• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 13 (588).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 13 (588)."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Samobóica w wannie s.2

ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) 13 czarek 2 kwietnia 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL reklama

OLESNO

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021

www.wlodar.com.pl

IMEX PIECHOTA

■ ... "i i 8p. zo.o. Sp. I

DOSTARCZAMY CIEPŁO 00 TWOJEGO DOMU

Ruszyła wiosenna promocja opału a

Zdziechowice 195A tel.: 34 350 21 Ol

PN-PT 8:00*16:00 SOB 8:00-13:00

węgiel przesiewany

sprzedaż węgla luzem i workach po 25 kg

szeroki asortyment ekologiczne paliwa gwarancja wysokiej jakości transport gratis do 30 km

\V KOMPANIA A

W WĘGŁOWA BA TAURON

/ńgff

R

eklama

? 609 888 290 kO

PROI I SIONAI NI PORADŹI WO I INANSOWO KRI DYTOWt

<ć> BIZNESPLANY

^KREDYTY INWESTYCYJNE PEŁNE PRZYGOTOWANIE LEASING PEŁEN ZAKRES

^RESTRUKTURYZACJE FIRM

^KREDYTY HIPOTECZNE www EFEKTKREDYT pi

531 004 OOP

W^sijyęBji^rowiiiy^iT

ZA WYSOKI CZYNSZ?

Bożena Podolczuk mieszka w lokalu, którego standard - jak twierdzi - pozostawia wiele do życzenia. Mimo to jej mieszkanie ma status komunalnego, a nie socjalnego, z czym wiążą się wyższe opłaty za czynsz. s. 3

GOTOWI NA KATAKLIZM

Oleski Klub Krótkofalowców SP9KDA udowod­

nił, że w razie kataklizmu jest w stanie zapew­

nić łączność w powiecie oleskim. Ze starostą Stanisławem Belką nawiązał kontakt przez

radiotelefon. s.5

RATUJĄ KOŚCIÓŁ

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wsparło remont zabytkowego kościółka w Gierałci­

cach. Przekazało na ten cel przekazało 90 tys. zł.

Pozwoli to na uratowanie świątyni przed działa­

niem grzyba. s.6

SIOSTRA TADEUSZA

Siostra Tadeusza Frąckiewicz dominikanka w Ka­

merunie pracuje na misji już 16 lat W minioną nie­

dzielę w kluczborskiej parafii zbierała pieniądze na edukację dla młodych kameruńczyków.

s.10

Udanych wypieków i smacznych Świąt Wielkanocnych z produktami

Oleskiej Mleczarni!

życzą prezes Wilhelm Beker i pracownicy

PIESY NASZE SĄ

Ponad 80 miłośników psów z różnych regionów Polski spotkało się w Lasowicach Małych. Głów­

ną ideą meetingu psiarzy była integracja sympa­

tyków zwierząt oraz promocja adopcji psów.

s.12

TRZECIE OKO

Michał Włoch ze Słowikowa i Edyta Młynarczyk z Rudnik swoją przygodę z aparatem rozpoczy­

nali od fotografowania rodzinnych uroczystości.

Dziś - mimo młodego wieku - w swoim dorobku mają wiele nagród i wyróżnień. s.13

REWOLUCJA WE WSI

Przed ośmioma laty w Lasowicach Wielkich nie mieli nic, ale okazało się, że mieszkańcy mają sporo do zrobienia. Założyli Stowarzyszenie Miłośników Lasowic Wielkich i upiększają swoją

miejscowość. s.15

PRZYSTANEK W CHINACH

Jakub Peciak autostopem zwiedził niemal pół świa­

ta. Półtora roku temu osiadł w Chinach, gdzie pra­

cuje jako nauczyciel. W ostatnim czasie odwiedził rodzinne Olesno, by w gronie najbliższych świę­

tować 30. urodziny. . s.16

(2)

2 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015

LICZBA 6

NUMERU

Takie miejsce zajmuje Polska w rankingu krajów, których mieszkańcy najlepiej władają językiem angielskim.

CYTAT NUMERU

- Trzeba stworzyć taki system obronności, żeby w razie ataku nieprzyjaciela każdy metr kwadratowy Polski miał swojego obrońcę.

Romuald Szeremietiew, szef Biura Inicjatyw Obronnych

Jesteśmy również na portalu Facebook Znajdziecie nas wpisując:

Kulisy Powiatu Kluczbork Olesno

reklama

H eśtm Ł

KALENDARZ

Czwartek, 2 kwietnia

92. dzień roku. Do końca pozostało 273 dni.

Imieniny: Franciszka, Leopolda, Marii.

Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.

Piątek, 3 kwietnia

93. dzień roku. Do końca pozostały 272 dni.

Imieniny: Antoniego, Jakuba, Ryszarda.

Sobota, 4 kwietnia

94. dzień roku. Do końca pozostało 271 dni.

Imieniny: Benedykta, Izydora, Józefa.

Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Minom.

Niedziela, 5 kwietnia

95. dzień roku. Do końca pozostało 270 dni.

Imieniny: Ireny, Katarzyny, Wincentego.

Poniedziałek, 6 kwietnia

96. dzień roku. Do końca pozostało 269 dni.

Imieniny: Ady, Adama, Ireneusza, Michała, Piotra.

Wtorek, 7 kwietnia

97. dzień roku. Do końca pozostało 268 dni.

Imieniny: Krystiana, Marii.

Światowy Dzień Zdrowia.

Środa, 8 kwietnia

98. dzień roku. Do końca pozostało 267 dni.

Imieniny: Cezarego, Julii, Radosława.

Międzynarodowy Dzień Romów.

SZCZYPTA POLITYKI

Samobójca w wannie

KLUCZBORK W poniedziałek 30 marca po godzinie 22.00 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że chce popełnić samobójstwo.

P

obcjant w trakcie rozmowy z desperatem uzyskał informację, gdzie mężczyzna przebywa. Natychmiast skierował na miejsce najbliższy patrol policji oraz załogę pogoto­

wia ratunkowego.

Policjanci dotarli do mieszkania. Tam zastali topiącego się w wannie 41-latka. Jak się okazało pomoc ze strony mundurowych

przyszła w samą porę. Funkcjonariusze wyciągnęli podtopionego mężczyznę z wanny i udzielili mu pomocy przedmedycz- nej. Następnie przekazali go przybyłej na miejsce załodze karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala. Jego życiu nie zagra­

ża niebezpieczeństwo.

WD

usługi cięcia laserem CNC

otf zamówienia.

Dwtwa GRATIS

usługi wykraw rewolwerową

gięcie na prasie krawędziowej CNC

mfo@nestro pi tel 34 350 98 15

reklama

Czekają na pamiątki

KLUCZBORK Muzeum im. Jana Dzierżona przygoto­

wuje wystawę, która ma na celu przybliżenie losów Kresowian przesiedlonych po II wojnie światowej na teren powiatu kluczborskiego.

- W związku z tym zwracamy się z prośbą o przekazanie lub wypożycze­

nie pamiątek, zdjęć, dokumentów i przedmiotów przywiezionych z Kre­

sów Wschodnich - informuje Maria Sołtys, dyrektor muzeum. - Do połowy kwietnia czekamy jeszcze na deklara­

cje mieszkańców, którzy chcieliby

przekazać nam swoje pamiątki.

Wszystkie przedmioty Wypożyczone na wystawę objęte będą staranną ochro­

ną i opieką, a na podstawie rewersów zwrócone właścicielom po zakończeniu ekspozycji, która planowana jest na gru­

dzień br.

WD

« 1 Rl

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę, aby nastrój tych Świąt,

przybranych wiosenną radością i beztroską utrwalił się w Waszych sercach na długi, długi czas i pozostał z Wami także w poświątecznej codzienności.

Senator RP Aleksander Świeykowski

WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel./fax.: 34 35 88 774. Nakład: 6000 Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.

Zatepca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)

Redakcja: Andrzej Szatan (a.szatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgoizatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl), Anna Paduszek (aniapaduszek@gmail.com), Martin Huć (kulisypowratu@mtena.pl),

Wojciech Dobrowolski (wojciechdobrowolski@wp.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Katarzyna Błaut, Marzena Walska.

