K R A K O W S K A
KRONIKA KOŚCIELNA
t y g o d n i k : d l a m o h i i n k a t o l i c k i c h
REDAKCJA I ADM INISTRACJA:
Kraków, ul. Franciszkańska Kr. 4 (parter, w podwórzu) otwarta codziennie (z w yjątkiem niedziel i świąt)
osi godz. S—12 w południe a raz w tygodniu w piątek od 3 - 6 po poi. Wędzi na Kalia n e t t
Cena pojedynczego egzemplarza . . Mp. 20"—
P renum erata k w a r ta ln a ... „ 300' —
Certa ogłoszeń: Za wiersz petitow y Mp. 30'— ; za w iersz w rubryce „Nadesłane" Mp. 50"— ; za w iersz w tekście Mp. 75‘ . D z i a ł o g ł o s z e n i o w y : Biuro ogłoszeń Stanisława Łacha, Kraków, ul. W iślna 11.
Nr. 2©. Kraków, dnia 14 maja 1922 r. R o k £1.
OCjiiHiinm....
no
O m a ł ż e ń s t w i e .
L i s t p a s t e r s k i B i s k u p ó w p o l s k i c h .
D'fi
0.0
(Dokończenie).
Najmilsi w Ch rysittusie!
Stresizezamy, co dotychczas powie
dzieliśmy.
Streszczenie powyższych wywodów.
Małżeństwo jest bezpośrednłemi urzą
dzeniem Pana Boga, między chrześci
janami równocześnie sakram entem i jako pierwotne urządzenie Boże i jaiko sakram ent 'jedynem prawnemu źródłem, jedyną pnawną formą krzewienia ży
cia Judzkiego n a ziemi.
Zamząd nad sakram entami, a W ięc
nad wszystlriem, w dotyczy ważnjości .•uiteraaeuitalnego węzJa małżeńskiego, Chrystus oddal wyłącznie swojemu Kościołowi.
Kościół sam jeden m a . władzę okre
ślania-. poid jakimi warunkami, w ja
kiej formie chrześcijanie, poddani je-
#0, mają zawierać małżeństwo. Na tej podstawie wydał też zarządzenie, że jeśli dwoje katolików chce zawrzeć związek małżeński, ai naw et cłioćby
tylko jedna strona przyjęła chrzest w Kościele katolickim , a d|r(uga innego była wyznania), muszą oni pod gnozą nieważności małżeńsittwa wyrazić zgo
dzę na swoje pożycie małżeńskie pirzed kapłanem katolickim.
Władza państwowa wobec małżeństw.
Przepis Kościoła, że przy małżeń
stwie czysto katolłekiem i przy mialł- żeństwie miesizanem oblubieńcy mają swą umowę objaiwiiać wobec kapłana, wydany dla oehrony m ałżeństwa przed nadużyciami, a więc w interesie morah ności społecznej, władza państwowa tak samo., jak każda jednositlka, poiwiin- na uznać. W szak państw a ma takie sa me obowiązki w obec Bogai, wobec re- ligji, jak każdy poszczególny obywa
tel i tyllko w zigtodlzie przyjaeieM dei, w w spółpracy utrzym uje się, rośnie powaga, siła oibu (władz: duchownej i świeckiej. Namziucenie przez państwio własnej świeckiej formy zawierania
umowy małżeńskiej: z, tem, że tyiko małżeństwa zaw arte przed urzędni- Jdera świeckim są wobec władiz cywil
nych ważne, jesit gwałtem, zadainym wolnej wlojli, sumieniu katolików.
Małżeństwa cywilne są konkubinatami.
Małżeństwa czylsto cywilne między chrześcijanami wedle orzeczenia Ko
ścioła nie są prawdizawemi małżeń
stwami, lecz konkubinatami:. W yrok ten stosuje się. do wszelkiego rodzaju małżeństw cywilnych, a więc i do tak zwanych małżeńsitjw cywilnych „z ko- nieczńości“, bo małżeństwo cywilne
„z konieczności1* m a tyle uzasadnienia co zbrodnia „z konieczności11. Niema konieczności, w której wiolno byłoby popełnić zbrodnie, niema konieczności, w której woJnoby było. n a pogardo prawa kościelnego- zatwraeć małżeń
stwo czysto cywilne. Tylko w tym wypadku małżeństwo cywilne miałoby prawne uzasadnienie, gldyby między wiernymi choćby ma chwilę oddzielić można było chrześcijanina od oby war tela, szafarza sakram entu od twórcy kon!tiraktu małżeńskiego, a k t wL.iry ja
kim jest zawarcie małżeństwa, od aktu obywatelskiego, kontriakt małżeński od sakram entu małżeństwa. Ponieważ jest to niemożliwe, ponieważ jeden i ten sam człowiek równocześnie i nie-
KRAKOWSKA KRONIKA KOŚCIELNA. Nr. 20.
rozdzielnie jest chrześcijaninem i oby
watelem i tworzą© umowę małżeńską, przyjmuje i udziela tem samem sakra
m entu, -więc małżeństwo świeckie, choć okryte cieniem piaw a, jest i zo
stanie między cihirześcijanaima bezpra
wiem.
»
Małżeństwo rozrywa się tylko przez śmierć jednej strony.
