i N,1 3 5 (3 5 = 3 , ' „35064»»38X«"-"g.
H I I I Nowoczesny kom-
pleks turystyczny z hote
lami dla 8 tysięcy gości z lotniskiem, aquapar klem, portem jachtowym i luksusowa plażą wszystko to ma powstać w Bagiczu na opustosza łym dziś lotnisku. - To re
alna perspektywa - mó wlą niektórzy. - To
\pnrzonka- twierdzą Inni
str. 3
zjechał ostatni volkswa
gen garbus. - 4/e/©/esz- cze nie koniec - zapowla dają właściciele tych dziś już kultowych aut którzy są przekonani, że fch cacka tak szybko nie znikną z ulic. Miłość d q garbusów Jest Jak choro#
ba. Nieuleczalna, zakaź
str. 4
ml zwykłych ludzi. W domku na obrzeżach Ustki mieszka Jan Sie dzik. Jest lekarzem 1 spo łecznlklem. Ale pan Jan Jest także wnukiem gene
rała Wałujewa, Jednego z ważniejszych dygnitarzy ostatniego cara Rosji.
str. 5
Nakład gazety 55.433 egz
^sfax.V^z
DZIENNIK POMORZA ŚRODKOWEGO
Mieszkania dla kilkudziesięciu usteckich rodzin
Wreszcie własny kąt
- Czy się cieszę? Każdy cieszy się z pierwszego własnego kąta - stwierdziła młoda ustczanka tasz
cząc na plecach tobół z pościelą.
Teraz tutaj będzie jej samodzielne mieszkanie - dwa pokoje. Do tej pory żyła z mężem I synkiem ką
tem u teściów.
Z własnego „M" cieszą się pozo
stałe 72 usteckie rodziny, które od kilku dni wprowadzają się do no
wych mieszkań TBS na osiedlu Kościelniaka. Razem z nimi będzie już na nim zamieszkiwało 410 osób. Jedenaście spośród oddanych wczoraj uroczyście do użytku mieszkań ma do dyspozycji miasto.
- Dostali je ci, którzy zdali lokale komunalne oraz osoby przekwatero
wane z budynków[ przeznaczonych do rozbiórki - informuje wiceprezes usteckiego TBS E w a Korzyńska.
- W pozostałych zamieszkają głów
nie młodzi ludzie, którzy dotąd wy
najmowali albo mieszkali z rodzi- Dwa nowe domy kosztowały 6,2 min złotych. TBS uzyskał na ich budowę 4,7 min zł preferencyjnego
Na zdjęciu: lokatorzy wprowadzają się do nowych mieszkań TBS w Ustce
Fot. Krzysztof Tomasik
kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego. Budowa trwała rok.
Koszalińska „Przemysłówka" - wykonawca inwestycji - dotrzyma
ła terminu co do dnia. Jeden metr kwadratowy powierzchni kosztuje 1754 złote. Lokator musi wpłacić 25% ceny mieszkania. Średni mie
sięczny czynsz dla czteroosobowej rodziny za dwa pokoje, bez energii elektrycznej, wynosi od 450 do 600 złotych. Chętnych na TBS-owskie mieszkania wciąż przybywa. Już jest ogłoszony przetarg na budowę dwóch kolejnych domów z 53 mieszkaniami, a nad trzema na
stępnymi trwają prace projektowe i zapisy chętnych.
Natomiast 93 rodziny ze Słup
ska muszą na swoje nowe „M" na osiedlu Westerplatte poczekać do lipca przyszłego roku. - W naszych budynkach mieszka już 197 rodzin - informuje prezes TBS D a n u t a Pietroń. Z kolei Maryla Micheń- ko, prezes TBS w Bytowie, powie
działa nam, że na razie nie ma chętnych na nowe mieszkania, a w dotychczas zbudowanych domach mieszkają 104 rodziny. (LL)
CENA DNIA
SŁUPSK, ul. Mostnika 2, tal. 842 98 85 ul. Dmowskiego 8, tal. 845 21 05 USTKA, Plac Wolności 9, tal. 814 34 89
Masz pytanie lab problem?
Napisz, zadzwoń do nas!
SŁUPSK centrala
8424448
W redakcji dyżuruje 9.00-13.00 ARTUR STENCEL
Biopaliwa z poprawkami
Senat - po wprowadzeniu 30 poprawek - przyjął wczoraj usta
wę o biopaliwach. Nasi senatoro
wie, mianowicie G e r a r d C z a j a ze Słupska (SLD) oraz W i t o l d G ł a d k o w s k i (SLD) i G r z e g o r z N i s k i (UP) z Koszalina, głosowali za przyjęciem poprawionej usta
wy. Teraz ustawa trafi ponownie do Sejmu, (mas)
Czytaj też na stronie 2
Potrącił parę
Poważnych obrażeń ciała dozna
ło dwoje pieszych, którzy w czwar
tek około godziny 22.30 przechodzi
li przez jezdnię na ul. I Armii Woj
ska Polskiego w Lęborku przy skrzyżowaniu z ul. Jedności Robot
niczej. Hondą accord najechał na nich 29-letni J a r o s ł a w L. Był
trzeźwy. Potrącony mężczyzna do
znał urazu czaszkowo-mózgowego i obrzęku mózgu. W stanie ciężkim przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej lęborskiego szpi
tala. Kobieta ma złamane oba pod
udzia i obojczyk. Przyczyny wypad
ku ustalają biegli, (jkk)
Uwaga na oszustki
Po południu do mieszkania starszego mężczyzny przy ul. Garncarskiej w Słupsku zapukała atrakcyjna 25-latka. Podając się za pracownicę Polskiego Czerwonego Krzyża, weszła do mieszkania pod pretekstem przeprowadzenia wywiadu na temat życia emerytów. Gdy mężczyzna wyszedł do drugiego pokoju po dokumenty, kobieta ukradła z szuflady 1,1 tys. zł, 80 funtów brytyjskich i dwa sygnety.
Tfego samego dnia dwie inne kobiety „odwiedziły" starszego mieszkań
ca ul. Mostnika, proponując mu kupno obrusów. Po wejściu do mieszka
nia jedna z nich rozłożyła obrus zasłaniając koleżankę, a druga ukradła z szafki 650 złotych, (nik)
Zespół Szkół Informatycznych w Słupsku ul. Grottgera 15, tel. 845-60-70, www.z5i.slupsk.pl e-mail: sekretariat@zsi.słupsk j?l
Zaufaj doświadczeniu
Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych
dwu- i trzyletni cykl nauczania, zajęcia tydzień w tydzień lub zjazdy
Technikum Informatyczne dla Dorosłych
jedyna tego typu szkoła w województwie
Policealne Studium Zawodowe
technik informatyk o specjalnościach: sieci komputerowe, bazy danych, grafika komputerowa, programowanie, serwis komputerowy, aplikacje internetowe
technik: obsługi turystycznej, hotelarstwa, ekonomista, rachunkowości, handlowiec, administracji, organizacji reklamy, plastyk, fotograf GM-3716p
S * 0Z E0 0 * „ V K O N K U R S W S f E D 7 J B t E F t R M
?i
Ł025
S^ax
Uir4%T026
7Kon ku dla klientów
Jak mogło się to stać?
Po naszej wczorajszej publika
cji „Tragiczny koniec rejsu", w którym pisaliśmy o wojskowym Jachcie „Rubin", w naszej redak
cji rozdzwoniły się telefony. Dzwo
niły przerażone matki żołnierzy odbywających zasadniczą służbę wojskową. Pytały: jak mogło dojść do śmierci młodego mary
narza?!
Przypomnijmy, że w środę około godz. 20.45 „Rubin" wpłynął na mieliznę na wysokości Orzechowa w gminie Ustka. Sternik jachtu - 23-letni Dawid G., odbywający za
sadniczą służbę wojskową w Cen
trum Szkolenia Marynarki Wojen
nej w Ustce - po zejściu na ląd po
pełnił samobójstwo. Powiesił się w pobliskim lesie na pasku od spodni. Marian Jarezyński, rzecz
nik prasowy CSMW w Ustce, po
twierdził wczoraj, że na jachcie przebywali dwaj wojskowi: chorą-.
ży i marynarz służby zasadniczej oraz trzy osoby cywilne, w tym dwie kobiety.
Co na pokładzie „Rubina" robił młody marynarz? - Starszy mary
narz Dawid G. rozkazem komen
danta CSMW wyznaczony został do nadzorowania jachtu w czasie rej
sów i postoju jednostki w porcie - stwierdza rzecznik. Czy rozkaz ko
mendanta dotyczył też rejsów „piy- watno-rozrywkowych"? - Thk. Roz
kaz dotyczył także rejsów turystycz
nych. Tb leży w kompetencjach do
wódcy - mówi M. tarczyński. Doda
je, że „według jego wiedzy" Dawid G. posiadał uprawnienia żeglar
skie.
