Masowa zaćma?
• O n i m i lorn etk ę d a li, a n ie okulary! - tak n a sz rozm ów ca kom en tu je sw oje d ośw iad cze n ia z w rocław ską Firmą op tyczn ą, d z ia ła ją c ą na n aszym teren ie.
• str. 3
Anonimowa wojna
Jest w Nysie człowiek, który daje się we znaki dyrektorowi nyskiego szpitala Norbertowi Krajczemu. Ja k tylko może, stara się niu za
szkodzić, wysyłając donosy do różnych insty
tucji kontrolnych.
• str. 8
Koniec poklepywania
- Niech pan przestanie ludziom opowiadać te same dyrdymały, które pan opowiadał biednym robotnikom Daewoo! - zwrócił się radny Janusz Sanocki do burmistrza Mariana Smutkiewicza.
• str. 4
Opłata za postój
Nysanie zapłacą kolejny podatek. Władze gmin
ne zdecydowały obciążyć dodatkowymi opłata
mi osoby, które przystają na chodniku na dłu
żej niż pięć minut.
• str. 7
Golgota 2005
• fo to re p o rta ż str. 2 5
Głuchołazy
Wojna o hamburgery
Kumoterstwo, niejasne procedury wyłaniania obsługi imprez organizowanych przez Centrum Kultury oraz blokowanie w nich udziału głu
chołaskim gastronomom - to zarzuty pod ad
resem dyrektora Mariusza Drożdżala.
• str. 14
Tułow ice
Powrót do przeszłości?
Odebranie w majestacie prawa przez minister
stwo szkół leśnych (w tym w TułowicachI pro
wadzonych przez samorządy było możliwe na podstawie znowelizowanej ustawy o systemie oświaty.
• str. 12
Niem odlin
Kto na księcia?
Restytucji księstwa niemodlińskiego pragnie opozycyjna grupa radnych, którą reprezentuje burmistrz Stanisław Chalimoniuk.
• str. 16
Otm uchów
Nasi najlepsi
Pogłębili wiedzę informatyczną i otrzymali E u ropejską Kartę Umiejętności Komputerowych.
• str. 13
ORZEŁ
CZY RtSZKA?
K o n k u r s N o w in
• str. 5
W Wielki Czwartek odbył się pogrzeb Łukasza Plicnera, ucznia I klasy I I Liceum Ogólno
kształcącego w Nysie. W poniedziałek, w pierwszy dzień wiosny popełnił on samobójstwo - wieszając się w swoim pokoju. Rodzina i rówieśnicy, którzy znali go jako grzecznego, utalen
towanego informatycznie chłopca, zadają sobie pytanie: „ D la c z e g o ! T a k ie pytanie w m i
nionych tygodniach zadawali sobie także krewni dwóch mężczyzn, którzy w Nysie odebrali sobie życie. W Opolu młody chłopak skoczył z X I piętra - leży z poważnym i obrażeniami ciała w szpitalu.
• str. 3
Księga bliźniąt
M agdalenka i K aro lin k a Franciszok rozpoczynają w ielką księgę b liź n ia
ków „N o w in N yskich ” . Dziewczynki mają obecnie siedem lat i są miesz
kankam i Nysy.
• str. 9 Sylw etka Lidera Partii D em okratycznej
W ładysław a F rasyniuka
Nie tylko polityka
Z ludzi, którzy nie chcieli oddać bazy trans
portowej ubekowi, robiono wtedy wrogów wolnego rynku. Pom agała w tym przychyl
na postawa takich osób ja k Frasyniuk.
• str. 3 5
N r 1 3
3 1 M A R C A 2 0 0 5 r.
IN D E K S : 32 8073
Cena: 2,oo zł
(VAT 0% ) IS S N 12 3 2 - 5 4 4 9
9 7 7 1 2 3 2 0 3 6 0 0 6 www.nowinynyskie.com.pl
Uczniowie I I L O w Nysie pożegnali swojego 16-letniego kolegę, który targnął się na życie
D la c z e g o ? !
Ale jaja!
N ajlepszy był cenzor, który b ezp ośred n io p iln o » a ł tekstów, bo z nim m ożna było się dogadać. O n dzw onił do n as i mówił: dziś będzie moj szef, grajcie wersję li. Jeśli szefa nie było, to wersję A, czyli wolną od cenzury - mówi ttohdan S m o ln i - znany satyryk.
• str. 2 3
31 m arca'200.)
C o czw a r ty B e lg u m ie r a j a k Schiavo
27% zgonów w Belgii jest kon
sekwencją wstrzymania leczenia - donosi agenqa prasowa Belga po
wołując się na najnowsze badania brukselskiego uniwersytetu V U B . Wyniki te opierają się na zbadaniu 1577 decyzji medycznych. W 42%
przypadków, gdzie albo wstrzyma
nie, albo niepodjęcie dalszego le
czenia było powodem śmierci, pod
jęto decyzję o zaprzestaniu leczenia.
W 2 0 % przypadków przerwano sztuczne karmienie i pojenie, w 9 % odłączono respirator, także w 9 % przypadków przerwano chemiotera
pię.
N otatk i C B S u gangsterów Ściśle tajne wiadomości o infor
matorach poznańskiego C B S w śro
dowiskach przestępczych trafiły do gangsterów - pisze „Gazeta Wybor
cza". W dzienniku czytamy, że pod
czas rewizji w mieszkaniu znanego gangstera Norberta S., znanego jako Drewniak, Urząd Kontroli Skarbo
wej znalazł dokumenty sygnowane nazwiskam i p o licjan tó w C B S .
„ G W ” dowiedziała się z kilku źró
deł, że są to kserokopie notatek służbowych. W jednej z nich poli
cjant opisuje rolę tajnych współpra
cowników C BS. wymienionych z na
zwiska.
Z abić najw ażn iejszego psa Maciej Dejczer - twórca ni.in.
takich obrazów jak „Band yta" czy
„300 mil do nieba” - będzie reżyse
rem filmu fabularnego o zabójstwie generała Marka Papały, który zreali
zuje łódzkie Contra Studio Jacka Gwizdały. Zdjęcia rozpoczną się w kwietniu - inform uje „D z ien n ik Łódzki". Dejczer zastąpi Jarosława Żamojdę, który miał być pierwotnie reżyserem filmu. Fabuła opowiada o ostatnich 24 godzinach życia gene
rała. Autorami scenariusza są ło
dzianin Maciej Swierkocki oraz Pa
weł Biedziak (ówczesny rzecznik prasowy gen. Papały) i Jarosław Ż a mojda. N ieustalony jest jeszcze ostateczny tytuł (roboczy brzmi
„Zabić najważniejszego psa” ), trwa
ją też rozmowy dotyczące obsady.
Zrobili co m ogli
Gminom brakuje funduszy na realizację zadań oświatowych i roz
paczliwie szukają oszczędności. Naj
lepiej poprzez reorganizację szkół.
Samorządowcy twierdzą, że już zro
bili co mogli i kolejny krok należy do rządu - pisze „Gazeta Prawna” . Z analizy Związku Miast Polskich wy
nika, że subwencja oświatowa jest za mała i samorządy dokładają do utrzymania szkół od 20 do 30 proc.
Około 200 samorządom nie wystar
cza nawet na wypłacanie pensji dla nauczycieli.
P olak ub ezpieczony
Na polskim rynku ubezpieczeń majątkowych wyraźne ożywienie.
Polacy wydali na te polisy prawie o 1,3 miliarda złotych więcej niż w 2003 roku - pisze „Rzeczpospolita” . Z raportu gazety wynika, że coraz częściej ubezpieczamy się w mniej
szych towarzystwach. Trzy najwięk
sze zebrały 68 proc. całej składki z polis majątkowych, a o rok wcze
śniej 73 proc.
Elitarne
odznaczenie
Marek Michalak
Jest najmłodszym w historii Kawa
lerem Orderu Uśmiechu - jedynego wy
różnienia przyznawanego na wniosek dzieci. Otrzymał go 11 lat temu mając zaledwie 23 lata. Obecnie Marek Micha
lak współpracuje ze Szkolą Podstawo
wą nr 1 w Nysie, która w maju br. otrzy
ma imię Kawalerów Orderu Uśmiechu.
Marek Michalak jest wicekancle
rzem Kapituły Orderu i nadal działa w Centrum Przyjaźni Dziecięcej SPDC SERCE.
Urodził się w 1971 roku w Świdni
cy Śląskiej. Jest żonaty, ma 2-letnią cór
kę Julię. Jest przewodniczącym Kapitu
ły Statuetki Dziecięcej Nagrody SERCA.
Laureat Wyróżnienia Indywidualnego Premiera RP za Inicjatywę Obywatelską Dziesięciolecia PRO PUBLIC0 BONO.
