• Nie Znaleziono Wyników

Rocznik Mariański. R. 8, nr 8 (1932)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rocznik Mariański. R. 8, nr 8 (1932)"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

______________ R O C Z N I K M A R J A Ń S K I ______________

Rok VIII. Sierpień 1932. Nr. 8.

ORGAN KRUCJATY CUDOWNEGO MEDALIKA W POLSCE.

STOWARZYSZEŃ DZIECI MARJI I CUDOWNEGO MEDALIKA Wydawnictwo XX. Misjonarzy, Kraków — Stradom 4.

P. K. O. 404.450

(2)

KALENDARZ J

C U D O W N E G O M E D A L IK A

i

ŚW. WINCENTEGO A PAULO C

. Kalendarz jeden i drugi przynoszą wiele arty- ^

l| kulów treści marjologicznej oraz związanych ze D n i Z 1 / 1 0 0 S

| sprawami Cudownego Medalika i wypadki w Lo- ł \ L / / \ / y j j ^

? urdes. Nadto szeroko poruszają sprawy Miło-

| sierdzia Chrześcijańskiego, wreszcie sprawy mi­

syjne Zgromadzenia X X . M isjonarzy i Sióstr S C E N A T 2 0 Z Ł . Miłosierdzia w obfitości pomieszczają. Szczegół- i --- niejszej wagi są sprawy naszej Polskiej M isji i w Chinach i w Ameryce południowej — ---f

A D R E S :

KRUCJATA CUDOWN. MEDALIKA, KRAKÓW-STRADOM4

WSZELKĄ KORESPONDENCJĘ PROSIMY ADRESOWAĆ:

R E D A K C J A „ R O C Z N I K A M A R J A Ń S K H 2 G O "

KRAKÓW, STRADOM L. 4.

P r e n u m e r a ta ro c z n a w kraju 3 zł. — za granicą 3*50 zł.

N u m er p o je d y n c z y g r. 25.

Pieniądze n a/tanlej i najłatw iej p r z e s ła ć czekiem P. K. O. 404.450. ... ... I... ... mmi...i...

W R ed a k cji zn a jd u ją s ię do n a b y cia :

(

opraw ny w płótno, brzeg czerwony . V —zł.

> « . z ło ty . . . 4'20 , , w s k ó r k ę ... ...6-50 . D yp lom przyjęcia do S to w arzy sz en ia... 0'80 ,

„ J , . . . ( z nowego s r e b r a ...1‘20 , M ed ale do przyjęć | , a lu m in ju m ...0.30 ^

■ ■ : M iO M Q H Q M O H iO Q H IO M l O W S M O M O H i

Wodę z cudownego Źródła w Lourdes w ysyłam y w raz z nowenną do Niepokalanie P oczętej na każde żądanie. Ofiary dobrow olne p rzezn a cza m y na cele

kościelne.

■ § O M B O M i O a i e M I O H i O Q H i i O a a O H I O a B O B B O a B

Prosim y o ła sk a w e n a d sy ła n ie zaleg a ją cej prenum eraty. ,

P rz e d r u k u s t r z e l o n y .

(3)

CEN TRALN Y KRAJOW Y O RGAN K RU CJATY CU D. MEDALIKA STOW. CUDO W NEGO MEDALIKA I DZIECI MARJI W PO LSCE ROK VIII. Redaktor X. Pius Pawellek, Misjonarz Sierpień 1932.

W N I E B O W Z I Ę T A .

Najchwalebniejsza to w dziejach św iata chwila, w której Najświętsza Panna Marja jako arka Boga żyw ego, spoczęła w św iątyni Pana zastępów , — w niebie. Z tego wypadku raduje się niew ym ow nie jej pradziad Dawid. Z nim cieszą się z tegoż chw alebnego zdarzenia aniołow ie, nową Swoją Panią witają archaniołow ie, wychwalają Ją m oce niebieskie, cieszą się księstw a, radują się panowania, w ielką uroczystość w y­

prawiają trony, w ysław iają Ją Cherubinowie, Serafinow ie opowiadają Jej chw ałę. Słow em w szystk ie dziew ięć chórów anielskich rozpływają się w nieopisanej radości, iż wstępuje do nieba ta niew iasta, która była rajem drugiego Adama, Jezusa Chrystusa; w której rozwiązane zostało wyrzeczone na nas niegdyś p otęp ien ie; w której zasadzone było now e drzewo żyw ota, Jezus Chrystus. Niepokalana, nie zmazana żadnemi ziem skiem i uczuciami, ale samemi tylko niebieskiem i napełniona m yślam i, nie pow róciła do ziemi, ale w nieb ies­

kich przybytkach um ieszczoną została po Swojem zaśnięciu.

Dusza Jej posiada Boga, patrząc na N iego twarzą w tv a rz i kochając Go m iłością najdoskonalszą i w stopniu daleko w yższym od w szystkich stworzeń. Tak samo Jej aureola dziewicza, nauczycielska i m ęczeńska nieporów nanie prze­

wyższa podobne przywileje dziew ic, doktorów i m ęczenni­

ków św iętych. Dziewicze jej ciało zachowane zostało od ze­

psucia w grobie tak, jak dusza Jej nie doznała najmniejszej skazy grzechow ej. W krótce po śm ierci wzbudzone zmar-

u / ? o

(4)

226

tw ych, w zięte zostało do nieba, gdzie jaśnieje w nadzwyczaj­

nym stopniu w szelkiem i w łasnościam i ciał zm artwychw stałych.

Sam Bóg ustanow ił Ją naprawdę Królową nieba i ziemi.

WNIEBOWZIĘCIE NAJŚW . PANNY.