W rozwianiu wątpliwości na ra
zie nie pomoże prowadząca śledz
two Garnizonowa Prokuratura Wojskowa w Gdyni, która milczy j a k zaklęta, (ars)
Czytaj nas także w Internecie:
Iwww.gloskn i ilin I | i l [ |
^ www.glosslupski.com.pl J
Arnold pokazał klasę
Na ekranie słupskiego kina „Mi
lenium" pojawił się wczoraj długo wyczekiwany przez fanów fanta
styki „Terminator 3: bunt ma
szyn", czyli trzecia część uważane
go za jeden z najlepszych filmów science fiction w historii kinema
tografii. Po pierwszym seansie o opinie na jego temat poprosiliśmy widzów.
- Świetna fabuła, niesamowite
NASZA SONDA
efekty specjalne i genialna muzyka.
Arnold Schwarzenegger znów pokazał klasę - podsumowuje krót
ko Marcin E n d w a r d ze Słupska, uczeń szkoły średniej. Podobnego zdania jest jego kolega. - W mojej 10-punktowej skali ten film dostaje dziewięć - mówi Marcin Mało-
grosz. - Genialny był pomysł z wprowadzeniem do filmu kobiety jako negatywnego bohatera. Już nie mogę się doczekać czwartej części.
Trochę odmienną opinię ma nato
miast Tomasz J e l e n i e w s k i , hi
storyk ze Słupska. - W porównaniu z drugą częścią filmu teraz efekty już nie zwalają z nóg. Podobało mi się natomiast zakończenie bez happy endu. (nik)
Wielkie licytowanie
W słupskiej hali „Gryfia" rozpo
czął się wczoraj XIII Międzynaro
dowy Festiwal Brydża Sportowe
go „Solidarność". Na najlepszych zawodników imprezy czekają na
grody pieniężne.
Festiwal rozpoczął się od tur
nieju o puchar ministra edukacji narodowej i sportu, w którym li
cytowało około 100 młodych adep
tów. Od soboty, po oficjalnym otwarciu imprezy około godz. 17, do licytacji przystąpią brydżyści światowej sławy, m.in. trzykrotny triumfator festiwalu Włodzi
m i e r z B u z e z Warszawy. Podczas 10-dniowych zmagań przy zielo
nych stolikach przez halę „Gryfia"
przewinie się kilkuset brydży
stów, w tym z Rosji, Holandii,
Niemiec i Anglii. Za zwycięstwo w imprezie najlepszy zawodnik za- inkasuje 15 tys. zł nagrody.
Znacznie mniej, gdyż tylko 3 tys.
zł, zarobi najlepsza brydżystka.
Wszystkie turnieje każdego dnia rozpoczynać się będą o godz. 11.
Festiwal potrwa do 17 sierpnia.
(mar) Na zdjęciu: aktorka Renata Dancewicz już kolejny raz bierze udział w słupskim turnieju
Fot. Bartosz Arszyńskl
GŁOS KOSZALIŃSKI/GLOS SŁUPSKI
ŚWIAT / KRAJ / REGION
SOBOTA - NIEDZIELA, 9-10.08.2003 r.Strzelanina na bazarze
Sześcioro Irakijczyków zastrzelili amerykańscy żołnierze na targu w Tikricie, rodzinnym mieście Sad
d a m a Husajna. Żołnierze otwo
rzyli ogień do handlaray bronią, którzy przywieźli na sprzedaż prawdziwy arsenał, w tym kałasz
nikowy, pistolety, materiały wybu
chowe i całe skrzynki amunicji.
Sprzedawcy, na prośbę klientów, wypróbowywali broń. Amerykanie zabili wszystkich pięciu, gdyż jak tłumaczyli później, obawiali się, że broń ta może w każdej chwili być użyta przeciwko nim. Wśród przy
padkowych ofiar strzelaniny jest też jedno dziecko.
Dowództwo amerykańskich wojsk w Iraku rozważa zmianę taktyki walki ze zwolennikami obalonego reżimu. Zmiana strategii jest wyni
kiem ostrzeżenia ze strony irackich przywódców, którzy uważają, że czę
ste ataki sił amerykańskich oraz operacje przeczesywania całych wsi i dzielnic wpływają negatywnie na ludność cywilną. Amerykanie za
mierzają do utrzymywania porząd
ku w większym stopniu włączać samych Irakijczyków, (ho)
Na zdjęciu: ciało jednego z zabi
tych po strzelaninie na targowisku w Tikricie
(PAP)
Mniej na szkoły
Tylko 57 procent obiecanej sumy przyznały władze Wilna na remont ośmiu polskich szkół. Decyzję uza
sadniają brakiem pieniędzy. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie uwa
ża jednak, że jest to zemsta za to, iż polska partia nie poparła w wy
borach rządzącej obecnie w Wilnie koalicji prawicowej.
Przyznanie mniejszej kwoty oznacza, że polskie szkoły na Li
twie otrzymają też mniej pieniędzy od Senatu RP. Jeszcze w ubiegłym roku Senat zobowiązał się bowiem pokryć dwie trzecie kosztów zwią
zanych z remontami szkół, ale pod warunkiem że jedną trzecią przy
zna samorząd Wilna, (ho) 8 08.2003 r.
średni zmiana
AMERYKAŃSKI
średni zmiana
Losowanie z piątku 8.08 MULTILOTEK 5,11,14,20,28,30,32,35,45,46, 48,49,50,53,56,70,71,73,74,76 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK
Losowanie I: 2,11,18, 29 Losowanie II: 2 Wygrane z czwartku 7.08 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK:
I stopnia - brak, II - 2.487,50 zł, III - 497,50 zł, IV - 99,50 zł, V - 5,60 zł.
(cza) 8.08.2003 r. I
18372,55 -0,25%
O B R O T Y 397,1 m i n zł
Hezbollah atakuje
Radykalna szyicka organizacja Hezbollah po raz pierwszy od kil
k u miesięcy przypuściła atak na pozycje armii izraelskiej. Miejscem ataku był kontrolowany przez Izra
el rejon Szebaa, do którego roszcze
nia wysuwają Liban i Syria.
Atak jest odpowiedzią na zeszło- tygodniowy zamach bombowy w Bejrucie, w którym zginął działacz Hezbollahu. Organizacja obarczy
ła odpowiedzialnością za zamach właśnie Izrael.
Hezbollah, czyli Partia Boga - to muzułmańska organizacja terrory
styczna, zrzeszająca głównie Pale
styńczyków, finansowana przez Iran i Syrię. Została utworzona przez bojowników przybyłych do Libanu z Iranu w 1982 roku. Zna
na jest z krwawych ataków terro
rystycznych na Izrael i wspierają
ce go państwa Zachodu. Hezbollah kontroluje południową część Liba
nu, skąd trzy lata temu wycofała się armia izraelska, (ho)
Biopaliwa z poprawkami
Senat przyjął ustawę o blopall- wach. Przyjęte poprawki zakłada
ją, że do obrotu będą mogły być wprowadzane paliwa ciekłe I bio
paliwa z oznakowaniem określają
cym procentową zawartość blo- komponentów, a Ich sprzedaż bę
dzie mogła być prowadzona z od
rębnych, oznakowanych dystry
butorów.
Do ustawy propozycje poprawek zgłosiła senacka Komisja Rolnic
twa oraz Komisja Ochrony Środo
wiska. Komisje chciały, aby z usta
wy wykreślić artykuł określający procentową zawartość bioetanolu.
W myśl ustawy procentowa zawar
tość bioetanolu powinna wynosić nie mniej niż 3,5 procent i nie wię
cej niż 5 procent. Przepis ten nie obejmuje importerów paliw.
Wydawało się, że poprawiony projekt ustawy o biopaliwach uwzględniający zastrzeżenia pre
zydenta, który pierwszą wersję zawetował, nie będzie budził już kontrowersji. W Senacie ustawa
wzbudzała jednak wiele obaw. Se
natorowie nie byli do końca zgodni w sprawie tego, od kiedy ustawa powinna obowiązywać: czy od mo
mentu j e j uchwalenia, czy od 1 stycznia przyszłego roku.
W Senacie nie uzyskał poparcia wniosek złożony przez J e r z e g o Markowskiego! Marka Balickie
go (obąj z SLD) o odrzucenie usta
w y która ich zdaniem budzi wiele wątpliwości. Teraz zaproponowane przez Senat poprawki będą jeszcze rozpatrzone przez Sejm. (ho)
Odwołania w lotnictwie
Minister Infrastruktury Marek Pol odwołał ze stanowiska dyrek
tora naczelnego Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze Zbi
g n i e w a Lesieckiego. Minister przyjął też rezygnację prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego Mar
k a Sidora. Powodem odwołania urzędników, zdaniem ministra Pola, jest nie tyle naruszenie pra
wa, co zasad przyzwoitości w sto
sunku do swojej firmy. Lesiecki i Sidor, którzy byli wcześniej człon
kami zarządu Polskich Linii Lotni
czych LOT, pobierali wynagrodze
nia od szwajcarskich linii lotni
czych „Swissair". (ho)
Konfrontacja posłów
W Prokuraturze Okręgowej w Kielcach odbyła się wczoraj kon
frontacja posłów Henryka Długo
sza I Andrzeja Jagiełły. Obaj są podejrzani o utrudnianie śledztwa prowadzonego w tzw. aferze sta
rachowickiej.
