Ona pojedynczego egzempł. 10 gr. Dzisiejszy numer zawiera 4 strony.LKJIHGFEDCBA
^vfoa^wKeiKi
HGFEDCBAB E Z P A R T Y J N E P O L S K O - K A T O L IC K IE P IS M O L U D O W E .
W e k ip e d . m ies ięc z n ie 79 g r. s o d n o a ze- P l* Z 6 ( 2 p i a ia • n iea t p rse z p o « *tę 11 g r. w ię ce j. W w y - n g d k aa h n io w rzew id n ia jiy sB , p r*y w s to y w a n łu p rs e d ę ięb io rstw s , p rae y, p rz e rw a n ia k o s au n ik aa p . a b o n e n t n ie m a p raw a tcd a ć p o an to m uM O W ye h d o starcz e ń g a n ety, lu b iw ro ła c en y a b o n a m e n tu Z a d adat o g ło a s etó o w y R e d eb e ja n ie o d p o w iad a . R e d a k to r p rw ta u je o d t O -t l N o d e e ta n y ch a n ie za m b w ło n y eh ręk o p isó w R e
d u ku ją n ie s w ra e a i n ie h o n o ru je . R e d ak cja i a d m in ietra cja u l. M ic k ie - w ie sa 1. T ele fo n M. K o n to c ae ko w e P . K . O . P o sn ań 2 0 4,2 51 .
Bumiennem wykonywaniem obowią»kóws budujemy silną O joty snę!
Z a o g ło sz. p o b iera s ię o d w ie rs z a n u a . (7 u y i u b z e i l l d . ła m jio g r., za rek lam y n a s tr. 4 -ia m . w w iad o m o ś cia ch p o to czn y ch 30 g r. n a p ierw sz e j s tr. 50 g r. R a b atu u d z ie la s ię p rz y c zęs te m o g ła sz a n iu . .G lo s W ą b rze sk i* w y eh e d ai trz y ra z y tyg o d n . i to : w p o n ie d z iałe k, ś ro d ę i p ią te k . P rz y e ad o - w e m ś cią g an iu n a leż n o ś c i rab at u p ad a. D la s p ra w s p o rn y c h ja a t w ła śc iw y S ą d w W ą b rz e ź n ie . — Z a term in o w y d ru k , p n e p ś aa p e m iejs ce o g ło sze n ia a d m in is tra cja n ie o d p o w ia d a. W y d a w ń lś tw o z a strz e g a s o b ie p ra w o n le p rz y ję c ia o g ło s a eń b e z p o d an ia p o w o d ó w
Nr. 131 Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, wtorek dnia 7 listopada 1933 r.
Plenarne Posiedzenie Sejmu
WARSZAWA. W dniu 3 bm. o godz. 9-tej rozpoczęły się obrady szeregu klubów sejmo
wych. O godz. 10-tej poczęli przybywać do' Sejmu członkowie gabinetu z premjerem Ję- drzejewiczem, zajmując miejsca na ławach rzą
dowych.
O godz. 10,15 p. marszałek Świtalski otwo
rzył posiedzenie. Po załatwieniu spraw natury formalnej, m. in. po zawiadomieniu, że od p.
Ministra Spraw Wewnętrznych wpłynęło pismo o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie do odpo
wiedzialności dyscyplinarnej posła Tadeusza Wróbla (Klub Narodowy), p. Marszałek wygło
sił przemówienie poświęcone pamięci zmarłych posłów: Ignacego Boernera (BBWR), Stanisła
wa Krzyżowskiego (Ch. D.), Franciszka Mar
iańskiego (KI. Nar.) i Jarosława Oleśnickiego (KI. U kr.) Mówiąc o śp. Ignacym Boernerze, p.
Marszałek . podkreślił m. in., że był on czło
wiekiem Ąolnym i niezależnym. Był wolnym pod wszystkimi zaborcami i pod wszelkiemi okupacjami, a niezależności swej myśli i są
dów bronił przez całe życie zaciekle, niewolni
kiem będąc jedynie swej rzetelności, nie znając żadnych odchyleń sprawy, którą uznał i uko
chał.
Izba przez powstanie złożyła hołd pamięci Zmarłych posłów.
Następnie zabrał głos witany burzliwemi o- klaskami na lawach BBWR. p. Prezes Rady Ministrów Janusz Jędrzejewicz.
Przemówienie p. Premjera było wielokrot
nie oklaskiwane przez Izbę.
Po krótkiej przerwie wszedł na trybunę p.
Minister Skarbu dr. Władysław Zawadzki, wy
głaszając przemówienie.
Po przemówieniu p. Ministra Skarbu Za
wadzkiego, które zostało przyjęte żywemi okla
skami na ławach BBWR, rozpoczęła się dysku
sja generalna nad projektem ustawy skarbowej oraz preliminarza budżetowego.
Pierwszy zabrał głos prezes Klubu Narodo
wego pos. Rybarski.
Mówca nie znajduje w obecnym stanie rze
czy warunków do ożywienia gospodarczego kraju. Pos. Rybarski zarzuca Rządowi korzy
stanie w sposób nadmierny z kredytu wewnętrz
nego przez wypuszczanie bonów skarbowych, pożyczek itp. Dalej mówi o zaniku rentowno
ści gospodarstwa społecznego, czego wynikiem ma być — zdaniem mówcy — zmniejszenie za
siewów w rolnictwie i niedostatek produkcji.
Następnie poddaje krytyce działalność Rządu w sprawie kartelów i przechodzi do o- mówienia działalności rządowej w sprawie kon
troli nad stowarzyszeniami zarówno gospodar- czemi jak naukowemi.
Z kolei mówca występuje przeciw regula
minowi w sprawie wyborów do samorządów i krytykuje politykę rządu w stosunku do żydów.