Marketing: Martin Huć, tel. 609 888 290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Martin Huć, tel. 609 888 290 (redakcja_pro@o2.pl)

Nasz numer konta bankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel. 34 35 91 310.

Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Nie zamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

Czy to ten poniedziałek?

dzień zapewne przejdzie do historii. Chciałbym, by tak się stało. Właśnie w poniedziałek 30 marca Tomek Wróblewski, mój znajomy z Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, został redaktorem naczelnym tygodni­

ka Wprost. Kilkanaście dni wcześniej pojawiły się w mediach zapowiedzi tej zmiany.

Były także pierwsze komentarze polityków i obserwatorów sceny politycznej na ten temat. Właści­

ciel i wydawca tygodnika inda­

gowany w tej sprawie mówił o dziennikarskiej kaczce, plotce.

Kiedy zmiana nastąpiła, to przeszła całkowicie niezauwa­

żona. Stało się tak zapewne za sprawą wyroków sądowych.

Mariusz Kamiński z PiS skaza­

ny na więzienie. Adam Hoff­

man, do niedawna z PiS na karę grzywny i publiczne prze­

prosiny prezydenta Komorow­

skiego i na dodatek jeszcze sąd partyjny SLD skazujący byłego przewodniczącego na politycz­

ną banicję.

Politycy, dziennikarze, anali­

tycy sceny politycznej uznali, że na dziś to tematy ważniejsze od zmiany naczelnego tygodnika.

Warto więc może pamiętać, że to ten tygodnik i mający na jego treści wpływ politycy czy wydawcy wstrząsnęli polską sceną polityczną na tyle, by sędziowie porzucili swoje poli­

tyczne sympatie i poważnie zaczęli traktować państwo.

Wprost natomiast pod kie­

rownictwem Wróblewskiego dołączy do Polityki i Newswe- eka poważnie i merytorycznie oceniając oraz analizując wszystko to, co w Polsce na taką analizę zasługuje.

Czytelnicy, obserwatorzy dziennikarskich poczynań może wreszcie mniej będą skazani na prymitywne, demagogiczne oceny Hofmanów, Mastalar- ków, Dudów, Kukizów czy innych politycznych jarmarcz­

nych kuglarzy i dowcipnisiów.

To, że w ogóle oni istnieją, to zasługa goniących za sensacją mediów i wydawców, a nie suma ich osobistego, rzetelnego dorobku.

Zmiana we Wprost - poprzez zaangażowanie się Tomasza Wróblewskiego - może sugero­

wać, że nie tylko w sądownic­

twie, ale i w mediach idzie długo oczekiwane nowe.

Aleksander Świeykowski

(3)

2 kwietnia 2015

KULISY POWIATU 3

Czynszowe niejasności

JAMY Bożena Podolczuk od 24 lat mieszka w lokalu, którego standard - jak twierdzi - pozostawia wiele do życzenia. Mimo to jej mieszkanie ma status komunalnego a nie socjalnego, z czym wiążą się wyższe opła­

ty za czynsz.

W

skład mieszkania pani Bożeny, które zajmu­

je ona wraz z niepełno­

sprawnym synem, wchodzą cztery pokoje, kuchnia i komórka. W sumie ponad 86 metrów kwadratowych. Co miesiąc kobieta za lokal pła­

ci prawie 200 zł, do tego dochodzą jeszcze opłaty za wodę, energię elektryczną i nieczystości. To zbyt wiele jak na jej dochody.

- Miesięcznie wychodzi ponad sześćset złotych, a utrzymujemy się tylko z zasiłku pielęgnacyjnego na syna - podkreśla Bożena Podolczuk. - Wcześniej mieszkałam z siedmiorgiem dzieci i mężem, który zginął w wypadku w 2004 roku, dlatego potrzebowałam kil­

ku pomieszczeń. Ich stan­

dard był bardzo niski, ale przynajmniej czynsz nie przerażał swoją wysokością.

Od 2011 roku opłaty dra­

stycznie wzrosły z 57 groszy za metr kwadratowy na ponad dwa złote.

Mieszkanka Jam twierdzi również, że metraż, za który jołaci czynsz jest źle pomie­

rzony i w rzeczywistości opłaty powinny być niższe.

- Z dokumentów jakie posiadamy wynika, że tyle właśnie metrów liczy miesz­

kanie zajmowane przez panią Podolczuk - wyjaśnia Dariusz Gamcarek, dyrektor Zakładu Usług Komunal­

nych w Gorzowie Śląskim.

- Gdy najemca nie zgadza się z metrażem, w każdej chwili może wystąpić do nas z pismem o ponowny pomiar pomieszczeń, który następu­

je w obecności lokatora. A jeżeli chodzi o stawkę czyn­

szu, to lokatorka i tak nie płaci maksymalnej kwoty za metr kwadratowy mieszka­

nia komunalnego.

Ta bowiem może wynieść nawet ponad 3,5 zł. Bazowa stawka to natomiast 2,7 zł.

- W zależności od stan­

dardu, lokalizacji, czy stanu technicznego budynku możemy ją obniżyć -

• Budynek, w którym znajduje się moje mieszkanie ma już prawie sto lat i jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia - mówi Bożena Podolczuk.

zauważa Dariusz Gamcarek.

- Pani Podolczuk od 2011 roku nie miała podwyższa­

nego czynszu i cały czas płaci taki sam (2,3 zł za metr kwadratowy - przyp. red).

Budynek w Jamach, w którym od ponad dwudzie­

stu lat zamieszkuje Bożena Podolczuk, wybudowany został w 1922 roku i od tego czasu niewiele razy był remontowany.

- Gdy przyszłam tu miesz­

kać, to na piętrze nie było wody ani łazienki, a po pew­

nym czasie sufit prawie zawalił nam się na głowę - tłumaczy mieszkanka Jam. - Musieliśmy we własnym zakresie.wykonać niezbędne remonty, żeby żyć jak ludzie.

Okazuje się, iż lokator, który wykonał remonty na własny koszt, może wystą­

pić do Zakładu Usług Komunalnych o częściowy zwrof poniesionych kosz­

tów, na przykład w formie obniżenia czynszu.

- Trzeba zaznaczyć, że nie każdy, kto składa taki wniosek otrzymuje zwrot za wykonane inwestycje -

informuje Dariusz Gamca­

rek. - Gdybyśmy zwalniali wszystkich z opłat, to nie mielibyśmy pieniędzy na utrzymanie budynków, okresowe przeglądy czy właśnie remonty.

Pani Bożena twierdzi jed­

nak że, przez 20 lat Zakład Usług Komunalnych wymie­

nił w jej mieszkaniu zaledwie trzy okna (kolejne trzy czeka­

ją na wstawienie - przyp.

red.) i podciągnął na piętro jeden punkt wody i odpływ.

- Przy okazji pracownicy uszkodzili schody wejścio­

we do budynku, które do dzisiaj nie zostały naprawio­

ne - kontynuuje pani Boże­

na. - Schody na klatce też są w opłakanym stanie, a* ścia­

ny na korytarzu pomalowa­

łam za własne pieniądze.

Sama też musiałam sobie zrobić łazienkę, wstawić drzwi, zabezpieczyć sufity i wymienić instalację elek­

tryczną, która wcześniej po włączeniu jakiegokolwiek urządzenia mogła się zapa­

lić. ZUK co prawda wymie­

nił pięć czy sześć lat temu kable na klatce schodowej,

ale co z tego, skoro do dzi­

siaj nie możemy tam włą­

czyć lampy, bo nie ma licz­

nika, który wskazywałby zużycie prądu.

- Po świętach sprawdzi­

my instalację elektryczną na klatce schodowej w tym budynku, by przeko­

nać się czy w ciągu kilku lat nic nie uległo zniszcze­

niu - wyjaśnia dyrektor ZUK-u. - Jeżeli wszystko będzie w porządku, wystą­

pimy do zakładu energe­

tycznego o montaż liczni­

ka, by lokatorzy mogli oświetlać korytarz.

W budynku, w którym znajduje się mieszkanie Bożeny Podolczuk są cztery lokale mieszkaniowe - trzy komunalne i jedno socjalne, w związku z tym różne są także stawki za metr kwa­

dratowy.

