• Nie Znaleziono Wyników

Uszkodzenia sportowe i ich leczenie Sport injuries and their management

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uszkodzenia sportowe i ich leczenie Sport injuries and their management"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Uwagi wstæpne

Na dobrå sprawæ tylko niewiele uszko-dzeñ narzådu ruchu stanowi typowe i uni-kalne „uszkodzenia sportowe”. Chociaº w obiegu istnieje wiele terminów o sporto-wo brzmiåcym zabarwieniu jak: „kolano skoczka”, „Æokieì czy Æydka tenisisty”, „ko-lano pÆywaka, plecy pÆywaka”, „noga teni-sowa”, „ræka cyklisty”, „kciuk narciarza”, „piæta biegacza” itp. to przecieº patologie te wystæpujå takºe czæsto u zwykÆych ¥miertelników, a w niektórych zawodach i czynno¥ciach zawodowych nawet czæ¥ciej niº w ¥wiecie sportu.

Patofizjologia tak ostrych, jak i

prze-wlekÆych uszkodzeñ narzådu ruchu

w sporcie nie róºni siæ zasadniczo od spo-tykanych w innych dziedzinach ºycia, ståd postæpowanie jest podobne. O ile jednak le-czenie uszkodzeñ narzådu ruchu w sporcie moºe byì Æatwiejsze, z racji znajomo¥ci mechanizmów uszkodzeñ oraz moºliwo¥ci wczesnego wdroºenia leczenia specjalis-tycznego oraz motywacji pacjenta do wyle-czenia, to z drugiej strony sprawa jest trud-niejsza, gdyº tak pacjent, jak i jego otocze-nie oczekuje przywrócenia siÆy i sprawno¥ci uszkodzonego narzådu ruchu do stanu

po-Sport injuries and their management

Artur Dziak

Klinika Ortopedii i Rehabilitacji II WydziaÆu Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie

Streszczenie

Uszkodzenia sportowe, a szczególnie uszkodzenia typu przeciåºeniowego miækkiej komponenty narzå-du ruchu wymagajå wyjåtkowo starannego leczenia i ºmudnego doleczania. Chodzi o to, by o ile moºna caÆkowicie odtworzyì anatomiæ i moºliwo¥ci treningu sportowego i startów nakÆadajåcych na na-rzåd ruchu obciåºenia wyjåtkowe. Ze wzglædów oczywistych najczæ¥ciej w græ wchodzi leczenie ope-racyjne, którego ostateczny wynik jest jednakºe uza-leºniony od specjalistycznej rehabilitacji i „autole-czenia” pod nadzorem specjalistów i trenera. Jakie-kolwiek zaniedbania w tym wzglædzie — skracanie fazy doleczania, samowolne zmiany programu le-czenia czy poddawanie siæ „pseudoleczeniu” prakty-kami typu szarlatanerii naraºajå sportowca na ryzy-ko nawrotów dysfunkcji, co zazwyczaj równoznacz-ne jest z przedwczesnym zakoñczeniem kariery sportowej. [Acta Clinica 2002 3:217-224]

SÆowa kluczowe: uszkodzenia sportowe, urazy

spor-towe, profilaktyka urazów sportowych, leczenie uszkodzeñ sportowych.

Summary

Injuries in athletes, especially insidious laesions of soft tissue components of the lomotory system needs sophisticated care and treatment. In athletes it is al-ways necesary to rebuilding of the functional poten-tial of the body to the high demand of sport activity. Usually operative treatment comes into considera-tion and highly specialised rehabilitaconsidera-tion post opera-tive. Any negligence of treatment and aftertreatment count risk of premature end of the sports career. [Acta Clinica 2002 3:217-224]

Key words: sports injuries, sports traumatology,

(2)

przedniego, umoºliwiajåcego podejmowa-nia siæ zadañ o wiele przekraczajåcych wy-dolno¥ì narzådu ruchu zwykÆego ¥miertel-nika. Zazwyczaj tak zawodnik, jak i leczå-cy go lekarz poddawani så bardzo duºym naciskom otoczenia, ºådajåcego szybkiego przywrócenia zawodnika na boisko. Nie ma problemu, je¥li uszkodzenie jest odwra-calne. Sprawa siæ komplikuje, je¥li stopieñ uszkodzenia (nierzadko z uwagi na wcze¥niejszy stan tkanek) nie daje nadziei peÆnego wyleczenia.

Chociaº uszkodzenia doznawane przez sportowców nie stanowiå czego¥ wyjåtko-wego to jednak róºne så warunki otocze-nia, w jakich dochodzi do tych urazów i uszkodzeñ ciaÆa. Obecno¥ì lekarza spor-towego w czasie treningów i zawodów po-woduje, ºe wcze¥niej niº u innych rannych dochodzi do podjæcia i wdroºenia potrzeb-nej pomocy fachowej. Niekiedy, wpÆywa to na leczenie i jego wynik np. w przypadku zwichniæcia stawu ramiennego czy stawu Æokciowego, kiedy to w pierwszych minu-tach stuporu tkankowego moºliwe jest Æat-we i bezbolesne nastawienie.