Małżeństwo, zawarte ważnie między chrześcijanami, jeśli małżonkowie po ślubie żyli % sobą choćby przez czais najkrótszy po maiżeńskiu, nie może być unieważnione ani z powodu nie
wierności, ani z powodu niepłodności, ani z powodu odpadnięcia od wiary katolickiej, lecz rozrywa, się praeiz śmierć jednej stawny. Stanowisko to Kościoła nie jest nietolerancją, ale prostem trzymaniem się piriawdy Bo
żej. Kościół, binoniąe nileirożerwalności małżeństwa, broni nietylkjo ewaingelji, bronli nietyłko siebie, leoz staje wi ohrto- nie cywilizacji samiylch podslfaw p a ń stwa. Przeciwnie władza państwa, k tó ra wprowadza mozwody, nileityfko nie zwiększa liczby szczęśliwych mał
żeństw, ale ją umniejsza, nietyłko nie ptoimniaża moralności publicznej, ale ją niszczy. Ustawa rozwodowa, jest waibi- feiem dla ludzi samolubnych, pułapką, sidłem zastawionem na; charaktery chwiejne, sialbe, ostatecznie podnietą do kupczenia ciałem ludzikiem. W prze
prowadzaniu rozwodów cywilnych '/„na
chodzi się też zwyczajnie nie jedna tylko zbrodnia, ałe zbrodni i wielość:
wiarołomstwo, oszustwo, przekupstwo, krzyw oprzysięstw a
Kościół pozwala czasem na separację.
Kościół nie jest ciemięzcą, ale naj
lepszą, najczulszą m atką siwtoim dzie
ciom. Gdy tedy widzi, że między mał
żonkami zachodzi rzeczywista niemo
żliwość współżycia, poewtala na. Tak zwaną separację, czyli na mozdlział od łoża i współmies zfcania z tem jednak zawsze zastrzeżeniem, że tak osobno żyjący pozostają aż do śmierci m ał
żonkami i żadne z nich, dopóki drugie żyje, w inny w ażny związek małżeń
ski wstąpić nłie możle. Ponadto Kościół pozwala niekiedy z ważnych powodów na mocy władzy otrzymanej od Chry
stusa na całkowity rozwód małżon
kom, którzy po ślubie ani chlwiii ze so
bą po małżeńsku nie żyli. To jest wszystko, co Kościół -dla chrześcijań
skich małżonków uczynić może. Wię
cej mu nie wolmio: na więcej nie otrzy
m ał od Boga władzy, pozwolenia.
Jasne przedstawienie sprawy.
T aka jest nauka Kościoła katoli
ckiego o małżeństwie. Przedstawiliś
my Wam ją, Umiłowani nasi, prosto i jasno, jak tego nasz oboiwliąszek paster
ski wymaga. Gdybyśmy walm całej' praw dy nie byli ukazali, pfnzjeetalibyś- my być biskupami katolickimi, go
rzej — przestalibyśmy wogóle być kaltoMiamii.
Jakie znowu Wasze wobec naujki są powinności? Najpierw wszyscy macie ją znać w calłej pełni, prawdzie, całą duszą.
Przestroga dla młodych.
Nie wszystkie małżeństwa są dobra
ne, szczęśliwe. Więc młodlzi, którzy gotujecie się wstąpić do stanu mał
żeńskiego. jeśli chcecie znałeść szczę
ście, pamiętajcie na przestrogę Pismiai świętego: „Synowie świętych jesteśmy a więc nie możemy się talk łąiczyć, jak narody, które nie znają Boga“*). Przy-
*) T'ob. 8, 5.
stępujcie do ołtelrza z rozwagą, ;w> ła
sce Bożej, z pmtanowieniemi, że niiie tylko sami chcecie znaleść szczęście, ale i współmalżlonka uszczęśliwić. Kto tylko sam szczęśliwym chce zostać, a nie uczynić równocześnie szczęśliwym własnego szczęścia ni© znajdzie i owo drugiego zburzy.
Przestroga dla rodziców.
Rodzice, bądźcie doradcami swoich dzieci, ale niech was Bó|g sićlrzeże, aby
ście córkę swoją mieli isffić do wyjścia zamąż ziai człowieka, za. którym na©
więdąj nie przemawia., jak tylko, że ma m ajątek, stanowisko: tak samo niech wiats Bóg broni, żebyście mieli nastaw ać n a syna, żeby się żenił dla samych bogactw, dla ułatwienia sobie karjery na świecie. Przyuczajcie Mzie- ci od młodości1, że życie nie jest zaba
wą, ale wiellkiem zadaniem, że wszyst
ko w niem należy mierzyć miarami Wieczności, bo te jedynie są .trwałe i niezniszczalne. Na posag dajcie dzie
ciom przedewszystk iem wiele miłości, dobroci, żeby sfcarcayły i na dnie ra dosne i n a te, których będzie więcej, na. dmie bolesne.
Przestroga dla małżonków.
Małżonkowie, waszą troską najpierw- szą niechaj będzie, żeby fflal ognisku domowem nigdy nie zagasł "św ięty
■ogień miłości Boga, żebyście ten ogień święty wciąż i wciąż odżyw ia! wtspól- nemi modlitwami, współnem przyjmo
waniem sakramentów, gdyż on jeden skutecznie wyniszcza; zarazki samolub- stwa, podtrzymuje miłość, wierność małżeńską, czyni dom miłym przybyt
kiem, choćby był najmniejszy i naj
biedniejszy.
Rozwiedzionym nie dawać wstępu do domów katolickich.
W szyscy wierni znowu, święte sa
kram entalne związki zwąc świętem!, z niemmiejszą otw artością i odwagą związki nieprawe nazywajcie niepra
wymi. Katolików, którzy na podstawie dotychczasowych przez byłe rządy za
borcze wydanych ustaw wyśmiali się u władzy świeckiej o rozwłód1 cywilny i
zawarli -już to ślub czysto cywilny, już też w zborze protestanckim, łub w cerkwi schizmatyCkiaj z niew iastą wol
ną allbo niepnajwią rozwódką, gdy z ca
łą bezczelnością wciskają się do rodzin uczciwych, alby w ten sposób osłonić niejako swój niegodziwy czyn i otrzy
mać dlań. towarzyskie uprawnienie, ka
tolików takich w towarzystwa swoje, w doimy nie przyjmujcie, albowiem wszelkie pobłażanie w tym względzie mogłoby istotnie- i nie bez słuszności być pojmowane w ten sposób, iż sta wiacie na mówni prawe małżeństwa k a
tolickie ze zwyczajnymi konkubina
tami.
