Samobóica w wannie s.2
ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) 13 czarek 2 kwietnia 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL reklama
OLESNO
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
www.wlodar.com.pl
IMEX PIECHOTA
■ ... "i i 8p. zo.o. Sp. I
DOSTARCZAMY CIEPŁO 00 TWOJEGO DOMU
Ruszyła wiosenna promocja opału a
Zdziechowice 195A tel.: 34 350 21 Ol
PN-PT 8:00*16:00 SOB 8:00-13:00
węgiel przesiewany
sprzedaż węgla luzem i workach po 25 kg
szeroki asortyment ekologiczne paliwa gwarancja wysokiej jakości transport gratis do 30 km
\V KOMPANIA A
W WĘGŁOWA BA TAURON
/ńgff
R
eklama? 609 888 290 kO
PROI I SIONAI NI PORADŹI WO I INANSOWO KRI DYTOWt
<ć> BIZNESPLANY
^KREDYTY INWESTYCYJNE PEŁNE PRZYGOTOWANIE LEASING PEŁEN ZAKRES
^RESTRUKTURYZACJE FIRM
^KREDYTY HIPOTECZNE www EFEKTKREDYT pi
531 004 OOP
W^sijyęBji^rowiiiy^iT
ZA WYSOKI CZYNSZ?
Bożena Podolczuk mieszka w lokalu, którego standard - jak twierdzi - pozostawia wiele do życzenia. Mimo to jej mieszkanie ma status komunalnego, a nie socjalnego, z czym wiążą się wyższe opłaty za czynsz. s. 3
GOTOWI NA KATAKLIZM
Oleski Klub Krótkofalowców SP9KDA udowod
nił, że w razie kataklizmu jest w stanie zapew
nić łączność w powiecie oleskim. Ze starostą Stanisławem Belką nawiązał kontakt przez
radiotelefon. s.5
RATUJĄ KOŚCIÓŁ
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wsparło remont zabytkowego kościółka w Gierałci
cach. Przekazało na ten cel przekazało 90 tys. zł.
Pozwoli to na uratowanie świątyni przed działa
niem grzyba. s.6
SIOSTRA TADEUSZA
Siostra Tadeusza Frąckiewicz dominikanka w Ka
merunie pracuje na misji już 16 lat W minioną nie
dzielę w kluczborskiej parafii zbierała pieniądze na edukację dla młodych kameruńczyków.
s.10
Udanych wypieków i smacznych Świąt Wielkanocnych z produktami
Oleskiej Mleczarni!
życzą prezes Wilhelm Beker i pracownicy
PIESY NASZE SĄ
Ponad 80 miłośników psów z różnych regionów Polski spotkało się w Lasowicach Małych. Głów
ną ideą meetingu psiarzy była integracja sympa
tyków zwierząt oraz promocja adopcji psów.
s.12
TRZECIE OKO
Michał Włoch ze Słowikowa i Edyta Młynarczyk z Rudnik swoją przygodę z aparatem rozpoczy
nali od fotografowania rodzinnych uroczystości.
Dziś - mimo młodego wieku - w swoim dorobku mają wiele nagród i wyróżnień. s.13
REWOLUCJA WE WSI
Przed ośmioma laty w Lasowicach Wielkich nie mieli nic, ale okazało się, że mieszkańcy mają sporo do zrobienia. Założyli Stowarzyszenie Miłośników Lasowic Wielkich i upiększają swoją
miejscowość. s.15
PRZYSTANEK W CHINACH
Jakub Peciak autostopem zwiedził niemal pół świa
ta. Półtora roku temu osiadł w Chinach, gdzie pra
cuje jako nauczyciel. W ostatnim czasie odwiedził rodzinne Olesno, by w gronie najbliższych świę
tować 30. urodziny. . s.16
2 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015
LICZBA 6
NUMERU
Takie miejsce zajmuje Polska w rankingu krajów, których mieszkańcy najlepiej władają językiem angielskim.
CYTAT NUMERU
- Trzeba stworzyć taki system obronności, żeby w razie ataku nieprzyjaciela każdy metr kwadratowy Polski miał swojego obrońcę.
Romuald Szeremietiew, szef Biura Inicjatyw Obronnych
Jesteśmy również na portalu Facebook Znajdziecie nas wpisując:
Kulisy Powiatu Kluczbork Olesno
reklama
H eśtm Ł
KALENDARZ
Czwartek, 2 kwietnia
92. dzień roku. Do końca pozostało 273 dni.
Imieniny: Franciszka, Leopolda, Marii.
Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.
Piątek, 3 kwietnia
93. dzień roku. Do końca pozostały 272 dni.
Imieniny: Antoniego, Jakuba, Ryszarda.
Sobota, 4 kwietnia
94. dzień roku. Do końca pozostało 271 dni.
Imieniny: Benedykta, Izydora, Józefa.
Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Minom.
Niedziela, 5 kwietnia
95. dzień roku. Do końca pozostało 270 dni.
Imieniny: Ireny, Katarzyny, Wincentego.
Poniedziałek, 6 kwietnia
96. dzień roku. Do końca pozostało 269 dni.
Imieniny: Ady, Adama, Ireneusza, Michała, Piotra.
Wtorek, 7 kwietnia
97. dzień roku. Do końca pozostało 268 dni.
Imieniny: Krystiana, Marii.
Światowy Dzień Zdrowia.
Środa, 8 kwietnia
98. dzień roku. Do końca pozostało 267 dni.
Imieniny: Cezarego, Julii, Radosława.
Międzynarodowy Dzień Romów.
SZCZYPTA POLITYKI
Samobójca w wannie
KLUCZBORK W poniedziałek 30 marca po godzinie 22.00 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że chce popełnić samobójstwo.
P
obcjant w trakcie rozmowy z desperatem uzyskał informację, gdzie mężczyzna przebywa. Natychmiast skierował na miejsce najbliższy patrol policji oraz załogę pogotowia ratunkowego.
Policjanci dotarli do mieszkania. Tam zastali topiącego się w wannie 41-latka. Jak się okazało pomoc ze strony mundurowych
przyszła w samą porę. Funkcjonariusze wyciągnęli podtopionego mężczyznę z wanny i udzielili mu pomocy przedmedycz- nej. Następnie przekazali go przybyłej na miejsce załodze karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala. Jego życiu nie zagra
ża niebezpieczeństwo.
WD
usługi cięcia laserem CNC
otf zamówienia.
Dwtwa GRATIS
usługi wykraw rewolwerową
gięcie na prasie krawędziowej CNC
mfo@nestro pi tel 34 350 98 15
reklama
Czekają na pamiątki
KLUCZBORK Muzeum im. Jana Dzierżona przygoto
wuje wystawę, która ma na celu przybliżenie losów Kresowian przesiedlonych po II wojnie światowej na teren powiatu kluczborskiego.
- W związku z tym zwracamy się z prośbą o przekazanie lub wypożycze
nie pamiątek, zdjęć, dokumentów i przedmiotów przywiezionych z Kre
sów Wschodnich - informuje Maria Sołtys, dyrektor muzeum. - Do połowy kwietnia czekamy jeszcze na deklara
cje mieszkańców, którzy chcieliby
przekazać nam swoje pamiątki.
Wszystkie przedmioty Wypożyczone na wystawę objęte będą staranną ochro
ną i opieką, a na podstawie rewersów zwrócone właścicielom po zakończeniu ekspozycji, która planowana jest na gru
dzień br.
WD
« 1 Rl
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę, aby nastrój tych Świąt,
przybranych wiosenną radością i beztroską utrwalił się w Waszych sercach na długi, długi czas i pozostał z Wami także w poświątecznej codzienności.
Senator RP Aleksander Świeykowski
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel./fax.: 34 35 88 774. Nakład: 6000 Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.