Nawet w przypadku braku lekarza sportowego na stadionie moºliwe jest pod-jæcie natychmiastowego fachowego lecze-nia, je¥li otoczenie (trenerzy i inni) jest od-powiednio przeszkolone. Jest to niesÆycha-nie waºne w przypadku wydawaÆoby siæ banalnych skræceñ i kontuzji, gdyº wÆa¥ci-we unieruchomienie koñczyny, jej oziæbie-nie i uoziæbie-niesieoziæbie-nie zapowiada korzystny wynik leczenia, które w tej sytuacji moºe byì maksymalnie skrócone. Naturalnie, moºe byì teº sytuacja odwrotna — np. w przypad-ku tzw. Sportowca rekreacyjnego (narasta-jåca moda!), który do lekarza zgÆasza siæ dopiero nastæpnego dnia po urazie (lub po paru dniach), kiedy to sytuacja diagnos-tyczna i lecznicza jest zupeÆnie inna i znacznie trudniejsza.

O ile gÆówne zasady diagnozowania i leczenia uszkodzeñ sportowych så

wÆa¥ci-wie niezmienne i ponadczasowe to jednak-ºe nieustannie zmienia siæ obiekt leczenia — sami sportowcy. I tak, ekspansja aktyw-no¥ci fizycznej i sportowych zajæì w¥ród starzejåcego siæ spoÆeczeñstwa zmusza do szerszego spojrzenia na potencjalnych pa-cjentów, którzy coraz bardziej odstajå od wizerunku sportowca mÆodego czy dziecka w wieku szkolnym i rozwojowym. Sprawy te w powaºnym stopniu wpÆywajå na decy-zje diagnostyczne i terapeutyczne, czego przykÆadem så np. róºnice w leczeniu de-stabilizacji stawów, czy uszkodzeñ jedno-stek miæ¥niowo-¥ciægnistych u ludzi starze-jåcych siæ i starych.

Postæpowanie w przypadku uszkodzeñ przeciåºeniowych stanowi nadal prawdzi-wy „krzyº ortopedii”. Pomijajåc uszkodze-nia ostre, wystæpujåce szczególnie w grach zespoÆowych i niektórych dyscyplinach sportowych (jazda konna, wy¥cigi motoro-we, hokej, piÆka noºna, narciarstwo) uszko-dzenia przeciåºeniowe wysuwajå siæ na pierwsze miejsce prawie w kaºdej z upra-wianych dyscyplin sportowych tym bar-dziej, ºe nazbyt czæsto så one ignorowane i niedopuszczalnie dÆugo leczone sposoba-mi tzw. odnowy biologicznej.

Nierzadko, do szkodliwego zaawanso-wania uszkodzeñ przeciåºeniowych docho-dzi w wyniku lansowanego tu i ówdocho-dzie po-glådu, w my¥l, którego jak sportowiec „prze-stanie rzucaì, biegaì czy skakaì to jego ko-lano czy krægosÆup powróci do normy”! Te-go rodzaju „leczenie” nie wchodzi w ogóle w græ w przypadku sportowca wyczynowego czy sportowca mÆodego, gdyº jego problem polega na tym, ºe on chce i musi „rzucaì, biegaì, skakaì” itp. przez dÆugie lata, w peÆ-ni wydolno¥ci fizycznej (2, 4, 5, 6, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 20, 21, 22, 24, 25, 29, 30, 32, 34, 38, 39, 41, 45).

Specyfika leczenia i doleczania

Nie ulega ºadnej kwestii, ºe aby facho-wo leczyì urazy i uszkodzenia sportowe

(3)

trzeba mieì rozlegÆå wiedzæ i do¥wiadcze-nie tak medyczne, jak i sportowe. Wiele szkód powodowanych u zawodników bie-rze siæ z tego, ºe lekabie-rze spoza krægów sportowych pozwalajå zawodnikom na przedwczesny powrót na boisko. Nie zna-jåcy ogromu i zakresu wysiÆków fizycznych lekarz niekiedy zgadza siæ na podjæcie tre-ningów (przy braku zgody na starty!) nie wiedzåc, ºe obciåºenia treningowe narzådu ruchu w danej dyscyplinie (np. gimnasty-ka) przyczyniajå siæ aº w 95% do urazów i uszkodzeñ sportowych narzådu ruchu!

