• Nie Znaleziono Wyników

Maria Bechczyc Rudnicka - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Maria Bechczyc Rudnicka - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ROMAN KRUCZKOWSKI

ur. 1936; Włocławek

Tytuł fragmentu relacji Maria Bechczyc-Rudnicka Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe PRL; Lublin; Bechczyc-Rudnicka, Maria (1888-1982); wspomnienia

Maria Bechczyc-Rudnicka

Nie [przeszliśmy nigdy na „ty”], to jednak była dama z zupełnie innej epoki również. Raz – między nami była zbyt duża różnica wieku, a dwa, że ona była niesłychanie serdeczna.

Nasze rozmowy były właściwie rozmowami w wielu wypadkach bardzo prywatnymi, ale jednocześnie Maria utrzymywała pewien dystans. To było wspaniałe. I to była wielka dama polskiego teatru, polskiej literatury. Maria była osobą, która autentycznie umierała stojąc.

Do ostatniej chwili pracowała, do ostatniej chwili interesowała się, pisała - z olbrzymią świadomością - nawet kiedy poszła już na ostatnie – powiedziałbym – chwile swojego życia do szpitala - zresztą sam ją tam wiozłem. Do szpitala – no – PSK I na Staszica. I tam zmarła. Ale byłem jedyną osobą, którą - powiedziała, że się zgodzi, jeżeli ją odwiozę, bo z nikim nie chciała rozmawiać na temat szpitala, ale była absolutnie sprawna umysłowo do ostatniej chwili. Odwiedzałem ją w szpitalu z taką drugą dziennikarką z Polskiego Radia, z Radia Lublin - z Krystyną Kotowiczową żeśmy siedli któregoś dnia i spisaliśmy jej testament, który nam dyktowała, „co komu”, co mamy zrobić, i tak dalej i tak dalej. „Bo” – powiada – „ja nie wiem, czy dożyję jak przyjdzie notariusz, to na razie piszcie”. Maria była tak konkretną osobą. Faktycznie, w pewnym momencie dostałem telefon, że Maria nie żyje. No ale do ostatniej chwili była osobą niesłychanie – no – sprawną przede wszystkim umysłowo, pochowana na Lipowej. Trochę opiekuję się tym grobem Marii. Teraz nawet tam kazałem zrobić jak[ą]ś taką minimalną renowację, no ale jeszcze w dalszym ciągu będę tam, póki ja z kolei jeszcze jestem w pionie, to będę dbał o ten grób Marii.

Data i miejsce nagrania 2012-03-12, Lublin

Rozmawiał Marek Nawratowicz

Transkrypcja Mateusz Borny

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright

©

Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

No więc poszedłem, a sekretarka mówi: „Panie Romanie, właśnie dzwonił pan Gruda, że jest w Zakopanem z Klementyną i prosił, żeby pan prowadził próby, ale żeby pan potem

I to mi się udawało, a zwłaszcza w „Wścieklicy”, gdzie po prostu, uważam że Lis zrobił rewelacyjną scenografię malarską.. To było tak, jakby właśnie – jak poszła

–„A co, pani profesor, co takiego?” – „Jest w naszej szkole tak przyjęte, wiecie o tym, że jeśli wchodzi ktoś starszy do klasy, niekoniecznie pan dyrektor, czy pani

Przede wszystkim trzeba powiedzieć, bo to jest [ważne] - Stanisław Kuna, dawno nieżyjący człowiek, który był kurtyniarzem i szewcem; i filozofem.. Każdy

Po prostu było to niemożliwe, a o tym się przekonałem po jej śmierci, gdzie byłem w pewnym sensie właśnie z Kryśką Kotowiczową, też już nieżyjącą, po prostu

Po pierwsze miałem sporo wyjazdów, były wyjazdy na studia, były wyjazdy do Warszawy, wyjazdy na stowarzyszenie stenografów, przy czym spotkania stowarzyszenia stenografów

Nadal są ludzie, którzy wszystko robią, żeby nic nie robić, nadal są ludzie, którzy metodą komunistyczną działają, najpierw próbują kogoś kupić, potem go zastraszyć, a jak