• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.03.31, R. 16, nr 73 [i.e. 74]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.03.31, R. 16, nr 73 [i.e. 74]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

73 R ok. X V I 'lociaw ek, czw artek 31 utarta ,1938 r. C ena 10 gr.

R E D A W Ł O C Ł

B rzeska A D M IN 1S T

P rzedm iejs'k . T elefo n Ns 11-00

R ed akto r w sp raw ach plam a p rxp jm ule w R edakcji prey ulicy B .ceaU e| » 2 9 od yo d alny 14-e| do yo dzln y 16-e| codatem de » w yłplM eaa id edriel I św lRl R edskcja rokocslaów n iezaatrreżo n ych nie zw raow I zasb rzee* so b łe p raw o am tea. _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

tvC N w iS M lrl n a A m i m A m fff ♦ 11* PONMLKJIHGFEDCBAn n tsiscsiia z o d o lo rtn i w A d m in istracji zł. 2.50 z odm a*BA

W u r i l l l K I P r E l I U n i E r U i y . g i e n l e m d c d o m n i Z a m i e j8 0 . 5ł . 3 , - d l a w o j s k o w y c h , u r z ę d n i k ó w , u r z ę d n i k ó w e m e r y t o w a n y c h , p o l i c j i i r o b o t n i k ó w z ł . 2 . —

USB

f a n I I s t r 0 Q *G 1 1 ▼ ł o s ł a w s k l o h 1 5 g r . z a m m . O ^ o w e n i a z a m l e a zc z a m y l iK i l y U j l U S Z Cl l i p r s 9 ł 1 , 2 , 3 , 4 , 5 s z p a l t , d r o b e e 1 5 g r o s z y z a w y r a v i n m

t r u k u m o g ą b y ć p r z e z A d m i n i s t r a c j ę z m i e n i a n e d o w a l a ł y .

Czechosłowacja w rozkładzie

P o z n a ń , 30. 3. 1938.

P a ń s t w o czechosłow ackie, stw orzone

fp ry tem i zdolnościam i osobistym i M asary- k a oraz ignoracją zw ycięskich alian tó w w gpraw ach E u ro p y środkow ej, znajduje się w p rzed ed n iu całk o w iteg o rozkładu. Jak n ie­

n atu raln y jest ów tw ór, św iadczy choćby to, iż — w łaśnie w o k resie niesłychanego rozw oju nacjonalizm ów , w b rew n ajk ard y- nalniejszym nakazom zasad y „sam ostano­

w ienia ludów " — p o w o łan o do życia rep i- b lik ę, w k tó rej „m niejszości n aro d o w e" p o ­ siadają zdecydow aną przew agę liczebną.

O p arto się p rzy ty m n a fałszyw ej zgoła kon cepcji n aro d u czesko - słow ackiego, pom i­

jając zasadnicze rozbieżności m iędzy ele- jn en tem czeskim i słow ackim .

N adom iar złego rozpoczęli C zesi p rze­

jaw iać w podarow an ych sobie prow incjach n ieo k iełzn an ą zaborczość. Z niebyw ałym cy nizm em podjęli w obec w szystkich ludów , poddanych ich w ładztw u, zaciek łą agitację w y n arad aw iającą. W rezu ltacie rząd y p ra­

sk ie zdobyły sobie nienaw iść sporej w ięk­

szości obyw ateli tej „arcy d em o k raty czn ej"

republiki.

O g arn ięta panicznym strach em P rag a nie zrezygnow ała i w U kiej sytuacji z sam o bójczej polityki. Z m aniackim uporem trw ała p rzy ap ety tach czechizacyjnych.

N ato m iast dla zab ezp ieczen ia integralności rep u b lik i sięgnęła p o złu d n ą pom oc M osk­

w y, stając się dobrow olnie m ilitarn ą i id e­

ologiczną kolonią Z . S. R . R .

W tych w aru n k ach los C zechosłow acji jest przesądzony. T ylko k w estią czasu po- zo staje jej rozpadnięcie się n ask u tek se­

p araty sty czn y ch („autonom istycznych") d ą­

żeń m niejszości o raz rozkładow ej akcji K o­

m internu.

A larm y w spraw ie legalnego „podboju"

C zechosłow acji p rzez K om intern d o tarły do w szystkich ośrodków św jata cyw il.zo- w anego. T ak ie objaw y m iłości dla K rem la, jak sław ienie p rzez p rasę czesk ą o k ru ­ cień stw S talina, u rząd zan ie oficjalnych ob­

chodów ku czci czerw onej arm ii i 20-lecia rew olucji kom unistycznej, tw orzenie w oj­

skow ych baz S ow ietów w obrębie C zecho ­ słow acji, są aż n ad to znam ienne. C ała E u­

ro p a uśw iadam ia sobie tedy, jak w ielkie stąd grozi n ieb ezp ieczeń stw o jej cyw ilizacji.

Ś w iadom e jest tego i sp o łeczeń stw o polskie. N iem niej w arto bliżej się zapoz­

n ać z ro zro stem w pływ ów K om internu n a tery to riu m naszego południow ego sąsiada.

O to garść interesujących inform acyj A . T . E . — ze szczególnym uw zględnieniem p rzy łacielskich usług „b ratn ieg o " narodu d ’a B blski.

K om intern w P r a d z e u t w o r z y ł s w ą c e n ­ t r a l ę , „ p r o m i e n i u j ą c " ze stolicy C zechosło­

w acji n a całą E u ro p ę środkow ą. Jak w ia­

dom o, K om intern do czasu p rzew ro tu n a­

rodow o - socjalistycznego w N iem czech, tj.

d o r o k u 1 9 3 3 , rozw ijał sw ą działalność n a p ań stw a europejskie za p o śred n ictw em t.

z w . b i u r a z a c h o d n i o - e u r o p e j s k i e g o . B i u r o

to m iało sw ą s i e d z i b ę w B e r l i n i e , a p o p rze w ro cie zo stało tam zlikw idow ane i p r z e­ n i o s ł o s i ę w r o k u 1 9 3 5 d o P r a g i — n a j d o g o ­

dniejszego o śro dk a dla sw ej działalności.