W konkluzji mówca stwierdza, że klub jego niema zaufania do rządu.
Po przemówieniu posła Rybarskiego Mar
szałek dr. Świtalski zarządził przerwę do godz.
15,30.
Po przerwie zabrał głos prezes Klubu par
lamentarnego Stron. Ludowego poseł Róg, któ
ry na wstępie zarzucił Rządowi zbytni opty
mizm w przewidywaniu dochodów w przysz
łym roku budżetowym, albowiem siła nabywcza ludności zmalała, jak również zmniejszała się konsumcja.
Mówca, opisując trudności materjalne, z jakiemi walczy wieś, uskarża się na postępo
wanie władz administracyjnych w stosunku do ludności wiejskiej.
Dalej poseł Róg przechodzi do omówienia wypadków w Małopołsce, łącząc je ze sprawą rzekomego prześladowania ludności przez czyn
niki administracyjne. Mówca w tern miejscu stwierdza, że Stronnictwo Ludowe nie organi
zowało tych ekscesów, a skuteczną broń prze
ciw podobnym wypadkom poseł Róg widzi w oddłużeniu rolnictwa i zmniejszeniu ciężarów.
Z kolei poseł Róg przechodzi do omówienia kwestji żydowskiej, w której sołidaryzuje się z posłem Rybarskim, wypowiadając się również przeciw napływowi żydów z Niemiec, naskutek antysemickiej akcji hitlerowców.
W zakończeniu mówca apeluje o zmianę stosunku władz do chłopów.
Przewodniczący Komisji Budżetowej Sej
mu poseł Byrka stwierdza, że preliminarz bu
dżetowy musi się opierać na wysiłkach lat po
przednich. Biorąc pod uwagę przy opracowywa
niu tegorocznego preliminarza stosunki dzisiej
sze, nie wyrzekamy się jednak poprawy. Po
prawę tę mówca widzi już obecnie w pewnej stabilizacji i korzystniejszych konjunkturach.
Stabilizację waluty gwarantuje ostatnia po
życzka wewnętrzna, tak, iż nie mamy potrzeby uciekać się do wzorów państw, takich jak An- glja i Ameryka, które oderwały swe waluty od złotej podstawy. Zresztą ani Anglja ani Ame
ryka nie osiągnęły zamierzonego celu, tj. po
prawy gospodarczej swych krajów. Dlatego na
leży z uznaniem podkreślić stanowisko Mini
stra Skarbu, który niezmiennie idzie po linji dotychczasowych tendencyj rządowych.
Mówca poświęca dłuższą uwagę sprawie pożyczki wewnętrznej, stwierdzając, że wzięły w niej udział wszystkie działy gospodarstwa krajowego, a urzędnicy podpisali przeszło 75 miljonów. Nie pierwszy raz, stwierdza mówca, świat pracowniczy, a zwłaszcza urzędnicy pań
stwowi, przyczynili się do uratowania naszej pozycji finansowej (oklaski na ławach BBWR.) Cyfra ta jest olbrzymia, gdyż reprezentuje w sumie to, co przemysł i handel złożyły razem.
Emeryci i inwalidzi złożyli sumę równą sub
skrypcji wielkiej własności ziemskiej. Pracow
nicy fizyczni — sumę, równą złożonej przez mniejszą własność do 60 ha włącznie. Nawet dzieci szkolne stanęły na apel i złożyły sumę, dochodzącą do pół miljona, dystansując ducho
wieństwo o przeszło 200.000.
W odpowiedzi na zarzuty posła Rybarskie
go i posła Roga, że z winy Rządu sytuacja go
spodarcza kraju jest zła, mówca przedstawia kolejno stan gospodarczy innych krajów, a więc Rosji Sow., Włoch, Czechosłowacji, Francji, a nawet Szwajcarji, stwierdzając, że wszystkie te państwa przeżywają w dobie obecnej kryzys.
Polska — stwierdza mówca — jest zagranicą przedstawiana jako ośrodek porządku i posza- nonowania dla władz.
W tern miejscu pomiędzy posłem Rybar
skim, a mówcą wywiązuje się polemika. Poseł Rybarski uważa, że Polska przy innych stosun
kach łatwiej mogłaby sprostać zadaniu na wy
padek konfliktu.
Poseł Byrka: Nie można się oczerniać, je
żeli inni oceniają nas wyżej. Mówca stwierdza, że wszyscy uświadomieni ludzie w Europie wie
dzą, że klucz dzisiejszej sytuacji międzynaro
dowej leży w Polsce.
Z kolei pos. Byrka, jako prezes Komisji Budżetowej Sejmu uważa, że zarzuty ich rze
czowe przeciw gospodarce funduszowej nie mo
gą być lekceważone. Zarzuty takie dotyczą m.
in. funduszu drogowego oraz nowego funduszu inwestycyjnego. Pos. Byrka, godząc się z po
glądami p. Ministra Skarbu na kwestję real
ności budżetu, podsuwa myśl, aby przesunąć termin umorzenia zaległości podatkowych o 1 rok. Musimy pracować nad stan, aby ambicja dłużnika została podniesiona.
Z kolei zabrał głos pos. Niedziałkowski w w imieniu klubu PPS.
Mówca opierając się na opinji p. Ministra i posła Byrki o powodzeniu Pożyczki Narodo
wej, uważa, że nie można z tego wyciągnąć wniosku o zaufaniu politycznem społeczeństwa.