Lekarze nie majåcy do czynienia na co dzieñ z leczeniem sportowców czæsto så zakÆopotani czy wræcz zniecierpliwieni i rozdraºnieni problemami wynikajåcymi z leczenia sportowca. GÆówna przyczyna tego zwiåzana jest z mnogo¥ciå pytañ za-dawanych przez chorych sportowców, któ-rzy bezwzglædnie przestrzegajå prawa pa-cjenta do otrzymywania peÆnej odpowiedzi na wszystkie nurtujåce ich problemy. Ståd wypÆywa teº konieczno¥ì szerzenia odpo-wiedniej wiedzy w krægach sportowych (uwzglædniajåc rodzinæ sportowca, trene-rów, kierownictwa klubów, sponsotrene-rów, dziennikarzy sportowych itp.), gdyº dziæki temu leczenie sportowca staje siæ Æatwiejsze i przynosi lepsze rezultaty koñcowe.

Jakºe niewielu zdaje sobie sprawæ z róºnic dzielåcych sportowca wysokiego wyczynu od sportowca amatora. W przy-padku uszkodzeñ narzådu ruchu tylko nie-wielu ìwiczåcych dla wÆasnej przyjemno¥ci ma potrzebny czas, pieniådze oraz motywa-cjæ do po¥wiæcenia codziennie kilku godzin (4 – 6 godzin!) potrzebnym ìwiczeniom leczniczym. Naturalnie, poniewaº sporto-wiec rekreacyjny potrzebuje znacznie mniej-szy stopieñ siÆy, wytrenowania niº sporto-wiec wysokiego wyczynu jego leczenie, a szczególnie doleczanie moºe byì i z reguÆy jest znacznie krótsze i mniej intensywne.

Najwiæcej problemów jest z tzw. „wol-nym strzelcami”, czyli sportowcami

amato-rami, którzy jakkolwiek wyraºajå chæì le-czenia to jedynie lele-czenia biernego, bez wÆasnego zaangaºowania i „autoleczenia”. Jakkolwiek zazwyczaj poddajå siæ oni le-czeniu fizykoterapeutycznemu i kinezyte-rapeutycznemu to jednak nie kontynuujå zalecanych ìwiczeñ i zabiegów w domu. Pacjenci tacy så wyjåtkowo podatni na róºne pseudoleczenie, proponowane im przez pseudolekarzy i zwykÆych naciåga-czy, i så chætni pÆaciì nawet duºe pieniådze w nadziei otrzymania cudownej piguÆki czy zabiegu w my¥l zasady „ja pÆacæ, doktora boli”. Jest rzeczå aº nazbyt dowiedzionå, ºe leczenie bierne, nigdy i pod ºadnym po-zorem nie speÆni spodziewanych oczekiwañ pacjenta sportowca.

Sportowcy profesjonalni i wysokiego wyczynu så zazwyczaj bardziej wiarygodni, gdyº chæì powrotu na boisko powoduje rzetelne wykonywanie zaleceñ lekarza le-czåcego. Oczywi¥cie, sytuacja taka ma miejsce jedynie w przypadku sportowca rozsådnego i mådrego, przebywajåcego w równie mådrym i ¥wiatle my¥låcym oto-czeniu (dom, trenerzy kierownictwo klubu itp.); w przeciwnym wypadku dochodzi do samowolnego zmieniania decyzji lekarza leczåcego, co zazwyczaj ma miejsce gdy sportowiec zasiæga porad paramedyków, la-ików i zwykÆych oszustów „leczåcych” me-todami typu szarlatanerii. Nie potrzeba do-dawaì, ºe tego rodzaju „leczenie” zawsze skazane jest na niepowodzenia i powoduje przedwczesne koñczenie kariery sportowej, o co zazwyczaj wini siæ lekarza spor-towego.

W idealnych okoliczno¥ciach leczenie sportowca jest przyjemno¥ciå dla obu stron, trwa wzglædnie krótko i wymaga minimum wysiÆku ze strony zespoÆu leczåcego, z racji rzetelnego „autoleczenia” sportowca i nad-zorowania go przez odpowiedzialnego i ¥wiatÆego trenera.

Oczywi¥cie, najlepsze warunki do dole-czania istniejå w duºych klubach

(4)

sporto-wych, z racji dziaÆania dobrze zorganizo-wanego zespoÆu leczniczego w skÆad które-go wchodzå rehabilitanci specjalistycznie wyszkoleni i dysponujåcy nowoczesnymi zapleczem leczniczym.

Jakkolwiek w wiækszo¥ci klubów znaj-dujå siæ tzw. „trenerzy odnowy biologicz-nej” to jednak w przypadku braku staÆej wspóÆpracy ze specjalistami, gÆównie orto-pedami i neurologami z dodatkowå specjal-no¥ciå medycyny sportowej, nazbyt czæsto ich rzetelne wysiÆki nie przynoszå spodzie-wanych rezultatów, gdyº jak wiadomo „to, ºe kto¥ siæ zmæczyÆ przy pracy wcale nie oznacza, ºe zrobiÆ co¥ poºytecznego”.