B iuro to zo stało p o dp o rząd ko w ane b ez­

p o śred n io sek retariato w i K om internu w M oskw ie, S iłą rzeczy kom unistyczna p ar­

tia czechosłow acka (legalnie istniejąca) stała się nie ty lk o spraw nym narzędziem

i w ykonaw cą d y rek ty w b iu ra K om internu w P rad ze, ale de facto p rzejęła w łaściw ą działalność tego biura. S e k r e t a r z g e n e r a ł -

n y k o m u n i s t y c z n e j p a r t i i C z e c h o s ł o w a c j i , p o s e ł d o p a r l a m e n t u p r a s k i e g o K l e m e n s G o t w a l d z a m i a n o w a n y z o s t a ł p r z e z K o -

m i n t e r n k i e r o w n i k i e m w s p o mn i a n e g o b i u ­

ra, jak rów nież pow ołano go do grona 5-ciu członków sek retariatu politycznego K o- m internu, w sk u tek czego pozostaje on w stałej łączności z M oskw ą. W iadom o zre­

sztą z doniesień prasy, że G ottw ald, jak rów nież i inni członkow ie czechosłow ackiej p artii kom unistycznej dosyć często i zu ­ p ełn ie jaw nie w yjeżdżają do M oskw y — po instrukcje.

W ten sposób C zechosłow acja stała się dla K om internu jedną z najw ażniejszych je­

go b az w ypadow ych, ekspandując sw ą d zia­

łalnością n a P olskę, W ęgry, A u strię, R u­

m unię, Ju g o sław ię i B ułgarię. Z aznaczyć tu w ypada, że d zięk i „gościnności" urzędów czeskich, w ład ze p artii kom unistycznych w spom nianych k rajó w m ają sw ą siedzibę przew ażnie ~ w C zechosłow acji. D ziałal­

nością tych zagranicznych p artii kom uni­

stycznych k ieru ją t. zw . referaty istniejące dla każdego z tych p ań stw p rzy centralnym kom itecie kom unistycznej p artii C zechosło­

w acji, o raz specjalny referat żydow ski. N a czele każdego referatu sto ją w ybitniejsi kom uniści zbiegow ie z poszczegójnych

państw . I

Skarb czechosłouacki

uyuileziony do Paryża

C ały zapas złota banku em isyjnego przew ieziono sam olotam i

W i e d e ń , 3 0 . 3 . Z r e l a c j i p r a s k i c h i n f o r m a t o r ó w t u t e j ­ s z y c h k ó ł f i n a n s o w y c h i g i e ł d o w y c h w y n i ­ k a , ż e r z ą d c z e c h o s ł o w a c k i w y w i ó z ł z k r a ­ j u c a ł y z a p a s z ł o t a b a n k u e m i s y j n e g o . S k a r b C z e c h o s ł o w a c j i p r z e c h o w y w a n y j e s t

D oniosłe ulgi dla pracow ników państw ow ych i sam orządow ych

(tel. w ł.) W arszaw a, 30. 3.

(ss) P an P rezy d en t R . P . podpisał u sta­

w ę sk arb o w ą w raz z budżetem n a ro k 1938 do 39. U staw a w chodzi w życie z dniem 1 k w ietnia b r. zaw iera szereg obniżek podatkow ych.

U staw a zgodnie z d ek retem o p o d atk u specjalnym , pobieranym o d osób w y n ag ra­

dzanych ze S k arb u P ań stw a, dzieli u rzę­

dników n a dw ie k ateg o rie. D o pierw szej k ateg o rii n ależą u rzęd n icy etato w i adm i­

n istracji rządow ej, cyw ilnej i w ojskow ej, do drugiej k ateg o rii urzędnicy k o n trak to w i i p raco w n icy m onopolów , o raz sam orządo ­ w i i częściow o em eryci.

W zw iązku z tym od 1 k w ietn ia br. u- rzęd n icy ci p o b ierać b ęd ą w yższe w y n a­

g ro d zen ia i tak w k ateg o rii pierw szej u- rzędnicy, p o b ierający m iesięcznie od 100 zł do 150 zł b ęd ą zw olnieni zupełnie od p o ­ d atk u . D otychczas p o trącan o im z pobo­

ró w 7 proc. P o b ierający od 150 do 200 zł p łacić b ęd ą 3 proc, dotychczas 9 proc.), od 200 do 250 zł 5 proc. (9 proc.), od 250 do 500 zł 8 proc. (11 proc.), o d 500 do 1.000 zł 11 proc. (14 proc.). O d w ynagrodzeń p o ­ w yżej 1000 zł u trzy m an a zo stała d o ty ch­

czasow a staw k a w w ysokości 17 proc., zaś p o n ad 2,000 zł 25 p ro cen t,

R ów nież nielegalna w P olsce an ty p ań­

stw ow a kom unistyczna p artia P olski zna­

lazła w C zechosłow acji bezpieczne p rzy tu­

lisko. W P rad ze ulokow ało się b iu ro poli­

tyczne tej p artii, a jej oficjalny organ „N o­

w y P rzeg ląd " był p rzez długi czas d ru k o­

w any n a teren ie C zechosłow acji i stąd prze m ycany do P olski, Z C zechosłow acji do P olski odbyw a się jednakże jeszcze inny przem yt. M ianow icie przez granicę „ p r z e ­ r z u c a n i " s ą w y w r o t o w c y o r a z t r a n s p o r t y z b i b u ł ą k o m u n i s t y c z n ą . A k cją tą k ieru ją w ybitni kom uniści czechosłow accy, w śród k tó ry ch znajduje się szereg posłów do p ar­

lam entu czechosłow ackiego, jak : K lim ent, Ś liw ka, S iroky, C lem entis i inni.

