• Nie Znaleziono Wyników

Wybuch II wojny światowej - Maria Jung - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybuch II wojny światowej - Maria Jung - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA JUNG

ur. 1916; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, II wojna światowa

Słowa kluczowe Puławy, II wojna światowa, wybuch II wojny światowej, bombardowanie, podróż do Kowna

Wybuch II wojny światowej

W [19]39 właśnie na moim dyżurze był alarm. Pamiętam, że dyrektor ówczesny poczty, mówi tak: „Proszę pani teraz już pani nie może wyjechać do domu ani na obiad, na śniadanie, na kolację, bo pani jest na froncie.”. Muszę się przyznać, że moje koleżanki uciekały jak były naloty, a ja już sobie powiedziałam: „Nie, no”. Byłam narzeczoną właśnie, mąż był w saperach, więc był powołany do wojska, więc ja mówię też jestem żołnierzem, już nie odchodziłam. [Na początku września]

zbombardowali Puławy, że nie było nic, udałam się do Kazimierza, bo tam rodzice akurat uciekli z siostrą młodszą ode mnie o 8 lat. Szłam z kolegą piechotą z Puław do Kazimierza, przyszliśmy o godzinie 12 w nocy. Tam taka była znajoma, miała swój domek i tam rodzice się zadomowili. Na drugi dzień zaczęły tam latać samoloty, a ja miałam dyspozycję od naszego pana dyrektora poczty i telegrafu, żeby się dostać do Kowna i skierowałam się do Kowna. Mówię do rodziców: „W takim razie jak chcecie to [idźcie] razem ze mną.”. Razem poszliśmy do Kowna, mieliśmy osoby, które nas podprowadzały, w Laskach zatrzymała się ta nasza podróż, dotąd nas odwieźli i mówią: „No już teraz musimy wracać, nie możemy [dalej iść].”. Wypatrzyliśmy samochód jakiś na drodze. Wsiedliśmy do takiej garażówki i jedziemy dalej właśnie w stronę Kowna, a tutaj straszny nalot jest i ci żołnierze, bo to był wojskowy samochód, zostawili nas w tym samochodzie, a on był pełen amunicji. Myśmy zostali na tej szosie, a oni w krzaki, a my z tym ładunkiem. [Szczęście], że się nic nie stało.

Właśnie w tym Laskach byliśmy do czasu aż Niemcy przyszli. Pozwolili nam wrócić do Puław, [miasto] spalone, zniszczone. To był chyba listopad czy grudzień.

(2)

Data i miejsce nagrania 2003-12-06, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci raczej wiedziały, dzieci były w domu, nie było szkoły, pisaliśmy właśnie te nasze pamiętniki, bawiliśmy się.. Oczekiwało się rodziców, żeby przyjechali

Jak ludzie szli z Warszawy, to było w roku [19]39, to moja mama i ciocia jeździły przez wodę, na tamtą stronę i brały na chleb mąkę, w nocy mama z tą kuzynką robiły chleb i

Ziemniaki były niewykopane, ale on nie zauważył tego, bo przejechali i tutaj na zakręcie na Dęblińską – może sam nie był taki odważny, pewny siebie był, ale nie był

Słowa kluczowe Puławy, II wojna światowa, Brześć, wybuch II wojny światowej, praca w Instytucie, powrót do Puław.. Wybuch II

A później jak mówię, pozbierali mężczyzn na zakładników, tam gdzieś na Majdanek chyba wywozili, bali się, ja wiem, żeby coś się nie działo, jeszcze nie opanowali tak

Raz mamusia powiedziała, ja pamiętam, że [w czasie] I wojny Rosjanie byli bardzo źli dla nas, a Niemcy byli dobrzy, więc może oni będą dobrzy dla nas [i teraz] i to

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, wybuch wojny, bombardowanie Zamościa.. Wybuch II

Pierwszego września trzydziestego dziewiątego roku mamusia, siostra i ja, wróciłyśmy z letniska, może kilka dni przedtem, ale pierwszego września przyjechał ojciec z Łodzi