Przykład Marji Niepokalanej i Jej cnoty niech będą dla nas wskazów ką, jak dążyć, a nagroda Jej, chw alebne W niebo­

w zięcie, niech będzie celem , do którego zmierzać będziem y.

(5)

/

Przykład Marji, który nam zostaw iła, wzyw a nas do n aśla­

dow ania i w stępow ania w ślady, po których Marja w n iebo­

wzięta w doczesnej swojej pielgrzym ce postępow ała aż w e­

szła jako gwiazda zaranna w królestw o Swojej chw ały.

227

Krucjata Cudownego Medalika

Dać poznać wszystkim wiernym Cudowny Medalik i popro­

wadzić ich do szafarki przebłogich łask, Niepokalanej Marji, o tem XX. Misjonarze i Siostry Miłosierdzia zawsze pamiętali. Przecież Najświętsza Panna apostolstwo Cudownego Medalika im zleciła, a Kościół św. uroczyście to zatwierdził! — Nadto jeszcze nadał przeliczne odpusty dla wszystkich, co Cudowny Medalik nosić będą. „Cudowny Medalik” — Studjum Historyczne jak najdokła­

dniej przedstawia nam Cudowny Medalik w oświetleniu prawno- historycznem oraz wykazuje jego cele : dogmatyczny i moralny.

Ojcowie Kościoła św. głoszą chwałę Niepokalanej

„Marja w niebie obok Syna Swego siedzi, jak Królowa i Pani”. (Św. Anastazy).

„Marja nieskończenie przyjemna Bogu, przewyższa Cheru­

binów w blasku a Serafinów w chwale”. (Św. Efrem).

To Marja otwiera nam niebieskie Jeruzalem (Św. Efrem).

Cóż jest świętszego od Marji? ani Cherubiny ani Serafiny, nic pomiędzy Stworzeniami widzialnemi i niewidzialnemi. (Św.

Jan Chryzostom).

Marja złączona z aniołami najwyżej wyniesionymi, stowa­

rzyszona z archaniołami, nieprzestaje śpiewać głosem nieusta­

jącym: Święty, Święty, Święty. (Św. Augustyn).

Panna Marja wyniesiona nad wszystkie nieba i nad wszyst­

kie niebiosa niebiosów. (Św. Jan Damasceński).

Trzeba było, aby Marja, która widziała Syna Swego na Krzyżu, widziała go siedzącego na prawicy Swojego Ojca. (Św.

Piotr Damas).

Szczęśliwe duchy anielskie, które się.cieszą przytomnością Błogosławionej Dziewicy. (Św. Piotr Damas).

(6)

228

Aniołowie sami szli na spotkanie Odkupiciela, ale Marja widziała Syna, idącego naprzeciw Niej z całym dworem aniołów i świętych. (Św. Anzelm).

Najchwalebniejsza Panna wstępując do niebios, musiała rozradować mieszkańców miasta niebieskiego. (Tenże).

Królowa świata wznosząc się z pustyni, przedstawiła się oczom świętych aniołów w całym blasku Swej piękności, ozdo­

biona zachwycającym wdziękiem. (Tenże).

O ile od innych na ziemi wyróżnianą była Marja, o tyle szczególną jest jej chwała, której w niebie używa. (Tenże).

Marja przyniosła do nieba nieocenione złoto miłości Boga i bliźniego (Św. Bonawentura).

Chwalebna Panna Marja, wstępując do nieba, rozradowała mieszkańców tego świętego przybytku. (Św. Bernard z Sieny).

Tak jak słońce oświeca wszystkie inne ciała świecące, tak Marja raduje cały dwór niebieski. (Tenże).

Marja drabina do raju, brama niebieska. (Św. Wawrzyniec Justynian).

WARSZA W A

N asz Oród prastary M azowieckiej Ziem i Stolica Polski, d ziś pod stopy Twoje Ściele się Marjo z hołdam i sw ojem i;

Więc p r z y jm ją M atko; p rzy jm królestwo Twoje.

O jczyzna nasza winna Ci istnienie Boś Ty ją wiodła do szczęścia i chwały

W upadku niosła pomoc, wybawienie Krzepiła w trudnych chwilach naród cały.

W szy stkie więc Grody królestw a Polskiego Chcą sw ej Królowej spłacić dług wdzięczności

W szystkie się garną do Tronu Twojego I niosą w darze swoją pieśń miłości.

Jednak Stolica nasza w hołdzie uwielbienia Za te „Cuda nad W isłąu Królowo i Pani,

D ziś najsłodszą melodją sw ej w dzięczności pienia Śpiewa Tobie P rzeczysta; racz je p rzyją ć w dani.

Pani nasza, Królowo Polski, wniebowzięta, W ów poranek złocisty, g d y anielskie głosy Chwałę Twoją nuciły Przejasna, Prześwięta, A z zie m i um ęczonej płynęło w niebiosy

l

(7)

229

0 R atu j nas M ałuchno! R atuj dzieci swoje!

Bo słabe nasze dłonie i zw ątlałe siły,

A stra szn y wróg Chrystusa chce królestwo Twoje Zdeptać, zn iszc zy ć i wepchnąć do głębszej m ogiły.

R a tu j! To jedno słowo z p iersi nam wyrwała Trwoga; bo nad Stolicą stra szn y m iecz zaw isnął W arszawa w mgłach prochowych zatonęła cała Tylko w progi św ią tyni biedny lud się cisnął.

1 czekał, że ostatnia godzina nadchodzi

Po której niem asz jutra; niem asz wybawienia — C zekał tej strasznej wieści, że koniec nadchodzi Dla W arszaw y i Polski; g d z ie ś ... od Radzym ina.

A wtenczas, tam w niebiosach... tam u tronu Boga Tyś się za Twem królestwem , za Polską wstawiała Od prastarej Stolicy odepchnęła wroga

I W arszawę i Polskę znów uratowała.