S y stem aty czn a ro b o ta w y w ro to w a n a P olskę kom unistycznej p artii czechosłow ac kiej obejm uje stałe k u rsy in stru k torsk ie dla

„działaczy" kom unistycznych (M oraw ska O straw a, P raga, B rno, U źhorod i t. d.J. „A b­

solw enci" tych kursów kierow ani są do P olski.

W ażn ą ro lę przy rek ru tacji i organizacji zbiegów kom unistycznych z P olski i innych k rajó w pdgryw a p ięk n ie nazw ana in sty tu ­ cja „S o lid arita" w P rad ze, b ęd ąca w istocie rzeczy niczym innym , jak zam askow aną czerw o n ą pom ocą.

P ierw szo rzęd n e znaczenie dla w ypa-

w s k a r b c u B a n k u F r a n c j i .

P r z e t r a n s p o r t o w a n i e z ł o t a o d b y ł o s i ę s a m o l o t a m i i t r w a ł o p r z e z c a ł y u b i e g ł y t y ­

d z i e ń ,

(Z uw agi n a źró d ło inform acji w iad o­

m ość pow yższą p rzy jąć trzeba z zastrzeże­

W k ateg o rii drugiej urzędnicy p o b ierają­

cy m iesięcznie od 110 do 165 zł są w olni od podatków . O d 165 do 200 zł płacić będą 2 proc, (dotychczas 7 proc.), od 220 do 560 zł 5 proc. (8 proc.), od 560 do 1150 zł 7 proc.

(9 proc.).

P oseł S zkirpa u m in. B ecka

( t e l . w ł . ) W a r s z a w a , 3 0 . 3 .

(ss) P o seł litew sk i p. K azim ierz S zkir- pa, k tó ry w dniu w czorajszym p rzy b y ł do W arszaw y, złoży sw oje listy u w ierzy teln ia­

jące n a zam ku w dniu jutrzejszym .

D ziś p. S zk irp a złoży w izytę M in. S pr.

Z agranicz. p. J. B eckow i. R ów nież w dniu jutrzejszym poseł polski w K ow nie p. C har w at złoży sw e listy uw ie"7vtelniające P rez.

R epubliki L itew skiej,

B agaż p o sła litew skiego sk ład a się z 6 dużych w aliz i 18 m niejszych.

P o przybyciu do W arszaw y p. p o seł S zk irp a spożył kolację w to w arzy stw ie radcy P rim atasa i sek retarza K airiuksztisa.

D o obsługi p o sła litew skiego zangażow any zo stał p rzez zarząd hotelu E uropejskiego specjalny lokaj, w ład ający biegle językiem litew skim . M ałżo nk a p. p o sła p o zo stała w

dów kom unistycznych n a P o lsk ę p o s ł a i a

teren Ś ląska Z aolzańskiego, to też sieć p la­

ców ek akcji kom unistycznej jest tam naj­

gęstszą. W O rłow ej znajduje się specjalna d ru k arn ia niejakiego F iblgera, tło cząca b i­

bułę kom unistyczną, p rzezn aczo n ą n a „ek s­

p o rt" do P olski. W C ieszynie czeskim , w

O rłow ej oraz w Ż ylinie znajdują się sp e­

cjalnie dom y, w y n ajęte przez kom unistycz­

ną p artię C zechosłow acji n a p u n k ty zborne dla „k u rieró w ", w yjeżdżających 1 przyjeż­

dżających z P olski.

K om entarze są już chyba zbędne.,*.

C h arakteru nieom al rew olucyjnego n a­

b ierają dążności uciskanych przez P ragę ludów k u uzyskaniu autonom ii. D ążnóści to tym groźniejsze d la C zechów , że w szyst­

kie grupy m niejszościow e p rzy b ierają p o ­ staw ę so lid arn ą w w alce o należne praw a.

N ajw ięcej rozgoryczenia budzi na H rad- czynie n ieprzejedn an e stanow isko S łow a­

ków . Jest to w szak całk o w ita kom prom *- tacja d o k try n y „czeskosłow akizm u". A k ­ cja ks. H linki, zm ierzająca do w yciągnięcia w szystkich konsekw encyj z fak tu odrębno­

ści narodow ej S łow aków , cieszy się zd e­

cydow anym p o p arciem przygniatającej w ię

(C ięg d alszy n a str. 2 -g iej)

niem . N ie m niej obiaw y p an ik i obserw ow a­

ne od chw ili aneksji A ustrji, dopuszczają n aw et m ożliw ości k ro k u tak sensacyjnego

a zarazem znam iennego dla oceny sytuacji w okrążonym bastionie czeskim . — (P rzyp.

R ed.)

B iorąc pod uw agę pow yższą skalę p o trą­

ceń, pracow nicy ad m inistracji państw ow ej zarab iający 150 zł m iesięcznie o trzy m ają z dniem 1 k w ietn ia br. o 10,50 zł w ięcej. P ra­

cow nicy, zarab iający do 250 zł o 12,50 zł w ięcej itd. U lgi te obejm ą zgórą 300.000 urzędników .

P racow nicy kolejow i i pocztow i otrzym a­

ją z dniem 1 k w ietn ia br. w yższe dodatki służbow e, które objęite są rów nież budżetem n a rok 1938-39.

G enew ie i d o p iero za k ilk a dni przyjedzie do W arszaw y.

D ziś w p o łu d n ie przybędzie do W arsza­

w y z W ilna delegacja litew sk a pod p rze­

w odnictw em p. R afała M ackiew icza, k tó ra p rzy jęta zostanie p rzez rad cę S zkirpę.

R ów nocześnie z posłem S zk irp ą pow ró­

ciła w dniu w czorajszym z A ugustow a d e­

legacja p o lsk a p o sfinalizow aniu w stępnych ro k o w ań w spraw ie n aw iązan ia b ezp o śred ­ niej kom unikacji pom iędzy P o lsk ą a L itw ą.