Jest twórcą programu Europejskie Cen
trum Przyjaźni Dziecięcej.
Pomysł na projekt orderu nadawa
nego tylko przez dzieci ogłosił „Kurier Polski". Do redakcji przysłano 44 tys.
listów. Najwięcej dzieci chciało, żeby od
znaczenie miało kształt słońca. Jury pod przewodnictwem Szymona Kobylińskie
go najbardziej spodobał się projekt na
desłany przez 9-letnią Ewę z Głuchołaz, przedstawiający uśmiechnięte słonecz
ko. I właśnie to słoneczko jest na Orde
rze Uśmiechu.
Wkrótce zaczęły napływać wnioski, w których dzieci zaczęły zgłaszać swych kandydatów do Orderu Uśmiechu. Do ich weryfikacji powołano Kapitułę.
Na jesieni 1968 roku odbyło się po
siedzenie Kapituły, na którym po raz pierwszy przyznano to odznaczenie.
Kawalerem z legitymacją nr 1 został pro
fesor dr Wiktor Dega, światowej sławy chirurg ortopeda z Poznania, któremu tysiące dzieci zawdzięczają zdrowie, a nieraz i życie. W czasie uroczystości de
koracji Orderem zasłużony pasowany był czerwoną różą i musiał wypić puchar kwaśnego soku z cytryny uśmiechając się. Ta ceremonia obowiązuje do dziś.
Od tej pory Kapituła zbiera się dwa razy w roku, aby zatwierdzić kolejnych Kawalerów Orderu. Na jej czele stoi kanclerz Cezary Żeleński, pisarz i dzien
nikarz, autor wielu książek dla dzieci i młodzieży.
Kapituła uzyskała też swój między
narodowy charakter. W jej gronie obec
nie zasiada 55 osób. Są to przedstawi
ciele Anglii, Argentyny, Białorusi, Fran
cji, Izraela, Jugosławii, Kanady, Niemiec, Rosji, Tunezji, Ukrainy, USA, Węgier - wierni wszystkich wyznań
Wśród laureatów orderu jest Ojciec Święty Jan Paweł II, Matka Teresa z Kal
kuty, królowa Szwecji Sylwia czy Marek Kotański.
Co roku Kapituła rozpatruje ok. 2000 kandydatur. Orderem Uśmiechu obda
rzonych jest jednak 20. W sumie przez 36 lat istnienia idei odznaczono 800 osób.
- Kandydatury muszą być bardzo mocno uzasadnione - zastrzega Marek Michalak.
W 1996 roku odbył się Pierwszy Światowy Zlot Kawalerów Orderu Uśmie
chu. Na miejsce spotkania wybrano Rab
kę, znane uzdrowisko dziecięce.
ag
Koniec roszczeń
Akt notarialny po d p isa li w iceburm istrz Zbysław Wróbel i Tamara W łodarczyk
23 m arca br. w iceburm istrz Nysy Zbysław Wróbel podpisał akt notarialny z pełnomocnikiem G m i
ny Wyznaniowej Żydowskiej Tama
rą W łodarczyk. Podpisanie aktu było konsekwencją uchwały Rady Miejskiej w sprawie wyrażenia zgo
dy na przeniesienie prawa własno
ści nieruchom ości gminnych na rzecz Gminy Wyznaniowej Żydow
skiej we Wrocławiu. N a jej mocy gmina Nysa przeniosła własność
działki położonej w Głębinow ie, znajdującej się w obszarze zabudo
wy mieszkalnej pensjonatowej na rzecz Gminy Wyznaniowej Żydow
skiej we Wrocławiu. Z drugiej stro
ny gmina zrzekła się roszczeń wo
bec nieruchomości stanowiących własność gminy Nysa, objętych po
stępowaniami regulacyjnymi toczą
cymi się przed Komisją Regulacyj
ną do spraw Wyznaniowych Ż y dowskich.
a g
F e l i e t o n
Przywaleni rabarbarem
Janusz Sanocki
Senator Andrzej Chronowski został ministrem skarbu w czasach rządów A W S , z poręki słynnej i znanej mi osobiście Alicji Grześko
wiak. Grześkowiak, która była bar
dzo wpływową w A W S osobą, wy
promowała Chronowskiego na mi
nistra.
Prawdę powiedziawszy już sam fakt, że na szczyty władzy w Polsce mogła się dostać osoba taka jak A lic ja Grześkowiak, &viadczy o głębi kryzysu ustrojowego III RP, a już obsadzanie poważnych stano
wisk jej protegowanymi pogłębia przerażenie. W normalnym demo
kratycznym kraju, owszem, czasem dojdzie do władzy jakiś megaloman czy histeryczny miłośnik własnej osoby. Wybory w normalnych wa
runkach rządzą się prawem w iel
kich liczb. Oznacza to, że nigdy nie dają gwarancji, że w każdym poje
dynczym przypadku ludzie wybiorą geniusza, ale że głupców będzie znacznie mniej i że z biegiem czasu zostaną oni wyeliminowani.
Tzw. proporcjonalny system wyborczy daje efekt inny. Tu głup
cy, popaprańcy, zakręceni albo w prawo, albo w lewo ganiają po Pol
sce całymi stadami. Albo wymachu
ją kłonicami, albo zabierają się za legalizację burdeli, albo odwrotnie - wszystkich chcą zakuć w pasy cno
ty-
W krajach ustabilizowanych, gdzie ludzie wybierają swego posła bezpośrednio, takich skrajności nie ma, bo większość ludzi skrajności się boi. W iększość też nieufnie podchodzi do ludzi zdradzających jakieś formy psychicznej nierówno
wagi.
W systemie list partyjnych usta
wianych centralnie trików i dzi
wactw nie widać, a ustawowe 5 % uskrobie najbardziej zadymiarska partia. Potem w Sejmie mamy, co mamy.
Wracając do Chronowskiego i jego m entorki, to nie zapomnę słynnego obiadu z Alicją Grześko
wiak w Nysie, w lecie 2000 r. Histo
rię zna nie tylko Nysa, ale pisała o niej prasa w całej Polsce. Zapyta
łem wówczas Grześkowiak o okrę
gi jed n o m an d ato w e, dlaczego A W S , która miała w programie wy
borczym JO W , nic nie robi, w od
powiedzi pani senator rzuciła sztućcami i zaczęła wychodzić z re
stauracji, nie chciała przyjąć moje
go listu w sprawie J O W („N iech pan wyśle pocztą” ). A w końcu na
kręcając się sama zwróciła się do otoczenia: „W spółczuję państwu niskiego poziomu przedstawicieli samorządowych” . Na to spokojnie zapytałem: „ A skąd u pani marsza
łek taki wysoki poziom histerii?".
Potem o nyskim obiedzie pisała cała prasa, bo Grześkowiakowa w zemście kazała senatorowi Tomasz
kowi napisać list do Rady Miejskiej, żeby radni odwołali mnie ze stano
wiska burmistrza.
Jakoś właśnie w okresie tamte
go słynnego „obiadu” na stanowi
sko ministra skarbu został miano
wany Andrzej Chronowski - pupi
lek pani Grześkowiak. Być może właśnie ten fakt, być może mimika i zachowanie tego faceta od razu wzbudziły moją czujność. „Skoro to jest pupilek histerycznej primadon- ny A W S , tak nadającej się do poli
tyki, jak Małysz do podnoszenia ciężarów, to musi być to facet z ja
kąś psychiczną skazą" - myślałem.
Przeczucie mnie nie omyliło.
Dwa tygodnie temu do prasy prze
ciekły taśmy z telefonicznej rozmo
wy Chronowskiego - obecnie sena
tora. Ten z miejsca zrobił publiczną aferę: kto pozwolił podsłuchiwać polskiego parlamentarzystę i zażą
dał od ministra sprawiedliwości wy
ja ś n ie n ia sprawy.
Tymczasem po tygodniu okaza
ło się, że to sam Chronowski nagry
wał swoje rozmowy i sam je przeka
zał do prasy! Większy blamaż trud
no sobie wyobrazić!
Po raz kolejny polityk tzw. pra
wicy, głęboko kompromitując się ułatwia obronę mafijnemu układo
wi postkomunistycznemu. Na miej
scu lewicy za takich Chronowskich zanosiłbym codziennie modły (tyl
ko do kogo?.).
Polska, która jest normalnym, krajem, kiedy się ją ogląda od dołu.
w idzian a z perspektyw y Sejm u przypomina oddział szpitala psy
chiatrycznego.
Mój kolega z dawnych lat miał świetne określenie: „piąty gatunek rabarbaru".