Tyś o Mar jo p rzy sła ła nam m ęża Bożego, K tóry nad w alczącym i w zn ió sł pasterskie dłonie Na „Cud W isły “ zw ycięstw o oręża polskiego:

D ziś N am iestnik C hrystusa w troistej koronie.

Tyś odwagą i m ęstw em żołnierza natchnęła Że w głodzie i pragnieniu zerw a ł się do chwały, Że w garstce przygnębionej iskra rozpłonęła I, że duch ofiarności objął naród cały.

Twą miłością płomienną, m ęstw em upojony, Za wiarę i O jczyznę do walki zagrzewa, Ks. Ignacy Skorupka bohater natchniony

Z k rzy że m C hrystusa w dłoni do zw ycięstw a w zyw a.

I zw yciężyła wiara: nie osłabła w trwodze, Roś Ty ją na zw ycięstw o pewne prow adziła Nie ulegli przem ocy n i żołnierz, n i Wodze.

Odetchnęła W arszawa; Tyś ją w ybaw iła!

L. G.

M odlitwa do Najświętszej Panny o zwiększenie czci św. Józefa.

Dziewico Św ięta, Królowo A niołów i ludzi bądź pozdro­

wiona. Raduję się, żeś została w ybraną na Bogarodzicę i przez tę godność Twoją błagam, uproś u Syna Sw ego Jezusa Chrystusa, by raczył objawić doskon ałości św. Józefa całem u światu, aby w szelk ie stw orzenie w ielbiło Boga i dziękow ało Mu za przywileje jakiem i obdarzył tego W spół­

pracownika Sw ego w dziele odkupienia naszego. Amen.

(8)

Złote Promienie Cudownego Medalika

C u d o w n y M ed alik p r z y n o s i n a w r ó c e n ie .

Do naszego szpitalika przybył młodzieniec, skarżący się na wielki ból serca. Mam zwyczaj obdarowywać naszych chorych cudownymi medalikami, jak tylko przestępują progi szpitalne.

Zdarza się, że jedni bardzo chętnie i z wiarą przyjmują ten za­

datek przebłogich łask, inni, a są i tacy czasem, opierają się całą siłą i mocą. Tak było i z naszym chorym. Przez cały czas pobytu w szpitalu ani przyjąć chciał Medalika ani cośkolwiek usłyszeć o prawdach wiary św. Na nic zdawały się iść modlitwy Siostry Miłosierdzia i siostry jego własnej, która tego jednego tylko pragnęła, aby się jak najrychlej pojednał z Bogiem. Zdro­

wie cośkolwiek się poprawiło — opuścił szpital, ale po miesiącu znów przybył poraź wtóry. Lecz i tym razem serce jego pozo­

stało twarde. Jak je wzruszyć? Chwila łaski jednak nie była daleka. Siostra, kiedy tylko opuścił szpital, jak najgoręcej pole­

cała Niepokalanej Królowej Cudownego Medalika zatwardziałego brata, modliła się i wołała wciąż: O Marjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. Pięć dni przed śmiercią zażądał chory od Siostry Medalika, potem odbył spo­

wiedź św., przyjął wiatyk, umarł jako prawdziwy chrześcijanin przykładnie i budująco. To Cudowny Medalik sprowadził brata mego na drogę cnoty i miłości Boga, wołała siostra zmarłego, kiedy przybyła oznajmić wielki cud łaski i miłości Niepokalanej.

Dzięki niech będą Najświętszej Pannie i za ten cud prze­

możnej opieki jak i za inne dary nieocenione macierzyńskiej i tkliwej pieczy nad chorymi w szpitalu.

C u d o w n y M ed a lik p r z y w r a c a p o k ó ] i z d r o w ie d u s z y . Ubogi osiemdziesięcioletni starzec od 50 lat nie był już u Sakramentów św. Kiedy mu Siostra Miłosierdzia opowiedziała o dobroci i łaskawości Marji, słów chętnie wysłuchał, i przyjął

(9)

231

zaofiarowany Cudowny Medalik, a dnia następnego odbył spo­

wiedź św. wśród odznak bardzo pobożnych. Następnie przystąpił i do Komunji św. Radość nieopisana malować się poczęła od tej chwili na jego obliczu. Żadne pióro nie opisze, co Pan zgotował tym, którzy Go miłują. Ogłaszamy niniejszą łaskę ku większej chwale Marji Niepokalanej i w należytej docenie Jej kosztow­

nego daru, Cudownego Medalika.

C u d ow n y M ed alik sk u te c z n e m le k a r s tw e m na o z ię b ło ś ć . Stulecie Cudownego Medalika, tak uroczyście obchodzone przez XX. Misjonarzy i Siostry Miłosierdzia w świecie katolickim, naprąwdę wiele łask sprowadziło na glebę dusz i serc ludzkich.

Wszędzie Marja Niepokalana okazała się prawdziwą Pośredniczką wszystkich łask, wszędzie usłyszała swoich czcicieli, którzy jej opieki wzywali.

Ojciec pewnej rodziny zaniedbawszy się bardzo w obo­

wiązkach swojej religji od 35 lat nie uczęszczał do Sakramen­

tów św. Pokryjotnu włożono mu wr ubranie Cudowny Medalik, a kilka osób poszło wraz z niewinnemi dziateczkami w procesji do Kaplicy Objawień pomodlić się na intencję uproszenia na­

wrócenia wspomnianego ojca. 0 potęgo Marji Niepokalanej!...

Dwa dni zaledwie, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Panny Niepokalanej, nasz zatwardziały ojciec poszedł do Sakramentów św. i wrócił rozpromieniony radością płacząc szczeremi łzami;

od tej chwili stał się zbudowaniem dla rodziny i miasta. Ku większej chwale Marji Niepokalanej i Jej Cudownego Medalika.

