• Nie Znaleziono Wyników

Wygląd i klimat Piask przed wojną - Wojciech Boruch - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wygląd i klimat Piask przed wojną - Wojciech Boruch - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WOJCIECH BORUCH

ur. 1921; Piaski

Miejsce i czas wydarzeń Piaski, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Piaski, dwudziestolecie międzywojenne, wygląd Piask, zabudowa Piask, targ w Piaskach, litkup, Kozak w Piaskach, praca we dworze, projekt Lublin 1944-1945 – trudny fragment historii

Wygląd i klimat Piask przed wojną

Piaski za cara były miastem. Naprzeciw kościoła był olbrzymi dom parafialny, dwupiętrowy, jednocześnie poczta się mieściła. Z Lublina przez Piaski była trasa do Lwowa. Tędy przejeżdżały konie, tutaj przystawały i szły dalej. Miasto było usytuowane na głównej ulicy. Nie wolno było stawić stodoły obok tych domów. Dalej były wydzielone ulice na budowę stodół. Gospodarz mieszkał tu, a szedł do stodoły pół kilometra nieraz. Zdarzało, że w tych stodołach ginęło coś, dlatego, że te stodoły musiały być osobno. Teraz tam gdzie były stodoły są prawdziwe ulice. Piaski budują się w kierunku Kozic, tam się rozwija miasteczko. Tutaj był tylko rynek pobudowany, gdzie dawniej był sąd za cara. Budynek ten kupił mój ojciec. Tam były sale siedemdziesięciometrowe. W części mieszkaliśmy, a część wydzierżawialiśmy. Dalej był pusty plac, na którym odbywały się targi. Targi były drobne czyli tak zwane koszyczkowe, straganowe, a prawdziwe targi były dalej - końskie, krowskie, świńskie.

Olbrzymie targi. I z tych targów dużo ludzi żyło, mięli herbaciarnie. Dawniej targi trwały do godziny dwunastej w nocy, dlatego, że później były litkupy. Był na targach, i żeby nie zjadł obiadu, nie wypił wódki? To niemożliwe, że był na targu. Dzisiaj targ trwa dwie godziny. W wtedy dopiero po północy to wszystko towarzystwo się rozjeżdżało. Z kilku powiatów zjeżdżali się ludzie. W Piaskach drewnianych budynków było bardzo mało. Z tego powodu, że był kamień. Z białego kamienia się budowało.

W Piaskach był jeden Kozak z Zaporowskich, który w [19] 20 roku przeszedł do armii Piłsudskiego z armii Tuchaczewskiego. Tuchaczewski najpierw okłamał Piłsudskiego, miał być z nim, walczyć z komuną, a później przeszedł do Stalina, a te pułki dwa zostały. Ci Kozacy były w obrębie Piask. Ten jeden został i był za stróża w gminie.

Przyszła niedziela, elegancko był ubrany po kozacku, szedł do kościoła i każdy wiedział, że on walczył za Polskę. Dobrze był odbierany. Nikt pretensji do niego nie

(2)

miał. Wziął Polkę, ale była bezdzietna.

Przeważnie biedniejszy naród chodził do pracy do dworu. Dwór niewiele płacił, ale jaka sprawa dworu była - panowie brali pieniądze z hipoteki, ile tylko mogli. Później na hipotekę oddawali część pola. Na przykład taki pan w Piaskach miał 900 hektarów. W pierwszej fazie oddał 300 hektarów. To rolnicy brali 50% tylko a 50%

szło na hipotekę. I stwarzała się taka większa gospodarka. W drugiej fazie następne 300 sprzedał. Do okupacji zostało tylko 300 hektarów.

Data i miejsce nagrania 2013-08-20

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Gabriela Bogaczyk

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ojciec był dla tej władzy bardzo niebezpieczny, dlatego, że należał do jednostki wyspecjalizowanej - to byli komandosi, ale w takim wydaniu maksymalnym. Szkoleni

Za murkiem, przy którym stały babki i sprzedawały kwiaty, biegła ścieżka i zaraz był basen pożarowy.. Wtedy nie było jeszcze nowego sądu,

Mianowicie on miał pewną głębię, której sam jakby nie do końca rozumiał - co się tam w jego życiu kryło, w tych głębinach - i od czasu do czasu, przez jakąś poetycką

([Zrobił to też dlatego, że określiłem go jako męski Karin Stanek. Nie był z tego zadowolony. I to [wraz z kwestią dotyczącą] Hamiltona przyczyniło się do

Ale wtedy jak żeśmy chodzili, to ona była zlikwidowana, już nie było cegielni, tylko została taka ściana wysoka

Tam coś było jakieś, nie wiem dlaczego mąż to miał, czy miał to komuś doręczyć czy co, w bucie miał, i ja coś wzięłam, chciałam te buty przestawić czy chciałam

I tam też był w wojsku Ślązak, ponieważ Ślązacy dobrze mówili po niemiecku, i mój brat się dogadał z tym Ślązakiem, że są w Lublinie i żeby zawiadomił mamę jego.. I

Przyjechał z Warszawy gość od Mikołajczyka i powiedział, że trzeba albo uciec za granicę, albo kto może się ujawnić, niech zostanie.. Kto nie ma czerwonych rąk, pokrwawionych