Nakradł za dwa tysiące s.2
ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 14 (589) czwartek 9 kwietnia 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL
reklama
OLESNO
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
www.wlodar.com.pl
IMEX PIECH OTA
— ■■•iii I Sp. z o.o. Sp. k
DOSTARCZAMY CIEPŁO DO TVYOJ EGO DOMU
Ruszyła wiosenna promocja opału
PN-PT 8:00-16:00 SOB 8:00-13:00
- węgiel przesiewany
- sprzedaż węgla luzem i workach po 25 kg
- szeroki asortyment - ekologiczne paliwa - gwarancja wysokiej jakości - transport gratis do 30 km
/Huier
R
eklama? 609
888 290Nowo otwarty sklep (starj u MAĆKA) AlTO-MOTOR CZĘŚCI
Dobrodzień ul. Oleska 1 604 853 896
EXTRA MASŁA smak z Olesna
ZAPŁATĄ UŚMIECH
-
Nie
zgadzamsię
z tym, żewolontariusze
pra cują
zadarmo, zapłatą jest uśmiech i
szczęśli
we oczy-
mówiWioletta
Gaida, która będziereprezentować powiat oleski
w ogólnopolskim finale konkursu "OśmiuWspaniałych". s.5
KRZYŻOKI NA POLACH
W
Sternalicach i wWolęcinie krzyżokina koniach
objechali pola. Modlili sięo
urodzaj i dobre plony.Kawalerowie
z
Borek Małych wśrodku wsizawie
sili
bramę zponaddwóch
tysięcy wydmuszek.s.6
-7 i9
CUDA PANI BOŻENY
Dom
bezwłasnoręcznie robionych
serwetek,uchwytów
i koszyczków doszklanek, przeróżnychkurczaków
i motyliczy
nawet kuchennych firan?Nie
u
paniBożeny
MańkizPolanowie.s.13
KOMISORZ HANUSIK
Grupa
pozytywnie nastawionych ludzi nakręciłakryminał z
mitologią śląskąw
tle. Na raziefilm
zobaczyćmożna
w intemecie.W
planach są pokazy połączone zespotkaniami z autorem
książkii młodymi filmowcami.
s. 13ŻEBY NIE BOLAŁO
Joga nie tylko podnosi
sprawność fizyczną.Dzięki
konsekwentnymćwiczeniom
można pod nieść komfort
życia neutralizując napięcie, którecoraz częściej towarzyszy w zabieganym życiu
zawodowym. s.25
DEMOLKA NA BOISKU
W inauguracyjnym
meczu piłkarskiej
I ligi kobiet ULKSBogdańczowice odniósł rekordowe zwy
cięstwo.
Strzelił drużynie
zTomaszowa
Mazo wieckiego
ażsiedem bramek, nie
tracącprzy tym
żadnej.
s.36
reklama
PIEKARNIA U MARCINA
WYSOKA, UL. DOBRODZIEŃSKA 1A Tel. 34-350-28-87
CHLEB NA
NATURALNYMZAKWASIE
PIECZYWO
BEZŚRODKÓW
CHEMICZNYCH (POLEPSZACZY)W
KAŻDY
PIĄTEKod
godz. 17M
CIEPŁY CHLEB I CIASTO DROŻDŻOWEZAPRASZAMY
2 KULISY POWIATU
9kwietnia 201:
LICZBA
NUMERU 166
Tyle milionów złotych Krajowe Biuro Wyborcze przygotowało na organizację i przeprowadzenie majowych wyborów prezydenckich.
CYTAT NUMERU
- Kapłan nie musi być supermanem.
Powinien pachnieć owcami, a nie drogimi perfumami.
Papież Franciszek
KALENDARZ
Czwartek, 9 kwietnia 99. dzień roku. Do końca roku 266 dni.
Imieniny: Antoniego, Dominiki, Katarzyny, Konrada, Tomasza.
Piątek, 10 kwietnia
100. dzień roku. Do końca roku 265 dni.
Imieniny: Daniela, Henryka, Magdaleny, Marka, Michała.
Dzień Służby Zdrowia.
Sobota, 11 kwietnia
101. dzień roku. Do końca roku 264 dni.
Imieniny: Filipa, Heleny, Leona.
Światowy Dzień Choroby Parkinsona.
Niedziela, 12 kwietnia 102. dzień roku. Do końca roku 263 dni.
Imieniny: Andrzeja, Damiana, Juliusza, Teresy, Wiktora, Zenona.
Poniedziałek, 13 kwietnia 103. dzień roku. Do końca roku 262 dni.
Imieniny: Jana, Małgorzaty, Marcina.
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Wtorek, 14 kwietnia 104. dzień roku. Do końca roku 261 dni.
Imieniny: Izabeli, Jadwigi, Justyna.
Dzień Ludzi Bezdomnych.
Środa, 15 kwietnia
105. dzień roku. Do końca roku 260 dni.
Imieniny: Cezarego, Piotra, Teodora.
SZCZYPTA POLITYKI
Przygraniczne laboratorium
Dla kogo Koziołki?
PRASZKA Można już zgłaszać kan
dydatów do nagrody burmistrza Jarosława Tkaczyńskiego - Praszkowski Koziołek.
- Osoby i instytucje wyróżniające się w życiu gminy w takich dziedzinach jak kultura, sport, działalność społeczna czy promocja gminy uhonorowane zostaną już po raz ósmy - wyjaśnia Krzysztof Pietizyńki, sekretarz gminy. - Laureaci będą wybrani w tajnym głosowaniu przez kapitułę powołaną przez burmistrza, w której zasiądą także osoby nagrodzone w poprzednim roku.
Wzór wniosku oraz regulamin przyznawania nagród można pobrać w sekretariacie Urzędu Miejskiego lub ze strony www.prasz- ka.pl. Zgłoszenia przyjmowane są w sekretariacie do 15 kwietnia do godz. 15.00. Kandydatów do nagrody burmistrza mogą zgłaszać instytucje oraz grupy mieszkańców.
