T u ło w ice
Minister zabrał szkołę
Ł a m b in o w ic e
G łu ch o łazy
S k r z y ż o w a n ie u lic M o s t o w e j i W y s p ia ń s k ie g o ( p r z e d m o s t e m K o ś c iu s z k i) . Tu p ie s z y w ta r g n ą ł p o d s a m o c h ó d p o n o s z ą c ś m ie r ć n a m ie js c u .
Tak tragicznego w ofiary początku nowego roku ju ż dawno nie było. "tylko w Nowy Rok w w ypadkach sam ochodow ych zginęły dwie osoby. K ilka dni później pod sam ochodem zgin ął pieszy. W ubiegły piątek w N adziejow ie znalezion o zwłoki 54-letniego mężczyzny.
W całym 2004 roku na terenie powiatu nyskiego zginęło 17 uczestników ruchu drogowego.
O pięć osób mniej niż w 2003 roku. . . ?
ACD - RTV • SAT MEBLE KUCHENNE
S A T BEZ ABONAMENTU
NYSA Piłsudskiego 44 A Armii Krajowej 26 (budynek cechu)
rm-a---
FIRMA HANDLOWA > I Q 2 | | 0 | Q
E L J O t l r o l e t y
Nie drenowałem Polleny
Wywiad ze Stanisław em
Arczyńskim , prezesem nyskiego PK S-u, radnym SLD,
w la ta ch 2 0 0 0-2 001 p rezesem paczkowskiej Polleny.
• str. 9 N AJW IĘKSZY WYBÓR
f ^ l U Z j e
p a n e li p o d ło g o w y c h
k o r e k
NOWOŚĆ - DRZWI 1 OKNA I
Nysa, ul. Armii Krajowej 1 (wjazd od strony młyna), tei. 433 37 64 1
B r a w u r a . alkohol , samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek...
C z a r n a s e r i a
Mieszkaliśmy tu blisko 40 lat bez żadnych kon
fliktów. Dziś wspólnota nasza może przybrać I nazwę „Niezgoda”.
• str. 6 ______________
Moja matka umarła z głodu!
• str. <V
O D 1 9 4 7 R O K U .
Zagrali na trzy serca
Łazienkowe kłótnie
0 krok od świętości
Beatyfikacja M arii M erkert z Nysy coraz bliżej.
Rada Powiatu Opolskiego wyrażając zgodę na przekazanie tułowickiego Technikum Leśnego M inisterstwu Ochrony Środowiska zmuszona była do podjęcia decyzji o likwidacji Liceum Ogólnokształcącego.
• sh : 1 6
T Y G O D N I K M I E J S K I I R E G I O N A L N Y . U K A Z U J E S I Ę
N r 2
13 S T Y C Z N IA 2005 r.
IN D E K S : 3 2 8 0 7 3
Cena: 2,oo zł
(VA T 0% ) IS-SN 1 2 3 2 - 5 4 4 9
3 6 0 0 6 www.nowinynyskie.com.pl
Kogoś musiałem zwolnić
Czy dyrektor Zespołu Szkół dążył do zwolnie
nia z pracy konserwatora w celu stworzenia eta
tu dla radnego?
• str. 1 2 Piotrek, Dawid (Nysa-Dzieciom) i Ewelina (WOŚP) kwestowali razem
• str. 24. 25
Likwidator w opałach
Będzie kolejny akt oskarżenia przeciwko byłe
mu burmistrzowi Janowi Sz.
• str. 1 5
Czy to już koniec świata?
W świątecznym numerze „N ow in” rozpoczę
liśm y druk przepow iedni krążących po Polsce, a opartych na, jak zapow iadają ich autorzy, trze
ciej tajem nicy fatim skiej. Przepow iednia zapo
w iadała nadzwyczajne trzęsienie ziem i - i ono nastąpiło. Zapow iadała liczne anom alie pogo
dowe - i w poniedziałek m ogliśm y usłyszeć w w iadom ościach telewizyjnych inform acje o śnie
gu w Kalifornii, nadzwyczajnych w ichurach na W yspach Brytyjskich, powodziach na Łotwie i w Stanach. Aż cierpnie nam skóra przed opubliko
waniem następnego odcinka. Może to zbliża się koniec św iata?
Za tydzień opublikujem y kolejny fragment objawienia, przypom inając najw ażniejsze zapo
w iedzi z dotychczasow ych odcinków.
L u d z i e
Odszedł dyrektor
Leszek W ierzchowiec
F e l i e t o n
Psie serce i partyjna legitymacja
J a n u sz Sanocki
ubiegłym tygodniu dotarła do Po
la k ó w in fo rm a c ja , że dzia ła cze
Z ż y c ia
w z ię te
Z A N IED B A N IA P R O K U R A T U R Y
„Czy sejmowa komisja śledcza zaj
mie się zaniedbaniam i prokuratury w kolejnych wątkach afery PZU? Skanda
liczną opinią biegłej, przez którą sprawa z sądu wróciła do prokuratury. Zaginię
ciem akt. Dopuszczaniem do ucieczek za granicę. W reszcie rozwiązaniem w C BŚ zespołu, który zaczął badać niewy
godne dla polityków wątki" - zastana
wiają się w „Rzeczpospolitej".
W ZU S-IE K A D R Y R O S N Ą
„W ciągu ostatnich 10 lat liczba pra
cow ników zatrudnionych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wzrosła o 15 tys. osób. Pracow nicy zaś mają zagwa
rantowane prawo do corocznej walory
zacji poborów” - piszą w „Gazecie Praw
nej”. Po 15 latach transform acji ZUS nadal rządzi się zasadami obowiązują
cym i w peerelow skich przedsiębior
stwach.
„ R O S Y J S K A ” W A R SZA W A
„Polska nie kontroluje części sw o
jego terytorium. Brzmi niewiarygodnie, ale to prawda. Chodzi o ciągnącą się od wielu lat sprawę nieruchom ości, które w okresie Peerelu zostały przekazane Rosjanom, a których żaden rząd po 1989 roku nie potrafił odzyskać” - pisze Grze
gorz Jankowski, redaktor naczelny „Fak
tu” . W iele „ro sy jsk ic h ” budynków w Warszawie jest położonych w sąsiedz
twie najważniejszych polskich instytucji - Ministerstwa Spraw Zagranicznych, M i
nisterstwa Obrony czy Kancelarii Premie
ra. Gdyby Rosjanie zechcieli dowiedzieć się więcej o pracy i sekretach tych in
stytucji, to mają ułatwione zadanie - po
daje komentator dziennika.
P O L S K A W Y LE W N O Ś Ć Z A S Z O K O W A Ł A A R A B Ó W
Arabskie media w ciąż żywo dysku
tują o tym, jakże niewinnym dla nas, zaledwie kilkusekundowym ujęciu. Do
kładnie pokazały je arabskie telewizje w transmisji na żywo. Gdy po szczęśliwym zakończeniu wielogodzinnej operacji roz
dzielenia bliźniaczek Wiesława Dąbrow
ska spotkała się z głównym lekarzem dr.
Abdullahem al-Rabeeahem (5 4 1.) z wiel
kiej radości, żywiołowo jak prawdziwa Słowianka, rzuciła mu się na szyję i ser
decznie podziękowała. Sęk w tym, że mentalność Arabów jest zupełnie inna niż Słowian. A poza tym ten słynny chirurg uznawany jest za jednego z najprzystoj
niejszych Saudyjczyków.