Tak samo mówca uważa, że wybory do rad gromadzkich nie mogą być sprawdzianem na
stroju opinji. Przyczynę masowych ruchów chłopskich pos. Niedziałkowski upatruje w tru
dnościach materjalnych wsi. Spadł również po
ziom życiowy klasy robotniczej, przyczem po
ziom ten obniżył się, zdaniem mówcy, jeszcze więcej, wskutek obciążenia tej warstwy z ty
tułu pożyczki. Mówiąc o polityce zagranicznej, pos. Niedziałkowski oświadczył m. in., że obóz jego akceptuje dążenia do nawiązania stosun
ków z ZSRR. Jeszcze w zakończeniu mówca poruszył sprawę skazanych w procesie brzes
kim — oświadczając, że odpowiedzialność obo
zu lewicy jest taka sama, jak i skazanych.
Następnie zabrał głos w imieniu CH. D.
poseł Ponikowski. Mówca stwierdza ciężką sy
tuację kraju i nie wierzy w jej rychłą popra
wę. Rząd musial nawet uciec się do pożyczki.
Pożyczkę tę CH. D. uznała za konieczność pań
stwową i ustosunkowała się do niej pozytyw
nie. Mówca nie zgadza się jednak z pewnemi metodami propagandy pożyczki.
Przechodząc do charakterystyki prelimi
narza budżetowego, poseł Ponikowski uważa preliminarz ten za nierealny.
Z przyjemnością przyjmuje mówca do wiadomości zapowiedź Ministra Skarbu o za
mierzeniach Rządu w sprawie przebudowy sy
stemu skarbowego. Z uznaniem również mówca podnosi zasługę Rządu, że konsekwentnie u- trzymuje stałość waluty i czynny bilans han
dlowy.
Jak i poprzedni posłowie opozycyjni pos.
Ponikowski widzi przyczynę wypadków w Ma- łopolsce w ciężkiem położeniu małorolnych i dlatego wskazuje na konieczność poczynienia ulg dla tej ludności. Następnie mówca prze
chodzi do zagadnień oświatowych, krytykując m. in. sprawę redukcji katedr na wyższych uczelniach.
Poseł Ponikowski potępia w tern miejscu walki na uniwersytecie warszawskim, w któ
rych brali udział ludzie obcy uniwersytetowi.
Za te brutalne walki, nie może jednak odpo
wiadać cala młodzież. W interesie społeczeń
stwa leży jaknajszybsze otwarcie uniwersytetu.
Gdy następny mówca pos. Lewicki (Klub U kr.) począł w ostrym tonie krytykować po
stępowanie władz sowieckich w stosunku do ukraińców, Marszałek Świtalski zwrócił mu u- wagę, że przemówienie jego niema nic wspól
nego z budżetem i jest wkraczanie w stosunki wewnętrzne innego państwa.
W dalszym ciągu swych wywodów pos.
Lewicki krytykował pakt nieagresji zawarty między Polską a ZSRR, oraz politykę władz w stosunku do ludności ukraińskiej w Mało- polsce wschodniej. Nawiązując do aktów ter
roru w Małopołsce Wschodniej, pos. Lewicki oświadczył, że klub ukraiński stoi na stanowi
sku walki legalnej i nietylko nie solidaryzuje się z aktami sabotażu i terroru, ale otwarcie i publicznie im się sprzeciwia.
Posiedzenie Klubu BBWR.
W dniu 3 bm. przy licznym udziale po
słów i senatorów odbyło się w Sejmie plenarne posiedzenie klubu BBWR. Obrady zagaił pre
zes klubu płk. Sławek. Wygłosił on przemó
wienie, w którem zapoznał klub pokrótce z wynikami prac nad nowym ustrojem prac Pań
stwa, prowadzonych podczas ferji sejmowych.
Ze względu *na wagę zagadnienia prezes płk.
Sławek zapowiedział zwołanie osobnego po
siedzenia klubu, poświęconego wyłącznie roz
patrzeniu projektu nowej Konstytucji, zaakce
ptowanego już w ogólnych zarysach przez pre- zydjum i grupy konstytucyjne Bezpartyjnego Bloku. Prezes płk. Sławek podkreślił, że glów- nem zadaniem Bloku najbliższej sesji będzie nietylko wypowiedzenie swego zdania i osta
teczne ustalenie zasad nowego ustroju Pań
stwa, ale także dotarcie do umysłów wszyst
kich ludzi w Polsce i wyjaśnienie społeczeń
stwu celu i podstaw, mającej się * dokonać re
formy Konstytucji.
Omawiając następnie sprawę wyborów sa
morządowych, prez. płk. Sławek podkreślił że zasadniczą tendencją naszą w tych wybo
rach musi być poszukiwanie właściwych ludzi najbardziej wykwalifikowanych do spełnienia funkcyj, które na nich wkładamy. Chodzi o to by przy poszukiwaniu ludzi trzymać się nie zasady przynależności politycznej, nie zasady, że lepszy jest nasz człowiek o mniejszych kwa
lifikacjach, niż człowiek obojętny o kwalifika
cjach wyższych, zasada szukania ludzi objek- tywnie lepszych jest tą zasadą, którą winniś
my się kierować w każdej podejmowanej ak
cji, jeżeli mamy istotnie osiągnąć cel, który nam przyświeca: zbliżenie i powiązanie ze so
bą wszystkich jednostek naprawdę wartościo
wych.
W końcu przemówienia prez. płk. Sławek stwierdził dalszą konsolidację Bloku Bezpar
tyjnego i coraz lepsze zrozumienie w społe
czeństwie jego zadań i metod działania.
_ _ _ Str. 2 -.r ---— ■ .= GŁOS WĄBRZESKI — N r 13^ -
Święto Niepodległości 11 Listopada
K om itet W ykonaw czy O bchodu „Ś w ięta N iepodległości 11 L istopada*' w W ąbrzeźnie na podstaw ie uchw ał K om itetu O rganizacyjnego z dnia 30 p aźd ziern ik a br., w którym w zięli u d ział p rzed staw iciele w szystkich niem al organizacyj m iejscow ych zw raca się niniejszem do społeczeństw a w ąbrzeskiego z n astęp u jącą odezw ą:
Obywatele! Rodacy!
