• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.11.10, R. 15, nr 133

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.11.10, R. 15, nr 133"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE.

qONMLKJIHGFEDCBA”W eksped. miesięcznie 79 gr. z odnosze-

r rzeapiaiai niem przez pocztę 21 gr. więcej. W wy­

padkach nieprzewidzianych, przy wstrzymaniu przedsiębiorstwa,FEDCBA

złoienia pracy, przerwania komunikacji, abonent niema prawa żadać pozaterminowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona­

mentu. Za dział ogłoszeniowy Redakcja nie odpowiada. Redaktor przyjmuje od 10-12. Nadesłanych a nie zamówionych rękopisów Re­

dakcja nie zwraca i nie honoruje. Redakcja i administracja ul. Mickie­

wicza 1. Telefon 80. Konto czekowe P. K. O. Poznań 204,252.

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

ani«i ■ Za ogłosz. pobiera się od wiersza mm. (7 (jyiUSZSnlaa łam.) 10 gr., za raklamy na itr. 4-łam. w wiadomościach potocznych 30 gr. na pierwszej str. 50 gr. Rabatu udziela się przy częatem ogłaszaniu. „Głos Wąbrzeski* wychodzi trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, środę i piątek. Przy sądo- wem ściąganiu należności rabat upada. Dla spraw spornych jest właściwy Sąd w Wąbrzeźnie. — Za terminowy druk, przepisane miejsce ogłoszenia administracja nie odpowiada. Wydawnictwo zastrzega sobie prawo nieprzyjęcia ogłoszeń bez podania powodów

N r. 1 3 3 Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, so b o ta d n ia 10 listo p a d a 1 9 3 4 r.

W rocznicę dziejowego zmartwychwstania

■■■aBHWSHiaiHBHW Szesnaście lat Niepodległej Ojczyzny

m ieć m o ż e m y i o c e n ić n a le ży c ie , ja k sz e reg ó w m ło d z ie ż y , k tó re p rz e d sze-

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Z n a n e olbrzymiej pracy w ciągu tych szesna-

pod stóp krakowskiego Wa- i te pierwsze dzieje naszych walk, tri- stu lat dokonała E S z e sn a sty ro k u d e rz a d z isia j n a ze-1 O d tąd te ż ro z p o c z y n a się właściwa

g a rz e h isto rji o d o w e j p a m ię tn e j c h w i-1 historja odrodzonej Polski. -

li, g d y z Nćr . ’ ' welu szedł przez ziemię polską zew do' stargania pęt niewoli. S zed ł w e d le p ro ­ ro c tw a W y sp ia ń sk ie g o gościńcem kra­

kowskim.

„Pędzi, leci, wichrem goni, będzie chyba ze sto koni..." a ż d o sz ed ł b rz e­

g iem W isły d o sto lic y P a ń stw a , do Warszawy. G d z ie d o ta rł, budził jak dzwon triumfu wiarę we własne sity.

p rę ż n o ść d o c z y p u p rz y b u d o w ie n ie ­ p o d le g łe j O jcz y z n y . — Zbudzony na­

ród uderzył, jak stalowy taran w roz­

chwiane wojną siły zaborców.

1 p o ra ź sz e sn a sty w n ie p o w strz y -1 m a n y m b ie g u d z ie jó w , w ra c a d z iś ra- j

dosna rocznica odzyskania przez Pol-, skę niepodległego bytu państwowego,

p o d łu g im , n ie m a l p ó łto ra w ie k o w y m o k re sie n ie w o li.

N ie trz e b a d z iś p rz y p o m in a ć, b o w sz y stk im je st w iad o m o , że długa, ciernista i krwawa była droga do tej upragnionej wolności. W śm ie rte ln y m tru d z ie , ^ w śró d k lę sk i z a w o d ó w mu- sial się naród hartować i łęczyc z da­

wnych wad, a ż g d y p rz y szła ta w iel­

k a g o d z in a , w sta ł je d n o lity k zażądał od świata to, co mu się odwiecznem prawem należało. P ę k ły w ięc p rz e d sz e sn a stu la ty o k o w y n ie w o li, dreszcz świętego uniesienia wstrząsnął całym naszym Krajem.

P a m ię ta m y je sz cz e d o b rz e , ja k to w d n iu 10 listo p a d a 1918 ro k u w ró c ił z fo rte c y m a g d e b u rsk ie j w ięz io n y p rz e z N ie m c ó w Komendant Piłsudski, żywy symbol myśli państwowej pol­

skiej, c z ło w ie k , k tó ry p ie rw sz y p o la ­ ta c h w sk a z a ł n a ro d o w i, iż tylko w zbrojnym czynie leży wybawienie. —

P rz y p o m in a m y so b ie ró w n ie ż , ja k to o d d n ia 11 listo p ad a rozpoczęliśmy niepodległy żywot we wlasnem pań­

stwie.