- Uroczyste wręczenie Koziołków nastąpi siódmego maja w domu kultury podczas obchodów rocznicy nadania praw miejskich Praszce - dodaje Krzysztof Pietrzyński.
W poprzedniej edycji nagrodą burmistrza uhonorowani zostali Tadeusz Patyk z Szyszkowa, Jarosław Knaga ze Strojca, praszkow
ski sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Stowarzyszenie Janko Muzykant, a list gratulacyjny otrzymał Bogdan Pszenica, właściciel Narzędziowni ze Strojca. AP
DLA PRENUMERATORÓW
W
ostatnim czasie otrzymaliśmy informacje od naszych Czytelników, iż zaprenumerowane przez nich na poczcie „Kulisy Powiatu” otrzymują z jednodniowym opóźnieniem - zamiast w czwartek gazeta trafia do nich w piątek.
Okazuje się, iż z początkiem 2015 roku Poczta Polska przeniosła swój opolski magazyn aż do Zabrza, skąd prasa rozwożona jest do odbiorców. I to właśnie powoduje jednodniowy „poślizg”.
Za powstałe utrudnienia wydawca „Kulis Powiatu” nie ponosi
więc odpowiedzialności. AS
reklama
Osobowy renault megan zjechał z jezdni na pobocze, dachował i ostatecznie
"wylądował" w rowie.
Renault wylądowało w rowie
POWIAT OLESKI W czwartek 2 kwietnia o godzinie 17.47 dyżurny powiatowego stanowiska kierowania w Oleśnie otrzymał informację o wypadku drogowym.
D
o zdarzenia doszło na trasie Olesno - Dobrodzień.- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu z Jednostki Ratowniczo-Gaśnie- czej Olesno, kierujący działaniami ustalił, że na prostym odcinku drogi wojewódzkiej numer 901 samochód osobowy renault
megan zjechał z jezdni na pobocze i dacho
wał - informuje brygadier Jarosław Zalew
ski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnie.
Zespół Ratownictwa Medycznego do oleskiego szpitala odwiózł jedną osobę.
MK
Nakradł na 2 tysiące
POWIAT KLUCZBORSKI W czwartek 2 kwiet
nia policjanci z Kluczborka zostali powiadomieni o włama
niu do pomieszczeń gospodarczych w jednej z miejscowości na terenie powiatu.
N
a miejsce zdarzenia dyżurny wysłał grupę dochodzeniowo - śledczą.Już kilka godzin po zgłoszeniu włama
nia mundurowi zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o popełnienie tego przestępstwa. Jest nim 55-letni mieszka
niec Kluczborka.
Na terenie jego posesji funkcjonariu- sze odnaleźli między innymi trzy rowe- _g ry, taczkę, elektronarzędzia oraz klucze 3 imbusowe. Właściciel straty oszacował 5 na 2000 złotych. Odnalezione skradzio- Ł ne przedmioty wróciły do właściciela.
Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży zg włamaniem, do którego się przyznał.^
Teraz mężczyźnie grozi nawet do 10 lat Policja już odzyskała skradzione rowery
więzienia. WD i narzędzia.
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski;46-320 Praszka, ul.Senatorska 3, tel./fax.: 34 35 88 774. Nakład:6000 Redaktornaczelny:AleksanderŚwieykowski.
Zatępca redaktora naczelnego- redaktor prowadzący: AndrzejSzatantel. 34 35886 21lub 60385 14 14 (a.szatan@wp.pl)
Redakcja: Andrzej Szatan (aszatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska(ramkozlowska@op.pl), Anna Paduszek (aniapaduszek@gmail.com), Martin Huć(kulisypowiatu@interia.pl), Wojciech Dobrowolski (wojciechdobrowotski@wp.pl).
Współpraca:Stanisław Banaśkiewicz,Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel,Edward Tomenko,ElżbietaWodecka, Katarzyna Błaut, Marzena Walska.
Marketing: Martin Huć,tel. 609 888 290,ZdzisławPochorecki, KazimierzZaręba.
Skład komputerowy: MartinHuć, tel. 609888 290(redakcja_pro@o2.pl)
Nasz numer konta bankowego BS Namysłów 468890 00010000 5962 2000 0001,Księgowość:Biuro Rachunkowe -Kordian Poniatowski, tel. 34 35 91 310.
Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., OddziałPoligrafia, drukarnia w Łodzi
Redakcjazastrzega sobieprawo skracania materiałów. Nie zamówionych tekstów niezwracamy. Redakcja nieodpowiadaza treść ogłoszeń i reklam.
W dniach od 23 do 26 mar
ca przewodniczyłem siedmio
osobowej delegacji polskiego parlementu do Niemiec. Było to rutynowe spotkanie z człon
kami polsko-niemieckiej gru
py parlamentarnej. W przy
szłym roku będziemy razem obchodzić 25. rocznicę podpi
sania polsko — niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedz
twie i wzajemnej współpracy.
To naturalna okoliczność pro
wokująca do sporządzania bilansu wzajemnych stosun
ków i ocen realizacji postano
wień Traktatu oraz przyjętych do realizacji przez obydwa państwa postanowień Okrą
głego Stołu z 2011 roku.
Prezentowane publicznie oceny naszych wzajemnych stosunków czy to przez polity
ków, członków rządów, czf też dyplomatów obydwu państw są zgodne. Jeszcze nigdy mię
dzy naszymi narodami i pań-
■ stwami w historii nie było tak dobrze jak jest obecnie. Na jakość tych stosunków z uwa
gą spoglądają politycy państw do dzisiaj podzielonych (Korea Północna i Południo
wa), czy też narodów sąsiadu
jących ze sobą, ale wciąż skłó
conych z powodów zaszłości historycznych. Dla nich rozwi
jająca się współpraca pomię
dzy Polską a Niemcami i rela
cje pomiędzy Polakami oraz Niemcami to model, do które
go chcieliby się zbliżyć.