Zarówno przed, jak i po przesłu
chaniu w prokuraturze były szef świętokrzyskiego SLD Henryk Długosz zapewniał o swojej niewin
ności. Wyznał dziennikarzom, że
„ktoś go wrabia", ale nie wie kto.
- Ja mam jedną nadzieję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona i wszystko, co wokół mnie w tej spra
wie zrobiono, zakończy się dla mnie tym, że będę mógł chodzić z podnie
sioną głową - oświadczył Długosz.
Wcześniej przesłuchany został An
drzej Jagiełło.
Prokuratura nie ujawniła szcze
gółów przesłuchań. Oficjalnie wia
domo tylko tyle, że Długosz ma postawiony zarzut poplecznictwa, czyli utrudniania śledztwa. - Istot
ne w sprawie jest to, że zarzut ten, dotyczący posła Długosza, dotyczy jego wspólnego działania z posłem na Sejm Andrzejem Jagiełłą i co najmniej jedną jeszcze osobą, któ
rej na razie nie znamy - powiedział Bogdan K a r p z Prokuratury Okręgowej w Kielcach. I właśnie ta trzecia osoba jest teraz największą zagadką, którą będą musieli wyja
śnić prokuratorzy.
Prokuratura ma zdecydować, czy wystąpi z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie posła Jagiełły, na co zgodę wyraził Sejm. Nieoficjalnie wiadomo, że takiego wniosku nie będzie, (ho)
Brytyjskie parki wodne, w tym w Southend - na zdjęciu, przeżywają istne oblężenie w okresie ostatnich upałów. Temperatura w Wielkiej Brytanii nie spada poniżej 37 stopni Celsjusza. W innych krajach zachodniej Europy, w Hiszpanii, Portugalii i we Francji jest jeszcze goręcej, temperatury docho
dzą tam do 40 stopni. (PAP)
Ponad 2,5 tysiąca strajkujących robotników Fabryki Wagon SA w Ostrowie Wielkopolskim przeszło przez miasto w marszu głodowym.
Związkowcy podjęli decyzję o za
plombowaniu gabinetów preze
sów, ponieważ nikt z zarządu spółki do nich nie wyszedł. Jest to kolejny protest przeciwko tragicz
nej sytuacji w zakładzie. Protestu
jący domagają się wypłaty zale
głych wynagrodzeń, wyrażenia zgody na realizację programu na
prawczego i uregulowania wszyst
kich należności wobec pracowni
ków.
Uczestnicy protestu nieśli nekro
logi i czarne flagi (na zdjęciu).
Protestowi towarzyszyło wycie sy
ren i gwizdy Marsz rozpoczął się wystąpieniem szefa zakładowej So
lidarności Grzegorza Majchrza
ka, który zaapelował o spokój i dys
cyplinę. Zwrócił się też do pracow
ników, aby przynieśli do fabryki śpiwory i jedzenie, bowiem krążą pogłoski o pacyfikacji zakładu pod
czas weekendu. Z robotnikami so
lidaryzują się mieszkańcy miasta,
Marsz głodowy
T W H C H
m
którzy podczas marszu zatrzymy- li protestujących i donosili im na
wali się na chodnikach, pozdrawia- poje. (ho)
Rywin przed okręgowym
Sprawa L w a R y w i n a będzie rozpatrywana w Sądzie Okręgowym, a nie Rejonowym - zdecydował Sąd Apelacyjny w Warszawie. Akt oskar
żenia przeciwko Lwu Rywinowi trafił 6 czerwca do Sądu Ręjonowego w Warszawie. Tam uznano, że taką sprawą powiftiśn Sfśfl^Oię s^fl to^żsźej1 instancji. - Sprawą niniejsza jest bezprecedensowa, albowiem, jak to wprost wynika z opisu czynu zarzucanego oskarżonemu, dotyczy bezpraw
nego wpływania na proces tworzenia prawa przez konstytucyjne organy państwa - powiedział sędzia Sądu Apelacyjnego Marek Czecharow- ski. Sędziowie uznali, że sprawa jest szczególnej wagi i ma wyjątkowe znaczenie społeczne, a świadkami będą nąjwyższe osoby w państwie: mię
dzy innymi premier, ministrowie i redaktor naczelny jednego z najwięk
szych dzienników. Nad sprawą Rywina pracuje wciąż sejmowa komisja śledcza, która w drugiej połowie sierpnia będzie jeszcze przesłuchiwać kolejnych świadków. We wrześniu komisja chce przedstawić Sejmowi końcowy raport ze swoich prac. (ho)
Trzy ofiary pożaru
Trzy osoby spłonęły w pożarze drewnianego domk^ lętniskowęgo, w Lipinach nad jeziorem Mąkolno, w powiecie konińskim, w Wielko
polsce. Ofiary to dwoje dzieci i opie
kunka. Do pożaru doszło nad ra
nem w piątek. - Strażacy znaleźli w zgliszczach domku zwłoki trzech osób. Zginęli 30-letnia opiekunka oraz dwoje dzieci - ośmio- i jedena
stoletnie - poinformował dyżurny operacyjny wielkopolskiej straży pożarnej. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, (ho)
Niegroźna stłuczka Wczoraj około godziny 7.00 w Ko
szalinie przy ulicy Lechickiej zde
rzyły się samochody marki Audi 80 i Seat toledo. 52-letnią pasażerkę seata z niewielkimi obrażeniami cia
ła odwieziono do szpitala.
Kierowca poza drogą Wczoraj w Świeszynie samochód osobowy Opel corsa wypadł z drogi i przewrócił się. Straż Pożarna z Koszalina zabezpieczyła i uporząd
kowała miejsce zdarzenia. Ranne
go kierowcę odwieziono do szpitala.
Kombąfn w płomieniach W Bobolicach wczoraj podczas żniw zapalił się kombajn. Do uga
szenia pożaru wezwano koszaliń
skich strażaków. Nie było ofiar w ludziach, (meg)
Woźnica d o szpitala, k o ń cały Zdążyliśmy odzwyczaić się od wi
doku konia z wozem na ulicach na
szych miast, tymczasem wczorąj w Kołobrzegu właśnie wyładowany złomem wóz stał się uczestnikiem drogowego wypadku. Doszło do nie-.
go ok. godz. 8, gdy tuż za furmanką jadącego na kołobrzeskie złomowi
sko mieszkańca Sarbi pojawił się samochód kierowany przez kołobrze- żanina. Kierowca chciał wyprzedzić jadący bardzo wolno pojazd. Gdy okazało się, że z naprzeciwka jedzie inne auto, BMW przyhamowało cho
wając się za wóz. Wtedy nastąpiło uderzenie w tył wozu. Woźnica wy
padł na jezdnię uderząjąc się w gło
wę. Trafił do szpitala. Koń wyszedł z opresji bez szwanku, (ima)
Nieletni w ł a m y w a c z e W nocy w Biesowicach (gm. Kę
pice) właściciel miejscowego skle
pu usłyszał w nim podejrzane od
głosy. Zawiadomił, policje, a ta uję
ła na gorącym uczynku trzech nie
letnich włamywaczy. Okazało się, że wszyscy oni byli pijani, (nik)
To tylko badanie Nasi Czytelnicy zaalarmowali redakcję, że wczoraj późnym wie
czorem koszalińscy policjanci wy
prowadzali skutego kajdankami mężczyznę z ośrodka zdrowia
„BETA", a z placówki czuć było swąd spalenizny. Sprawdziliśmy:
oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie poinformował nas, że w ośrodku przeprowadzano rutynowe badania na obecność nar
kotyków w organizmie podejrzane
go i rzecz jasna nie wystąpiło żad
ne zagrożenie pożarowe w przy
chodni. (sz)
Odloty do Iraku
Do Iraku z lotniska w Goleniowie odleciały wczoraj samoloty, naj
pierw z polskimi, potem z litewski
mi i łotewskimi żołnierzami. Rano z Goleniowa odleciało około 350 żołnierzy. Wieczorem wystartowa
ły stamtąd kolejne samoloty z pol
skimi żołnierzami, (ho)
Z głębokim ż a l e m zawiadamiamy, ż e 8 s i e r p n i a 2003 r o k u odszedł o d n a s n a j d r o ż s z y Mąż, Tatuś i Teść
JAN MACKO
Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się 11.08.2003 r. o godz. 11.30 w kaplicy na Cmentarzu Komunalnym
w Koszalinie.
Pogrążona w s m u t k u r o d z i n a
]
Z głębokim ż a l e m zawiadamiamy, ż e 7 sierpnia 2003 r o k u odszedł o d n a s
WŁADYSŁAW JAGIEŁŁO
y y Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się 9.08.2003 r.
o godz. 13.30 w kaplicy na Cmentarzu Komunalnym
!/>S P. w Koszalinie.