Polska, ja k z d o ła ła

umfów, klęsk i wysiłków, n a d ro ż b u - sk rz ep n ą ć i wyjść z chaosu i zamętu

d o w ą w ła sn e g o n ie p o d leg łe g o p a ń stw a, na bitą drogę mocarstwowego rozwo-

A le n a jlep ie j d z isia j d o p ie ro z ro z u - ju. Z ró ż n y c h g ru p w o jsk o w y ch i z v ą w ła sn e g o n iep o cu eg ieg i

A le n a jlep ie j d z isia j d o p

Omiń wiii omanie Ola nA

W to k u o b ra d S e jm u , p o m o w ie p . m in i­

stra Z aw ad zk ieg o , z a b ra ł g ło s p o seł R y b a r­

sk i (N D ).

M ó w ca u sto su n k o w u je się k ry ty cz n ie d o p o lity k i g o sp o d a rc z e j rz ą d u . P o lem izu ją c z p rz e m ó w ie n ie m p . m in istra Z aw ad zk iego , n ie p o d z ie la p o g ląd ó w ’ p . M in istra , tw ie rd z ą c , że w sto su n k u d o in n y c h p a ń stw p o p ra w a w P o lsc e je st sła bsz a.

P o o m ó w ie n iu sy tu a c ji n a ry n k u p ie n ię­

ż n y m m ó w ca k ry ty k u je p o lity k ę fin a n so w ą rz ą d u — p rz y z n a je d a le j, że p rz e p ro w a d z o ­ n o sz e re g o szczęd n o ści, a le je st z d a n ia, że p e w n e o szczęd n o ści p o szły za d a le k o , ja k n a p rz y k la d w d z ie d z in ie b u d o w n ic tw a szo so­

w eg o .

W z a k o ń c z e n iu sw ’y ch w y w o d ó w k ry ty ­ k u je p o lity k ę - w e w n ę trz n ą rz ą d u , u sk a rż a ją c się nr. in . n a p o stę p o w a n ie w ład z w sto su n k u d o O b o zu N aro d o w eg o i n a a re sz to w an ia p rz e p ro w a d z o n e w ty m o b o zie.

POSTULATY LUDOWCÓW

N a stę p n y m ó w ca p re z e s K lu b u S tro n . L u ­ d o w eg o p o s. R ó g d o m a g a się p rz y jśc ia z p o ­ m o cą d ro b n e m u ro ln ic tw u , p rz y jm u je z za­

d o w o len ie m u stę p p rz e m ó w ie n ia p p re m jera K o zło w sk ieg o , że d ro b n i i śre d n i ro ln ic y m u ­ szą zn aleźć o d p o w ie d n ie w a ru n k i p ra c y . A p e­

lu je , a b y p rz y a k c ji d o p o m o żen ia ro ln ic tw u w *zięto p o d u w ag ę p rz y w ró c en ie o p łacaln o ści g o spo d arstw * ro ln y c h i z m n ie jsz e n ie ro z p ię to ­ ści cen , d a le j w y su w a p o stu la t o b n iż e n ia p o ­

sn a stu la ty ro z b ra ja ły N iem c ó w i A n - strja k ó w . u ro sła ju ż potężna, bohater­

ska i czujna arm ja narodoma, będąca gmarancją pokoju.

N a m ie jsc u ró ż n o ro d n y c h d z ie ln i­

c o w y ch u sta w i k o d e k só w , m a m y ju ż d z isiaj jednolity ustrój, który niedłu­

go ukoronowany zostanie (u c h w a lo n ą ju ż w b . ro k u p rz e z S ejm ) noiva kon­

stytucją, d o sto so w a n ą d o p o trz e b p a ń ­ stw a i d o w y m o g ó w ro d z im e j te c h n ik i rz ą d z en ia . Nasz system gospodarczy i monetarny opiera się zwycięsko naj­

cięższym atakom kryzysu.

A co je st o g ro m n ie p o c ie sza ją ce , w

stosunkach między narodowych zaję­

liśmy stanowisko, odpowiadające na­

szemu znaczeniu mocarstwowemu i na­

szym zadaniom dziejowym. P rz e z u - m ieję tn ą p o lity k ę , p o p a rtą n a sz y m ro z w o je m m o c a rstw o w y m , z o stał u- gruntowany pokój na wschodnich i za­

chodnich granicach Polski. „Kwestja Pomorza' zniknęła już raz na zawsze z forum międzynarodowej polityki. —

N ie o b o w ią z u ją n a s w ięc e j hańbiące traktaty mniejszościowe, a wpływy Polski rosną w śró d n a jp o tę ż n ie jsz y c h p a ń stw E u ro p y .

