• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1930.08.12, R. 2, nr 93

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1930.08.12, R. 2, nr 93"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 93 Nakład 2000 egz. wtorek, dn. 12 sierpnia 1930. Ko k

n.

Organ Katolicko-Narodowy

UliiiMI my razu Umittio : oa mH, iw® I solró,

Bóg i Ojczyzna!

Przedpłata: TSRQPONMLKJIHGFEDCBAm iesięcznie wynosi zł 1,50 z dostawą pocz­

tową zł 1,69, z odnoszeniem w dom przez specjalnych posłań­

ców zł 1,75, Cena egzem plarza pojedyńczego wynosi gr 15,

Telefon nr. 69.

Ogłoszenia: wiersz m lim. na stronie 74am .gr 10, na stronie 4-łam owej za tekstem gr 30, w tekście gr 50, na I str. gr 75. Przy powtórzeniach udziela się rabatu. Dla zagranicy 50% nadwyżki*

Hft Fettjl l admiiiismiii: DOrziidiiii, ul. Mltt 1.

W jedności siła!

Niedorzeczne projekty w sprawie Pomorza.

Od czasu ewakuacji Nadrenji pro­ paganda niemiecka za rewizją granic z Polską wzmaga się z dniem każdym.

Propaganda dociera do wpływowych kół francuskich i za pośrednictw em pu­

blicystów francuskich urabia opinję publiczną Francji w kierunku dla sie­

bie pożądanym.

Po głośnym balonie próbnym Sauer- w eina, o którym we w łaściw ym czasie pisaliśmy, przed paru dniam i w ypusz­

czono nowy balon próbny. Ukazał się mianowicie w „Revue de Paris" artykuł p. d‘Ormesson, w którym autor podaje nowy projekt rozwiązania t. zw. kwestji Pomorza Polskiego. P. d‘O rm esson pl- sząc w piśm ie francuskim nie neguje oczywiście praw a Polski do sw obodne­

go dostępu do m orza, lecz jednocześnie projektuje, żeby Niemcy otrzymały su­

werenność nad jednym lub dwoma szla­

kami komunikacyjnemi, prowadzące- mi z Rzeszy przez Pomorze polskie do Prus Wschodnich. Byłyby to, w edług pom ysłu autora projektu, niejako ko­

rytarze w korytarzu i suw erenność Niem iec ograniczałaby się do w ąskiego pasa ziem i. W pasie tym N iem cy m ieli­

by praw o zorganizow ania kom unikacji w edług w łasnego upodobania. Jedno­ cześnie autor proponuje zmianę grani­

cy na niekorzyść Polski w okolicach Kwidzynia. Wzamian za te „dobrodziej­ stwa" Polska, według autora tego po­ mylonego pomysłu powinnaby, dać Nierhcom gwarancje, że nie będzie dą­ żyła ani w drodze pokojowej ani w dro­ dze wojny do uzyskania wpływów na Prusy Wschodnie.

Balon próbny p. d‘O rm essona został natychm iast podchw ycony przez prasę niem iecką i w ykorzystany do puszcze­

nia w św iat jeszcze jednego projektu.

„Vossische Zeitung" odwraca projekt d'Ormessona w ten sposób, że projek­ tuje przyłączenie Pomorza Polskiego do Niemiec z tern, że Polska otrzyma­

łaby na terenie Pomorza wąskie pasy wyjęte z pod suwerenności Niemiec, któreby miały dać Polsce możność utrzymywania komunikacji z portami.

N iemcy m iałyby też zobowiązać się do utrzym yw ania W isły w takim stanie, aby żegluga na tej rzece zaspokajała potrzeby gospodarcze Polski.

Nie trzeba się chyba długo rozwodzić nad tem , że zarów no jeden, jak i drugi projekt są absolutnie nie do przyjęcia.

N aw et ze względów technicznych one niew ykonalne, jakże bowiem wy­

obrazić sobie taką szachow nicę, jak to projektuje p. d‘0rm esson! Zresztą wy­

cinanie pasów z polskiego Pom orza jest zupełnie zbyteczne, gdyż i obecnie Niemcy mają zagwarantowaną swobo­ komunikacji we własnych wago­

nach, bez konieczności uzyskiwania wiz polskich przez teren naszego Pomorza.

Jeszcze bardziej niedorzecznym jest oczywiście projekt „V ossische Zeitung".

Niem cy nie chcą zrozumieć, że dla nas Pomorze to nie tylko korytarz komuni­ kacyjny lecz przedewszystkiem jest to dla nas ziemia polska, której właśnie dlatego nigdy za żadne nawet istotne rekompensaty nikomu nie odstąpimy!

Przy sposobności nowych balonów

Prusy Wschodnie od reszty Rzeszy, to dla nas jest jeszcze bardziej niedogodną przynależność Prus Wschodnich do Rzeszy.

N iestety w sfera'ch sanacyjnych, które nadają ton naszej polityce, niem a w cale zrozum ienia konieczności obro­

ny przed akcją propagandy niem ieckiej.

Naczelny organ sanacji „G azeta Pol­

ska" napadl przed paru dniami w arty­

kule pisanym w tonie bardzo podraż­ nionym na prasę narodową z powodu

„alarmowania" przez nią społeczeństwa

„o ^rożącem bezpośredniem niebezpie­ czeństwie ze strony Niemiec", z powo­

du podawania przez nią „utartych ko­

m unałów za rzeczyw istość, za m ater- jalną i form alną praw dę". ,.Przeciw- germańską ewangelję" obozu narodo­ wego nazywa „Gazeta Polska" „głup­

stwem", które „zaczyna być szkodliwe dla naszych interesów państw ow ych m ylnie informując i nastrajając opinję zagranicy co do rzeczyw istego kierun­

ku naszej św iadom ości państw ow ej i narodow ej".

