• Nie Znaleziono Wyników

Ogród Saski i sklepy na Krakowskim Przedmieściu - Bronisława Friedman - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ogród Saski i sklepy na Krakowskim Przedmieściu - Bronisława Friedman - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BRONISŁAWA FRIEDMAN

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, życie codzienne, dzieciństwo, ulica Krakowskie Przedmieście, Ogród Saski

Ogród Saski i sklepy na Krakowskim Przedmieściu

Tak, pamiętam bardzo dobrze [Ogród Saski] i za każdym razem, jak przyjeżdżam do Lublina, odwiedzam ten ogród, te łabędzie. On był o wiele ładniejszy, czyściejszy, więcej drzew owocowych. Teraz jest troszkę zaniedbany, ale pamiętam bardzo dobrze ten Ogród Saski, bo zawsze spacerowałam.

[Krakowskie Przedmieście] to była jedna z najładniejszych ulic. Teraz po wojnie bardzo się zmieniła. Ostatnio widziałam deptak, to taki żywy, ale był okres, że ta ulica była bardzo zaniedbana po wojnie, zrujnowana, zaniedbana, nie te same sklepy.

Naprzeciw naszego domu był bardzo ładny sklep ubrań, Łuszczewska i spółka.

Bardzo elegancki sklep, ubrania i męskie i damskie.

Była bardzo ładna kawiarnia na rogu 3-go Maja i Krakowskiego Przedmieścia, naprzeciw Lublinianki i też kawiarnia Chmielewskiego przed Bramą Krakowską. Była, to pamiętam. Był też bardzo ładny sklep na Krakowskim – Bata, piękne obuwie – bo zawsze tam kupowali mi, to pamiętam to, że to Bata. I mój wujek, kuzyn ojca miał na rogu Świętoduskiej i Krakowskiego Przedmieścia sklep kapeluszy – Herszenfeld, to był znany sklep aż do wojny. To też pamiętam.

Data i miejsce nagrania 2006-12-24, Giwatajim

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Dominika Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ tam się wszyscy znali, to pamiętam moment, jak ojciec mnie wysłał do sklepu z kartką i pieniędzmi i ja tę kartkę pani sklepowej dałem, po czym pani sklepowa wydała

Pamiętam, na 3-go Maja i na mojej ulicy w budynku Kolei Państwowych był sklep w suterenie, gdzie sprzedawali ten chleb na kartki. No to ja zwykle byłam delegowana

Mój ojciec był przedsiębiorcą budowlanym, to zawsze jak klienci lub wspólnicy przychodzili to zawsze do jego biura.. Mieliśmy służącą, Polkę, nazywała się Jasia i

Pierwszy sklep, który pamiętam, to był przy ulicy Północnej, jak się zeszło z Drobnej, w lewo był taki murowany z cegły, piętrowy budynek i na parterze był sklep.. Mama

Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie.. Widocznie musieli być mądrzy tam

Osobą, która zwracała na siebie uwagę także fizjonomią –brodą i odważną, aktywną sylwetką –był też Waldek Dras.. Bardzo oryginalny

Ona też była odpowiednio ustawiana, trochę inaczej niż cegła, która była zwożona bezpośrednio w danym dniu produkcji. Tamta była trochę bardziej wyschnięta i ustawiana w

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i