• Nie Znaleziono Wyników

Uwolnienie z obozu dzięki akcji Szwedzkiego Czerwonego Krzyża - Edward Skowroński-Hertz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Uwolnienie z obozu dzięki akcji Szwedzkiego Czerwonego Krzyża - Edward Skowroński-Hertz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EDWARD SKOWROŃSKI-HERTZ

ur. 1920; Sanok

Miejsce i czas wydarzeń Bergen-Belsen, Szwecja, II wojna światowa Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, okupacja niemiecka, Żydzi, obóz koncentracyjny, tyfus, Folke Bernadotte, Szwedzki Czerwony Krzyż

Uwolnienie z obozu dzięki akcji Szwedzkiego Czerwonego Krzyża

W Belsen-Bergen byłem też takie dwa, trzy miesiące i byłem chory na tyfus... A później przyszli Szwedzi. Eh, jak się nazywał, zapomniałem. W każdym razie zabrali nas do Szwecji. A, Folke Bernadotte, nazywał się ten, który nas wziął do Szwecji.

Folke Bernadotte. To on uratował Żydów z obozu. To już… bo Anglicy przyszli. I Anglicy poszli dalej, a Szwedzi przyszli i wzięli nas do okrętów. Ja nie pamiętam jak to było, ja wtedy miałem tyfus. Wiem tylko, że jak się obudziłem, to obudziłem się w Szwecji już w lazarecie takim, w szpitalu.

No, w Szwecji to byłem jakieś sześć miesięcy prawie między życiem i śmiercią, aż dostałem od siostry głównej penicylinę. To były te pierwsze penicyliny i to mnie podobno uratowało. No, co mogę powiedzieć? Bo później rodzina szwedzka właśnie wzięła mnie do siebie, bo nie wiedziałem, gdzie są moi bracia, gdzie są moi [rodzice].

Ja po moim tyfusie w Szwecji, doprawdy, straciłem pamięć. Nie mam. I dlatego ja nie byłem ni adwokatem, ni doktorem, ni czemś tego. Nie poszło mi. Brat robił wszystko, żebym ja dalej studiował albo uczył się. Nie poszło. Chodziliśmy do doktorów…

Byłem z [moim] bratem Adolfem, tym lekarzem. Chciał za wszelką cenę, żebym dalej uczył się. I pomagał i chciał to. Poszliśmy na wszystkie badania jakie były możliwe.

Powiedzieli: „Po tyfusie ten człowiek nie może, nie będzie”. I to samo w Szwecji. W Szwecji chcieli mi dać wszystkie możliwości do uczenia się albo do pracy jakiejś. W ogóle nie szło.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-11-24, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Justyna Jasłowska

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wzięli mnie do Pawiaku i w Pawiaku byłem dwa tygodnie i później wysłali mnie do Auschwitz.. W Auschwitz nie było miejsca, to mnie wzięli do Gross-Rosen, to

jakby moi najlepsi przyjaciele wiedzieli, że ja jestem Żyd, nie wiem, czy by mnie zostawili.. Nikt nie wiedział, że jestem

On był bardzo porządny człowiek i byliśmy przyjaciółmi.. We Francji byłem przyjacielem

Pytali się i o rodzinę, o tego, powiedziałem, nie wiem, gdzie są, bo jeden [brat] wiem, że był we Francji, jeden w Izraelu, jeden brat w Polsce, to też nie wiem.. Nie wiem,

Tam, gdzie pracowałem, ja nie wiem… Ale o kolegach [z dzieciństwa] nie mogę powiedzieć, bo myśmy nigdy jako dzieci nie myśleli [o tym].. Między nami nie

Brat mój chciał wziąść mnie, żebym ja dalej coś robił.. Po tym tyfusie

No, [do młodych ludzi w Lublinie] mogę powiedzieć tylko, że powinni pamiętać, że byli kiedyś Żydzi i Polacy razem.. Był pewien

Byłem kilka razy pierwej w Izraelu, przyjeżdżałem jako turysta do brata mego z kibucu.. W Izraelu to ja [pracowałem] przy zegarkach, przy częściach [do