Zatepca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)
Redakcja: Andrzej Szatan (a.szatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgoizatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl), Anna Paduszek (aniapaduszek@gmail.com), Martin Huć (kulisypowratu@mtena.pl),
Wojciech Dobrowolski (wojciechdobrowolski@wp.pl).
Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Katarzyna Błaut, Marzena Walska.
Marketing: Martin Huć, tel. 609 888 290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.
Skład komputerowy: Martin Huć, tel. 609 888 290 (redakcja_pro@o2.pl)
Nasz numer konta bankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel. 34 35 91 310.
Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Nie zamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
Czy to ten poniedziałek?
dzień zapewne przejdzie do historii. Chciałbym, by tak się stało. Właśnie w poniedziałek 30 marca Tomek Wróblewski, mój znajomy z Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, został redaktorem naczelnym tygodni
ka Wprost. Kilkanaście dni wcześniej pojawiły się w mediach zapowiedzi tej zmiany.
Były także pierwsze komentarze polityków i obserwatorów sceny politycznej na ten temat. Właści
ciel i wydawca tygodnika inda
gowany w tej sprawie mówił o dziennikarskiej kaczce, plotce.
Kiedy zmiana nastąpiła, to przeszła całkowicie niezauwa
żona. Stało się tak zapewne za sprawą wyroków sądowych.
Mariusz Kamiński z PiS skaza
ny na więzienie. Adam Hoff
man, do niedawna z PiS na karę grzywny i publiczne prze
prosiny prezydenta Komorow
skiego i na dodatek jeszcze sąd partyjny SLD skazujący byłego przewodniczącego na politycz
ną banicję.
Politycy, dziennikarze, anali
tycy sceny politycznej uznali, że na dziś to tematy ważniejsze od zmiany naczelnego tygodnika.
Warto więc może pamiętać, że to ten tygodnik i mający na jego treści wpływ politycy czy wydawcy wstrząsnęli polską sceną polityczną na tyle, by sędziowie porzucili swoje poli
tyczne sympatie i poważnie zaczęli traktować państwo.
Wprost natomiast pod kie
rownictwem Wróblewskiego dołączy do Polityki i Newswe- eka poważnie i merytorycznie oceniając oraz analizując wszystko to, co w Polsce na taką analizę zasługuje.
Czytelnicy, obserwatorzy dziennikarskich poczynań może wreszcie mniej będą skazani na prymitywne, demagogiczne oceny Hofmanów, Mastalar- ków, Dudów, Kukizów czy innych politycznych jarmarcz
nych kuglarzy i dowcipnisiów.
To, że w ogóle oni istnieją, to zasługa goniących za sensacją mediów i wydawców, a nie suma ich osobistego, rzetelnego dorobku.
Zmiana we Wprost - poprzez zaangażowanie się Tomasza Wróblewskiego - może sugero
wać, że nie tylko w sądownic
twie, ale i w mediach idzie długo oczekiwane nowe.
Aleksander Świeykowski
2 kwietnia 2015
KULISY POWIATU 3
Czynszowe niejasności
JAMY Bożena Podolczuk od 24 lat mieszka w lokalu, którego standard - jak twierdzi - pozostawia wiele do życzenia. Mimo to jej mieszkanie ma status komunalnego a nie socjalnego, z czym wiążą się wyższe opła
ty za czynsz.
W
skład mieszkania pani Bożeny, które zajmuje ona wraz z niepełno
sprawnym synem, wchodzą cztery pokoje, kuchnia i komórka. W sumie ponad 86 metrów kwadratowych. Co miesiąc kobieta za lokal pła
ci prawie 200 zł, do tego dochodzą jeszcze opłaty za wodę, energię elektryczną i nieczystości. To zbyt wiele jak na jej dochody.
- Miesięcznie wychodzi ponad sześćset złotych, a utrzymujemy się tylko z zasiłku pielęgnacyjnego na syna - podkreśla Bożena Podolczuk. - Wcześniej mieszkałam z siedmiorgiem dzieci i mężem, który zginął w wypadku w 2004 roku, dlatego potrzebowałam kil
ku pomieszczeń. Ich stan
dard był bardzo niski, ale przynajmniej czynsz nie przerażał swoją wysokością.
Od 2011 roku opłaty dra
stycznie wzrosły z 57 groszy za metr kwadratowy na ponad dwa złote.
Mieszkanka Jam twierdzi również, że metraż, za który jołaci czynsz jest źle pomie
rzony i w rzeczywistości opłaty powinny być niższe.
- Z dokumentów jakie posiadamy wynika, że tyle właśnie metrów liczy miesz
kanie zajmowane przez panią Podolczuk - wyjaśnia Dariusz Gamcarek, dyrektor Zakładu Usług Komunal
nych w Gorzowie Śląskim.
- Gdy najemca nie zgadza się z metrażem, w każdej chwili może wystąpić do nas z pismem o ponowny pomiar pomieszczeń, który następu
je w obecności lokatora. A jeżeli chodzi o stawkę czyn
szu, to lokatorka i tak nie płaci maksymalnej kwoty za metr kwadratowy mieszka
nia komunalnego.
Ta bowiem może wynieść nawet ponad 3,5 zł. Bazowa stawka to natomiast 2,7 zł.
- W zależności od stan
dardu, lokalizacji, czy stanu technicznego budynku możemy ją obniżyć -
• Budynek, w którym znajduje się moje mieszkanie ma już prawie sto lat i jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia - mówi Bożena Podolczuk.
zauważa Dariusz Gamcarek.
- Pani Podolczuk od 2011 roku nie miała podwyższa
nego czynszu i cały czas płaci taki sam (2,3 zł za metr kwadratowy - przyp. red).
Budynek w Jamach, w którym od ponad dwudzie
stu lat zamieszkuje Bożena Podolczuk, wybudowany został w 1922 roku i od tego czasu niewiele razy był remontowany.
- Gdy przyszłam tu miesz
kać, to na piętrze nie było wody ani łazienki, a po pew
nym czasie sufit prawie zawalił nam się na głowę - tłumaczy mieszkanka Jam. - Musieliśmy we własnym zakresie.wykonać niezbędne remonty, żeby żyć jak ludzie.
Okazuje się, iż lokator, który wykonał remonty na własny koszt, może wystą
pić do Zakładu Usług Komunalnych o częściowy zwrof poniesionych kosz
tów, na przykład w formie obniżenia czynszu.
- Trzeba zaznaczyć, że nie każdy, kto składa taki wniosek otrzymuje zwrot za wykonane inwestycje -
informuje Dariusz Gamca
rek. - Gdybyśmy zwalniali wszystkich z opłat, to nie mielibyśmy pieniędzy na utrzymanie budynków, okresowe przeglądy czy właśnie remonty.
Pani Bożena twierdzi jed
nak że, przez 20 lat Zakład Usług Komunalnych wymie
nił w jej mieszkaniu zaledwie trzy okna (kolejne trzy czeka
ją na wstawienie - przyp.
red.) i podciągnął na piętro jeden punkt wody i odpływ.
- Przy okazji pracownicy uszkodzili schody wejścio
we do budynku, które do dzisiaj nie zostały naprawio
ne - kontynuuje pani Boże
na. - Schody na klatce też są w opłakanym stanie, a* ścia
ny na korytarzu pomalowa
łam za własne pieniądze.
Sama też musiałam sobie zrobić łazienkę, wstawić drzwi, zabezpieczyć sufity i wymienić instalację elek
tryczną, która wcześniej po włączeniu jakiegokolwiek urządzenia mogła się zapa
lić. ZUK co prawda wymie
nił pięć czy sześć lat temu kable na klatce schodowej,
ale co z tego, skoro do dzi
siaj nie możemy tam włą
czyć lampy, bo nie ma licz
nika, który wskazywałby zużycie prądu.