Pod spodom - wiosenne nowa
lijki, na górze warstwa „rabarba
ru” . Rabarbar prawicowy, rabarbar lewicowy i centrów)'. Żeby go prze
trzebić potrzebna jest jednomanda
towa kosa. Nic więcej.
J a n u s z S a n o c k i
Łap za instrument
Młodzi muzycy - w wieku od 6 do 19 lat - grający na elektronicznych f instrumentach klawiszowych mają szansę zmierzyć się z innymi. Prywatna § Szkoła Muzyki Rozrywkowej w Nysie organizuje 15 kwietnia o godz. 16 elimi
nacje powiatowe do I ogólnopolskiego konkursu „Poland Kyboard Festival 2005” . Prowadzone będą w kategoriach wiekowych: od 6 do 9 lat, od 10 do I 12 lat, od 13 do 15 lat, od 15 do 19 lat.
- Warunkiem udziału jest prezentacja na własnym instrumencie dwóch dowolnych utworów, łącznie do 6 minut. Szczegółowe informacje można uzy- I skać pod nr. tel. 4355425 lub 600125676 oraz w Internecie - www.keybo- ard.prv.pl, a zgłoszenia kierować na adres: Prywatna Szkoła Muzyki Rozryw- j kowej, 48-300 Nysa, ul. Kolejowa 2 - informuje dyrektor placówki Roman Gil.
d w
j
31 marca 2
Mniej wody
i n t e r w e n c j e sir.
- Oni mi lornetkę dali, a nie okulary! - tak nasz rozmówca komentuje swoje doświadcze
nia z wrocławską firmą optyczną, działającą na naszym terenie
Masowa zaćma?
. M a c ie j Z a w a d z k i
Polew ających w tym roku było niew ielu
O b lew an ie się naw zajem w odą w w ielk an ocn y p o n ied zia łe k to zwy
czaj stary. Był przy tym i j e s t nad al d o s k o n a łą z a b a w ą i o k a z ją d la psotników , by p ła ta ć figle w zgodzie z ludow ą tradycją.
Chłopcy starali się polać wodą jak najwięcej dziewcząt, by zapew
nić sobie pomyślny rok, a ten, który nie zdołał oblać żadnej, był uważa
ny'za pechowca. Tego roku więk
szość młodzieńców niespecjalnie paliła się do polewania wodą. - Po
niedziałek był spokojny - informuje
„N ow iny” komisarz Stanisław R a domski - dyżurny oficer K P P w N y
sie. - Były tylko trzy zgłoszenia ha oblewających wodą. N a ulicach było dużo patroli a policjanci od razu reagowali na grupy młodzieży z wiadrami.
JO TP E
Giną na przejściach
W so b o tę, ok o ło god zin y 18.40, na u licy P iłsu d sk ieg o w N ysie zgi
n ęła k ob ieta. 24-letn i kierow ca z pow iatu n ysk iego ja d ą c peugeotem 4 07 p o trą cił p rzech od zącą przez zeb rę 7 4 -letn ią kob ietę.
Kobieta, mieszkanka Nysy poniosła śmierć na miejscu. Dzień wcześniej, 25 marca, na przejściu dla pieszych na ulicy Grodkowskiej w Nysie 47-letni kierowca hondy z województwa śląskiego potrącił 82-letnią kobietę. Poszkodowana, mieszkanka Nysy, doznała obra
żeń głowy.
JO T P E
Otwarcie skarbca
Nyska dzwonnica przykate- dralna z X V w ieku stanie się prawdziwym skarbcem sprzętów liturgicznych i innych zabytków miejscowej katedry. Proboszcz parafii św. Jak u b a ks. M iko łaj Mróz dotrzymał słowa. Zgodnie z zapowiedzią prałata, pomysło
dawcy i inicjatora tego dzieła, tydzień po W ielkan ocy nastąpi otwarcie skarbca św. Jakuba.
W niedzielę 3 marca po uro
czystej mszy św. arcybiskup Alfons Nossol dokona jego poświęcenia.
Uroczystość zostanie poprzedzona specjalnym koncertem, który od
będzie się w nyskim teatrze w so
botę o godz. 17. Tam też zostaną uhonorowani ci, którzy w sposób szczególny przyczynili się do po
wodzenia tej inicjatywy. Uroczy
stość jest otwarta dla nysan.
d w
a m a
! ! ! P R O M O C J A F A B R Y C Z N A ! ! !
K U C H N I E R O Y A L 1 1 , 1 6 , 2 5
j m 4 % O / M f — ■ DOI.: ZAMÓWIEŃ ZŁOŻONYCH m m W / o ■ M H I C J DO 31.03.2005 r.
KOMPUTEROWE PROJEKTY GRATIS!
N Y S A N Y S A
u l. S z la k C h r o b r e g o 6 u l. P o n ia to w s k ie g o 3 ( o b o k F S D )
te l. 4 4 8 3 4 60
( o b o k L O K ) te l. 4 3 3 8 0 60 B L f ł C K K B D V 7 \ T u T
w w w . b r w . c o m . p l
P R O F E S J O N A L N E S T U D IA F A B R Y C Z N E
O str ze że n ie dla o só b korzysta
ją cy ch z b ezp łatn ych bad ań w zro
ku. J a k tw ierd zą n ie k tó rzy nyscy optycy, m am y do czyn ien ia z o sz u stw em , a k o r z y sta n ie z o k u la ró w w yd anych tylko na p o d sta w ie b a d a ń k o m p u te ro w y ch m o że s k o ń cz y ć s ię p o w a ż n y m i c h o r o b a m i oczu.
Sygnał o sprawie otrzymaliśmy od mieszkańca Głuchołaz. - O ba
daniach prowadzonych w naszej przychodni przez firmę z W rocła
wia dowiedziałem się z ogłoszenia na słupie - rozpoczyna swoją rela
cję. - Ponieważ w tym samym cza
sie b ad an ia ro b iła o k u listk a z Nysy, wcześniej poszedłem rów
nież do niej. Okazało się, że wyniki były inne - w jednym wyszła mi wada +1 i +0,5, a w drugim +1,25 i 0,0!
To je s z c z e n ie o b u d z iło czujności naszego rozmówcy.
Zdecydował się na zakup okularów oferowanych przez firmę z Wrocła
wia. - Kiedy trwało badanie, pani : doktor czekała, aż jej dwie naga-
! niaczki nagonią nowego klienta - i mówi z myślą o pracownicach ob-
| sługujących komputer. - Kiedy do niej podszedłem, popatrzyła na wy-
; druk, wyjęła dwa szkła i dała do i przymierzenia. Widziałem w nich
| bardzo dobrze, więc zdecydowałem i się je kupić. Dałem zaliczkę.
W tym czasie w mężczyźnie obudziła się czujność. - Miałem już i wychodzić, ale do gabinetu weszła starsza kobiecina. Po badaniu na- ganiaczki spytały ją, czy chcę okula
ry, czy może dać zaliczkę. Kobieta wyciągnęła 100 zł i mówiła, że tylko tyle ma do emerytury, ale naga- i niaczki na to, że to nie szkodzi, że może dać 50 zł. Zobaczyłem, że tu zrobili jakiś spęd i wtedy zastano
wiło mnie, dlaczego ja tak dobrze widzę, skoro zgodnie z badaniem
| dostałem słabsze okulary, niż wcze
śniej nosiłem?
Po chwili mężczyzna znał odpo- j wiedź. - Wróciłem do naganiaczki,
! wyciągnąłem pierwszą lepszą kart-
! kę i poprosiłem, żeby mi napisała, l jakiej mocy będą moje okulary.
Okazało się, że +3,75 i +3,50! Oni mi lornetkę dali, a nie okulary!
Wróciłem do gabinetu, a pani dok-
! tor do mnie, że ja podważam jej autorytet, że ona 30 lat jest okuli
stą! A ja jej na to: „a co ja za dwa lata mam być ślepy, albo nosić takie okulary, jak denka od piwa? Co pani sobie wyobraża?” . Aż usiadła i zaniemówiła. Oddała mi pieniądze, ale szkoda mi tych ludzi, których p o n aciągała. Podejrzew am , że I wszystkich tak zrobiła, jak mnie!
P o s ta n o w iliś m y s p r a w d z ić czy rzeczywiście. Ustaliliśm y, kiedy mieszkańcy Głuchołaz mieli zgłosić się po odbiór okularów i sta- j nęliśmy z nimi w kolejce. Z rozmów przeprowadzonych z kilkunastoma osobami wynikało, że otrzymywały
V u i
U £ 1
i) k
Sądząc z ilo ś c i osób kupujących okulary podczas m asowych badań w zroku je d n o z dw ojga nie ulega w ą tp liw ości ■ albo ludzie rzeczyw iście
otrzym ują dobre okulary po atrakcyjnej cenie, albo in n i o k u liś c i będą m ie li pełne ręce roboty
okulary na podstawie badań kom
puterowych i to w ekspresowym tempie, w ciągu kilku minut. Poza jedną osobą wszyscy twierdzili, że na ogłoszeniach nie było ani słowa o możliwości zakupu okularów, ale wyłącznie o bezpłatnym badaniu wzroku. Wszyscy byli jednak zado
woleni z nowych okularów, z wyjąt
kiem jednej osoby, która zrezygno
wała z zakupu, gdyż, jak twierdziła, w nowych okularach nic nie widzi.