Oddajåc caÆy naleºny szacunek trene-rom nie naleºy jednak siæ spodziewaì, ºe så oni w stanie wziåì na swe barki caÆå od-powiedzialno¥ì za doleczanie kontuzjowa-nego sportowca, gdyº rzadko posiadany przez nich zasób wiedzy medycznej jest wiækszy niº wiedza samego sportowca, nie mówiåc ºe ich wÆasne do¥wiadczenie z le-czeniem kontuzji mogå byì zbytnio zwie-trzaÆe.

W przypadku braku odpowiedzialnego trenera lekarz musi po¥wiæciì o wiele wiæ-cej czasu na dokÆadne poinstruowanie sportowca w zakresie doleczania i tacji oraz stopniowania treningów rehabili-tacyjnych pod kåtem wymogów uprawianej dyscypliny. Pozostawiony sobie na jaki¥ okres czasu sportowiec musi dokÆadnie wiedzieì, co mu wolno i ile mu wolno, oraz na jakie objawy ma zwracaì uwagæ.

Majåc to na wzglædzie najlepszy jest kontakt osobisty. Je¥li z jaki¥ przyczyn jest to niemoºliwe po¥rednikiem moºe byì tre-ner odnowy biologicznej, ale pod warun-kiem, ºe respektuje on bez koñca zalecenia lekarza i umie je przekonywujåco przedsta-wiì trenerowi gÆównemu. Niekiedy, moºe wcale nie tak rzadko, najlepiej jest by le-karz leczåcy oprócz potrzebnej dyskusji i instruktaºu odno¥nie do dalszego dole-czania i „autodoledole-czania” sformuÆowaÆ

za-lecenia na pi¥mie. Zaza-lecenia te pomocne så w zapamiætywaniu „co wolno i w jakim za-kresie a czego nie wolno” oraz stanowiå is-totnå barieræ ostrzegawczå przed próbami jakiego¥ modyfikowania leczenia bez wie-dzy lekarza leczåcego. Dodaì naleºy, ºe zalecenia takie stanowiå waºny dokument prawny, co nie jest bez znaczenia w przy-padku obwiniania lekarza o niekorzystny wynik leczenia.

Niejednokrotnie, wyja¥niaì naleºy sprawy wydawaÆoby siæ oczywiste. I tak, wyja¥niaì trzeba, ºe np. w przypadku zÆa-mania ko¥ci czy uszkodzenia jednostki miæ¥niowo-¥ciægnistej jako¥ì leczenia za-chowawczego czy operacyjnego jest z regu-Æy ta sama, natomiast zupeÆnie inna jest in-tensywno¥ì i czas trwania doleczania u sportowca wyczynowego i osoby prowa-dzåcej domowy tryb ºycia, której wymaga-nia ograniczajå siæ zazwyczaj do przywró-cenia jej zdolno¥ci niebolesnej lokomocji w granicach ºycia codziennego. W przy-padku sportowca w græ wchodzi zawsze konieczno¥ì peÆnej rehabilitacji, w tym spe-cjalistycznej. To wÆa¥nie zaniedbania reha-bilitacji specjalistycznej przerwaÆy i grzebiå przedwcze¥nie wiele dobrze zapowiadajå-cych siæ karier sportowych, mimo prawidÆo-wego leczenia ortopedycznego czy neurolo-gicznego (11, 12, 13, 15, 27, 34, 44, 46).

Leczenie sportowych dzieci

W przeciwieñstwie do dorosÆych, którzy jakºe czæsto symulujå i agrawujå, u dzieci, szczególnie dzieci sportowych rzeczå po-wszechnå jest dyssymulacja, czyli ukrywa-nie choroby. Dzieje siæ tak, dlatego ºe mÆo-dy ambitny sportowiec boi siæ, ºe je¥li przy-zna siæ do trapiåcych go dolegliwo¥ci rodzi-ce nie puszczå go na boisko, za¥ trener wy-kre¥li z ekipy, i „skoñczy siæ sen o sÆawie”. Naturalnie, ºe wykryta na czas i nie leczo-na rzetelnie kontuzja prædzej czy póªniej doprowadzi do przedwczesnego zakoñcze-nia nierzadko piæknie zapowiadajåcej siæ

(5)

kariery sportowej, mimo nadrabiania ambi-cjå braków siÆy, czy techniki sportowej. Z drugiej strony, w przypadku mÆodociane-go nadwraºliwemÆodociane-go na ból, wzglædnie moc-no cierpiåcego, naleºy na czas ograniczyì, wzglædnie caÆkowicie przerwaì treningi. Jest to leczenie najlepsze, znacznie lepsze od mocno przereklamowanych sposobów tzw. odnowy biologicznej i fizykoterapii, czy farmakoterapii. Naleºy stale przypomi-naì, ºe leczenie sportowców jest zawsze uzaleºnione od objawów, przeto wszelkie skargi muszå byì powaºnie traktowanie i zawsze wyja¥nione do koñca.