O to je st m n ie j w ięc e j cały impo­

nujący dorobek Narodu Polskiego, a z w ła sz c za teg o o b o z u p ra c y p a ń stw o ­ w e j, k tó ry w myśl ideologji swego wielkiego Wodza, stanął w szerokiem gronie obywatelskiem do współpracy w dziejowej akcji budonĄj Polski Mo­

carstwowej.

W d z isie jszą ro c z n icę sta je p rz e d n a m i konieczność jeszcze większego skonsolidowania się wewnętrznego, ko­

nieczność ufundowania państwu tak mocnej podwaliny, klóraby pozwoliła mu ponieść ciężar dalszych mocar-' stwowych, wielkich zadań, jakie na nie w przyszłości czekają.

datków *, p ro w a d z e n ia b a rd z ie j sta n o w c z e j p o - / lity k i w obec k arteli oraz o p rzy jście z w y- d atn iejszą pom ocą dla o fiar pow odzi, stw ier-1 d zając jednocześnie o fiarn e rato w an ie pow o­

dzian przez żołnierzy i h arcerzy oraz o fiar­

ność społeczeństw a dla pow odzian.

POLITYKA MIN. BECKA JEST SŁUSZNA.

P rzechodząc do spraw p o lity k i w ew n ętrz­

nej w y stęp u je przeciw ko m iejscu odosobnie­

n ia w B erezie K artu sk iej. W zakończeniu pos.

R óg porusza zag ad n ien ia p o lity ki zag ran icz­

n ej, uw *ażając za słuszne posunięcie p. m in i­

stra B ecka w sto su n k u do trak tatu o m n iej­

szościach i stw ierdza, że trak tat ten został P olsce narzucony. S łuszne są, zdaniem m ów ­ cy, rów nięż staran ia o dobre stosunki ze w szystkiem i sąsiadam i. M ów ca ośw iadcza m . in., że sojusz z F rancją jest kam ieniem w ęgielnym n aszej p o lity k i zag ran iczn ej. O - m aw ia n astęp n ie stosunki P olski z R u m u n ją i C zechosłow acją i w ysuw a p o stu lat, aby S ejm b y ł inform ow any o naszej p o lity ce za­

g ran icznej.

NAPASTLIWE WYSTĄPIENIE POS. ŻUŁAWSKIEGO.

Z kolei zab rał głos p rzed staw iciel P PS pos. Ż uław ski, k tó ry w dłuższej gw ałtow nej m ow ie k ry ty k o w ał p o lity k ę w ew n ętrzn ą i gospodarczą R ządu. D łuższy ustęp sw oich w yw odów pośw ięcił pos. Ż uław ski polem ice z przem ów ieniam i p an a p rem jera K ozłow ­ skiego oraz b y łych p rem jeró w S ław ka i P ry - stora.

O m aw iając sy tu ację w k raju , tw ierd ził, że szerzy się rzekom o coraz b ard ziej dem o­

ralizacja i p ro tek cjo n izm .

M ów ca ośw iadcza, że rozeszły się w szę­

dzie pogłoski, że p rzep ro w ad zający pożyczkę n aro d o w ą o trzy m ał sto ty sięcy zł rem u n era- cji. M ów ca prosi pana m in istra S k arb u o w y jaśn ien ia w* tej spraw ie.

P o sk ry ty k o w an iu ak cji rząd u w* sp ra­

w ie zagadnień ubezpieczeń społecznych, m ów ­ ca przeszedł do spraw p o lity k i w ew n ętrz-

(C iąg dalszy na stronie 2-giej)

(2)

N R edcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA1°3 „G ŁOS W ĄBRZESKI" St R 2 Zw. Pracy O b. K obiet, m ów ca zaznacza, że

pieniądze te szły na rzeczy takie, jak św ie­

tlice, bibljoteki, czytelnie, żłóbki itd. N ie w y­

gląda w ięc to tak groźnie. N ie jest to sub­

w encjonow anie z pieniędzy publicznych u- grupow ań politycznych. Idzie to na cele, na które państw o łoży.

W ALKA Z KORUPCJĄ.