Najciekawsza okazała się jed
nak rozmowa z pewnym mężczy
zną, który twierdził, że na podsta
wie otrzymanego wyniku badania komputerowego chciał kupić oku
lary w pobliskim optyku, ale mu ich nie sprzedano, gdyż... samo bada
nie kom putero w i nie może być podstaw ą do o k re ślen ia m ocy szkieł!
P o d o b n ie u w a ż a
jeden z nyskich optyków, który zastrzegł sobie anonimowość. - Ta
kie badanie może być jedynie po
mocnicze, ale w żadnym wypadku nie można na jego podstawie wyda
wać okularów - nie ma wątpliwości.
- Pozwala tylko stwierdzić, czy ktoś ma chore oczy, czy nie, a o tym, czy szkła są potrzebne i jakiej powinny być mocy, decydują inne badania.
Niestety niektórzy optycy wydają okulary tylko na podstawie badań komputerowych, a to może prowa
dzić do jaskry, zaćmy, a w najlep
szym wypadku do znacznie więk
szej wady wzroku.
Optyk twierdzi wręcz, że spo
tkał już się z takimi przypadkami.
Przypadkami, które jego zdaniem są niczym innym, jak efektem oszu
kiwania ludzi.
C o n a to d ru g a s tro n a ? Wiesława Bogaczowa - kierow
nik N Z O Z Esculap w G łu ch o ła
zach, gdzie odbyło się badanie, po
informowała nas, że wynajmuje ga
binet firmie optycznej i na tym jej rola się kończy. Pytana, czy firmy są
wcześniej sprawdzane pod kątem fachowości odpowiedziała, że „to nie nasza sprawa, ale sprawa firmy okulistycznej” .
Jej właściciel Zygmunt Dudek z W rocław ia stanowczo zaprzecza, jakoby naciągał ludzi. Uważa, że w rzeczywistości wyświadcza im przy
sługę. - Sytuacje, które opisujecie, to dla mnie ewenement - zapewnia.
- Natychmiast je sprawdzę, ale ba
dania robi lekarz z wieloletnim do
świadczeniem.
D u d e k z a p r z e c z a t a k ż e jakoby okulary były wydawane w yłącznie na podstaw ie badań komputerowych. - Zwalcza się nas, ponieważ u nas okulary można do
stać za 100 zł, a u innych optyków za drugie tyle - nie ma wątpliwości.
- Konkurencja nasyła na nas poli
cję, urząd skarbowy, ale my na ryn
ku jesteśmy długo i nie mieliśmy reklamacji. Poza tym nasi lekarze ponoszą pełną odpowiedzialność za świadczone usługi.
Dudek pytany, dlaczego na pla
katach informujących o badaniach nie ma ani słowa o możliwości za
kupu okularów odpowiedział, że taka informacja powinna się zna
leźć. - Uważam, że to błąd, bo po
winna być także informacja o po
bieraniu zaliczki.
Pytany, czy to nie jest forma naciągania odpowiedział, że nikt nikogo nie zmusza do kupowania okularów. - To do nas dzwonią kie
rownicy przychodni, bo ludzie chcą taniej kupić okulary - zapewnia.
Nieco światła do tej niejasnej sprawy mogłoby wnieść tylko jedno - ustalenie listy osób, które skorzy
stały z usług świadczonych przez firmę z Wrocławia i sprawdzenie, czy rzeczywiście sprzedano im oku
lary o właściwej mocy. A jeżeli tak, to najwyraźniej jedni okuliści po
trzebują kilku, a inni kilkunastu mi
nut dla dobrania odpowiednich szkieł.
280rw
.!!.'!-!!:;!:;;;i!!!!,!iv:!!!1!!!'!!!'!!1"!!!!!! !.! ! 1 'ii".1.1.1 w y d a r z e n i a
Koniec
poklepywania
■■ ■■ ■ ■■■■■■■ ■■■■■ : : ^ ina,Ta —
PUP organizuje dużo szkoleń , ale zawsze ma problemy z naborem
Przeszkody czy bierność?
- N ie c h p a n p r z e s t a n i e l u d z io m o p o w ia d a ć te s a m e d y r d y m ały, k tó r e p an o p o w ia d a ł b ie d n y m r o b o t n i k o m D a e w o o ! - z w ró c ił s ię r a d n y J a n u s z S a n o c ki do b u r m is tr z a M a r ia n a S m u t- k ie w ic z a . N ie j e s t p a n b u r m i str ze m od w c zo r a j, ż eb y s ię t łu m a c zy ć , że p an n ie w ie co z r o b ić z M Z K . T rzeb a s ię ty lk o w z ią ć do pracy, bo na r a z ie o p r ó c z d o b r e go w r a ż e n ia n ic p an n ie ro b i.
Ta ostra wypowiedź padła na sesji Rady M iejskiej w Nysie 22 m arca, po tym , ja k b u rm istrz S m u tk ie w icz o d p o w ia d a ją c na interpelacje radnego w sprawie sytuacji w M Z K nazwał pytanie radnego „po pulizm em ” i „k a m panią wyborczą” .
D o ostrej polem iki doszło na początku sesji, w wolnych w n io skach. Radni od dawna zaniepo
kojeni są sytuacją w M iejsk im Zakładzie Kom unikacji, który od 5 lat, na sku tek ch ro n iczn eg o niedofinansowania i galopujące
go wzrostu cen paliw a przynosi straty. Radni komisji finansów, w której przewodniczącym jest Ja - ‘ nusz S a n o cki, już k ilk a k ro tn ie zwracali się do burmistrza o pod
jęcie decyzji w sprawie spółki. W trakcie prac nad budżetem, w li
stopadzie ub.r. komisja finansów zw ró ciła uwagę bu rm istrza na n iedo fin an so w an ie zakładu. W odpowiedzi radni otrzymali w yja
śnienie burmistrza, że przyznane przez niego w budżecie p ien ią dze powinny wystarczyć.
W styczniu burmistrz ogłosił przetarg na świadczenie usług ko
munikacyjnych w gminie Nysa. I znów komisja finansów zwróciła uwagę na złe określenie ceny wy
woławczej. Do przetargu nie zgło
siła się żadna firm a, albowiem cena wywoławcza była ustalona poniżej kosztów. D o tego, żeby złożyć o fe rtę , został zmuszony prezes M Z K - będący bezpośred
nim podwładnym burmistrza.
O c z y w iś c ie w tej s y tu a c ji
M Z K „w ygrał” przetarg i znalazł się w sytu acji prow adzącej do szybkiego bankructwa firmy. Sy
tuacja wywoływała już kilkakrot
nie działanie radnych, natomiast burmistrz jest w tej sprawie cał
kowicie bierny, tak jakby go nie interesowało w ogóle to, co dzie
je się w M Z K i los gminnej spół
ki. W takich właśnie okoliczno
ściach złożył swoją interpelację radny Janusz Sanocki pytając co zamierza zrobić burmistrz.
W odpowiedzi burmistrz za
atakował Sanockiego, zarzucając mu populizm i rozpoczęcie kam
panii wyborczej.
Sanocki nie pozostał dłużny - ostro odpowiedział burm istrzo
wi, zarzucając mu, że nic kom pletnie nie robi ze strachu przed niepopularnymi, ale koniecznymi decyzjami.
- N ie ch pan się weźm ie do pracy i przestanie ludziom opo
w ia d a ć d yrd ym ały - stw ierd ził radny. Inaczej - pan wyjedzie, a N ysa p o d z ie li los k ie ro w a n e j przez parta firm y - nyskiej D a ewoo.
W ym iana zdań między burm i
strzem a radnym została przyjęta milczeniem. Burm istrz nie może już liczyć na aplauz. Sala wyraź
nie była przeciwko burmistrzowi, co udowodniła przy następnych głosowaniach. Przepadł bu rm i
strz o w sk i p ro je k t u c h w a ły w sp ra w ie G m in n e g o Fu n du szu Profilaktyki, skierowany pod ob
rady bez uw zględnienia po pra
wek naniesionych przez komisję oświaty, przy aprobacie zajmują
cej się tą tematyką wiceburmistrz Jo la n ty Barskiej. Ja k się n ieofi
cjalnie dowiedzieliśmy, Sm utkie
wicz złośliwie nakazał Barskiej za trz y m a ć z a o p in io w a n y już', zmieniony projekt uchwały i pod
trz y m a ł swój n ie a k ce p to w a n y przez radnych. R ada zdecydowa
ną większością głosów odrzuciła projekt burmistrza.