- Wiem, że moje miesz­

kanie nigdy nie było socjal­

nym, ale jego standard zawsze był bardzo niski - zaznacza mieszkanka Jam.

- Wszystko co porobiłam w pokojach to zasługa moja i moich dzieci, które mi

pomogły. Skoro tu nigdy nie było wygód, a jedno z mieszkań w tym samym budynku może być socjalne, to czy mojego nie można przekwalifikować rówpież na taki lokal, za który opłaty byłyby niższe?

O tym jednak czy dane mieszkanie jest komunal­

ne, czy socjalne decyduje gmina, a przekwalifikowa­

nie lokalu na taki o niż­

szym standardzie może nastąpić w wyjątkowych okolicznościach.

- Rzeczywiście w budyn­

ku w Jamach, o którym mowa znajduje się na parte­

rze jedno mieszkanie socjal­

ne - zauważa dyrektor ZUK -u. - Lokal przez pewien czas stał pusty i był w naj­

gorszym stanie spośród wszystkich, dlatego został przekwalifikowany z komu­

nalnego na socjalny i przy­

znany państwu, którzy zobowiązali się sami go wyremontować. Nie ma więc podstaw, by lokal pani Podolczuk również stał się socjalnym.

AP

Zmiany w urzędach

starostwa KLUCZBORK

Od 1 kwietnia Zarząd Dróg Powiatowych przy ul. Jagiellońskiej 3, w związku z remon­

tem zmkienił swoją siedzibę.

Z

ostał przeniesiony do budynku Obwodu Drogo- wo - Mostowego w Wołczynie przy ul. Fabrycznej 27. Linie telefoniczne: 77 418 60 60 i 77 418 61 61 zostaną przekiero- wane na linię telefoniczną Obwodu Drogowo - Mostowe­

go w Wołczynie: 77418 85 20.

Urzędnicy starostwa proszą o składanie dokumentów kie­

rowanych do ZDP w sekreta­

riacie wołczyńskiej jednostki lub w Biurze Podawczym Sta­

rostwa Powiatowego w Klucz­

borku, ul. Katowicka 1.

Jak informuje Monika Kluf, rzecznik prasowy Starostwa - Powiatowego, również Powia­

towy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii prze­

niosą się w tym roku z budyn­

ku przy ul. Żeromskiego do budynku przy ul. Jagielloń­

skiej, gdzie mieści się obecnie Zarząd Dróg Powiatowych.

Zanim to nastąpi sam obiekt oraz pomieszczenia na parterze i na II piętrze tego budynku

•przejdą gruntowny remont.

Budynek przy Jagielloń­

skiej zyska nową elewację i zostanie częściowo docieplo- ny. Zakres prac obejmuje także między innymi wymianę dachu, remont pomieszczeń, wymianę instalacji elektrycz­

nej, wodno - kanalizacyjej oraz centralnego ogrzewania w całym budynku.

WD

Reklama?

Zadzwoń!

609 888 290

TYLKO

TANIEJ!

SZYBCIEJ WYGODNIE

ZŁ *

VAT

WYŚLIJ TREŚĆ OGŁOSZENIA NA NUMER 79847..NA POCZĄTKU SMS-a WPISZ "kull»y." (Z KROPKĄ).

reklama

NOWE DOMY

Gotowe do zamieszkania

“ MATERIAŁY BUDOWLANE i POKRYCIA DACHOWE

BARTYLA

Edward i Krzysztof Bartyla S.J.

on iwrrr,

Olesno ul. Kalinowa

(za Urzędem Miasta)

- Bardzo wyaokl standard wykonania

■Idealna lokalizacja

Tel. 77 413 95 16, kom. 601 88 88 33

www.bartyla.pl

f fi

(4)

4 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015

Okazać dobro i zrozumienie

F F

GORZOW SLĄSKI Urszula Księżarek o otworzeniu pensjonatu czy małego hoteliku my siała od dawna. Nie przypuszczała jed ­ nak, że już na początku realizacji tego zadania do jej domu trafią Ukraińcy, których wojna zmusiła do wyjazdu z rodzinnego kraju i przy­

bycia do Polski za chlebem.

B

ogdan Gałecki, Sergiej Samolenko, Bogdan Zvo- nar, Roman Tomishin, Sergiej Parhomenko, Andrey Hlebor, Sergiej Syndronov, Valerii Mazur, Volodymir Hnista, Ser­

giej Sheherbina do Polski i do Gorzowa Śląskiego przyjechali z różnych części Ukrainy, mię­

dzy innymi z ogarniętego woj­

ną Donbasu. Nie mają być oni bohaterami tego artykułu, a ich historia nie ma szokować czy wzruszać czytelnika. Może być jednak początkiem do opisania losów kobiety, która bez zawa-1 hania zdecydowała się pomóc .«

obcym ludziom i okazać im zrozumienie.

Pomóc w potrzebie Kilkanaście dni temu Urszu­

la Księżarek odebrała telefon z zapytaniem, czy nie przyjęłaby pod swój dach kilku Ukraiń­

ców, którzy przyjechali do pra­

cy w Polsce i nie mają gdzie zamieszkać.

- Zgodziłam się bez wahania i do dzisiaj tego nie żałuję - mówi gorzowianka. - W ciągu godziny przygotowałam im pokoje i potrzebne rzeczy, tak by mogli poczuć się jak u siebie w domu.

W niedzielę 22 marca pani Urszula podjęła ich uroczystym obiadem i oficjalnie powitała w swoich w progach.

- Wiem, że zaryzykowałam, przyjmując pod swój dach ośmiu (po tygodniu doszło jesz­

cze dwóch - przyp. red.) obcych mężczyzn, którym nikt nie chciał zapewnić zakwatero­

wania - podkreśla mieszkanka

Urszula Księżarek podjęła już gości uroczystym obiadem i oficjalnie powitała w swoich progach.

Gorzowa. - Wiem jednak, że są to wspaniali ludzie, skromni, a jednocześnie zagubieni, którzy Uczą się ze zdaniem innych.

Jestem pod wielkim wrażeniem ich pobożności i przywiązania do religii. Ileż autentycznej wia­

ry w tak beznadziejnej sytuacji, w której się znaleźli. Dlatego chcę im stworzyć prawdziwy dom i przyjąć ich w taki sposób, w jaki ja sama chciałabym być przyjmowana.

Dać innym coś z siebie Urszula Księżarek jest niezwykle radosną i optymi­

stycznie nastawioną do życia osobą. Ma otwarte serce dla ludzi sprawnych inaczej nie­

zależnie od grupy wiekowej.

Mimo wielu trudnych, a nawet tragicznych momen­

tów w życiu oraz kłopotów zdrowotnych, nie poddaj e się, tryska energią a pogodą

ducha zaraża też innych.

- Potrafię śmiać się sama z siebie, choć czasem bywam szczera do bólu - wyjaśnia. - Uwielbiam gotować, szydełko­

wać, szyć na maszynie, fotogra­

fować, grać na instrumentach klawiszowych, a przede wszystkim spotykać się z ludź­

mi, rozmawiać i dawać dużo z siebie dla innych.

Na co dzień mieszkanka Gorzowa śpiewa w chórze kościelnym działającym przy miejscowej parafii, działa w klubie seniora i w Towarzy­

stwie Społeczno-Kulturalnym Niemców na Śląsku Opolskim oraz spisuje przysłowia filozo­

fów i poetów, które wyrażają sens życia. Napisała też kronikę dokumentującą funkcjonowa­

nie nieistniejącego już zespołu Faska. Swoim zapałem, aktyw­

nością i wewnętrzną radością pani Urszula dzieli się z osoba­

mi odwiedzającymi jej dom, a na koniec obdarowuje je wła­

snoręcznie wykonanymi na szydełku serwetkami.

- Dzięki temu moje serwet­

ki do wielkanocnych koszycz­

ków znalazły się do tej pory na stołach w Kanadzie, USA, Nigerii, Czechach, Niemczech i oczywiście w wielu zakąt­

kach Polski, z których w ciągu kilkudziesięciu lat gościłam turystów i pielgrzymów - dodaje gorzowianka.