D zień 11 listopada jest dla całej P olski dniem W ielkim i R adosnym . W roku obecnym jest to 15-ta R ocznica P ow stania Państw a*. P o lsk ieg o D zień ten rok rocznie obchodzi uroczyście cała P o lsk a jako dzień w yzw olin N arodu. P olskiego z p ó łto ra w iekow ej niew oli.
Jako Święta Niepodległości Naszej Ojczyzny!
Obywatele !
N iech w to W ielkie i R adosne dla nas Ś w ięto oczy w szystkich P olaków k ieru ją się ku O sób ie T ego, który jeszcze w m rokach niew oli’ p o d jął orężną w alkę o N iepodległość i pobudził N aród do zbrojnego czynu, — k tó ry w dniu 11 listopada 1918 r. objął N aczelną W ład zę w P o lsce i jako Z w ycięski N aczelny W ódz m ieczem i bagnetem żołnierza w y ty czy ł granice P ań stw a P olskiego, — niech się k ieru ją ku O sobie —
= Szermierza Niepodległości, Wielkiego Budowniczego Polski Mocarstwowej =
Marszałka Józefa Piłsudskiego Obywatele !
N IE C H T E N W IE L K I I R A D O SN Y dzień 15-lecia P olski O drodzonej ożyw i i zespoli serca i duszę całego sp o łeczeń stw a pom orskiego, św iado
m ego sw ej państw ow ej roli na zachodnich rubieżach O jczyzny!
Niech będzie wyrazem jedności i skoordynowanej woli wszystkich obywateli z wysiłkiem Rządu, który w dzisiejszych ciężkich czasach prowadzi Nawę Państwa do lepszej przyszłości..
yf/ pełnej św iadom ości i zrozum ieniu dobra, potęgi i w ielkości P olski, całe państw ow o i p atrjo ły czn ie m yślące społeczeństw o polskieniech w zniesie m ocny i zgodny okrzyk:
Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska niech żyje!
Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Ignacy Mościcki niech żyje!
1-szy Marszałek Polski Józef Piłsudski niech żyje!
Ł ącząc się duchem i sercem z całą R zeczpospolitą w zyw am y w szystkie organizacje polskie i w szystkich obyw ateli m iasta W ąbrzeźna i okolicy, ażeby zechcieli:
1) w ziąć jak n ajliczn iejszy udział w nabożeństw ie i innych uroczystościach 10, 11 i 12 listo p ad a;
2) w strzym ać się na czas nabożeństw a w sobotę 11 listopada, od zaw odow ej p racy w biurach, w arsztatach i składach, um ożliw iając personelow i w zięcie u d ziału w nabożeństw ie i uroczystościach szkolnych, a przez zam knięcie sw ych składów i sklepów n ad ać całem u m iastu odśw iętny w ygląd i n astró j;
3) udekorow ać domy w szystkich lojalnych obyw ateli polskich bez w zględu na narodow ość i w yznanie chorągw iam i o polskich barw ach p ań
stw ow ych.
W ierzym y, że nie będzie w śród nas obojętnych na tę zew nętrzną oznakę polskiego ch arak teru naszego m iasta i jego niech w zniesie i że jed n i w łasnym p rzy kład em zachęcą innych, a w szyscy razem w ykażem y nasze jednom yślność, liczebność i siłę. —
Program uroczystośc i :
Dnia 10. XI. 1933 r. O godz. 19.30 (7.30) w ieczorem cap strzy k oddziałów przysposobienia w ojskow ego.
Dnia 11. XI. 1933 r. O godz. 8.30 zbiórka w szystkich organizacyj, cechów i szkół na boisku szkoły m ęskiej i odm arsz do kościoła.
O godz. 9 nabożeństw o d la szkół i społeczeństw a.
P o nabożeństw ie ak adem je uroczystościow e w szkołach pow szechnych i w gim nazjum .
W ieczorem o godz. 19.30 (7.30) uroczysta ak ad em ja na sali p. K lim ka w czasie k tó rej odegrana zostanie p rzez K olejow e P rzy sp o so
bienie W ojskow e sztu k a p. t. „O rlęta". —
Ceny miejsc do siedzenia po 1 zł. lub po 50 gr. za wstęp na salę 20 gr.
Dnia 12. XI. 1933 r. O godz. 12-tej t. {. bezpośrednio po nabożeństw ie uroczysta A k ad em ja w sali p. K lim ka. W stęp bezpłatny. P ozatem w dniu 11 i 12 listo
p ad a b. r. odbędzie się zbiórka publiczna na cele budow y szkół pow szechnych.
1. K alkstein, S taro sta P ow iatow y, 2. B ulanda, D y rek to r G im nazjum , 3. B igocki, M ajo r R ezerw y,
4. C w inarow icz, Z astępca S tarosty, 5. K alksteinow a, S tarościna, 6. K urzyński, P rezes „L utni",
P R Z E W O D N IC Z Ą C Y : M atuszkiew icz, inspektor S zkolny
C Z Ł O N K O W IE :
7. N ałęcz, K ierow nik S zk, P ow sz. M ęskiej, 8. R eiske, E m . In sp ek to r S zkolny,
9. R ujner, M istrz P iekarski, 10. S chneider, P rzedstaw iciel L. M . 11. S chw arz, B urm istrz m . W ąbrzeźna,
12. S iw icki, K pt., K om . P ow . P . W ., 13. S m ólski, N aczelnik S ądu,
14. S zczuka, R ed ak to r „G łosu W ąbrzeskiego", 15. T usz, N aczelnik S tacji K olejow ej,
16. W acław ski, K ierow nik S zk. P ow sz. żeńskiej.
P O P E Ł N IŁ S A M O B Ó JS T W O P R Z E Z heliko pter, który w odróżnieniu od t. zw . au- N A P A D N A A M B U L A N S R Z U C E N IE S IĘ P O D P O C IĄ G . ! ...
