież ja przyjechałem z Kolonii Rogóźno, gdzie ojciec

Za naszych czasów miasto kończyło się na Krakowskim [Przedmieściu], od Lipowej już w zasadzie nie było budynków, bo dom partyjny też był budowany za naszych czasów, RDM za

W 39 roku moja mamusia chciała jechać do Rosji, kiedy Rosjanie, z początku wojny, podzielili się Polską?. Mój tatuś nie chciał jechać do

Bo jak byliśmy we Wrocławiu, to on był tam dyrektorem całego okręgu dolnośląskiego, to jest okręg, który jest większy niż cały Izrael.. I kiedyś była tam jakaś