W zw iązku z zarzutem o korupcji i pro­

tekcji pos. M iedziński zapytuje: Czy m yśm y kiedykolw iek tw ierdzili, że głupcy są tylko w opozycji? N iepraw da, są oni i u nas. A je­

śli słyszeliśm y o jakiem ś dociągnięciu, o gło­

sie, że kto nie jest członkiem tej lub innej organizacji, to nie dostanie posady, to jest to głupie. D ziw nym zbiegiem okoliczności w y­

w ód pos. R ybarskiego znajduje się w jego przem ów ieniu w najbliższem sąsiedztw ie ze*

spraw ą pos. Idzikow skiego. W w aszym syste­

m ie pos. Idzikow ski siedziałby na tych ła­

w ach, w naszym siedzi w w ięzieniu. D alej m ów ca zaznacza, że w pierw szym sejm ie by­

ło 290 w niosków o w ydanie posłów . U w zglę­

dniono 9. W drugim sejm ie na 61 w niosków uw zględniono 9. W obecnym sejm ie zażąda­

no w ydania 38 posłów i 35 w niosków uw zglę­

dniono, a 3 czekają uw zględnienia.^ Pow ie­

dzieliśm y, że składam y nietykalność i to nie był prosty frazes i nie dotyczył tylko jedne­

go w ypadku.

POTW ORNY POSIEW KŁAM STW A I NIENAW IŚCI ZM USIŁ RZĄD DO STW O­

RZENIA OBOZU W BEREZIE.

Przechodząc do spraw y m iejsca odosob­

nienia w B erezie K artuskiej pos. M iedziński ośw iadcza, że posiada pew ne m aterjały, że ci odosobnieni w B erezie w ydają sw e publika­

cje, z których m ożna się dow iedzieć, czy rze- W ejście zatem obozu lu- narodow e, czy też za coś bardziej konkret- z czynnikam i, w spółpra-1 nego. M ów ca cytuje z num eru „Sztafety" ar- R ządem , jest w arunkiem poprą-. tykuł o B erezie K artuskiej, w którym po- ...- —i-I w iedziano m . in.: że rząd obecny nie jest rzą­

dem polskim , lecz „rządem zdrajców , zaprze­

danych żydom i obcym “, że sanacja — przy tern w ym ienione są nazw iska — zam ordow ała Zaćw ilichow skiego, otruła B oernera, zam or­

dow ała Pierackiego itd. D alej jest w ykaz ży­

dów , rządzących w Polsce i od K ozłow skie­

go, poprzez Paciorkow skiego i Jędrzejew icza w szyscy są w ym ienieni. D alej w tych łgar­

stw ach jest odezw a do policjantów i „kole- gów -oficerów “, którym w skazuje się, że to są żydzi, chcący zgubić państw o. W każdym num erze m ów i się, że to w ydaje O bóz N aro­

dow o R adykalny. M ów ca ośw iadcza, że ża­

den rząd odpow iedzialny nie m a praw a to­

lerow ać takich rzeczy. N ie m ożem y m ieć pretensji do rządu za odsobnienie takich ty­

pów , pracujących takiem i m etodam i.

W czasie przem ów ienia p. M iedzińskiego.

specjalnie w czasie jego w yw odów na tem at m iejsca odosobnienia w B erezie, na ław ach K lubu N arodow ego w ybuchła w rzaw a. M ar­

szałek przyw ołał kilku posłów tego klubu do porządku.

INTERPELACJA W SPRAW IE BEREZY KARTUSKIEJ.

W arszaw a. K lub endecki złożył do laski m arszałkow skiej interpelację w spraw ie regulam inu w ew nętrznego, obow iązującego w m iejscu odosobnienia w B erezie K artuskiej.

Interpelanci przytaczają w ersje na tem at fra­

D okończenie ze strony 1-w szej nej, w ystępując m . in. przeciw ko zaprow a­

dzeniu m iejsc odosobnienia.

W zakończeniu sw ej m ow y, poseł Żuław ­ ski zaatakow ał obóz M arszałka Piłsudskiego, co spow odow ało na ław ach BBW R ostre pro­

testy, poczem w yw iązała się gw ałtow na po­

lem ika pom iędzy posłem żuław sikim a pos­

łem K leszczyńskim .

P. STARZYNSKI NIE OTRZYM AŁ ANI GRO­

SZA ZA PRZEPROW ADZENIE POŻYCZKI NARODOW EJ.