Leczenie dziecka, a nawet dziaÆania diagnostyczne zawsze stanowiå problem natury prawnej, przeto w kaºdym przypad-ku potrzebna jest zgoda rodziców. Dlatego, bez wzglædu na takie czy inne priorytety trener nie moºe kierowaì mÆodocianego sportowca do specjalistów bez uzyskania aprobaty rodziców, czy prawnych opieku-nów dziecka. Naturalnie, w kaºdym przy-padku rodzice wymagajå szczegóÆowego obja¥nienia o rodzaju podejrzewanej pato-logii i zakresie badañ diagnostycznych, jak teº wchodzåcego w græ leczenia (potrzebna teº jest informacja o ewentualnych kosz-tach ww. dziaÆañ, je¥li nie obejmuje ich Kasa Chorych).

Nie ulega ºadnej wåtpliwo¥ci, ºe tak rodzice jak i trenerzy ºyczå jak najlepiej dzieciom. Niestety, nie zawsze najlepsze — w rozumieniu tych osób oznacza rzeczy-wiste dobro dziecka. Dlatego to jakºe czæs-to w chwili obecnej mådry lekarz staje siæ jedynym adwokatem sportowego dziecka przeciwko jego wÆasnym rodzicom, trene-rowi, a nawet ... samemu dziecku.

Nie wolno zapominaì jak waºnå rolæ w sporcie kwalifikowanym odgrywajå obec-nie matki i ojcowie. Najczæ¥ciej jest to przenoszenie na dzieci wÆasnych niewyºy-tych marzeñ czy chæì zarobienia na dziec-ku duºych pieniædzy, za wszelkå ceniæ — nierzadko cenæ szczæ¥cia i zdrowia dziecka.

Co siæ tyczy trenera to nierzadko mamy do czynienia z tzw. zespoÆem „jak najszybsze-go oszlifowania diamentu” i pochwalenia siæ utalentowanym dzieckiem przed ¥wia-tem. Przecieº marzeniem kaºdego trenera jest wychowanie mistrza ¥wiata!

Pamiætanie o tym, ºe tak jak lekarz królem jest w ¥rodowisku medycznym, tak w ¥rodowisku sportowym królem jest tre-ner, moºe zaoszczædziì zbædnego „iskrze-nia” na linii trener — lekarz, przez zapobie-ganie szkodliwemu w skutkach kwestiono-waniu wiedzy której¥ ze stron. Naturalnie, niemådre z punktu widzenia medycznego zalecenie trenera nie oznaczajå jego zÆej woli i lekcewaºenia lekarza, raczej to ºe trener znalazÆ siæ w medycznej próºni. Po-nadto lekarz nie moºe oczekiwaì rozsådne-go dziaÆania ze strony trenera je¥li jest on ignorowany przez zespóÆ leczåcy.

Zazwyczaj, powodem róºnicy zdañ så przedwczesne próby nakÆadania na spor-towca obciåºeñ fizycznych wbrew przestro-gom lekarza leczåcego. Sytuacjom takim zapobiega w duºym stopniu odpowiednio wyczerpujåce przedyskutowanie istoty usz-kodzenia i ewolucji gojenia siæ uszkodze-nia w zespole: pacjent, jego rodzice, trener, kierownictwo klubu. Proponowane leczenie musi uzyskaì zgodæ i akceptacjæ rodziców (najlepiej pisemnå) (1, 3, 7, 11, 12, 13, 15, 18, 19, 26, 28, 31, 34, 36).

Moºliwo¥ì profilaktyki uszkodzeñ sportowych

Jakkolwiek wg przyjætych kryteriów za nieszczæ¥liwy wypadek (uszkodzenie ostre) przyjmuje siæ „splot przyczyn i okoliczno¥ci trudnych do przewidzenia w caÆo¥ci” to jed-nak profilaktyka uszkodzeñ sportowych na-rzådu ruchu jest moºliwa. Z jednej strony skÆadajå siæ nañ odpowiednia rozgrzewka, ekwipunek i wyposaºenie stadionów za¥ z drugiej przestrzeganie przepisów.

Prawda jest taka, ºe na pierwszy plan we wspóÆczesnym sporcie wysuwa siæ

(6)

pre-wencjæ uszkodzeñ przewlekÆych, które sta-nowiå zmoræ wspóÆczesnego sportu. I tutaj naleºy aº do znudzenia powtarzaì, ºe w zapobieganiu szkodliwemu na dÆuºszå metæ sumowania siæ urazów, czy tzw. na-wrotów uszkodzeñ, olbrzymiå rolæ odgrywa wÆa¥ciwe leczenie i odpowiednio dÆuga spe-cjalistyczna rehabilitacja.

