V -
K R A K O W S K A
KRONIKA KOŚCIELNA
TY G O D N I K © L A R O D Z I N K A T O L I C K I C H
Nr. 2. K r a k ó w , d n ia 4 g r u d n ia 1921 i*. R o k I.
„ Z drow aś bądź M a r y ja “ .
^Staropolska, przez nasz lud ukochana, pieśń adwentowa).
Z d ro w a ś bądź M aryja, niebieska lilija.
Panu, Bogu m iła , M alko litościwa.
Tyś jeat nasza ucieczka. N a jśw iętsza M aryja.
M aryja wielebna, ukaż drogą pew ną P rzykazania Twego Boga wszechmocnego, Onci w szystka nadzieja zbaw ienia naszego.
Ł a skiś pełna P a ń s k ie j,, czystości anielskiej, Pannaś nad p a nnam i, Ś w ięta nad św ięłem i;
9 N ajśw iętsza M aryja, m ó d l się dziś za nam i.
Pełna wszech św iatłości, w ielkiej pokorności.
Bez grzechuś poczęła, w ielkąś sła w ę w zięła, P rzez T w o je narodzenie w zią ł św iat pocie-
l sienie, Pan stw o rzy ł A d a m a ludzkiego plem ienia Ojca, E w ę m a tkę, co zgrzeszyli ja b łk ie m , Lecz tyś nap ra w iła . Co E w a straciła.
Z Tobą b ył D uch Św ięty:: Syn B oty po- fc zę ty W T w ym żyw ocie czystym , Trójcy Św iętej
[m iły m , l z Ciebie się n a ro d ził obyezajem d ziw n ym . B ło g o tfa w io n a ś Ty na d w szystko stw orze-
jnie.
Pan Bóg w szechm ogący d a ł przez Cię zba- [w ienie <
Jezus, Syn T w ó j o d ku p ił w szystko ludzkie [plem ię.
Tyś test litościwa, M atko nasza m i ł a : .Jaśniejsza na d słońce w najśw iętszej zasłu-
[dzc,
W T w o je jci są obronie w szyscy g rzeszni
[ludzie.
M iędzy niew iastam i, czystem i p a n n a m i Tyś sam a najczystsza, k r ó lo w o A nielska;
Nie była P anu Bogu ia d n a nad Cię m ilsza.
B łogosław ion Owoc iy w o ta Twojego, Jezus m iłościw y, S yn Boga ły w e g o ; B ą d źie Jem u cześć c h w a ła z d obrodziej
s t w a Jego.
T w oje zm iło w a n ie, Jezu C hryste Panie, D a j ludow i Tw em u, tu dziś zebranem u, P rzez za słu g i M atki T w ej dom ieść ch w a ły
[w iecznej.
A m en, wszyscy rzeczm y, w ierni chrześcijanie, Cośmy się tu zeszli ku chw ałę tej Pannie, Z a ch o w a j nas od złego T w ojem i prośbam i.
Druga Niedziela Adwentu.
Liturg.ja mszalna.
W pierw szym ty g o d n iu A d w e n tu p ro
siliśm y. by przy szed ł. P a n i w y b aw ił nais z nieb ezp ieczeń stw grzech u . P ro śb a ta w II. N iedzielę potężnieje i p rzechodzi w g o rą c e b ła g an ie . T o te ż z w ielk ą u w a g ą n a sta w ia m y u c h a n a słow a P ro ro k a , k tó re - m'i ro zp o c zy n a się d zisiejsza M sza św.:
„L udu syoński! O tóż P a n p rzy jd z ie oca
lić ludy i zabrzm i g ło s P a ń s k i na rozkosz s e rc a waszego*1 (Izaj. 30).
Ewangelja. (Mat. X I.
-10
).W on czas J a n u sły szaw szy w w ię
zieniu d zie ła Cbysfcusowe, posław szy d w u z uczniów sw oich, rzefkł xnu: T y ś jest. który m asz przyjiw. czyli inszego
czek am y ? A o d p o w iad a ją c J e z u s rzek i im; S zed łszy odnieście J a n o w i coście słyszeli i (widzieli. Ślepi w idzą, chrom i chodzą, trę d o w a c i b y w a ją oczyszczeni, g łu si sły szą, u m a rli z m a rtw y c h w sta ją ubogim E w a n g e lję o p o w iad a ją : a błogo sła w io n y je st, k tó ry się m nie nie g o r szy. A g d y oni odeszli, p o cz ął Jezw - m ów ić d o rzesz o J a n ie : Coście w yszli na puszczę w id zieć? trz c in ę ch w ie ją cą się od w ia tru ? A le coście w yszli w idzieć?