- Po świętach sprawdzi
my instalację elektryczną na klatce schodowej w tym budynku, by przeko
nać się czy w ciągu kilku lat nic nie uległo zniszcze
niu - wyjaśnia dyrektor ZUK-u. - Jeżeli wszystko będzie w porządku, wystą
pimy do zakładu energe
tycznego o montaż liczni
ka, by lokatorzy mogli oświetlać korytarz.
W budynku, w którym znajduje się mieszkanie Bożeny Podolczuk są cztery lokale mieszkaniowe - trzy komunalne i jedno socjalne, w związku z tym różne są także stawki za metr kwa
dratowy.
- Wiem, że moje miesz
kanie nigdy nie było socjal
nym, ale jego standard zawsze był bardzo niski - zaznacza mieszkanka Jam.
- Wszystko co porobiłam w pokojach to zasługa moja i moich dzieci, które mi
pomogły. Skoro tu nigdy nie było wygód, a jedno z mieszkań w tym samym budynku może być socjalne, to czy mojego nie można przekwalifikować rówpież na taki lokal, za który opłaty byłyby niższe?
O tym jednak czy dane mieszkanie jest komunal
ne, czy socjalne decyduje gmina, a przekwalifikowa
nie lokalu na taki o niż
szym standardzie może nastąpić w wyjątkowych okolicznościach.
- Rzeczywiście w budyn
ku w Jamach, o którym mowa znajduje się na parte
rze jedno mieszkanie socjal
ne - zauważa dyrektor ZUK -u. - Lokal przez pewien czas stał pusty i był w naj
gorszym stanie spośród wszystkich, dlatego został przekwalifikowany z komu
nalnego na socjalny i przy
znany państwu, którzy zobowiązali się sami go wyremontować. Nie ma więc podstaw, by lokal pani Podolczuk również stał się socjalnym.
AP
Zmiany w urzędach
starostwa KLUCZBORK
Od 1 kwietnia Zarząd Dróg Powiatowych przy ul. Jagiellońskiej 3, w związku z remon
tem zmkienił swoją siedzibę.
Z
ostał przeniesiony do budynku Obwodu Drogo- wo - Mostowego w Wołczynie przy ul. Fabrycznej 27. Linie telefoniczne: 77 418 60 60 i 77 418 61 61 zostaną przekiero- wane na linię telefoniczną Obwodu Drogowo - Mostowego w Wołczynie: 77418 85 20.
Urzędnicy starostwa proszą o składanie dokumentów kie
rowanych do ZDP w sekreta
riacie wołczyńskiej jednostki lub w Biurze Podawczym Sta
rostwa Powiatowego w Klucz
borku, ul. Katowicka 1.
Jak informuje Monika Kluf, rzecznik prasowy Starostwa - Powiatowego, również Powia
towy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii prze
niosą się w tym roku z budyn
ku przy ul. Żeromskiego do budynku przy ul. Jagielloń
skiej, gdzie mieści się obecnie Zarząd Dróg Powiatowych.
Zanim to nastąpi sam obiekt oraz pomieszczenia na parterze i na II piętrze tego budynku
•przejdą gruntowny remont.
Budynek przy Jagielloń
skiej zyska nową elewację i zostanie częściowo docieplo- ny. Zakres prac obejmuje także między innymi wymianę dachu, remont pomieszczeń, wymianę instalacji elektrycz
nej, wodno - kanalizacyjej oraz centralnego ogrzewania w całym budynku.
WD
Reklama?
Zadzwoń!
609 888 290
TYLKO
TANIEJ!
SZYBCIEJ WYGODNIE
ZŁ *
VATWYŚLIJ TREŚĆ OGŁOSZENIA NA NUMER 79847..NA POCZĄTKU SMS-a WPISZ "kull»y." (Z KROPKĄ).
reklama
NOWE DOMY
Gotowe do zamieszkania
“ MATERIAŁY BUDOWLANE i POKRYCIA DACHOWE
BARTYLA
Edward i Krzysztof Bartyla S.J.
on iwrrr,
Olesno ul. Kalinowa
(za Urzędem Miasta)
- Bardzo wyaokl standard wykonania
■Idealna lokalizacja
Tel. 77 413 95 16, kom. 601 88 88 33
www.bartyla.pl
f fi
4 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015
Okazać dobro i zrozumienie
F FGORZOW SLĄSKI Urszula Księżarek o otworzeniu pensjonatu czy małego hoteliku my siała od dawna. Nie przypuszczała jed nak, że już na początku realizacji tego zadania do jej domu trafią Ukraińcy, których wojna zmusiła do wyjazdu z rodzinnego kraju i przy
bycia do Polski za chlebem.
B
ogdan Gałecki, Sergiej Samolenko, Bogdan Zvo- nar, Roman Tomishin, Sergiej Parhomenko, Andrey Hlebor, Sergiej Syndronov, Valerii Mazur, Volodymir Hnista, Sergiej Sheherbina do Polski i do Gorzowa Śląskiego przyjechali z różnych części Ukrainy, mię
dzy innymi z ogarniętego woj
ną Donbasu. Nie mają być oni bohaterami tego artykułu, a ich historia nie ma szokować czy wzruszać czytelnika. Może być jednak początkiem do opisania losów kobiety, która bez zawa-1 hania zdecydowała się pomóc .«
obcym ludziom i okazać im zrozumienie.
Pomóc w potrzebie Kilkanaście dni temu Urszu
la Księżarek odebrała telefon z zapytaniem, czy nie przyjęłaby pod swój dach kilku Ukraiń
ców, którzy przyjechali do pra
cy w Polsce i nie mają gdzie zamieszkać.
- Zgodziłam się bez wahania i do dzisiaj tego nie żałuję - mówi gorzowianka. - W ciągu godziny przygotowałam im pokoje i potrzebne rzeczy, tak by mogli poczuć się jak u siebie w domu.
W niedzielę 22 marca pani Urszula podjęła ich uroczystym obiadem i oficjalnie powitała w swoich w progach.
- Wiem, że zaryzykowałam, przyjmując pod swój dach ośmiu (po tygodniu doszło jesz
cze dwóch - przyp. red.) obcych mężczyzn, którym nikt nie chciał zapewnić zakwatero
wania - podkreśla mieszkanka
Urszula Księżarek podjęła już gości uroczystym obiadem i oficjalnie powitała w swoich progach.
Gorzowa. - Wiem jednak, że są to wspaniali ludzie, skromni, a jednocześnie zagubieni, którzy Uczą się ze zdaniem innych.
Jestem pod wielkim wrażeniem ich pobożności i przywiązania do religii. Ileż autentycznej wia
ry w tak beznadziejnej sytuacji, w której się znaleźli. Dlatego chcę im stworzyć prawdziwy dom i przyjąć ich w taki sposób, w jaki ja sama chciałabym być przyjmowana.
Dać innym coś z siebie Urszula Księżarek jest niezwykle radosną i optymi
stycznie nastawioną do życia osobą. Ma otwarte serce dla ludzi sprawnych inaczej nie
zależnie od grupy wiekowej.
Mimo wielu trudnych, a nawet tragicznych momen
tów w życiu oraz kłopotów zdrowotnych, nie poddaj e się, tryska energią a pogodą
ducha zaraża też innych.
- Potrafię śmiać się sama z siebie, choć czasem bywam szczera do bólu - wyjaśnia. - Uwielbiam gotować, szydełko
wać, szyć na maszynie, fotogra
fować, grać na instrumentach klawiszowych, a przede wszystkim spotykać się z ludź
mi, rozmawiać i dawać dużo z siebie dla innych.
Na co dzień mieszkanka Gorzowa śpiewa w chórze kościelnym działającym przy miejscowej parafii, działa w klubie seniora i w Towarzy
stwie Społeczno-Kulturalnym Niemców na Śląsku Opolskim oraz spisuje przysłowia filozo
fów i poetów, które wyrażają sens życia. Napisała też kronikę dokumentującą funkcjonowa
nie nieistniejącego już zespołu Faska. Swoim zapałem, aktyw
nością i wewnętrzną radością pani Urszula dzieli się z osoba
mi odwiedzającymi jej dom, a na koniec obdarowuje je wła
snoręcznie wykonanymi na szydełku serwetkami.