Pogrążona w s m u t k u r o d z i n a
„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I " A 75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, centrala, tel. 340-72-16, fax 343-55-93 Internet e-mall gloskosz@rondo.com.pl
Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer 1 7 o c t o r m a roHaktnra n a c 7 o l n o n n - Q t o f a n n w s k i
„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I " A 75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, centrala, tel. 340-72-16, fax 343-55-93 Internet e-mall gloskosz@rondo.com.pl
1 ZdbięfJCd icudMUia flaUZdliItłyu n^tiiiiyoTaw oieiailUWOM zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Lipski Sekretarze redakcji: Krystyna Juszkiewicz, Przemysław Niechciał, Jerzy Szych
Dyrektor naczelny wydawnictwa - Waldemar Ćwlęka Wydawca: Dziennikarska Oficyna Wydawnicza ,,Rondo"
sp. z o.o., ul. Sportowa 14, 75-503 Koszalin, tel. 340-72-16, fax 343-55-93, e-mail: gloskosz @rondo.com.pl Skład i łamanie DOW „Rondo"
Druk: Drukarnia „Rondo" w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 340-35-98
BIURO OGŁOSZEŃ:75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, teWfax 340-73-44.
Internet B O. e-mall pankowskl@rondo.com.pl, www.gloskoszallnskl.com.pl Oddziały redakęji i Biura Ogłoszeń:
w Drawsku Pomorskim: ul. Zamkowa 18, tel. 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Kon
stytucji 1, tel. 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Mąja 15, tel. (312) 66-66; w Koło
brzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 36-460-80, 35-271-49;
w Szczecinku: pl. Wolności 6 (I piętro, p. 10), tel./fax 37-423-89
„ G Ł O S S Ł U P S K I "
76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, tel. 842-71-12,842-54-18, 842-88-07,1ax 842-88-57 glosslup@blcom.slupsk.pl, www.glosslupskl.com.pl
BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, telVfax 842-98-57 Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:
w Człuchowie: ul Królewska lb, teL 83-12-668; w Miastku: uLDworepwa 29, teL 867-62-82.
BIURO OGŁOSZEŃ:75-503 Koszalin, ul. Sportowa 14, teWfax 340-73-44.
Internet B O. e-mall pankowskl@rondo.com.pl, www.gloskoszallnskl.com.pl Oddziały redakęji i Biura Ogłoszeń:
w Drawsku Pomorskim: ul. Zamkowa 18, tel. 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Kon
stytucji 1, tel. 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Mąja 15, tel. (312) 66-66; w Koło
brzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 36-460-80, 35-271-49;
w Szczecinku: pl. Wolności 6 (I piętro, p. 10), tel./fax 37-423-89
„ G Ł O S S Ł U P S K I "
76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, tel. 842-71-12,842-54-18, 842-88-07,1ax 842-88-57 glosslup@blcom.slupsk.pl, www.glosslupskl.com.pl
BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, telVfax 842-98-57 Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:
w Człuchowie: ul Królewska lb, teL 83-12-668; w Miastku: uLDworepwa 29, teL 867-62-82.
* Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 6 sierpnia 2003 roku odeszła od nas Kochana ZONA i MAMUSIA
ALEKSANDRA
BURAK
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 11 sierpnia 2003 roku f o godzinie 13.00 na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie- Msza ńa żałobna odprawiona zostanie tego sa\megod\
godz. 8.oo w Kościele Parafialnym p.w. Ducha Św. w Kosxa^^^
pogrążona
SOBOTA-NIEDZIELA, 9-10.08.2003 i
WIELKIE EMOCJE
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKII
Nowoczesny kompleks tury
styczny z hotelami dla 8 tysięcy przybyszów, z lotniskiem, aqu- aparklem, wioską turystyczną, Portem Jachtowym, polem golfo
wym, zagrodą jeździecką, a nawet Pomost dla pieszych poprowa
dzony nad drogą krajową Koło
brzeg - Koszalin I luksusowa pla-
*a. Wszystko to ma powstać naj
dalej za 10 lat w miejscu, gdzie dziś rozpościera się opustoszałe Po wyjeździe ostatnich radziec
kich żołnierzy lotnisko w Baglczu.
To właśnie tu, przedstawiająca się Jako reprezentant duńskiego kapi
tału spółka Baltlc Center Polska, deklaruje chęć zbudowania kosz
tem 350 min dolarów kompleksu turystycznego, jakiego dotąd nie widziała Europa.
Od przedstawicieli spółki nieuf
ni kołobrzescy radni dowiedzieli się, że podobne przedsięwzięcie mogliby wprawdzie zobaczyć na własne oczy, ale... w Brazylii. W realizację gigantycznej inwestycji od początku święcie wierzy wójt gminy Ustronie Morskie Stanisław Zieliński: -Długo szukałem kogoś, kto zaproponuje coś takiego - mówi.
- To historia wirtualna - z równą pewnością w głosie mówi tymcza
sem prezydent Kołobrzegu Hen
r y k Bieńkowski.
23 marca 2002 r. wójt Zieliński i ówczesny lewicowy prezydent Ko
łobrzegu Zbigniew Błaszczuk, po ponad dwóch latach negocjacji (ze strony Kołobrzegu zapoczątkował je jeszcze poprzednik Z. Błaszczuka, jego partyjny kolega, B o g d a n Błaszczyk) podpisali tzw. umowę przedwstępną z BCP. Przewidywa
ła ona podpisanie nąjdalej rok póź
niej umowy właściwej, na mocy któ
rej duński inwestor stanie się wła
ścicielem 103-hektarowej części lot
niska należącej do Ustronia Mor
skiego. Następnych 45 ustrońskich hektarów BCP miało dostać w użyt
kowanie wieczyste. Tak samo rozle
gły, jeszcze poniemiecki teren lotni
ska, również w użytkowanie wieczy
ste, przekazać miała gmina miejska Kołobrzeg. Z czasem, wraz z odku
pionymi od Agencji Własności Rol
nej Skarbu Państwa ponad 30 hek
tarami ziemi, zdobywane przez BCP tereny miały osiągnąć 220 ha.
Po ostatniej korekcie planów na 40 kołobrzeskich hektarach działałoby turystyczne lotnisko, na pozostałej części atrakcje o jakich się Polakom nie śniło.
Piątego kwietnia tego roku swój podpis pod umową właściwą złożył S. Zieliński, którego ostatecznie, mimo wielu zastrzeżeń, poparli radni Rady Gminy Ustronie Mor
skie. Na konto gminy wpłynęła pierwsza rata zapłaty za grunty - prawie 3 min złotych. Reszta z Wynegocjowanych ponad 11 min ma wpłynąć za dwa lata. Powra
cający po czteroletnich rządach le
wicy na fotel prezydenta Kołobrze
gu centroprawicowy H. Bieńkow
ski transakcji nie sfinalizował do dziś. Powód - zdaniem prezyden
ta, niewystarczające zabezpiecze
nie interesów miasta, niska cena dzierżawy (za 42 ha nieco ponad 800 tys. zł), a przede wszystkim Wątpliwa wiarygodność finansowa spółki. Po trwających od zimy ub.r.
negocjacjach z BCP, w projekcie Umowy końcowej pojawił się zapis
0 prawie pierwokupu dla miasta.
Miał zadziałać w sytuacji, gdyby spółka, zamiast realizować zapisy
^mowy, chciała obracać nabywa
nym gruntem. Spółka przystała Ua ten warunek dopiero w momen
cie, gdy poważnych wątpliwości co do sensu podpisania ostatecznej Umowy zaczęli nabierać także rad-
£i z koalicji rządzącej - Centro- Prawicy Razem i Samoobrony. Do Prezydenckich argumentów dołą
czyło negatywne stanowisko Mini
sterstwa Zdrowia wobec budowy Jotniska w uzdrowiskowej strefie C i najświeższe odkrycie: brak pla-
nu zagospodarowania przestrzen
nego dla kołobrzeskiej części lotni-
V -i' 'U,as
r
Mliii
Wiele korzyści
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Kołobrzegu na wniosek prezydenta radni głosowali nad uchyleniem dwóch uchwał: doty
czącej oddania w użytkowanie wie
czyste lotniska i zwolnienia jego dzierżawcy przez co nąjmniej dwa lata z podatku od nieruchomości.
Uchwały nie przeszły, bo wynik gło
sowania brzmiał: siedem do sied
miu przy czterech wstrzymujących się. Zdecydowanie „za" uchyleniem była koalicja rządząca. Przeciw le
wicowa opozycja, ciągle dopatrują
ca się w transakcji wielkiej szansy dla miasta. Prezydentowi opozycyj
ni radni wytknęli unikanie podję
cia samodzielnej decyzji. Wskazy
wali, że nawet, gdyby sprzedać lot
nisko pod zabudowę pensjonatową, wyższej ceny się nie uzyska. Każ
dy inwestor, zanim przystąpi do budowy, będzie bowiem skazany na kosztowną rozbiórkę lotniska. Za
skoczeniem było wstrzymanie się od głosu trzech należących do pre
zydenckiego ugrupowania rad
nych: Sebastiana K a r p i n i u k a , J a n u s z a Gromka, Wiesława Pa- rasa oraz niezależnego, a wywo
dzącego się z CPR A n d r z e j a Miel
nika. - Uważam, że skoro prezy
dent został wybrany w wyborach bezpośrednich, powinien podjąć tę decyzję samodzielnie - mówi S.