W przypadku urazów i uszkodzeñ sportowych wchodzi w græ tylko rehabilita-cja wysokiej rangi, inaczej — tylko rehabili-tacja specjalistyczna, zupeÆnie inna od re-habilitacji uniwersalnej. Jest to rehabilitacja wyºszego rzædu zawsze kosztowna i czaso-chÆonna. W przeciwieñstwie do rehabilita-cji uniwersalnej, stosowanej zwykÆym ¥miertelnikom, rehabilitacja specjalistyczna korzysta z metod fizykoterapii tylko w nie-wielkim zakresie, gdyº to nie one decydujå o zdolno¥ci do podnoszenia ciæºarów czy przebiegniæciu maratonu (11, 12, 13, 15, 23, 34, 40, 42, 43).

Znaczenie opinii publicznej

Media zawsze odgrywaÆy waºnå rolæ w ksztaÆtowaniu opinii publicznej a obec-nie wpÆywajå bardziej na leczeobec-nie sportow-ców. Wszelkie informacje odno¥nie do za-groºeñ zdrowia sportowców så zawsze ºy-wo komentowane z tym, ºe rzadko w spo-sób fachowy i obiektywny. Wyraºane w mediach opinie sÆuºå z reguÆy róºnym celom, niekiedy nawet sprzecznym ze zdrowiem sportowców, gdyº tam gdzie w græ wchodzå duºe pieniådze i ¥cierajå siæ róºne sfery wpÆywów i rozgrywki, dobro najwyºsze schodzi nierzadko na plan dal-szy. Ståd czæste ukrywanie chorób trapiå-cych sportowców, aby nie odkrywaì kart stronie przeciwnej przed waºnym meczem, a nastæpnie (w przypadku zaostrzeñ choro-bowych czy odniesionych urazów) krzyw-dzåce opinie o trenerach i lekarzach za-wodników. W przypadkach tych zawsze dyskutowana jest (rzadko fachowo) stoso-wana linia leczenia oraz stawiane pytania,

dlaczego np. nie korzystano z takich czy innych badañ, technik diagnostycznych, konsultacji itp.

Wbrew powszechnemu mniemaniu na-wet najlepsze leczenie nie zawsze jest w stanie speÆniì wszystkie oczekiwania pa-cjenta i jego otoczenia. Niekiedy, nie tak rzadko niemoºliwe jest szybkie przywróce-nie peÆnego zdrowia lecz tylko czæ¥ciowe przywrócenie siÆy i sprawno¥ci, w takim stopniu, ºe pod znakiem zapytania stoi moºliwo¥ì wykonywania poprzednich ob-ciåºeñ treningowych i startowych.

Gorzej, ºe tylko niewielu zdaje sobie sprawæ z tego, ºe wyleczenie caÆkowite za-wodnika przed wypuszczeniem go na bois-ko zapobiega takºe urazom i uszbois-kodze- uszkodze-niom ostrym, gdyº aº 1

4 ostrych uszkodzeñ

ma u swego podÆoºa nawrót starego pro-blemu.

Narastajåce zniecierpliwienie zawodni-ka w duºej mierze wywoÆywane jest tym, ºe w miaræ upÆywu czasu coraz czæ¥ciej sÆyszy on ze strony otoczenia (trener, ma-nagerowie) pytanie: „kiedy powrócisz na boisko”. Niedobrze jest, je¥li zniecierpli-wienie zawodnika czy jego otoczenia udzieli siæ lekarzowi leczåcemu. Wszelkie zmiany konsekwentnie prowadzone lecze-nia, jego przerywania itp. dobrze nie wró-ºå. Najgorszå sekwencjæ stanowi zarzuce-nie rzetelzarzuce-nie stosowanego leczenia kon-wencjonalnego (leczenie oparte na podsta-wach naukowych) i odwoÆanie siæ do me-tod pseudonaukowych, nierzadko typu szarlatanerii.

Skutecznie zapobiegaì i leczyì uszko-dzenia przeciåºeniowe narzådu ruchu moºna, pod warunkiem ¥cisÆej wspóÆpracy mådrego trenera z dobrym lekarzem gdyº w uszkodzeniach tych najczæ¥ciej wchodzå w græ „bÆædy treningowe” — nadmierna dawka obciåºeñ treningowych oraz ufanie, ºe peÆnå regeneracjæ chorych tkanek za-pewniå mocno przereklamowane zabiegi tzw. odnowy biologicznej.