R E K O R D O W Y R O K W A R S Z A W S K IE G O „ Ż Ł O B K A ”
W „Życiu W arszaw y” czytamy, że j warszawska izba wytrzeźwień w ubie
głym roku przyjęła najwięcej pacjentów ! w swojej historii. Do istniejącej od bli
sko 50 lat przy ulicy Kolskiej izby trafiło w 2004 roku 43 tysiące osób. Poprzed
ni rekord miał już blisko 20 lat - w 1975 roku w arszawski „żłobek” przyjął o po
nad tysiąc osób mniej
M U N D U R P O L I C Y J N Y M O Ż E K U P IĆ K A Ż D Y
Wydaje się to nieprawdopodobne, ale każdy cyw il może kupić policyjny mundur i to uszyty w fabryce, nad którą pieczę sprawuje Komenda Główna Poli
cji. W ystarczy wysłać zamówienie i po
dać numer swojego telefonu komórko
wego, a mundur z dystynkcjami przyślą nam do domu!
Setki ludzi towarzyszyły w ostatniej drodze zmarłemu 30 grudnia 2004 roku Leszkowi W ierzchowcowi, długoletnie
mu dyrektorowi Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Nysie.
Urodził się 4 lipca 1948 roku w Tar
nowie. Po ukończeniu Liceum Ogólno
kształcącego w Głubczycach podjął na
ukę na Akademii Rolniczej na wydziale zootechnicznym we Wrocławiu, następ
nie w Szkole Głównej Gospodarstw a Wiejskiego w Warszawie. Od 1971 roku podejmuje pracę w Nysie jako nauczy
ciel przedm iotów zaw odow ych. W la
tach 1978 - 1981 był dyrektorem Tech
nikum Drobiarskiego w Biechowie. Od 1981 do 1985 wicedyrektorem Zespo
łu Szkół Rolniczych w Nysie, następnie od 1985 do ostatnich dni życia dyrek
torem ZSRCKU.
Pod jego kierunkiem szkoła, dosto
sowując się do nowych warunków, two
rzyła nowe kierunki kształcenia i zmie
niała profil nauki. W 1990 roku powsta
ło tu II Liceum Ogólnokształcące a 1 paź
dziernika 1994 nastąpiła inauguracja roku akademickiego dla studentów filii wrocławskiej Akademii Rolniczej na kie
runku biologia i hodowla zwierząt.
Z inicjatywy Leszka W ierzchow ca szkoła nawiązała współpracę ze szkoła
mi rolniczym i we Francji, Czechach, Niemczech i Holandii. Zaowocowało to m.in. wymianą młodzieży i opracowa
niem wspólnych przedsięwzięć. Sukce
sem okazała się Jego współpraca z Biu
rem Wystaw Artystycznych w Zamościu.
W szkole powstała galeria, w której cy
klicznie organizowane są wystawy prac
W ubiegłym tygodniu zginął tragicz
nie Marcin Starski - żeglarz, dziennikarz, weteran pierwszej „Solidarności".
Marcina poznałem na wiosnę 1981 r., kiedy jako delegat nyskiego regionu
„Solidarności” pojechałem do Gdańska na posiedzenie Krajowej Komisji. Zacze
pił mnie przed obradami - był członkiem ochrony „krajówki” i przeczytał na moim identyfikatorze, że jestem z Nysy. Potem wrócił do Nysy i pracował w powielarni nyskiego MKZ.
Miał łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, niespożytą energię, pomysły. In
teresował się wieloma sprawami, był wiel
bicielem poezji Jacka Kaczmarskiego. Był wszędzie, gdzie coś się działo.
W listopadzie 1981 - tuż przed sta
nem wojennym ściągnął do Nysy Mać- , ka Zembatego. Potem, po zawieszeniu
najw ybitniejszych polskich artystów malarzy. Śp. Leszek W ierzchowiec za
wsze dbał o uczniów, jak mawiał „sw o
jej szkoły” , na każdym kroku rozsławia
jąc dobre imię szkoły, tym samym pod
nosząc jej prestiż.
Za swoje osiągnięcia był wielokrot
nie nagradzany i wyróżniany, otrzymu
jąc m.in. Medal Komisji Edukacji Naro
dow ej, Nagrodę II S to pn ia M in istra Oświaty i Wychowania, nagrodę kura
tora opolskiego czy dyrektora wydziału rolnictwa i gospodarki żywnościowej UW w Opolu.
Oprócz pracy zawodowej znajdował czas na działalność społeczną i politycz
ną. W latach 1998 - 2002 był przewod
niczącym Rady Miejskiej w Nysie. W tej kadencji był radnym Sejmiku Wojewódz
twa Opolskiego i wiceprzewodniczącym komisji polityki regionalnej, gospodarki i współpracy z zagranicą. Jako członek SLD pełnił wiele odpowiedzialnych funk
cji w powiecie nyskim i w strukturach wojewódzkich. W życiu prywatnym był zapalonym numizmatykiem i filatelistą.
W nielicznych wolnych od wielu obo
w iązków chw ilach uprawiał turystykę górską.
Każdy, kto poznał Go dobrze, wie
dział, że ma do czynienia z Człowiekiem am bitnym i upartym , konsekwentnie dążącym do celu i odpowiedzialnym za słowa i czyny. W życiu prywatnym był niezwykle serdęcznym i skromnym Czło
wiekiem.
J e r z y P ie tra szk o
stanu wojennego, jeszcze raz dzięki nie
mu Zembaty był w Nysie.
Po 13 grudnia 1981 został interno
wany, przebywał w więzieniu w Nysie.
Po stanie wojennym czasow o wyjechał z Polski do Grecji. Jednak nie zerwał związków z naszym regionem. Praco
wał w tygodniku „Prosto z regionu", uka
zującym się w Nysie w latach 1999- 2000. Znów wyjechał do Grecji, wrócił, planował kolejny wyjazd. W tragiczny wtorek wyjechał już nie do pracy. Wyje
chał „na życie” .
Żegnamy w nim dobrego kolegę z
„Solidarności", dziennikarza, człowieka w iecznie m łodego duchem , ch o ć na swój sposób tragicznego, niemieszczą- cego się w obecnej rzeczyw istości.
Odpoczywaj Marcinie w pokoju!
J a n u s z S a n o c k i
M ichał B u łh a k o w w je d n e j ze sw oich powieści, opisując typowe za c h o w a n ie „człow ieka so w ie c k ie g o " - d o n o s ic ie łs tw o , n i e w dzięczność, kra ń co w y egoizm , posłużył się p o jęciem „psie serce Psie serce je st określeniem krzyw-
< d zą c ym dla psów , ale w latach stalinow skich nie m o żn a było n a p isa ć wprost: „serce kom unisty".
K ied y w 1980 roku, na fa li zm ia n wydalano z Polskiej Z je d noczo n ej Partii R obotniczej Z d z i
sław a G rudnia - sekretarza K o m ite tu W ojew ódzkiego P Z P R w K ato w ica ch , o sk a rża n eg o o j a kieś nadużycia, p o werdykcie p a r
tyjnego sądu m ia ł on wygłosić h i
storyczne słowa: „Bierzcie legity
m ację, bierzcie! A le serca k o m u nisty nie odbierzecie!”.
