• Nie Znaleziono Wyników

Najbliższa rodzina - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Najbliższa rodzina - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZENONA KŁOPOTOWSKA

ur. 1928; Grodziec

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne, Puławy, rodzina, rodzice, matka, ojciec, dziadkowie

Najbliższa rodzina

Mama nie pracowała, bo przed wojną to rzadko kobiety pracowały. Ojciec pracował na lotnisku, z początku jako palacz w kotłowni, a później jako mechanik na stacji pomp. Już do wojny pracował tam właśnie, na stacji pomp. Jeszcze miałam siostrę młodszą od siebie, ale siostra zginęła w wypadku, po wojnie już, na obozie harcerskim. [Rodzice nazywali się] Julia i Zygmunt. Mama pochodziła z Puław, a ojciec to był gdzieś spod Łukowa. Mama była jedynaczką, ze strony ojca była siostra.

Wyszła za mąż za jakiegoś gospodarza i mieszkała w Klementowicach. Babcia [ta mieszkająca w Puławach] nie pracowała, dziadek to tak dorywczo gdzieś tam pracował. Nie wiem, bo dziadek zmarł w [19]16 roku, a babcia zmarła w [19]53 roku.

Data i miejsce nagrania 2003-11-07, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Stara Wieś, Końskowola, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Niemcy, praca w polu, linia kolejowa Lublin - Puławy, strzelanina, pociąg.. Strzelanina na stacji

Znał języki, ojciec mój znał języki – niemiecki, żydowski, kiedyś to przed wojną przeważnie Żydzi wyjeżdżali i chłopi za granicę. Tak że jeździł załatwiał sprawy

Dużo wojska było, to pamiętam jak tymi kwiatami te rodziny obrzucały tych wojskowych, jak wracali ci żołnierze z tych manewrów. Data i miejsce nagrania

Mieszkali przyzwoicie, dobrze im się powodziło, nie była jakaś taka biedota żydowska, że tak powiem, tylko tacy ludzie na poziomie bardzo.. Jeszcze ona miała brata młodszego

Pamiętam, jak wyszłyśmy z mamą, bo wieźli Niemcy tych jeńców tutaj samochodami i że będzie jechał może przez Puławy, bo tam podobno, mama się dowiadywała o to. Niemcy do

Natomiast rodzice przenieśli się znowu, ale już każde z nich z osobna, ojciec otrzymał posadę dyrektora gimnazjum w Zambrowie. Klimat Zambrowa był fatalny dla mojej matki,

Oprócz tego prawdziwy zawód ojca to był kowal, tylko zbieg okoliczności, że lipij tam płacili i lżejsza była praca, bo praca kowala to jest tak: w zimie bardzo zimno a latem

Cała cegła, to wiadomo, szła do budowy, ale dużo było takiej niecałej, nazywali to gruz. Gruz zabierali ludzie, do czegoś im to