D la norm alnego u ru ch o m ien ia kom uni­

kacji m uszą się odbyć dalsze rokow ania, które najpraw dopodob niej zakończone zosta ną w najbliższych dw óch tygodniach.

Ju tro odbęd zie się o godz. 12-tej pierw ­ sza rozm ow a telefoniczna pom iędzy W ar­

szaw ą a K ow nem . R ozm aw iać będzie m in.

S p r . Z a g r . B e c k z p o s ł e m C h a r w a t e m *

(2)

8 t r . B C z w a r t e k , d n i a 3 1 m a r c a I S 3 8 r . N r . 7 1

Czechosłowacja w rozkładzie

( D o k o ń c z e n i e z e s t r . 1 - s z e pYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

k sz o śc i ro d a k ó w . N a d o b ite k w śró d p o z o ­ sta łe j c z ę śc i sp o łe c z e ń stw a sło w ac k ie g o w ię c ej u z n a n ia p o sia d a d z ia ła ln o ść k o m i­

te tu p ro f. Je h lic z k i, m a rz ąc e g o o z e sp o le ­ n iu S ło w ac ji z K ró le stw e m W ę g ie r, n iż a- g ita c ja z w o le n n ik ó w w sp ó łży c ia z C z e ch a ­ m i.

P a n ik ę w y w o łu je o sta tn io w P ra d z e g w a łto w n y ro z w ó j k w e sti’ S u d e tó w . S k ła ­ d a się n a to sz e re g p rz y c z y n . „ A n sc h lu ss”

d o p ro w a d z ił d o o k rą ż e n ia C z e c h p rz e z W ie lk ą R z esz ę , a d y n a m iz m h itle ro w sk i w c a le n ie w y k a z u je sk ło n n o ści d o z a trz y ­ m a n ia się u g ra n ic su d e c k ic h . A u g lia n ie ­ d w u z n a c z n ie c a łk ie m w y rz e k ła się o s ta t­

n io ja k ic h k o lw iek g w a ra n c y j d la C z e c h o sło ­ w a c ji. W re sz c ie z je d n o c z e n io w y ru c h K o n ra d a H e n le in a o siąg n ą ł n ie b y w a łe su k c esy , lik w id u ją c t. zw . „ a k ty w iz m ” c z y li u d z ia ł p o z o stały c h p a rty j n ie m iec k ic h w rz ą d z ie . D w ie z p o śró d ty c h p a rty j „ a k ty w isty c z - n y c h” (lu d o w a i c h rz e śc ija ń sk a ) p o d d a ły się d y k ta tu rz e H e n le in a , k tó re g o stro n n 'c - tw o u ro sło d o n a jsiln ie jsz ej w p a rla m e n c ie fra k c ji — a p a rtia so c ja l - d e m o k ra ty c z n a ju ż d o g o ry w a .

P o ło ż e n ie je st g ro ź n e , g d y ż H e n lein d o ­ m a g a się d la k ilk u m ilio n o w e j rz e sz y N ie m ­ c ó w su d e c k ic h — z w a rtą m a są o sia d łe j w p a sie p rz y g ra n c z n y m — p e łn ej a u to n o m ii, w sp a rte j o u stró j k a n to n a ln y . W ia d o m o z a ś, ż e id e n ty cz n e w te j sp ra w ie sta n o w isk o z a jm u je i H itle r.

W w y w ia d z ie d la fra n c u sk ie g o ty g o d n i­

k a „ G rin g o ire " o św ia d c z y ł c o p ra w d a H e n ­ le in , iż „ N ie m c y su d e c c y a n ' w sw y c h p o ­ lity c z n y c h p u b lik a c ja ch , a n i w m o w a c h p a rla m e n ta rn y c h n ig d y n ie p o d d a w a li w w ą tp liw o ść n ie n aru sza ln o ść g ra n ic re p u b li­

k i c z e sk o -sło w a c k ie j” . D o św ia d c z en ie z o s ta tn c h c h o ć b y d w u d z ie stu la t d o sta te c z ­ n ie n a s je d n a k p o u c z y ło o p ra k ty c z n e j w a r­

to ści p o d o b n y c h d e k la ra c y j.

T o te ż d r. M ila n H o d ź a , p re m ie r rz ą d u p ra sk ieg o , o tw a rc ie p rz y z n ał w w y w ia d z ie d la „ P a ris S o ir", ż e n ie id z ie „ w c h w ili o - b e c n e j ju ż ty lk o o u n ik n ię c ’e w o jn y — le c z id z ie p rz e d e w sz y stk im o in te g ra ln o ść k ra ju ". A le d a re m n e są w sz elk ie sta ra n ia w ty m k ieru n k u , je śli z re a liz o w a n a z o sta ­ n ie k o n c e p c ja u stro ju k a n to n a ln e g o — n a c o się n ie u c h ro n n ie z a n o si.

D la u z u p e łn ie n i o b ra z u d o d a ć n a le ż y , ż e ta k ż e lu d n o ść w ę g ie rsk a i k a rp ato ru sk a d o m a g a się e n e rg ic zn ie a u to n o m ii — i to a u to n o m ii n a jsz e rsz e j.

«

N a tle ty c h d ą ż e ń w o ln o ścio w y c h lu ­ d ó w , o d d a n y c h w n ie w o lę C z e ch o m , w a r­

to p o c h lu b ić się p a trio ty z m e m i ro z są d k ie m n a sz y c h ro d a k ó w z a o lź ań sk ic h . M ia n o w icie d n ia 2 6 b m . w C ie sz y n ie , n a z e b ra n iu p rz e d staw ic ie li o rg a n iz a c y j p o lsk ic h u c h w a lo n o je d n o m y śln ie u tw o rz en ie Z w:ą z k u P o la k ó w w C z e c h o sło w a c ji, p o w o łu ją c k o m ite t o r­

g a n iz a cy jn y , z ło ż o n y z c z ło n k ó w z a rz ą d ó w

„ Z w ią z k u ślą sk ic h K a to lik ó w " i „ P o lsk ie j P a rtii L u d o w e j", W te n sp o só b lu d p o lsk i z m o n to w a ł z w a rty fro n t d o w a lk i o n a le żn e m u u p ra w n ie n ia .