- Dzięki temu moje serwet
ki do wielkanocnych koszycz
ków znalazły się do tej pory na stołach w Kanadzie, USA, Nigerii, Czechach, Niemczech i oczywiście w wielu zakąt
kach Polski, z których w ciągu kilkudziesięciu lat gościłam turystów i pielgrzymów - dodaje gorzowianka.
Otworzyć drzwi Tradycja przyjmowania pielgrzymów, osób potrzebują
cych i podróżnych w rodzinie pani Urszuli istnieje od dawna.
- Jeszcze przed wojną moi dziadkowie prowadzili gospo
dę w Karlowicach-Gołej i odkąd pamiętam ich dom był zawsze domem otwartych drzwi - wspomina Urszula
Księżarek. - Dla mojego dziad
ka, który przed i po wojnie był sołtysem wsi, żadnej różnicy nie robiła narodowość osób odwiedzających jego gospodę i dom. W miłej atmosferze, a przede wszystkim w poczuciu bezpieczeństwa spędzali tam czas zarówno miejscowi Niem
cy, jak i Polacy zza pobliskiej granicy Zawisna-Praszka.
Pani Urszula o otwarciu swojego domu w Gorzowie dla innych i przyjmowaniu w nim z niezwykłą gościnnością i otwartym sercem pielgrzymów oraz wędrowców myślała od dawna.
- Wszystko zaczęło się od tego, gity pielgrzymujący każ
dego roku w sierpniu na Jasną Górę na jeden z przystanków zatrzymywali się właśnie w naszym miasteczku - wyjaśnia gorzowianka. - Zrozumiałam jak ważna dla tych osób jest
możliwość odpoczynku w nor
malnych warunkach, zjedzenia ciepłego posiłku, umycia się.
Od tej chwili dom pani Urszuli zawsze jest otwarty dla gości i wędrowców, którym gorzowianka nie tylko chętnie coś ugotuje, dotrzyma towarzy
stwa, ale gdy jest taka potrzeba - pocieszy dobrym słowem.
Zaprosić do Ulała Chociaż pensjonat Urszuli Księżarek, mieszczący się w jej domu, nie został jeszcze for
malnie otwarty, zakwaterowa
nych w nim Ukraińców można już uznać za pierwszych oficjal
nych gości.
- W najbliższym czasie planuję uroczyste otwarcie pensjonatu - podsumowuje gorzowianka. - Zastanawiam się też nad jego nazwą. Być może będą to Noclegi Ulała albo Pensjonat u Babci Ulała.
Tymczasem już w najbliższą niedzielę wielkanocną po mszy świętej rezurekcyjnej podejmę moich wyjątkowych gości z Ukrainy uroczystym świątecznym śniadaniem, tak by okazać im nie tylko polską gościnność, ale też pokazać nasze zwyczaje i tradycje, a przede wszystkim stworzyć namiastkę domu i rodzinnej atmosfery.
W dalszych planach pani Urszula ma stworzenie i otwar
cie na swojej posesji izby pamięci, w której eksponowane byłyby m.in. przedwojenne pamiątki, historyczne już doku
menty i zdjęcia.
AP
FELIETON
Możliwe, że gdy państwo będziecie czytać ten tekst będę już Martwym Felietonistą. Nie dodaję sztucznie smaku tekstowi, tylko realnie oceniam rzeczywi
stość i prognozuję przyszłość. A ona jawi się nieciekawie. Part
nerka bowiem powoli się budzi i niechybnie zada fundamentalne pytanie:
- Gdzie patchwork?
Inie będę miał dobrzej odpo
wiedzi.
Bo ten cały patchwork wziął i właśnie odleciał. Na nim zresztą moje spodnie. Bo było tak, że chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle... Uprałem jedno i dru
gie, powiesiłem na balkonie, by sprawić partnerce miłą niespo
dziankę, a tu buchnął szaleńczy wiatr i wszystko uleciało w siną dal. Jeśli — gdziekolwiek pań-
Widział ktoś moje spodnie?
stwo jesteście -zobaczycie lata
jący dywanik z siedzącymi na nim spodniami bez zwyczajowej zawartości, nie popadajcie w panikę czy ekstazę parareligijną.
Acha - w tylnej kieszeni spodni są dwie dychy, kf^prane wpraw
dzie, ale w dyskontach nie robią ceregieli..
Wszystko przez Niklasa.
Huragan, który rozrabia w zachodniej Europie i mimocho
dem też u nas, a to kradnąc rze
czy ze sznurów na balkonach, a to rozwalając całe domy. ■
Z mniej ciekawych historii...
Na tapecie są ostatnio SKOK-i To takie spółdzielcze parabanki, które kusiły drobnych ciułaczy stosunkowo wysokim oprocento
waniem lokat oraz politpopraw- nością, czyli wspieraniem wszystkiego, co nie trąci lewicą.
Z góry zastrzegam — nie uprawiam żadnej prywaty. Te dwie dychy, które mi Niklas zabrał wraz ze spodniami były jedynymi środkami którymi dys
ponowałem do 10 dnia miesią
ca. Więcej grzechów i pieniędzy nie pamiętam. Ale znajomy mówił, że kit z okien też się da przełknąć.
SKOK-i to temat skądinąd przedziwny. Ich problem wycho
dzi zawsze, gdy wzrasta jakaś wyborcza gorączka. lnic w tym dziwnego. Bo o ile banki na ogół stronią odpolityki, ba - wręcz się od niej ostentacyjnie odżegnują - o tyle SKOKi idą w politykę tak że dalej, wydoje się, nie można.
Zadałem sobie niedawno trudprzeczytania kilku ostatnich bezpłatnych gazetek serwowa
nych przez tę firmę w zaprzyjaź
nionym sklepie, którego właści
ciel nawet gdy sprzedaje mi rzodkiewki mówi konfidencjo
nalnym tonem:
- One tylko z wierchu są czer
wone. W środku białe jak Kie- reński!
Nie miejsce tu, ani moja wola, bym streszczał zawarte w tych gazetkach treści. Najogól
niej rzecz charakteryzując, Tusk objawiany jest w nich jako
„rudy kłamca” i „uchodźca z Polski", koalicja rządząca jako
„ąferałowie”, słowem-wszyscy poza PiS oczywiście -jako ban
dyci, którym niestety, tylko winy na razie nie udowodniono.
Ale to się niebawem zmieni.
O SKOK-ach uznani ekono
miści mówią, że są one klasycz
ną piramidą finansową, czyli robieniem z tata wariata, jednak
nie spotyka się to z jakimś wiary
godnym odporem. Rzecz cała wygląda-patrząc z boku - że wielu ludzi ostrzega: Uciekajcie z tej firmy ze swoimi pieniędzmi!
Tymczasem wokół owego para- banku trwa chocholi taniec pod
lewany patriotycznym sosem. Z wewnątrz i z otoczenia SKOK dochodzą bowiem glosy, że jest to instytucja klasycznie i do bólu polska, oparta na rodzimym
kapitale i pomyśle.
Temperaturę podbija fakt, że szefem instytucji jest były już (choć nie od dawna) senator PiS.
Przeczytałem niedawno rewelacyjną (może tylko dla mnie) informację, że SKOK-i zamierzają uruchomić potężny nakładowo dziennik, zdolny powalczyć z Faktem i Superek- spresem. Byłby to zatem ewene
ment na rynku medialnym, choć trudno nie zauważyć, że w tej branży taki projekt graniczy z szaleństwem, choć nie jest nie
możliwy do zrealizowania. Pod warunkiem, że ma się do dyspo
zycji nieograniczone środki.