To co można bezpośrednio zobaczyć wjeżdżając do Frankfurtu nad Odrą i Słubic,
■ odwiedzając polsko-niemiec
kie przedszkole lub Międzyna
rodowy Ośrodek Edukacyjny, a nawet wspólne Centrum Współpracy Służb Granicz
nych, Policyjnych i Celnych w Świecku, to przykłady jak zapisy traktatowe funkcjonują w praktyce i jak służą ludziom po obydwu stronach Odry.
Rzecz teraz w tym , by te wzo
ry i przykłady mnożyć, powie
lać wzdłuż całej granicy.
Mówiliśmy o tym podczas spotkań z kolejnymi przedsta
wicielami ministerstw rządu federalnego, z premierem Brandenburgii dr. Dietmarem Woidke czy z przewodniczą
cym Bundestagu (niemiecki parlament) prof. dr Norber
tem Lammertem.
Aleksander Świeykowski
9 kwietnia
2015KULISY POWIATU 3
Nadal boją się wiatraków
CIECIUŁOW Pod koniec marca odbyło się kolejne zebranie wiejskie w sprawie budowy elektrowni wiatrowych na terenie gminy Rudniki.
U
czestniczyli w nim nie tylko mieszkańcy Cie- ciułowa i okolicznych wsi, gdzie mają stanąć elektrownie wiatrowe, ale także oso
by spoza gminy. Obecni byli również wójt Andrzej Pyziak, zastępca wójta Iwo
na Napieraj, sekretarz Marianna Krzykawiak oraz radni na czele z przewodni
czącym Edwardem Głady
szem, na wniosek którego zorganizowano spotkanie.
Przypomnij my, że w gminie Rudniki stanąć mają 32 wiatraki. Prace przygoto
wawcze do realizacji inwe
stycji prowadzone są już niemal od ośmiu lat, a ilość i lokalizacja elektrowni została sprecyzowana dokładnie i rozmieszczona zgodnie z miejscowym pla
nem zagospodarowania przestrzennego, zatwierdzo
nego przez rajców w 2010 roku.
- Podczas niedawnego zebrania w Cieciułowie mieszkańcy podjęli uchwa
łę, w której żąd.ają uchylenia uchwały z 2010 roku w sprawie miejscowego planu zagospodarowania prze
strzennego gminy Rudniki - wyjaśnia wójt Andrzej Pyziak. - Plan ten przyjmo
wany był dużo wcześniej i wtedy wydawało się, że budowa’ elektrowni wiatro
wych jest akceptowana przez społeczeństwo. Gdy
Oznakuj swój rower
WOŁCZYN/BYCZYNA Nie daj szansy złodziejowi - oznakuj swój rower! - pod takim hasłem policja zachęca właścicieli jednośladów do ich rejestracji.
reklama
A
yfożna to jeszcze zrobić na lVJLposterunkach policji w Wołczynie (15 kwietnia w godz.15.00-17.00) i w Byczynie (22 kwietnia o tej samej porze).
Celem akcji jest możliwość iden
tyfikacji właściciela w przypad
ku odzyskania skradzionego
•ęklama
Wcześniej uchwałę o wstrzymaniu budowy wiatraków podjęli mieszkańcy Żytniowa.
by już wcześniej zgłaszano uwagi dotyczące lokalizacji, z pewnością bralibyśmy je pod uwagę. Dołożymy jed
nak wszelkich starań, aby postulaty mieszkańców były uwzględnione i wspólnie z radą pomyślimy jak ten pro
blem rozwiązać. Liczymy się z opinią mieszkańców i musimy wziąć pod uwagę ich protesty.
Zgromadzeni na spotka
niu uważają, że planowane lokalizacje elektrowni wia
trowych są w zbyt bliskiej odległości od zabudowań mieszkalnych. Lokalizacje te zostały wskazane w załączniku mapowym do raportu oddziaływania na środowisko.
- W ostatnim cżasie poja
wiło się wiele rozbieżnych opinii na temat wpływu tur
roweru, a tym samym ogranicze
nie kradzieży rowerów poprzez nanoszenie cech identyfikacyj
nych na jednoślady.
Procedura znakowania polega na wygrawerowaniu oznaczenia składającego się z liter i cyfr oraz rejestracji w
Wszystkim, którzy na nasz adres przesłali
kartkiwielkanocne, a
także życzenia wformie elektronicznej,
serdecznie dziękujemy.Redakcja "Kulis Powiatu"
wykrawanie rewolwerowe
CNC
Wykrawanie dowolnych kształtów
• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm
• Stal ocynkowana do grubości: 6 mm
bin wiatrowych na zdrowie ludzi oraz hałasu i działania infra- i ultradźwięków - dodaje włodarz gminy. - Stąd pewnie wzmożone pro
testy mieszkańców w spra
wie lokalizacji farm wiatro
wych w naszej okolicy.
Dlatego takie spotkania jak to w Cieciułowie czy wcze
śniejsze na przykład w Żyt
ni owie traktujemy jako kolejny etap konsultacji społecznych.
Warto podkreślić, że postępowanie w sprawie środowiskowych uwarunko
wań zgody na budowę tur
bin wiatrowych na terenie gminy Rudniki prowadzone jest przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowi
ska w Opolu, która analizuje raport oddziaływania na środowisko. Regionalna
bazie danych policji - elektro
nicznym rejestrze przedmio
tów oznakowanych. Policjanci indywidualny numer wygra
werują w co najmniej dwóch miejscach.
Dzięki takiemu systemowi każdy pojazd ma inny numer, a
ZdjęcieWojciechDobrowolski
Dyrekcja Ochrony Środowi
ska w Opolu już w lipcu ubiegłego roku zawiadomiła gminę o zawieszeniu postę
powania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację tego przedsię
wzięcia.
Uchwała zebrania w Cie
ciułowie z dnia 27 marca, jak również wpływające na piśmie protesty są na bieżą
co analizowane i przekazy
wane radzie gminy oraz przesyłane do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowi
ska w Opolu.
