• Nie Znaleziono Wyników

W domu przechowywana była gazetka konspiracyjna - Urszula Jałochowska Stałęga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W domu przechowywana była gazetka konspiracyjna - Urszula Jałochowska Stałęga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

URSZULA JAŁOCHOWSKA-STAŁĘGA

ur. Wojsławice

Miejsce i czas wydarzeń Wojsławice, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", dom Fawki, Wojsławice, żołnierze niemieccy, konspiracja, druki konspiracyjne,

W domu przechowywana była gazetka konspiracyjna

Na początku bardzo niewiele [było opowieści o tym, co to był za dom], potem dopiero zaczęto jakoś tak więcej mówić. Mama na przykład opowiadała mi, że szczęśliwym trafem przeżyliśmy, a mogło być tak, żebyśmy ani ja, ani cała nasza rodzina by nie żyła, ponieważ w tym, w tej kuchni, za tymi drzwiami, za tą framugą okienną, przechowywana była gazetka konspiracyjna i tak chciał traf, że kiedyś wpadli, nie wiem czy… Niemcy chyba. Mama świadoma tego, że tu jest ukryta ta gazetka, no podobno trzęsła się ze strachu, ale jakoś tak się to wszystko zdarzyło, że Niemcy wyszli. Coś tam popytali, porozmawiali i wyszli. No i… przeżyli. A gdyby to odkryli, to nie wiadomo jakby w ogóle los tej rodziny i tego domu się potoczył, czy by dalej nie zaczęli coś szukać. Ta okiennica jest taka podwójna, składana, i właśnie za tą drugą zakładką, ta gazetka była ukryta. No bo jak wiadomo, należeli kiedyś do konspiracji, ojciec zresztą miał radio, które też było ukryte, tam właśnie na kolejce u dziadków.

Było wkopane pod stertą gnoju i czasem coś nasłuchiwał i jakieś wiadomości mieli.

W ogóle okres wojny i powojenny mało pamiętam, trochę opowiadała mi pani Danusia Czyż… Zińczuk, jeszcze wspominała, która mieszkała tu niedaleko. Często mówiła, że, bo szła tą drogą koło nas, jak przechodziła, to mówiła: „Często mam przed oczami obraz mordowanych, zabijanych ludzi”. Właśnie na wprost naszego ganku, na tych łąkach. Że pamięt, ona już nie żyje, zmarła dwa lata temu, ale opowiadała, że nawet pamięta, jak jedno dziecko spod stosu trupów się wydostało i wołało mama, mama, i wtedy Niemiec dobiegł, i jeszcze to dziecko dobił. Także też mi się to czasem nasuwało na myśl. No, ale że tutaj mieszkaliśmy, to nie była nasza wina, po prostu mieszkanie z przydziału, jak wiele, wiele innych dostali mieszkańcy.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-06-24, Wojsławice Rozmawiał/a Paulina Kowalczyk, Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Szczepańska-Jeremicz

Redakcja Karolina Szczepańska-Jeremicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja doskonale pamiętam, kiedy tam właśnie było tak odsłonięte i też właśnie mówili, że tam są te żydowskie kuczki, były zawsze tłoczne. Data i miejsce nagrania

I wyjście było tylko tędy, tu są ślady po tych żydowskich mezuzach, to jest bardzo widoczne tutaj, na tych drzwiach, pamiętam, że zawsze pytałam mamę, co to takiego jest i

Ona jest w tych, w pierwszych sionkach, tam było wejście do piwnicy, a w wąskiej ściance była ta framuga, tak zwana. Po prostu szafka na różne produkty, ale to chyba była

A później, kiedy już dorosłam, no to życie towarzyskie było na ganku, ale to już był wtedy dom odnowiony, ja już byłam panienką i na tym ganku było mnóstwo takich

To wszystko było już zanim ojciec się sprowadził, to chyba wszystko było tu wcześniej ograbione, oczyszczone z takich wartościowszych rzeczy.. Zresztą najpierw to Niemcy

Weterynaria jest kierunkiem dosyć znanym z tego, że się lubi odstresować.. My byliśmy

Podobno ten pociąg miał gdzieś jechać na wschód, wieźć jakieś towary i właśnie od tego się wszystko zaczęło. O tym słyszałem już w

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że