J a k się o ka zu je, wcale nie tak d a le k o o d e s z liś m y o d ta m ty c h czasów. C o praw da m alw ersacje i nadużycia z lat 70. i 80. wydają się n a m zupełnie niew inne w sto su n k u do dzisiejszych rozm iarów korupcji, n ep o ty zm u i w ykorzy
styw ania p rze z k o m u n is tó w p u blicznych stanow isk, ale nie w yni
ka to b ynajm niej z fa k tu , że starzy k o m u n iś c i byli uczciw si o d d z i
siejszych „socjaldem okratów". Po p ro stu w czasach gospodarki p a ń
s tw o w e j, r e g u lo w a n y c h p ła c , p r z y d z ia łó w i s o c ja lis t y c z n e j uraw nilow ki m ogli ukraść znacz- , nie m n ie j n iż w „rynkow ym " k a p ita lizm ie. D opiero „pryw atyza
cja ” i „transform acja ” otworzyła d a w n y m s e k r e ta r z o m s z e r o k o wrota do ra b u n ku dobra p u b lic z
nego.
Było to ko n tyn u o w a n ie trady
cji. N ie k to inny ja k L en in za c h ę
ca ł sw óich do ra b u n ku wołając:
„ grab' ża g ra b lo n n o je !" („rabuj u k r a d z io n e " ) . W e ty c e p r o t e sta n ckiej będącej p odstaw ą m e n ta ln o ś c i k a p ita liz m u w ła sn o ść p o c h o d zi z pracy i oszczędności.
W id e o lo g ii k o m u n is ty c z n e j -
„ w łasność to kradzież N ie d ziw m y się więc, że hasło „ kapitalizm ” dla daw nych k o m u n is tó w o z n a cza m o żliw o ść rozkradania m a ją tk u narodow ego. D latego ta k ochoczo dali się n a m ó w ić Z a c h o dow i d o zm ia n y system u.
Z m ia n a zm ianą, partia m o że się nazyw ać inaczej, legitym acje m ogą m ieć inny kolor, ale „serce k o m u n isty"p o zo sta ło . N a d a l bije w piersiach naszych „ socjaldem o
kratów". W śród doniesień o licz
n y c h a fe ra c h i n e p o ty z m ie , w
S L D uw ili sobie niezłe g n iazdko 11 w p a ń s t w o w e j d o t ą d f i r m i e ]
„ Energa ” - czyli grupie G -8 sku- i [ p ia ją c ej najw iększe elektrow nie w
kraju. O tó ż w szyscy pracow nicy j tej fir m y za pew nili sobie „pakiet s o c ja ln y ” g w a ra n tu ją cy za tr u d nienie do roku 2015, czyli jeszcze p rze z 10 lat. G dyby k to ś został zw olniony, to i ta k now y właści- • ciel m u si m u w ypłacić wynagro- ’ \ dzenie za lata p o zo sta łe d o okre- su gw arantow anego. Oczywiście n aw et w p rzyp a d ku szeregowych p ra c o w n ik ó w są to kw o ty duże.
A l e p r a w d z iw e „ m i o d z io " to sumy, ja k ie należą się prezesom i zarządow i firm y. G łów ny strateg i. ' członek zarządu P iotr Szynalski, sam z S L D i m ą ż p o sła n k i z SLD,, otrzym ać m a w przypadku zw oi-i nienia p o n a d 1 m in z ł co ozna
cza, że rocznie zarabia dzisiaj ok.
100 tys. zl. S zynalski zo sta ł przed p o d p isa n iem „pakiu socjalnego“
m ia n o w a n y ¡¡rzez radę nadzorczą spółki, w której skarb państw a re
p r e z e n tu ją d w a j „ b a ro n o w ie "
S L D W o jc ie c h o w sk i i Z u b rys. i O b a j m a ją „ p ię k n ą " p a rty jn ą p rze szło ść . Z u b ry s za k a d e n c ji i , sw ojego partyjnego kolegi Wójcie- j ch o w skieg o ja k o w ojew ody po-, m o rsk ieg o , d o p ro w a d zi! d o gi-}
g a n ty c z n e g o z a d łu ż e n ia W oje-j w ódzką B ibliotekę Publiczna, ku-4 p u ją c Studio film o w e o d bankruA tującego przedsiębiorcy L ekszto- nia. M a na sw oim k o n c ie wiele innych „ osiągnięć”, ale ram y fe- [ lietonu są za ciasne, żeby je tvy-l m ieniąc.
W ró ćm y je d n a k d o S zyn a l- skiego, m ianow anego przez Pdr-Ą I te ig en o ssen z S L D na in tra tn e jj I s ta n o w isk o . K ied y p o d n ió s ł się : szum , o zn a jm ił on, że... zawiesza sw oje czło n ko stw o w SL D . Na i w- II n i m o g lib y są d zić, że h a rd zie j ] [ w ła ściw a b yła b y re zyg n a cja ze ]|
stanow iska, ale przecież oznacza- j laby ona rezygnację z m ilio n a zlo- I I tych. No, tacy głupi to „ O N I ”, /hi* I I s ą ! Ą p o ż a r ty m j a k w ia d o m o : 11 p r z y n a le ż n o ś ć p rzy n a leżn o śc ią , ■ legitym acja legitym acją, a serca 1 praw dziw ego k o m u n is ty i ta k nic 1 nie jest w stanie odm ienić. Trawę- 1 stując dew izę G rudnia m o żn a po- a w iedzieć: „ B ierzcie le g ity m a c ję 1 towarzysze. A le p o rtfel bijący p o ] lew ej str o n ie zo sta w cie ! O j zo- i sta w c ie !”.
J a n u s z S a n o c k i
Podziękow anie
Serdeczne podziękow ania za troskliwą op iek ę • Ordynatorowi Jackowi M iarce i dr. A dam ow i Bćjkowi
oraz całem u Personelow i O ddziału ¡Wewnętrznego Szpitala‘M iejskiego w N ysie składa
wdzięczna pacjentka Stefania Fior
•1606
|:{ stycznia 2005 str. -i
Ujaivnia?ny p ro c e d e r k radzieży sp rzętu m edycznego
Złodzieje w pogotowiu
Nieznani sprawcy wynieśli z m aga
zynów głuchołaskiego szpitala sprzęt medyczny, stanowiący wyposażenie ka
retki. która przed półtora roku została wycofana z użycia. W dziwnych okolicz
nościach znikły m.in. nosze samojezdne i krzesło kardiologiczne. Złodziej uszko
dził także inne nowoczesne nosze, znaj
dujące się na wyposażeniu innej karetki, która na co dzień ratuje życie ofiarom wypadków. Ślad skradzionego sprzętu może prowadzić do nyskiego WOPR-u lub prywatnych właścicieli firm transpor
tu sanitarnego.
„Nowiny” jako pierwsze informują opinię publiczną o istnieniu złodziejskiego procederu w głuchołaskim pogotowiu.
Podjęcie dziennikarskiego śledztwa, jesz
cze przed rozpoczęciem policyjnego, było możliwe dzięki naszemu informatorowi.
Oto, co ustaliliśmy.
TO BZDURY!
Zgodnie z sygnałem, który otrzymali
śmy, sprzęt medyczny miał zostać skra
dziony z karetki, która wcześniej uległa
kolwiek robił bez zgłaszania dyrektorowi Andrzejowi Struzikowi, bądź mnie.