Słowa te kom entarzy, inieckie jest

Polskiej", choć dziś najtęższe głowy na­

w et we Francji zw racają na nie uwagę.

Gzem w ytłum aczyć irytację „Gazety Polskiej"? Czy tylko' nienawiścią do obozu narodowego, nienawiścią, datu­

jącą się jeszcze z okresu wojny, gdy obóz narodowy, wbrew piłsudczyźnie,

nikczemne nie wymagają Niebezpieczeństwo nie-

„głupstwem“ dla „Gazety

próbnych ze strony propagandy nie­

mieckiej trzeba podkreślić zupełny brak należytej reakcji ze strony polskich czynników urzędowych, a w szczegól­

ności ze strony propagandy polskiej.

Nasza propaganda musi dać do zro­

zumienia międzynarodowej opinji pu­

blicznej, że jeżeli dla Niemców jest nie­ dogodne, że nasze Pomorze oddziela

walczył z Niemcami, dążąc do zjedno­ czenia Polski? Nie sądzimy. „Gazetę Polską" irytuje również to, że obóz na­ rodowy nawołuje do pacyfikacji na wschodzie i do niezawracania sobie głowy Ukrainą. Bo w tym artykule przeciw akcji prasy narodowej w spra­

wach niemieckich, znalazła się dziw­

nym sposobem wzmianka o — Ukrainie, oraz ironiczny atak na obóz narodowy, który rzekomo drży, że „jakaś tam, wy­

kombinowana przez Piłsudskiego, Ukraina chciałaby oderwać się od so­

wieckiej „macierzy". A więc „Gazeta Polska" irytuje się, że zamiast o za­

chłannych apetytach hydry niemieckiej nie rozpisujemy się o t. zw. Ukrainie.

Irytuje prasę sanacyjną fakt, że kwestji pomorskiej nie spuszcza obóz narodowy z oka, że bije na alarm i na­ straja w. tym kierunku umysły społe­

czeństwa. Denerwuje czynniki nieobli­

czalne to, że niedorzeczne mrzonki fe- deralistyczne i pobrzękiwanie szabelką w kierunku dzikich pól,

karcimy.

Obóz narodowy nigdy do uszczuplenia choćby

pomorskiej, choćby krzyny praw przy­ znanych nam do tej ziemi, dzięki gen- juszowi prezesa Komitetu Narodowego w Paryżu i przedstawiciela Polski na konferencji pokojowej Romana Dmowskiego.

Milczeć nie będziemy, bo milczenie mogłoby Polsce dużo zaszkodzić.

bezwzględnie nie dopuści piędzi ziemi

Wypadek lotniczy w Toruniu

Dwóch wojskowych

Toruń 9. 8

W piątek 8 bm. na lotnisku 4 puł­

ku lotniczego w Toruniu zdarzył się tragiczny wypadek, który pociągnął za sobą śmierć 2-ch wojskowych.

Podczas lotu ćwiczebnego, z niewy­

jaśnionych powodów, samolot spadł, rozbijając się. Jadący w nim: por. pi-

poniosło śmierć.

lot Kazimierz Królikowski i młodszy majster wojskowy Józef Romański zo­

stali zabici. Zwłoki ofiar wypadku przewieziono do kostnicy szpitala woj­

skowego.

Komisja wojskowo - śledcza bada przyczyny wypadku.

W przededniu zjazdu radomskiego.

Będzie mówił, czy nie będzie? - Nie wszyscy ministrowie ja da... - Pogłoski o “czystce generalnej".

W arszawa 8. 8. tel. wł.

W dn. 8 bm. J. Piłsudski powrócił

’ z urlopu do W arszawy. Jak donosi ' P. A. T. ma on objąć z dniem 9 b. m.

urzędowanie w M. S. W ojsk.

Nie jest jeszcze rzeczą przesądzoną, jak się Piłsudski zachowa na zjeździe radomskim. W iadomo, że będzie. Za­

powiadano wprawdzie, że głosu nie za­

biorze. Czy to jednak się sprawdzi?

Owszem, właśnie wczoraj rozeszły się wersje, że gotów jest przemawiać, a motywem, który podobno przechylił szalę, ma być powołanie do życia sa­

modzielnego, drugiego związku legjo- nistów i prądy odśrodkowe kursujące wśród legjonistów.

Do Radomia Piłsudski wyjeżdża dzisiaj.

Dzisiaj też wy jadą premjer Sławek, który rano wraca z Gdyni, oraz min.

Składkowski.

Nie wszyscy ministrowie wyjeżdża­

ją na zjazd. Bywały uprzednio zjazdy, na które przybywali niemal wszyscy

„in corpore". Było i tak, że do W ilna

na zjazd przyjeżdżał i min. Meyszto­

wicz i Niezabytowski.

Dzisiaj jest trochę inaczej. Niektó­

rzy ministrowie są na urlopach, którzy będą musieli pojechać knięcie wystawy poznańskiej, nictwa p. Janta-Połczyński, na objazd woj. wołyńskiego.

Czy to nie znamienne?

Ze strony czynników sanacyjnych, zgrupowanych około „Nowej Kadro­

wej" czynione są starania, aby Zjazd legjonistów w Radomiu wyzyskać dla przeprowadzenia generalnej „czystki"

obozu sanacyjnego.

Na zjeździe tym ma być zgłoszony wniosek o wykluczenie ze Związku Leg jonistów tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób działają na szkodę

„zwartości obozu legjonowego". Uch­

wała ta ma być skierowana przede­

wszystkiem przeciw grupie „Przeło­

mu".