Społeczeństwo katolickie wobec Sejmu.
Gdyby zaś w Sejmie gotowania się mimo wszystkie przywiedzionle tu po
wody do wprowadzenia w nasz© usta
wodawstwo ślubów czysto cywilnych i cywilnych rtozwodów, wołajcie z mffl- jonów piersi, mężczyźni : niewiasty, młodzieńcy i dziewice, wioła/jcie na. ca
łą PoOskę: „ N i e w o l n o t y k a ć ś w i1 ę fti e j a r k i m a ł ż e. n s t w a c h r z e ś c i ju a ń s k i e g o ; m a ł ż e ń- s t iw( o m u s i n a d a l z o s t a ć w K o ś c i e l e , g d z i e j e s a m B ó g u m i e ś c i ł ! " Nie wierzcie, gdy wam głosić będą, że cały naród chce ślubów i rozwrodów cywilnych, że śluby świe
ckie i riozwody są postępem kultury, że inne cywilizowane narody jiuż je wprowadziły w swoje ustawodawstwo.
Ludzie, oo takie u nas roznoszą hasła, to nie prawdziwi oświeciciefe nanoidu.
ałe prorocy fałszywi w rodzaju tych, przed którymi: prorok prawdziwy prze
strzega swoich rodaków: „Mój ludu.
którzy ci schlebiają i mówią, że chcą cię uszczęśliwić, ci okłamują cię, roz
kopują drogi pochodu twego, prowa
dzą się w przepaść"*). Nie cały naród chce ślubów świeckich ,i. rozwodów’, je- no malał jego cząstka a do tego jeszcze po części w błąd wprowadzona przez nielicznych, ale świadomych celów swoich przewódców, pragnących swym zmysłom zapewnić całkowite wyzwo
lenie z pod prawiai Bożego, zwierzęcą wolność. Śluby i rozwody cywilne po
stępem są w tem chyba tylko iznacze- niu, co i lichwa, że wychWdzi na ko
rzyść pewnej części, osobników zwy
rodniałych. Pra|wldia, że niektóre naro
dy wprowadziły w siebie ślulby i (roz
wody cywilne, ale też prawda, że one na nich źle -wychodzą.. Nauczeni ich doświadczeniem, naśladujmy je w do
brem a nie w złem., bo łatwiej zarazy nie wpuścić., niż ją później wykorzenić.
Przeciwnie domagajcie się od swo
ich przedstawiciela- w Sejmie, ażeby ustawodawstwo państwowe starali się zestroić we wszystkiem zgodnie z ptna- wem kościelnemu, ażeby spraw y sporne między chrześcijanami, dotyczące w ę
zła małżleńsfciejgo, były sądzone w y
łącznie według zasad Kościoła.
*) feaj. 3, 72.
KRAKOWSKA KRONIKĄ KOŚCIELNA, Str. ii.
Domagać się publicznego przyrzecze
nia przed wyborami do Sejmu.
Aby zaś ani n a drwilię nie zagrażało katolikom w Polsce niebezpieczeństwo uchwalenia ustaiw maitżeńsikiicih prze
ciwnych prawom Kościoła, wybieraj
cie n a posłów do Sejmu tylko takich ludzi, którzy puMiicznie przed wybora- mi złożą wam przyrzeczenie, że do wprowadzenia ślubów świeckich i roz
wodów nie dopuszczą. Nie wahajcie się żądań waszych stawiać jasno ,i sta nowczo. Nie sitlraehajicie się, ale uwa
żajcie solbie za najświętszy zaszczyt, gdy was nieprzyjaciele Boga nazywać będą, zacofańcami dlatego, że wiarę katolicką uzna/jecie za bezwsględtoą prawdę, za najczystsze źródło siły, moralnego zdlrowia narodu. „Czuwiaij- cie, stójcie w wierne, mężnie działajcie i zmacniaijcie się“**).
Stanowcza postawa Kościoła.
A. co wówczas, gdyby wibrew iwaszej woli i z podeptaniem waszego sumie
nia katolickiego uchwalono w Sejmie przeciwne prnlwu Bożemu ustaw y mał
żeńskie?
Kośc.:ół katolicki takich ustaw nie uizna, choćby parlam enty, sejm y całe
go świata jednomyślnie je ucihwtilliły.
Będsóe on wciąż przypominał wszyst
kim, któray zasłaniają/ siiię prawami świedkiemi, pozwaliaijącemi na rozwo
dy, że „w dniiu sądiui Bóg nie będzie sądził wedl# ustaw świeckich, ale we
dle praw a, które sam ustanowił*1*).
Wy też wszyscy wtórujcie Kościoło
wi: „Boga więcej słuchać nialleży niż ludzi"!
Pana Boga więcej słuchać będziemy niż niegodziwych ustaw ludzkich.
Sprzecznych z przykazaniem Bo żem ustaw nie wpuścimy w nasze rodziny.
Narzucone imrlodawi wiyprizemy z Ko- ciieklsu ojezysitegiou
Zawołaniem naszem zostanie na. całą przyszłość:
„M a ł ż e ń s t wo s a k r a m e n t em w i e l k i m j e s t w O h r y s t ui s i e i w K o ś c i e l e . C o B ó g z ł ąc z y ł, l u d z i o m r o z w i ą z a ć n i e w o 1-
11 o!“
* * *
Łaska P ana niasizego Jezusa Chry
stusa i miłość Boga i społeczność 'Dtu- cha świętego niech będzie z Wami wszystkimi.