Po przem ów ieniu pos. Żuław skiego w szedł na trybunę pan m inister skarbu Zawadzki, który ośw iadczył co następuje:

„Przed chwilą była tu rzucona niespre- cyzowana pogłoska, jakoby kierownik akcji pożyczki narodowej otrzym ał rem unerację w sum ie 100 tysięcy złotych. Stwierdzam , że jest to absolutna nieprawda. Pan M inister Starzyński, który tą akcją kierował, ani jed­

nego grosza tytułem rem uneracji za pracę przy pożyczce narodowej nie otrzym ał ”.

Po stw ierdzeniu pana m inistra Skarbu, m arszałek zarządził przerw ę obiadow ą.

W ŁOŚCIANSTW O OPOW IADA SIĘ ZA RZĄDEM .

Po przerw ie zabierali głos: uikrainiec z U N D O pos. Lew icki, pos. lem pka (ChD ) i Faustyniak (N PR), poczem przem aw iał poseł dr. M ichałkiew icz (Str. A gr.), który zazna­

czył na w stępie, że dotychczasow e stanow is­

ko negacji w arstw ludow ych w obec poczy­

nań R ządu, ulega coraz bardziej zm ianie. — B rak obozu ludow ego w w iększości rządow ej

stał się — zdaniem m ów cy — źródłem w ielu «— —_

przykrych konsekw ’encyj w życiu społeczno-1 czyw iście ulegli odosobnieniu tylko za idee gospodarczem w si.

dow ego' w kontakt z

cującem i z .. . . - -

w y sytuacji ludności w iejskiej. M ów ca za- strzegą się przeciw uogólnianiu zarzutów przez poprzednich m ów ców’ opozycyjnych i stw ierdza, że coraz m niej słyszy się narze­

kań na działalność w ładz rządow ych w posz­

czególnych dziedzinach.

Po przem ów ieniu p. R osenberga (kom .), zabrał głos poseł ks. Szydelski, który naw ią­

zując do polityki zagranicznej stw ierdził w zrost autorytetu Polski, w yraził zadow ole­

nie z w ystąpienia m in. B ecka w G enew de i podkreślił, że sojusz nasz z Francją jest ka­

m ieniem w ęgielnym bezpieczeństw a i pokoju w Europie. W odpow iedzi na skargi przed­

staw icieli ludności ukraińskiej przypom ina, że nie m oże być w yjątkow ych praw dla U kraiń­

ców i że Rząd m usi dom agać się od społe­

czeństw a lojalności i spełniania obow iązków . PIERW SZE W YSTĄPIENIE Z. M . N.

P. Stahl (Z. M . N.) ośw iadcza, że poraź pierw szy przem aw ia nie jako członek K lubu N arodow ego, lecz jako działacz ruchu m ło­

dych i w yznawca zasad program u O W P. — M ów ca ośw iadcza, że dw ie idee spoczyw ają u podstaw tego ruchu: w ytw arzanie form or­

ganizacyjnych i w ytyczanie dróg dla dzia­

łalności politycznej m łodego pokolenia Pol­

ski niepodległej, a pow tóre przebudow a u- stroju politycznego i budow a now oczesnego państw a narodow ego. K ilkanaście lat, które upłynęły, dow iodły, że konstytucja obecna nie jest odpow iednią form ą dla państw a pol- kiego. W całej Europie ruchy narodow e podejm ują doniosłe zadanie budow y now ego ustroju i w szędzie doznają one przeszkód od daw nej dem okracji liberalnej.

POS. M IEDZINSKI ODPIERA ZARZUTY OPOZYCJI.

Jako ostatni przem ów ił przedstaw iciel BBW R., p. M iedziński. N aw iązując do prze­

m ów ienia pos. Stahla m ów ca ośw iadczył: Sły­

szeliśm y przed chw ilą głos bardzo ciekaw y, głos, o którym m usim y pow iedzieć, że nie jest on głę^em pow iększającym kadry obozu prorządow ego i nie spodziew ając się z tego pow odu dla naszych prac żadnego w sparcia, m usim y pow iedzieć, że przyjm ujem y go z za­

dow oleniem . O dbiega bow iem od tej ruty­

ny, od m łócenia zaw sze tych sam ych, prze­

starzałych rzeczy i głos ten niezależnie od tego, czy w nim się m ieści akceptacja, tego co czyni nasz obóz — przenika jednak do tych, którzy są przyszłością narodu. K ażdą m yśl, każde staranie, które będą dążyły z nam i, czy przeciw nam , do dociekania praw ­ dy o ustroju dzisiejszego państw a, uw ażam y za pożyteczne.

O ROZSĄDEK W KRYTYCE.