(7)

Wnioski koñcowe

Od pewnego czasu, z uwagi na szaleñ-czå pogoñ za sÆawå (czy jak znawcy sprawy mówiå „za pieniædzmi”) wÆa¥ciwie nie-moºliwe staje siæ leczenie sportowca, gdyº nie ma on czasu na chorowanie. Ståd tak czæste tracenie wyników nawet najlepiej przeprowadzonych operacji, z racji tego, ºe pacjent nie ma czasu na potrzebne, ºmud-ne i dÆugotrwaÆe doleczanie i gna na bois-ko, poganiany przez trenera czy sponsorów. Oczywi¥cie, tracåcy formæ i ulegajåcy nawrotom choroby sportowiec szybko za-pomina co byÆo przyczynå jednego i dru-giego i po pewnym czasie skÆonny jest, wraz ze swym otoczeniem obciåºaì, za przedwcze¥nie koñczåcå siæ karieræ, Bogu ducha winnego lekarza.

Co robiì? Po prostu nie daì siæ zwario-waì i cierpliwie robiì swoje. Paradoksem jest, ºe w po¥piesznym ºyciu naszej epoki jedynym adwokatem sportowca przeciwko trenerowi, dziaÆaczom, sponsorom, dzien-nikarzom, wÆasnym rodzicom, i jemu nie-rzadko samemu — jest lekarz sportowy!

Gorzka to prawda, ºe im lekarz ten jest mådrzejszy — im wiæksza jest jego wy-obraªnia zawodowa — i im jest uczciwszy, tym wiæksze så jego zmartwienia i kÆopoty, gdyº nierzadko jego szlachetne intencje i mådre rady nie znajdujå naleºnego posÆu-chu i nie så nagradzane.

Ale takie jest ºycie!

Pi¥miennictwo:

1. Adams J.E.: Bone injuries in very young athletes, Clin. Orthop., 1968, 58, 129 – 140.

2. Aronen J.G.: Problems of the upper extremity in gymnastics, Clin. Sports Med., 1985, (1), 61 – 71. 3. Baratt L.S.: Little League shoulder syndrome. Proximal humeral epiphyseolysis in adolescent base-ball pitchers, JBJS, Am 1985, 67, 495 – 496.

4. Burle E.R.: Ulnar neuropathy in bicyclist, Physic. Sportsmed., 1981, 9, 53 – 56.

5. Campbell C.: Gamekeeper’s Thumb, JBJS. Br, 1955, 37, 148 – 149.

6. Carr D. Et al.: Upper extremity injuries in skiing, Am J Sports Med., 1981, 9, 378 – 383.

7. Ciullo J.V., Jckson D.W.: Pars interarticularis stress reaction, spondylolysis and spondylolisthesis in gymnasts, Clin. Sports Med., 1985, 4, 95 – 110. 8. Clancy W.G. et al.: Upper trunk brachial plexus injuries in contact sports, Am. J. Sports Med., 1977, 5, 209 – 216.

9. Clarke K.S.: Calculated risk of sports fatalites, JAMA, 197, 1966, 197, 894 – 896.

10. Clarke K.S.: Survey of spinal cord injuries in schools and college sports, J. Safety Res., 1977, 9, 140 – 146.

11. Dziak A. Bóle krzyºa, Wydawnictwo Medyczne PZWL, Warszawa 1955.

12. Dziak A. Tayara S.: Bolesny Bark, Kasper, Kra-ków 2001.

13. Dziak A. Tayara S.: Urazy i uszkodzenia spor-towe, Kasper, Kraków 2001.

14. Fernbach S.K., Wilkinson R.H.: Avulsion inju-ries of pelvis ad proximal femur, AJR 1981, 137, 581 – 584.

15. Garrick J.G., Webb D.R. Sports Injuries. Diag-nosis and Management, II nd ed., W.B. Saunders Company, Philadelphia, Lomdon, Toronto, Mon-treal, Sydney, Tokyo 1999.

16. Hamilton H.K.: Stress Fracture of the diaphysis of the ulna in a body builder, Am. J Sports Med., 1984, 12, 405 – 406.

17. Hawkins R.J., Kennedy J.C.: Impingement syn-drome in athletes, Am. J sports Med., 1980, 8, 151 – 158.

18. Hoshina H.: Spondylolysis in athletes, Physic. Sportmed. 1980, 8, 75 – 79.

19. Jackson D.W.: Low back pain in young athletes, Evaluation of stress reaction and discogenic prob-lems, Am. J. Sports Med., 1979, 7, 364 – 366. 20. Lombardo S.J., Benson D.W.: Stress Fractures of the femur in runners, Am. J. Sports Med., 1982, 10, 219 – 227.

21. Mc Cue F.C. et al.: Hand and wrist injuries in the athlete, Am. J. Sports Med., 1979, 7, 275 – 286. 22. Maroon J.C.: Catastrophic neck injuries from football in western Pennsylvania, Physic. Sport-smed., 1981, 9, 83 – 86.

23. Maroon J.C.: et.al.: A system for peventing ath-letic neck injuries, Physic. Sportmed., 1977, 5, 77 – 79.

24. Muller F.O., Blyth c. S.: Fatalities and catas-trophic injuries in football, Physic. Sportmed., 1982, 10, 135 – 140.

(8)

25. Millar A.P.: Strains of posterior calf musculature (tenis leg), Am. J. Sports., Med., 1979, 7, 172 – 174. 26. Noales T.D. et a; Pelvic stress fracturess in long distancce runners, Am. J. Sports Med., 1985, 13, 120 – 123.