Podobnie adm inistracja bu r
mistrza nie zdążyła wprowadzić w ustawowym term inie przed se
sją projektu uchw ały o przesu
nięciach budżetowych. N ieprzy
gotowanego projektu uchw ały, niewniesionego wcześniej, prze
w odniczący Szlem po nie w p ro w adził do porządku obrad. W y w ołało to ostre protesty bu rm i
strza i skarbnika, którzy tłum a
czyli, że ustaw a n a rz u ciła k o nieczność likw id acji odrębnych funduszy, tzw. środków specjal
nych, i wprowadzenia ich d a b u
dżetu. Pozostawało pytanie dla
czego, skoro ustawa obow iązy
w ała od 1 stycznia, dopiero pod koniec marca burm istrz próbuje wprowadzić tę sprawę pod obra
dy, łącząc ją jednocześnie z po
działem 2,6 min środków z nad
wyżki budżetowej z roku 2004?
Burm istrz odrzucił jednocze
śnie ugodową propozycję kom i
sji finansów ro zdzielenia sp or
nej u c h w ały na dw ie. S p ra w a u p ad ła w ięc na sesji i w ró c iła dopiero na posiedzeniu komisji finansów 25 marca, po wyjeździe b u rm is trz a S m u tk ie w ic z a do W arszaw y na m iesięczne zw ol
nienie. Z astępujący go w icebur
mistrz Zbysław W ró b e l - zgod
nie z sugestiami kom isji fin an sów - rozdzielił sporną uchwałę na dwie, kom isja zaakceptowała term inową, a podział nadwyżki będzie ro z p a tryw a ć przed n a stęp n ą sesją. P rz e w o d n ic z ą c y rady zaś zgodził się zwołać sesję nadzwyczajną w dniu 31 marca w tej jednej tylko sprawie.
K o n flik ty w samorządzie w y
nikają jak się wydaje z tego, że zarówno radni jak i mieszkańcy są zaw iedzeni postaw ą b u rm i
strza S m u tk ie w icz a , k tó ry nie ty lk o n ie s p e łn ił w yb o rc z yc h obietnic i nie rozwiązał żadnego z problem ów Nysy, ale głównie zajmuje się reklam owaniem w ła
snej osoby i... p rz erz u can iem o d p o w ie d z ia ln o śc i na w szyst
kich innych. R a d n i w ielokrotnie rozwiązywali za burm istrza w ie
le problem ów . Je d n a k to b u r
mistrz jest kiero w n ikiem urzę
du, ma praw o w nosić p ro jekty uchwał, kieruje spółkam i gm in
nymi. Tymczasem Sm utkiew icz wszystkie tru dne decyzje stara się prz erz u cić na rad n ych , na prezesó w sp ó łek , na u rz ę d n i
ków. A dm inistrację gm inną roz
łożył chaotycznym i reo rg an iza
cjami, zw olnieniam i fachowców i traktow aniem podwładnych jak tarczy przed petentam i.
"W ob ecności p eten tó w n a czelnicy i podwładni są besztani za niepopełnione winy, tym cza
sem b u rm is trz sam h a m u je wszystkie działania.
N a co w ię c lic z y M a r ia n Sm utkiew icz?
B y ć może zamierza wystarto
wać na posła z jakiegoś nowo po
wstałego ugrupowania i liczy, że uda mu się po raz kolejny na ple
cach nysan zrobić karierę w W a r
szawie. Być może po prostu chce w sp o k o ju d u ch a d o trw a ć do em erytury, a problem y, których nie rozwiąże dziś, ujawnią się po jego odejściu. Podobnie było w Daewoo. W dwa lata po odejściu Sm utkiewicza firm a upadła. Czy teraz m iałby się powtórzyć ten sam m echanizm?
(r)
Powiatowy U rząd Pracy w N ysie prowadzi kursy język a obcego. O k o
ło 200 osób je st rozżalonych, bo nie z o sta ło zak w a lifik o w a n y ch . N a to m iast w śród tych, którzy znaleźli się w gronie kursantów, pon ad 30 zre
zygnowało - tłum acząc się brakiem d ojazd u , d ziećm i, n a d m iern ą c z ę s to tliw o ś c ią n a u k i w ty g o d n iu . - M im o różn orod ności szkoleń, bra
kuje nam chętnych - mówi dyrektor P U P K ordian K olbiarz.
Z a c z ę s to , z a d łu g o ...
An na Orlińska, inspektor ds.
szkolenia w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nysie mówi, że zaintereso
wanie kursem jęzków obcych było bardzo duże. Ponad 400 osób wypeł
niło ankietę. Wybrano 150 osób na kurs angielskiego i 15 na niemiecki.
Kwalifikacją zajmowała się 3-oso- bowa komisja, złożona z pracowni
ków urzędu - w tym z doradcy zawo
dowego i pośrednika. Na kurs nie mogła być zakwalifikowana osoba, która kiedyś w szkole uczyła się języ
ka obcego.
- Organizujemy kurs podstawo
wy. Jeśli ktoś się kiedyś uczył, to zna już podstawy. Dokładnie - jest to kurs języka z elementami słownic
twa zawodowego w zakresie usług transportowych i budownictwa - wy
jaśnia inspektor.
Kolejnym argumentem przema
wiającym za zakwalifikowaniem oęoby na kurs była możliwość uzy
skania zatrudnienia - .trzeba było określić w jakim zawodzie i napisać, czy posiadało się doświadczenie oraz w jakiej pracy. To również było brane pod uwagę. Ponadto kolej
nym wymogiem była zgoda na zakup podręczników we własnym zakresie.
Komisja, po przeanalizowaniu każdej z ankiet, wyłoniła 165 bezro
botnych na kursy. Prowadzone są one nie tylko w Nysie, ale w filiach w powiecie. Nauka trwa 3 miesiące, lekcje odbywają się 3 razy w tygo
dniu po 3 godziny.
- Niestety w trakcie kursu, w cią
gu tygodnia - dwóch, aż 29 osób zre
zygnowało z nauki języka angiel
skiego, a 2 - z języka niemieckiego -
mówi z rozgoryczeniem inspektor Orlińska. - Tłumaczenia są absur- I dalne: że za często, za długo, że do- j jazdy, że w domu są 15-letnie dzie- i ci... A przecież informowaliśmy na 1 wstępie, że jest to kurs intensywny!
Ponadto zwracamy koszty dojaz- . dów, nawet w przypadku dojazdu sa
mochodem - płacimy cenę biletu au
tobusowego. Kursanci w wieku do 24 lat otrzymują tzw. stypendium w wysokości 200 zł netto, a powyżej j tego wieku 100-złotową dotację.
Prawdziwe jest powiedzenie: „Chęć szuka sposobu, a niechęć szuka usprawiedliwienia” - podsumowuje pracownik PUP.
N ie c h c ą s ię k s z ta łc ić Urząd pracy w miejsce osób re
zygnujących skierował inne z listy rezerwowej.
- Jeżeli rezygnacja nastąpi póź
niej, będziemy niestety obciążać j kosztami bezrobotnych. W końcu zajęli oni miejsce kogoś, kto chciał
by naprawdę nauczyć się języka - in
formuje dyrektor Kordian Kolbiarz. ] Na wakat (po rezygnacji) na an
gielski skierowano również małżeń
stwo nyskie, interweniujące w „No- j winach” . Oboje długo pozostają bez ] pracy i chcieli szukać jej za granicą.
Zwolniło się miejsce na kursie w j Skoroszycach. Niestety następnego I dnia nasza Czytelniczka zawiadomi
ła „Nowiny” , że razem z mężem re
zygnują ze względu na dojazdy.
- Powiatowy Urząd Pracy orga- ; nizuje bardzo dużo szkoleń, głów
nie ze środków unijnych. Robiliśmy takie na tapicerów, stolarzy, w za- wodach budowlanych - dla męż- j czyzn. A dla kobiet - na szwaczki, księgowe, szkolenia bhp itp. 1 za
wsze mieliśmy problemy ze skom
pletowaniem grupy - mówi Kordian Kolbiarz.