K o m e n tu jąc te n fa k t, o św ia d c z a „ D z:e n n ik P o lsk i , ż e d o ść ju ż c z e c h iz ac y jn y c h p rz e śla d o w a ń , p ro w a d z o n y c h p o d p ła sz c z y k ie m n a w ra c a n ia „ sp o lsz c zo n y c h M o ra ­ w ia n ".

„ P o tę p ia m y z a w sz e — d e k la ru je o rg a n P o la k ó w Z a o lź a ń sk ic h — w sz e lk i m in im a - lizm , d e fe ty z m i „ a k ty w iz m ". Ż ą d a m y ty c h sa m y c h p ra w , ja k ie m a n a ro d o w o ść c z e ­ sk a . N ig d y n :e z g o d z im y się n a to , a b y lu ­ d n o ść p o lsk a n ie u z y sk a ła te g o , c o p o sia­

d a ją in n e n a ro d o w o śc i w re p u b lic e. P o n ie­

w a ż w sz y stk ie n a ro d o w o śc i d o m a g a ją się a u to n o m ii i m y ż ą d a m y a u to n o m ii n a te re ­ n a c h e tn o g ra fic z n ie p o lsk ic h ".

N ik t c h y b a się n ie łu d z i, że P o lac y z a ­ d o w o lą się ja k im iś o c h ła p a m i

* * *

S y tu a cja je st ja sn a . W sz y stk ie lu d y w C z e c h o sło w a c ji n ie m a ją z a m ia ru z n o sić d a le j u c isk u c z esk ieg o , n ie g o d z ą się n a z a ­ tru w a n ie p ro p a g a n d ą k o m in te rn o w sk ą . Ż ą­

d a ją p e łn ej a u to n o m ii. A u to n o m ii, ja k a m u si z n a leź ć sw ó j w y ra z u stro jo w y w p o ­ d z ia le re p u b lik i c z esk o sło w a c k iej n a k a n ­ to n y n a ro d o w o śc io w e .

B ę d z ie to o c z y w iśc ie ty lk o m o ra to ru m p rz e d o sta te cz n y m ro z w ią za n ie m p ro b le ­ m ó w sz tu c z n e g o tw o ru c z e sk o sło w a c k ie g o .

A co p o te m ?

T o p e w n a , że C z e c h o sło w a c ja d z iś ju ż ż a d n y c h n ie m ą sz a n s o d e g ra n ia ro li

S z w a jca rii, (Y ) I

Ataki na polityka mniejszościowa Prayi

Deklaracfaprzedstaulclela ludności polskie/

P r a g a , 3 0 . 3 . ( P A T ) N a w c z o ra jsz y m p o sie d z en iu izb y p o se ł lu d n o ści p o lsk ie j w C z e c h o sło w a c ji d r W o lf z ło ż y ł d e k la ra c ję , stw ie rd z a ją c ą , że m n ie j­

szo ść p o lsk a w C z e c h o sło w a c ji o d 17 la t w a l czy o p ra w a , p rz y z n a n e je j k o n sty tu c ją . P o lity k a c z e sk a z m ierz a ła d o w y n a ro d o w ie - w ie n ia lu d n o śc i p o lsk ie j. W la ta ch 1934—

1936, k ie d y lu d n o ść p o lsk a e n e rg ic z n ie d o ­ m a g a ła się sw y c h p ra w , w y d a w a ło się, że n a stą p i z m ia n a , że k rz y w d y w y rz ą d z o n e P o la k o m , z o sta n ą n a p ra w io n e. O d p re m ie ra d ra H o d ży lu d n o ść p o lsk a o trz y m a ła p rz y ­ rz e c z en ie , że p o stu la ty je j z o sta n ą sp e łn io ­ n e . N ie ste ty , n ie sta ło się ta k .

P o o św ia d c z e n iu rz ą d u z 18 lu te g o 1937 , k tó re m ó w iło o m n ie jsz o śc i n ie m ie c k ie j i w sz y stk ic h in n y c h m n ie jsz o śc ia c h w p a ń ­ stw ie , m o ż n a b y ło ró w n ie ż o c z e k iw a ć re a li­

z a c ji d e z y d e ra tó w p o lsk ic h . L ecz i ty m ra ­ zem lu d n o ść p o lsk a n ie d o c z e k a ła się sp e ł­

n ie n ia sw y ch ż ą d a ń i d la te g o z d e c y d o w a ła się o b ecn ie ra d y k aln ie d o m a g a ć się n a p ra ­ w y sw eg o lo su , ż ą d a ją c z a sa d n ic ze g o u re ­ g u lo w a n ia sy tu a c ji m n iejsz o śc i p o lsk ie j w re p u b lic e w fo rm ie u d z ie le n ia je j p ra w a u ­ to n o m ic z n y c h , k tó re c h ro n iły b y P o la k ó w p rz e d d a lsz y m w y n a ra d a w ia n ie m i u m o ż li­

w iły b y p o w ró t d o sta n u z ro k u 1920.

„ D O M A G A M Y S I Ę N A P R A W I E N I A K R Z Y W D Y " .