„O Mar jo bez grzechu poczęta: m ódl się za nami, któ­

r z y się do Ciebie uciekam y‘ — 300 dni odpustu.

Jak pojmować pracę charytatywną w Stowarzyszeniu.

Życie to istn y splot cierpień i radości, szczęścia i nie­

powodzenia, to szam otanie się i m ozół, od którego wym igać się trudno, to walka nie byle jaka, lecz na śmierć i życie.

W życiu m usimy obcować z drugimi, zespoleni wzajemną siecią różnych stow arzyszeń, klas, stanów , a każde stano­

wisko żąda od nas przeróżnych ofiar, pośw ięceń i czynów m iłosiernych. By być zaś zdolnemi do pośw ięceń, do czy­

(10)

232

nienia dobrze swoim bliźnim, trzeba przedew szystkiem ich m iłować, jakim ikolw iek oni będą, wszak m iłość jest pierw- szem i najważniejszem przykazaniem , ona przecież najściślej jednoczy ludzi m iędzy sobą.

A czyż m iędzy dziećmi Jednej Naszej Niepokalanej Matki niema zakwitnąć m iłość? Niema nas ona jednoczyć i pchać do czynów m iłosiernych ? Przecież jedynie m iłość

Lwów — Św. Kazimierz: Kaplica św. K azim ierza i Stow arzyszenie Dzieci M arji ze swoim X. Dyr. K om andrem .

zdoła nas uszlachetnić, wzbogacić i przygotow ać do tego, abyśm y w tem życiu niezm iernie w iele dobrego zdziałać mogli. Żadna z nas nie może się wym awiać, że nie potrafi niczego dokonać, albo że stać ją tylko na mało i to dro­

bnych uczynków . Starajmy się tylko o m iłość, a dość bę­

dziem y zamożnemi, aby stać się dobroczyńcami ludzi.

W szak posiadając m iłość, mamy w duszy życzliw e dla drugich zamiary. Zamiary poruszają serce, a serce porusza dłoń. I czegóż nam jeszcze potrzeba do czynów m iłosiernych.

Chyba tylko odwagi i ochoty, bo i one są konieczne.

(11)

233

A w ięc my, Dzieci Marji nie patrzmy dalej obojętnem okiem, a jeszcze obojętniejszem sercem na troski, smutki, choroby i krzywdy drugich, ale bądźmy m iłosierne i sp iesz­

my z pom ocą innym.

Bądźmy m iłosierne przetiew szystkiem w naszych Sto­

w arzyszeniach dla naszych Tow arzyszek. One tak często pew nie pragną naszej pom ocy, lecz widząc nas obojętnem i i nieczułem i, kryją się przed nami ze swojem i bólami. Nie czekajm y by nas n ieszczęśliw e szukały, lecz sam e je w y ­ szukujmy, uprzedzajmy, oddajmy im się na usługi, nie zraża­

jąc się niew dzięcznością, w szystko, co możem y czyńm y, aby je w esprzeć.

Miejmy więc dla naszych Tow arzyszek zaw sze życzliw e słow a. Ileż to one dobrego działają. Usuwają one nieporo­

zumienia, rozpraszają brak zaufania, jakby m agnez jaki, przyciągają one ludzi do ludzi, serce do serc i łączą je w m iłości.

Starajmy się być w eso łe wśród smutnych, przecież w e ­ so ło ść zam ienia ten padół płaczu w niebo.

Biedne zaś, nieszczęśliw e i chore Towarzyszki niech stanowią nasze ulubione otoczenie, niech dobroć nasza przy­

kuwa do nas w szelką nędzę i biedę. Litość nasza niech nie tli się w yłącznie w sercach, lecz niech będzie widoczna w wyrazach najszczerszego w spółczucia, niech przeradza się w czyn i doraźną pomoc.

Lecz najwięcej niech nas obchodzą chore na duszy, wszak im bieda najbardziej doskw iera, one najwięcej potrzebują w spółczucia. Nie odtrącajmy je od siebie, jak to przew ażnie czynim y, gdyż św iat nie zna dla nich żadnego lekarstw a, nie zna nawet ich niedoli, ale dla tych jaknajszerzej otw ie­

rajmy serca nasze i dobroć sw oją przelewajm y w ich serca.

A gdy staniem y się m iłosiernem i w Stowarzyszeniach dla naszych Tow arzyszek, kiedy tu nauczym y s ię rozpraszać ich smutki, rozw eselać i dodawać odwagi naszym najbliż­

szym istotom poza rodzinami naszemi, wtedy możem y wyjść poza obręb Stow arzyszeń i siać w około uczynkam i m iłosier­

nemi.

A w ięc miejmy tylko szczerą, uprzejmą życzliw ość i m iłość dla ludzi — a środków nam nie zabraknie. W każ­

dym zaś uczynku m iłości tkwi b łogosław ieństw o pociechy

(12)

234

i radości i wciąż nowa zachęta do dobrych uczynków, która z biegiem czasu przeradza się w szlachetną żądzę czynienia dobrze bez ustanku.

A teraz krótko ujmiemy w punkta pracę Stow arzyszeń Dzieci Marji w myśl m iłosierdzia:

D zieło bł. Ludwiki de Marillac jako wykładnik pracy m iłosierdzia w Stow arzyszeniach Dzieci Marji powinno 1) objąć opieką ubogie i chore Dzieci Marji — ze szczególn ą deli­

katnością zająć się ubogiem i m łodszem i dziewczynkam i, czyto w Stow arzyszeniach A nioła Stróża, czy też bezpośrednio zgłaszającem i się jako kandydatki do Stowarzyszenia Dzieci Marji, 2) w akcji m iłosierdzia poza Stow arzyszeniem , w po­

rozumieniu ze Stow. Pań M iłosierdzia ściśle określić formę zastosow aną do m ożności i środków Dzieci Marji, — do od­

wiedzania, przyjmować tylko prawdziwie ubogich i potrze­

bujących i to w sąsiedztw ie m iejsca sw ego zam ieszkania.