Projektom radykalnej „czystki"

sprzeciwiają się rzekomo ludzie z gru­

py pułkownikowskiej.

Nie- na zam- Min. roi wyjechał

Polacy osiągnęli dodatnie wyniki

w tegorocznym międzynarodowym rajdzie awjonetek po Eu­

ropie.

Berlin,'8. 8. Tel. wł.

Ogłoszony został wynik tegorocznego międzynarodowego raidu awionetek po Eu­

ropie. 1-sze miejsce zdobył Niemiec M o r - z i k, zeszłoroczny zwycięzca raidu, który

osiągnął ogółem 427 punktów.

Na podstawie dotychczasowych danych wynik Polaków jest następujący: z pośród 12 uczestników polskich, startujących do lotu okrężnesro trasą raidu długości ponad

7500 km. ukończyło 7 Polaków, w tem 2 po­

za konkursem, a 1 skreślony został dopiero po przebyciu ostatniego etapu. W ogólnej punktacji najlepsze dla Polaków miejsce Zdobył Płonczyński, zajmując 17-te miej­

sce na 60 startujących oraz 34-te w klasy­

fikacji uczestników raidu.

Drugie miejsce z pośród Polaków zajął kpk W ięckowski, stając na 19-tem miejscu.

Dwaj ci lotnicy polscy wchodzący do 20 pier­

wszych lotników raidu tegorocznego zdoby­

li po jednej nagrodzie oficjalnej raidu w wysokości 10 000 franków francuskich każ­

dy. Poza tem Płonczyński za najmniejsze zu życie paliwa z pośród wszystkich uczestni­

ków raidu zdobędzie nagrodę aeroklubu niemieckiego. Jemu również przypada na­

groda ministra komunikacyj dla najlepsze­

go z Polaków.

Dalej pełny raid ukończyli dwaj lotnicy polscy Bajan na awionetce ciężkiej, zaj­

mując 28.-me miejsce oraz Gedgowd na a- wionetce tego samego typu. Zajęciu lep­

szych miejsc przez Polaków przeszkodziły przedewszystkiem silniki, których działa­

nie na trasie zawiodło. Przebycie całej tra­

sy przez zgórą połowę uczestników pol­

skich oraz ukończenie całego raidu wraz z konkursem technicznym i zdobycie wspo­

mnianych nagród uznać należy za wynik dla Polaków bardzo dodatni.

Tragiczna katastrofa lotnicza pod Dęblinem.

W dn. 5 b. m. późnym wieczorem zdarzyła się pod Dęblinem w pow. gar wolińskim tragiczna katastrofa samolo -^jOiieiKa .Aeroklubu Akademi- ckiego w Poznaniu, pilotowana przez wiceprezesa Aeroklubu, Ludwika Ro­

sińskiego, musiała przymusowo lądo­

wać, z nieustalonej dotychczas przy­

czyny. W czasie lądowania aparat uległ zupełnemu rozbiciu; z pod szcząt ków strzaskanego samolotu wydobyto zmasakrowane zwłoki lotnika.

Ś. p. Rosiński jest Chełminianinem i studjował w W yższej Szkole Handlo­

wej w Poznaniu.

Dochodzenia, celem ustalenia przy­

czyny tragicznego wypadku, prowadzą władze wojskowe.

Podatek obrotowy od sprze­ daży węgla.

Ogłoszony został okólnik M inisterstwa Skarbu w sprawie stosowania 1 proc, stawki podatku obrotowego od sprzedaży hurtowej węgla. W związku z wątpliwo­

ściami czy sprzedaż węgla z przedsiębior­

stwa handlowego do przedsiębiorstwa przemysłowego ma charakter sprze­

daży hurtowej Ministerstwo wyjaśnia, że z uwagi na to, iż węgiel zużywany przez przemysł służy niewątpliwie celom pro­

dukcji tego przedsiębiorstwa sprzedaż po­

wyższa winna być zakwalifikowana jako hurtow a. Interpretacja ta ma zastoso­

wanie do wymiaru za r. 1929 i następne.

Dotychczas w praktyce administracji skarbowej nie stosowano tego poglądu.

Wielki pożar w powiecie choj­

nickim.

W nocy na dzisiaj t. j. sobotę wy­

buchł w Górkach powiatu chojnickie­

go wielki pożar, który strawił z zabu­

dowań gospodarczych wraz z całem żniwem. W płomieniach zginęło rów­

nież troje dzieci. Straty są bardzo wy- sokie. Bliższych szczegółów narazie brak.

Zaznaczyć należy, że na tak krót­

kiej przestrzeni między Górkami a To­

runiem porozumienie telefoniczne zd.a- je się wprost niemożliwe. Jest to no­

wy dowód, w jakim stanie znajdują się telefony na Pomorzu.

Zamordował matkę.

W Berlinie zgłosił się do urzędu poli­

cyjnego 25-letni dziennikarz Thielecke i o- świadczył, że około godz 11 w nocy cio­

sami sztyletu w pierś i ramię zabił swoją 47-letnią matkę. Czynu swego miał się do puścić w obronie własnego życia. Komisja śledcza znalazła w mieszkaniu cialp za­

mordowanej obok wanny, zawinięte w bie liznę pościelową i osznurowane w formie paczki. W ykazuje to na chęć wyniesienia przez zbrodniarza trupa z domu dla ukry­

cia potwornego czynu.

(2)

GAZETA WĄBRZESKA —wtorek, flnla iz sierpnia iwo r. Nr. V3 W. B

Podniesienie bandery.

QPONMLKJIHGFEDCBA

G d y n ia , 8 . 8.

