• Nie Znaleziono Wyników

Galeria wystawiennicza Janusza Michalika w Nałęczowie - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Galeria wystawiennicza Janusza Michalika w Nałęczowie - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW BAŁDYGA

ur. 1945; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Nałęczów, PRL, sztuki plastyczne, techniki, Janusz Michalik

Galeria wystawiennicza Janusza Michalika w Nałęczowie

Teraz powstała galeria, fajna inicjatywa, w Nałęczowie. Miałem tam wystawę indywidualną. Janusz Michalik to jest ciekawa postać. Mieszkał w Warszawie i pełnił funkcję dyrektora szwajcarskich linii samolotowych. Przeszedł na emeryturę. Miał tę samą chorobę co ja i przyjechał do Nałęczowa. Odpowiadał mu klimat i tak dalej.

Kupił tam dom. Maluje. Był amatorem, ale już nie jest, bo robi bardzo dobre malarstwo. Jest uczniem [Jacka] Sempolińskiego, malarza z Warszawy. Sempoliński w tej chwili już jest starszym panem. Michalik założył galerię. Nie sprzedażną, tylko wystawienniczą. Po prostu ma pieniądze, ma gest i chce pokazać sztukę. Organizuje cztery wystawy rocznie. W zeszłym roku zrobił tak: malarstwo [Jacka]

Sempolińskiego, mała rzeźba [Bogdana] Markowskiego, fotografia i moja grafika.

Cztery wystawy indywidualne. On drukuje katalog, robi wernisaż, zaprasza.

Fantastyczny człowiek. Teraz będą następne cztery wystawy.

Data i miejsce nagrania 2012-03-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później, w latach osiemdziesiątych, był na Krakowskim Przedmieściu, w miejscu galerii „Pod Podłogą” To był „Labirynt 2” W latach osiemdziesiątych

Jak się spotkam z moimi znajomymi klientami czy nawet nie-klientami, to zawsze jest o czym mówić i zawsze dobre wspomnienia są.. Słyszałem od jednej pani - klientki, że Zamojska

Wiemy u siebie w domu, jaki mamy rozkład pomieszczeń, czy mamy substancje niebezpieczne, czy nawet zwykły olej kuchenny, który pali się na kuchence. Natomiast jadąc do zdarzenia,

W starym muzeum Czechowicza organizowaliśmy „Małą Galerię Grafiki” Też maczałem w tym palce, byłem jednym z organizatorów.. Tworzyliśmy sześć wystaw rocznie –pięć

Chciałbym zobaczyć Morze Martwe i wszystkie miejsca pozostałe po powstaniu, które zostało zdławione przez Flawiuszy.. Czytałem zresztą „Wojnę żydowską”napisaną przez

Z Grzesiem Mazurkiem robiliśmy ekspozycję malarstwa polskiego na Zamku; dużą salę, która przedtem była obskurna.. To była jedna

Przychodził, dzwonił –uderzał w metalowy pręt, który dawał odpowiedni dźwięk –i krzyczał: „Noże ostrzę” Miał takie specjalne kółko.. My, dzieci, wybiegaliśmy

I w poprzek, tam gdzie obecnie jest parking i jezdnia, nad rzeką, był właśnie plac, gdzie robiono liny –przeważnie z konopi, ale też z lnu.. To była chyba jakaś