C złow ieka w m ię k k ie s z a ty obleczonego Y O to, k tó rz y w m iękkie sz a ty się obłóczą w dom ach k ró le w sk ic h są. A le coście w yszli w idzieć? P ro ro k a ? Z aiste pow ia dam w am , i w ięcej niż p ro ro k a : B o te n je s t o k tó ry m n ap isan o : O to j a p o sy ła ® an io ła m ego p rze d obliczem tw oim , k tó ry zg o tu je d ro g ę tw ą p rze d to b ą !
G dy P an Je z u s zaczął głosić rad o sn y n ow inę o k ró lestw ie Różem , n a u c z a ł ta k , ja k jeszcze n ik t w Iz ra e lu nie n au c za ł, i czynił c u d a d o tą d n ie sły c h an e i niew i d zian e , ludzie rozm aicie o N im m ó w ili:
je d n i byli p rze k o n an i, że się w Nim o b j a w iło m iłosierdzie B oskie n a ziemi, d r u gich n a to m ia st raz ił c a ły sposób J e g o p o stęp o w an ia. J a n C hrzciciel, k tó ry Me
sjaszow i g o to w a ł dro g ę, w te d y ju ż pad!
o fiarą ze m sty k obiecej i ję c z a ł w w ię zieniu. I w tern w ięzieniu d o w ia d u je się.
że lu d z :e nie m o g ą się zgodzić co d o
osoby C h ry stu sa P a n a . 5 uw aża, że naj-
Str. 2. _ KRAKOWSKA KRONIKA KO&OIKLNA. Kr. 2. _
lepiej będzie, je że li om *arai dowiedzą.
*ię w sz y s tk ie g o z iust J e z u s a ; p o sy ła te d y do N iego dłwóćh uczniów , ażeb y w yrazili te d rę c z ą c e p y ta n ie : „ T y ś je st, k t ó r y m asz przyjść, czyli inszeg o c z e k a m y? My zaś, sp ra g n ie n i Zbaw iciela, p y ta n ie to za nim : p o w tarz am y .
A M istrz im odpow iada n a to ani „ ta k "
ani te ż „n ie“ . W sk ak u je ty lk o n a to , co w szy scy widzą, i sły szą, czyli stw ierd za, że s p e łń 'a się n a Nim to, co p ro ro k prze
p o w ie d z ą ! o M esjaszu i d o d a je : „B łogo
sław io n y je st, k tó r y się ze Mnie nie g o r
s z y N astę p n ie C h ry stu s w y g ła s z a w iel
k ą p o chw ałę J a n a C hrzciciela i łączy z n ią n a u k ę o sw ej g o d n o ści boskiej, gdy m ów ': „B o te n je s t, o k tó ry m n ap isa n o : O to ja posyłam A nioła m ego przed obli
czem tw ojem , k tó r y z g o tu je d ro g ę twą, p rze d to b ą '1. (E .w św. M ateusza 11, 2-10%
„B ło g o sław io n y je st, który się ze Mnie nie g o r s z y '1 — o to dzisiaj n a jw a ż niejsze słow o. O te j sp raw ie m ów i także św. P aw eł w E pisto le. R o z p ra w ia się ta m z braćm i, k tó rz y s :ę zgorszyli n a w idok -takich,, co zgodnie z w olnością sy n ó w B ożych sp o ży w ali p o k arm y ofiarow ane b ożkom i upom ina ich, by, ja k o „m o cn i1- m ieli d użo w yro zu m iało ści dla słab-
* zych“ . F rzyczem św. P aw eł w sk az u je n a C h ry stu sa , k tó r y b ra ł w zg ląd na s ła bość żydów , p o d d a ją c się o b rzezaniu i in
nymi p r z e p s o m z a k o n u m ojżeszow egó, choć w edług obietnic O jców m iał być i ch c ia ł b y ć Z baw icielem w sz y stk ic h , w ięc ta k ż e pogan.
Z pow o d u po n iżen ia się C h ry stu sa Pa n a , a ż do lu d z k iej p o sta ci nie n ależy te d y j u p a d a ć n a d uchu ani te ż w ą t p ć w J e g o ; m oc zbaw czą. J e s t ono , ty lk o zniżeniem
*ię B oga d o ludzkości, m u słabością.
„C okolw iek n ap isan o (o lu d z k iej n a t u r z e C h ry stu s a ), k u naszej n au c e n ap isan o ,
a b y ś m y (przez cierpliw ość i pociechę P ism a n a d z ie je m ieli. B óg nadziei n iech w as n ap ełn i w sze la k ą ra d o śc ią i p okojem w w ierzeniu, ab y ście obfitow ali w nad zio ji 1 w m ocy D u c h a św .‘:. (Epi- i sto la Mszy św.).