Dan w dzień św. Jatoa Kantcgo 1921.
i Edmiund K ardynał Dalbor, Arcy
biskup Gnieźnieński i Poznański, Prym as Polski,
f Alekisandier Kartlyniał Kakowsfci, Metropolita Wajnszawski,
f Józef Bilczewski, [Mletropoilita Lwowski o. ł.
1 Józef Teodorowicz, Arcybiskup Lwiowtski o. ł.
*) Św. Jan Chryzostom.
**) 1 Kor. 16, 13.
t Ad'am Stefan Sapieha,, Książę Bis
kup Krakowski,
f Józef Sebastjan Pelczar, Biskup Przemyski,
f Stanisław Kaizimierz Zdzitowiecki, Biskup Kujawisko-Kaliski.
t Leon Wałęga, Bitsikup Tarnowski, t Augluistyn Rosentreter, Biskup
Chełmiński,
•1- Antoni Juljan Nowowiejski, Biskup Płocki,
t Maąjian Rvx. Biskup Sandomierski.
+ Augustyn Łosiński, Biskuip Kie
lecki.
t Zygmunt Łoziński, Biskup Miński, t Marjan Fulman, Biskup Lubelski, + Hneryk Przeździecki. Biskup Pod
laski,
t Jerzy MatuLewicz, Biskup Wileński, t Piotr Mańkowski, Biskup Kamie
niecki,
t Ignacy Dubowiski, Biskup Łucko- Żytoniierski,
t W incenty Tymieniecki. Biskup Łódzki,
t Stanisław Gall, Biskup Potowy WTojsk Polskich,
i' Riomuald Jałbrzykiowski. Biskup Sufragan Sejneński.
Niedziela IV. po Wielkanocy.
Wykład liturgji mszalnej.
1. Ogólny charakter tej Uturgji. — Ubiegłej niedzieli we Mszy św. Kościół skierował nasze myśli ku wieczności, gdzie jedynie jest nadzieja nasza. Ku tej wiecznej ojczyźnie naszej skiero
waliśmy nasze serca za Panem Jezu
sem, który zapowiedział bliskie swoje odejście do nieba: Maluczko, a nie ujrzycie Mnie“, ziałrazem jednak obie
cał, że kiedyś znowu przyjdzie, a w te
dy „będzie się radow ało serce nasze, a radości tej żaden od nas nie odej
mie". Do nadzieji ponownego przyj
ścia P ana Jezusa Ewantgelja dzisiej
sza dodaje obietnicę zesłania! Ducha świętego. To też radość rozbrzmiewa w tekstach dzisiejszej Mszy św.
2. Wstęp do Mszy św. (Introit):
„Śpiewajcie Panu pieśń nową AlM uja!
Bo uczynił dziwy. AMełujai! Przed oczyma poganów objawił sprawiedli
wość Swoją. Alleluja. AlMuja. Allelu
ja! Pomiolcną Mu była prawic®: Jego i ramię Jego święte. Alleluja!" (Z ps.
97). Chwała Ojcu i t. d.
3. Modlitwa kościelna. Boże, który sprawiasz, że serca Twych wiernych są jednąj myśli, daj ludom Twoim, alby umiłowały tlo co T y nakazujesz, i pra
gnęły tegO', co im obiecałeś, żeby. ser
ca nasze mimo zmienności spraw do
czesnych utwierdziły się tam, gdzie są prawdziwe rozikosze. Przez Pana na
szego Jezusa Chrysitusa...
4. Epistoła (Lekcja) z listo św. Ja
ko ba Apostoła, rozdz. I, w. 17—21.
„Najmilsi! Wszelki datek dobry i wszelki dair doskonały z wysoka jest
od Ojca światłości, u którego, niemnsz odmiany ani cienia zmienności; Dobro
wolnie bowiem zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli niejakim począt
kiem stworzenia! JegO1 (to znaczy:
chrześcijanie w myślach Bożych zaj
m ują pierwsze miejsce wśród stw o
rzeń). A nilach wiszelki człowiek bę
dzie prędki ku słuchaniu, a leniwy ku mówieniu, i leniwy ku gniewowi, bo gniew człowieka nie czyni tegoi, co jesit sprawiedliwe przed Rogiem. Prze
to odrzuciwszy wszelkie plugastwo i obfitość złości, przyjmujcie w cichości słowo wszczepione, które może zba
wić diusze waisze". — Słowami t/eani uczy mis Apostoł, że it» dar Boży i ła ska niebios, i żeśmy powioiani dlo wia- jy świętej i dJo życia synów Bożych, a przeto winniśmy się sftariaić o życie dOskonaiHe pod względem1 moralnym.
W alną pomocą, w tym kierunku jest nam Duch święty, który w nas spra
wia i. ochotę do dobrego życiai i życie to w nas podtrzymuje. Zesłanie Du
cha świętego zwiastuje i działanie J e go n a świecie opiisuje
5. Ewangelja według św. .Jana.
rozdz. XVI, w. 5— 14:
„Onego czasu m ów ił Jezus do uczniów swoich: Idę teraz do Tego, klónj Mnie posłał, a żaden z was nie pyta M nie: dokąd idziesz ? Ale
iźem wam lo powiedział, smutek napełnił serca wasze. Aleć j a pra
wdę wam p o w ia d a m : pożyteczno wam, abym j a odszedł, bo jeśli nie odejdą, Pocieszyciel (t. j. Duch P rze
najświętszy/ nie przyjdzie do was, a jeśli odejdę, poślę Go do was.
A On g d y przyjdzie, będzie karał świat z grzechu i ze sprawiedliwości i z są d u : z grzechu mąwię, iż nie wierzą we Mnie, a ze sprawiedli
wości, iż do Ojca idę, a ze sądu, iż książę tego świata ju ż jest osą
dzony. Jeszcze wam wiele mam zmówić, ale teraz znieść nie możecie.