Zainteresowanie bezpłatnymi szkoleniami dla bezrobotnych w po w iecie nyskim jak w idać jest zbyt małe. Dlaczego? Czyżby lu
dzie nie chcieli się kształcić, czy może przyzwyczaili się do bierno
ści? Szkoda, bo na ten cel idą ogromne pieniądze!
dw
reklama T E R i 0 ^
i m ■■I m h s
[ m m
i M l
1^
1
lowe k yiożliw
olekcje!
y (jO W Ó Z
NYSA ul, Orzeszkowej I6,tel. 433 46 38 ul. lagiellońsb 1 tel. 433 0680
8 3 n n
Podziękowanie
U c z c iw e m u z n a la z c y P a n u
B R O N I S Ł A W O W I B I A Ł O z N ys y
za o d d a n ie m o je j zg u b y se rd e czn e p o d z ię k o w a n ia
s k ła d a J. K a c z m a rc z y k
Kandydaci na słupy!
W związku ze zbliżającymi się wyborami na prezydenta komitety wyborcze zwróciły się do Nyskiego Ośrodka Rekreacji o rezerwację słupów ogłoszenio
wych dla poszczególnych kandydatów na najważniejszy urząd w państwie. Jak poinformował nas dyrektor NOR-u Mirosław Aranowicz jako pierwszy zwróci! | się z taką propozycją komitet wyborczy Lecha Kaczyńskiego. Plakaty kandydata § PIS-u znajdą się na pięciu słupach, w najważniejszych miejscach naszego mia
sta. Choć swoich kandydatów oficjalnie nie zgłosiły jeszcze Liga Polskich Rodzin :*
i Platforma Obywatelska, to w kolejnych dniach ma dojść do rezerwacji miejsc, j Dyrekcja NOR-u nie ukrywa, że liczy w związku z tym na spore wpływy:
- Nie wiemy, czy pogoda tego lata będzie słoneczna i odwiedzać będą nas turyści. Dlatego cieszy to, że będziemy mogli zarobić na wyborach - kwituje Aranowicz.
ag
11 marca 2005 » „..u,,, ■ ■ ■■■■■. w y d a r z e n i a —
W i e l k a n o c w N y s i e
ORZEŁ
CZY RESZKA?
WIELKI KONKURS DLA CZYTELNIKÓW NOW IN NYSKICH
Nasze „skrzynki kontaktowe” znajdziecie Państwo w następujących sklepach:
Ż e b y z a g r a ć w y s t a r c z y w y c i ą ć k u p o n i d o s t a r c z y ć d o r e d a k c j i n a a d r e s : 4 8 - 3 0 0 N y s a , u l . P r u d n i c k a 3 l u b w r z u c i ć d o j e d n e j z e s k r z y n e k
u m i e s z c z o n y c h w s k l e p a c h k o l p o r t u j ą c y c h „ N o w i n y ” .
DLA SĄSIADÓW i RODZINY,
ID Ź , N IE ZWLEKAJ - KUP N O W INY!
LISTA O SÓ B, KTÓRE PRZECHODZĄ DO NASTĘPNEGO ETAPU GRY:
Dąbrowska Anita, Baka Łukasz, A nna Żmuda, Ewa Nistrak, Maria Zając, Rybicki Adam, Wróblewski Wie
sław, Zawada Agnieszka, Trzaska Anatol, Nowak Henryk, Derewecki Robert, Dziak Irena, Waryś Izabela, Jahoł- kowska Weronika, Kijas Roman, Jaszewska Kazimiera, Tyrała Henryk, Serafin Halina, Jaholkowska Sylwia, Sypień Józefa, Byra Teresa, Surmiński Jarosław, Kos Bogusława, Folęga Wojciech, Kotygin Marcin, Woźniak Krystyna, Kotygin Paweł, Gałczyński Piotr, Kosiński Przemysław, Trela Dorota, Szumański Stanisław, Sypień Józefa, Motyka Zbigniew, Trzeciak Joanna, Kałużna Wiesława, Dmytryszyn Maria, Olaniszyn Maria, Konstanty Tomasz, Rybicki Adam , Piotrowska Małgorzata, Rom anik Elżbieta, Dacenko Bronisława, Tomala Bogusława, Szyp Maria, Błasz
czyk Łukasz, Hnatyszyn Danuta, Stelnicka Janina, B om Jolanta, Szulewska Franciszka, Barcik Józef, Majda Bogu-
* Stacja Paliw „TANK" - Nysa, ul. Grodkowska
* DOM CHLEBA - Nysa, ul. Prudnicka
* Sklep „ŻARCIK” - Nysa, ul. Kolejowa
* LEWIATAN - Nysa, Rynek
* LEWIATAN „EUROPA" - Nysa, ul. Prudnicka
* „P S S " - Nysa.TJl. Wrocławska
* „Berllnek” - Nysa, ul. Prusa
* „SM AKOSZ" - Nysa, Dworzec
* „EKO" - Salon prasowy, ul. Nowowiejska
* „KAUFLAND” - Nysa, ul. Piłsudskiego
* Sklep spożywczy - Nysa, Podzamcze
* „Biały Domek” - Nysa, ul. Korczaka
* „ŁASUCH ” - Nysa, ul. Prusa
* „E K O " - Nysa, ul. Gałczyńskiego
* Sklep „H A LO ” - Głuchołazy, ul. Karłowicza
* Sklep „G rze ś" - Głuchołazy
* „R a b a t” - Głuchołazy, ul. W ieniawskiego
* Sklep „ R o ln ik ” - Nowy Świętów
* Sklep „C en tru m ” - Niemodlin
* Sklep „ H a lin a ” - Otmuchów, ul. Nyska
* LEWIATAN - Otmuchów, ul. Nyska
* „C o lo M a rke t” - Korfantów, ul. W yzwolenia
* Sklep „D e lta ” - Paczków, rynek
* Kiosk - Paczków, rynek
* „Paw ilon O siedle" - Łambinowice, Prudnicka
* K sięgarn ia - Tułowice, ul. Kościuszki
sława, Hnatyszyn Danuta, Bołesławska Ewa, Barcin Józef, Barczyk R u
dolf Chudoba Stanisław, Sadowska Halina, Suszycki Adam, Krawczyk Alicja, Nastał Roman, Woźniak Anna, Bachłaj Robert, Rudecki Ryszard, Mizerska Wiesława, Majkrzak Renata, Radomski Tomasz, Babieć Teresa, Serafin Halina, Adam czyk Irena, Tokarz Anna, Pawlików Danuta, Stasie- wicz Yioletta, Pruchnicka Katarzyna, Saweczko Maria, Jaszewski Józef, Łopuch Franciszek, Pawlików Adam, Goliński Jan, Smolnicka Aleksan
dra, Mazur Zofia, Kujawska Janina, Barnaś Paulina, Waryś Izabela, Do- mska Krystyna, Grodzka Krystyna, Ogińska Marta, Krupa Zbigniew, Kon
stanty Wojciech, Trzaska Jadwiga, Suchanek Jan, Bartoszyński Henryk, Tyrała Henryk, Szefler Jarosław, Bodziony Lidia, Smolnicka Aleksandra.
Z k u p o n ó w , k tó r e n ie p rz e s z ły d o d a ls ze g o e ta p u , w y lo s o w a li
ś m y 3 n a g ro d y u ś m ie c h u (ze s ta w y k o s m e ty k ó w ). Po o d b ió r n a g ró d d o r e d a k c ji z a p ra s z a m y : Z b ig n ie w a M o ty k ę z N ysy, S a b in ę S r e b r n ia k z N ysy, R o z a lię S z c z e p a n ik z K a łk o w a .
P a m ię t a jm y ! O s o b y , k t ó r e w t y m t y g o d n iu p r z e s z ły d o d a l s z e j g r y , m o g ą o d p a ś ć w p r z y s z ły m t y g o d n iu . Z a c h ę c a m y d o w y t r w a ło ś c i.
K u p on z n a jd zie c ie P a ń stw o na str o n ie 47.
W czw artek w K o ściele k a to lic
k im r o z p o c z ę ły s ię u r o c z y s to ś c i T riduum P a sc h a ln eg o . W tym dn iu w ieczorem ttdbyła się m sza św. o d p ra w ia n a na p a m ią tk ę sp o tk a n ia C h ry stu sa z a p o s to ła m i w w ieczer
niku.
W ielki Czwartek to święto usta
nowienia sakramentów - euchary
stii i kapłaństwa. Z tej okazji na wstępie mszy św. młodzież działają
ca przy nyskiej katedrze złożyła ks.
prałatowi M ikołajow i M rozowi i księżom wikarym podziękowania oraz życzenia. Msza św. zakończyła się „obnażeniem ołtarza” , czyli zdję
ciem z niego białego obrusu oraz wyniesieniem Najświętszego Sakra
mentu do ciemnicy. W Wielki Pią
tek podczas wieczornej liturgii od
bywa się adoracja krzyża. W tym Sprzedaż chlebków paschalnych wspom oże ub og ich Ks. M ikołaj M róz otrzym uje życzenia z okazji święta kapłaństwa
Święcenie pokarm ów w nyskiej katedrze W obrzędach tridu um św iątynie były pe łn e wiernych
dniu nie ma mszy św., jedynie papież może ją odprawić. Liturgia Wielkiej Soboty zaczyna się od poświęcenia ognia przed kościołami oraz wody w ewnątrz świątyni. O dbywa się wówczas msza św. tzw. wigilii pas
chalnej. Triduum kończy się bardzo uroczystą rezurekcją, odprawianą wczesnym wielkanocnym rankiem, z procesją wokół kościołów z N a j
świętszym Sakramentem i figurą Chrystusa Zmartwychwstałego.