M o r . O s t r a w a , 30. 3 . (P A T ) O rg a n z a w o d o w y ro b o tn ik ó w i g ó rn ik ó w c h rz e śc ija ń sk ic h „ R o b o tn ik” z a m ie szc z a a r­

ty k u ł, w k tó ry m w z y w a czesk ie c z y n n ik i rz ą d o w e d o p rz y ję cia z p o w ro te m d o p ra c y w H u ta c h T rz y n ie c k ic h ty c h ro b o tn ik ó w p o i sk ic h , k tó rz y p o z b a w ie n i z o sta li w r. 1935 p ra c y z a to , że p rz y z n a w ali się o tw a rc ie d o sw e j n a ro d o w o śc i p o lsk ie j.

D o m a g a m y się n a p ra w ie n ia k rz y w d y p o i sk ic h ro b o tn ik ó w — p isz e „ R o b o tn ik ” — o d rz ą d u czesk ieg o , g d y ż w e d łu g o św ia d c z e n ia d y re k c ji H u t T rz y n ie c k ic h , p rz y ję cie z p o ­ w ro tem d o p ra c y ty c h lu d z i z a le ż y o d d ecy - c ji c z y n n ik ó w rz ą d o w y c h .’*

S Ł O W A C Y W O Ł A J Ą O A U T O N O M I Ę P ra g a , 30. 3. (P A T ) D o n o szą z B ra tfsła w y , iż o rg a n sło w a c ­ k ie j p a rtii lu d o w e j „ S lo v a k ” w y stą p ił z g w a łto w n y m a rty k u łem p o tę p ia ją c y m m n ie j szo ścio w ą p o lity k ę rz ą d u .

N ie ty lk o w sto su n k u d o S ło w a k ó w — p isz e d z ie n n ik , p o p e łn io n o z a sa d n ic z e b łę ­ d y , n ie sto su ją c u m o w y p ittsb u rsk ie j. Je d ­ n y m z k a n o n ó w p o lity k i c z e sk ie j b y ła ra ­ c h u b a , iż p rz y p o m o c y n ie w ielk ic h u stęp stw u d a się w y w o ła ć ro z ła m w m n je sz o śc i n ie ­ m ie c k ie j, tw o rz ą c fro n t a k ty w istó w n ie m ie c k ic h i iz o lu ją c w te n sp o só b n a ro d o w y o d ­ ła m H e n le in a -

O b ecn ie — k o n sta tu je p ism o — w y sta r­

czy k ilk a ty g o d n i, a b y sy tu a cję o d w ró cić.

A k ty w iśc i n ie m ie c c y są u w a ż a n i z a c z y n n ik k tó ry w y ła m a ł się z so lid a rn o śc i n a ro d o w e j n ie m ie c k ie j. O ile n ie je st jeszcze z a p ó źn o , to w ła d z e c z e sk ie p o w in n y ja k n a jsz y b c ie j w y c ią g n ąć w n io sk i z k a ta stro fa ln e j sw e j p o lity k i m n ie jsz o śc io w e j.

P rzy z n a n ie a u to n o m ii S ło w a cji, i to ja k n a jsz y b c ie j, je st je d y n y m ro z w ią z a n ie m . C zesi p o w in n i p a m ię ta ć, że m ło d e p o k o le n ie sło w a ck ie je st jeszcze b a rd z ie j n ie u stęp liw e

Na wszystkich frontach ofenzyura

Wciska powstańcze zbliżają sie do morza Sr6dzlemne.ro

S a l a m a n k a , 3 0 . 3 . ( P A T . ) K o m u n ik a t p o w sta ń c z e j k w a te ry g łó w ­ n e j d o n o si, ż e n a o d c in k u A lb e ra c in q u e b ry g a d y n ie p rz y ja c ie lsk ie p o d ję ły w e w c z e sn y c h g o d z in a c h ra n n y c h a ta k n a sta n o w i­

sk a p o w sta ń c z e , je d n a k z o sta ły o d p a rte z e z n a c zn y m i strata m i.

N a fro n c ie a ra g o ń sk im o d d z ia ły p o w ­ sta ń cz e sz y b k o p o su w a ją się n a p rz ó d . S‘- ły p ra w e g o sk rz y d ła z a ję ły sz e re g w s: i w z g ó rz , o d p ie ra ją c k rw a w o sz e re g k o n tr­

a ta k ó w n ie p rz y ja c ie la . O d d z ia ły le g io n i­

stó w z d o b y ły T o rre v e illa i k la sz to r S a n J o s e i p o su w a ją się w d a lsz y m c ią g u .

N a o d c in k u C a sp e , p o p rz e ła m a n iu n ie ­ z w y k le śm iały m m a n e w re m o p o ru n ie p rz y ­ ja c ie la, w o jsk a n a sz e p o su w a ją s;ę sz y b k o n a p rz ó d . W c z a sie te j o p e ra cji je d n a b ry ­ g a d a w o jsk a rz ą d o w e g o z o sta ła c a łk o w ic ie

o d s t a r s z e g o i z j e s z c z e w i ę k s z y m z d e c y d o ­ w a n i e m d o m a g a ć s ię b ę d z i e r e a l i z a c j i p r a w s w o ic h .

W z a k o ń c z e n iu „ S T o v a V a p e l u j e d o p r e -

Węgrzy w obronie swoich praw

P r a g a , 3 0 . 3 . ( P A T ) N a w to rk o w y m p o sie d z e n iu se jm u p o seł S c h u llo e , W ę g ie r, z ło ż y ł o św ia d c z e n ie , w k tó ry m stw ie rd z ił, że w re p u b lic e czech o ­ sło w a c k ie j istn ieje n ie ty lk o k w e stia sło w a­

ck a, n ie m ie c k a , p o lsk a , ru siń sk a , a le i w ę­

g ie rsk a .

M ó w ca stw ie rd z ił, że w ę g ie rsk a m n ie j­

szo ść n a ro d o w a n ie o trz y m a ła a n i k u ltu ra l­

n y c h , a n i g o sp o d arc z y ch , a n i p u b lic z n y c h p ra w , k tó re g w a ra n to w a li je j tw ó rc y p a ń ­

stw a czech o sło w ack ieg o , k ie d y re p u b lik a ta b y ła tw o rz o n a w czasie n o w eg o p o d z ia łu E u ro p y .

