• Nie Znaleziono Wyników

Pasowała mnie na osobę piszącą o teatrze - Małgorzata Gnot - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pasowała mnie na osobę piszącą o teatrze - Małgorzata Gnot - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MAŁGORZATA GNOT

ur. 1954; Koszalin

Tytuł fragmentu relacji Pasowała mnie na osobę piszącą o teatrze Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin; PRL; Bechczyc-Rudnicka, Maria (1888-1982); krytyka teatralna

Pasowała mnie na osobę pisząca o teatrze

W ogóle trzeba powiedzieć, że w Lublinie nigdy nie było - poza panią Marią Bechczyc- Rudnicką takiej naprawdę rzetelnej i bezpardonowej krytyki literackiej, bo w „Kurierze”

pisał recenzje pan Leszek Gzella, który był bardzo dobrotliwym człowiekiem, bardzo lubił aktorów i zawsze starał się pisać – jak to się mówiło brzydko: „na okrągło”. Pani Wiera też była taką osobą, która no raczej muchy by nie skrzywdziła i właściwie tylko pani Maria Bechczyc-Rudnicka pisała tak - nie powiem „bezlitośnie”, ale bezpardonowo. Potrafiła [tak pisać]. Dla mnie największą satysfakcją kiedy zaczęłam pisać [były jej słowa]. A pisałam na początku bardzo nieśmiało w tym sensie, że uważałam, że jeszcze niewiele wiem. W sumie bałam się tak bardzo bezpardonowo pewne rzeczy wypowiadać. Jednakowoż coś tam sygnalizowałam, jak wiedziałam, że coś jest nie tak, no to musiałam to jakoś

wyartykułować. I pani Bechczyc-Rudnicka tak jak gdyby pasowała mnie na osobę piszącą o teatrze, bo powiedziała: „No wiesz dziecko, doświadczenia to ty nie masz żadnego, bo jak ktoś nie widział przedstawień w Maryjskim Teatrze w Petersburgu, no to co właściwie wie o teatrze?! Ale ty masz intuicję więc pisz”, mówi. „Pisz tak jak uważasz. Pisz”. No i ja się wtedy poczułam taka pewniejsza.

Data i miejsce nagrania 2013-03-12, Lublin

Rozmawiał/a Agnieszka Góra

Transkrypcja Agnieszka Góra

Redakcja Agnieszka Góra

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Proszę Przełęckiego, a wtedy kiedy już dochodzi do kulminacyjnego punktu jest maleńka pauza, gdzie mają paść jego słowa, raptem słychać cieniutki głosik: „Nie martw

Ale byłem jedyną osobą, którą - powiedziała, że się zgodzi, jeżeli ją odwiozę, bo z nikim nie chciała rozmawiać na temat szpitala, ale była absolutnie sprawna umysłowo do

Po prostu było to niemożliwe, a o tym się przekonałem po jej śmierci, gdzie byłem w pewnym sensie właśnie z Kryśką Kotowiczową, też już nieżyjącą, po prostu

Byłam wychowana w duchu patriotycznym, ale to co powtarzam moim dzieciom, to to, że zawsze się buntowałam, przeciw temu, że ktoś zawsze wiedział lepiej za mnie, co

Wtedy było] wiadomo, że po spektaklu czy po premierze coś się odbywa.. wypadkach] miałem [przy sobie] aparat, ale używałem [go]

Robił musicale, za co go strasznie krytykowano, bo to jest przecież teatr dramatyczny, ale wtedy Teatr Muzyczny w tym biednym jeszcze Domu Kultury, był teatrem stricte

Kiedy zaczęłam pisać o teatrze, to oczywiście przyjęto mnie do Klubu Krytyki Teatralnej i był to szalenie fajny Klub, ponieważ przynajmniej raz w roku była taka sesja

No i w momencie, kiedy [dyrektor] Gogolewski przeniósł to przedstawienie [z Warszawy] do Lublina, no to po prostu uważał, że nic takiego wspanialszego Lublin nie widział i