• Nie Znaleziono Wyników

Łaźnia - Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Łaźnia - Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA KOWALIK-SPOSÓB

ur. 1958; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, łaźnia przy ulicy Bronowickiej, łaźnia przy ulicy Fabrycznej, higiena osobista, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Łaźnia

Przy ulicy Bronowickiej, teraz bodajże jest tam hotel Lwów, kiedyś była łaźnia. Ludzie nie mieli przecież łazienek w domu, więc chodziło się do łaźni. Brało się bieliznę, mydło, ręcznik i szło się na tak zwaną kąpiel. Były panie kąpielowe, które czyściły wanienkę, nalewały ciepłej wody i tak ludzie korzystali z usług higienicznych. Taka łaźnia istniała też przy ulicy Fabrycznej. Była pralnia i łaźnia. Może było ich więcej, ale ja wiem o dwóch łaźniach.

Data i miejsce nagrania 2017-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak wkroczyło wojsko radzieckie [do Lublina], zajęli też nasze mieszkanie [przy ulicy Parkowej], to znaczy moich dziadków wtedy, mojej mamy. Według opowieści dziadka zachowywali

Bardzo dużo ludzi chodziło z Zamojskiej do łaźni, bo tu nikt łazienki prawie nie miał.. Każdy do ubikacji za

A oprócz tego, doprawił się jeszcze jedną rzeczą, bo mój dziadek uwielbiał grać i grał, niestety, na instrumencie zwanym waltornią, gdzie też trzeba

A że ona mieszkała w tym baraku służbowym, więc trudno było nie zauważyć, chociażby nawet przez okno, co się dzieje na podwórku.. Jak wykopywana była glina, jak

Przez tydzień świeciło takie słońce, że ulicą – bo kiedyś były rynsztoki przecież, gdzie się ścieki wylewało – płynęła woda jak z rzeki właśnie. I

Jak był żużel, to koniecznie tam szliśmy, więc ja od małego dziecka – pomimo że byłam dziewczynką – byłam brana na żużel. Tak mnie dziadek tym zaraził, że już

Za moich czasów – tak stara już jestem, dlatego mówię „za moich czasów”, bo podobno starzy ludzie tak zazwyczaj mówią – bardzo dużą wagę przywiązywało się

Wolę wyjść na spacer, pobyć z naturą, powspominać dawne czasy, bo jako że człowiek już starszy jest, to lubi wrócić pamięcią do