To akurat wiedzieliśmy - według in
formatora Roman Zalewski miał być wła
śnie tym, który o sprawie poinformował dyrektora Struzika. - Wiem tyle, że karet
ka, która rozwaliła się, kosztowała 250 tys.
zł i poszła do kasacji - kontynuował Wy
szkowski. - Nową karetkę kupiliśmy za 150 tys. Zostało w niej zamontowane całe w y
posażenie z rozbitego ambulansu. Na szczęście specjalistyczny sprzęt nie został uszkodzony. Dlatego bzdurą jest, że coś zginęło. Chyba że coś się działo za moimi plecami.
SK R AD ZIO N E I U S Z K O D Z O N E
Już wydawało się, że trafiliśmy kulą w płot, kiedy Wyszkowski wezwał do sie
bie szefa pogotowia. Po chwili rozmowy wiedzieliśmy, że jednak idziemy dobrym tropem. - Powiem wszystko co wiem, co już zgłaszałem dyrektorowi Struzikowi - rozpoczął Roman Zalewski. - Wszystkie nasze karetki, poza nowym fordem, to ambulanse muzealne, tak jak większość
■ Jeżeli złapię kogoś za rękę, to że b y miał głodujące dzieci, na drugi dzień albo ja odejdę z pracy, albo on ją straci - zapewnia Roman Zalewski, szef głuchołaskiego pogotowia (drugi z lewej). W głębi
ambulansu nosze, z których skradziono stalowe szyny.
. m e j im o : i sr/i/, 1
¡eren k nic
V W C -
(I p o - U l e j ę 1
:y p o
j z o - j
i o c k i
wypadkowi. Jak twierdził nasz informator, samochód poszedł do kasacji, a wyposa
żenie trafiło do szpitalnych magazynów.
Kiedy zaistniała potrzeba wykorzystania go w innej karetce, okazało się, że sprzęt do
stał przysłowiowych nóg. - Bzdury, to są bzdury - zarzekał się pytany o sprawę za
stępca dyrektora szpitala Jerzy W yszkow
ski, od wizyty u którego rozpoczęliśmy działania zmierzające do ustalenia, czy rze-' czywiście w pogotowiu możemy mówić o aferze. - Ja nic nie wiem na ten temat.
Można to pytanie zadać szefowi pogoto
wia, ale nie wyobrażam sobie, żeby co-
sprzętu po zlikwidowanych kolumnach transportu sanitarnego. To sprzęt wybity, wyjeżdżony. Cud, że jeszcze jeździ. Półto
ra roku temu zapadła decyzja, że wkłada
nie jakichkolwiek pieniędzy w naszego fiata ducato byłoby pozbawione sensu. Jak na
prawiliśmy jedną usterkę, za tydzień były kolejne dwie. Tyle tylko, że w karetce były dobre nosze, które przenieśliśmy do po
mieszczenia garażowego, przeznaczone
go na nieużywany sprzęt.
Jak następnie informował Zalewski, każdy z pracowników pogotowia miał do
stęp do magazynu. - Codziennie inna eki-
' T f U "I a r n a
! ! ! P R O M O C J A F A B R Y C Z N A ! ! !
K U C H N I E R O Y A L 11, 16, 2 5
M A O / M i l l E ■ D O T .: Z A M Ó W I E Ń Z Ł O Ż O N Y C H
■ I W / o ■ H H I E J D O 3 1 . 0 3 . 2 0 0 S r.
4 „ 0 8
K O M P U T E R O W E P R O J E K T Y G R A T IS !
n y s a n y s a
ul. Szlak C hrobrego 6 ul. P on iatow sk iego 3 (obok FSD) ---
tel. 448 34 60
(obok LO K ) tel. 433 8 0 60
BLACK W ITT T
w w w . b r w . co m . p l
PROFESJONALNE STUDIA FABRYCZNE
pa wsiadała do karetki. A kiedy przed trze
ma miesiącami musieliśmy jednak nasze
go ducato uruchomić, bo był nam potrzeb
ny ambulans do transportu pacjentów do innych szpitali, okazało się, że znikły no
sze samojezdne.
Jak zapewnił szef pogotowia, był to zupełnie dobry sprzęt, choć nie nowy - dziesięcioletni (wartość nowych noszy to 10 tys. zł). Znikło także krzesełko kardio
logiczne i nosze-podbieraki.
To nie jedyne straty, jakie poniosło pogotowie. W dniu, w którym rozmawiali
śmy z Wyszkowskim i Zalewskim okazało się, że znikły elementy z nowoczesnych noszy (wartych 24 tys. zł). - Ktoś w ordy
narny sposób wymontował szyny, umoż
liwiające wykorzystywanie noszy w róż
nych pozycjach - informuje szef pogoto
wia. - Także w pozycjach, których zasto
sowanie mogło okazać się na wagę życia ratowanego pacjenta. Złodziej miał na tyle czasu, że mógł wkręcić dwie nieoryginal
ne śruby, żeby nosze nie zapadły się i sta
ły w jednym położeniu. Nikt nie wziął tego do domu, do reperacji. Mógł to tylko wy
korzystać w noszach w innej karetce.
Ze słów Zalewskiego wynikało zatem, że złodziejem jest najprawdopodobniej ktoś z pracowników pogotowia.
DO KĄD TRAFIŁ
SK R AD ZIO N Y S P R Z Ę T ? Zalewski o kradzieży wiedział już od kilku miesięcy. Dlaczego nie zgłaszał tego na policję? Przecież ze szpitala do komi
sariatu jest dosłownie rzut beretem! - Nie jestem w stanie komukolwiek udowodnić, że posiada moje nosze, nawet jeżeli je po
znam - uzasadnia. - Mamy tylko papier o przekazaniu karetki z wyposażeniem. Są w nim wymienione słownie „nosze samo
jezdne”. Nie jest określony ani ich rodzaj, ani producent, nic nie jest określone.
Ja tak się wkurzyłem, że wobec sw o
ich pracowników użyłem nieartykułowa
nych słów, nie do kogoś, tylko do sytu
acji. Jeżeli złapię kogoś za rękę, to żeby miał głodujące dzieci, na drugi dzień albo ja odejdę z pracy, albo on ją straci. My czasami z dyrekcją chodzimy na uszach, żeby uratować szpital, a jeden dureń bez
czelny coś zrobi dla swojego interesu. Jed
nak nie mogę nikogo podejrzewać. Żebym mógł, muszę mieć dowody.
Zalewski poinformował nas także, że z czasem wśród sanitariuszy zaczęły krą
żyć informacje, jakoby skradzione nosze mogły być w karetce WOPR. - Na przeło
mie lipca i sierpnia zamierzałem pojechać do szefa WOPR i zażądać wyjaśnień, ale z tego zrezygnowałem, bo nic nie udowod
nię - kontynuuje szef pogotowia.
My jednak wprost zapytaliśmy Bog
dana Sadowskiego, czy w jego karetce znajduje się kradziony sprzęt. - To absurd.
Takie plotki doszły już do mnie i wiążą się z tym, że jeden z pracowników głuchoła
skiego pogotowia jest jednocześnie u nas ochotnikiem. Na posiadany sprzęt mamy papiery, a nosze otrzymaliśmy z nyskiego wydziału ratownictwa. Nie pozwoliłbym na to, żeby do naszej karetki trafił sprzęt z nie
pewnego źródła.