Marja Maderówna.

ze Stow. w Domu Centralnym w Krakowie.

N i e p o k a l a n e j Marji!

Wywiązując się z obietnicy, uczynionej Niepokalanej Marji od Cudownego Medalu, składam publiczne podziękowanie za łaskę uzdrowienia mego brata Wilhelma z chorób ciężkich — oraz i za inne otrzymane łaski — prosząc i nadal o opiekę Niepokalanej Matuchny nad Wilhelmem.

Siostra M iłosierdzia w raz z Rodziną.

Kb. Dr. J. G aw orzew ski, D yrektor SS. M iłosierdzia.

Przemówienie na Akademji

Dnia Marjańskiego 1 maja 1932.

Stanisław Tarnowski opowiada, (Przegl. Polski 1905 czerw. str. 7) że wielki nasz mistrz pędzla, Jan Matejko, zamierzał wym alować dla katedry waw elskiej obraz, któryby

(13)

- 235

był wyrazem czci dla Królowej Korony Polskiej. Artysta wykonując swój zamiar, pragnął przedstaw ić cały pochód w ielkich postaci i Św iętych Narodu P olskiego od sam ego początku dziejów Polski. Na czele kroczą ci, co szczepili

Lwów — Św. Kazimierz: Ezieci M arji po o trzy m an iu Cudownych M edalików oprom ienione radością niew ym ow ną.

w kraju ideę C hrystusow ą jak św. W ojciech, co utwierdzali ją w św. w ierze — św. Stanisław Biskup, dalej bojownicy kresów św. Jozafat i błog. Andrzej Bobola. Za nimi podąża w pochodzie Jadw iga, żona J a g iełły apostołka Litwy, a po­

tem cały zastęp w yznaw ców — skrzydlatej husarji i ch ło ­ pów z Podlasia.

(14)

236

Następnie gromadka drobnych dzieci z Humania, które sypią kw iaty pod stop y Królowej Swej — a potem następuje tron samej Królowej Marji, który niosą: św. Kazimierz z lilją czystości w ręku, św. Jacek, którego Marja „Swym synem ” nazyw ała, dalej św. Stanisław Kostka, św. Jan Kanty, św. Jan z Dukli, św. św. Jadwiga, Kinga, Jolanta, Bronisław a. Na tronie w ysoko w zniesionym „Królowa P o lsk i“

w koronie Kazimierza W ielkiego na głow ie, z Boskim K rólewiczem na ręku.

Artysta obrazu nie skończył. Nie wiadomo też, czy miał jeszcze jakieś plany, kogo w dalszym ciągu chciał um ieścić w tym pięknym pochodzie ku czci Marji, Królowej naszej. Prawo jednak do brania udziału w tym w spania­

łym orszaku m iałyby w pierw szym rzędzie „Dzieci Marji“.

W szakto Stow arzyszenie tych, które pow inny być w oto­

czeniu Swej Matki niebieskiej. Macie do tego, moje Dzieci Marji, prawo nabyte już bardzo dawno, bo — jeszcze na Kalwarji. — Tam to idea Stow arzyszenia Dzieci Marji się narodziła. W osobie św Jana u sły sza ły ście słow a: „Oto Matka Twoja". Idea ta tak dawna przyoblekła się w szatę rzeczyw istości przed 100 przeszło laty, kiedy Najśw. Panna w yraziła życzenie przez pośrednictw o W iel. S. Katarzyny Labourć, że pragnie, by założono ku Jej czci Stow arzyszenie Dzieci Marji. Macie w ięc prawo historyczne znajdować się w orszaku Swej Matki Niebieskiej jako Jej dzieci.

Macie dalej prawo moralne znajdować się w otoczeniu Najśw. Marji Panny, o ile spełn iacie w iernie obow iązki, k tóreście przyjęły na siebie, wstępując do Stowarzyszenia, czyli o ile jesteście prawdziwem i Dziećmi Marji. Przyjmując medal i w stążkę Stow . Dzieci Marji z rąk kapłana, sły sz a ły ­ ście tę form ułę: „Przyjmij drogie Dziecko tę w stążkę i m e­

dal jako dar Niepokalanej Marji i znak zew nętrzny ofiarow a­

nia się tej tkliwej Matce. Nosząc go, przypominaj sobie, żeś powinna okazać się godną Jej córką przez niewinne i cnotliwe życie*. Dzieci Marji w ypełniające zobowiązania cnotliwego i niewinnego życia, mają prawo znaleźć się w orszaku Niepokalanej. Jak również te, które zdobią cnoty w szczególn y sposób m iłe Najśw. Pannie jak pokora, czy­

stość i m iłość Boga i bliźnich. Prawdziwe Dzieci Marji nie ograniczają się tylko do pracy nad w łasnem uśw ięceniem ,

\

(15)

237

lecz pow odowane duchem apostolstw a, oddziaływ ają na sw,e otoczenie przez dobre słow a, a jeszcze więcej przez dobry, pociągający przykład. A postolstw o to w skaże im szersze kręgi — zachęci do zakładania kół m isyjnych celem w spo­

m agania Misjonarzy i Sióstr M iłosierdzia nawracających po­

gan do prawdziwej wiary Chrystusowej. Ten apostolski

Lwów — Św. Kazimierz: Także M anualik Dzieci M arji w nosi nowe życie.

duch zachęci je do zakładania kół o charakterze charyta­

ty w n y m , aby zaopiekow ać się tymi, którzy są cząstką w y­

braną Chrystusa — ubogim i.

