• Nie Znaleziono Wyników

Urodziłem się w Kazimierzu Dolnym - Icchak Ruchlejmer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Urodziłem się w Kazimierzu Dolnym - Icchak Ruchlejmer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ICCHAK RUCHLEJMER

ur. 1932; Kazimierz Dolny

Miejsce i czas wydarzeń Kazmierz Dolny, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Kazimierz Dolny, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, Holocaust, rodzina, Żydzi w Kazimierzu Dolnym, żydowski dom dziecka w Lublinie, żydowski dom dziecka w Pietrolesiu, emigracja do Izraela

Urodziłem się w Kazimierzu Dolnym

Urodziłem się w Kazimierzu [Dolnym]. Moja rodzina [pochodziła] z wioski Lubomirka, niedaleko od Kępy Choteckiej. Jak wybuchła wojna, byłem w Kazimierzu, bo mój tatuś miał folwark. Tatusia z nami nie było, tylko mamusia, pierwszy rok [wojny]

byliśmy w Kazimierzu. Jak zlikwidowali getto, moja mamusia wzięła mnie i moją siostrę, ja miałem osiem, siostra miała trzy lata, i uciekła na wioskę Lubomirkę, bo tam miała rodzinę.

[Niemcy] [zabili] Żydów z wioski, [wtedy] mama wzięła nas i uciekliśmy na drugą stronę Wisły. Tam była jakaś wioska, nazywała się Chotcza, byliśmy tam jakiś czas.

Pamiętam, że chorowaliśmy na tyfus, ja i mama. [Kiedy Niemcy] zabili mieszkańców [Żydów z wioski], [wtedy] mama wzięła nas i wróciliśmy do Lubomirki. Tam zaczęliśmy się chować, na polach, zimą Polacy nas w stodołach [ukrywali], tak przeżyliśmy.

Jak się skończyła wojna, to byliśmy w okolicy wioski, gdzie mama się urodziła. Mama wzięła nas do Lublina, [tam] ona nie mogła opiekować się nami [i] oddała nas do domu dziecka. W domu dziecku w Lublinie nie byłem długo, może miesiąc. Wzięli nas wszystkich, całą grupę dzieci i wyjechaliśmy na Dolny Śląsk do Pietrolesia [Pieszyce].

W tym domu dziecka było nam bardzo dobrze.

Jak był pogrom w Kielcach, to u nas, w domu dziecku, postawiono dwóch żołnierzy.

Wtedy nas wzięli do Czech, z Czech do Austrii, z Austrii do Niemiec, w Niemczech zrobili nam lager dla dzieci żydowskich. Z Niemiec [wyjechaliśmy] do Włoch i przyjechaliśmy [do Izraela].

(2)

Data i miejsce nagrania 2017-12-03, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja byłam jako Sonia – przyszłam tam jako Krystyna Irena Wiśniewska, ale wróciłam do swego nazwiska i imienia, Sonia Elbaum – to ja byłam jako mała Sonia, a ona była jako

Ja do tej pory pamiętam, jak taki Zbyszek Milewski, to był najlepszy mój kolega, jego mama w ciągu minuty osiwiała.. Tego mojego kolegę, Zbyszka, jak pogrzeb się odbywał,

Tam były takie stragany z materiałami, pamiętam zapachy tych materiałów, i wybierałyśmy kreton na sukienki, wtedy dzieciom się szyło sukienki, które się nazywały

On był przy ulicy Piaskowej gdzieś tam, dużo bliżej niż nasz chyba cmentarz na Piaskowej, on gdzieś tu był, ale go nie ma, żadnych śladów nie ma, natomiast w Kazimierzu był

Słowa kluczowe Lublin, Chorzów, okres powojenny, dom dziecka, edukacja, szkoła powszechna, Lena Kichler-Zilberman.. Żydowski dom dziecka w Lublinie

Jak żeśmy byli jeszcze w szkole przed wojną to było słychać te śpiewy, te modlitwy [niosące się z cmentarza], ale oni tam swoim językiem modlili się, śpiewali.. Myśmy z tego

[Żydzi] mieli swoją religię, a myśmy mieli z księdzem swoją religię, także tym tylko się trochę różniliśmy, ale tak to wszystko było razem i wszystko było bardzo dobrze.

Było tak jeśli chodzi o Żydów, że Polacy własnym życiem narażali się [żeby ich ratować], bo za to Niemcy rozstrzelaliby od razu, z miejsca.. [Jednak] przechowywali