No właśnie. Środki...
Mojej mamie, emerytce, nakazałem powagą synowskiej władzy, wyjąć pieniądze ze SKOK-u i przenieść do realnego banku. Co piszę pod grozą zapo
wiedzi, że za psucie wizerunku SKOK-ów można spodziewać się pozwów.
No i dobrze. Partnerka już się obudziła, zaraz mnie zapyta o patchwork spodnie mi odleciały z pieniędzmi, a nasi stracili gola w 93 minucie...
A posadźcie mnie!
Marek Martyniak
2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 5
Na wypadek kataklizmu
POWIAT OLESKI Oleski Klub Krótkofalowców SP9KDA udowodnił, że w razie kataklizmu jest w stanie zapewnić łączność w powiecie.
W
1997 roku, kiedy to nasze województwo nawiedziła powódź stulecia, olescy krótkofalowcy wystawieni zostali na wielką próbę.
Wówczas to nie kto inny jak właśnie oni z kolegami z całej Polski zabezpieczali łączność.
- Telefony nie działały, prą
du nie było, a kontakt z ludźmi trzeba było nawiązać - wspo
mina Andrzej Sigmund, który wspólnie z Markiem Szlosar- czykiem był wówczas w szta
bie powodziowym w Opolu.
- Pracowaliśmy czterdzieści osiem godzin na własnym sprzęcie, ale udało się pomóc.
-I to nie tylko zachowując łączność - dopowiada Marek Czarnecki, prezes Oleskiego Klubu Krótkofalowców SP9KDA. - Ostrów Tumski nadał wówczas komunikat, że nie ma worków na piasek, nie ma z czego budować wałów przeciwpowodziowych.
Prezes Czarnecki, który jest jednocześnie strażakiem OSP w Przystajni, zadzwonił do szefa. Wiedział, że dzień wcześniej do jego jednostki przywieziono dwa tysiące worków.
- Szef powiedział mi tylko:
„Działaj” - wspomina prezes heskich krótkofalowców, któ
ry wysyłał odpowiedni komu
nikat do sztabu w Ostrowie. - Nie minęły dwie godziny i do Przystajni przyleciały dwa
Motocyklista nie żyje
SŁOWIKÓW Mimo 40-minutowej reanimacji nie udało się uratować 58-letniego motocyklisty, który zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem galaxy.
D
o wypadku doszło w niedzielę 29 marca o godzi
nie 13.30 w Słowikowie w gminie Rudniki.
- Pięćdziesięcioośmiolatek kierujący motocyklem na pro
stym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem galaxy -
ZdiecieKPPwOleśnie
Motocykl wbił się pod forda. Jego kierowca doznał ciężkich obrażeń. Niestety, po długiej reanimacji, zmarł.
Krótkofalowcy sprawdzili, czy są w stanie zabezpieczyć łącz
ność w czasie kataklizmu. Ćwiczenia zaliczyli na piątkę.
śmigłowce po worki.
Od pamiętnej powodzi minęło wiele lat, ale krótkofa
lowcy o niej nie zapomnieli.
- Rokrocznie przeprowa
dzamy ćwiczenia - mówi Marek Czarnecki. - Spraw
dzamy, czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć łączność na wypadek kataklizmu.
Podczas ostatnich manew
rów krótkofalowcy postano
wili nawiązać łączność z mieszkającym w Dalachowie starostą oleskim Stanisławem Belką. W stu procentach zadziałał radiotelefon na
informuje młodszy aspirant Stanisław Filak, oficer praso
wy oleskiej policji. - Samo
chodem kierowała trzydzie- stosześcioletnia kobieta, była trzeźwa.
Motocykl wbił się pod for
da, a jego kierowca doznał ciężkich obrażeń ciała. Ratow
nicy medyczni pogotowia oraz
pasma UKF, będący własno
ścią Starostwa Powiatowego, a oddany w użytkowanie klu
bowi SP9KDA.
- Nasi krótkofalowcy roz
lokowani byli we wszystkich siedmiu gminach powiatu ole
skiego - opowiada Marek Czarnecki. - Jeden z nich dostarczył staroście radiotele
fon. Bez najmniejszego pro
blemu udało się z nim poroz
mawiać. Przyznał, że po raz pierwszy rozmawiał za pomo
cą tego urządzenia.
Kontakt nawiązany został również ze stacjami sztabo
strażacy przez 40 minut prowa
dzili resuscytację krążeniowo- oddechową. Niestety, nie udało się uratować 58 - latka.
W działaniach ratowni
czych brały udział dwa zespoły ratownictwa medycznego, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, trzy zastępy straży pożarnej (Jed
wymi rozlokowanymi w całej Polsce. Z każdą udało nam się połączyć, od każdej odebrać komunikat. Tak jak i od dyżur
nych policji i strażaków w Oleśnie, którzy na czas ćwi
czeń otrzymali od oleskich krótkofalowców amatorskie radiotelefony.
- Te dzisiejsze ćwiczenia potwierdzają, że jesteśmy przygotowani na każdą ewen
tualność - podsumowuje Marek Czarnecki. - W razie czego bez problemu ściągnie
my pomoc. Miejmy jednak nadzieję, że takich sytuacji nie będzie.
Oleski Klub Krótkofalow
ców SP9KDA jest jednym z najstarszych i najprężniej dzia
łających w województwie.
- W przyszłym roku będziemy świętować pięć
dziesięciolecie klubu - mówi Marek Czarnecki. - To jeden jubileusz. Drugi to ŁOŚ. Już po raz dziesiąty w Jaworznie w gminie Rudniki spotkają się krótkofalowcy z całej Polski.
To największa tego typu impreza w kraju.
W tym roku (28-31 maja) odbędzie się dziewiąta jej edycja.
- Spodziewamy się, że na słynną już górkę zjedzie z pewnością tysiąc pięciuset krótkofalowców, a może i więcej - dopowiada prezes.
MK
nostka Ratowniczo - Gaśnicza Olesno, dwa zastępy Ochotni
czej Straży Pożarnej Rudniki).
Usuwanie skutków wypadku zakończono o godzinie 17. 30.
Policja pod nadzorem pro
kuratury wyjaśnia szczegóło
we okoliczności wypadku.
MK
Wichura zniszczyła ponad stuletnią kapliczkę w Kuja- kowicach Górnych.
Wichura
narobiła szkód
NASZE POWIATY Ponad czter
dzieści zgłoszeń odnotowała Państwowa Straż Pożarna w powiecie kluczborskim i oleskim po nocnej wichurze z 31 marca na 1 kwietnia.
Z
głoszenia dotyczyły głównie uszkodzeń linii energetycznych, dachów budynków, garaży i powalonych drzew na ulicach.
W Praszce na ul. Astrów drzewo zniszczyło blaszany garaż. Z kolei w Rozterku (gmina Praszka) i Wojciechowie (gmina Olesno) zniszczone zostały dachy w budynkach gospodarczych. W powiecie oleskim straty oszacowano na 30 tys. złotych.
W powiecie kluczborskim straż interweniowała w szesna
stu przypadkach.
- W Paruszowicach jednostka straży pożarnej wyjeżdżała między innymi do zerwanego dachu w jednym z domów - informuje Maciej Kochanowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. - Chodziło o zabezpieczenie folią domu przed zalaniem przez deszcz.
Straty oszacowano na 3 tys. zł.
Z kolei w Wąsicach (gmina Wołczyn) i Bażanach (gmina Kluczbork) wichura zerwała dachówkę, zaś w Kujakowi- cach Górnych wiatr przewrócił zabytkową kapliczkę z 1908
roku. WD
Potrzebujesz reklamy?
Zadzwoń!
609 888 290
reklama
Restauracja „ U Agaty”
Olesno, nl. Drzymały 17, Tek 604 810 381.