D z iś o g o d z . 1 1 .3 0 w o b e c n o śc i p . m in i­

s tra p rz e m y s łu i h a n d lu K w ia tk o w sk ie g o o d b y ło s ię n a s ta tk u „ P o lo n ja “ tra n s ­ a tla n ty c k ie g o to w a rz y s tw a o k rę to w e g o

„ G d y n ia -A m e ry k a “ u ro c z y ste p o d n ie s ie ­ n ie b a n d e ry p o ls k ie j. P o ś w ię c e n ia d o k o ­ n a ł k s. p ro b o sz c z T u rz y ń sk i.

Podróż Prezydenta

W a rs z a w a 8 . 8 . .

W d n iu d z is ie js z y m z d w o rc a g łó w ­ n e g o o g o d z . 1 0 .4 5 p o c ią g ie m n a d z w y ­ c z a jn y m o d je c h a ł p . P re z y d e n t R z p li- te j d o G d y n i, u d a ją c s ię w p o d ró ż d o E s to n ji.

G d y n ia , 8. 8

O g o d z . 1 8 .5 3 p o c ią g , w io z ą cy P re z y ­ d e n ta z a trz y m a ł s ię n a u d e k o ro w a n y m g łó w n y m d w o rc u w G d y n i. N a s tę p n ie p o ­ c ią g ru s z y ł d o p o rtu n a m o lo , p rz e d k tó - re m s ta ł o k rę t „ P o lo n ja ". P re z y d e n t w sz e d ł n a p o k ła d s ta tk u .

Znowu memoriał.

P o z n a ń 8 . 8.

Z o k a z ji M . W . K . T . o d b y ła s ię w P o z n a n iu k o n fe re n c ja p rz e d s ta w ic ie li z rz e sz e ń k u p ie c k ic h z P o m o rz a , Ś lą ­ s k a i W ie lk o p o lsk i. N a k o n fe re n c ji te j p o s ta n o w io n o w o b e c n ie z m ie rn ie tr u d ­ n y c h w a ru n k ó w g o s p o d a rc z y c h , w y w o la n y c h z je d n e j s tro n y k o n ju n k tu rą , z d ru g ie j u s iło w a n ą e k s p a n s y w n o ś c ią n ie m ie c k ą , z w ró c ić s ię d o rz ą d u z m e - m o rja łe m , d o m a g a ją c y m s ię s z e ro k ie ­ g o p la n u d o ra ź n e j p o m o c y d la k u p ie c - tw a Z a c h o d n ie j P o lsk i. M e m o rja ł d o ­ m a g a s ię s z e re g u re fo rm i u lg w d z ie ­ d z in ie k re d y to w e j o ra z w z a k re sie u s ta w p o d a tk o w y c h i s o c ja ln y c h .

Burmistrz m. Skarszew zawie­

szony w urzędowaniu.

J a k d o n o s i to ru ń s k ie p is m o s a n a ­ c y jn e , z a w ie sz o n y z o sta ł w u rz ę d o w a ­ n iu b u rm istrz m . S k a rsz e w p . D o m i­

n ic z a k . Z tre ś c i n o ta tk i w y n ik a , ja k o ­ b y p rz y c z y n ą z a w ie s z e n ia b y ło to , ż e b u rm is trz D o m in ic z a k o d d łu ż s z e g o ju ż c z a su p o z w a la ł s o b ie w s to s u n k u d o w ła d z p rz e ło ż o n y c h n a ta k ie p o s tę ­ p o w a n ie , ja k b y b y ł o d d z ie ln y m k s ię ­ c ie m m ia ste c z k a , g d y ty m c z a s e m g o ­ s p o d a rk a m ie js k a s ta ła n iż e j w s z e lk ie j k ry ty k i14.

T y le n o ta tk a o w e g o p is m a . N ie z n a ­ m y w p ra w d z ie g o s p o d a rk i m . S k a r­

s z e w , je d n a k ż e w y d a je n a m się, ż e c h o d z i tu ra c z e j o u lo k o w a n ie k tó re g o z s a n a to ró w fa w o ry tó w n a s ta n o w is k u k o m is a rz a m . S k a rsz e w . T a k ty k a b o ­ w ie m s to s o w a n a w o b e c n ie k tó ry c h b u r m istrz ó w p o m o rs k ic h s ta ła s ię z b y t p rz e jrz y sta , a b y m ie ć c o d o w ła śc i­

w y c h m o ty w ó w „ z a w ie sz a n ia w u rz ę ­ d o w a n iu 44 ja k ie k o lw ie k w ą tp liw o ś c i.

Obfity połów.

K a to w ic e , 8 . 8 . .

W c ią g u m ie s ią c a lip c a b r. ś lą s k a s tra ż g ra n ic z n a p rz y c h w y c iła 2 2 4 p rz e ­ m y tn ik ó w i s k o n fisk o w a ła im to w a ru łą c z n e j w a rto ś c i 2 7 5 0 0 0 z ł. B y ły to p rz e ­ w a ż n ie w y ro b y ty tu n io w e i o w o c e p o ­ łu d n io w e . W ty m c z a s ie je d e n z p rz e ­ m y tn ik ó w z o s ta ł w p o ś c ig u z a b ity , d w a j in n i o d n ie ś li ra n y .

I Alzacja uczci 10-lecie

„Cudu nad Wisła

kongresem katolickim w Wittenheim.

S tra s b u rg , 9 . 8

D z ie ń 1 5 s ie rp n ia b r. u ro c z y s to ś ć W n ie ­ b o w z ię c ia N a jś w ię tsz e j M a rji P a n n y , K ró ­ lo w e j K o ro n y P o lsk ie j, b ę d z ie p a m ią tk o w ą c h w ilą w o k o lic a c h w y c h o d ź tw a p o lsk ie g o w A lz a c ji.