D nia 3 bm . o godz. 9,40 niedaleko ’aparalow i J m iejsca pr< »topadle w p rzejazd u W icnulec — oum ow o rzucił
się pod pociąg zd ążający do B rodnicy, Jan G ałasz ze Z gniłobłot. S am obójca osierocił żonę i 6-cioro dzieci.
P ow odem sam obójstw a było niew y- p łacen ie dzierżaw y przez dzierżaw cę A bdelm ana, którem u dzierżaw a kończy
ła się w dniu 3 bm .
■ togiro, posiada kilka śm igieł, pozw alających
górę i pozostaw ać w tej pozycji nieruchom o. ’
> W ynalazca rozw iązał rów nież zagadnienie zupeł
nej stabilizacji aparatu.
G W A Ł T O W N Y O R K A N .
Londyn. Z K ingston donoszą, że nad Jam ajk ą p rzeszed ł gw ałtow ny orkan, — k tó ry w y rząd ził bardzo pow ażne szk o -;
P O C Z T O W Y . W IED E Ń . N a w óz am bulansow y pociągu o- sobow ego w Zell am See dokonali onegdaj w ie
czorem trzej zamaskowani bandyci napadu i zra
bowali dwa worki pieniężne na sumę 10.000 szy
lingów oraz worek z listami poleconemi.
P o dokonanym rabunku bandyci zdołali zbiec Ź andam erja przy pom ocy m iejscow ej ludności zarządziła za bandytam i pościg.
n N O W Y W Y N A L A ZE K
W D Z IE D Z IN IE S A M O L O T Ó W . B R U K S E LA . M ikołaj F lorian, z pochodzenia rosjanin dem onstrow ał w obec w ładz w ojsko
w ych i dziennikarzy w ynaleziony przez siebie
Z A B Ó JS T W O N A W E S E L U . W e w si M ileszki k. Ł odzi, podczas w esela bracia H ieronim i S erafin K obu
sow ie zabili drągam i niej. B ergera. P o- iw odem zabójstw a była zem sta osobista. ta
Sprzedaż wyrobów tytoniowych
O głoszone zostało rozporządzenie P rezyden- R zeczypospolitej z m ocą ustaw y o sprzedaży
w yrobów tytoniow ych. R ozporządzenie to okre
śla zasady sprzedaży w yrobów tytoniow ych za
rów no detalicznej jak i hurtow ej.
S przedaż w yrobów tytoniow ych zasadniczo nie w ym aga specjalnego zezw olenia, jedynie bez zezw olenia w ładzy skarbow ej nie w olno p ro
w adzić ulicznej sprzedaży w yrobów tytoniow ych a specjalnie sprzedaży, w budkach, kioskach itp, oraz sprzedaw ać w yrobów tytoniow ych na dw or
cach kolejow ych, autobusow ych i innych, o k re
ślanych przez M inistra S karbu zakładach lub m iejscach użytku publicznego. Z ezw olenia na tego rodzaju sprzedaż w yrobów tytoniow ych m o
gą być nadaw ane w yłącznie tylko inw alidom o- raz w dow om i sierotom po inw alidach, jak rów nież w w yjątkow ych w ypadkach innym , szcze
gólnie dla P aństw a zasłużonym osobom , a w ięc uczestnikom w alk o niepodległość P aństw a, b.
w ojskow ym itp.
--- Str. 3 „GŁOS WĄBRZESKI" =• Nr. 131 ~
Maliszowie skazani na karę śmierci
Egzekucja na Maliszu została wykonana
W GFEDCBAg ło ś n y m p r o c e s ie k r a k o w sk im p r z e c iw k o m o r d e rc o m S u e s sk in d ó w i li
s to n o s za P r ze b in d y z a p a d ł w s o b o tą r a n o w y r o k , s k a zu ją c y o b u o s k a r ż o n y c h ,
— m a łż o n k ó w M a lisz ó w n a k a r ą ś m ie r c i p r z e z p o w ie sz e n ie .
O brona po w yroku w ysłała do P re
zydenta R zplitej następującą depeszę:
„Podpisani proszą o litość i łaskę, o dożyw otnie w ięzienie w m iejsce kary śm ierci dla Jana M alisza, psychopaty, zdolnego m alarza i M arji M aliszow ej, w ykolejonej od 14 roku życia i trzy
krotnie niedoszłej sam obójczyni, którzy do czynu ze skruchą się przyznali i w y
kazaną nędzą tłum aczyli, M aliszow ie m ieli zam iar kraść, a nie m ordow ać, — M aliszow a dotąd niekarana. M alisz w w ięzieniu dożyw otniem będzie m iał m o
żność talenty sw oje złożyć na ołtarzu dożyw otniej pokuty,"
D epeszę tę podpisali obrońcy. N ieza
leżnie od tego, m atki oskarżonych w y
słały depesze do Prezydentow ej M ościc
kiej, prosząc o poparcie w niosku i złago
dzenie w ym iaru kary.