Wszystkie zgłoszone protesty i umowy zostały przekazane inwestorowi -
„Elektrowniom Wiatrowym Rudniki” celem uwzględ
nienia.
AP
Zdrowy człowiek miałby problemy z otwarciem komórki zastawionej tyloma gratami.
Blokują komórki
KLUCZBORK Przy ulicy Damrota 21 koło komórki, w której mieszkańcy prze
chowują opał już ponad pół roku składowa
ne są stare meble.
W
dodatku robotnicy wywożący śmieci wystawiają kontenery w dowolnych miejscach, a nie do tego przeznaczonych.- Przez to mam utrudniony dostęp do komórki - informuje loka
torka chcąca zachować anonimowość. - Jestem osobą niepełno
sprawną i samotną. Zwracałam już kilkakrotnie na to uwagę w komunalce i nic się nie zmieniło. Dalej muszę się szarpać z drzwia
mi, żeby wejść do swojej komórki.
Podwórko przy starej kamienicy jest bardzo małe i nieustawne.
- Ja też swoje meble wyrzucałam, ale stawiałam je na środku i były zabierane - mówi kobieta. - Mam chory kręgosłup, cho
dzę o kulach i szarpanie się z pełnymi śmietnikami to jest ponad moje siły. Tam, gdzie powinny stać te zbiorniki na odpady, znajdują się stare meble. Duży kontener należy do drugiego bloku, a firma wywożąca śmieci stawia go na środku - byle szybko odjechać. Może w końcu straż miejska zwróci na ten fakt uwagę.
- Nikt nam nie zgłaszał tej sprawy - informuje Sławomir Brylski, zastępca komendanta straży miejskiej w Kluczborku. - Wyślemy tam naszych pracowników.
Po naszej interwencji okazało się, że stare wersalki zniknęły z podwórka.
- Pod ścianą stoją jeszcze cztery ramy od motorów - relacjonuje Leszek Michalski, inspektor straży miejskiej. - Zgłosiliśmy ten fekt policji. Wersalki zostały uprzątnięte. Co prawda na środku podwórka stoi kontener, ale raczej nie ma możliwości, żeby go inaczej ustawić.
Jest już swobodny dostęp do komórki.
WD
ponadto można łatwo ustalić jednostkę, w której został on
oznakowany.
Osoby niepełnoletnie mogą oznakować swój rower w obecności jednego z rodziców lub opiekunów prawnych.
WD
usługi cięcia laserem
TRUMPF
Wycinanie laserem dowolnych kształtów
• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm
• Stal konstrukcyjna (węglowa) do grubości: 20 mm
• Stal nierdzewna do grubości: 12 mm
• Aluminium do grubości: 10 mm
• Dokładność cięcia: i 0,1 mm
gięcie
naprasie krawędziowej CNC
• Dł. gięcia do 3200 mm, nacisk 2000kN.
NOWE DOMY
Gotowe do zamieszkania
MATERIAŁY BUDOWLANE i POKRYCIA DACHOWE
Edward i Krzysztof Barty la S.J.
orf ISTTr.
Olesno
ul. Kalinowa(za Urzędem Miasta) - Bardzo wysoki standard wykonania - Idealna lokalizacjaTel. 77 413 95 16, kom. 601 88 88 33
www.bartyla.pl
NETEC info@netecspl
www.netecs.pl
4 KULISY POWIATU 9 kwietnia 2015
- Bardzo lubię pracę, która wycisza i nie trzeba wykonywać jej szybko - mówi Aneta Słowik.
Zdjęciaarchiwumprywatne
Do wyrabiania gobelinów potrzebna jest precyzja rąk, a innymi takie cudeńka.
także anielska cierpliwość. Dzięki nim powstają między
Gobeliny wciągają
KLUCZBORK Aneta Słowik to niezwykle utalentowana osoba, która w zaciszu niewielkiego pokoju w swoim mieszkaniu two
rzy prawdziwe dzieła sztuki, które są prezentowane na najważniejszych wystawach tkaniny artystycznej w Polsce.
A
rtystka od dwudziestu lat zajmuje się tkaniem gobelinów, a trzy lata temu zaintere
sowała się również pisaniem ikon. Ukończyła najlepsze szko
ły artystyczne w Polsce, a dzisiaj chętnie prowadzi warsztaty, podczas któiych zaraża ludzi miłością do sztuki.
Aneta Słowik z wykształce
nia jest artystką plastykiem.
Ukończyła studia magisterskie na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi na kierunku druk na tkani
nie oraz studia licencjackie w Wyższej Szkole Sztuki Stoso
wanej w Poznaniu (specjaliza
cją: tkanina artystyczna). To właśnie w stolicy Wielkopolski poznała zasady tkania gobeli
nów i zakochała się w tej formie wyrazu artystycznego. Przygodę z drukiem na tkaninie (sitodruk) zakończyła pracą dyplomową wykonaną w tej technice - ze względu na to, że do uprawiania tego rodzaju sztuki potrzebne są odpowiednie warunki i nie moż
na wykonywać jej w domu, tak jak gobelinów. W tym roku pani Aneta ukończyła także studia podyplomowe na kierunku
„Ikonopisarstwo. Studium
chrześcijańskiego Wschodu” na Wydziale Teologicznym Uni
wersytetu Opolskiego.
- Aktualnie główną moją działalnością artystyczną jest
‘wykonywanie gobelinów oraz pisanie ikon - mówi Aneta Słowik.
Te dwie dziedziny twórczo
ści są bardzo pracochłonne i wymagają ogromnego skupie
nia, cierpliwości i czasu, których artystce nie brakuje.
- Jestem osobą, która nie lubi szybkiego tempa życia - dodaje pani Aneta. - Kiedy trze
ba zrobić coś na szybko, gubię się. Bardzo lubię pracę, w której mogę się wyciszyć, którą nale
ży wykonywać ogromną precyzją.