Otworzyć drzwi Tradycja przyjmowania pielgrzymów, osób potrzebują­

cych i podróżnych w rodzinie pani Urszuli istnieje od dawna.

- Jeszcze przed wojną moi dziadkowie prowadzili gospo­

dę w Karlowicach-Gołej i odkąd pamiętam ich dom był zawsze domem otwartych drzwi - wspomina Urszula

Księżarek. - Dla mojego dziad­

ka, który przed i po wojnie był sołtysem wsi, żadnej różnicy nie robiła narodowość osób odwiedzających jego gospodę i dom. W miłej atmosferze, a przede wszystkim w poczuciu bezpieczeństwa spędzali tam czas zarówno miejscowi Niem­

cy, jak i Polacy zza pobliskiej granicy Zawisna-Praszka.

Pani Urszula o otwarciu swojego domu w Gorzowie dla innych i przyjmowaniu w nim z niezwykłą gościnnością i otwartym sercem pielgrzymów oraz wędrowców myślała od dawna.

- Wszystko zaczęło się od tego, gity pielgrzymujący każ­

dego roku w sierpniu na Jasną Górę na jeden z przystanków zatrzymywali się właśnie w naszym miasteczku - wyjaśnia gorzowianka. - Zrozumiałam jak ważna dla tych osób jest

możliwość odpoczynku w nor­

malnych warunkach, zjedzenia ciepłego posiłku, umycia się.

Od tej chwili dom pani Urszuli zawsze jest otwarty dla gości i wędrowców, którym gorzowianka nie tylko chętnie coś ugotuje, dotrzyma towarzy­

stwa, ale gdy jest taka potrzeba - pocieszy dobrym słowem.

Zaprosić do Ulała Chociaż pensjonat Urszuli Księżarek, mieszczący się w jej domu, nie został jeszcze for­

malnie otwarty, zakwaterowa­

nych w nim Ukraińców można już uznać za pierwszych oficjal­

nych gości.

- W najbliższym czasie planuję uroczyste otwarcie pensjonatu - podsumowuje gorzowianka. - Zastanawiam się też nad jego nazwą. Być może będą to Noclegi Ulała albo Pensjonat u Babci Ulała.

Tymczasem już w najbliższą niedzielę wielkanocną po mszy świętej rezurekcyjnej podejmę moich wyjątkowych gości z Ukrainy uroczystym świątecznym śniadaniem, tak by okazać im nie tylko polską gościnność, ale też pokazać nasze zwyczaje i tradycje, a przede wszystkim stworzyć namiastkę domu i rodzinnej atmosfery.

W dalszych planach pani Urszula ma stworzenie i otwar­

cie na swojej posesji izby pamięci, w której eksponowane byłyby m.in. przedwojenne pamiątki, historyczne już doku­

menty i zdjęcia.

AP

FELIETON

Możliwe, że gdy państwo będziecie czytać ten tekst będę już Martwym Felietonistą. Nie dodaję sztucznie smaku tekstowi, tylko realnie oceniam rzeczywi­

stość i prognozuję przyszłość. A ona jawi się nieciekawie. Part­

nerka bowiem powoli się budzi i niechybnie zada fundamentalne pytanie:

- Gdzie patchwork?

Inie będę miał dobrzej odpo­

wiedzi.

Bo ten cały patchwork wziął i właśnie odleciał. Na nim zresztą moje spodnie. Bo było tak, że chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle... Uprałem jedno i dru­

gie, powiesiłem na balkonie, by sprawić partnerce miłą niespo­

dziankę, a tu buchnął szaleńczy wiatr i wszystko uleciało w siną dal. Jeśli — gdziekolwiek pań-

Widział ktoś moje spodnie?

stwo jesteście -zobaczycie lata­

jący dywanik z siedzącymi na nim spodniami bez zwyczajowej zawartości, nie popadajcie w panikę czy ekstazę parareligijną.

Acha - w tylnej kieszeni spodni są dwie dychy, kf^prane wpraw­

dzie, ale w dyskontach nie robią ceregieli..

Wszystko przez Niklasa.

Huragan, który rozrabia w zachodniej Europie i mimocho­

dem też u nas, a to kradnąc rze­

czy ze sznurów na balkonach, a to rozwalając całe domy. ■

Z mniej ciekawych historii...

Na tapecie są ostatnio SKOK-i To takie spółdzielcze parabanki, które kusiły drobnych ciułaczy stosunkowo wysokim oprocento­

waniem lokat oraz politpopraw- nością, czyli wspieraniem wszystkiego, co nie trąci lewicą.

Z góry zastrzegam — nie uprawiam żadnej prywaty. Te dwie dychy, które mi Niklas zabrał wraz ze spodniami były jedynymi środkami którymi dys­

ponowałem do 10 dnia miesią­

ca. Więcej grzechów i pieniędzy nie pamiętam. Ale znajomy mówił, że kit z okien też się da przełknąć.

SKOK-i to temat skądinąd przedziwny. Ich problem wycho­

dzi zawsze, gdy wzrasta jakaś wyborcza gorączka. lnic w tym dziwnego. Bo o ile banki na ogół stronią odpolityki, ba - wręcz się od niej ostentacyjnie odżegnują - o tyle SKOKi idą w politykę tak że dalej, wydoje się, nie można.

Zadałem sobie niedawno trudprzeczytania kilku ostatnich bezpłatnych gazetek serwowa­

nych przez tę firmę w zaprzyjaź­

nionym sklepie, którego właści­

ciel nawet gdy sprzedaje mi rzodkiewki mówi konfidencjo­

nalnym tonem:

- One tylko z wierchu są czer­

wone. W środku białe jak Kie- reński!

Nie miejsce tu, ani moja wola, bym streszczał zawarte w tych gazetkach treści. Najogól­

niej rzecz charakteryzując, Tusk objawiany jest w nich jako

„rudy kłamca” i „uchodźca z Polski", koalicja rządząca jako

„ąferałowie”, słowem-wszyscy poza PiS oczywiście -jako ban­

dyci, którym niestety, tylko winy na razie nie udowodniono.

Ale to się niebawem zmieni.

O SKOK-ach uznani ekono­

miści mówią, że są one klasycz­

ną piramidą finansową, czyli robieniem z tata wariata, jednak

nie spotyka się to z jakimś wiary­

godnym odporem. Rzecz cała wygląda-patrząc z boku - że wielu ludzi ostrzega: Uciekajcie z tej firmy ze swoimi pieniędzmi!

Tymczasem wokół owego para- banku trwa chocholi taniec pod­

lewany patriotycznym sosem. Z wewnątrz i z otoczenia SKOK dochodzą bowiem glosy, że jest to instytucja klasycznie i do bólu polska, oparta na rodzimym

kapitale i pomyśle.

Temperaturę podbija fakt, że szefem instytucji jest były już (choć nie od dawna) senator PiS.

Przeczytałem niedawno rewelacyjną (może tylko dla mnie) informację, że SKOK-i zamierzają uruchomić potężny nakładowo dziennik, zdolny powalczyć z Faktem i Superek- spresem. Byłby to zatem ewene­

ment na rynku medialnym, choć trudno nie zauważyć, że w tej branży taki projekt graniczy z szaleństwem, choć nie jest nie­

możliwy do zrealizowania. Pod warunkiem, że ma się do dyspo­

zycji nieograniczone środki.

No właśnie. Środki...

Mojej mamie, emerytce, nakazałem powagą synowskiej władzy, wyjąć pieniądze ze SKOK-u i przenieść do realnego banku. Co piszę pod grozą zapo­

wiedzi, że za psucie wizerunku SKOK-ów można spodziewać się pozwów.

No i dobrze. Partnerka już się obudziła, zaraz mnie zapyta o patchwork spodnie mi odleciały z pieniędzmi, a nasi stracili gola w 93 minucie...

A posadźcie mnie!

Marek Martyniak

(5)

2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 5

Na wypadek kataklizmu

POWIAT OLESKI Oleski Klub Krótkofalowców SP9KDA udowodnił, że w razie kataklizmu jest w stanie zapewnić łączność w powiecie.

W

1997 roku, kiedy to nasze województwo nawiedziła powódź stulecia, olescy krótkofalowcy wysta­

wieni zostali na wielką próbę.