W d n iu ty m ro b o tn ic y p o lsc y n a e m ig ra c ji o b c h o d z ić b ę d ą u ro c z y ś c ie d z ie sią tą ro c z n ic ę z w y c ię stw a w o js k p o ls k ic h n a d d z i­

k ie m ! h o rd a m i b o lsz e w ik ó w p o d W a rs z a ­ w ą , z n a n e g o w h is to rji P o lsk i p o d n a z w ą

„ C u d u n a d W is łą-4, w ie lk im k o n g re se m k a ­ to lic k im , k tó re g o k o ro n ą b ę d z ie w p ro w a d z ę n ie o b ra z u M a tk i B o sk ie j C z ę sto c h o w sk ie j d o n o w o w y b u d o w a n e g o k o ś c io ła k o p a ln ia ­ n e g o w k o lo n ji p o ls k ie j „ T h e o d o r41 w o k rę ­ g u M ilh o u s k im . K o n g re s o d b ę d z ie się p o d

w y so k im p ro te k to ra te m JE . k s. b isk u p a R u c h a , k o n s u la R . P . p . S a m b o rsk ie g o , k s.

Mniejszość polska w Rzeszy przed wyborami.

Klucz sytuacji wyborczej leży w rękach Ślęzaków.

B e rlin , 8 . 8 .

W e d łu g d z ie n n ik ó w p o ls k ic h , w y ­ c h o d z ą c y c h w N ie m c z e c h , Ś lą s k O p o l­

s k i trz y m a w s w y c h rę k a c h k lu c z s y ­ tu a c ji w y b o rc z e j P o la k ó w w R z e s z y , p o n ie w a ż Ś lą s k lic z y n a jw ię c e j P o la ­ k ó w z e w s z y stk ic h d z ie ln ic N ie m ie c .

„ J e ś li lu d n o ś ć te j d z ie ln ic y o b u d z i s ię

p is z ą d z ie n n ik i, p o ls k ie — „ w ó w c z a s n ie o je d n y m , le c z o k ilk u m a n d a ta c h b ę d z ie m o g ła b y m o w a . W y sta rc z y ło b y d o te g o , a ż e b y 14 m iljo n a Ś lą z a k ó w ,

Gdy monarcha bawi się w kolejarza,

może go spotkać nieprzyjemne zajście.

B u łg a rsk i k ró l B o ry s, z n a n y je s t ze sw e g o z a m iło w a n ia d o p ro w a d z e n ia lo k o ­ m o ty w y i w ie lu z je g o p o d d a n y c h je ź d ziło ju ż p o c ią g a m i, k tó re p ro w a d z ił ic h p a n u ­ ją c y .

P o d c z a s je d n e j z ta k ic h p rz e ja ż d ż e k w to w a rz y s tw ie sw e g o b ra ta , k s ię c ia C y ry la , p rz y tra fiła m u się o so b liw a, ja k n a p a n u ­ ją c e g o , p rz y g o d a .

K rą ż o w n ik h o le n d e rs k i „ S u m a tra -4, u le g ł p o ż a ro w i, k tó ry z o s ta ł p o d ło ż o n y . W y p a d e k m ia ł m ie jsc e w je d n y m z p o rtó w In d y j H o le n d e rs k ic h .

re k to ra Ł a g o d y i d y re k t. k o p a ln i p a ń s tw , fra n c u s k ic h , p . D e re tz a . K o m ite t ś c is ły k o n g re s u s ta n o w ią : k s. d z ie k a n R o g a c z e w sk i, z a rz ą d C e n tra li to w a rz y s tw p o ls k ic h w A l­

z a c ji z p . K o n o p iń s k im n a c z e le , d u c h o w ie ń s tw o p o lsk ie o ra z p re z e s i p o sz cz e g ó ln y c h to w a rz y s tw p o ls k ic h w A lz a c ji.

P o rz ą d e k u ro c z y s to śc i k o n g re s o w y c h w d n iu 1 5 s ie rp n ia o b e jm o w a ć b ę d z ie : o g o d z , 1 1 ra n o u ro c z y s ta s u m a w k o ście le p a ra ­ fia ln y m w W itte n h e im , w c z a sie k tó re j p o ­ łą c z o n e c h ó ry p o ls k ie w y k o n a ją p ie n ia re ­ lig ijn e , o ra z k a z a n ie p o lsk ie . O g . 2 ,3 0 p o p o łu d n iu d o k o ś c io ła w W itte n h e im p rz y ­ b ę d z ie k s. b is k u p R u c h z e S tra s b u rg a , k tó ­ ry d o k o n a p o ś w ię c e n ia o b ra z u , p o c z e m o g . 3 -e j w y ru s z y p o c h ó d z o b ra z e m M a tk i B o ­ s k ie j C z ę s to c h o w s k ie j d o k o ś c io ła k o p a l­

n ia n e g o św . B a rb a ry n a k o p a ln ię T h e o d o r.

k tó rz y w s trz y m a li s ię w 1 9 2 8 r. o d g ło ­ s o w a n ia p o s z ła d o u rn w y b o rc z y c h i g ło s o w a ła n a p o ls k ie lis ty . J e śli Ś lą z a ­ c y s p e łn ią s w ó j o b o w ią z e k 44 — p is z ą d z ie n n ik i — „ w ó w c z a s g ło sy p o ls k ie z in n y c h d z ie ln ic z łą c z o n e z o s ta n ą n a je d n ą lis tę p a ń s tw o w ą i je śli o s ią g n ą o n e o d p o w ie d n ią ilo ś ć g ło s ó w , P o la c y b ę d ą m o g li p ró c z p o s łó w z e Ś lą s k a w p ro w a d z ić p o s łó w je s z c z e z listy p a ń ­ s tw o w e j44.