M y , W ę g rz y , m ó w ił p o se ł S zu T lo e, w ra z z n a sz y m i b ra ć m i sło w a c k im i, d o m a g a m y się, b y w rep u b T ice te j m ó g ł k a ż d y n a ró d ży ć n a sw y m te ry to riu m w e d łu g sw y c h ż y ­ czeń . P o d sta w ę a u to n o m ii, k tó re j d o m a g a ­ m y się, w y tw o rz y ła u m o w a p ittsb u rsk a , a u ­ to n o m ię R u si P o d k a rp a ck ie j g w a ra n tu je tra k ta t p o k o jo w y . R ząd n ie w y p e łn ił a n i je d n e g o z ty c h w a ru n k ó w i to je st p rz y c z y ­ n ą o b e c n e j sy tu a c ji.

K P I N Y P R A S Y C Z E S K I E J . M o r . O s t r a w a , 3 0 . 3 . ( P A T . ) O m a w ia ją c fa k t z jed n o c z e n ie się m n e j sz ó śc i p o lsk ie j i u tw o rz e n ia Z w ią z k u P o ­ la k ó w w C z e c h o sło w a c ji, o rg a n c z e sk ic h n a ro d o w y c h so c jalistó w „ C e sk e S lo v o " z a ­ m ie sz c za a rty k u ł, w k tó ry m k o n statu je , iż p o stu la ty lu d n o śc i p o lsk ie j są n ie m o ż liw e d o s p e h fe n ia i „ w p ro st h u m o ry sty c z n e ".

D o ta k ic h „ h u m o ry sty c z n y c h " p o stu la ­ tó w z a licz a „ C e sk e S lo v o " ż ą d a n ie lu d n o ­ śc i p o lsk ie j z a p rz e sta n ia c z e c h iz o w a n ia P o la k ó w n a Ś lą sk u C ie sz y ń sk im , z a g w a ra n to ­ w a n ie lu d n o śc i p o lsk ie j sw o b o d n e g o ro z ­ w o ju i c a łk o w ite g o ró w n o u p ra w n ie n ia z C z e c h a m i. D z ie n n ik c z e sk i stw ie rd z a p o ­ n a d to , iż d e k la ra c ja o z je d n o c z e n iu się P o ­ la k ó w w C z e c h o sło w a c ji n ie je st d o w o d e m lo ja ln o śc i w sto su n k u d o p a ń stw a .

Z b liż o n e d o rz ą d u c z e sk ie g o „ L id o v e N o v in y " stw ie rd z a ją ró w n ie ż , iż w o b e c w y ­ su n ię ty c h p rz e z lu d n o ść p o lsk ą p o stu la tó w n ie m o ż e b y ć m o w y o z b liże n iu p o lsk o - c z e sk im .

F R A N C J A N I E S T A N I E W O B R O N I E C Z E C H O S Ł O W A C J I

P a r y ż , 3 0 . 3 . ( P A T . ) N a ła m ac h p o w a ż n e g o o rg a n u sfe r fi­

n a n so w y c h „ L e C a p ita l" u k a z a ł się a rty ­ k u ł b . p o d se k re ta rz a sta n u d e p . D o u ssa in n a te m a t sto su n k u F ra n c ji d o C z e c h o sło ­ w a c ji. A u to r w y p o w ia d a p o g lą d y , k rą ż ą ­ c e o d d łu ż sz e g o c z a su w k o ła c h p ra w ic y fra n c u sk ie j, iż w o b e c n e j sy tu ac ji F ra n c ja n ie b ę d z ie m o g ła c z y n n ie w y stą p ić w o b ro ­ n ie C z e c h o sło w a cji w w y p a d k u p o w ik ła ń m:^ z y n a ro d o w y c h .

H A R C E C Z E S K I E J C E N Z U R Y P ra g a , 2 3 . 3. (P A T .) C e n z u ra w C z e c h o sło w a cji u le g a o s ta t­

n io n ie zw y k łe m u z a o strz e n iu .

z n ie sio n a . N ie p rzy ja c ie l z o sta w ił n a p la c u w ie lk ą ilo ść p o le g ły c h , a 3 5 0 m ilic ja n tó w w z ię to d o n ie w o li. W o jsk a n a sz e o b sad z a ­ ły sz e re g d a lsz y ch w z g ó rz i w si, z a trz y m u ­ ją c się o z a c h o d zie sło ń c a o 4 6 k m o d d ro g i d o G a n d e sa . N a o d c in k u F ra g a w o jsk a n a ­ sz e o b sa d z iły m ie jsc o w o ści S e ro n i A y to - n a , sta ją c n a 4 4 8 k ilo m e trz e d ro g i d o F ra n ­ cji. N a ty m o d c in k u z d o b y lsm y 4 d z ia ła 1 5 5 m m . i d w a sk ła d y a m u n ic ji, z a w iera ją ­ c e 6 m ilio n ó w n a b o i k a ra b in o w y c h . L u d ­ n o ść w sz ęd z ie n a z d o b y ty c h te re n a c h e n tu ­ z ja sty c z n ie w ita ła w k ra c z a ją c e w o jsk a .

K o m u n ik a t sz ta b u p o w sta ń c z e g o z o d ­ c in k a C in c a d o n o si, ż e n a p ó łn o c o d F ra g a w o jsk a p o w sta ń c z e p rz e k ro c z y ły rz e k ę w k Ik u n o w y c h p u n k ta c h , ta k ż e o b e c n ie w a lk i to c zą się n a le w y m b rz e g u rz e k i. N a o d c in k u B a rb a stro rz e k ę C in c a ró w n ież

m l e r a H o d ż y j a k o d o S ł o w a k a , n a k t ó r y m c i ą ż y w i e l k a o d p o w ie d z i a l n o ś ć , o i l e b y w o k r e s i e s w y c h r z ą d ó w n i e d o p r o w a d z i ł d o r o z w i ą z a n ia p r o b le m u s ł o w a c k i e g o .