Karpiniuk.
Umowa przedwstępna przewidu
je, że jeśli prezydent Kołobrzegu nie podpisze umowy końcowej, spółka ma prawo wystąpić na dro
gę sądową. Pierwsze wezwanie do stawienia się w sądzie w celu za
warcia ugody już wpłynęło do mia
sta. Na wokandę sprawa jeszcze nie weszła. Sam prezydent przy
znaje, że: - Wynik procesu sądowe
go jest przesądzony na korzyść spó
łki. J a k wylicza, zważywszy na cenę, jaką za wydzierżawienie lot
niska miałoby dostać miasto (po
nad 820 tys. złotych), sprawa sądo
wa miałaby kosztować miasto nie
co ponad 42 tys. zł plus minimal
ną stawkę wynagrodzenia adwo
kackiego. Obie strony są świado
me, że w grę wchodzi jeszcze pra
wo do ubiegania się o odszkodowa
nie z tytułu poniesionych dotąd przez BCP strat. J a k wysokiej sumy domagałaby się spółka, nie wiadomo. -Ponieśliśmy już bardzo wysokie koszty - mówi rzecznik spółki A n d r z e j Urbaniak. Wyli
cza wydatki na funkcjonowanie fir
my, stworzenie projektu przedsię
wzięcia, którego nierozłączną czę
ścią j e s t kołobrzeskie lotnisko. - BCP skupiło grupę kapitałową, któ-
Baltic Center Polska
Baltic Center Polska przedstawia się j a k o V
„spółka celowa, będącapodmiotem polskim ^ z większościowym udziałem kapitału duńskie- , go. Udziałowcy to gwarantowany fundusz
emerytalny i ubezpieczeniowy Kapitał założy
cielski - 2,5 min euro".
rej członkowie wobec ciągłego od
wlekania całej sprawy w czasie mogą przeżywać chwile zwątpienia - dodaje. - Konkurencja też nie śpi.
H. Bieńkowski w sądowym fina
le sprawy widzi pewne plusy. - Myślę, że przed sądem będą musie
li w końcu wyłożyć te dokumenty, o które cały czas ich proszę. Jeżeli sąd przyzna im rację i tak będą musie
li wystąpić do Ministerstwa Zdro
wia. Ja uważam, że jeśli rada uchwali tam zabudowę pensjonato
wą, miasto zyska ok. 20 procent więcej.
i
CUDOTWÓRCA
z FILIPIN
JAIME PUSOT
Filipińskie fantastyczne i kontrowersyjne uzdrawianie bez bólu, dokonywane gołymi rękami stało się fenomenem o JŚ światowej sławie.
Ten unikalny w świecie uzdrowiciel o ogromnych intuicyjnych i medialnych zdolnościach udowadnia, że "psychiczna chirurgia"
istnieje. Efektywność jego działania jest znacząca i może zajmować się rozmaitymi chorobami w szerokim i nieograniczonym zakresie:
usuwa chore tkanki lub guzy, pomaga przy chorobach nowotworowych, wadach serca, wrodzonej ślepocie, epilepsji,
deformacji kręgosłupa, sklerozie, paraliżach organicznych, kamieniach nerkowych i żółciowych, prostacie, leukemii,
wrzodach, chorobach migdałów i zębów, cystach itp.
Na czym polega jego działanie?
Uzdrowiciel jest zdolny poprzez intensywną koncentrację wytworzyć dużą eteryczną siłę, energię wokół swych rąk (zwłaszcza poduszek palców). Jest to ta sama energia, którą karateka rozbija ściany, a jogin dzięki niej chodzi po ogniu bez poparzeń. Ogromną charyzmą, modlitwą, medytacją terapeuta wprowadza się w stan religijnej żarliwości i emanuje z niego potężna duchowa uzdrawiająca siła.
Głęboka duchowa postawa pacjenta jest pomocąw uzdrowieniu. Dopóki pacjent wierzy w istnienie sił ponadludzkich I jest otwarty na działanie uzdrowiciela - sawsse może osiągnąć pomoc
JAIME PUSOT POMÓGŁ JUŻ TYSIĄCOM LUDZI!
KOSZALIN: 15-18 SIERPNIA ul. Akacjowa 21 tel. 094 340 59 47; 601 567 181
BIAŁOGARD: 19 SIERPNIA DOM W E S E L N Y ul. Bolesława Chrobrego 5 tel. 094 312 25 39; 604 522 037
„Od terapii naturalnych d j a r o v ^ d z l LAURENCE CACTENG
Wójt gminy Ustronie Morskie Stanisław Zieliński nie rozumie, skąd w Kołobrzegu taki opór wo
bec planowanego przedsięwzię
cia. Jednym tchem wymienia ko
rzyści płynące z powstania Bałtyc
kiego Centrum Turystycznego:
przede wszystkim spadek bezro
bocia, i to również w Kołobrze
gu, bo w obsługującym 8,5 tys.
gości centrum zatrudnienie ma znaleźć ok. 3,5 tys. osób. Ko
lejny plus to regularne wpływy z podatku od nie
ruchomości. I dalej: - Bałtyckie Centrum Turystyczne z ofertą dla zdecydowanie zamożnej klienteli będzie magne
sem przyciąga
jącym i do nas turystów. Kto przyjedzie do centrum, także u nas zostawi pie
niądze.
S. Zieliński nie wątpi w wiarygod
ność BCP. Mówi, że najbardziej przekonują go nakłady, które spół
ka już poniosła. - Wydali około 300
tysięcy dolarów. Po co by to robili, gdyby nie chcieli realizować swoje
go zamiaru ? Pytany na co poszły te pieniądze, wójt wylicza: - Naprowa
dzenie biur, projekt inwestycji, na zlecenie opracowania planu zago
spodarowania przestrzennego. Py
tany, czy widział potwier
dzające te wydatki doku
menty, odpowiada: - Nikt mi ich nie przed
stawia. Nie mam pra
wa sprawdzać, ile kto ma w kie
szeni pienię
dzy. Za to na każdej sesji
Rady Gmi
ny przed
stawiciel BCP re
lacjonuje postępy prac. Z tego co wiem, sprawy infrastruktury są mocno zaawanso
wane^ Jeśli Kołobrzeg odstąpi od podpisania umowy, będzie to wiel
ka szkoda dla miasta. (Ima)
Wiele błędów
H. Bieńkowski deklartye, że chce zagospodarować 42 hektary w Ba- giczu tak, by w przyszłości przynio
sły miastu j a k nąjwięcej pożytku.
- Wchodząc do Unii staniemy się bardziej wiarygodni. Będziemy mogli znaleźć zdecydowanie lep
szych inwestorów, dysponujących rzeczywistym kapitałem. Pytany, czy odbiera sygnały od innych po
tencjalnych inwestorów, twierdzi, że tak.
I W O N A M A R C I N I A K Fot. Karol Skiba
Prezydent Kołobrzegu Henryk Bieńkowski wyjaśnia: - Jeżeli ktoś publicznie mówi, że stworzy osiem tysięcy miejsc hotelowych, że zainwestuje 350 milionów dola
rów, to ja proszę, żeby to wpisać do umowy. Tymczasem w pierwszej umowie jest tylko zapis, że BCP może wy
stąpić o kupno terenu, gdy zrealizuje inwestycję w 50 procentach. Ale . od czego liczyć te
50 procent, sko
ro żadnej sumy tam nie podano? Wy
musiłem, że wpisana zo
stanie kwo
ta 1 min do
larów.
W umowie p r z e d - wstępnej były kardy
nalne błędy.
Tu nie mam żadnych dokumentów świadczących o wiarygodności spółki. Uważam, że jeżeli ktoś chce w Kołobrzegu zainwestować wielkie pieniądze, to powinien
4 ^
przyjechać do gospodarza i poka
zać uwiarygodniające dokumenty.
Na zarzut części radnych, że boi się podjąć samodzielną decyzję, mówi: - Ostatnio napisałem do BCP kolejne pisma. Jestem gotów
podpisać tę umowę, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze: jeżeli Minister
stwo Zdrowia nie da zgody na działanie tu lotniska, zwrócę im pierwszą wpłatę
z tytułu użytkowania wieczystego, a oni nie będą rościć
pretensji odszko
dowawczych i oddadzą nie
ruchomość.
Po drugie: je
żeli radni nie uchwalą dla tego obszaru funkcji lotni
ska, rozwią
żemy spra- ' u, wę tak samo.
Na koniec prezydent dodaje, że po wejściu Polski do Unii Europej
skiej właściciel będzie mógł sprze
dać tę ziemię za ciężkie pieniądze.