Pani Aneta od przejawiała zdolności
ne, ale jak sama tłumaczy, nie było to nadzwyczajny Dopiero w szkole średniej, kiedy zaczęła zastanawiać się nad swoją przyszłością, przyszły przemyślenia nad tym, iż powin
na na poważnie zająć się sztuką.
Swoją przygodę z plastyką roz
poczęła w Kluczborskim Domu Kultury na zajęciach artystycz-
Pisanie ikon jest tak precyzyjną czynnością, że czasami trzeba używać lupy.
nych, które do dziś prowadzi Ewa Gutkowska - Surowiec.
- Jestem wdzięczna pani Ewie za wsparcie, motywację i wzmacnianie wiary we własne
możliwości - mówi artystka. - Można powiedzieć, że przyczy
niła się do tego, iż podjęłam dalsze kształcenia w kierunku artystycznym.
Po latach mieszkania poza miastem rodzinnym los skiero
wał panią Anetę ponownie do Kluczborka.
- Nie chciałabym wrócić do mieszkania w wielkim mieście, ale nie da się ukryć, że duże aglomeracje dają większe moż
liwości rozwoju zawodowego - tłumaczy Aneta Słowik. - Gobe
liny i ikony nie są aż tak popu
larną formą twórczości jak na przykład obrazy. Rzadko ktoś jest zainteresowany kupnem tego rodzaju dzieła. Chociaż iko
ny stają się coraz bardziej popu
larne na przykład jako prezenty na komunię czy śub.
Od pewnego czasu Aneta Słowik prowadzi swoją stronę internetową (www.slowikon.pl), dzięki której może dzielić się pasją z innymi ludźmi.
- Zamieszczam na stronie zdjęcia swoich prac, relacje z wystaw oraz opisuję swój warsztat pracy, piszę o daw
nych ikonach, sięgam do histo
rii gobelinów - mówi Aneta Słowik.
Kluczborczanka o swoich marzeniach mówi bardzo nie
śmiało. Chciałaby utrzymywać
się z wykońywania swojej pasji.
Niestety, materiały potrzebne do tkania gobelinów oraz do pisa
nia ikon są bardzo drogie.
Artystka chętnie prowadzi warsztaty, na których przybliża innym tę formę sztuki.
- Gobeliny uczą cierpliwo
ści, ponieważ trzeba skupić się na detalach - tłumaczy Aneta Słowik. - To żmudna praca, któ
ra wycisza, idealna odpowiedź na dzisiejszy zabiegany świat.
Artystka systematycznie bie- rze udział w licznych wysta
wach, na których prezentuje swoje prace. Jej dzieła można było zobaczyć m.in. w Lodzi, Poznaniu, Gdyni, Opolu, Kro
śnie i Skierniewicach.
Więcej informacji o pracach Anety Słowik można znaleźć na jej stronie internetowej www.
slowikon.pl.
Zachęcamy również do odwiedzania kluczborskiego muzeum, gdzie nadal można oglądać pracę innego młode
go artysty - Mateusza Nappa, o którym pisaliśmy w jednym z ostatnich wydań „Kulis Powiatu”.
Katarzyna Blaut
Wielkanocna
FELIETON
opowieść nieco rozwinięta
Wchodzi facet do sklepu i prosi o papierosy. Dostaje, wychodzi... Ale wraca po chwili zmieszany. Mówi do ekspedientki: - Poproszę jed
nak te, które grożą rakiem, a nie impotencją...
Wiem, dowcip stary (ponoć za opowiadanie sta
rych dowcipów Kain zabił Abla), ale on mnie zawsze śmieszy.
No więc jest pierwszy dzień Wielkanocy, partnerka uwija się w kuchni, bo umy
śliliśmy sobie z przyjaciółmi-
sąsiadami, że jeść będziemy matjasy (takie śledzie, tylko że te smaczne) bo w occie.
Oneż matjasy już sobie odmo- kły w stosownym czasie, a teraz mają być zalane wywa
rem, dojrzeć i cieszyć nasze podniebienia. Prosty — wyda
wałoby się - chlust, z gara do gara, przekracza jednak zdolności wyobraźni prze
strzennej mojej partnerki.
Ciecz leje się wkoło.
Likwiduje chleb, ląduje też na łbie psa, który skomli, a ja wrzeszczę, bo płyn wali też
do torby, w której był nasz zapas papierosów.
Razem z sąsiadem, niczym zawodnicy amerykańskiej wersji piłki rzucamy się, by ratować torby zawartość.
Jednak na próżno. Zamokły dziady. No to je na gazetę i na kaloryfer. Reszty dialo
gów nie przytoczę, bo nie- obyczajne.
Po kilku godzinach próbu
jemy zapalić. Jeśli ktoś z pań
stwa pamięta albańskie papie
rosy sprzedawane w stanie wojennym, to powiem, że
smakowały cudnie. Jeśli ktoś nie pamięta powiem, że rów
nie dobrze można by zapalić szczotkę do mycia sedesu.
Wielkanocne śniadanie - śniadaniem, ale coś by zapa
lić się chciało. Ten mus. Po kilku chwilach patrzenia na siebie w milczeniu, zakłada
my z sąsiadem kaski na głowę i idziemy do jego skuterka.
Napędzani nadzieją, że prze
cież coś... gdzieś... no musi być chyba otwarte!
Ledwieśmy przejechali kilka kilometrów — bęc! Kon
trola drogówki. I dmuchan- ko. Sąsiad dmuchał porząd
nie, jak na dmuchanie przy
drożne przystało, choć wynik był dla niego, jako mężczy
zny, niegodny: zero promili.
Dla zabawy zakapowałem, że jadł matjasy w occie, ale zostałem pouczony, że ocet się nie liczy albo nie przeli
cza - czy jakoś tak.
Skracając: Gdy usłyszeli
śmy zalecenie, by jechać w
„pi...du” w poszukiwaniu fajek i chleba - pojechaliśmy, ale i tak ich nie znaleźliśmy.