Wówczas to nie kto inny jak właśnie oni z kolegami z całej Polski zabezpieczali łączność.

- Telefony nie działały, prą­

du nie było, a kontakt z ludźmi trzeba było nawiązać - wspo­

mina Andrzej Sigmund, który wspólnie z Markiem Szlosar- czykiem był wówczas w szta­

bie powodziowym w Opolu.

- Pracowaliśmy czterdzieści osiem godzin na własnym sprzęcie, ale udało się pomóc.

-I to nie tylko zachowując łączność - dopowiada Marek Czarnecki, prezes Oleskiego Klubu Krótkofalowców SP9KDA. - Ostrów Tumski nadał wówczas komunikat, że nie ma worków na piasek, nie ma z czego budować wałów przeciwpowodziowych.

Prezes Czarnecki, który jest jednocześnie strażakiem OSP w Przystajni, zadzwonił do szefa. Wiedział, że dzień wcześniej do jego jednostki przywieziono dwa tysiące worków.

- Szef powiedział mi tylko:

„Działaj” - wspomina prezes heskich krótkofalowców, któ­

ry wysyłał odpowiedni komu­

nikat do sztabu w Ostrowie. - Nie minęły dwie godziny i do Przystajni przyleciały dwa

Motocyklista nie żyje

SŁOWIKÓW Mimo 40-minutowej reanimacji nie udało się uratować 58-letniego motocyklisty, który zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem galaxy.

D

o wypadku doszło w nie­

dzielę 29 marca o godzi­

nie 13.30 w Słowikowie w gminie Rudniki.

- Pięćdziesięcioośmiolatek kierujący motocyklem na pro­

stym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem galaxy -

ZdiecieKPPwOleśnie

Motocykl wbił się pod forda. Jego kierowca doznał ciężkich obrażeń. Niestety, po długiej reanimacji, zmarł.

Krótkofalowcy sprawdzili, czy są w stanie zabezpieczyć łącz­

ność w czasie kataklizmu. Ćwiczenia zaliczyli na piątkę.

śmigłowce po worki.

Od pamiętnej powodzi minęło wiele lat, ale krótkofa­

lowcy o niej nie zapomnieli.

- Rokrocznie przeprowa­

dzamy ćwiczenia - mówi Marek Czarnecki. - Spraw­

dzamy, czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć łączność na wypadek kataklizmu.

Podczas ostatnich manew­

rów krótkofalowcy postano­

wili nawiązać łączność z mieszkającym w Dalachowie starostą oleskim Stanisławem Belką. W stu procentach zadziałał radiotelefon na

informuje młodszy aspirant Stanisław Filak, oficer praso­

wy oleskiej policji. - Samo­

chodem kierowała trzydzie- stosześcioletnia kobieta, była trzeźwa.

Motocykl wbił się pod for­

da, a jego kierowca doznał ciężkich obrażeń ciała. Ratow­

nicy medyczni pogotowia oraz

pasma UKF, będący własno­

ścią Starostwa Powiatowego, a oddany w użytkowanie klu­

bowi SP9KDA.

- Nasi krótkofalowcy roz­

lokowani byli we wszystkich siedmiu gminach powiatu ole­

skiego - opowiada Marek Czarnecki. - Jeden z nich dostarczył staroście radiotele­

fon. Bez najmniejszego pro­

blemu udało się z nim poroz­

mawiać. Przyznał, że po raz pierwszy rozmawiał za pomo­

cą tego urządzenia.

Kontakt nawiązany został również ze stacjami sztabo­

strażacy przez 40 minut prowa­

dzili resuscytację krążeniowo- oddechową. Niestety, nie udało się uratować 58 - latka.

W działaniach ratowni­

czych brały udział dwa zespoły ratownictwa medycznego, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, trzy zastępy straży pożarnej (Jed­

wymi rozlokowanymi w całej Polsce. Z każdą udało nam się połączyć, od każdej odebrać komunikat. Tak jak i od dyżur­

nych policji i strażaków w Oleśnie, którzy na czas ćwi­

czeń otrzymali od oleskich krótkofalowców amatorskie radiotelefony.

- Te dzisiejsze ćwiczenia potwierdzają, że jesteśmy przygotowani na każdą ewen­

tualność - podsumowuje Marek Czarnecki. - W razie czego bez problemu ściągnie­

my pomoc. Miejmy jednak nadzieję, że takich sytuacji nie będzie.

Oleski Klub Krótkofalow­

ców SP9KDA jest jednym z najstarszych i najprężniej dzia­

łających w województwie.

- W przyszłym roku będziemy świętować pięć­

dziesięciolecie klubu - mówi Marek Czarnecki. - To jeden jubileusz. Drugi to ŁOŚ. Już po raz dziesiąty w Jaworznie w gminie Rudniki spotkają się krótkofalowcy z całej Polski.

To największa tego typu impreza w kraju.

W tym roku (28-31 maja) odbędzie się dziewiąta jej edycja.

- Spodziewamy się, że na słynną już górkę zjedzie z pewnością tysiąc pięciuset krótkofalowców, a może i więcej - dopowiada prezes.

MK

nostka Ratowniczo - Gaśnicza Olesno, dwa zastępy Ochotni­

czej Straży Pożarnej Rudniki).

Usuwanie skutków wypadku zakończono o godzinie 17. 30.

Policja pod nadzorem pro­

kuratury wyjaśnia szczegóło­

we okoliczności wypadku.

MK

Wichura zniszczyła ponad stuletnią kapliczkę w Kuja- kowicach Górnych.

Wichura

narobiła szkód

NASZE POWIATY Ponad czter­

dzieści zgłoszeń odnotowała Państwowa Straż Pożarna w powiecie kluczborskim i oleskim po nocnej wichurze z 31 marca na 1 kwietnia.

Z

głoszenia dotyczyły głównie uszkodzeń linii energetycz­

nych, dachów budynków, garaży i powalonych drzew na ulicach.

W Praszce na ul. Astrów drzewo zniszczyło blaszany garaż. Z kolei w Rozterku (gmina Praszka) i Wojciechowie (gmina Olesno) zniszczone zostały dachy w budynkach gospodarczych. W powiecie oleskim straty oszacowano na 30 tys. złotych.

W powiecie kluczborskim straż interweniowała w szesna­

stu przypadkach.

- W Paruszowicach jednostka straży pożarnej wyjeżdżała między innymi do zerwanego dachu w jednym z domów - informuje Maciej Kochanowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. - Chodziło o zabezpieczenie folią domu przed zalaniem przez deszcz.

Straty oszacowano na 3 tys. zł.

Z kolei w Wąsicach (gmina Wołczyn) i Bażanach (gmina Kluczbork) wichura zerwała dachówkę, zaś w Kujakowi- cach Górnych wiatr przewrócił zabytkową kapliczkę z 1908

roku. WD

Potrzebujesz reklamy?

Zadzwoń!

609 888 290

reklama

Restauracja „ U Agaty”

Olesno, nl. Drzymały 17, Tek 604 810 381.

• Organizujemy kameralne uroezysfości rodzinne.

• Profesjonalna obsługa muzyczna (DJ).

* 1 .okalizacja: blisko kościoła Bożego (lała

i bezpłatnego parkingu.

(6)

6 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015

Już po raz kolejny wolontariusze ze szkolnego stowarzy­

szenia wzięli udział w wielkanocnej zbiórce żywności.

Zdjęciearchiwumstowarzyszenia

432 kilogramy pomocy

OLESNO 432,40 kg. ofiarowanych produktów - to efekt wielkanocnej zbiórki przeprowadzonej przez wolon­

tariuszy Stowarzyszenia Przyjaciół Ze ­ społu Szkół Zawodowych im. Józefa Lompy.

W

piątek, sobotę i niedzielę (20,21 i 22 marca) odbyła się Ogólnopolska Wielkanocna Zbiórka Żywności, organi- zowana przez Polską Konfederację Banków Żywności.

- Nasi wolontariusze tradycyjnie wzięli w niej udział - mówi Joachim Rataj, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zespo­

łu Szkół Zawodowych im. Józefa Lompy w Oleśnie. - Celem zbiórki jest zebranie jak największej ilości produktów spożyw­

czych i środków czystości, które przed świętami wielkanocny­

mi trafią do najbardziej potrzebujących.