Jeżeli Dzieci Marji tak pojmować będą sw e obowiązki i gorliw ie je w ypełniać, mają obecnie i m ieć będą w przysz- łem życiu prawo znajdować się w najbliższym orszaku Swej N iebieskiej Matki i Królowej.

M E D A L IK I CUDOW NE w każdej ilości i jakości, m anualiki Dzieci M arji i D yplom y do p rzyjęć są do nabycia-, w Redakcji Rocznika Mariańskiego, Kraków — Stradom 4.

(16)

238

• Lwów — Zakład św. Kazimierza

Sprawozdanie z rocznej pracy Stowarzyszenia Dzieci Marji

Od w rześnia r. 1931/32 S tow arzyszenie Dzieci M arji pow iększyło się o k ilk a członków . Z eb ran ia zo stały u stalo n e, raz n a m iesiąc w drugą niedzielę m ie sią ca ; zeb ran ia odbyw ały się z K siędzem D yrektorem , a dwa razy ze S io strą D y rek to rk ą. U tw orzono też koło am ato rsk ie, a przewo dniczką została o b ran a jed n a ze w spółkoleżanek S tow arzyszenia Helena W ójcików na ucz. II. k u r. sem . naucz. K ółko urządziło ak adem ję n a cześć dziesięciolecia p o w sta n ia P olski w listopadzie. N astęp n ie za sta ra n ie m tegoż kó łk a, urządzono przed staw ien ie na św. M ikołaja. W g rudniu ode­

g rano „Ja se łk a " , a dochody z tych p rze d staw ie ń poszły n a pokrycie kosztów sprow adzenia radja. W m aju kółko to znów odegrało p rz e d sta ­ w ienie p. t. „św. Zofja" na cześć S iostry D yrektorki. W czerw cu odbyło

LWÓW — ŚW. KAZIMIERZ.

S tow arzyszenie Dzieci M arji pracuje ta k że społecznie w m yśl idei św.

W incentego a Paulo. Obecnie pora na m iłosierdzie ch rześcijań sk ie i urze czyw istnienie słów Zbaw iciela : Coście uczynili jednym z ty c h m aluczkich,

m nieście uczynili.

się o sta tn ie zebranie przed w akacjam i na k tó rem było przyjęcie do

„Stow arzyszenia Dzieci Marji i znów S tow arzyszenie nasze pow iększyło się. 7 członków zostało p rzyjętych do Dzieci Marji, a 10 członków do aspi- ra n te k Dzieci Marji. Na tym też zebraniu zostały ob ran e now e urzędnicz­

ki, gdyż dotychczasow e opuścić m ają nazaw sze S tow arzyszenie.

P re zy d e n tk ą została o b ran a H elena W ójcików na. A sy ste n tk ą S ta­

nisław a Tom czyków na. S e k re ta rk ą H elena H oraczeków na.

Załączam w yrazy głębokiego uszanow ania.

Sekretarka BHcher Eleonora.

(17)

239

Z Bogiem sam na sam.

Św. A ugustyn — tłum . X. Masny.

Kocham Cię, Boże m ó j!

Pragnę przytem kochać Ciebie ciągle, coraz to więcej.

Tyś mi prawdziwie sło d szy nad miód, pożyw niejszy nad m leko, nadew szystko św iatło jaśniejszy, a nadto droż- szyś mi niż w szystk o złoto i srebro i klejnoty.

U przykszyło mi się przeto w szystk o, cokolw iek mię zajm owało na św iecie, odkąd ukochałem słod ycz Twoją i ozdobę T w ego domu.

Ogniu, który stale gorzesz i nie gaśniesz — m iłości, która ustaw icznie płoniesz i nigdy nie stygn iesz, rozpal m nie! Obym rozgorzał przez Ciebie cały i m iłow ał całk o­

wicie Ciebie.

Mniej kocha Ciebie ten, kto przy Tobie kocha coś, czego nie kocha dla Ciebie.

Chcę m iłować Ciebie Panie, boś Ty mnie ukochał wpierw.

Czy znajdę określenia słow o na znak ogromnej m iłości Twojej ku mnie dla nieprzeliczonych dobrodziejstw, któremi mię karmisz od początku?

Stw orzyw szy mnie m ianow icie z łaski Swej na począt­

ku z niczego, na obraz Swój uczyniłeś m ię w ynosząc za­

szczytnie ponad w szystk ie inne Twoje tw ory i uszlachetnia­

jąc mię Tw ego oblicza blaskiem i zakreślając w sercu mem św iątynię Swą, przez to zaś w yróżniłeś mię zarówno od bezzm ysłow ych i zm ysłow ych stw orzeń, a naw et niew iele co m niejszym uczyniłeś od aniołów . Mało to jeszcze było przed Boskiem Twojem okiem ! Otóż codziennie osobliw szym i i największym i darunkami ze Swej szczodrobliw ości bez przestanku za sila łeś mię i jako dziecię drobniuchne i m ło­

dziutkie u piersi pociech Twoich ży w iłeś mię i um acniałeś.

W szystko coś zdziałał, oddałeś na moje usługi, abym za to ja Tobie słu żył.

WODĘ Z CUDOWNEGO ŹRÓ D ŁA IV LO U R D E S w ysyła m y w raz z nowenną do Niepokalanie Poczętej na każde żądanie.

Drobne dobrowolne o fia ry przeznacza m y na cele kościelne.

A DR E S :

R O C ZN IK M A R JA Ń SK I, K R A K Ó W — ST R Ą D O M 4.