N astępnie m ów ca przeszedł do odparcia zarzutów , staw ianych przez posłów opozycyj­

nych w toku dyskusji. N aw iązując do o- św iadczenia p. R ybarskiego, że w ym agania skarbu stają na drodze do odbudow y życia gospodarczego, m ów ca podkreśla, że niew ąt­

pliw ie tak jest. G dyby w cale nie brać po­

datków , byłoby lepiej, ale coby się stało z te- m i ram am i, które dla produkcji są niezbęd­

ne, a które daje państw o z całym sw ym apa­

ratem , który m usi być opłacany. To byłoby dobre, tylko jest niem ożliw e. Co się dzieje z tym i pieniędzm i podatkow em i? — zapytu­

je pos. M iedziński. C zy one rzeczyw iście u- ciekają z życia gospodarczego? Przeciw nie, pieniądze te w racają natychm iast do życia gospodarczego, zatrzym ując się w kasach skarbow ych niesłychanie krótko.

SPRAW A SUBW ENCJI DLA Z. P. O. K.

O dpow iadając posłow i R ybarskiem u na zarzut, że pieniądze są używ ane niew łaści­

w ie, że daw ane były subw encje, jak np. dla,

ktow ania izolow anych, nie podając jednak źródła, z którego czerpią sw e w iadom ości.

ODROCZENIE SESJI SEJM U I SENATU.

Pan Prezydent Rzeczypospolitej podpi­

sał dekret, odraczający obrady Sejmu i Se­

natu na 30 dni.FEDCBA

S k r ó t y

Z KRAJU.

+ W W arszaw ie zm arł znany atleta pol­

ski śp. Teodor Sztekker.

+ A m basador R aczyński złożył królow i angielskiem u Jerzem u sw e listy uw ierzytel­

niające.

+ N a W ołyniu w okolicy gm iny Stepan pojaw iły się stada w ilków , w yrządzając m ie­

szkańcom okolicznym w ielkie szkody.

+ B ezrobocie w zrosło w ostatnim tygo­

dniu o 3,358 osób.

4- M iędzy Płochocinem a O żarow em do­

konano napadu na pociąg pocztow y. Trzech zam askow anych bandytów steroryzow ali ob­

sługę am bulansu i skradli żelazną kasetę, w której znajdow ało się 56 tys. złotych, poczem zbiegli.

+ W W arszaw ie zatruła się gazem św ie­

tlnym rodzina A leksandra C rzeszcznuka, składająca się z 3 osób.

5- P. Prezydent R zplitej baw ił na polo­

w aniu w m ajątku Złotniki pod K aliszem . 6- W pociągu osobow ym na linji K utno—

K rośniew ice popełnił sam obójstw o w ystrza­

łem z rew olw eru uczeń 8 kl. gim nazjum w Toruniu M ieczysław B alcerow icz. Przyczyny sam obójstw a nieznane.

7- W e w torek z dw orca w arszaw skiego w yruszyło do Palestyny 800 żydów .

8- W dniu 10. bm . odbędzie się otw arcie linji kolejow ej Zebrzydow ice— C ieszyn.

9- W W arszaw ie aresztow ano około 40 a- gitatorów kom unistycznych.

4- N a terenie Poznania rozw iązana zo­

stała sekta badaczy Pism a św .

4- W e w si W ierzby pod Zam ościem spło­

nęło 16 dom ów m ieszkalnych i 10 budynków gospodarczych.

4- W U ralu znaleziono kryształ górski o w adze 500 kg.

Z ZAGRANICY.

4- Podczas nocnych m anew rów u brze­

gów K alifornji zderzyły się dw a okręty, je­

den kontrtorpedow iec jest pow ażnie uszko­

dzony.

4- Parlam ent fiński uchw alił 111 m iljo- nów m arek na w ydatki, w ojskow e, zw łaszcza na flotę pow ietrzną.

4- K s K ardynał H lond w racając z Buenos

w li

b o u h ił e

mmittitffii

STWIERDZAJĄC OGROMNY DOROBEK WE WSZYSTKICH DZIEDZINACH ŻYCIA POLSKI, MUSIMY ZAUWAŻYĆ, ŻE NAJ­

BARDZIEJ ZANIEDBANA JEST SPRAWA DRÓG I MOTORYZACJI

N O U m W S POLSKA

m usi m fet dotie drogi uoecwł

W E D Ł U G S T A N U D R Ó G s ą d z i s :ą o b o g a c tw ie

i k u ltu rz e k ra ju

J R Z Y O B E C N Y M P O S T Ę P IE M O T O R Y Z A C J I W S Z Y S T K I C H A R M IJ

B E Z P IE C Z E Ń S T W O P O L S K I w y m a g a d o b re j s ie c i d ro g o w e j