Wolontariusze stowarzyszenia kwestowali w „Lewiata- nach” przy ul. M. Curie Skłodowskiej, Częstochowskiej oraz Kluczborskiej, w „Społem” przy ul. ks. Łysika oraz w „Deli­

katesach” w rynku.

- Ofiarność i otwarcie na potrzeby mniej zamożnych okaza­

ły się jak co roku wielkie - mówi Joachim Rataj. - Uczniowie zebrali czterysta trzydzieści dwa kilogramy produktów. Żyw­

ność ta zostanie rozdzielona przez panią Małgorzatę Kapuścik pomiędzy 41 uczniów naszej szkoły.

W akcji udział wzięli uczniowie z klas technikum handlo­

wego i informatycznego: Ksenia Małyska, Mariola Steinhartd, Justyna Jelonek, Marzena Palmer, Karolina Wilhelm, Aleksan­

dra Niesłony, Iwona Niesłony, Dominika Wróbel, Sandra Łąt­

ka, Angelika Kubik, Viktoria Pawlik, Andrea Jamrozy, Patry­

cja Łyszczarek, Żaneta Imiełowska, Violetta Jaguś, Klaudia Prochotta, Dominika Gajdecka, Damian Baros, Jakub Klich, Michał Dworacki, Dawid Tyrała, Artur Dudek i Kamil Szy­

mański pod opieką Anety Ulbrich, Patrycji Koloch i Joachima Rataja.

- Wszystkim darczyńcom oraz zarządom sklepów składa­

my podziękowanie i życzymy pogodnych i wesołych świąt wielkanocnych - podsumowuje prezes.

MK

Na ratunek zabytkowi

GIERAŁCIC E Ruszył drugi etap prac przy zabytkowym kościółku. Po tym jak w drewnianej konstrukcji odnaleziono ślady grzyba domowego i pojawiło się zagrożenie zawalenia świątynię wyłączono z użytku.

K

ościół św. Michała Ar­

chanioła w Gierałcicach należy do wołczyńskiej parafii ewangelicko-augsburskiej.

Jego historia sięga końca XV w. W 1953 r. kościół wpisano do rejestru zabytków. W kwietniu tego roku minie rok od kiedy w świątyni nie odby­

wają się nabożeństwa.

Niepokojącym sympto­

mem były pęknięcia w posadz­

ce. Przeprowadzone eksperty­

zy wykazały obecność grzyba domowego oraz porażenie drewna szkodnikami. W efek­

cie świątyni groziło zawalenie.

Całkowity koszt remontu oszacowano na 400 tys. zł.

Uzbieranie tak dużej kwo­

ty, przez tak małą parafię było wręcz niemożliwe. Rozpoczę­

ła się batalia o pozyskanie środków na remont kościoła.

Wnioski wpływały do urzę­

dów po ministerstwo.

Pierwszy etap prac ratow­

niczych wykonano jeszcze latem zeszłego roku.

- Usunięta została podłoga i całkowicie wybrano piach oraz ziemię - siedlisko agre­

sywnego grzyba - mówi pastor Bartosz Cieślar. - Pod­

parte zostały także zainfeko­

wane słupy.

Jakby nieszczęść było mało we wrześniu nieznany sprawca podłożył ogień pod świątynię. Obiekt udało się uratować.

W grudniu przyszła pozy­

tywna odpowiedź z Minister­

stwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo wsparło remont dziewięćdzie­

sięcioma tysiącami złotych.

To nie koniec starań. Wnio­

ski o dofinansowanie prac wpłynęły także do Urzędu Miejskiego w Wołczynie i Starostwa Powiatowego w Kluczborku. W lipcu zostanie złożony wniosek od opolskie­

go urzędu marszałkowskiego.

Możliwe jest także pozyska­

nie środków z funduszy kościelnych.

Właśnie ruszył drugi etap prac remontowych.

- Przed przystąpieniem do nich kościół został sprawdzo­

ny, czy aby na pewno nadal nie borykamy się z grzybem - zaznacza ksiądz. - Wynik pozwolił nam spokojnie roz­

począć wymianę belek pod- walinowych.

Ten etap to także usunięcie zniszczonych drewnianych elementów konstrukcji oraz wykonanie nowej podłogi, pozostawiając przestrzeń dla cyrkulacji powietrza z wypro­

wadzeniem wentylacji na zewnątrz. Tym razem będzie ona jednak drewniana, a nie jak poprzednio wykonana z płytek ceramicznych.

- To znacznie lepszy wariant dla drewnianej budowli - przyznaje pastor. - Wentylacja podpodłogowa nie pozwoli na ewentualne utrzy­

mywanie się wilgoci, a co za tym idzie wszelkie pleśnie i

grzyby nie będą miały warun­

ków do rozwoju.

Na nowej posadzce staną stare ławki, gdyż ich renowa­

cja nie jest objęta projektem.

To jednak rozwiązanie tym­

czasowe. Ich odrestaurowanie planowane jest na przyszły rok, wraz z wymianą więźby dachowej.

Optymistyczna wersja zakłada, że już pod koniec maja kościół mógłby zostać oddany do użytku.

O ile sprawa Gierałcic zmierza ku lepszemu, to pro­

blem rodzi się w Wołczynie.

- Są obawy co do stanu technicznego wołczyńskiego kościoła - przyznaje ksiądz Bartosz.

Na ścianach pojawiły się niepokojące pęknięcia.

- Póki co nie wiemy na ile poważna jest sytuacja, ale lepiej być ostrożnym, niż lek­

ceważyć zjawisko - tłuma­

czy duchowny. - Dlatego wraz z radą parafialną będzie­

my musieli podjąć kroki zmierzające do przeprowa­

dzenia ekspertyzy i w tym obiekcie.

Gdy wielkanocny poranek rozbłyśnie promieniami wiosennego słońca, A Zmartwychwstały Pan zachwyci blaskiem tęczowej chwały,

Niech Wasze serca wypełnią się szczęściem i pokojem, A dusze zabrzmią pieśnią Wiary, Na

io słoń

zmartwycnwswnie rartsKte, które twesfe ©dnodżwifi

nopdbi Państwa spokojem, wanj ii urateśctą, da sflę pokangwania trudności

i nadzieję, by z ufnością patrzeć w przyszłość.

Zdrowych, radosnych i pełnych rodzinnego ctiep

owmjc

wieiKanocnycn

życzą Jarosław Ihaczynshi Burmistrz Fraszki

Bogusław Łazik l¥«idMc«|cy

Mieszkańcom Gminy Byczyna życzą Przewodniczący Rady Miejskiej Burmistrz

Adam Radom Rob<

(7)

2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 7

ZdjęciaAP

Królowały baby i serniki

RUDNIKI Na słodko - serniki, babki, mazurki i muffinki, na słono - żurek, faszerowane jajka, różnorodne sałatki, pasztety i wę­

dliny - tych i jeszcze wielu innych potraw można było skosztować podczas tradycyjnej biesiady wielkanocnej, która odbyła się w śro­

dę 25 marca w miejscowym ośrodku kultury.

- Już od lat w okresie przedświątecznym organizujemy biesiadę z udziałem przedsta­

wicielek sołectw naszej gminy - poinformo­

wała Janina Pawlaczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Rudni­

kach, przygotowującego imprezę. - Aby poczuć przedsmak Wielkanocy panie przygo­

towują potrawy i wypieki świąteczne, wymie­

Julianpoł

niają się przepisami i doświadczeniami kuli­

narnymi. Bardzo istotne są też dekoracja sto­

łu oraz towarzyski i integracyjny wymiar takiego spotkania.