• Organizujemy kameralne uroezysfości rodzinne.
• Profesjonalna obsługa muzyczna (DJ).
* 1 .okalizacja: blisko kościoła Bożego (lała
i bezpłatnego parkingu.
6 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015
Już po raz kolejny wolontariusze ze szkolnego stowarzy
szenia wzięli udział w wielkanocnej zbiórce żywności.
Zdjęciearchiwumstowarzyszenia
432 kilogramy pomocy
OLESNO 432,40 kg. ofiarowanych produktów - to efekt wielkanocnej zbiórki przeprowadzonej przez wolon
tariuszy Stowarzyszenia Przyjaciół Ze społu Szkół Zawodowych im. Józefa Lompy.
W
piątek, sobotę i niedzielę (20,21 i 22 marca) odbyła się Ogólnopolska Wielkanocna Zbiórka Żywności, organi- zowana przez Polską Konfederację Banków Żywności.- Nasi wolontariusze tradycyjnie wzięli w niej udział - mówi Joachim Rataj, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zespo
łu Szkół Zawodowych im. Józefa Lompy w Oleśnie. - Celem zbiórki jest zebranie jak największej ilości produktów spożyw
czych i środków czystości, które przed świętami wielkanocny
mi trafią do najbardziej potrzebujących.
Wolontariusze stowarzyszenia kwestowali w „Lewiata- nach” przy ul. M. Curie Skłodowskiej, Częstochowskiej oraz Kluczborskiej, w „Społem” przy ul. ks. Łysika oraz w „Deli
katesach” w rynku.
- Ofiarność i otwarcie na potrzeby mniej zamożnych okaza
ły się jak co roku wielkie - mówi Joachim Rataj. - Uczniowie zebrali czterysta trzydzieści dwa kilogramy produktów. Żyw
ność ta zostanie rozdzielona przez panią Małgorzatę Kapuścik pomiędzy 41 uczniów naszej szkoły.
W akcji udział wzięli uczniowie z klas technikum handlo
wego i informatycznego: Ksenia Małyska, Mariola Steinhartd, Justyna Jelonek, Marzena Palmer, Karolina Wilhelm, Aleksan
dra Niesłony, Iwona Niesłony, Dominika Wróbel, Sandra Łąt
ka, Angelika Kubik, Viktoria Pawlik, Andrea Jamrozy, Patry
cja Łyszczarek, Żaneta Imiełowska, Violetta Jaguś, Klaudia Prochotta, Dominika Gajdecka, Damian Baros, Jakub Klich, Michał Dworacki, Dawid Tyrała, Artur Dudek i Kamil Szy
mański pod opieką Anety Ulbrich, Patrycji Koloch i Joachima Rataja.
- Wszystkim darczyńcom oraz zarządom sklepów składa
my podziękowanie i życzymy pogodnych i wesołych świąt wielkanocnych - podsumowuje prezes.
MK
Na ratunek zabytkowi
GIERAŁCIC E Ruszył drugi etap prac przy zabytkowym kościółku. Po tym jak w drewnianej konstrukcji odnaleziono ślady grzyba domowego i pojawiło się zagrożenie zawalenia świątynię wyłączono z użytku.
K
ościół św. Michała Archanioła w Gierałcicach należy do wołczyńskiej parafii ewangelicko-augsburskiej.
Jego historia sięga końca XV w. W 1953 r. kościół wpisano do rejestru zabytków. W kwietniu tego roku minie rok od kiedy w świątyni nie odby
wają się nabożeństwa.
Niepokojącym sympto
mem były pęknięcia w posadz
ce. Przeprowadzone eksperty
zy wykazały obecność grzyba domowego oraz porażenie drewna szkodnikami. W efek
cie świątyni groziło zawalenie.
Całkowity koszt remontu oszacowano na 400 tys. zł.
Uzbieranie tak dużej kwo
ty, przez tak małą parafię było wręcz niemożliwe. Rozpoczę
ła się batalia o pozyskanie środków na remont kościoła.
Wnioski wpływały do urzę
dów po ministerstwo.
Pierwszy etap prac ratow
niczych wykonano jeszcze latem zeszłego roku.
- Usunięta została podłoga i całkowicie wybrano piach oraz ziemię - siedlisko agre
sywnego grzyba - mówi pastor Bartosz Cieślar. - Pod
parte zostały także zainfeko
wane słupy.
Jakby nieszczęść było mało we wrześniu nieznany sprawca podłożył ogień pod świątynię. Obiekt udało się uratować.
W grudniu przyszła pozy
tywna odpowiedź z Minister
stwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo wsparło remont dziewięćdzie
sięcioma tysiącami złotych.
To nie koniec starań. Wnio
ski o dofinansowanie prac wpłynęły także do Urzędu Miejskiego w Wołczynie i Starostwa Powiatowego w Kluczborku. W lipcu zostanie złożony wniosek od opolskie
go urzędu marszałkowskiego.
Możliwe jest także pozyska
nie środków z funduszy kościelnych.
Właśnie ruszył drugi etap prac remontowych.
- Przed przystąpieniem do nich kościół został sprawdzo
ny, czy aby na pewno nadal nie borykamy się z grzybem - zaznacza ksiądz. - Wynik pozwolił nam spokojnie roz
począć wymianę belek pod- walinowych.
Ten etap to także usunięcie zniszczonych drewnianych elementów konstrukcji oraz wykonanie nowej podłogi, pozostawiając przestrzeń dla cyrkulacji powietrza z wypro
wadzeniem wentylacji na zewnątrz. Tym razem będzie ona jednak drewniana, a nie jak poprzednio wykonana z płytek ceramicznych.
- To znacznie lepszy wariant dla drewnianej budowli - przyznaje pastor. - Wentylacja podpodłogowa nie pozwoli na ewentualne utrzy
mywanie się wilgoci, a co za tym idzie wszelkie pleśnie i
grzyby nie będą miały warun
ków do rozwoju.
Na nowej posadzce staną stare ławki, gdyż ich renowa
cja nie jest objęta projektem.
To jednak rozwiązanie tym
czasowe. Ich odrestaurowanie planowane jest na przyszły rok, wraz z wymianą więźby dachowej.
Optymistyczna wersja zakłada, że już pod koniec maja kościół mógłby zostać oddany do użytku.
O ile sprawa Gierałcic zmierza ku lepszemu, to pro
blem rodzi się w Wołczynie.
- Są obawy co do stanu technicznego wołczyńskiego kościoła - przyznaje ksiądz Bartosz.
Na ścianach pojawiły się niepokojące pęknięcia.
- Póki co nie wiemy na ile poważna jest sytuacja, ale lepiej być ostrożnym, niż lek
ceważyć zjawisko - tłuma
czy duchowny. - Dlatego wraz z radą parafialną będzie
my musieli podjąć kroki zmierzające do przeprowa
dzenia ekspertyzy i w tym obiekcie.
Gdy wielkanocny poranek rozbłyśnie promieniami wiosennego słońca, A Zmartwychwstały Pan zachwyci blaskiem tęczowej chwały,
Niech Wasze serca wypełnią się szczęściem i pokojem, A dusze zabrzmią pieśnią Wiary, Na
io słoń
zmartwycnwswnie rartsKte, które twesfe ©dnodżwifi
nopdbi Państwa spokojem, wanj ii urateśctą, da sflę pokangwania trudności
i nadzieję, by z ufnością patrzeć w przyszłość.
Zdrowych, radosnych i pełnych rodzinnego ctiep
owmjcwieiKanocnycn
życzą Jarosław Ihaczynshi Burmistrz Fraszki
Bogusław Łazik l¥«idMc«|cy
Mieszkańcom Gminy Byczyna życzą Przewodniczący Rady Miejskiej Burmistrz
Adam Radom Rob<
2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 7
ZdjęciaAP
Królowały baby i serniki
RUDNIKI Na słodko - serniki, babki, mazurki i muffinki, na słono - żurek, faszerowane jajka, różnorodne sałatki, pasztety i wę
dliny - tych i jeszcze wielu innych potraw można było skosztować podczas tradycyjnej biesiady wielkanocnej, która odbyła się w śro
dę 25 marca w miejscowym ośrodku kultury.