W W ielką Sobotę odbyło się również święcenie pokarmów, któ
rymi potem dzieliliśmy się podczas wielkanocnego śniadania. W ny
skiej katedrze była też okazja do zakupu chlebka paschalnego. A k cja przygotowana została przez.pa- rafialną Caritas, a dochód pójdzie na pomoc ubogim.
d w
sir. (i w y d a r z e n i a :¡l m ana 2011.1
Uczniowie I I L O w Nysie pożegnali swojego 16-letniego kolegę, który targnął się na życie
D a n u ta W ą so w ic z-H o ło ta
W Wielki Czwartek odbył się pogrzeb Łukasza Plicnera, ucznia I klasy II Liceum Ogólnokształcącego w Nysie. W ponie
działek, w pierwszy dzień wiosny popeł
nił on samobójstwo - wieszając się w swoim pokoju. Rodzina i rówieśnicy, któ
rzy znali go jako grzecznego, utalento
wanego informatycznie chłopca, zadają sobie pytanie: „Dlaczego!?” . Takie pyta
nie w minionych tygodniach zadawali sobie także krewni dwóch mężczyzn, któ
rzy w Nysie odebrali sobie życie. W Opolu młody chłopak skoczył z XI piętra - leży z poważnymi obrażeniami ciała w szpita
lu. 24 marca w tym samym mieście 20- latka zabiła się skacząc z X piętra. Kilka dni wcześniej chłopak z Niemodlina pró
bował w identyczny sposób popełnić sa
mobójstwo, ale został powstrzymany przez swoją dziewczynę. Dlaczego?!
N o rm a ln y , tr o c h ę s k ry ty n a s to la te k
Łukasz Plicner był uczniem klasy ję
zykowej. Licealistą został we wrześniu ub.r.
jako absolwent Gimnazjum nr 2 w Nysie.
- To był wspaniały chłopak. Nie mó
wię dlatego, że go już nie ma wśród nas, ale taki byt naprawdę - zapewnia wycho
wawczyni klasy Danuta Polak. Ze stów na
uczycielki rysuje nam się postać normal
nego nastolatka. Jako uczeń miewał cza
sem problemy, bo - jak sam napisał w ankiecie, którą wychowawczyni robiła rta początku roku szkolnego - lubił się uczyć tylko tego, co go naprawdę interesowało.
Oceny celujące zbierał z informatyki i ję
zyka angielskiego, nie lubił za to wkuwać historii, geografii... Nauczyciele mówili wychowawczyni, że Łukasz jest bardzo układnym chłopcem.
- Nawet jeśli zdarzyło mu się zagadać z kolegą na lekcji, to na zwróconą uwagę zawsze reagował słowem „przepraszam".
Takie zachowanie powinno być normalne, ale wiadomo jak to bywa czasem z mło
dzieżą. Łukasz wyraźnie wyróżniał się kul
turą osobistą w klasie. Kiedy miał kłopoty z historią, groziła mu jedynka na semestr, poradziłam mu, żeby uczył się partiami i zgłaszał się. Posłuchał, poprawił ocenę.
Zresztą nie były to jakieś wielkie problemy, jakoś sobie radzi) -opowiada wychowaw
czyni.
Koledzy i koleżanki z klasy mówią o nim bardzo ciepło: o tym, że miał po
czucie humoru i żartował na przerwach.
Dodają jednocześnie, że byt trochę za
mknięty w sobie. Przypuszczają, że po prostu miał taki charakter. Nie był taki żywiołowy jak inni. Nigdy nie okazał zde
nerwowania, zawsze był kulturalny. Trzy
mał się raczej w swoim gronie kolegów - komputerowców, z którymi wymieniał się grami. Część z nich to koledzy z gim
nazjum, którzy rozeszli się po innych szkołach.
D la c z e g o Ł u k a s z ?
Wiadomość o tym, że Łukasz nie żyje i na dodatek sam odebrał sobie życie, ogłu
szyła pedagogów i uczniów. Każdy zada
wał pytanie: „Dlaczego?”. Szukali odpo
wiedzi analizując jego zachowanie z ostat
nich dni życia.
- Po feriach Łukasz chodzi) do szkoły w kratkę. Dzień był, następnego dnia go nie było. Potem znów było kilka dni nie
obecności. Nie zaniepokoiło mnie to, bo
po pierwsze chłopak zawsze był sumien
ny, a po drugie szalała grypa i dużo uczniów chorowało. Nie miałam podstaw, żeby mu nie wierzyć, jeśli mówił że chó
rowa). W czwartek 17 marca mieliśmy wycieczkę klasową do Opola. Łukasz, mimo że wcześniej nie było go w szkole, pojechał z klasą. Byliśmy w kinie, a potem mieli czas wolny. Chłopak zachowywał się normalnie, rozmawiał z kolegami, chodzili razem po Opolu - opowiada wychowaw
czyni. Nauczycielka zapowiedziała uczniom, że w piątek po wycieczce mają normalnie przyjść do szkoły. Jak to bywa z licealistami, wielu to zignorowało. Wśród nich był Łukasz.
jego brata, z nauczycielami. Nie znalazły odpowiedzi. Jedno wiedzą na pewno: „Łu
kasz to był wspaniały, wrażliwy chłopak".
W imię zachowania tej prawdy odwiedziły w przeddzień pogrzebu redakcję „Nowin"
i opowiedziały o chłopcu.
- Po to, by nikt nie zbezcześcił tego wizerunku jakimiś nieprawdziwymi plot
kami - powiedziały szczerze. Ten godny podziwu akt odwagi (odwagi - bo prze
cież nikt publicznie nie chce obnosić się ze swoim bólem i tragedią) darowały Łu
kaszowi.
Panie Sylwia i Dorota, płacząc, opo
wiadały o swoim jedynym, najmłodszym bracie. Miały 12 lat kiedy się urodził. Pa-
feriach trochę się rozleniwił, że nie chciało mu się chodzić do szkoły. Mówił, że spo
tykał się z kolegami z gimnazjum i grali na komputerze. Obiecał, że wszystko nadro
bi. Na koniec dodał, że on zawsze będzie dobrym wujkiem i zawsze będzie pisał mojej Patrycji usprawiedliwienia, a na swo
jej osiemnastce pozwoli jej siedzieć do rana. Czy ktoś, kto myśli o samobójstwie, planuje 18. urodziny?! - Dorota Drozdow
ska wybucha płaczem.
Siostry wspominają na przemian każ
dy ostatnio zapisany znak obecności bra
ta w ich życiu, nie ukrywając łez.
- Kochał zwierzęta, miał chomika. U mnie bawił się kotem. Nie zrobiłby krzyw-
Sylwia i Dorota p łacząc opow iadały o swoim jedynym , najm łodszym
bracie. M iały 12 lat, kiedy się urodził. Pam iętają swoją radość
oraz radość rodziców.
- My, bliźniaczki, byłyśmy ju ż odchow ane, a tu ■ syn!
Kto by się nie cieszył!
- Nawet sprawdzając obecność po
wiedziałam coś takiego: „Niektórzy - mimo choroby - pojechali na wycieczkę, a dziś znów nie przyszli" - wspomina Danuta Polak.
Poniedziałek 21 marca, pierwszy dzień wiosny, miał być dla uczniów II LO w Ny
sie normalnym dniem nauki. Obchody przełożono na środę i połączono z „Dniem europejskim".
- Niestety część mojej klasy poszła na wagary. Po skończonych lekcjach, kiedy byłam w domu, zadzwoniono do mnie z policji, że mam tam przyjść, bo doszło do tragedii. Nogi się pode mną ugięły, pomyślałam że jakiś wypadek z moimi „wagarowiczami". Kiedy usłysza
łam, że Łukasz odebrał sobie życie, nie mogłam w to uwierzyć! Taki chłopak?!