(18)

WIEŚCI ZE ŚW IATA KATOLICKIEGO

B e r lin . — M arszałek H indenburg w ym usiw szy dym isję g ab in etu BrUninga pow ołał na kanclerza Rzeszy b aro n a Dr. F ran ciszk a von Papen.

Dowódzcą R eichsw ehry zo stał m ianow any g en e rał S chleicher, a do spraw zagranicznych wezwany zo stał b aro n N eurath, dotychczasow y pełnom oc­

nik Niem iec w Londynie.

P a r y ż . — P re zy d e n t Rady M inistrów u k o n sty tu o w a ł now y rząd.

W sk ła d weszli R enoult, C hautem ps, Boncour, Leygues, P ainlevó, Dala- dier, de M onzieu, S arra u t.

B e r lin . — P re zy d e n t Rzeszy H indenburg rozw iązał R eichstag. No­

we w ybory u sta lo n o n a dzień 31. lipca b. r.

R u m u n ja. — D otychczasow y szef rządu u stą p ił w raz z gabinetem . Na czele nowego g ab in etu sta n ą ł V aida. — W ybory przyniosły w ielkie korzyści Vaidzie.

N ie m c y . — W yszedł rozkaz, że form acje h itlero w sk ie znów mogą u ty w ać swego um und u ro w an ia. Sprzeciw B aw arji, W iirtem bergji i Badenji.

S ia n i. — Rew olucja w ojskow a w yw ołana zo stała raczej w aru n k am i n a tu ry ekonom icznej. W m iejsce m o narchji ab so lu tn ej prcyszła m onarchja k o n sty tu c y jn a .

C hili. — N iepokoje i zam ieszki w yłoniły now y rząd.

D a n ja . — W d niach od 17—21 sie rp n ia b. r. odbędzie się w Ko p enhadze K ongres euch ary sty czn y krajow y. P ierw sza to m an ifestacja k ato lic k iej w iary św. w Danji od chw ili reform acji. Przybycie swoje zapo­

w iedzieli X. k a rd y n a ł v an Rossum , X. k a rd y n a ł V erdier i X. k a rd y n a ł Hlond oraz szereg biskupów i w ybitnych działaczy k atolickich.

w przepięknej szacie i z bogatą treścią ukażą sią (nr. 8 i 9) razem pod koniec sierpnia.

„Kto by pragnął złożyć jaki piękny kwiat u stóp Nie­

pokalanie Poczętej, niech złoży choć drobną ofiarę na Misje X X . Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia w Chinach“.

(19)

KRUCJATA CUDOWNEGO MEDALIKA

Co jest celem Krucjaty Cudownego Medalika? — Szerzyć Cudowny Medalik.

Co członek Krucjaty Cudownego Medalika przyrzeka uczynić? — 1° Wier­

nie i zawsze będzie nosił dzień i noc Cudowny Medalik — będzie odmawiał trzy Zdrowaś Marjo i O M ar jo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy na cześć Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marji Panny i prosił o łaski, jak czystość duszy i ciała i inne. — 2° Będzie rozsze­

rzał Cudowny Medalik w gronie swoich przyjaciół i wciągał ich do Krucjaty Cudownego Medalika; obraz Niepokalanej Królowej Cudownego Medalika umieści w rodzinie i t. d., aby Niepokalana jak najobfitsze promienie łask zlała na wszystkich potrzebujących Jej przemożnej opieki. — 3° Rozszerzać będzie także pismo poświęcone wyłącznie Niepokalanej Królowej Cudownego Medalika, którym jest Cudowny Medalik (Rocznik Marjański) wydawany przez XX. Misjo­

narzy w Krakowie, Stradom 4.

Kto może być zapisany do Krucjaty Cudownego Medalika?

Każdy może być członkiem Krucjaty Cudownego Medalika. Niema gra­

nicy ani co do wieku ani płci ani stanu klientów Marji. Krucjata Cudownego Medalika nie przeszkadza także przynależności Twojej do innego arcybractwa albo Stowarzyszenia.

Dlaczego powinniśmy się wciągnąć do szeregów Krucjaty Cudownego Medalika?

Najpierw dla wdzięczności dla Niepokalanie Poczętej, że dała nam Cu­

downy Medalik, tę nową krynicę przeobfitych łask, a następnie dla ufności w przemożną opiekę Niepokalanej jako Pośredniczkę wszystkich łask, a wreszcie dla wielkich korzyści duchowych, jakie daje noszenie Cudownego Medalika.

Za członków Krucjaty odprawiają się po 1 Mszy św. tygodniowo w kościele XX. Misjonarzy w Krakowie ha Stradomiu, a nadto jeszcze kilka Mszy św. w roku w kaplicy Objawień w Paryżu jako u Prima Primaria.

Jak się wpisać do Krucjaty Cudownego Medalika?

Nadesłać swoje imię i nazwisko i adres dokładny do „ K r u c j a t y Cu ­ d o w n e g o M e d a l i k a " , K r a k ó w , S t r a d o m .4. — XX. Misjonarze.

Adres wypełniony według poniższego wzoru starczy. Żadnego podatku ani opła­

ty wpisowej się nie płaci, ale wskazanem jest wysłać na P. K. O. 404.450 jaką ofiarę choćby tylko 1 złotego. Dar ten złożony dla Niepokalanej potrzebny jest na dyplom, książeczkę o Cudownym Medaliku i t. d. Książki i Medaliki oędą wysłane!

IIIIII llllll llllll llllll M M I I llllll llllll llllll llllll llllll M M I I llllll

Krucjata Cudownego Medalika w Polsce

Centrala: Kraków - Stradom 4, kościół Księży Misjonarzy.

Imię i Nazwisko: ... ... -... -... ...

Miejscowość: -...-... -...

Poczta ; ...

