• Nie Znaleziono Wyników

Proces po wojnie - Jan Dzikowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Proces po wojnie - Jan Dzikowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN DZIKOWSKI

ur. 1926; Dzierzkowice

Miejsce i czas wydarzeń Tomaszów Lubelski, okres powojenny

Słowa kluczowe Tomaszów Lubelski, okres powojenny, proces

Proces po wojnie

Czytałem o tym w gazecie. To nie było jakieś takie wydumane, wymyślone. To był fakt. Był proces taki, po wojnie. Odbywał się na miejscu, na pewno w Tomaszowie.

Było pole blisko płotów, blisko drutów obozu. Poszedł gospodarz kosić jęczmień i znalazł teczkę wypchaną biżuterią. Wziął tę teczkę do domu. Po wojnie kupił sobie gospodarkę. W procesie tak było później, że połowa mu [na to] poszła, a o połowę skarżył sąsiada, że go sąsiad wypatrzył, w ganku miał zakopaną pod podłogą tę drugą połowę biżuterii, i że mu podpylił to złoto. A było tak: poszedł kosić jęczmień, znalazł tę teczkę, wrócił do domu, nie wykosił jęczmienia, ale wrócił do domu z teczką. Przyszedł sołtys z żandarmem. Sołtys wiedział, czyje to pole, przyprowadził do właściciela. Chłop się zapiera, zaprzysięga, no, ani jeden, ani drugi nie złapali chłopa [na gorącym uczynku]. Mógł ktoś iść rano i znaleźć to tak samo. Tak że dali mu spokój, ale i tak wszystkiego nie wykorzystał. Nie wiem, jaki był wyrok.

Data i miejsce nagrania 2007-10-10, Kraśnik

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Joanna Szczuchniak, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

I on zawsze tak fajnie opisywał, że tam pszczoły się troszkę zdenerwowały, tam pożądliły go, i on poszedł, obmył ciało wodą i wrócił. Nie ubierał się, bo

Przed wojną prowadził Loterię Państwową i gdy wrócił po wojnie, to miał takie hasło: „ Wrócił Morajne. Wróciło szczęście do Lublina.” Tę loterię miał tu

Otóż po lekcjach [jechałem tramwajem] z książką, gdzie była historia i gdzie była prasa, tak zwana bibuła, którą miałem przewieźć na Plac Wilsona.. Niemcy zablokowali

Urodziłem się 1 czerwca 1926 roku w Dzierzkowicach, ale po dwóch latach mojego zamieszkania w Dzierzkowicach, w roku [19]28, rodzice wyjeżdżają do powiatu tomaszowskiego

To byli starsi ludzie, bardzo pracowici, druga grupa była z Francji zluzowana z Afryki, trzecia grupa była młodzików, która poszła na front, utopili ich w [ZSRR]!. Ponieważ

[W] wojnę myśmy wyszli tylko z tym, co było na nas, bo Niemcy nam cały czas w [19]39 gwarantowali, że „nie spali się, nie spali się, u was się nie spali”, więc nic się

Jeden starszy brat wyjechał do Żagania, drugi starszy brat pojechał budować nowe miasto koło Krakowa, a ty zostajesz w domu.. Bo kto będzie w