Spokojny, wyważony. Wiem na pewno, że miał dobre relacje z rodzicami, szcze
gólnie z matką. Zawsze interesowali się swoim dzieckiem. Myślę, że gdyby miał problemy, zwierzyłby się właśnie im. Nie mogę zrozumieć, dlaczego Łukasz to zrobił? Rozmawiałam z klasą. Nikt z uczniów nie umie dać odpowiedzi na to pytanie, bo nikt nie zauważył niczego nie
pokojącego w jego zachowaniu. Kole
dzy mówili, że spędzał on dużo czasu przy komputerze, rozmawiał przez Inter
net, grał w różne gry, słuchał muzyki młodzieżowej typu metal. Sami jednak przyznawali, że wielu z nich też słucha takiej muzyki - bo taka im się podoba (a może nawet jest to moda), też godzina
mi siedzą przy grach komputerowych.
Jednak - jak sami mówią - to nie jest powód, żeby odbierać sobie życie.
R o b im y to d la B ra ta
Odpowiedzi na to pytanie - „Dlacze
go!?” szukały też siostry Łukasza - Sylwia Lato i Dorota Drozdowska. Odwiedziły szkołę, rozmawiały z rówieśnikami swo-
miętają swoją radość oraz radość rodzi
ców.
- My, bliźniaczki, byłyśmy już odcho
wane, a tu - syn! Kto by się nie cieszył!
Potem wyszły za mąż.
- Wtedy szczególnie doceniałyśmy to, że mamy Łukasza, że jest w domu. Mimo że odwiedzałyśmy dom rodzinny bardzo często, to jednak zawsze byłaby jakaś pust
ka. Rodzice mieli swojego synka, prawie jedynaka. Bardzo wszyscy go kochaliśmy, bo zresztą on nie dat się nie lubić. Zawsze był taki zrównoważony. Nigdy nie odburk
nął. Bardzo lubił nasze dzieci. Mój Patryk ma 6 lat i dla niego Łukasz był idolem. A siostry Patrycja ma 10 lat i zawsze trakto
wała Łukasza jak brata. One lgnęły do nie
go - opowiada Sylwia Lato.
- Nasza mama miała ostatnio opera
cję. Prosiłyśmy Łukasza, żeby jej poma
gał. Byłam w niedzielę 20 marca w domu.
Mama chwaliła go, że odkurzał, raz obrał ziemniaki, kiedyś podlał kwiatki. Mama na co dzień raczej nie obarczała Łukasza więk
szymi obowiązkami, bo nie pracowała. On sam, kiedy widział, że mama jest chora, zawsze jej coś pomógł - dodaje Dorota Drozdowska. To właśnie tego dnia pani Dorota ostatni raz widziała brata. Najpierw porozmawiała z rodzicami, a potem po
szła do jego pokoju. Łukasz grał na kom
puterze.
- Pytałam, co u niego, jak w szkole...
Mówił, że byl na wycieczce, ale „było nud
no” - opowiada pani Dorota.
- Mnie też to mówił przez telefon, kiedy pytałam co u niego. Łukasz po prostu nie lubi chodzić po sklepach, a oni mieli 3 godziny w Opolu dla siebie - dodaje pani Sylwia.
- Przyznał się, że ostatnio wagarował i prosił, żebym napisała mu usprawiedli
wienie, bo on nie chce denerwować mamy po operacji. Wypytywałam co robił, czy ma problemy w szkole. Tłumaczył, że po
dy żadnej istocie żywej, a sobie zadał taki ból, zrobił taką krzywdę!
- Do kolegi napisał na gadu-gadu, że
„jest dumny, że ma siostry, i to aż dwie!’’.
Nigdy nie przypuszczałam, że mógł być z nas dumny.
- Jutro moja córeczka Patrycja koń
czy 10 lat i jutro chowają jej ukochanego wujka, a właściwie, jak sama mówi, „jej braciszka”.
- Z rodzicami dogadywał się jak mało który chłopak w jego wieku. Zwierzył się mamie, że rozmawia przez Internet z cie
kawą dziewczyną. Pytał się mamy, kiedy poznali się z naszym tatą, kiedy odkryli, że to miłość.
Ś la d y p o ż e g n a n ia
Dlatego tym bardziej trudno wszyst
kim bliskim Łukasza zrozumieć, dlaczego targnął się na swoje życie.
- Rano mąż odwoził mamę do szpita
la na ściągnięcie szwów. Mama nie budzi
ła Łukasza, bo wieczorem powiedział, że w poniedziałek jest dzień wagarowicza i nie idą do szkoły. Przygotowała mu tylko śniadanie i nie wchodząc do jego pokoju powiedziała, że wychodzi. Wróciła po ok.
2 godzinach. Zdziwiła ją nienaturalnie unie
siona klamka w pokoju Łukasza. To, co po chwili zobaczyła, to był szok! Łukasz już nie żył - opowiada pani Dorota.
- W pokoju Łukasza grał komputer, otwarta była książka - jakiś komiks. Przy komputerze stała nadpita herbata. On sam był ubrany, chociaż zwykle rano w domu chodzi! długo w piżamie. Okazało się, że wykasował wszystko z komputera, poza grą - dodaje pani Sylwia.
Policja nyska jednak odtworzyła z dys
ku zawartość. Józef Barcik, zastępca ko
mendanta powiatowego, poinformował
„Nowiny” , że nie było tam żadnych podej
rzanych treści. Były jedynie rozmowy z ko
legami, zwykle dotyczące gier w sieci.
Łukasz był w esołym , norm alnym chłop cem
Zdementował krążące po Nysie pogłoski, że materiał wskazywał na kontakty 16-lat- ka z sektami, subkulturami itd.
Koledzy teraz próbują odnaleźć w za
chowanych materiałach w swoich kom
puterach sygnały pożegnania od Łukasza.
Ktoś gdzieś znalazł jakiś krzyżyk, inny za
uważył słowa „nasza paczka wkrótce się rozsypie” , ktoś przypomniał sobie, że hi- pek do gry nosił nazwę „R IP ” (napis umieszczany na nagrobkach). Mówią, że szukają, bo chcą zrozumieć: „Dlaczego?!”.
Nie potrafią. W czwartek tłumnie przy
szli pożegnać Łukasza. Kapłan prosił ich nie tylko o pamięć o koledze, ale i o modli
twę. „Śmierć przyszła jak złodziej, znie
nacka. W Bogu trzeba szukać ukojenia, po
cieszenia” - powiedział.
Wychowawczyni Danuta Polak odczy
tała nad grobem 16-latka słowa pożegna
nia, napisane przez jego klasową koleżan
kę Małgosię Sprychę. „Zapadł zmrok...
Razem z nim odszedłeś w dal. Bezpow
rotnie zniknąłeś wśród chmur, nieba fal (...) Powierzamy Stwórcy cale życie Twoje, Uśmiech miej na twarzy, nad nami nie bolej (...) Chciej nam nadzieję wlac w trudny dla nas czas, byśmy mogli wciąż żyć. wie
rząc w sens następnych życia dni” .
Z a b r a ł t a je m n ic ę d o g ro bu Młodzi ludzie nie ukrywają, jak trud
no im przejść przez to zbyt okrutne dla nich doświadczenie. Dyrekcja szkoły dlatego planuje po świętach Wielkanoc
nych spotkania klasy z psychologami.
Czy pomogą im odnaleźć pytanie, dla
czego tak wiele młodych osób dobro
wolnie, w sposób okrutny rezygnuje z największego daru, jakim jest życie?
Tym bardziej, że od miesiąca docierają do nich informacje o -samobójstwach:
wcześniej w Nysie powieszenie 22-lat- ka i makabryczny skok 30-latka pod po
ciąg, w Opolu skok z XI piętra 20-latka (przeżył, ale jest w stanie krytycznym), a ostatnio 24 marca śmierć przez w y
skoczenie z X piętra 20-letniej mieszkan
ki Opola i skutecznie udaremniona przez dziewczynę próba samobójstwa młode
go mieszkańca Niemodlina, który chciał w Opolu wyskoczyć z okna wieżowca.
Młodzi licealiści boją się, szukają re
cepty na to, by się ustrzec. Dlatego upar
cie pytają: „Dlaczego Łukasz, taki normal
ny młody człowiek jak oni - niepijący, nie
palący, niebiorący narkotyków, spokojny, zrównoważony - to zrobił?!”.
- Łukasz zabrał tę tajemnicę ze sobą do grobu. My - jako jego najbliżsi - jednak chciebyśmy, aby nikt z tych młodych, nikt z pedagogów ani z naj
bliższych nie oskarżał się o jego śmierć.
Je s te ś m y im w szystkim bardzo wdzięczni, że byli z nim w Jego krót
kim życiu i byli przy pożegnaniu - po
wiedziały Sylwia Lato i Dorota Droz
dowska w imieniu swoim, swoich ro
dzin, a głównie rodziców 16-letniego Łukasza - Danuty i Józefa Plicnerów.