Lecz gdy p rzyjdzie On, Duch p ra w d y nauczy was wszelkiej p ra w d y , bo nie sam od siebie mówić będzię, ale cokolwiek usłyszy mówić będzie i co przyjść ma, oznajmi wam. On Mię uwielbi, bowiem z Mego weźnie a wam opowie1’.
Doniosła, i ważna jest ta Ewangelja, bo poucza o działalności Ducha świę
tego. W edług słóiwi bowiem tej Ewan- gelji Duch Święty poganom i żydom miał otworzyć oczy n a prawdziwe zna
czenie dzieła Chrystusowego: Duch święty miał do skurczyć prtzekonywują- cych dowodów, że grzechem jest nie
dowiarstwo, że- Pana Jezuisa odtrąciw
szy świat, dlopuścfl się wielkiej; nie
sprawiedliwości, a w końciu, że śmierć Chrystusa Paniai zawiera w sobie wy
rok, potępienia na szatana i zwolenni
ków: .jego. Ale jetSKC2ie jedną ważną prawdę o Duchu świętym głosi ta.
Str. 4 KRAKOWSKA KRONIKA KOŚCIELNA. Nr. ‘20.
Ewangelja. Oto według- słów Pana J e zusa I>uoh święty ma zająć miejsce Chrystusa Pataa u Apostołów, Dtocli święty ma doprowdazić do końca ob
jawienie, które P an Jezus przyniósł na ziemię i dać Panu Jezusowi świade
ctwo przed wsizyistikimi liudźmi, że dzie
ło odkupienia już dokonanem jest. To znaczy, że w Kościefc Bożym, założo- nym przez Chrystusa Pana, przez Apo- stołów i ich nalstępców, działa nie kto inny, tylko Ducih Przenajświętszy, działaj Bóg. Stąd nasza wdzięczna ra
dość, żeśmy dziećmi itlego Kościoła;
radości tej dajem y wiyraiz słowami 6. Offertorium: „Boga naszego chwalicie wszystkie ziemie, psalm śpie
wajcie Imienłowi Jego. Wtezyscy czci
ciele Bqga pójdźcie i słuchajcie, a opo
wiem Wata, co- to za ■wielkie meczy uczynił ze m ną Pan! Alleluja". (Z ps.
65). _______
Obce wyrazy w liturgji kościelnej.
Absolucja (dosłownie rozgrzeszenie):
1) sakram entalne odpuszczenie grze
chów i kar grzechoWych przy spowie
dzi św. przez upoważnionego kapłana;
2f zdjęcie kar kościelnych czyto przy spowiedzi czy poza spowiedzią św.,;
3) modlitwy za zmarłych, odprawiane po uroczystej Mszy św. żałobnej nad katafalkiem (bądź w obecności zwłok, bądź też bez zwłok nad t. zw. tumbą), wśród pokropienia i kadzenia. W c-zar sie absolucji śpiewa się przejmujące respiouizloirjum „Libero me |Domine“, („W ybaw mię. Panie i t, d.).
Akolita, liczba mnoga akolici, od greckiego akplutos, służący, jest na
zwą kleryka, który otrzym ał już czwarte, czyli ostatnie z tak zwanych mniejszych, czyli niższych święceń, święcenia te jeszcze nie d a ją mu ża
dnych praw kapłańskich i akolita mógłby jeszcze opuścić stan duchowny, bo się jeszcze nie związał żadnym ślu
bem, ani też te święcenia mniejsze me są częścią Sakram entu kapłaństwa, lecz tylko stopniem peiwnym i przygo
towaniem do kapłaństw a. Dawniej w kościele naw et do posług p rzy o łta-
<z'\ i‘!3 dopuszczano osób bez pewnych Swięccń. Teraz do takich posług używa się także osób niepoś więconydh, ale same święte sakram entalja niższych święceń kleryków, zachowały się w k o ściele. Przed święceniem na akolitę kandydat stanu kapł. otrzymuje jesz
cze t. zw. tonzurę oraz święcenie ostja,- rjaitu, lektoratu i egzoncystatu, które
objaśnimy kiedy indziej.
Alba (dosłownie biała, czyli suknia b ida); jest to nazwa jednej części litur
gicznego stroju duchownego. Mianowi
cie duchowni od subdjakona począw
szy przy liturgicznych funkcjach na swoje codzienne ubranie wdziewają długą, bo aż, do kostek sięgającą, prze
stronną i fałdzistą suknię z białego płótna, lnianego, :z wąskimi rękawami.
Dla .ozdoby dzisiaj od spodu ojbsizywa;
się ją szerszą kib węższą koronką lulb haftem kolorowym. Alba duchownemu ma przypominać potrzebę czystości duszy. Po uszycśiu afllbę winien poświę
cić upoważniony przez biskupa kapłan.
(Ciąg dalszy nastąpi).
□□□□□□□□□□□□□□□□aamD □□□□□□□
| Obrona wian - apalogetjKa.
O Q G D O Q D Q D Q D Q D D D O IIQ C O O □□□□□□□
Religja objawiona.
Piszą, nam, i to mylący nawet ludzie, iż ż y w a k s i ę g a ś w i a t a .zawiera dość materjału do duchowych nozważań.
Stąd wedle nich . wniosek taki: patrzmy na świat, podziwiajmy jego wspaniałą strukturę, czyńmy naukowe badania, a obudzi się w nas uczocie religijne, od
damy w duchu cześć Istocie Najwyższej czy li Bogu.
Z takich prawdopodobnie ludzi tworzy się w Warszawie gmina bezwyznaniowa.
Widocznie ich drażnią zapytywania urzędników przy różnych wykazach ewi
dencyjnych jakiegoś Pan wyznania? Wo
lą odpowiedzieć krótko: bezwyznaniowy.