Województwo: ... - Ofiara: przekazać ją należy na P. K. O. 404.450.

llllll llllll M III i i i i i i ll l l ll llllll llllll IIIUI llllll llllll llllll m m

(20)

W Redakcji „Roczn. Marjańskiego"

Kraków, Stradom 4,

są do nabycia następujące książki i nuty:

B o le sn a M ęka P a n a n a s z e g o J e z u s a C h ry stu sa , podług i m- m yślań Anny KatarzyDy Emmerich. Brosz, 2'—zł. opraw . 3'— zł.

Cuda Ł aski I M iło sierd zia B o ż e g o , oraz N owenna za dane w czyścu cierpiące. Brosz. —*80 zł.

C hw alą B o la , książeczka do nabożeństw a. Opr. w płótno 1*— cl.

C udow ny M ed alik , h isto rja objawień Najśw. Marji P. Siostrze Miłosierdzia, K atarzynie Labourś. Brosz. —'50 zł.

D roga do ż y cia p o b o in e g o „ F llo te a “, św. Franc. Saiezega.

Brosz. 2'— zł., opraw . 3‘— zł.

D u sza p rzy żłób k u C h rystu sow ym . Opraw. —‘80 zł.

L istk i Ż yw e] R óży, czyli Żywy Różaniec N. Marji P anny. —‘50 zł M iesiąc lu tyL o u r d es, zawiera historję objawień N tjśw . Panny

Brosz. 1'20 zł.

M iesiąc św . J ó z e fa (m a rzec), zawiera kró tk ie rz y ta n k l • życia św. Józefa. Opraw. 3-— zł.

M iesiąc M arji (m aj), czyli rozm yślania o Niepokalanem Serca Marji, z przykładam i. Brosz. ‘80 zł.

M iesiąc c z e r w ie c , zawiera 33 czytanek o Najśw. Sercn P. Jezusa Opr. 3' — zł.

U sta w y T ow . św . W in c e n te g o a P a u lo Opr. 2'50 zł.

N a b o że ń stw o na W ielk i P o s t. Gorzkie Żale, Droga Krzyżowa Godzinki i Pieśni. Cena —'30 zł.

N a b o że ń stw o do M ęki P a ń sk ie j opr. 1'80 zł.

N a śla d o w a n ie C h ry stu sa P an a, Tomasza a Kempls. Opr. 8.—zł.

N o w en n a do N ajśw , S e r c a J e z u s o w e g o . —'80 zł.

N o w en n a do M atki B o sk iej B o le s n e j. —*70 zł N o w en n a do św , W in c e n te g o a P a u lo —'60 zł.

N o w en n a do św , J ó z e f a , —'70 zł.

P r z e w o d n ik g r z e sz n ik ó w . Brosz. 4'50 zł. opraw . 6'— zj.

Skarb d u sz y , książeczka do nabożeństw a dla w szystkich stanów . O praw na w płótno 2‘— zł.___________________________________

„U czta ś w lę ta “ czyli o c z ę s t e j K om unji św . ks. de Segur. —'80 zł.

S zk o ła C h ry stu so w a , książeczka do nabożeństw a dla dzieci Opr. w płótno 2'00 zł.

C udow ny M edalik — studjum historyczne Wyd. II. 4 zł.

B ło g . L udw ika d e M arillac — P anna le Gras. Najnowszy i n aj­

lepszy żywot 3'30 zł.

„W ielb m y P a n a 1*, książeczka do nabożeństw a (dla panien). Opr.

w płótno, brzegi czerw .3'— zł. w płótno, brzegi złocone 4‘— zł.

Z b iorek m o d litw . Opr. w płótno, brzegi czerw. 1'50 zł.

Ż yw ot św . W in c e n te g o a P a u lo p r z e z k s. b lsk . B o u g a u d , z wlzernnkiem Świętego. Opr. w płótno 6'— zł., broszur. 4'— zł.

X . S ie d le c k ie g o , 500 p le śn i na 1 i 2 g lo s y . W y d a n ie J u ­ b ile u s z o w e 1878-1928. O p racow ali X . W e n d e lin Ś w ie r c z e k

1 B. W. W a lew sk i w o p r a w ie ty lk o 4 .— zł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lecz ponieważ czystość jest udziałem mocnych, tych, którzy um ieją walczyć i nie cofają się przed żadną ofiarą, Serce Marii, które Medalik ukazuje nam

odbyło się uroczyste przyjęcie do Stowarzyszenia Dzieci Marji A spirantek i Aniołów Stróżów, były rekolekcje jedno­.. dniowe dla nowo przyjętych Dzieci Marji,

W wypadku, jeśli Siostry będą chciały się w ycofać, albo adm i­.. nistracja chciała by im podziękow ać, należy pow iadom ić stronę zainteresowaną rok

W Tobiem Panie nadzieję położył Niech nie będę zawstydzon na wieki, Tyś świat cały wywołał z nicości, Tyś jest źródłem piękna i radości, Tyś

dzi św. Siostry widząc, że ustne nam ow y nie trafią do serca chorego, zw róciły się z prośbą do N ajświętszej Marji Panny, Ucieczki grzeszników, aby

Po odwrotnej stronie Cudownego Medalika pod imieniem Marji znajduje się i Serce Jezusa, uwieńczone koroną cierniową, tak, że ciernie aż zakrywają szeroką ranę

Wachowski, jak się można było tego spodziewać Medalika nie przyjął mówiąc: Ta blaszka nie ma żadnej dla mnie wartości i z cynięznem zuchwalstwem dodał

Serca Pana Jezusa, odbyło się przyjęcie 12 do Dzieci Marji, 7 do aspirantek. Dzień 19 lipca święto naszego Patrona, obchodziłyśmy bardzo