W środę 25 marca wspólną biesiadę przygoto­

wały sołectwa: Rudniki (Zofia Jaworek, Janina Cichoń i Janina Sosnowska), Chwiły (Bożena Chęcińska, Wanda Hanas, Jadwiga Sieradzka, Alicja Matusińska), Odcinek ( Roman Jabłoński, Maria Jabłońska, Elżbieta Pawelec, Bogusława Kaczmarek, Katarzyna Tokarek, Małgorzata Gaw­

łowska), Cieciułów (Małgorzata Małolepsza, Bożena Sykuła, Maryla Komorowska), Łazy (Leokadia Malinowska, Marianna Podhorodecka, Irena Kluska, Iwona Bakalarczyk), Żytniów (Hali­

na Janicka, Grażyna Bryś, Grażyna Kałwak, Anna Kulig), Jaworzno (Zdzisława Pawlaczyk, Helena Korpowska, Mieczysława Krzak, Anna Lach, Anna Jach-Koterba, Wioletta Jachymska), Bugaj (Małgorzata Dybich, Elżbieta Pakuła, Magdalena Tronina, Małgorzata Królikowska), Mostki (Agata Krzykowiak, Marzena Kluba, Agata Patyk), Faustianka (Janina Kostrzewska, Ewa Bryś, Helena Kałwak), Porąbki (Krystyna Wćisło, Iwona Morawiak), Julianpoł (Jadwiga Kotala, Renata Kmiecik, Dorota Sapeta, Maize-

• na Bąk) i Jaworek (Wiesława Grzybowska, Halina Nowak, Urszula Walencka, Weronika Walencka).

- Nie mogło oczywiście zabraknąć konkursu na tradycyjną potrawę wielkanocną - dodała dyrektor GOKSiR. - W tym roku oceniane były świąteczne serniki. Komisja w składzie: Janina Gajda (kuchar­

ka), Elżbieta Oficjalska (etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej), Anna Jasińska (artysta plastyk) oraz Edward Gładysz (przewodniczący rady gminy)

b Jaworzno

Chwity nię miała łatwego zadania. Po burzliwych nara­

dach jurorzy najsmaczniejszym sernikiem ogłosi­

li ten upieczony przez Małgorzatę Małolepszą z Cieciułowa Dwie równorzędne drugie nagrody otrzymały sołectwa Faustianka i Porąbki, a trze­

cie miejsce zajął Julianpoł. Pozostałe sołectwa za przygotowanie równie smacznych wypieków uhonorowane zostały równorzędnymi wyróżnie­

niami.

- Cieszę się, że wszystkie potrawy powstały z tradycyjnych produktów, których nie brakuje na naszej wsi - podkreślił obecny na biesiadzie wójt Andrzej Pyziak. - Najważniejsze bowiem byśmy trzymali się tradycji, obrzędów oraz zwyczajów i kultywowali je.

Na stołach nie zabrakło jaj pod różnymi posta­

ciami, kolorowych wiosennych sałatek, paszte­

tów, żurków i innych zup, mazurków, bab wielka­

nocnych, a przede wszystkim tradycyjnych świę­

conek w koszyczkach oraz pięknych dekoracji świątecznych i wiosennych.

Biesiadzie towarzyszył kiermasz ozdób a artystycznie uświetnił występ dzieci ze szkoły podstawowej w Cieciułowie. Młodzi artyści w zabawny sposób przedstawili rolę kobiety w życiu rodzinnym na przestrzeni wieków.

AP

Przepis na zwycięski sernik na ciemnym cieście

Składniki na ciasto: kostki margaryny, cztery łyżki wody, niecała szklanka cukru, cukier wani­

liowy, trzy łyżki kakao. Wszystkie składniki zagotować i odstawić do ostygnięcia. Następnie dodać szklankę mąki, 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki dżemu, cynamon, 3 żółtka i białka ubite z trzech jajek.

Masa serowa: '/2 kg sera białego tradycyjnego, 3 żółtka, niecała szklanka cukru, cukier waniliowy, budyń śmietankowy, sok z jednej cytryny, białka ubite na sztywno, pół łyżeczki proszku do pieczenia.

Na blachę wylać ciemne ciasto, a następnie masę serową i piec ok. godziny.

Semik można udekorować polewą czekoladową (1 jajko ubić z 3 łyżkami cukru, dodać 2 łyżki kakao i zalać

!ó kostki roztopionego masła).

(8)

8 KULISY POWIATU 2 kwietnia 2015

Rynek pracownika, a nie pracodawcy

OLESNO - Nasz rynek pracy powoli staje się rynkiem pracow­

nika, a nie pracodawcy - mówi Maciej Flank, dyrektor Powiato ­ wego Urzędu Pracy w Oleśnie.

N

a VIII Powiatowych Tar- Specjalizacja pociąga za sobą gach Pracy i Edukacji, któ- zapotrzebowanie na dane zawo-

|a VIII Powiatowych Tar- I gach Pracy i Edukacji, któ­

re odbyły się w środę 18 marca w oleskiej hali Zespołu Szkół, swoje oferty przedstawiło 18 pracodawców. Poszukiwali oni operatorów urządzeń technolo­

gicznych, operatorów maszyn, szwaczek, tapicerów, krawco- wych, elektryków, kucharzy, kelnerów, cukierników...

- Wciąż wiele osób pozostaje bez zatrudnienia, ale nie zawsze zawody, w których poszukają pracy, pokrywają się z tymi, które oferują pracodawcy - mówi Maciej Flank, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie.

Podczas targów zauważyć można było, że osób poszukują­

cych pracy było mniej niż w latach ubiegłych. Wpływ na tę ma z pewnością niski wskaźnik bezrobocia w powiecie oleskim, który nie przekracza dziesięciu procent.

- Bezrobocie mamy niższe, ale prawda też wygląda tak, że jest ono regulowane niekorzyst­

ną sytuacją demograficzną, czyli migracją zarobkową do sąsied­

nich województw, jak również do krajów Unii Europejskiej - tłumaczy dyrektor PUP.

Pracodawcy szukali głównie osób z wykształceniem zawodo­

wym i średnim. Ofert dla magi­

strów i inżynierów nie było ich za wiele.

- Rynki lokalne zaczynają nam się specjalizować - mówi Maciej Flank. - Na południu powiatu dominują przedsiębior­

stwa związane z przetwórstwem drewna, na północy z przetwór­

stwem metalu. W stolicy powia­

tu obie branże są spotykane.

dy. Oprócz tego mamy sferę usługową, czyli między innymi sklepy, budownictwo czy admi­

nistrację szczebla powiatowego lub gminnego.

W czasie targów stoiska, a w sumie było ich 66, miały również powiatowe urzędy pracy, agencje zatrudnienia, firmy szkoleniowe, szkoły wyższe i ponadgimnazjalne.

Swoje stoisko miało praszkowskie Neapco, które szukało pracowników produkcyjnych.

Ze swoją ofertą wystawiła się też Publiczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna z Olesna.

Osobom zamierzającym roz­

począć własną działalność gospodarczą pomocą służyły punkty informacyjne takie jak: Lokalny Punkt Informa­

cyjny o Funduszach Europej­

skich, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Urząd Skarbo­

wy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz inne instytucje świadczących pomoc w pozy­

skiwaniu środków.

Na cztery języki

PRASZKA W I Liceum Ogólnokształcącym odbył się Szkolny Dzień Języków Obcych.

- Imprezę taką zorgani­

zowaliśmy w naszej pal­

cówce po raz pierwszy - mówią Krystyna Wasilen- ko i Barbara Budzyńska, nauczycielki języka angiel­

skiego, pomysłodawczynie i organizatorki przedsię­

wzięcia. - Dzień rozpoczę­

liśmy od przygotowania stoisk czterech państw - anglojęzycznego, niemiec­

kiego, rosyjskiego i francu­

skiego, czyli języków nauczanych w naszym liceum, na których można było skosztować typowych smakołyków pochodzą­

cych z tych krajów.

Następnie wszyscy zgro­

madzili się na sali gimna­

stycznej, gdzie atrakcji rów­

nież nie brakowało. Szkolne wokalistki zaśpiewały pio­

senki w trzech językach.

Licealiści opowiedzieli też po angielsku o szkolnych wyjazdach zagranicznych, prezentując ciekawe zdję­

cia. Szkolny klub teatralny zaprezentował bajkę „Czer­

wony Kapturek” we współ­

czesnej wersji anglojęzycz­

nej. W humorystycznej scence uczniowie pokazali także dlaczego warto uczyć się języków obcych.

