• Nie Znaleziono Wyników

Potrawy w domu rodzinnym - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Potrawy w domu rodzinnym - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZENONA KŁOPOTOWSKA

ur. 1928; Grodziec

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne, potrawy, matka, dzieciństwo

Potrawy w domu rodzinnym

Bardzo lubiłam [jak] moja mama robiła takie kluski na parze. Takie duże kluski gotowane na parze, takie jak pączki nadziewane jakąś konfiturą. To [mi] bardzo smakowało, polewane [były] masłem i z cukrem pudrem. Jakiś tam kurczak nadziewany, ale tam jarzyny, buraczki, marchewka, o! Nie pokazuj mi tego w ogóle.

Sałaty też nie. Jedynie co – pomidory, ogórek kiszony, kapusta kiszona to jeszcze.

Śledzia to do tej pory nie jem, nie jadłam nigdy w życiu, ten zapach mnie odstrasza.

Śmierdziało od Żydów tymi śledziami, bo handlowali [nimi] najczęściej.

Data i miejsce nagrania 2003-11-07, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze jakieś święta były, oni mieli też, ci Żydzi, takie jakieś szałasy robili tam z tyłu na podwórkach, ale z jakiej okazji, to ja też nie powiem. Już nie pamiętam jakie

[Na niej] był jakiś taki sklep cukierniczy, ale resztę to były spożywcze sklepy i inne jeszcze.. Tam było trochę polskich sklepów i trochę żydowskich, Te sklepy były daleko od

Mieszkali przyzwoicie, dobrze im się powodziło, nie była jakaś taka biedota żydowska, że tak powiem, tylko tacy ludzie na poziomie bardzo.. Jeszcze ona miała brata młodszego

Zaobserwowałam tylko, pamiętam jak dziś, jak były zabawy na lotnisku w lecie, gdzieś tam ci wojskowi, panny widocznie odwozili na dworzec, to koło nas musieli

Pamiętam, jak wyszłyśmy z mamą, bo wieźli Niemcy tych jeńców tutaj samochodami i że będzie jechał może przez Puławy, bo tam podobno, mama się dowiadywała o to. Niemcy do

Tutaj, na rogu, jak się szło gdzie [jest] Dom Nauczyciela, to były takie jatki żydowskie też.. Duże jatki żydowskie z mięsem, przeważnie wołowym, bo oni wieprzowiną nie

Przyszło się pod szosę, nogi się wytarło ściereczką, buty się założyło, poszło się do kościoła.. Wyszło się -

Polka była do sprzątania, bo to duże mieszkanie było, a Żydówka była do gotowania!. Ta Polka umiała po żydowsku mówić, umiała lepiej