K ró l z b ra te m sw o im s p ra w u ją p o d c z a s ja z d y n a lo k o m o ty w ie n a p rz e m ia n c z y n n o ­ śc i to m a s z y n is ty to p a la c z a . O tó ż n ie d a ­ w n o p rz y o d z ia w s z y , p rz e w id z ia n y re g u la ­ m in e m s łu ż b o w y m , u n ifo rm , s ie d li n a m a sz y n ę p o śp ie szn e g o p o c iąg u , p o d ą ż a ją c e g o z W a rn y d o P le w n y . D ro g ę o d b y to b e z in c y d e n tó w i n a k ra ń c o w e j s ta c ji o b a j b ra ­ c ia s ta w ili się . s to so w n ie d o p rz e p is ó w ,

w p ro s t z m a s z y n y w b iu rz e n a c z e ln ik a d o ra p o rtu . W z a s m o lo n y c h u b ra n ia c h , i

tw a rz a m i u c z e rn io n e m i s a d z a m i i k u rz e m b y li n ie d o p o z n a n ia i n ik o m u b y d o g ło ­ w y n ie p rz y sz ło , ż e m a p rz e d s o b ą n a j­

w y ż sz y c h d o s to jn ik ó w p a ń s tw a .

K o n tro le r ru c h u , k tó ry te g o d n ia n ie b y ł ja k o ś w h u m o rz e , z w ró c ił im c ie rp k ą u w a g ę n a k ilk u m in u to w e o p ó ź n ie n ie i p o d n ie c a ją c s ię c o ra z b a rd z ie j, ją ł ic h w y m y ­ śla ć , n ie p rz e b ie ra ją c w s o c z y s ty c h w y ra ­ ż e n ia c h i w k o ń c u w y rz u c ił ic h z a d rz w i.

M o ż n a so b ie w y o b ra z ić p rz e ra ż e n ie n ie ­ sz c z ę śliw e g o n a c z e ln ik a , g d y s p o s trz e g ł n a p ro to k ó le n a z w is k a ta k g w a łto w n ie p rz e z s ie b ie p o tra k to w a n y c h lu d z i.

K ró l, o p o w ia d a ją c to z d a rz e n ie w n a j- b liż s ze m k ó łk u ś m ia ł s ię d o ro z p u k u , le c z k a z a ł z w ró c ić u w a g ę g o rliw e m u s łu ż b iś c ie , a b y n a p rz y sz ło ś ć z w ra c a ł się d o sw y c h p o d w ła d n y c h w m n ie j g ru b ja ń s k ie j fo r­

m ie .

Ciekawe rozjazdy min. Cara.

W ło c ła w e k , 9 . 8. T e l. w ł.

W o s ta tn ic h d n ia c h b a w ił w e W ło ­ c ła w k u m in iste r s p ra w ie d liw o ś c i p . C a r, k tó ry z w ie d z ił w ło c ła w s k ie z a k ła d y p rz e ­ m y sło w e .

C o w ła śc iw ie m in iste r s p ra w ie d liw o ­ śc i m a w s p ó ln e g o z z a k ła d a m i p rz e m y sło - w e m i, p o z o s ta n ie ta je m n ic ą . W ta je m n i­

c z e n i je d n a k tw ie rd z ą , ż e m in . C a r ró w ­ n ie ż c h c e „ ro b ić 44 w y b o ry , w ię c n a ś la d u je p . Ś w ita ls k ic g o .

Odkopany skarb.

W a rs z a w a , 9 . 8 . T e l. w ł.

D o n o szą z W iln a , ż e o d k ilk u d n i k rą ż y ­ ły p o m ie śc ie p o g ło s k i o w y k o p a n iu s ta ro ­ ż y tn e g o s k a rb u . P o z b a d a n iu te j s p ra w y o - k a z a ło się , ż e s k a rb rz e c z y w iśc ie z o s ta ł w y k o p a n y p rz e d k ilk u m ie sią c a m i. Z n a la z ł g o p e w ie n c h ło p , k tó ry o ra ł p o le w e w s i R y - b iszk i. P o w y d o b y c iu s k rz y m i o k a z a ło się , ż e z a w ie ra o n a 4 0 0 m o n e t s re b rn y c h w fo r­

m ie p o d łu ż n y c h p ły te k w a g i o g ó łe m 4 0 k i- Ig ra m ó w w y s o k ie j p ró b y . C h ło p w ta je m n i­

c y p rz e d s ą sia d a m i o d tra n s p o rto w a ł s k rz y ­ n ię d o m ia sta i s p rz e d a ł p e w n e m u ju b ile ­ ro w i z a 5 ty s ię c y z ło ty c h . W o b e c n e j c h w i.

li ju b ile r je s t w p o s ia d a n iu 3 5 0 s z tu k ty c h m o n e t. B a d a n ia p rz e p ro w a d z o n e w y k ry ły o - g ro m n ą w a rto ś ć n a u k o w ą s k a rb u , b o w ie m z n a le z io n e p ie n ią d z e s ą p o c h o d z e n ia s ta ro - lite w s k ie g o je sz c z e z c z a só w W ito ld o w y c h , p ró c z te g o z n a jd u je s ię w ię k s z a ilo ść t. z w . g rz y w ie n k ijo w s k ic h i n o w o g ró d z k ic h p o ­ c h o d z ą c y c h z 13 s tu le c ia . K a ż d y p ie n ią d z o w in ię ty b y ł s ta rą z m u rsz a łą m a te rją . S k rz y n ia , w k tó re j z n a jd o w a ły s ię p ie n ią ­ d z e b y ła d re w n ia n ą , w e w n tą rz o b ita b la c h ą m ie d z ia n ą .

Pływanie „Daru Pomorza".