(ima)
Zachodniopomorska Szkoła Biznesu w Szczecinie reklamują się jak chcą, ale to my mamy
ce w rankingu „Wprost"
gtncjackie tel. 814 94 01/02 id/a Magisterskie tel. 814 94 05/06 fjny w Koszalinie tel. 094 348 90 42 ilinia 0 800 11 21 25
rnsmimmmm
: . f&aN
Komputer już od 999 zł
Wpłata 99,90 zł10 rat po 99,90 zł
Komputer z procesorem Pentium4
SALOfi KOmPUTEBOWT Koszalin ul. Oknei 3
Dział obsługi klienta: (094) 54 6 6 9 9 9 Pogotowie Informatyczne: (0691) 4 6 6 9 9 9 www.mikroserwls.pl e-mall: konalin@mlkroserwis.pl
m
Właściciele i ich samochody - Artur Burgiel (niebieski), autorka tekstu
m
(pomarańczowy), Marek Pawlak mechanik, Ireneusz Makowski (ciem
nozielony)
SR GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
UROKI ŻYCIA
S O B O T A - N I E D Z I E L A , 9 - 1 0 . 0 8 . 2 0 0 3 r .Po 70 latach nieprzerwanej produkcji z taśmy zjechał ostatni volkswagen garbus. Stwo
rzony przez Ferdynanda Porsche na zamówienie Adolfa Hitlera, jako pierwszy samo
chód dla mas, stał się symbolem lat 60. minionego stulecia. - Ale to jeszcze nie koniec - zapewniają garbusiarze. - Garbate volkswageny nie znikną z naszych ulic. A fabryka obiecuje łaskawie, że jeszcze przez dziesięć lat będzie produkować części.
czego mój „Śnieżek" domaga się, by go popchać. Trzeba się z tym pogo
dzić i już.
Gdy spotka się dwóch właścicieli garbatek, można być pewnym jed
nego - godzinami będą opowiadać o mniejszych lub większych awa
riach: o nieoczekiwanych postojach na środku ulicy o hamulcach, któ
re przestały działać, czy kłębach dymu wydobywających się spod maski. I nie będą sobie współczuć.
Będą się śmiać. - Bo co innego można zrobić w takiej sytuacji - komentują moi rozmówcy. - Awa
rie to cena za posiadanie takiego sa
mochodu. Płacimy bez marudze-
Mechanik n a w a g ę złota
Istnieje lista rankingowa mecha
ników, którzy znają się na garbu
sach. - Kiedyś zapchał mi się gaź- nik - opowiada jeden z właścicieli.
- Podprowadziłem samochód do pierwszego lepszego mechanika.
Otworzył klapę i zapytał: no, gdzie
To jest Jak choroba - nieuleczalna, zakaźna. Można Ją złapać w każdym wieku. Są tacy, którzy w dzieciństwie bawili się miniatura
mi garbusa. Gdy dorośli, nie mieli wątpliwości - Jak samochód, to tylko garbus. Inni przez lata tęsknie obracali głowę za każdym prze
jeżdżającym „garbem", aż w końcu postanowili sobie takie cacko zafundować. Jest też grupa nawróconych, którzy po latach rozbi
jania się najnowszymi osiągnięciami techniki, postanowili powró
cić do klasyki motoryzacji.
A to jest możliwe, jeśli się zna od
powiednich ludzi, czyli takich, z którymi można się wymieniać na
Ireneusz Makowski z Koszali
na (VW 1965) zaraził się od kolegi.
Jego choroba ma gwałtowny prze
bieg. Garbusa kupił w kwietniu. I wpadł po uszy. Odstawił mercede
sa. Jeździ tylko swoją, jak to mówi,
„zabaweczką". Dba o nią, jak o ża
den inny samochód. Trzyma na strzeżonym parkingu. Pucuje, po
leruje. Jeździ na zloty. A r t u r Bu- giel, mieszkaniec Koszalina, stu
dent szczecińskiej uczelni (VW 1970) ma już trzeciego garbusa. I choć na co dzień jeździ innym, dużo nowszym samochodem, mówi: - Tb tylko dlatego, że garbusa mi żal!
Działa w jednym z wielu stowarzy
szeń poświęconych temu kultowe
mu samochodowi. Był na najwięk
szym zlocie „staruszków" w Hano
werze. Koszalinianin pan Wojtek (VW 1975) mówi o sobie wprost: - Już jestem szalony, a jeszcze metra nie przejechałam swoim samocho
dem. Doczekać się nie może końca remontu.
Miłość kosztuje
Pan Irek na pytanie, ile zapłacił za swojego garbusa i jego doposa
żenie, nie odpowie za żadne skar
by świata. - Nawet żonie tego nie zdradziłem - śmieje się. - Ale ta moja „zabaweczka" trochę mnie kosztowała, na przykład nową kuchnią w domu, którą żonie zafun
dowałem, żeby w końcu przestała marudzić.
Sam zakup auta j e s t w tym wszystkim najtańszy. Skorupę można trafić już za tysiąc złotych.
Wydatki zaczynają się przy remon
cie. Jeden z garbusiarzy: -Ale bez przesady, jedno lusterko od nowego mercedesa jest droższe, niż dobry używany silnik od garbusa.
Ci, którzy nie rozumieją miłości do garbusów, mówią o wielkich kosztach utrzymania samochodu.
- Przy dobrze ustawionych obro
tach w lecie garbus nie powinien palić więcej niż siedem, osiem li-/
trów na sto kilometrów - mówi je
den z garbusiarzy. - A ubezpiecze
nia są dużo niższe (specjalna zniż
ka dla tzw. weteranów szos).
Są jeszcze koszty napraw. Cóż, samochód, który liczy kilkadziesiąt lat, ma prawo się psuć i w pełni z tego prawa korzysta. Sztuką jest zbyt dużo za te naprawy nie płacić.
Garb o d m a w i a współpracy
Każdy właściciel garbusa wie, że największym skarbem jest numer telefonu do mechanika, który przy
jedzie z pomocą, gdy auto odmówi
współpracy. A to, niestety, zdarza się często. Stare modele, które za
miast alternatora mają prądnicę, lubią stanąć na środku drogi albo nie ruszyć z parkingu. -Zanim nie zamontowałem alternatora - mówi pan Irek - woziłem ze sobą dwa akumulatory, na wypadek gdyby prądnica jeden rozładowała.
R a d e k Kowalski, student Poli
techniki Koszalińskiej (VW 1973), miewa problemy z rozrusznikiem:
- Cóż, czasem sam nie wiem, dla
tengaźnik. Samochód czym prędzej odholowałem do zaufanego warsz
tatu. I teraz już zawsze tak robię.
Przez długie lata garbusiarze pocztą pantoflową przekazywali sobie numer Marka Krocza z Ko
szalina. Mechanik i jego żona przez lata jeździli garbusami, a to wzbu
dza zaufanie. Dziś pan Marek od
poczywa na zasłużonej emeryturze.
Mówi z uśmiechem: - Mam już ser
decznie dość samochodów. Nawet garbusów.
Następnym dobrze znanym na
zwiskiem jest M a r e k P a w l a k , także z Koszalina. Po Polsce jeździ kilka kabrioletów jego produkcji.
Niejeden garbus zawdzięcza mu swój wygląd - pan Marek jest mi
strzem od przerdzewiałych podłóg i karoserii. Nieobce mu są silniki i rozruszniki. Przyjeżdżają do niego właściciele garbusów z całego Po
morza. Z części zgromadzonych w jego warsztacie i komórce można by złożyć ze trzy samochody.
R o m a n G r o c h o w i a k razem z kolegą nigdy nie odmówią pomocy.
Dla właścicieli garbusów mają dużo sympatii. Pan Roman mówi:
- Prywatnie podziwiam garbusia
rzy za to ich przywiązanie do awa
ryjnych samochodów. Zawodowo się cieszę...
Zosie - Samosie
Wśród właścicieli „staruszków"
nie brakuje samorodnych talentów.
Pan A r t u r kupił swojego pierwsze
go garbusa w stanie absolutnej ruiny. Siedział nad nim 11 miesię
cy. - Silnik był tak zapuszczony, że udało mi się go odczyścić dopiero po dwóch dniach moczenia w nafcie - wspomina i chwali się: - Ale gdy już go złożyłem, odpalił za pierw
szym razem.
J a n Hojdycz, kapitan w kosza
lińskiej jednostce wojskowej, przy swoich garbusach praktycznie wszystko robił sam. Dziś szuka volkswagena numer trzy. - Pierw
szego musiałem się pozbyć, jak sze
dłem na cztery lata do wojska, bo kto by się nim zajął pod moją nie
obecność - mówi. - Drugi, cóż siła wyższa, czyli żona. Kazała sprze
dać, bo potrzebne nam były pienią
dze. Ale już zaoszczędziłem na na
stępnego. Ma być w możliwie złym stanie, by pan Jan miał dużo rado
ści z wyprowadzaniem go na pro
stą.
Po co się tak męczyć - zapyta właściciel fiata, mercedesa, nissa
na. Odpowiadamy: dla fantazji, dla spełnienia marzeń, dla zachwyco
nych i zazdrosnych spojrzeń tych, którzy nie mieli dość odwagi, dla niepowtarzalnego dźwięku silni- JOANNA BOROŃ (VW 1970)
Fot. K a m i l J u r k o w s k i (VW ] PS Garbusiarze, zgłaszajcie się d o nas. Urządzimy l o k a l n y
„zlot" - w y m i e n i m y s i ę do
świadczeniami, a d r e s a m i i nu
m e r a m i zaufanych.