Sąd doraźny w e w niosku sw oim po
Z widłami rzucił się na sąsiada
E P IL O G K R W A W E J S P R Z E C Z K I W B A B T O S Z E W IC A C H , P O W W Ą B R Z E S K IE G O . A dam Boho, rolnik lat 21, zam. w B arto-
szew icach, pow , W ąbrzeźno, kosił trawę na g r a n ic y sw eg o są sia d a B a r to s z e w ic z a . G d y Bartoszewicz nadszedł i zobaczył, że na gra
nicy jego posiadłości sąsiad kosi trawę w szczął z nim sprzeczkę, w czasie której uderzył Bo
ba w twarz, na co tam ten chw ycił stojące w
Golub
— Z E B R A N IE B E Z R O B O T N Y C H odbyło się dnia 1. bm . pod przew odnictw em p. W ilińskiego Leona, który rów nież w ygłosił dłuższe przem ó
w ienie, naw ołując w szystkich bezrobotnych do zrzeszenia się. N astępnie obrano zarząd, w skład którego w eszli: W iliński Leon, Janow ski B roni
sław i Rudnicki W ładysław. Do kom isji, która czuw ać będzie nad spraw iedliw ym rozdziałem zapom óg, obrano: Laskow skiego Franciszka i W ilińskiego Jana.
Kowalewo
— O T W A R C IE W Y S T A W Y S P R Z Ę T U L O T N IC Z E G O I P R Z E C IW G A Z O W E G O . W ub. poniedziałek, odbyło się uroczyste otwar
cie w ystaw y sprzętu lotniczego i przeciw gazo
w ego, urządzonej staraniem tut. K oło LOPP, w lokalu p. Stankiewicza. W ystaw ę otworzył bur
m istrz p, K iichler, w itając zebranych gości, m ia
now icie pp. insp. pracy W róblewskiego, sekre
tarza W ojewódzkiego LOPP., który przybył w zastępstwie przewodniczącego W oj, K omitetu LO PP. p. generała Pasław skiego, starostę p.
K alksteina jako przew odniczącego Pow . K om i
tetu LOPP. oraz innych przedstawicieli naszego m iasta. N astępnie przem ów ił, p. W róblew ski, w skazując na grozę przyszłej w ojny gazow ej i prosząc obecnych o najw iększe poparcie akcji L.
O. P. P. Po przem ówieniu przeciął w stęgę P. kpt.
bram owicz objaśnił zebranym znaczenie każdego eksponatu. Po obejrzeniu w ystaw y podziękow ał p. starosta K alkstein inicjatorom w ystawy, m ia
now icie p. burm istrzow i K uchlerowi oraz p.
Stankiew iczow i, poczem zaapelow ał do zebra
nych, aby zachęcili w szystkich do zw iedzania w ystawy i poparcia akcji tak doniosłej jak LO PP. Zaznaczyć należy, że dzięki staraniom p.
Stankiewicza w ystaw a przedstaw ia się b, dobrze.
N a tle ślicznych dekoracyj o barwach narodo
w ych, w idnieją w izerunki słynnych bohaterskich lotników Żwirki i W igury, oraz portrety P. Pre
zydenta i M arszałka Piłsudskiego, N a stole w i
dnieje cały szereg m asek gazowych o rozm ai
tej konstrukcji, aparaty tlenow e, pod sufitem w iszą m odele sam olotów i zepelinów . W kącie w idnieje bom ba gazowa, a w szklanych pudeł
kach w idać rany, pow stałe na ciele w skutek działania iperytu. W innym kącie ustaw iono na stole m odel pokoju, zam ienionego na schron przeciwgazowy. N a ścianach rozwieszono tabli
ce ilustrujące działanie gazów duszących na płuca. Społeczeństw o tut. tłum nie zwiedza w y
staw ę. O bjaśnień udziela instruktor pow. LOPP.
p. Zając. Zwiedzają w ystaw ę także okoliczne szkoły. D zieci najw ięcej interesują się m ode
lam i sam olotów Społeczeństw o pow inno po
przeć m aterialnie akcję LO PP., aby przyszła w ojna zastała nas przygotow anych do odparcia nieprzyjacielskiego ataku.
— Z E B R A N IE K O Ł A Ś R O D O W IS K O W E G O N A U C Z Y C IE L I. W ubiegłym tygodniu od
było się w św ietlicy starej szkoły zebranie nau
parł rów nież prośbę obrońców o ułaska
w ienie.
Przed gm achem sądu w K rakow ie grom adziły się tłum y w oczekiw aniu na decyzję Prezydenta R zplitej, R eferat u- łaskaw ień w M inisterstw ie Spraw iedli
w ości opracow ał już odpow iedni w nio
sek podpisany przez M inistra Spraw ie
dliw ości dla kancelarji cyw ilnej Prezy
denta R zplitej,
W niosek ten przedstaw iony został Prezydentow i R zplitej do zatw ierdzenia w godzinach w ieczornych po pow rocie ze Spały.
M A LISZO W A U ŁA SK A W IO N A . W a r s z a w a . Prezydent R zplitej sko
rzystał z praw a łaski w stosunku do M arji M aliszow ej, zam ieniając jej karę śm ierci na dożyw otnie w ięzienie, W stosunku do Jana M alisza Prezydent z praw a łaski nie skorzystał,
EG ZEK U C JA .
K r a k ó w . Stracenie Jana M alisza od
było się punktualnie o godz, 10 w ieczo
rem na podw órzu w ięziennem u św M ichała,
p o b liż u w id ły i p c h n ą ł n ie m i B a r to s z e w ic z a w głow ę, przebijając m u oko i naruszając m ózg.