D z ie n n ik i n ie z a le ż n i n o tu ją , iż c o ra z to n o w e z a g a d n ie n ia p o d le g a ją c e n z u rze . K o n ­ fisk o w a n e są n p . w sz elk ie a ta k i n a S o w ie­

ty . K o n fisk u je się je d n a k c o ra z sk ru p u la t­

n ie j a rty k u ły , sk ie ro w a n e p rz e c iw N ie m ­ co m h itlero w sk im . O sta tn io ja k o c u rio ­ su m n o to w a n e są lic z n e k o n fisk a ty w p ra ­ sie c z e sk iej, k o m e n tu ją ce d e k la ra c ję p re ­ m ie ra C h a m b e rla in a . W sz elk ie g ło sy , k tó ­ re in te rp re to w a ły d e k la ra cję p re m ie ra a n ­ g ie lsk ie g o ja k o n ie a n g a ż u ją c ą się w o b ro n ie in te re só w C z e ch o sło w a c ji, u le g ły sk ru p u ­ la tn e j c e n z u rz e.

Goebbels w Wiedniu

. W i e d e ń , 3 0 . 3 . ( P A T . ) W c z o ra j p rz y b y ł d o W ie d n ia sa m o lo te m m in iste r p ro p a g a n d y R z e sz y d r. G o e b b e ls.

N a w i d n o k r ę g u p o l i t y c z n y m

W warszawskich kolach politycznych

— notuje „Polska Zachodnia”spodzie wają sie w najbliższym czasie po zakoń­ czeniu sesji parlamentarnej, zmiany na stanowisku ministra oświaty. Według tych pogłosek prof. Świętosławski nosić sie ma z zamiaremustąpienia ze stano­ wiska ministra oświaty.

Wszelkie pogłoski, jakoby miały na­

stąpić jakiekolwiek zmiany w kierownic­

twie „Służby Młodych“ nie odpowiadają prawdzie. Kierownictwo pozostawać­ dzie nadal w reku majora Galinata, ob­ sadzone natomiast będą nowe stanowiska kreowane w związku z rozbudową orga­ nizacyjną „SLużby Młodych”.

Z Sądu Najwyższego wpłynęły do warszawskiego Sądu Okręgowego akta sprawy docenta Uniwersytetu Wileńskie­

go, Stanisława Cywińskiego i wydawcy, zawieszonegoprzez władze administracyj ne „Dziennika Wileńskiego, Aleksandra Zwierzyńskiego, oskarżonych żart. 152 K. K. o zelżenie narodu polskiego w związku z artykułem docenta Cywińskie­ go. umieszczonego w „Dzienniku Wileń­ skim'1.

Sąd Okręgowy wyznaczył w szybkim tempie proces, który odbędzie się dnia 9 kwietnia. Rozprawie przewodniczyć bę­

dzie wiceprezes Przybyłowski, przy u- dziale sędziów Danielewicza i Dyzmań- skiego. Oskarżenie wnosi prok. Żeleński.

Obrońcami oskarżonych są, jak dotąd, adwokaci z Wilna. Docent Cywiński znajdujesię w więzieniu wileńskim, skąd bedzie przewieziony do Warszawy. P.

Zwierzyński jest na wolności za kaucją, 2000 złotych.

8

sfo rso w a n o w w ie lu p u n k ta c h .

N a o d c in k u P e n n a ro y a (a rm ia p o łu d n io ­ w a) w o jsk a p o w sta ń c z e z a a ta k o w a ły p o z y ­ c je n ie p rz y ja c ie lsk ie i z d o b y ły M o n t M a - n o d e H ie rro . N a ty m o d c in k u z d o b y to 1 3 d z ia ł z n a c z n ą ilo ść m a te ria łu w o je n n e g o .

N a o d c in k u V a le n z u e lla (A n d a lu z ja ) p o ­ w sta ń c y p rz e ła m a li o p ó r n ie p rzy ja c ie la i z d o b y li w z g ó rz a d e M a ta g a lla n t i sz e reg in n y c h sta n o w isk .

N a o d c in k u P e ra le d a n ie p rz y ja cie l, sil­

n ie w sp ie ra n y p rz e z a rty le rię : czo łg i, a ta ­ k o w a ł lin ie p o w sta ń c z e , je d n a k z o sta ł o d ­ p a rty z d u ż y m i stra ta m i.

W e d łu g o sta tn ic h d o n ie sie ń lin ia fro n tu p rz e b ie g a o d T e ru e l n a p o łu d n ie z a c h ó d d o L e rid y , n a p rz e strz en i 2 0 0 k m . O d d z ia­

ły p o w sta ń c z e z n a jd u ją s;ę w o d le g ło śc i 6 0 d o 7 0 k m . o d m o rz a Ś ró d ziem n eg ja,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy zdarzy się, że chcą płacić, a kelnera nie mogą się doczekać, bo biedak jest załatany, decydują się o- statecznie zrobić, jak Francuzi, to znaczy zostawić pieniądze

Czerwony Sarafan i Iszym Beli sły szeli za sobą ścigających i nie mogli widzieć, gdzie przed nimi znajdują się przednie straże, musieli jednak bądź co bądź na los

W związku z tym odbyło się w Łodzi zebranie Związku producentów przędzy bawełnianej, na którym Zarząd Związku podał się do dymisji.. Trudna rada, lichwie należy

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie

Życie społeczne ziem zachodnich bujne przyjęło formy i mieni się całą mozajką róż nych organizacyj i organizacyjek — towa­. rzystw, kół

Dużo już się wyłoniło z tych moczarów, w których 10 lat temu bydło nawet pasać się nie mo­.. gło, bo topiel