B ru k s e la , 8 . 8

J a k ju ż p o d a w a liśm y w d n . 5 b m . p rz y b y ł d o A n tw e rp ji s ta te k s z k o ln y

„ D a r P o m o rz a 44. M a ry n a rz e p o lą c y s ą b a rd z o s e rd e c z n ie p o d e jm o w a n i p rz e z w ła d z e i s p o łe c z e ń stw o b e lg ijs k ie . N a ­ z a ju trz p o p rz y je ź d z ie o d d z ia ł u c z n ió w w a s y ś c ie o fic e ró w p rz e d e filo w a ł p rz e z m ia sto , p o c z e m n a s tą p iło z ło ż e n ie w ie ń ­ c a u s tó p p o m n ik a p o le g ły c h w c z a s ie w ie lk ie j w o jn y . D z iś o d b y ło s ię w p o s e l­

s tw ie p o ls k ie m w B ru k s e li ś n ia d a n ie , w y d a n e n a c z e ś ć d o w ó d z tw a s ta tk u

Śmierć podczas kąpieli

W ło c ła w e k 9 . 8. te l. w ł.

W e w to re k 5 b . m . p o d c z a s k ą p ie li w je z io rz e c h o c e ń s k ie m p o d W ło c ła w ­ k ie m u to p iła s ię s io stra k ie ro w n ic z k i k o lo n ji le tn ie j d la d z ie c i p o ls k c h z N ie m ie ć , S z p a rk o w s k a . Z w ło k o fia ry k ą ­ p ie li n ie z d o ła n o w y d o b y ć .

J. I. Kraszewski. 19

B r ii h I.

CZASY SASKIE.

(C iąg d a ls z y ).

-r- P rz y się g a m ... a le n a c o , m is trz u i p a n ie ?

W o b lic z u B o g a — o d e z w a ł s ię B riih l, s c h y la ją c g ło w ę p o b o ż n ie i s k ła ­ d a ją c rę c e n a p ie rsia c h . — H e n n ic k e , ty w ie sz , ż e m s z c z e rz e p o b o ż n y i ż a d ­ n y c h ż a rtó w ...

E k sc e le n c jo , ja z n ik o g o i z n ic z e ­ g o n ie ż a rtu ję n ig d y . Ż a rty to d ro g a rz e c z , n ie je d e n je ż y c ie m p rz y p ła c ił.

— J e ż e li p ó jd z ie s z z e m n ą , — d o d a ł B riih l — ja z e s w e j s tro n y c i p rz y rz e ­ k a m , ż e c ię w y n io s ę i z b o g a c ę , d a m c i w ła d z ę , z n a c z e n ie , fo rtu n ę ...

— N a d e w sz y s tk o o s ta tn ie , — rz e k i H e n n ic k e — b o to w s o b ie z a m y k a re s z ­ tę ... fo rtu n a ...

Z a p o m n ia łe ś o lo s ie te g o , c o z fo r­

tu n ą p o s z e d ł d o K ó n ig ste in u .

— A w ie c ie d la c z e g o ? — s p y ta ł s to ­ ją c y u d rz w i.

N ie ła sk a p a n a , n ie ła s k a B o g a .

— E ! i le k c e w a ż e n ie p a n to fla — d o ­ d a ł H e n n ic k e . — R o z u m n y c z ło w ie k n a o łta rz u p o w in ie n p o s ta w ić p a n to fe l 1 d o n ie g o się m o d lić : k o b ie ty w s z y s tk o ro b ią .

— P rz e c ie ż s a m e p a d a ją : A C o se l?

C o sel w S to lp e n .

A k to C o se l w y w ró c ił? — s p y ta ł H e n n ic k e . P rz y p a trz c ie się , ja sn y p a ­ n ie , p rz e z s z k ie łk o , a z o b a c zy c ie ta m b ia łe p a lu sz k i D e n h o ffo w e j i m a le ń k i p a n to fe le k , p o d k tó ry m w ie lk i k ró l s ie ­ d z ia ł.

B ru h l z m ilc z a ł i w e s tc h n ą ł.

W a sz a e k s c e le n c ja o d w c z o ra j ro z p o c z y n a c ie n o w e ż y c ie , w in n iśc ie s o ­ b ie z a p isa ć d la n ie u s ta ją c e j p a m ię c i:

k o b ie ta ...

— P a m ię ta m o te rn , — c h m u rn o o d ­ p a rł B riih l — a le ... n ie c z as o te m m ó ­ w ić , H e n n ic k e . J ć s te ś w ię c z e m n ą ?

N a ś m ie rć j ż y c ie — o d p a rł H a n s .

J e s te m c z ło w ie k m a ły , a le m a m d u ­ ż o d o ś w ia d c z e n ia , i u w ie rz c ie m i, ż e m o ja m ą d ro ść , c z e rp a n a w p rz e d p o k o ­ ja c h , n ie g o rs z ą je s t o d te j, k tó rą s ię n a s re b rn y c h b la ta c h w s a la c h p o d a je . P rz e d w a m i s ię ta ić n ie p o trz e b u ję , a d la w a s to n ie ta je m n ic a ; H e n n ic k e , k tó re g o w id z ic ie p rz e d s o b ą , w y s z e d ł z n ę d z n e j s k o ru p k i, k tó ra g d z ie ś ro z tłu - c z o n a w Z e itz le ż y . D łu g o m d ru g im ja ­ k o lo k a j d rz w i- o tw ie ra ł, n im s ię o n e p rz e d e m n ą ro z w a rły . N a a k c y z ie w L u tz e n p ie rw s z ą m o ją s z e rm ie rk ę o d ­ b y łe m .