GDYŻ B e z d o b ry c h d ró g n ie m a m o to ry z a c ji

D obre drogi - - silna Polska

K ie n altiy oszczedzat ....

tis ite m M ż e tiw drogow ych “

R O Z W Ó J G O S P O D A R C Z Y P A Ń S T W A W Y M A G A

D O B R Y C H D R Ó G

B u d u ją c d r o g i , z w a lc z a m y b e z ro b o c ie

W Y S IŁ K IE M i P R A C Ą C A Ł E G O S P O Ł E C Z E Ń S T W A M U S IM T R O Z B U D O W A Ć D R O G I

/O r R o k 1 9 3 5 m u s i b y ć

rokiem dróg i m otoryzacji

K T O N A R Z E K A N A Z Ł E D R O G I

K T O R O Z U M IE , Ż E P O L S K A M O Ż E I M U S I M IE Ć D O B R E D R O G I N IE C H Z A P IS Z E S IĘ N A C Z Ł O N K A L I G I D R O G O W E J

WARSZAWA, AL. SZUCHA 10 J

T e L 8 -9 6 - 5 4 K o n to P .K .O . 2 2 8 7 7

A ires przybył do R zym u gdzie zabaw i kilka tygodni.

4- G abinet egipski podał się do dym isji.

K ról Fuad dym isję przyjął.

5- Papież Pius XI przyjął na pryw atnej audjencji prem jera w ęgierskiego G oem -

•)oesa.

6- W 17 rocznicę pow stania państw a so­

w ieckiego odbyła się w M oskw ie na placu C zerw onym w ielka defilada w ojsk a nastę­

pnie m anifestacja ludności cyw ilnej. O becni byli najw yżsi dygnitarze państw ow i ze Sta­

linem na czele.

DYM ISJA RZĄDU W E FRANCJI P ary ża R ząd D oum ergue‘a po­

dał się dym isji. Prezydent Lebrun chciał pow ierzyć utw orzenie gabine­

tu m in. Lavalow i, lecz ten odm ów ił.

M in. Flandin rów nież odm ów ił utw o­

rzenia gabinetu.

W YROKI ŚM IERĆI

W e Lw ow ie zapadł w yrok na członków O . U . N . oskarżonych za (zdradę stanu, zam achy terorysty- czne i zabójstw o w Żółkw i. Sąd ska­

zał dw óch głów nych oskarżonych:

K ulkow ca i M atłę na karę śm ierci Siedm iu dalszych oskarżonych ska­

zano na w ięzienie od 5 do 10 lat.

K ą c ik r a d jo w y

Niedziela, dnia 11 listopada

9.00 A udycja poranna. 10,05 Transm isja nabożeń­

stw a. 12,15 Poranek m uzyczny. 15,00 11-ty listopad w M ińsku M azow ieckim . 15,15 D alszy ciąg poranku. 14.00 Polska m uzyka popularna. Pieśni legjonow e i żołnier­

skie. 15,00 Pogadanka rolnicza. 15,15 M łynarski: a) Pio­

senka o K om endancie, b) M azur. 15,25 Przegląd ryn­

ków produktów rolnych, 15,55 M arsze w ojskow e, 15,45

; W ielka przygoda w m ałej w iosce. 16,00 M arsz ochot­

ników . 16,20 Zw ycięscy w odzow ie, 16,45 M y w czoraj — w y dzisiaj. 17,00 M uzyka do tańca w w yk. kapeli lu­

dow ej D zierżanow skiego i Suchockiego z przyśpiew ka­

m i — w odzirej: A ndrzej Bogucki. 17,50 Piłsudski w śród sw oich ludzi. 18,00 T eatr W yobraźni nadaje słuchow i­

sko. 18,45 Pom nik chw ały na cm entarzu O brońców Lw owa. 19.00 K oncert. 19,50 Pogadanka aktualna. 20,00 K oncert m uzyki polskiej. 20,45 D ziennik w ieczorny. — 20,55 Jak pracujem y w Polsce. 21,00 N a w esołej lwow ­ skiej fali. 21,45 W iadom ości sportow e. 22,00 Skrzynka pocztow a techniczna. 22,15 K oncert reklam ow y. 22,30 Polskie m elodje i tańce. 25.05 D alszy ciąg polskich m elodyj i tańców.

W IELKA REW JA W OJSKA POLSKIEGO W dniu Św ięta N iepodległości poczyna­

jąc już od zapow iedzi program u audycji porannej którą nada Lwów’ o charakterze podniosłym , odpow iadającym znaczeniu te­

go w ielkiego dnia Polski, dalsze audycje m ów ione w Polskiem R adjo noszą rów nież charakter okolicznościow y. I tak red. Sta­

nisław Porad odm aluje przed m ikrofonem sw e w spom nienia z dnia 11 listopada, który zastał go w M ińsku M azow ieckim w czasie rozbrajania okupantów niem ieckich. O godz.