Gdzie zatem znajduje się skradziony sprzęt? Kto jest złodziejem? Na te pytania odpowiedzi powinna udzielić policja. Miej
my nadzieję, że zajmie się tą sprawą, w prze
ciwieństwie do innej nagłaśnianej przez nas afery, w której jak na razie panuje zupełna cisza. Szczegóły naszego kolejnego, trwają
cego kilka miesięcy śledztwa Czytelnik po
zna za tydzień. Warto kupić „Nowiny" - w przekręcie, który wykryliśmy, w grę wcho
dzi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy zło
tych!
M a cie j Zaw adzki
Czarna seria
Tak tragicznego w ofiary począt
ku nowego roku już dawno nie było.
Tylko w Nowy Rok w wypadkach sa
mochodowych zginęły dwie osoby.
Kilka dni później pod samochodem zginął pieszy. W ubiegły piątek w Na- dziejowie znaleziono zwłoki 54-let- niego mężczyzny.
- W ciągu paru dni odnotowali
śmy kilka śmiertelnych wypadków i to jest bardzo niepokojący sygnał - uważa Sławomir Michalski, komen
dant powiatowy policji w Nysie. - Szczególnie dotyczy to kierowców oraz pieszych. Nie da się ukryć, że w tych przypadkach dominującą rolę
N ajczęstsze p rzyczyny w ypadków drogow ych ze skutkiem śm iertelnym :
• Przekraczanie dozwolonej prędkości.
• Wymuszanie pierwszeństwa przejazdu.
• Nietrzeźwość kierujących.
• Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych.
W całym 2004 roku na terenie powiatu nyskiego zginęło 17 uczest
ników ruchu drogowego. O pięć osób mniej niż w 2003 roku. - Rozpo
czynający się rok budzi nasz niepokój - martwi się Ireneusz Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Przypomnijmy. W sylwestra w Paczkowie powiesił się mężczyzna.
26-latek targnął się na życie przez żonę, która poszła na zabawę a jego zostawiła w domu. Około 1 w nocy w Czarnolesie śmierć na miejscu po
niósł kierowca passata, który wyleciał na łuku drogi uderzając w płot i pose
sję. Około ósmej w Otmuchowie zgi
nął 28-letni kierowca bmw, który uderzył w podniesione rogatki na przejeździe kolejowym. 4 stycznia wieczorem, tuż przed mostem Ko
ściuszki w Nysie, wprost pod koła nadjeżdżającego opla prowadzonego przez 23-letnią kobietę wpadł pieszy.
44-letni mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. 6 stycznia w Nadziejowie w rowie znaleziono zwłoki 54-letnie- go mężczyzny. Jak nieoficjalnie do
wiedzieliśmy się, mężczyzna wracał z baru z pobliskiego Kijowa. Dlaczego później znaleziono go nieżywego, wykaże sekcja zwłok.
odegrał alkohol i brawura kierow
ców.
Policjanci w ubiegłym roku za
trzymali 1005 pijanych kierowców! - Jest to największy wynik w całym województwie. Wynik świadczy o tym, iż ten tem at jest pod naszym szczególnym nadzorem - twierdzi
W ubiegłym roku policjanci w powiecie
nyskim zatrzymali
1 0 0 5
pijanych kierowców!
Ireneusz Kaczmarek.
Mając na uwadze tak tragiczny początek roku, policja zwraca się z apelem o zachowanie rozwagi na drodze. Dotyczy to zarówno kierow
ców, rowerzystów jak i pieszych.
Przypominamy, że najczęstszą przy
czyną wypadków drogowych jest nie
przestrzeganie przepisów kodeksu drogowego oraz jazda w stanie nie
trzeźwym.
JO T P E
f e K t a m s
M
i
p o ż y c z k a
p a k i e t
na św ięta b e z poręczyciela d o 20 0 00 P L N
w 24 godziny
8 , 5 0/0
3 - 1 2 m i e s i ę c y
m aksym alny okres 7
kredytow ania; 36 m iesięcy 3 - I 2 m i e s i ę c y
O procentow anie rzeczywiste efe kw oty 10 000 P L N i okresu 12 miesięcy oraz prowizji
« k o w a n e j przy poleceniu zapłaty lub transferze % o o si 16,27%
S T E F C Z Y K A
GŁUCHOŁAZY (punkt kasowy), ul. Kościuszki'27.
tel. (077) 439 59 86, 409 26 92
NYSA, ul. Celna 14, tel. (077) 409 05 90
WWW.sfcofcHefciyka.pl N
infolinia 6-0ÓI 600 106 (keśzf podcienia 6,35 il bf-Utttfmlh) lub (ÓŚ8) 668 94 00
W iadom ości p o zytyw n e B ędą kursy język a angielskiego d la bezrobotnych, którzy chcą
ZWSE pracuje w yjechać do p ra c y do I r la n d ii i A n g lii
W roku 1997, po upadku ny
skiego Zakładu Wykonawstwa Sie
ci Energetycznych nie wszystko zo
stało stracone. Dzięki energicznej działalności syndyka, niec. W iesła
wa Michonia, m ajątek firmy zn a
lazł gospodarza - dziś na terenie przy ul. Piłsudskiego w Nysie dzia
ła kilka firm.
Jedną z nich jest firm a, która podtrzym uje tradycje zakładu bu
dującego sieci energetyczne. Firma
biegać, żeby zdobyć zlecenia, ale jakoś dajemy sobie radę.
W łaśnie w o sta tn ic h d niach grudnia pracownicy inżyniera Smie- chowskiego dokonali w rek o rd o wym tempie 5 dni wymiany 370 m e
trów kabla energetycznego, stano
wiącego rezerwowe zasilanie ny
skiego szpitala. Przez pięć dni, od 2 7 'd o 31 grudnia, szpital „wisiał”
tylko na jednym kablu i gdyby na
stąpiła awaria, to skutki mogłyby
Pracownicy ZWSE przeciągają 370 metrów kabla na ul. Bohaterów Warszawy
zachowała starą nazwę, ale jest już oddziałem ZW SE O pole. Syndyk nyskiego Z W S E , m ając nadzieję na uratowanie części miejsc pracy i dośw iadczenia nyskiej załogi, za
proponował opolskiej ZW SE i jej prezesow i Janow i N ow ińskiem u kupno części terenu i sprzętu nie
z b ę d n e g o do budow y u rzą d z e ń energetycznych. Doszło do trans
akcji i tak powstał oddział o p o l
skiego ZW SE, którym do dziś kie
ruje inż. A n d rz ej S m iechow ski.
Firm a buduje, rem ontuje, m oder
nizuje sieci energetyczne niskiego, średniego a także wysokiego n a
pięcia oraz buduje albo m oderni
zuje wszelkie urządzenia en erg e
tyczne. - Rynek jest trudny - mówi inż. Smiechowski. - Trzeba się na-
---m n m n ---
Nowe kolekcie!
M o ż li w y d o w o ź
NYSA
i
102Śnn
być dramatyczne. Na szczęście nic się nie wydarzyło, a wymiana kabla odbyła się bardzo szybko. Jest to trudne zadanie - tłumaczy nam inż.