Sąd O kręgow y w Toruniu, który rozpatryw ał spraw ę, biorąc pod uw agę że oskarżony Boho nie był dotychczas karany, w ym ierzył m u sto
sunkowo łagodną karę w w ysokości półtora roku w ięzienia.
czycielskiego K oła Środow iskow ego B. B. W , R., które zagaił prezes K oła p. Ziółkow ski. N a ze
braniu om awiano now ą ustawę sam orządową - O G Ł O S Z E N IE U P A D Ł O Ś C I. Zarządze
niem Sądu G rodzkiego w K owalewie ogłoszo
ne zostało postępow anie upadłościow e nad m a
jątkiem tut, m leczarni. Zarządcą m asy upadłoś
ciowej zam ianow any został adw okat dr. K ur- kow ski. Sprawa ta w ywołała w ielkie
w śród tut. ludności. w rażenie
Zwyrodnialec przed Sądem
Zygm unt Lewandowski robotnik lat 21, za
m ieszkały w W ąbrzeźnie w dniu 20 czerwca dopuścił się czynów nierządnych z ośm ioletnią d z ie w c z y n k ą . P o s ta w io n y p r z e d S ą d O k rę g o w y w T o r u n iu o tr z y m a ł k a r ę 1 i p ó ł r o k u w ię z ie n ia .
IWIADOMOSCI POTOCZNEl
(^Wąbrzeźno dnia 6 listopada 1933 i.
MIEJSCOWE.
— L U D N O Ś Ć K O R Z Y S T A N A T E M ! Od pewnego czasu na terenie naszego m iasta jesteś
m y św iadkam i rywalizacji na tle cen na chleb.
Składnica m ąki m łyna z Ryńska przy ul. Ponia
tow skiego zapoczątkow ała akcję zniżenia cen na chleb. Później now y skład p, R. D ejew skiej przy tej sam ej ulicy. W obec tego m iejscowi pie
karze zm uszeni byli obniżyć cenę chleba do cen ich konkurencji. D uży chleb w ięc kosztuje o- becnie 45 gr u piekarzy a w składnicy m ąki m ły
na ryńskiego 40 gr (bo znow u cenę obniżyli).
R ywalizacja cen na chleb jest bardzo korzy
stna dla szerokich m as ludności.
— C E N Y N A W Y R O B Y W Ł Ó K IE N N IC Z E O B N IŻ Y Ł Y S IĘ O 1 0— 2 5 P R O C E N T . N a ryn
ku w ew nętrznym w ostatnich dniach nastąpiła w ydatna zniżka cen na w yroby w łókiennicze.
N ajw iększe fabryki obniżyły ceny o 10 proc, a średnie fabryki o 25 proc. Silna ta zniżka spow odow ana została niesłychanym zastojem , panującym w tej branży. Tranzakcje zawiera
ne są przeważnie za gotów kę, ale skonto jest bardzo znaczne.
— L O S Y d o 2 -g ie j k la s y 2 8 -m e j L o te r ji P a ń s tw o w e j — już nadeszły i są do nabycia w kolekturze „Głosu W ąbrzeskiego. Ciągnienie od
byw a się już od 18 listopada.
— Z N IŻ K I K O L E J O W E D O L W O W A . — Z okazji 15-letniej rocznicy odzyskania N iepod
ległości i obrony Lw ow a, M inisterstw o K omu
nikacji upow ażniło D yrekcję O kręgow ą K olei Państw ow ych do uruchom ienia pociągów do Lw owa i zpowrotem za zniżka 70 proc.
N ajm niejsza ilość podróżnych dla każde
go pociągu — 300 m iejsc.
M niejsze grupy podróżnych przew ozić się będzie w pociągach norm alnych za zniżkami, przewidzianem i dla przejazdów grupow ych do 8 osób — 3314 proc, do 50 osób — 50 proc., do 200 osób — 60 proc., do 250 osób — 66%
proc, zniżki.
— P O G A W Ę D K A M Y Ś L IW S K A z o k a z ji d n ia św . H u b e rta . W dniu św. H uberta (3. XI.) zebrali się w sw ym lokalu członkowie now o u- tworzonego Tow arzystwa Łowieckiego, aby skro
m nie lecz nie m niej uroczyście uczcić pam ięć sw ego patrona. Lokal przystrojono w ładny obraz, przedstaw iający św. H uberta, osadzające
go sw ego dzielnego rum aka przed ow ym hi
storycznym białym jeleniem z krzyżem na gło
w ie. O braz okolono trofeam i m yśliw skiem i i zielenią. W śród obecnych znajdował się rów nież w iceprezes Towarzystw a p. Starosta Pow iato
w y K a lks tein , zam iłow any i prawidłow y m yśli
w y. Pan Starosta w yraził życzenie, aby obecni przyczynili się do podniesienia łow iectw a tak dalece, by m iało ono pewne znaczenie ekono
m iczne i zajęło niepoślednią rolę w gospodarce narodow ej, jak to m a m iejsce w niektórych in
nych krajach gdyż łowiectw o znajduje się na w ysokim poziom ie.
Brać m yśliwska przyrzekłszy zastosow ać się do życzeń sw ego W iceprezesa, spędziła w ieczór w m iłym nastroju, gawędząc na niewyczerpany tem at: „Polow anie i coś około tego", i nie zapo
m inając oczyw iście o sw oim Patronie i zw ierzy
nie, dla której św. H ubert w tym że dniu był szczególnie łaskaw y, gdyż prawie że cały dzień padający deszcz uniem ożliw ił m yśliw ym polo
w ania tradycyjnego w tym dniu, co niejednem u szarakow i uratow ało życie.
— Z E B R A N IE Z W . O B R O N Y K R E S Ó W Z A C H O D N IC H . W dniu 3. bm . w ieczorem w lo
kalu p. St. K limka odbyło się zebranie K oła Związku O brony K resów Zachodnich. Po za
gajeniu zebrania przez prezesa ks. prof. B r e j- s k ie g o i odczytaniu porządku obrad oraz pro
tokółu z ostatniego zebrania, przystąpiono do w yboru sekretarza K oła w m iejsce p. A dam a Szczuki, którego niema obecnie w W ąbrzeźnie.