— D la te g o w s p ra w ie te j a k c y z y 1 p o d a tk ó w , H e n n ic k e , ty ś m i p o trz e b n y ,

n ie o d z o w n ie , k o n ie c z n ie . K ró l p o trz e b u ­ je p ie n ię d z y , a k ra j je s t w y c z e rp a n y : s tę k a ją , ję c z ą , s k a rż ą się.

— K to b y ic h ta m s łu c h a ł — o d p a rł z im n o H e n n ic k e . — O n i n ig d y n ie b ę d ą k o n te n c i, o n i w ie c z n ie p is z c z e ć m u s z ą ; d u s ić ic h trz e b a ja k c y try n ę , ż e b y s o k w y d a li.

A le c z e m i ja k ?

— - E ! e ! z n a jd z ie m y śro d k i...

S k a rż y ć s ię b ę d ą . . ■ <

— K o m u ? — ro z śm ia ł s ię H e n n ic k e .

— A lb o ż to m y d ró g s z a b la m i n ie m o ż e ­ m y p o z a m y k a ć , a ty c h , c o z a g ło ś n o s ię o d e z w ą , n ie m a m y p ra w a , d la s p o k o ju p a n a , w s a d z ić d o K ó n ig ste in u , p o s ła ć n a S o n n e n s te in i z a m u ro w a ć w P le iss e n - b u rg u ?

T a k , to p ra w d a — rz e k . B riih l z a ­ m y ś lo n y . — A le to n ie d a p ie n ię d z y .

O w sz e m , to n a m je ś c ią g n ie : trz e ­ b a s u ro w o śc i. P o w o li p u s z c z o n o c u g le w s z y s tk ie m u . S z la c h ta s ię z a c z ę ła o d ­ z y w a ć , m ie s z c z a n ie s k o w y c z e ć , a ż 1 c h ło p i s o b ie w la m e n ty .

B riih l s łu c h a ł z w ie lk ą u w a g ą .

— P ie n ię d z y p o trz e b u je m y o g ro m n ie w ie le , o to i te ra ź n ie jsz y k a rn a w a ł, m y ­ ś lis z , ż e d a rm o p rz y jd z ie ?

— T a k je s t, i w s z y s tk o , c o d w ó r p u ­ ś c i, s p ły n ie n a lu d , w z ie m ię n ie w s ią k ­ n ie , m a ją w ię c c z e m p ła c ić . P ie n ię d z y

d o d a ł, s p o g lą d a ją c n a B riih la — p o ­

trz e b u je m y d la p a n a , a z d a ły b y się ; n a m . I w a sz e j e k s c e le n c ji, i je g o p o k o r­

n e m u s łu d z e .

U ś m ie c h n ą ł s ię z a g a d n ię ty .

— T o s ię ro z u m ie , z a c ó ż b y ś m y p r a ­ c o w a li w p o c ie c z o ła .

I ty le p rz e k le ń s tw b ra li n a d u s z e .

N o , g d z ie id z ie o p o s łu s z e ń s tw o , ta m B ó g ty c h m iz e rn y c h g ło s ó w n ie s łu c h a . K ró l m u s i m ie ć , c o m u trz e b a .

A m y , c o n a m n a le ż y — d o rz u c ił H e n n ic k e . — C o B o g u to B o g u , c o p a n u to p a n u , a c o p o b o rc y to p o b o rc y .

B riih l s ta n ą ł p rz e d n im z a m y ślo n y i p o k ró tk ie m m ilc z e n iu rz e k ł c ic h o :

— W ię c o k o m ie j o tw a rte , u c h o p il­

n e , d o n o ś m i w sz y s tk o , p ra c u j z a m n ie i d la s ie b ie ra z e m , d o n o ś m i c o trz e b a ; ja m a m ju ż ty le n a g ło w ie , ż e b e z c ie ­ b ie n ie w y d o ła m .

S p u ś c ie s ię n a m n ie — o d e z w a ł s ię H e n n ic k e . — R o z u m ie m to d o b rz e , ż e, p ra c u ją c d la w a s, d la s ie b ie te ż p ra c u ję N ie p rz y rz e k a m w a m m iło śc i p la - to n ic z n e j, b o to p o d o b n o ta k n a z y w a ją , g d y k to rę k a w ic z k i c a łu je , rę k i s ię w y ­ rz e k a ją c : c o in te re s e m je s t, to trz e b a c z y s to i ja sn o p o s ta w ić . B ę d ę o s o b ie p a m ię ta ł, o w a s p a m ię ta ł i o k ró lu n ie z a p o m in a ł.

S k ło n ił s ię . B ru h l p o ra m ie n iu g o p o k le p a ł.

(C ią g d a lsz y n a s tą p i),

Cytaty

Powiązane dokumenty

jem nicą, a że stany saskie dom agały się pow rotu i A ugust nie chciał ich drażnić, w strzym ano zam ierzoną już podróż księcia do R zym u. W tej podróży

Nie dla Polski — ale na jej zgu bę dla ludów obcych nawet wrogich rpisrczała armja polska znalazła się pod Warszawą i mało było takich, któ rzyby mieli jeszcze nadzieję

Przy powtórzeniach udziela się rabatu... Statystyka rzemiosła

Przy powtórzeniach udziela się rabatu.. Wszechmoc zupełna a inicjatywa

Przejaw iały się one na tle pojm ow ania kw estji celibatu, przenosiło się naw et na stosunek do państw ow ości polskiej.. Pod jednym w zględem

nień bardzo doniosłych, które istn ieją i na rozw iązanie czekają.. nie

zić nie może być mowy o zlaniu się tych stronnictw, jakkolwiek istnieją podobne

Jest to stan nienorm alny i w inien zm ienić się, tak aby w szędzie tam gdzie jest chętna m łodzież, założono od­.