- Już od lat w okresie przedświątecznym organizujemy biesiadę z udziałem przedsta
wicielek sołectw naszej gminy - poinformo
wała Janina Pawlaczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Rudni
kach, przygotowującego imprezę. - Aby poczuć przedsmak Wielkanocy panie przygo
towują potrawy i wypieki świąteczne, wymie
Julianpoł
niają się przepisami i doświadczeniami kuli
narnymi. Bardzo istotne są też dekoracja sto
łu oraz towarzyski i integracyjny wymiar takiego spotkania.
W środę 25 marca wspólną biesiadę przygoto
wały sołectwa: Rudniki (Zofia Jaworek, Janina Cichoń i Janina Sosnowska), Chwiły (Bożena Chęcińska, Wanda Hanas, Jadwiga Sieradzka, Alicja Matusińska), Odcinek ( Roman Jabłoński, Maria Jabłońska, Elżbieta Pawelec, Bogusława Kaczmarek, Katarzyna Tokarek, Małgorzata Gaw
łowska), Cieciułów (Małgorzata Małolepsza, Bożena Sykuła, Maryla Komorowska), Łazy (Leokadia Malinowska, Marianna Podhorodecka, Irena Kluska, Iwona Bakalarczyk), Żytniów (Hali
na Janicka, Grażyna Bryś, Grażyna Kałwak, Anna Kulig), Jaworzno (Zdzisława Pawlaczyk, Helena Korpowska, Mieczysława Krzak, Anna Lach, Anna Jach-Koterba, Wioletta Jachymska), Bugaj (Małgorzata Dybich, Elżbieta Pakuła, Magdalena Tronina, Małgorzata Królikowska), Mostki (Agata Krzykowiak, Marzena Kluba, Agata Patyk), Faustianka (Janina Kostrzewska, Ewa Bryś, Helena Kałwak), Porąbki (Krystyna Wćisło, Iwona Morawiak), Julianpoł (Jadwiga Kotala, Renata Kmiecik, Dorota Sapeta, Maize-
• na Bąk) i Jaworek (Wiesława Grzybowska, Halina Nowak, Urszula Walencka, Weronika Walencka).
- Nie mogło oczywiście zabraknąć konkursu na tradycyjną potrawę wielkanocną - dodała dyrektor GOKSiR. - W tym roku oceniane były świąteczne serniki. Komisja w składzie: Janina Gajda (kuchar
ka), Elżbieta Oficjalska (etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej), Anna Jasińska (artysta plastyk) oraz Edward Gładysz (przewodniczący rady gminy)
b Jaworzno
Chwity nię miała łatwego zadania. Po burzliwych nara
dach jurorzy najsmaczniejszym sernikiem ogłosi
li ten upieczony przez Małgorzatę Małolepszą z Cieciułowa Dwie równorzędne drugie nagrody otrzymały sołectwa Faustianka i Porąbki, a trze
cie miejsce zajął Julianpoł. Pozostałe sołectwa za przygotowanie równie smacznych wypieków uhonorowane zostały równorzędnymi wyróżnie
niami.
- Cieszę się, że wszystkie potrawy powstały z tradycyjnych produktów, których nie brakuje na naszej wsi - podkreślił obecny na biesiadzie wójt Andrzej Pyziak. - Najważniejsze bowiem byśmy trzymali się tradycji, obrzędów oraz zwyczajów i kultywowali je.
Na stołach nie zabrakło jaj pod różnymi posta
ciami, kolorowych wiosennych sałatek, paszte
tów, żurków i innych zup, mazurków, bab wielka
nocnych, a przede wszystkim tradycyjnych świę
conek w koszyczkach oraz pięknych dekoracji świątecznych i wiosennych.
Biesiadzie towarzyszył kiermasz ozdób a artystycznie uświetnił występ dzieci ze szkoły podstawowej w Cieciułowie. Młodzi artyści w zabawny sposób przedstawili rolę kobiety w życiu rodzinnym na przestrzeni wieków.
AP
Przepis na zwycięski sernik na ciemnym cieście
Składniki na ciasto: kostki margaryny, cztery łyżki wody, niecała szklanka cukru, cukier wani
liowy, trzy łyżki kakao. Wszystkie składniki zagotować i odstawić do ostygnięcia. Następnie dodać szklankę mąki, 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki dżemu, cynamon, 3 żółtka i białka ubite z trzech jajek.
Masa serowa: '/2 kg sera białego tradycyjnego, 3 żółtka, niecała szklanka cukru, cukier waniliowy, budyń śmietankowy, sok z jednej cytryny, białka ubite na sztywno, pół łyżeczki proszku do pieczenia.
Na blachę wylać ciemne ciasto, a następnie masę serową i piec ok. godziny.
Semik można udekorować polewą czekoladową (1 jajko ubić z 3 łyżkami cukru, dodać 2 łyżki kakao i zalać
!ó kostki roztopionego masła).
8 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015
Rynek pracownika, a nie pracodawcy
OLESNO - Nasz rynek pracy powoli staje się rynkiem pracow
nika, a nie pracodawcy - mówi Maciej Flank, dyrektor Powiato wego Urzędu Pracy w Oleśnie.
N
a VIII Powiatowych Tar- Specjalizacja pociąga za sobą gach Pracy i Edukacji, któ- zapotrzebowanie na dane zawo-|a VIII Powiatowych Tar- I gach Pracy i Edukacji, któ
re odbyły się w środę 18 marca w oleskiej hali Zespołu Szkół, swoje oferty przedstawiło 18 pracodawców. Poszukiwali oni operatorów urządzeń technolo
gicznych, operatorów maszyn, szwaczek, tapicerów, krawco- wych, elektryków, kucharzy, kelnerów, cukierników...
- Wciąż wiele osób pozostaje bez zatrudnienia, ale nie zawsze zawody, w których poszukają pracy, pokrywają się z tymi, które oferują pracodawcy - mówi Maciej Flank, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie.
Podczas targów zauważyć można było, że osób poszukują
cych pracy było mniej niż w latach ubiegłych. Wpływ na tę ma z pewnością niski wskaźnik bezrobocia w powiecie oleskim, który nie przekracza dziesięciu procent.
- Bezrobocie mamy niższe, ale prawda też wygląda tak, że jest ono regulowane niekorzyst
ną sytuacją demograficzną, czyli migracją zarobkową do sąsied
nich województw, jak również do krajów Unii Europejskiej - tłumaczy dyrektor PUP.
Pracodawcy szukali głównie osób z wykształceniem zawodo
wym i średnim. Ofert dla magi
strów i inżynierów nie było ich za wiele.
- Rynki lokalne zaczynają nam się specjalizować - mówi Maciej Flank. - Na południu powiatu dominują przedsiębior
stwa związane z przetwórstwem drewna, na północy z przetwór
stwem metalu. W stolicy powia
tu obie branże są spotykane.
dy. Oprócz tego mamy sferę usługową, czyli między innymi sklepy, budownictwo czy admi
nistrację szczebla powiatowego lub gminnego.
W czasie targów stoiska, a w sumie było ich 66, miały również powiatowe urzędy pracy, agencje zatrudnienia, firmy szkoleniowe, szkoły wyższe i ponadgimnazjalne.
Swoje stoisko miało praszkowskie Neapco, które szukało pracowników produkcyjnych.
Ze swoją ofertą wystawiła się też Publiczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna z Olesna.