W ięc z ra d o śc ią p o k ła d a jm y n ad z ie ję n a s z ą w C h ry stu sie P anu! P ro śm y Go też, b y p rzy sz ed ł: „ K tó ry rządzisz Israelem , p o słu c h a j, k tó r y prow adzisz Jó z efa ja k o o w c e “ (In tro id ). ,,B oże zw róć się k u nam i d a j n am [ życie, a lud tw ó j będzie się ra d o w a ł w Tobie. O każ, n am , P anie, m iłosierdzie Twojit, i jizbawienjie T w o je d a r u j nam !" (O ffertor.). N a to p rzy jśc ie C h ry s tu s a P a n a p rz y g o tu jm y się m odli
tw ą ; vW zru sz s e rc a n asze , P anie, a b y s z ły d ro g ą T w eg o Je d n o ro d ^ o n e g o , a b y śm y się god n y m i s ta li przez p rzy jśc ie
Tego służyć Ci sercem oczyszczonem “ . tO raoja).
*
C zuw ajm y też i ufajm y zgodnie z we zw aniem p ro ro k a : „Jerozolim o, p o w sta ń
\ s ta n ij n a szczycie g ó ry , a zobaczysz w e- seło, k tó r e się zbliża k u tobio od B oga tw e g o !“ (C om m unio). „Ze S jo n u b ije je g o p iękności blask . B óg p rzy jd z ie w postaci
w idzialnej. Z w ołajcie mu św ię ty ch jego, co w śród o fiary zaw arli z Nim przym ie
rze. A lleluja! A lleluja! U cieszyła m nie wieść p o żą d an ia: pójdziesz do dom u na-
| szego P an a! A llelu ja" (G raduale).
2. Św. J a n C hrzciciel uczy n a s najle
piej, ja k n a le ż y oczekiw ać p rzy jścia i C hry stu so w eg o . On bow iem /fprzez, .całe życie n a p ra c o w a ł się d la C h ry stu sa, od
; ł a t chłopięcych n a p u sty n i pościł, poku-
! tę czynił i m odlił się, żeb y się p rzy g o to w a ć do sw eg o zad an ia, a p o leg ało ono I n a p rzy g o to w a n iu d ró g C hry stu so w i P a-
; n u do serc ludzkich. Nstepnie, d la P ana ] Je z u sa p ra c o w a ł p rz y k ła d e m i n au cza-
< niem . aż w reszcie m ógł w p ro w a d zić Go j m iędzy lud i ochrzcić. A potem ?
„On m a ró ść, a ja się u m n ie jsz ać1'. I i n a p ra w d ę J a n u m niejszył się, bo dla
| śm iałego i m ęskiego słow a, na ż ą d a n ie
| am b itn e j i ro zp u stn e j k o b ie ty , w trą c o n y d o w ięzienia jfwygląda. g o d z in y śm ierci.
Ale z C h ry stu s a P a n a oka nie sp u ścił, i n aw e t w ted y , g d y w śród stra s z n e g o uci- ' s-ku c h c ia ły w n :m p o w stać w ątpliw ości.
1 nie tia c i w ia ry i nie odm aw ia C h ry stu sow i P a n u sw ego zaufania, ehoć w szyst
ko d o k o ła nieg o ro zp ad a s ’ę w gru zy .
Ha ntzptoSi tfertalawo Porabia 1!. liii Patis.y.
J a k o o zn a k a c z y sto śc ’ b iała sz a ta M ar
ji up o m in a nas, b y śm y p iln e p rze strz e gali czystości, k a ż d y w edług s ta n u sw e- j go. „B łogosław ieni cz y ste g o se rc a, albo- j iwiem oni B oga o g lą d a ją u, p ow iedział 1 P a n J e z u s (M at. 5, 8). C z y ste niech b ęd ą , u cz y n k i nasze, cz y ste niech b ę d ą m ow y
| nasze, c z y ste niech b ęd ą m yśli nasze. W y
! dziew ice, k tó re ten w izerunek N iepoka-
■ la n ej M arji n osić m acie, sta ra jc ie się, by- i ście przez czy sto ść godnem i b y ły to g o j zaszczy tu . K ró lo w a P a n ie ń sk a w y rz e k ła by s :ę w as, g d y b y w asze u czynki b y ły sp ro śn e, g d y b y w asze m owy nie b y ły i w sty d liw e, g d y b y w asze m yśli b y ły nie
skrom ne. C zy sto ść bow iem je s t na.jwię- i
* kszym sk a rb e m , n a jd ro ż sz ą p e rłą dziowi I cy. J a k d łu g o będziecie czystemfy k ochać
| skarbem , n a jd ro ż sz ą perłą dziew icy.
Wiadomości
I z kościołów krakowskich,
W niedzielę dnia 4 grudnia b. r. jako I w pierwszą niedzielę miesiąca — we wszygt-
! kich kościołach krakowskich odbędzie s:ę na sumie adoracja Najśw. Sakram entn.
I. KOŚCIOŁY PARAFJALNE.
1. B a z y l i k a k a t e d r a l n a o r a z p a r a fja ś w .