W garbusie ważniejsze niż to jak wygląda jest to, co ma pod maską.
Szczyt mody to szklane klapy silnika, przez które widać wnętrzności.
Minął półmetek gorących wakacji. Zapytaliśmy na szych Czytelników, dokąd wybraliby się na wymarzo ny sierpniowy urlop.
..«1» *vao*m\a
M a r i a n Mioskowski, ślu
sarz ze Słupska: - Tegoroczny urlop spędzę u rodziny w Brod
nicy na Mazurach. Podczas gdy moje dzieci będą opalać i kąpać się w jeziorze, j a pomogę bratu przy żniwach. Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu na spotka
nie z kolegami. Ze względu na małe dzieci będę musiał kolejny raz odłożyć wyjazd do Hiszpa
nii, ponieważ długa podróż by
łaby dla nich zbyt męcząca. By
łem tam już kilka razy i kraj ten bardzo mi się spodobał.
Dariusz Czapiewski, me
chanik ze Słupska: - Nie zasta
nawiałem się nad tym, gdzie chciałbym wyjechać na urlop.
Ale gdybym miał w sierpniu jeszcze trochę wolnego, to na wczasy wybrałbym się do Gre
cji. Bardzo lubię pływać, a tam jest ciepłe morze oraz dużo in
teresujących zabytków. Nieste
ty, na realizację tych planów przynajmniej w tym roku nie znajdę już czasu. Cenię ciszę i spokój, dlatego wolne dni spę
dzę z rodziną gdzieś nad jezio
rem.
ARTUR STENCEL Fot. A r t u r Stencel
Marzena Diakun, studentka z Koszalina: - W sierpniu wy
jeżdżam z rodzicami na żagle na Jezioro Drawskie. Potem może jeszcze na tydzień w polskie góry. Gdybym mogła pomarzyć, to najchętniej spędziłabym sier
pień na żaglach, ale w Chorwa
cji albo w Grecji. Jezioro Draw
skie znam prawie na pamięć.
Chciałabym móc popływać w cieplejszej wodzie. Jeśli chodzi o góry, też wybrałabym te bar
dziej odległe, chociażby w Azji.
(ab) Fot. Radosław Brzostek
SOBOTA - NIEDZIELA, 9-10.08.2003 r.
LOS SIĘ PLECIE
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI OLeningrad, lata 30. ubiegłego stulecia. Polityka przykręcania śruby i chwilowych odwilży. Wielki pogrzeb Siergieja Kirowa, tę
pienie kułaków... Jan Siedzik, lekarz i społecznik z Ustki, pamięta tamte czasy. Tam się urodził i tam spędził dzieciństwo, słucha
jąc opowieści matki o dziadku - carskim generale.
Rewolucja bolszewicka zmienia dotychczasowy obraz świata. Ginie car, trwa wojna domowa, ważą się losy byłych notabli. W 1919 r. gene
rał Arkadij Nikołajewicz Wałujew z trzema synami (wszyscy są carskimi oficerami) opuszcza Rosję. Kobiety kierują się na południe. Zona Wału- jewa umiera w drodze, a ich 15-let- nia córka Natalia jest zmuszona wrócić z powrotem do Piotrogrodu (późniejszego Leningradu). Tu za
mieszka u swojej babki i tu pozna przyszłego męża, Sebastiana Sie- dzika, studenta prawa z Polski. Nie
bawem wezmą ślub, a owocem tego związku będzie syn Jan.
Element niepewny
W tym roku Sankt Petersburg obchodził 300-setną rocznicę po
wstania. Miasto założone przez cara Piotra Wielkiego przechodziło różne koleje. Jego nazwa zmieniała się kil
kakrotnie. Początkowo Petersburg, w latach 1914-24 - Piotrogród, a po śmierci Lenina - Leningrad. Od roku 1991 nazwa brzmi Sankt Pe
tersburg. W 1918 r. gród nad Newą stracił swój centralny charakter - stolica Rosji przeniesiona została do Moskwy. Dwanaście lat później uro
dził się Janek. Pochodzenie - burżu- azyjne, rodzice - element niepewny.
Jego ojciec, biznesmen z okresu NEP-u, został zesłany do pracy przy budowie Biełomorskiego Kanału, kiedy chłopak miał
kilka miesięcy.
Odtąd bę
dzie mógł JA się kon
takto
wać z
ka tu siedem rodzin. Są żydowscy emigranci z Ukrainy, przybysze z Polski, dzieci popa... Jedna kuchnia, jeden wychodek. Tłok i donosiciel- stwo na porządku dziennym. Nikt jednak nie śmie narzekać, trzeba cie
szyć się każdym dniem, bo jeden Bóg raczył wiedzieć, ile ich jeszcze zosta
ło. - Zawsze przychodzili nocą lub nad ranem, ubrani na czarno i zabie
rali kolejne ofiary, które już nigdy po
tem nie wracały - tak wizyty enkawu
dzistów pamiętał
m a ł y
n e k .
nie. Po dziej w
kilku la- pamięci
u t k w i ł urwie, a
po Sebastia o g r o m n a
Śledziku manifestacja
zaginie - najprawdopodobniej padł ofiarą politycznej czystki. Matka pracuje w tym czasie jako maszynist
ka w fabryce, a gdy listy od męża przestają napływać, próbuje pope
łnić samobójstwo. Ktoś jednak wcho
dzi na czas, w końcu ludzi w tym domu nie brakuje. Kiedyś dom był własnością Siedzików, teraz miesz
kały Janek Siedzik z matką
po śmierci Siergieja Kirowa. Stalin najpierw kazał zgładzić swojego to
warzysza, a następnie wyprawił mu uroczysty pogrzeb, oskarżając o za
bójstwo swoich przeciwników. Tysią
ce pogrążonych w żałobie ludzi że
gnało zmarłego, nie mając świado
mości, że biorą udział w wyreżysero
wanej mistyfikacji. A w powietrzu
wisiały już kolejne czystki - ofiarą jednej z nich padnie mama Janka Natalia Siedzik, na rok zesłana do Woroneża.
Przetasowanie kart
Rok 2003, domek na obrzeżach Ustki, przytulny pokoik. Na ścianie wisi szabla, są medale, pamiątki.
Wspólnie z Janem Śledzikiem oglą
damy pożółkłe zdjęcia i dokumenty, kartkujemy stare almanachy. Alek
sander Wielki, Napoleon Bonaparte, Aleksander Suworow - ten album zawiera portrety najwybitniejszych dowódców. Nie brak też zdjęć dziad
ka pana Jana, generała Wałujewa.
Ib jeden z ważniejszych dygnitarzy ostatniego cara Rosji. Jako młody porucznik, gdy jego oddział stacjono
wał pod Warszawą, poślubia Polkę, a potem systematycznie wspina się po szczeblach wojskowej kariery. W 1905 r. po klęsce Rosji w wojnie z Japonią, zostaje generałem guber
natorem Sachalinu i całej Przymor
skiej Obłasti. Tam też mieszka przez kolejne lata, podczas gdy żona z czwórką dzieci przebywa w Carskim Siole. Czerwona rewolucja przetaso- wuje karty. Wałujew z dwoma syna
mi ucieka do Francji. Najstarszy Jurij najmuje się do pracy jako tak
sówkarz, najmłodszy Anatol zostaje budowlańcem i ledwo wiąże koniec z końcem. I pewnie w Paryżu gene
rał doczekałby końca swych dni, gdy
by nie średni potomek Borys, które
go rewolucyjna pożoga rzuciła do Jugosławii. Tam został znanym kon
struktorem mostów, a potem wstą
pił do komunistycznej partyzantki.
Gdy po wojnie Tito przejmie pełnię władzy, Borys będzie jednym z jego doradców. Wtedy ściągnie do Zagrze
bia sędziwego już ojca, a ten z ulgą opuści Francję, szybko aklimatyzu- jąc się w kraju demokracji ludowej.
Na łożu śmierci
Gdy jako 11-letni chłopak Janek przyjechał w czerwcu 1941 na waka
cje do wuja mieszkającego w Mały- szówce (dawne woj. białostockie), nie sądził, że ta kanikuła zadecyduje o jego przyszłym losie. W tym czasie Niemcy zaatakowali ZSRR i nie było możliwości powrotu. Wnuk carskie
go generała całą wojenną zawieru
chę przetrwa pracując na roli. Potem - gimnazjum, studia medyczne, służba wojskowa. A po prawie dwu
dziestu latach - ponowne spotkanie z matką, „bohaterką ZSRR" - któ
rym to tytułem i medalem wyróżnio
no ją za odwagę i poświęcenie pod
czas obrony Leningradu. W 1964 r.