Czemu to wszystko deta
licznie opisuję? Bo otóż gdy zsiedliśmy z sąsiadem pod domem ze skutera, zapytałem, czemu mnie prześladuje?
Pytanie zbędne, bowiem dominuje pogląd, że zwolen
nicy różnych świąt mają i rację i powód - w swojej narracji - by przedstawiać się w szatach męczenników.
Ja tylko chciałem kupić chleb i fajki. I niech mi to będzie wybaczone.
Marek Martyniak
9 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 5
ZdjęcieStarostwoPowiatowewOleśnie
Oto najlepsi wolontariusze powiatu oleskiego. Na zdjęciu z Renatą Płaczek - Zielonką (z lewej) i Bogusławą Szychowską z Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym oraz ze starostą Stanisławem Belką.
Zapłatą - uśmiech i szczęśliwe oczy
POWIAT OLESKI Wioletta Gaida, uczennica oleskiego Zespołu Szkół została wybrana najlepszym wolontariuszem w powie
cie oleskim. W konkursie „Ośmiu Wspaniałych” doceniono również siedmioro innych młodych ludzi, którzy na co dzień angażują się w pomoc innym.
Dobro zatacza koło i wraca do nas - Ktoś kiedyś powiedział takie słowa: „Kiedy pomaga
my innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas” - mówi Wiolet
ta Gaida, która reprezentować będzie powiat oleski w ogól
nopolskim finale konkursu
„Ośmiu Wspaniałych”. - Pod
pisuję się po tymi słowami.
Mogę śmiało też stwierdzić, że to zdanie stało się moim mottem życiowym. Absolut
nie nie zgadzam się z tym, że wolontariusze pracują za dar
mo. Oni pomagają za kwotę liczoną w ludzkich uśmie
chach i szczęśliwych oczach.
Wioletta Gaida swoją przy
godę z wolontariatem rozpo
częła w Publicznym Gimna
zjum nr 2 w Oleśnie.
- Angażowałam się w pie
czenie ciast, a później sprze
dawałam je, przeznaczając zarobione w ten sposób pie
niądze na szczytne cele - wspomina nastolatka. - Przez trzy lata regularnie pomaga
łam paniom pracującym w szkolnej bibliotece.
Na dobre wolontariackie- go bakcyla w Wioli zaszcze
pił jej tata Henryk, który wziął udział w programie społecznym Providenta „Tak!
Pomagam!”.
- Organizował akcję chary
tatywną, ja również się w nią zaangażowałam - wspomina wolontariuszka. - Zaprosili
śmy na piknik osoby ze sto
warzyszenia dla niepełno
sprawnych w Częstochowie.
Był grill, jazda konno. Z tatą zagraliśmy nawet mały kon
cert. A to z racji tego, że uwielbiam śpiewać.
Można powiedzieć, że
pomaganie innym Wioli i jej tacie weszło w krew. W kolej
nym roku zaprosili uczestni
ków oleskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej i dzieci z Domu Dziecka w Sowczy
cach do Centrum Edukacyjne
go Rękodzieła w Markotowie Dużym.
- Były warsztaty tworze
nia naczyń glinianych, prze
jażdżka wozem drabinia
stym, a na koniec znów mały koncert i ognisko - opowiada wolontariuszka.
Mało tego, dzięki ojcu i córce Dom Dziecka w Sow
czycach wzbogacił się o trzy aneksy kuchenne, w których podopieczni samodzielnie przygotowują kolacje.
- Zorganizowaliśmy dla dzieci także całodniową impre
zę pełną konkursów, jedzenia - kontynuuje laureatka. - Tra
dycyjnie nie mogło zabraknąć mojego skromnego popisu wokalnego. Jakiś czas potem dostaliśmy także pieniądze na wycieczkę dzieci do kina i biura Provident w Opolu.
Będąc już w liceum, Wio
letta wstąpiła do szkolonego Klubu Ośmiu. Była organi
zatorką akcji „Zerwijmy łań
cuchy”.
- W szkole wspólnie z koleżankami porozwieszały
śmy plakaty i papierowe psie łapy - opowiada wolonta
riuszka. - W ten sposób uzbie
rałyśmy niemałą sumę dla schroniska psów w Opolu.
Wioletta Gaida współpra
cuje z oleskim Caritasem, porządkuje zbiory w parafial
nej bibliotece.
- Jako Mikołaj odwiedzam osoby starsze - mówi z uśmie
chem dziewczyna, która nie zapomniała też o swoich małych przyjaciołach z Domu
- Absolutnie Gaida. - Oni
, me zgadzam się z tym, że wolontariusze pracują za darmo - mówi Wioletta pomagają za kwotę liczoną w ludzkich uśmiechach i szczęśliwych oczach.
Dziecka w Sowczycach i w zimie podarowała im ciepłe czapki, wykonane przez cio
cię na drutach.
- Z gitarą odwiedzam pod
opieczne sióstr franciszkanek w Oleśnie, uczestników Warsztatów Terapii Zajęcio
wej - wylicza uczennica. - Od czasu do czasu zglądam także do Świetlicy Środowi
skowej, gdzie udzielam kore
petycji dzieciom.
Wioletta zbiera pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świą
tecznej Pomocy. Ponadto jest wolontariuszem na Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016.
- Jak się chce znaleźć czas, to zawsze się go znajdzie - podkreśla Wiola, która ostat
nie wakacje spędziła w ...
Domu Dziecka. - Wspólnie z koleżanką z torbą pełną gier jeździłyśmy do Sowczyc.
W lutym laureatka znów odwiedziła Dom Dziecka.
Tym razem wspólnie z tatą i pracownikami Providenta.
- Wspólnymi siłami prze
prowadzaliśmy remont - mówi. - Było malowanie ścian, wnoszenie nowych mebli... Zapłata była, liczona w uśmiechach.