Przytznać trzeba, iż doskonale ujmują część zagadnienia o istocio Religji i jej
pochodzeniu. Każdy bowiem nieuprzc- dzeny i zdrowlo myślący człowiek, pa
trząc na świat i wszelkie niezbadane i
niezgłębione dotychczas cuda przyrody, pojmie i odczuje, że jest jakaś siła wyż
sza. Istota najdoskonalsza, która, będąc początkiem -wsizechiizieczy, godna jest czci od rozumnych stworzeń
Religja atoli, wywodząca się z obser
wacji zjawisk i badań rozumu jest relig;)ą tylko naturalną, bo jej przyczyną i po
budką to ob jaw ien ie c z y s t o naturalne.
I dlatego taka religja ni© jest doskonałą, zupełną, nie może całkowicie zaspokoić najistotniejszych dążności umysłu i ser
ca ludzkiego, nie jest mianowicie we włai- ściwem słowa znaczeniu przez Boga obja
wioną nadnaturalnej® ob jaw ien iem .
Oho! chcecie nas już wprowadzać w mistykę, w cuda, w ekstazy, zachwyty, w ascefcyikę, w średniowiecze...
Bynajmniej. Chcemy jedynie1 zazna
czyć, że objawienie nadnaturalne jest fa k tem h isto ry czn y m , że przeto religja ob
jawiona jest również faktem historycz
nym.
Na tern twierdzeniu kończymy niniej
szą rozprawkę, a zainteresowany czytel
nik dowie się za tydzień, jak należy rozu
mieć omawiany fa k t h isto r y c z n y i smuć będzie wraz z nami przy pomocy Bożej odpowiednie wnioski teoretyczne tudzież
praktyczne. ao.
Refleksje procesyjne.
Ulicami Kratkowa poisiuwa się pro
cesja . wśród. śpiewu Łitanji do WW.
Świętych, bez Najświętszego Sakra-
menfai. Diuchowieńst.wo kroczy z bile
tami na głowach, co już powinnoby pouczyć, że w p:oceaji tej Najświętsze
go Sakram entu niema,. Ho nie procesja Bożego Ciała, w czasie której Biskup czy ksiądz niesie ;wi m onstrancji Pana Jezusa utajonego pod postaciami chle- ba w Najiśw. Sakramencie. Na widok takiej procesji sakram entalnej, eucha
rystycznej, teoforycznej, wierzący ka
tolik przyklęka, bo zwyczaj katolicki każe Panu Jezusoiwi w Najśw. Sakra
mencie utajonemu oddawać tek ą oześć, taiki ukłon, przez uklęknięcie. Oczywi
ście wolno także przed1 Obrazami Świę
tych Pańskich, przed rielikwjami, mlo- dlić się na klęczkach. Z reguły jednak klęka się tylko wtedy, gdy się prze
chodzi obok Najśw. Sakram entu, względnie gdy niosą ten Najśw. Sa
krament. Przed obrazami natom iast i przed relikwiami Świętych Pańskich zazwyczaj nie k lęk a się, lecz mężczy
źni zdejmują nakrycie głowy, niewia
sty zaś aiiso znakiem krzyża św. albo innymi sposobem dają wyraz swej czci religijnej.
Tymczasem w czisisie procesji z ro- likwjami św. Florjana, więc bez Najśw.
Sakramentu, można było zauweiżyć niejednego zacnego i poczciwego k a tolika', który bądź na uffilcy, bądź za szybą wystawową w sklepie, czy w kantorze łiub w pokoju mieszkalnym na widok tej procesji przyklękał rów nież na kolana, podobnie j a t to zwykł czynić, gdy przechodzi procesja Boże
go Ciała z Najśw. Sakramentem, Mb ksiądz niesie Najśw. Sakrament; do chore goi.
Chcielibyśmy szczerze wieizyć, że ci przyklękający na widok naw et reli- ,kwij świętych, tym sposobem pragnęli uczcić świętego Męczennika-Patroim Byłaby to rzecz chwalebna, jakkol
wiek nieco niezwykła i od przyjętych form czci religijnej odbiegająca. Tru
dno jednak oprzeć się podejrzeniu, że przecież to przyklękanie na widok, k a
żdej procesji, bez względu na to, m y Najśw. Salkraimient jest niesiony - lub nie, nie tyle pochodzi z elbęci uczcze
nia Świętego przez zgięcie kolana przed jego relikwiami, Me raczej z nie
znajomości' rzeczy, z opłakanej dopra
wdy nieraz ignorancji religijnej, nawet u Ludzi skąd inąd światłych, inteli
gentnych i kulturalnych. Jeżeli to po
dejrzenie byłoby słuszne, stanowiłoby ono jeden z licznych objawów i dowo
dów, jak daleko ignorancja! religijna zatacza swoje klręgi. A tak być nie po
winno. Dałby Bóg, żeby to nasze przy-, puszczenie okazało się niylnem!
Ważna rocznica.
W dniu 15 maja upływa 31 lat od pamiętnego dnia, w którym nieśmier
telnej pamięci papież Lęon XIII, jako najwyższy stróż i głosiciel prawdy chrześcijańskiej wydał przesławną en
Nr. 20.
cyklikę (okólnik) o kwesbjl robotniczej, zaczynająca się od słów R e r u m n o- v a a r u m. To orędzie paipieskie należy do arcydzieł literatury świattoiwiej;. — Z pełni swej mądrości, zgodzie ze swym urzędem apostolskim, Leon XIII w en
cyklice tej odsłania gospodarcze i mo
ralne przyczyny kwestji społecznej i całemu światu wskazuje środki- jej roz
wiązania. G d y b y n a u k i , z a w a r t e w t e j e n c y k l i c e , b y ł y p r z e z ś w i a t w p r o w a d z o n e w c z y n , t o s t o s u n k i s p o ł e c z n e
11 i.e b y ł y b y t a k o p ł a k a n e, ja .k o b e c n i e .