K s. prof. Brej ski serdecznie w im ieniu K oła po
dziękow ał p. A damow i Szczuce za gorliw e speł
nianie obow iązków na stanow isku sekretarza. — Sekretarzem obrano p. M aksym aljana S p e c h ta . Z kolei p. prof. B r z o s to w ic z w ygłosił referat pod tyt. „Prusy W schodnie a Polska". Zebrani obdarzyli referenta za referat oklaskam i, a ks. prof. B rejski serdecznie tem uż podzięko
w ał. W dyskusji nad referatem zabierali głos różni członkow ie a ks. prof. B rejski w ygłosił dalszy referat na tem at „zagadnienie utrzym a
nia obecnego stanu".
N ad referatem w yw iązała się szeroka dys
kusja, w której zabierali m. in. głos pp. J. K u - r z y ń s k i, burm. S c h w a r z , B . S z c z u k a , p. B r z o s to - w ic z o w a i inni.
W dalszym ciągu obrad ks. prof. B rejski re
ferow ał z Tygodnia Propagandow ego, podając do w iadomości jakie zarząd poczynił kroki w tym w zględzie. N ad pow yższem w ywiązała się dyskusja, gdyż, jak w iadomo, niektórzy kupcy nie przyjęli skarbonek składkow ych. O becni członkow ie potępili tych, którzy się od tego u- chylili.
K upcy ci m otyw ują sw ój postępek tem, że m ają aż 90 proc, niem ieckiej klienteli. Takie pow iedzenie jest jakby lekcew ażeniem polskiej klienteli, liczniejszej od niem ieckiej. Pow iat nasz niem a nawet 50 proc, niemców , skąd ci kupcy w ięc w zięli aż 90 proc.? Ludność polska kupuje oczyw iście tam , gdzie tow ar dostanie
N a obrazku: O statni delegat N iem iec na konfe rencję rozbrojeniow ą v. Rheinbaben opuszcza z rodziną G enew ę.
tani i dobry. Trzeba w ięc ceny sw e przysto
sow ać do innych a napew no klientela się znaj
dzie. N iezrozum iałem jest rów nież to, iż ci kupcy, którzy w yłam ali się z solidarności, byli członkam i K riegervereinu, O stm arkenvereinu i byli ich gorliwym i członkami, a dziś nie chcą popierać spraw polskich.
W dalszym ciągu obrad om awiano spraw y zwoływania zebrań, sprzedaży broszurek pro
pagandowych i t. p. N a tem zebranie zakoń
czono.
W Y M A R S Z P o w s ta ń có w i W o ja k ó w O . K . V III. n a ć w ic ze n ia p o ło w ę . W dniu 5. bm . o go
dzinie 10 rano w yruszyły z naszego m iasta trzy kom panje Pow st. i W ojaków z orkiestrą m iejsc.
Związku Strzeleckiego na ćwiczenia połowę, które odbyły się w naszym pow iecie w ąbrzeskim.
W raz z W ojakam i w yruszył na ćw iczenia połow ę pluton łączności Pocztowego P, W .
RUCH TOWARZYSTW.
— B A C Z N O Ś C I C z ło n ko w ie R o b o tn ic ze g o K o ła B B W R . W e w torek, dnia 7. bm . o godz.
20-tej w m ałej sali hotelu „Pod O rłem ", odbę
dzie się zebranie w szystkich członków K oła Ro
botniczego BBW R. W stęp na salę tylko dla członków. Ze w zględu na bardzo w ażne obra
dy, uprasza się o przybycie w szystkich człon
ków . Zarząd.
— O C H O T N IC Z A S T R A Ż P O Ż A R N A . Ze
branie m iesięczne odbędzie się we w torek, dnia 7 listopada br. o godz. 7-m ej w Strażnicy. — Ze w zględu na w ażność spraw , przybycie w szy
stkich członków konieczne. Zarząd.
Z powiatu
— R y ń s k . (Św ięto C hrystusa K róla.) W niedzielę, dnia 29. 10. społeczeństw o K atolic
kie obchodziło św ięto ku czci C hrystusa K róla i 10-ty D zień K atolicki pod hasłem „Do w alki z now oczesnem pogaństw em ".
Z tej okazji urządzono w sali p. Zadań- skiego w Ryńsku zaraz po nabożeństwie uro
czystą A kadem ję, na którą przybyło około 300 osób.
A kadem ję zagaił pochw aleniem Pana Bo
ga Prezes A kcji K atolickiej p. Strzelecki Jan z Ryńska, w yjaśniając cel i znaczenie A kadem - ji, poczem m iejscowy Ks. Proboszcz Żelew ski w ygłosił odczyt.
D alszy program A kadem ji w ypełniły:
w iersze w ygłoszone przez pp. Suskównę i Pa- trzałkównę oraz śpiewy chóru, który odśpie
w ał pod batutą p, N awrockiego kierownika szkoły dw ie pieśni.
N astępnie w ygłosił Prezes A kcji K atolic
kiej odczyt pod tytułem „Chrystus K ról".
Po w yczerpaniu program u A kadem ji nastą
piło przem ówienie Ks. Proboszcza Żelew skiego nawołującego w iernych do w alki z now oczes
nem pogaństw em , dziękując następnie Preze
sow i A kcji K atolickiej p. Strzeleckiem u, K ier, szkoły p, N awrockiem u i tym w szystkim , któ
rzy przyczynili się do uczczenia tej uroczysto
ści.
N a zakończenie A kadem ji odśpiew ano
„M y chcemy Boga" i „Boże coś Polskę".
Kalendarzyk podatków
M inisterstw o Skarbu przypom ina płatnikom podatków bezpośrednich, że w m iesiącu listopa
dzie 1933 r. płatne są następujące podatki, 1) do 15 listopada — zaliczka m iesięczna na podatek przem ysłow y od obrotu za rok 1933, w w ysokości podatku przypadającego od obro-