- Zdajemy sobie sprawę, że zagadnienie języków obcych to nie tylko słowa, dlatego grupa uczennic z klasy pierwszej zaprezento­

wała znany wszystkim taniec zorba - dodaje Bar­

bara Budzyńska. - Akade­

mię zakończył zatańczony przez osoby obecne na sali popularny taniec integracyj­

ny tzw. Belgijka.

Atmosfera dobrej zaba­

wy towarzyszyła wszyst­

kim również podczas

corocznego wiosennego konkursu, w ramach które­

go uczniowie zmierzyli się z zagadnieniami kulturo­

wymi w formie quizu i pokazali się w przebraniach nawiązujących do tematu wiosny i kultury globalnej.

Dzień zakończyła

„uczta kinomana”, w czasie której wyświetlaliśmy wybrane przez młodzież fil­

my w oryginalnych wer­

Podczas szkolnego dnia języków obcych licealistki zatań­

czyły m.in. zorbę.

»

w w

1 3 z* ' l

Szkolne święto upłynęło pod znakiem dobrej zabawy i humo­

rystycznych scenek.

sjach językowych - konty­

nuuje nauczycielka. - Ponie­

waż dwudziestego marca miało miejsce zaćmienie słońca widoczne także w Polsce, nasz fizyk Dariusz Kubacki przygotował tele­

skop i szkiełka optyczne i wszyscy obecni w tym dniu na Kaliskiej mogli obejrzeć postępujące zaćmienie i pla­

my na słońcu.

&xctosnycb chułil spect2myein u grenie, opfynu&HH i sify płynące/ 2 ocb^cba/a£ego się żgcćk

- tego 2 oka2/I Sułio^r UielUcwiocugcL Nies2Lcwicowi 1 Gościowi Pou/iatu KIu.c26orslćiego 2gc2ą

Starosta Kluczborski Piotr Pośpiech Przewodniczący Rady Pęwiatu

Andrzej Butra

(9)

2 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 9

Dostali Emila za pomoc

OPOLE Gmina Praszka otrzymała prestiżową statuetkę Emila za wieloletnią, wymierną i dalekosiężną pomoc oso- bom niepełnosprawnym.

S

tatuetki przyznawane są w ramach plebiscytu

„Spróbujmy razem pokonać bariery”, ogłaszanego przez kwartalnik „Bariery”. W tegorocznej, dziewiątej już edycji wręczono 17 statuetek Emila, będącego symbolem pomocy i wsparcia na rzecz osób niepełnosprawnych.

Jeden z nich trafił do gminy Praszka.

- Naszą kandydaturę zgłosiło Stowarzyszenie

„Nadzwyczajni”, które dzia­

ła przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Ganię - mówi wiceburmistrz Danuta Janikowska, która w czasie uroczystej gali w Opolu odebrała nagrodę. - To wielkie wyróżnienie i prestiż. Zwłaszcza, że Emil gminie przyznany został za pomoc i wsparcie w działa­

niach na rzecz drugiego człowieka.

W gminie Praszka funk­

cjonują dwa ośrodki dla osób niepełnosprawnych - Zespół Placówek Eduka­

cyjnych w Praszce i wła­

śnie Środowiskowy Dom

Wiceburmistrz Danuta Janikowska w imieniu gminy Praszka odebrała Emila za pomoc i wsparcie na rzecz osób niepełnosprawnych. Podopieczni z ŚDS w Ganię w Opolu piosenką udowodnili, że są wyjątkowi. Na zdjęciu z dyrektorem Grzegorzem Derengowskim.

Samopomocy w Ganię.

- Powstał w lipcu 2013 roku w budynku po byłej szkole, który został w pełni przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych - mówi Danuta Janikowska. - Trzeba było na przykład zamontować windę, ale też wyposażyć ośrodek w odpo­

wiednie sprzęty do terapii.

Do placówki uczęszcza

25 osób z gmin Praszka, Rudniki, Radłów i Gorzów Śląski.

- To miejsce, gdzie osoby dorosłe mające trudności z prawidłowym funkcjonowa­

niem w życiu społecznym i rodzinnym mogą uczyć się, rozwijać i zyskiwać coraz to nowe umiejętności niezbęd­

ne do prawidłowego funk­

cjonowania - mówi Grze­

gorz Derengowski, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Ganię. - Nasi podopieczni na co dzień przełamują swoje bariery psychiczne i fizycz­

ne, co wpływa korzystnie na jakość ich życia, jak również

ich najbliższych.

W tym roku gala wręcze­

nia Emilów połączona została z organizowanym

po raz pierwszy Festiwalem Polskiej Piosenki i Twór­

czości Osób z Orzeczeniem o Niepełnosprawności.

Miejscem, gdzie prezento­

wane były utwory muzycz­

ne i prace artystyczne było Narodowe Centrum Pol­

skiej Piosenki. Tuż za sce­

ną, na której debiutowali zgłoszeni uczestnicy, znaj­

duje się słynny Amfiteatr Opolski, od którego to wie­

le polskich gwiazd rozpo­

czynało karierę.

- Nasi podopieczni dum­

nie z towarzyszeniem gitary zaśpiewali utwór mówiący o ich niepowtarzalności i wyjątkowości - mówi Grze­

gorz Derengowski. - Dla większości był to pierwszy publiczny występ i to jeszcze w takim miejscu. Jak podkre­

ślali wszyscy i to zgodnym chórem - wrażenia niesamo­

wite i niezapomniane.

Podopieczni ŚDS - u przygotowali też wystawę prac, rękodzieła, rzeźby i wyrobów ze szkła, gliny oraz ozdób świątecznych.

MK

Szał menopauzy

RUDNIKI

GOKSiR zapra ­ sza na sztukę

"Szał menopau ­ zy" w wykonaniu Teatru Komedia, działającego przy Wołczyńskim Ośrodku Kultury.

T

o komedia, która odry­

wa od problemów dnia codziennego. Dosko­

nała zabawa podczas oglą­

dania - gwarantowana.

Żartobliwe rozmówki, dowcipy o mężczyznach i kobietach, cytaty ze zna­

nych komedii, piosenki wzbogacone barwną cho­

reografią - tak w skrócie można opisać „Szał meno­

pauzy, czyli ech mała, poszalej, masz 80 laf ’.

Sztuka do obejrzenia w ośrodku kultury w Rudni­

kach w niedzielę 19 kwiet­

nia o godz. 18.00.

Bilety w cenie 10 zł do nabycia w GOKSiR w Rudnikach od 23 marca (tel. 34 3595068). Ilość miejsc ograniczona. AP

Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych

pełnych wiary, nadziei i miłości, radosnego, wiosennego nastroju,

serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół

życzą

Wicestarosta Roland Fabianek

Starosta Oleski Stanisław Belka

Przewodnicząca Rady Powiatu w Oleśnie Ewa Cichoń

Radni Rady Powiatu

Cytaty

Powiązane dokumenty

wali się również uczniowie Zespół Szkół w Gorzowie

- Wygraliśmy ligę w dobrym stylu i to na pewno jest duży nasz sukces - podkreśla kierownik Gerlic. - Wcześniej takiego wyniku nie udało się zrobić nawet Metalowi Kluczbork, który

da Danuta Czempiel. - To bardzo żmudna praca. Dziś faktura na płótnie jest zbyt gruba. Żeby zbliżyć się do oryginału Leonarda muszę tak jak on nałożyć kilkanaście

Być może dlatego, że już na początku rozeszła się fama, że jest w nim drogo.. Ale jakość usług i towarów była jak najbardziej adekwatna

Baran (21 marca -19 kwietnia) Jeszcze przez kilka dni urodzeni pod znakiem Barana zmagać się będą z przeciwnościami, przeszkodami i prob- lemami w pracy oraz w interesach. Lew

W czwartek 22 marca uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 uczestniczyli w kolejnej edycji „Dnia przedsiębiorczości ”.. T ego dnia dziewczęta i chłopcy ze Sportowej

- Niby jest dużo czasu, ale jeśli usuwanie tego materiału będzie szło tak opieszale jak dotychczas, nie uporamy się z zadaniem przez najbliższych 900 lat -

Jak jest mokro, owszem - kamień wciska się w ziemię i może z miesiąc droga jest jako taka, a kiedy sucho, to można nim tylko po głowie dostać.. Szkoda na