27. O’Donoghue D.H.: Treatment of Injuries to Athletes 4th ed., W.B. Saunders Company, Phila-delphia 1984.

28. Orava S. et al.: Stress lesions of the lower leg and foot, Clin. Radiol., 1979, 30, 649 – 651.

29. Rapp G.F., Niecely P.G.: Trampoline injuries, Am. J. Sports Med., 1978, 6, 269 – 271.

30. Roy S.P.: Intercollegiate wrestling injuries, Phy-sic. Sportsmed., 1979, 7, 83 – 94.

31. Saunders A.J.S. et al.: Stress lesions of the lower leg and foot, Clin. Radiol., 1979, 30, 649 – 651. 32. Scher A.T.: „Crushing” the rugby scrum. Avoid-able cause of cervical spinal injury, S. Afr. Med. J., 1982, 61, 919 – 920.

33. Schneider R.C.: Head and neck injuries in foot-ball, Williams and Wilkins, Baltimore 1973. 34. Schneider R.C., Kennedy J.C., Plnt M.L. /ed./: Sports injuries, mechanisms, prevention and treat-ment, Williams and Wilkins, Baltimore 1985. 35. Smodlaka V.N.: Groin pain in soccer players, Physic. Sportmed., 1980, 8, 57 – 61.

36. Stanish W.: Low back pain in middle aged ath-letes, Am. J. Sports Med. 1979, 7, 367 – 369.

37. Stanitski C. L: Low back in youth athletes, Phy-sic. Sportmed., 1982, 10, 77 – 91.

38. Strukel R.J., Garrick J. G.: Thoracic outlet com-pression in athletes Am. J Sports Med., 1978, 6, 35 – 39.

39. Stulberg S.D. et al.: Breaststroker’s knee. Patho-logy, etiology and treatment, Am. J Sports Med., 1980, 8, 164 – 171.

40. Tator C.H. et al.: Diving. Frequent and poten-tially preventable cause of spinal cord injury, Can. Med. Assoc. J.: 1984, 124, 1323 – 1324.

41. Torg J.S. (ed.): Athletic injuries to the head, nreck and face, Lea and Febiger, Philadelphia 1982. 42. Torg J.S.: Problems and prevention, w ksiåºce Torg J.S. (ed.), Athletic injuries to the head neck and face, Lea and Febiger, Philadelphia 1982. 43. Tropp H.: Prevention of ankle sprains, Am. J Sports Med., 1985, 13, 259 – 262.

44. Weinstein M.C. et al.: Clinical decision analysis, WB Saunders Comp. Philadelphia 1980.

45. Wilson F.D., Lindseth R.E.: Adolescent „swim-mers” back, Am. J. Sports Med., 1982, 10, 174 – 176. 46. Wolf S.L.: Clinical decision making in physical therapy, FA Davies Philadelphia 1985.

Adres do korespondencji / Adress for correspon-dence: Artur Dziak, Klinika Ortopedii i

Rehabilita-cji II WydziaÆu Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie, 03 – 242 Warszawa, ul. Kondratowi-cza 8, Szpital Bródnowski

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

W przypadku, gdy funkcja nie jest ci¡gªa okre±l rodzaj nieci¡gªo±ci w punktach nieci¡gªo±ci.. 28-30 skorzysta¢ z

Tworz one sieci orga- nizacyjne wzajemnie ze sob wspó pracu- j cych i wzajemnie zale nych organizacji (z sektora organizacji pozarz dowych, ekonomii spo ecznej),

W tłuszczach wyekstrahowanych z ciastek francuskich tu po wypieku stwierdzono bardzo mały wzrost pierwotnych produktów utleniania (LOO), nie przekraczaj cy 0,08 jednostki,

Jednak analiza mi ni pochodz cych z owiec z fenotypem callipyge oraz ze zwierz t normalnych wykazała, e aktywno zwi zanej z miofibrylami kalpainy jest taka sama, podczas gdy

mo na stwierdzi , e przy zachowaniu wzgl dnie stałej warto ci parametru B, wraz z upływem terminu przydatno ci do spo ycia, nast puje wzrost parametru A (odpowiadaj cego

Wobec tego, uwzgl dniaj c j zykowe dyrektywy wykładni otrzymaliby my nast puj cy rezultat. Kontrolowanie jakiej działalno ci z punktu widzenia legalno ci oznaczałoby

Ci giem niesko czonym nazywamy dowoln funkcj rzeczywist okre lon na zbiorze liczb naturalnych... Je li ci g jest zbie ny, to jest ograniczony Uwaga: Istniej ograniczone ci