Smiechowski - ponieważ trzeba cały odcinek kabla (w tym przypadku 370 m) przeciągnąć przez wszystkie przepusty ręcznie. Nie da się tego zrobić maszyną. A 370 metrów ka
bla energetycznego wysokiego na
pięcia trochę waży. D latego jest specjalna technika przeciągania, robi się „zakładki”, które następnie przeciąga się dalej. W każdym razie o p era cja się udała, co zauważyli mieszkańcy ulicy Bohaterów War
szawy w Nysie, ale na szczęście nie mieli okazji zauważyć pacjenci i le
karze szpitala.
(JS)
Czas na Trytony
3 stycznia zostały otwarte urny ze zgłoszeniami kandyda
tu r do nagrody „Try tona Nyskie
go”.
Przez kilka tygodni m iesz
kańcy miasta mieli okazję wrzu
cić do urn specjalnie przygotowa
ne kupony.
Znalazły się w nich zgłosze
nia osób i instytucji, które w ubie
głym roku najlepiej promowały miasto i gminę Nysa w zakresie:
kultury i sztuki (10 kandydatur), sportu (5 kandydatur); przedsię
biorczości (6 kandydatur) oraz w działalności społecznej i charyta
tywnej (11 kandydatur).
12 stycznia br. Kapituła te gorocznej nagrody przystąpi do 1 etapu wyłaniania nominowanych do tegorocznej nagrody. II etap odbędzie się w dniu ogłoszenia wyników, tj. 5 lutego, podczas uroczystej gali.
a g
Bezrobocie się starzeje
R o z m o w a z d y re k to re m P o w ia to w e g o U rz ę d u P ra c y w N y s ie K o rd ia n e m K o lb ia rze m .
„N o w in y N y skie " - Ja k im i fundu
szam i będzie dysponow ał w tym roku Pow iatow y U rząd P ra cy w N y sie ?
Kordian Kolbiarz - Dopiero pod ko
niec stycznia lub na początku lutego dostajem y z m inisterstw a decyzję fi
nansow ą. S p o d zie w am y się dostać więcej niż w roku ubiegłym, czyli w ię
cej niż 6 min zł. W Wojewódzkim Urzę
dzie Pracy poinform ow ano nas, że na całe w ojew ództw o przypadnie ok. 50 min zł.
• P ie n ię d z y b ę d z ie w ię c e j, bo bezrobotnych będzie w ię ce j?
- Bezrobotnych jest i będzie mniej.
M yślę, że to w ynika z polityki rządu, który uznał, że będzie w spierał działa
nia aktywne. Odeszły nam także św iad
czenia przedem erytalne.
- Czy to praw da, że od tego roku funkcjonow ać będą staże dla 40 - 50- le tn ich be zrobotnych?
- Tak. W tam tym roku zm ieniła się ustawa, która musiała być dostosow a
na do w ym ogów Unii Europejskiej. To, o czym pani m ówi, nazyw a się „przy
gotowaniem za w o do w ym ” , gdy 40 - 50-letn i nie m oże zn a leźć p racy w związku z niedostosow aniem kw alifi
kacji zaw odow ych do potrzeb rynku pracy. Taka oso ba może być skiero
wana na okres do sześciu m iesięcy do p ra cy w firm ie , w której nabędzie um iejętności i przyuczy się do innego zawodu, na który jest zapotrzebow a
nie. To pracodaw ca składa stosow ny wniosek, w którym zobowiązuje się, że nauczy bezrobotnego now ego za w o du. P rzez o kre s p rzy u czen ia o so ba taka otrzym uje zasiłek dla bezrobot
nych, który w tym wypadku nosi na
zwę stypendium - netto ok. 450 zł. Nie ma tu um ow y o pracę - nadal posiada się status bezrobotnego. Po przeby
ciu tego stażu bezrobotny pow inien być przygotow an y do sam odzielnej pracy na stanow isku, na którym był przyuczany.
- C zy p r a c o d a w c a , u k tó re g o przebyło się staż, ma o bow iązek z a tru d n ien ia bezrobotnego?
- Nie ma. Będziem y jednak nego
cjo w ać z pracodaw cam i, żeby takie szkolenia pociągały za sobą zatrudnie
nia. Żeby nie wyglądało to tak, jak czę sto w przypadku stażów dla osób bez
pośrednio po szkołach - stażysta robił wszystko, a po zakończeniu stażu dzię
kowano mu za w spółpracę i brano ko
lejnego stażystę.
- Sporo je st ofert p racy za g ra n i
cą. Ile osó b z n aszego pow iatu zn a
lazło w ten sp o só b zatru dn ie n ie od m aja tam tego roku?
- W skali powiatu na koniec roku m ieliśm y 300 osó b skierow anych do pracy, głów nie do Irlandii i W ielkiej Brytanii. Inne urzędy pracy nie w y sy łają bezrobotnych do pracy za grani
cą. M y kierujem y do pracy za granicą na podstawie porozum ień, które za w arliśm y z konkretnym i agencjam i za granicą. W Internecie jest ogólnoeu
ropejska baza ofert pracy. Pow inniśm y jedynie inform ow ać bezrobotnych, że jest taka oferta i nic w ięcej. M y jed
nak już po pierw szym maja m ieliśm y kontakty z agencjam i w Irlandii i dla
tego kierujem y bezrobotnych z nasze
go terenu do konkretnych pracodaw ców w Irlandii. M ieliśm y już kilkakrot
nie spotkania u nas z przedstaw iciela
mi tam tejszych pracodaw ców . Tak też będzie 15 stycznia, kiedy to przyjedzie ktoś z irlandzkiej firm y budowlanej, by robić tu nabór pracow ników z tej bran
ży.
- O soby kierow ane w ten sposób ju ż w y je c h a ły , m ia ły też p rz e rw ę św iąteczn ą w kraju. S łyszałam , że są bardzo zadow olone z w arunków i to nie tylko płacow ych...
- Tak. Są b a rd zo z a d o w o lo n e . P rzy ch o d zili do nas i dziękow ali za nasze pośrednictw o. Najczęściej są to ludzie - jedyni żyw iciele rodzin, a pie
niądze, które tam zarabiają, nie są ba
gatelne. Cieszym y się, że jadą do pew nej pracy. W szystko, o czym m ów io
ne było przed wyjazdem, spraw dza się na m iejscu: czy to zakw aterow anie, czy wyżywienie. Na początku sytuacja była tak kom fortow a, że nawet prze
lot sam olotem do Irlandii finansow ał tam tejszy pracodaw ca. Niestety dwie osoby pracujące w Wielkiej Brytanii za- strajkow ały - po m iesiącu zażądały przyjazdu do kraju na urlop. Nie było to m ożliwe, gdyż praca jest legalna, obowiązuje kodeks pracy, a urlop przy
sługuje dopiero po trzech m iesiącach.
Osoby te w róciły do Polski w przeko
naniu, że są szykanow ane. W tej sytu acji pracodaw ca zagraniczny poniósł straty. U zgodniliśm y w ięc, że praco daw ca w ypłaci polskiem u pracow n i
kowi kaucję za przelot po upłynięciu czasu całego kontraktu - półrocznego, czasam i rocznego. M yślim y jednak, że po takim pobycie za granicą, nabyciu now ych um iejętności, byli nasi bezro
botni tak szybko nie w rócą do Polski, a jeśli tak to z pieniędzm i i z pom ysła
mi na działalność w kraju.