Litanja Loretańska.
Słowo „litan'ja“ pochodzi z greckiego i znaczy tyle, co modlitwa błagalna, w szczególności litanją nazywamy sze
reg błagalnych wezwań, 'zaczynających się od Kyrje oląjson, a kończących się prośbą „Baranku Boiży“. — Tych lita
nii jest dużo; jedne z nich są do użytku publicznego, tych zatwierdzonych jest tylko 5, a mianowicie do WW, Świę
tych, do Imienia Jzus, do Serca Jezu
sowego, dO św. Józefa i do Najśw. Ma
rji Panny. Ta ostatnia nazyw a się lita- nją loretańską dlatego, ponieważ po
wstała we włoskiej mieścinie Laiure- time, czyli Loretto, słynnej z pielgrzy
mek pobożnych. Ułożono ją, tam w XVI wieku, i stą d szybko rozeszła się po całym śiwiecie, a Klemens VIII w 1601 roku zatwierdził ją.
Św. Sfanisiaw a tguimi Polski.
Po zabiciu św. Stanisława na Skałce w Krakowie, ciało jego zostało rozsie
kane na^ części. Lecz przez cudowne zrządzenie Boże, ciało św. Stanisława zrosło się nanowo.
Ja k rozsiekano ciało św. Stanisława, tak i Ojczyzna nasza roizipadła. się.
w cżabie rozbiorów. Lecz Polacy ufali zawsze, że jako zrosły się rozcięte członki św. Stanisława^ tak za przy
czyną św. Stanisława, zrośnie w czasie, Który Opatrzność Boska w mądrości swej zamierzyła, w jedną całość ciało Ojczyzny naszej.
. 1 my jesteśm y świadkami tego cudu, jak podczas wielkiej światowej wojny!
Ojczyzna nasza w iście przedziwny spo
sób została zjednoczona. Wierzmy, że zawdzięczamy to przedziwnej Ópatrz- 11'Osci Boskiej, przyczynie Króiowej Ko
rony Polskiej i świętych naszych Pa
tronów.
lecz idzie teraz jeszcze o wewnętrzne zjednoczenie i zespolenie. Należy więc żałować, że znajdują się wśród nas lu
dzie, którzy ciągle jątrzą jednych prze
ciwko drugim, stan przeciwko stanowi, tym czasem wszystkie stany powinny stanow ić jedną harmonijną całość.
W tedy tylko, jeśli jedno będziemy, na
K.RAKOWSKA KRONIKA
ród nasz żyć będzie. W tedy tylko Oj
czyzna nasza, będzie silna i oprze się wichrzeniem wrogów zewnętrznych.
Że zaś przed wrogami zewnętrznymi, musi się mieć ciągle na baczności, o tem przekonuje nas najlepiej obecna konferencja w Genui. Nienawiść, roz
brat pomiędzy stanami, jest taksam o strasznym, jak straszne były rozabiory.
Niesnaski, jakie mogą powstać parnię- dzy nami, starajm y się wszyscy zaró
wno i&uiwiać, łagodzić. Jednoczmy się, a nie rozdzielajmy się, — bośmy wszyscy dziiećmi jednego Kościoła i jednej Ojczyzny.
Oby wielki Patron naszej Ojczyzny, św. Stanisław —• którego uroczystości w tym czasie obchodzimy — wyprosił nam u Boga wewnętrzne zjednoczenie i zgodę powszechną.
2 aaialij i i r a i w U i r i k L
Bazylika katedralna na Wawelu. W nje- dzielę 14 maja b. r. odbędzie s.ę tradycyjna procesja z Głową św. Biskupa krakow skiego i chw alebnego Męczennika św. Stanisław a Szczepanow skiego, z kościoła katedralnego na miejgce J e g o Męczeństwa, t. j. do koś
cioła 0 0 . Paulinów na Skałkę. Procesja w yruszy z katedry o godz. 9 rano. Na Skał
ce odbędzie się. suma pontyfikakia (celebro
wana przez Naijprzewielebniejszego X. Bis
kupa). W czasie tej sum y będą tein dwa ka
zania, jedno w kościele, a drugie na cmen
tarzu obok kościoła. Po sumie X. Biskup udzieli wiernym błogosław ieństw a Głową św. Stanisław a z ganku kościoła na Skałce.
Po tem błogosław ieństw ie procesja z Głową św. Stanisław a ze Skałki w yruszy z powro
tem. na W awel. W razie niepogody procesji tej nic będzie, lecz będzie tylko suma pon- tyfikalna z kazaniem w kościele na Sk»>ce.
W katedrze w tę niedzielę nie będzie cumy.
Parafja N. Marji Panny. W niedzielę dnia 14 b. m.. jako w uroczystość Matki Boskiej Łaskawej, której obra® znajduje się na ze
wnętrznej stronie kościoła od ul. Florjań- skiej, odbędzie się suma pontyfikalna, cele^
browana przez ks. infułata W ądolnego z w y
stawieniem Najśw. Sakramentu, w czasie której chór w ykona Mszę Menerera na cześć Matki Boskiej Nieustającej Pom ocy, a na Ofertorjum „A ve Maria11 G oetzego. P o po
łudniu nieszpory z w ystaw ieniem Najśw.
Sakramentu i procesją.
Paralja WW. Św iętych. Cech szew ców , ob
sługujący tutejszy kościół św. Piotra, urzą
dzał w dniu 7 maja b. r. swoje św ięcone.