Siedmioro równie wspaniałych
Kapituła konkursu „Ośmiu Wspaniałych” wyróżniła również siedmioro innych wolontariuszy. Oto ich krót
kie sylwetki:
Zuzanna Soberka - uczen
nica VI klasy Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Praszce. Od sześciu lat gra z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Bierze udział w działaniach charytatywnych
„Góra grosza” oraz „Gwiazd
ka”. Prowadziła akcję pomo
cy dla schroniska psów w Szczytach koło Wielunia, gro
madząc karmę i koce dla czworonogów.
Wiktoria Krajcer - uczen
nica VI klasy Publicznej Szkoły Podstawowej nr 4 w
Praszce. W ramach programu ,Adopcja serca” prowadzi zbiórkę przyborów szkolnych i artykułów spożywczych dla dziewczynki z Zambii. Jest także organizatorką zbiórki makulatury. Rozprowadza kalendarzyki na rzecz Funda
cji „Pomóż i Ty”. Działa w orkiestrze Jurka Owsiaka.
Ewelina Kubica - uczenni
ca klasy I gimnazjum w Zębo
wicach. Aktywnie działa w szkolnym kole Caritas. Prze
prowadza zbiórki pieniędzy na organizację Dzieła Nowe
go Tysiąclecia. Jej wielką pasją są konie, które wyko
rzystuje w hipoterapii, niosąc ulgę dzieciom chorym na porażenie mózgowe. Zbiera wełnę dla Domu Matki i Dziecka w Opolu. Pomaga osobom starszym i samotnym w codziennych czynnościach.
Iwona Augustyniak - uczennica Zespołu Szkół w Gorzowie Śląskim. Pracuje trzy lata w Fundacji „ Pomóż
i Ty” na rzecz chorych dzieci.
Uczestniczyła w świątecznej zbiórce żywności i w akcji
„Podziel się posiłkiem”.
Magdalena Matusiak - uczennica Zespołu Szkół w Gorzowie Śląskim. Pracuje w wolontariacie od trzech lat.
Aktywna uczestniczka świą
tecznej zbiórki żywności i akcji „ Podziel się posił
kiem”. Bardzo zaangażowana w Wielką Orkiestrę Świątecz
nej Pomocy.
Beata Skowronek - uczen
nica klasy IV technikum han
dlowego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Dobrodzieniu. Przygodę z wolontariatem rozpoczęła jeszcze w szkole podstawowej.
Współpracuje z dobrodzień- skim ZOL-em i Stowarzysze
niem „ Dobrodzień Potrzebu
jącym”. Zorganizowała „adop
cję” dziewczynki z Afryki, na edukację której przekazywane są pieniądze ze sprzedaży wła
snych wypieków.
Agata Adamska -uczennicą klasy II I Liceum Ogólno
kształcącego w Praszce. Regu
larnie pomaga dzieciom w świetlicy terapeutycznej. Gro
madzi materiały i przybory szkolne na wyprawkę dla potrzebujących. Otacza opieką opuszczone i zaniedbane gro
by. Oiganizuje zbiórkę nakrę
tek plastikowych i. zbędnej odzieży. Pozyskuje środki finansowe z przeznaczeniem dla najuboższych poprzez sprzedaż własnych wypieków.
W czasie uroczystej gali wyróżniono także dwa kluby woluntariuszy z Publicznego Gimnazjum w Gorzowie Ślą
skim i z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Praszce.
MK
ggll..
|■
"'■ ■
66 KULISY POWIATU ___________________________________________
9 kwietnia2015
ZdjęciaMartinHuć
Tegoroczna brama, została zrobiona z 2478 wydmuszek i ma kształt dzwonka.
Roman Wróbel prezentuje tegoroczny projekt, album i swoje zdjęcie przy rekordowej bramie z 2012 roku.
Najtrudniejsze jest zawieszenie konstrukcji. Przy pomocy dra
bin strażackich trzeba to zrobić tradycyjnie przed północą.
Znów zawisła wielkanocna brama
BO R KI MAŁE Tradycyjnie w wielkosobotnią noc krzyżoki zawiesili w wiosce wielkanocną bramę zrobioną z wydmuszek. Rankiem zaś, po całonocnym obchodzie pól, prosząc o błogosławieństwo dla upraw, ze śpiewem dołączyli do procesji rezurekcyjnej.
- Najstarsze zdjęcie naszych krzyżoków pochodzi z 1953 roku - mówi Maria Świtała, mieszkanka Borek Małych. - Chorągwie i figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, którą są na nim widoczne, mamy do dziś.
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie pojawiła się u nas ta tradycja. Jak wspominają naj
starsi mieszkańcy - sięga przeło
mu dziewiętnastego i dwudzie
stego wieku.
Krzyżokami mogą być tylko kawalerowie. W tym roku było ich dwunastu: Jan Marzec, Krzysztof Plewnią Artur Lesik, Tomasz Jabłonka, Sebastian Chęciński, Łukasz Plewnia, Martin Jabłonka, Beniamin Bro- dacki, Klaudiusz Bardosz, Beniamin Huć, Grzegorz Tro- cha i Dawid Witek.
Zasada jest taka, że jeden z krzyżoków prowadzi zawsze śpiew całej grupy (w tym roku był to Krzysztof Plewnia), figurkę zaś niesie ten, który w danym roku ma się żenić (Jan Marzec). Sztandary pochodzą jeszcze z poprzedniego kościo
ła w Borkach Małych, który spłonął w latach 50. .Zostały one zakupione właśnie dla krzyżoków i tylko przez nich są od zawsze używane.
Brama - symbol wioski Od trzech lat do tradycji krzyżoków wpisał się nowy obowiązek W trakcie kościel
nych uroczystości Wielkiej Soboty odśpiewują oni litanię do Wszystkich Świętych w języku łacińskim. Od razu po mszy udają się zaś do miejsco
wej remizy. Tam już od sobot
niego ranka przygotowują wiel
kanocną bramę, nawlekając wydmuszki na sznurki, które są ułożone w przygotowany wcześniej projekt.