- Ja k radzą sob ie za g ra n ic ą pod w zględem ję zy k a? Z ach od n i p ra c o daw cy w ym agają p rze cie ż jego zn a jo m o ś c i c h o c ia ż w p o d sta w o w y m w ym iarze.
- Z językiem jest tragedia. Udało się przekonać naszych partnerów w Irlandii, by zatrudniali grupy bezrobot
nych, z których jeden zna język angiel
ski.
- Co ro b icie , by zm ie n ić tę sy tu ację? Czy będziecie o rganizow ali kur
sy językow e?
- Tak. Zainteresowanie jest bardzo duże. Setki osó b pytają o szkolenia ję
zykow e. Najpóźniej w tym tygodniu ogłosim y przetarg na otw arcie i pro
w adzenie kursów językow ych w każ
dej gm inie naszego powiatu. Planuje
my, że w jednej grupie szkoleniow ej pow inno być ok. 15 osób. Kurs po w i
nien trw ać ok. 3 m iesięcy - 180 go
dzin. Obliczyliśm y, że to pozw oli nam w y s z k o lić w tym roku 5 0 0 o só b . C h c ie liś m y o bjąć tym i szko le n ia m i głównie grupy zawodowe, które są po
szukiw ane za granicą, czyli murarzy, rzeźników , spaw aczy, m asarzy, b u dow lańców , barmanów.
- Z ja k im i je s z c z e n o w o śc ia m i m ogą lic z y ć się bezrobotni od tego roku?
- Według starej ustawy można było zaciągnąć pożyczkę na podjęcie dzia-
Kordian Kolbiarz
łalności gospodarczej. Teraz są dota-l cje. Czym się różnią? Po pierwsze do-j tacja obejmuje niższą kwotę. Pożyczka!
była w w y so k o śc i ok. 40 tys. zł, dota-j cja tylko 10-11 tys. zł. Przy udzielaniu pożyczki m usieli być jednak poręczy-r ciele, a kwota ulegała zwrotowi. Pra dotacji bezrobotny składa biznesplanj po pozytywnej ocenie, czy po m yśli»
działalność ma realne szanse powod»:
nia, otrzym uje bezzw rotną gotówkę Warunkiem jest prowadzenie działalno
ści przez dw anaście m iesięcy.
- Ja k ie zaw ody n ależa ło b y tera:
w ybrać, by nie m ieć problem ow ;■
zn a le z ie n ie m p ra cy za kilka lat?
- Nasz rynek pracy zm ienia sięj roku na roK- Teraz np. jest potężni boom na kraw cow e i szw aczki, tapŃ cerów, stolarzy. W iem y jednak, żeq rok znikną cła na tekstylia z Chin. Moq się w ięc zdarzyć, że polskie tekstylia będą w tarapatach.
O pierając się na prognozach za
potrzebow ania rynku pracy, które sj przygotow ane dla wojew ództw a opoli skiego można powiedzieć, że potrzeb«
będą nadal: in fo rm atycy, marketinj gowcy, sp e cja liści od handlu elektrol niczn e go , s p e c ja liś c i od sprzedaż«
bezpośredniej. Byłbym jednak ostatf nim ryzykantem m ów iąc, że za pięcia osoby, które w ybierają chodliw e kie]
runki studiów, będą m iały zapewniol ną pracę. Pod tym w zględem trzebi być m obilnym i elastycznym . Taka tenj dencja jest w całej Europie, gdzie*
ciągu dziesięciu lat pracę zm ienia sil 4-5 razy. Nawet w takich krajach j i Francja do końca nie w iadom o, jaką studia sko ń czyć, by m ieć zapewnionj pracę. U nas bolączką jest to, że os«
by, które skończyły daną szkołę, uznał ją, że to im w ystarczy i szukają pracj tylko w sw oim zawodzie. Ale jeśli ktoś sko ń czył szkolę dziesięć lat temu i jesi tokarzem , to dzisiaj bez przekwalifiko
wania nie ma najm niejszych szans it znalezienie zajęcia. Okazuje się z- spośród trzech ty się cy pięćdziesięcioj latków aż 75 proc. skoń czyło edukal cję na poziom ie szkoły podstawowe Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, żi bezrobocie w pow iecie nyskim eo n bardziej się starzeje. Do tej pory pnt blemem była głównie młodzież i do n i kierow aliśm y sw oje programy. Nada m am y bezrobotną m łodzież, jedna w iększym problem em są bezrobotni!
wieku 45 i w ięcej lat.
R o z m a w ia !i A g n ie s z k a Groi
B eatyfik acja M a r ii M erk ert z N ysy coraz bliżej S cen ariusz balu p o zo sta je niezm ienny
Może jeszcze w tym roku doj
dzie do b ea tyfikacji M a rii M e r
k ert, założycielki zg ro m ad zen ia zakonnego elżbietanek. W ponie
d z ia łe k 20 g r u d n ia w S ali Kle- m entyńskiej w Watykanie w obec
ności papieża J a n a Pawła II miał miejsce konsystorz. Odczytano na nim dekret, w którym stwierdzono iż „M aria M erkert z Nysy p rakty
kowała cnoty w stopniu heroicz
nym”. O dtąd przysługuje jej tytuł V enerabile, czyli Czcigodna S łu żebnica Boża.
- N ajw ażniejsze, że d e k re t o h e ro ic z n o ś c i z o s ta ł p o d p is a n y przez Ojca Świętego - wyjaśnia s.
M argarita C ebula ze zgrom adze
nia zakonnego sióstr elżbietanek w Nysie, odpow iedzialna za docho
d ze n ie d ie c e z ja ln e b ea ty fik a c ji Marii M erkert. Ten fakt, jak rów
nież publiczne jego ogłoszenie (w obecności przedstaw iciela w ładz Polski, które reprezentow ała am^
basądor w Watykanie H anna Su
chocka, oraz licznie zgrom adzo
nych hierarchów kościelnych) koń
czy długi p ro ces d o ch o d z en ia w sprawie heroiczności kandydatki na św iętą o ra z o tw ie ra k olejny etap zbliżający coraz bardziej M a
rię M erkert ku beatyfikacji.
Ogłoszenie i podpisanie dekie-
tu poprzedziło kilkuletnie działa
nia weryfikacyjne. Po przesłaniu do Rzymu prośby o beatyfikację, z kom pletem dokum entacji (b ę d ą cym świadectwem dochodzenia na etapie diecezjalnym) o życiu i czy
n a c h h e ro ic z n y c h z a ło ż y c ie lk i zgrom adzenia, należało następnie wydać zgrom adzony m a te ria ł w form ie drukow anej pozycji. N a
stępnie został on poddany b ad a
niom historyków, następnie teolo
gów. Po pozytywnym zaopiniowa
niu został przedstawiony na posie
dzeniu kardynałów. D opiero wów
czas powstał dekret o heroiczno
ści, który przedstawiciel kongrega
cji przedstawiał Ojcu Św. i zebra
nym na konsystorzu.
Teraz podobna weryfikacja do tyczy sprawy dom niem anego cudu.
Dwa lata temu 22 listopada 2001 r.
z a k o ń c z o n o d o c h o d z e n ie w tej spraw ie na eta p ie diecezjalnym . M ateriały trafiły do kongregacji, do Rzym u. Tu zo stan ą zb a d an e przez lekarzy, teologów itd. U zna
nie świętości je st bowiem p ro ce
sem długotrwałym.