Zebrało s :e około dwustu członków w sali cechu rzeźniczego, przybyli również przed
staw iciele innych cechów, ora® izby przemy
słowej. W przemówieniach podkreślano k o nieczność podniesienia organizacji i konso
lidacji stanu m ieszczańskiego, organizacji takiej na gruncie katolickim cech szew ców -zawsze pozostanie wiernym. W iele w tym kierunku zdziałał obecny cech mistrz, pan Surówka, cieszący się powszechnem uzna
niem. Zebranie urozmaiciły deklam acje i pieśni narodowe członków i członkiń grona.
Nie zapomniano również i o kopule kościo
ła św. Piotra. Składka na ten cel przyniosła 12.120 Mk. Składka niedzielna 22.000 Mk.
Składka z 8 maja 12.000 Mk.
Paralja B ożego Ciała. Na Beatyfikację Sługi Bożego Stanisław a Kazinnierczyka w płynęło ze składek w czasie w otyw y w dn.
3 maja b. r. 2.300 Mk. N adto pewna osobli
wa czcicielka św iętego Ziomka naszego i Patrona z Podgórza złożyła 1.000 Mk.
odnowienie kaplicy brackiej i Ogrojca N. N.-
Str. 5.
500 Mk. Łaskaw ym Ofiarodawcom wyrażamy serdeczne „Bóg zapłać11.
Parafja św. Stanisław a K ostki w Dębni
kach. N a m a j o w e n a b o ż.e.ń.s.t.w.a parafianie uczęszczają bardzo licznie. Wraz z rodzicami przychodzi w iele dziatwy. N o
w y obraz Marji W spom ożycielki powszechnie się podoba. W czasie tych nabożeństw od
byw a się kw esta na odnowienie kościoła.
W ubiegłym tygodniu złożono 4.608 Mk.
Z okazji poświęcenia, obrazu p. Dembińska ofiarowała na k ościół 5.000 Mk. N a odno
wienie kościoła złożyli w dalszym ciągu: p.
Euf. N oskow a 1.000 Mk; p. Józefa H eretyk 1.000 Mk; p. Motykówna 1.000 Mk; N. N. 500 Mk; p. Talarkowa 2.000 Mk; p. Bartnicki z okazji wpisania się do K ongregacji Do- brąj śm ierci 1.000 Mk.
Celem zorganizowania m ężczyzn w parafji, zakłada się S t o w a r z y s z ę n.i e k,a,t,o- l i c k i c h m ę ż c z y z n p o d na, z w ą K o n g r e g a c j i D o b r e j Ś m i e r c . i .
Skóro tylk o zgłoszenia w ykażą odpowie
dnią ilość stow arzyszonych, będzie można rozpocząć regularne m iesięczne zebrania, konferencje i w pólne praktyki religijne.
W kościele OO. K apucynów w dniach 16, 17 i 18 maja^b. r., jako w dni uroczystości św. Feliksa!, szczególnego Patrona dzieci i chorych, odprawiać się będzie oztęrdziesto- godzinne nabożeństwo w następującym po
rządku: od godziny 6 rano w ystaw ienie Najśw. Sakramentu aż do godz. 7 wieczór:
suma o godz. 11; o godz. zaś 6 w ieczór niesz
pory, kazanie i schowanie Najśw. Sakra
mentu. O ozem W iernych w Chrystusie P a nu zawiadamia się.
Z ruchu ludności katolickie].
Dzieci ochrzczone.
W parafii Najśw. Marji Panny ochrzczono 6 dzieci; w parafji św. Florjana ochrzczono jedno dziecko; w parafji św. Mikołaja ochr/, czono 3 rhłopców i 8 dziewcząt; w parafji św. Szczepana ochrzczono 4 chłopców i 5 dziewcząt; w parafji B ożego Ciała ochrzczo
no jedno dziecko; w parafji św . Stan sław a K ostki w Dębnikach ocłirzczono 4 dzieci;
w parafji św. Józefa w Podgórzu ochrzczono 18 dzieci.
Zawarte małżeństwa.
W parafji Najśw. Marji Panny. Związek małżeński zawarli: W ojciech Jelonek z An
toniną Sizończyk.
W parafji św. Florjana. Związek m ałżeń
ski zawarli: Michał R eldiński, ślusarz kolej, z Franciszką Kornaś; Marjan W ójtów, ins
pektor szkolny z Zofją Zawadą; W ładysław Sykutow ski, przem ysłow iec z Karoliną Ham- pel.
W parafji św. Mikołaja. Związek małżeń
ski zawarli: Piotr Armatys, m aszyn, kolej, z Olympją Makoś; Henryk Alkermann, nad-
^poruczniik franc. armji w schód, z Julją Cy- ris; K onstanty Łotocki, kapitan sanit.
z Zofją Stelmach; Mikołaj Ledzwoń, w yro
bnik z Katarzyną Malinowską; Józef Pilch, buchalter Tow. „Piast" z Kazimierą Paszyn ską; Stanisław Żmija, szew c z Józefą Gło
wacką; W ładysław Ł agosz, stolarz z A gatą Jurkowićz.
W parafji św. Szczepana. Związek m ał
żeński zawarli: Franciszek Gramatyka z An
toniną Gryzą: Feliks W nęk z Magdaleną Baran; Henryk Kam icki z Mar ją Paw likow ską: Gustaw Chodacki z Karoliną Lubień.
W parafji św. Stanisław a K ostki w Dęb
nikach. Związek małżeński zawarli: Leon Zbik, porucznik W. P. z Marją Parfanowicz.
urzędniczką banku.
W parafji św. Józefa w Podgórzu. Zwią zok małżeński zawarli: Feliks Sitek z Anną Brocław; Emil Filous z Michaliną Sabato- wicz; Jan Pająk z Petronelą Peresadą; A n
toni Dąbrowski z Marją Cisło.