16-tej*zostanie odczytany fragm ent z po­

w ieści p. t. „D ni listopadow e" osnutej na tle pierw szych chw il odzyskania niepodleg- łoci. A utorem tej książki jest pisarz o du­

żym talencie, w yostrzonej w rażliw ości spo­

łecznej, (Zygm unt K isielew ski, łączący w sobie bystrość obserw acji z w ydobyw aniem z rzeczyw istości coraz to now ych pom ysłów podaw anych w oryginalnem ośw ietleniu.

Fragm ent z którym poznają się słuchacze m aluje w uroczysty, żyw y, a chw ilam i i ■we­

soły sposób m arsz ochotników ulicam i m ia­

sta przed oczam i w zruszonych Polaków , nie m ogących jeszcze uw ierzyć w e w łasny trium f.

A udycje dla dzieci starszych pt. „M y w czoraj — w y dzisiaj będzie opow iadaniem p. Janusza Stępow’skiego zw iązanym tem a­

tem i nastrojem z rocznicą 11 listopada. W fam ach program u tego dnia są przew idzia­

ne rów nież transm isje z uroczystości obcho­

du Św ięta N iepodległości w stolicy, oraz z w ielkiej rew ji w ojskow ej, którą przyjm ie Pan Prezydent R zeczypospolitej.

Poniedziałek, dnia 12 listopada

6,45 A udycja poranna. 12,10 K oncert zespołu Tade­

usza Seredyńskiego. 13,00 D ziennik południow y. 13,05 Słynne basy. 15.35 Przegląd giełdow y. 15,45 K oncert or­

kiestry dętej 57 pp. 16,15 Piosenki w w yk. Tadeusza Faliszew skiego i chóru Juranda. 16,45 Lekcja języka niem ieckiego. 17,00 R ecital'śpiew aczy M arji Trąm pczyń- skiej. 17,25 Skrzynka pocztowa. 17,35 U tw ory polskie w w yk. Eug. U m ińskiej i Zygm. D ygała. 17,50 Sztuczne jezioro w Rożnow ie na D unajcu. 18.00 Skrzynka po- pzfow a rolnicza. 18,15 M uzyka lekka z kaw iarni „G a- sjronom ją", 18,45 „M ały ?iul$“ — opowiadanie dla dzieci stąrszyęłp 19,00 A udycja strzelecka. 19,25 C hw il­

ka lotnicza. 19,50 D zień w C hicago, 19,50 W iądom ości sportow e. 20,00 M uzyka lekka. 20,45 D ziennik w ieczor­

ny. 20,55 Jak pracujem y w Polsce. 21,00 K oncert w ie­

czorny. 21,45 N a Syberji — odczyt. 22,00 K oncert re­

klam ow y. 22,15 Lekcja tańca pod kierunkiem L. W aj-

Cytaty

Powiązane dokumenty

I Spłata obniżonej w ten sposób reszty ceny I kupna ziemi, czy też reszty należności z tytułu działów rodzinnych i spadkowych będzie rozło­. żone przez Urząd Rozjemczy

term inow e — zainteresow any rolnik m usiał zgłaszać się do urzędu rozjem ­ czego, który po przeprow adzeniu po­. stępow ania m ógł rozłożyć

Niniejszem wzywa się wszystkich, których prawa w chwili zapisania wzmianki o przetargu nie były w księdze gruntowej uwidocznione, aby się z niemi zgłosili najpóźniej w

lery Sławek w przem ówieniu, wygło- szonem w Katowicach, sięgnął do tych prawd, tych filarów etyki publicznej, tych zasadniczych zagadnień, które niestety jakże

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złożenia pracy, przerw ania komunikacji, abonent niem a prawa żądać pozaterm inow ych dcfstarczeń gazety,

padkach nieprzewidzianych, przy wstrzymaniu przedsiębiorstwa, ztotenia pracy, przerwanip komunikacji, abonent niema prawa żądać pozaterminowych dćfttarczeń gazety, lub zwrotu

Dzięki informacjom o- trzymanym przez policję francuską w Białogrodzie, udało się stwierdzić że inicjatorem zamachu na króla jugosłowiańskiego i delegatem dr. Pawelicza,

(Bał się ślubu i uciekł z przed ołtarza). W pew nym m om encie gdy cerem onja m iała się