Osobom zamierzającym roz
począć własną działalność gospodarczą pomocą służyły punkty informacyjne takie jak: Lokalny Punkt Informa
cyjny o Funduszach Europej
skich, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Urząd Skarbo
wy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz inne instytucje świadczących pomoc w pozy
skiwaniu środków.
Na cztery języki
PRASZKA W I Liceum Ogólnokształcącym odbył się Szkolny Dzień Języków Obcych.
- Imprezę taką zorgani
zowaliśmy w naszej pal
cówce po raz pierwszy - mówią Krystyna Wasilen- ko i Barbara Budzyńska, nauczycielki języka angiel
skiego, pomysłodawczynie i organizatorki przedsię
wzięcia. - Dzień rozpoczę
liśmy od przygotowania stoisk czterech państw - anglojęzycznego, niemiec
kiego, rosyjskiego i francu
skiego, czyli języków nauczanych w naszym liceum, na których można było skosztować typowych smakołyków pochodzą
cych z tych krajów.
Następnie wszyscy zgro
madzili się na sali gimna
stycznej, gdzie atrakcji rów
nież nie brakowało. Szkolne wokalistki zaśpiewały pio
senki w trzech językach.
Licealiści opowiedzieli też po angielsku o szkolnych wyjazdach zagranicznych, prezentując ciekawe zdję
cia. Szkolny klub teatralny zaprezentował bajkę „Czer
wony Kapturek” we współ
czesnej wersji anglojęzycz
nej. W humorystycznej scence uczniowie pokazali także dlaczego warto uczyć się języków obcych.
- Zdajemy sobie sprawę, że zagadnienie języków obcych to nie tylko słowa, dlatego grupa uczennic z klasy pierwszej zaprezento
wała znany wszystkim taniec zorba - dodaje Bar
bara Budzyńska. - Akade
mię zakończył zatańczony przez osoby obecne na sali popularny taniec integracyj
ny tzw. Belgijka.
Atmosfera dobrej zaba
wy towarzyszyła wszyst
kim również podczas
corocznego wiosennego konkursu, w ramach które
go uczniowie zmierzyli się z zagadnieniami kulturo
wymi w formie quizu i pokazali się w przebraniach nawiązujących do tematu wiosny i kultury globalnej.
Dzień zakończyła
„uczta kinomana”, w czasie której wyświetlaliśmy wybrane przez młodzież fil
my w oryginalnych wer
Podczas szkolnego dnia języków obcych licealistki zatań
czyły m.in. zorbę.
»
w w
1 3 z* ' l
Szkolne święto upłynęło pod znakiem dobrej zabawy i humo
rystycznych scenek.
sjach językowych - konty
nuuje nauczycielka. - Ponie
waż dwudziestego marca miało miejsce zaćmienie słońca widoczne także w Polsce, nasz fizyk Dariusz Kubacki przygotował tele
skop i szkiełka optyczne i wszyscy obecni w tym dniu na Kaliskiej mogli obejrzeć postępujące zaćmienie i pla
my na słońcu.
&xctosnycb chułil spect2myein u grenie, opfynu&HH i sify płynące/ 2 ocb^cba/a£ego się żgcćk
- tego 2 oka2/I Sułio^r UielUcwiocugcL Nies2Lcwicowi 1 Gościowi Pou/iatu KIu.c26orslćiego 2gc2ą
Starosta Kluczborski Piotr Pośpiech Przewodniczący Rady Pęwiatu
Andrzej Butra
2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 9
Dostali Emila za pomoc
OPOLE Gmina Praszka otrzymała prestiżową statuetkę Emila za wieloletnią, wymierną i dalekosiężną pomoc oso- bom niepełnosprawnym.
S
tatuetki przyznawane są w ramach plebiscytu„Spróbujmy razem pokonać bariery”, ogłaszanego przez kwartalnik „Bariery”. W tegorocznej, dziewiątej już edycji wręczono 17 statuetek Emila, będącego symbolem pomocy i wsparcia na rzecz osób niepełnosprawnych.
Jeden z nich trafił do gminy Praszka.
- Naszą kandydaturę zgłosiło Stowarzyszenie
„Nadzwyczajni”, które dzia
ła przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Ganię - mówi wiceburmistrz Danuta Janikowska, która w czasie uroczystej gali w Opolu odebrała nagrodę. - To wielkie wyróżnienie i prestiż. Zwłaszcza, że Emil gminie przyznany został za pomoc i wsparcie w działa
niach na rzecz drugiego człowieka.
W gminie Praszka funk
cjonują dwa ośrodki dla osób niepełnosprawnych - Zespół Placówek Eduka
cyjnych w Praszce i wła
śnie Środowiskowy Dom
Wiceburmistrz Danuta Janikowska w imieniu gminy Praszka odebrała Emila za pomoc i wsparcie na rzecz osób niepełnosprawnych. Podopieczni z ŚDS w Ganię w Opolu piosenką udowodnili, że są wyjątkowi. Na zdjęciu z dyrektorem Grzegorzem Derengowskim.
Samopomocy w Ganię.
- Powstał w lipcu 2013 roku w budynku po byłej szkole, który został w pełni przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych - mówi Danuta Janikowska. - Trzeba było na przykład zamontować windę, ale też wyposażyć ośrodek w odpo
wiednie sprzęty do terapii.
Do placówki uczęszcza
25 osób z gmin Praszka, Rudniki, Radłów i Gorzów Śląski.
- To miejsce, gdzie osoby dorosłe mające trudności z prawidłowym funkcjonowa
niem w życiu społecznym i rodzinnym mogą uczyć się, rozwijać i zyskiwać coraz to nowe umiejętności niezbęd
ne do prawidłowego funk
cjonowania - mówi Grze
gorz Derengowski, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Ganię. - Nasi podopieczni na co dzień przełamują swoje bariery psychiczne i fizycz
ne, co wpływa korzystnie na jakość ich życia, jak również
ich najbliższych.
W tym roku gala wręcze
nia Emilów połączona została z organizowanym
po raz pierwszy Festiwalem Polskiej Piosenki i Twór
czości Osób z Orzeczeniem o Niepełnosprawności.
Miejscem, gdzie prezento
wane były utwory muzycz
ne i prace artystyczne było Narodowe Centrum Pol
skiej Piosenki. Tuż za sce
ną, na której debiutowali zgłoszeni uczestnicy, znaj
duje się słynny Amfiteatr Opolski, od którego to wie
le polskich gwiazd rozpo
czynało karierę.
- Nasi podopieczni dum
nie z towarzyszeniem gitary zaśpiewali utwór mówiący o ich niepowtarzalności i wyjątkowości - mówi Grze
gorz Derengowski. - Dla większości był to pierwszy publiczny występ i to jeszcze w takim miejscu. Jak podkre
ślali wszyscy i to zgodnym chórem - wrażenia niesamo
wite i niezapomniane.
Podopieczni ŚDS - u przygotowali też wystawę prac, rękodzieła, rzeźby i wyrobów ze szkła, gliny oraz ozdób świątecznych.
MK
Szał menopauzy
RUDNIKI
GOKSiR zapra sza na sztukę
"Szał menopau zy" w wykonaniu Teatru Komedia, działającego przy Wołczyńskim Ośrodku Kultury.
T
o komedia, która odrywa od problemów dnia codziennego. Dosko
nała zabawa podczas oglą
dania - gwarantowana.
Żartobliwe rozmówki, dowcipy o mężczyznach i kobietach, cytaty ze zna
nych komedii, piosenki wzbogacone barwną cho
reografią - tak w skrócie można opisać „Szał meno
pauzy, czyli ech mała, poszalej, masz 80 laf ’.
Sztuka do obejrzenia w ośrodku kultury w Rudni
kach w niedzielę 19 kwiet
nia o godz. 18.00.
Bilety w cenie 10 zł do nabycia w GOKSiR w Rudnikach od 23 marca (tel. 34 3595068). Ilość miejsc ograniczona. AP