Natalia Siedzik na stałe zakotwiczy w Ustce, gdzie u boku syna dożyje kresu swych dni. A sam młody lekarz stomatolog, poza pracą w miejscowej przychodni, w której z czasem zosta
nie kierownikiem, udziela się w pra
cy społecznej. Kilkakrotnie jest rad
nym w okresie PRL, także - w I I I RP Zjeździł kawał świata, wiele razy odwiedził rodzinny Leningrad (obec
nie Sankt Petersburg). Jak udało mu się zachować tyle pamiątek po car
skich przodkach? - Tb dzieło mojego wuja Borysa. Kilka razy odwiedzi
łem go w Jugosławii. Tb on, na łożu śmierci, wszystko mi przekazał.
P I O T R G U L B I C K I Fot. Ryszard Mazur i z archiwum Jana Śledzika
r
Generał Wałujew jako gubernator Sachalinu i Przymorskiej Obłasti Rodzina Wałujewów. Pierwsza z lewej na kolanach matki Natalia Sie
dzik, obok trójka jej braci, a na rogu ojciec gen. Arkadij Wałujew
na wolności
Powróćmy do sprawy podejrzanego o pedofilię byłego pro
boszcza parafii Słowino koło Darłowa (pisaliśmy o t y m ob
szernie n a początku czerwca). Po tym, jak miesiąc temu ksiądz został wypuszczony na wolność, do domu 12-latka, który padł ofiarą Jerzego U. (ksiądz przyznał się do popełnie
nia jednego lubieżnego czynu), przyszło postanowienie pro
kuratury o powołaniu biegłych, którzy mają za zadanie zba
dać podejrzanego. Ojciec skrzywdzonego dziecka wpadł w szał. Postanowił zadzwonić do naszej redakcji.
- Aż mnie telepie ze złości...
Najlepiej sam bym z nim porządek zrobił... - denerwuje się Tadeusz M. (nazwisko do wiadomości re
dakcji). - Gdy go wypuszczali, to nikt mnie o tym nie zawiadomił! Z gazety się dowiedziałem! I co ja mam robić?! O chłopaka się boję.
A czy ja wiem, co księdzu strzeli do głowy... Zresztą nawet nikt nie wie, gdzie ksiądz jest. Ludzie wi
dzieli go, jak się we wsi kręcił.
Jeszcze małemu krzywdę zrobi.
Na wszelki wypadek wywiozłem chłopaka na wakacje do teścio
wej. Ale przecież niedługo do szkoły będzie musiał pójść. A naj
gorsze, że wieś się od nas odwró
ciła.
- Tak, tak - potakuje żona. - Pal
cami nas pokazują i mówią, że aferę wokół księdza rozpętaliśmy Mój stary to tego tak bardzo nie odczuwa, bo często do roboty do Niemiec jeździ. A ja, tu na miej
scu. .. Szkoda gadać. A co będzie, jak dzieciak do szkoły wróci? Czy inne dzieci nie będą się z niego śmiać?
Ojciec chłopca wciąż zadaje so
bie to samo pytanie: dlaczego ksiądz Jerzy znalazł się na wolno
ści? - Nie mogę tego zrozumieć - mam:- Ktoś ukradnie marchewkę
i trzymają go za kratami, a taki...
Obawiam się, aby sprawa nie za
kończyła się umorzeniem. Okaże się, że ksiądz jest chory psychicz
nie, nic mu nie zrobią, a Kuria wy
śle go na drugi koniec Polski.
Przypomnijmy, w czerwcu ksiądz Jerzy trafił do aresztu, miał tam spędzić przynajmniej trzy miesiące. Stało się tak za sprawą doniesienia matki pokrzywdzone
go 12-latka. Podczas przeszuka
nia plebanii policja znalazła filmy i pisma pornograficzno-gejowskie.
Ponadto policja już wtedy miała uzasadnione podejrzenia, że ksiądz dopuszczał się podobnych
czynów w poprzednich parafiach - w Zarańsku koło Drawska Po
morskiego oraz w Białogórzynie koło Białogardu. W lipcu Sąd Okręgowy w Koszalinie przychy
lił się do zażalenia obrońcy Jerze
go U. i za poręczeniem majątko
wym w wysokości 5 tys. złotych postanowił księdza z aresztu wy
puścić! Dlaczego? Ponieważ uznał, że „postępowanie zostało w znacznej części przeprowadzo
ne oraz że przesłuchano wielu świadków, a więc nie istnieje oba
wa matactwa i utrudniania docho
dzenia". Udało nam się wtedy ustalić, że policja nie zdołała jesz
cze dotrzeć do pokrzywdzonych z poprzednich parafii księdza Je
rzego.
Jak się dowiedzieliśmy, obecnie śledztwo posunęło się o krok na
przód - policjanci dotarli do po
krzywdzonych z Zarańska. Jed
nakże zarzutu wobec księdza na razie nie zmieniono.
Co dzieje się z Jerzym U.? W prokuraturze figuruje adres do
tychczasowej parafii księdza, a więc Słowino. Jednakże tam Je
rzego U. nie ma. Gdy zapytaliśmy o to w Kurii, usłyszeliśmy, że ,,jest skutecznie chroniony przed dzien
nikarzami". Natomiast nieoficjal
nie dowiedzieliśmy się, że przeby
wa u zaprzyjaźnionego księdza.
Zgodnie z decyzją Prokuratury Rejonowej w Koszalinie Jerzego U. zbadają biegli z zakresu psy
chologii oraz psychiatrii. Głównie dlatego, że - według ustaleń pro
kuratury - ksiądz leczył się wcze
śniej psychiatrycznie w związku z zaburzeniami na tle seksualnym, a więc ,,powstały uzasadnione wątpliwości co do stanu poczytal
ności Jerzego U. w chwili popeł
nienia zarzucanego mu czynu".
Za molestowanie dzieci grozi kara do dziesięciu lat więzienia.
MARZENA SUTRYK
„Skandal w parku"
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, czyli organizacja eko
logiczna, zapowiada skierowanie d o prokuratury sprawy
„uwłaszczenia się prywatnych osób na majątku Skarbu Pań
stwa w Słowińskim Parku Narodowym". Ta niejasna sprawa (opisaliśmy ją w magazynie 5-6 lipca) ma ciąg dalszy.
Przypomnijmy, 30 czerwca br.
Ewa Symonides, główny konser
wator przyrody, odwołała dyrekto
ra SPN-u Feliksa Kaczanow
skiego twierdząc, że jego działa
nia prowadzą do likwidacji parku, a jego postawa jest,,arogancka wobec gminy Smołdzino" (kontro
la resortu środowiska nie potwier
dziła zarzutów).
Jednak na podstawie dokumen
tów, do których dotarliśmy, spór ze Smołdzinem miał drugie dno. F.
Kaczanowski stanął na drodze pry
watnym interesom Andrzeja Wró
bla, obecnie wicewójta gminy Smołdzino, członka Rady Powiato
wej SLD i syna wysoko postawio
nego urzędnika resortu środowi
ska. Chodziło o kilkadziesiąt hek
tarów łąk, które A. Wróbel wydzier
żawił sobie jako dyrektor SPN. Łąki te mogły stać się atrakcyjnymi działkami budowlanymi.
*
Po odwołaniu F. Kaczanowskie
go, w ekspresowym tempie pojawił się projekt porozumienia między gminą Smołdzino a SPN-em. Pro
jekt zaakceptowała E. Symonides.
2 sierpnia został przegłosowany przez Radę Gminy. Jeżeli to poro
zumienie wejdzie w życie, to spor
ne działki na łąkach znajdą się poza granicami parku i zostaną skomu
nalizowane. Porozumienie musi jeszcze zatwierdzić Ministerstwo Środowiska.
- Teraz jest już jasne, dlaczego dyrektor został odwołany. Bo był przeszkodą w przejęciu gruntów
przez wicewójta. Te działania są wyjątkowo bezczelne - mówi Da
riusz Matusiak, prezes PnRWI, która zapowiada skierowanie całej sprawy do prokuratury.
- Nie mam co komentować - stwierdza E. Symonides.
- Jestem jak najbardziej za. To dobre porozumienie- mówi z kolei A. Wróbel i dodaje: - Na tych łą
kach utworzymy strefę ochrony zwierzyny. Dodajmy, że strefa ochronna zwierzyny nie przeszka
dza, by na danym terenie ustano
wić działki budowlane.
Ministerstwo Środowiska nie chce komentować sprawy, bo jak twierdzi, porozumienia jeszcze nie widziało. - Wszelkie działania prowadzi Ewa Sy
monides - stwierdza Piotr Pukos, rzecznik prasowy resortu.
Tymczasem w obronie odwołane
go F. Kaczanowskiego stanęła Rada SPN-u. Z kolei decyzję E. Symonides poparł słupski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego oraz Stowa
rzyszenie na rzecz Rozwoju Gminy Smołdzino i tamtejsze Gminne Koło SLD. Co ciekawe, w dwóch ostatnich pismach rozsyłanych także za po
średnictwem Internetu, we właściwo
ściach pliku jako autor dokumentu widnieje... A. Wróbel. - Ja je tylko przepisywałem- powiedział nam wi- cewójt.
MICHAŁ KOWALSKI PS Minister Czesław Śleziak właśnie odwołał swoją wizytę w SPN-ie. Widocznie z punkt widze
nia Warszawy ten park jest mało ważny.