- Kościół katolicki jest ostroż
ny w tych spraw ach i w nikliw ie b a d a k an d y d a tó w , z a ró w n o na szczeblu diecezjalnym, jak i w Rzy
mie - tłumaczy s. M argarita.
O dom niem anym cudzie nie
B IU R O P O D R O Ż Y
A / y S A t o u / i
N Y SA ul. C elna 22 tel./fax 433 28 00
433 28 08
Touroperator od 1990 r.
Filia w Paczkow ie Rynek 14
tel./fax 431 61 77
•
bilety au tokarow e (wszystkie linie międzynarodowe)• SIN D B A D ■ P R O M O C J A na bilety autokarow e
-
9 z ł Niem cy, Londyn, H olandia, Dania, B e lg ia•
bilety b u s p o d wskazany adres• w iz y d o R o s ji i B ia ło r u s i, K a n a d y i A u s t r a lii
• u b e zp ie cze n ia turystyczn e
• karty rabatow e E U R O <26
•
w ycieczki, w czasy, p ie lg rzy m k i^
•
tanie b ile ty lo tn ic ze ■ 16, 17, 25 lu ty ■ Lon dyn ■ 0 zł;15, 27 luty - A te n y
-
29 zł; 7, 9, 14 lu ty-
P aryż ■ 29 zł;6,
7,9, 11 lu ty-
R zym ■ 19 zł.Z
Katow ic do K olon ii, Hanoweru, N o rym b e rg ii za 45 z ł centratwlngs^Äeubope WfZZ R Y A N A IR
. C O MW O R K a n d T R A V E L
PRACA DLA STUDENTÓW ( 1 8- 2 8 lat)
■ I A M N a jl e p s z y program na rynku.
Sprawdzeni pracodawcy:
h o t e l e , kasyna, r e s t a u r a c j e . A M a i l I A W yk o rzy sta j s z a n s ę . . . ł i i l U Ł i i f 1! w akacje 2005 !
LA ST MINUTĘ
Tunzja - 21 ■ 28.01 ■ 999 zł Tunezja ■ 21.01 - 4.02 • 1195 zł
Egipt - 25.01 • 8.02 ■ 1590 zł (wylot z W rocław ia)
Zimowisko w Zakopanem - 12 - 19.02 - 695,- (wyjazd z Nysy)
Każda studniówka m usi rozpocząć się polonezem można mówić publicznie jeśli jest
na etapie badania.
- Jest ich kilka, ale dla potrzeb beatyfikacji przygotow uje się j e den. Mogę tylko powiedzieć, że to było u zd ro w ie n ie z połow y XX wieku - mówi elżbietanka.
P ra w d o p o d o b n ie je sz c z e w tym roku Nysa będzie miała swoją świętą. Byłby to pierwszy przypa
dek'osoby świętej, której doczesne sz cz ątk i spoczyw ają w d ie ce zji opolskiej. Dla nysan jest to szcze
g ó ln ie w y ró ż n ia ją c e , bo M a ria M e rk e rt żyła, św iadczyła d o b re uczynki, działała (zakładając zgro
m adzenie sióstr elżbietanek) oraz zm arła właśnie w Nysie.
Je śli C z c ig o d n a S łu ż e b n ic a Boża M aria M erkert zostanie be
atyfikowana, otrzym a tytuł „błogo
sławionej”. Oznacza to, że jej kult jako świętej ogranicza się do dan e
go terenu, np. diecezji lub kraju.
W przypadku wystąpienia cudu po beatyfikacji, występuje się o kano
nizację błogosławionej, czyli uzna
nie za świętą w całym świecie. Pro
ces k an o n iza cy jn y je s t rów nież bardzo długi i wnikliwy.
dw
bytych bezpośrednio przed balem, by niczego nie zapomnieć. Najczę
ściej też jest lampka szampana i ży
czenia od dyrekcji, podziękowania uczniów za pracę włożoną w przy
gotowanie ich do najważniejszego
u czn io w ie trz e c h klas Z esp o łu Szkół Rolniczych w Nysie. Zabawa trwała do godz. 5.00!
Na stołach studniówkowiczów pojawiają się zazwyczaj dwa ciepłe dania, ciasto, owoce, napoje, wędli
ny, kanapki.
W se z o n ie studniów kow ym ręce zacierają właściciele zakładów fotograficznych i wideofilmowania.
Każdy maturzysta chce przecież na pam iątkę kasetę z nagraniem tego jedynego w swoim rodzaju balu.
Jeszcze dwadzieścia lat tem u młodzież bawiła się w swoich rodzi
mych szkołach. Czasy się zmieniły i choć niektórzy chętnie wróciliby do tego typu praktyk, to często jest to niemożliwe do realizacji. Z biegiem lat zmieniły się nie tylko miejsca' studniów ek, ale także kreacje - zwłaszcza damskie. Od obowiązko
wych czarnych i biało-czarnych, skromnych kreacji do wspaniałych balowych sukni w pełnej gamie ko
lorów. Od kilku lat powodzeniem cieszą się czerwone i bordowe kre
acje. Sporo jest też bieli, a nawet różu i błękitu. Do wspaniałych suk
ni dochodzi jeszcze kunsztow na fryzura i makijaż.
Poza tym wszystko bez zmian - młodzież na studniówkach bawi się zawsze długo i w spaniale. W ten wieczór wszyscy zapominają o tym, co czeka ich w maju. A czeka ich nowa matura.
MEBLE SOSNOWE
M A T E R A C E P O D W Y M I A R
NYSA, UL. NOW OW IEJSKA 16 (obok Agromy)
T e l . 4 0 9 3 3 6 5
BOGOIOWIH POGRZEBOWE
0 krok od świętości Studniów kow y zaw rót głowy
życiowego egzaminu. Zawsze mile widziany jest humorystyczny pro gram artystyczny.
Uczniowie piątej klasy Techni
kum Elektrycznego Zespołu Szkół Mechanicznych w Nysie'bawili się w m inioną so b o tę na Z am ku w Otmuchowie. Salę zarezerwowano tylko dla jednej, ale bardzo licznej klasy. By oszczędzić rodzicom jed
n o raz o w e g o , sp o re g o w ydatku, fundusze na pierwszy prawdziwy bal w życiu uczniów zaczęto zbierać już w ubiegłym roku szkolnym. A był to niemały koszt - każdy uczeń wpłacił 350 zł.
W tym samym czasie w sali C a
rita s w G łu ch o łazach bawili się Maria Merkert, założycielka
zgromadzenia zakonnego elżbietanek
W miniony p iątek rozpoczęły się studniówki. W związku z wyjąt
kowo krótkim tegorocznym k arn a
wałem i sporą ilością balów, orga
nizatorzy zdecydowali się na wyna
jęcie lokalów, w których do tej pory rzadko rozbrzmiewał polonez.
Maturzyści i ich rodzice traktu
ją bale bardzo poważnie i nie żałują pieniędzy na ich organizację. Nie zmienia się scenariusz imprez stud- niówkowych - zawsze muszą rozpo
cząć się polonezem . Od kilku lat najpopularniejszy jest ten z ekrani
zacji „Pana T adeusza” A ndrzeja Wajdy. By opanow ać kunsztowny układ choreograficzny potrzeba co najmniej kilku prób, najlepiej od-