- W tym roku chłopcy uzbie
rali 2478 wydmuszek - mówi Roman Wróbel, który przygoto
wuje projekty bramy. - Krzyżo
kiem zostałem po raz pierwszy w 1993 roku. Od zawsze najbar
dziej w tej tradycji pasjonowała mnie brama z wydmuszek Kie- dyś ona były mniejsza, z dwu-
Krzyżokami mogą być tylko kawalerowie. Każdego roku, po niedzielnej rezurekcji udają się pod bramę, by zrobić pamiątkowe zdjęcie.
stu, co najwyżej czterystu jajek dlatego projektowaliśmy ją wszyscy. Pierwszy samodziel
ny projekt wykonałem w 1999 roku. Od tego czasu, choć już od paru lat kawalerem i jedno
cześnie krzyżokiem nie jestem, pomagam zawsze przy two
rzeniu bramy. Czekam na informację od chłopców o tym, ile uzbierają wydmuszek i potem zaczynam rozrysowy
wać projekt.
Ta wielkanocna tradycja to prawdziwa pasja Romka.
W domu ma dwa duże albu
my, w których zbiera wszyst
kie pamiątki związane z krzyżokami.
- Mam swoją szarfę, o którą dbałem przez te wszystkie lata i zawsze miałem tę samą - wspo
mina. - Jest w tym albumie mnóstwo zdjęć - wywołanych i na płytach cd. Mam wszystkie projekty - nawet te, które jeszcze nie zostały wcielone. Gdy tylko bowiem jakiś pomysł na bramę przyjdzie mi do głowy, od razu rysuję go na kartce i zostawiam w albumie. W nim mam jeszcze kasety magnetofonowe. W 2008 roku do plecaka na obchód po polach wziąłem ogromny magnetofon, z ciężkimi bateria
mi SI6, żeby nagrywać nasz śpiew. Chłopcom o tym nie mówiłem, bo mogliby się spe
szyć, a tak wyszło świetnie, jest super pamiątka. Gdy tylko nie patrzyli, musiałem szybko pod
mieniać rozładowane baterie. W sumie to chyba nie wiedzą o tym do dziś, więc będą mocno zasko
czeni czytając ten artykuł i pew
nie szybko zgłoszą się do mnie po tę kasetę.
Największą bramę krzyżoki zrobili w 2012 roku. Złożona była z 5422 jajek. Kawalerzy przyznają że najtrudniejszym etapem jest przeniesienie bramy z remizy na ulicę Brodackiego.
- Ważne jest, aby ją równo powiesić - mówi Tomasz Jabłonka. - Trzeba ją bowiem wiązać na drzewach w kilku miejscach, na tyle mocno, by wisiała cały rok
- Dla mnie zawsze jest to najbardziej stresujący moment - mówi Roman Wróbel. - Dlate
go trzeba wszystko dobrze zgrać, odpowiednio się dogadać, nie pospieszać się wzajemnie, bo nie można popełnić błędu Kiedyś przy wieszaniu bramy pomagali nam nawet policjanci.
Akurat mieli patrol. Jak podje
chali do nas, poprosiliśmy ich,
by nam światłami z samochodu oświetlali teren i robili to tak długo, aż skończyliśmy.
Efekt jest jednak niesamowi
ty. W świąteczne dni do wioski przyjeżdża mnóstwo gości, tyl
ko po to, by zobaczyć wielka
nocną bramę.
- Jest zawsze dumą gdy już się na nią spogląda - mówi Roman Wróbel. - Kosztuje nas to wszystkich sporo czasu.
Jestem wdzięczny mojej żonie za wyrozumiałość, bo w sumie przez święta nie ma mnie prawie w ogóle w domu Mam już kilka pomysłów na kolejne łatą wie
rzę zresztą że nigdy mi ich nie zabraknie.
W poprzednich latach w bramie był napis „Wesołych Świąt”, albo ,Alleluja”. Poja
wiała się poza tym korona cier
niową była brama nawet w kształcie wielkanocnego £ zajączka. W tym roku można ® rozpoznać w niej dzwonek
O dobre żniwa Po zawieszeniu bramy przed krzyżokami jest jeszcze dużo ii pracy. Najpierw jednak po “ powrocie do remizy czeka na nich tradycyjna jajecznica. Dru- gi rok z rzędu przygotowywał ją Łukasz Plewnia.
- Przed posiłkiem zawsze odśpiewamy tradycyjną modli
twę - mówi Łukasz Plewnia. - W tym roku zrobiłem jajecznicę ze stu dwudziestu jajek bo każ
dy z nas przynosi ich po dzie
sięć. Przygotowałem tradycyjną - z osiemdziesięciu jaj, z doda
niem cebuli, kiełbasy śląskiej, ucku (szczypiorek), boczką przypraw; a także nieco inną jajecznicę, w której znalazł się dodatkowo czosnek ser żółty, bazylią czy rukola.
Po posiłku chłopcy ostatni raz trenują śpiew wielkanoc
nych pieśni. Około godziny trze
ciej udają się pieszo do kościoła.
Stamtąd zabierają szarfy, figu
rę i chorągwie. Tam po raz pierwszy odśpiewują radosne Alleluja i przy włączonych dzwonach kościelnych ruszają na obchód pól.
- Zawsze w tę noc zostawiam w pokoju lekko uchylone okno, by się zbudzić, gdy zaczną śpie
wać i ich posłuchać’- mówi Katarzyna Trocha. - Doceniam ich trud, tym bardziej, że wszy
scy moi trzej bracia także byli kiedyś krzyżokami.
Chodząc po polach kawale
rowie modlą się o udane żnrtca dla miejscowych rolników. Na godzinę szóstą docierają zaś do kościołą by dołączyć ze swo
im śpiewem do procesji rezu
rekcyjnej.
Tradycja, która będzie trwać - Każdego roku dostaję kart
ki z gratulacjami, podziękowa
niami i smsy od Franciszka
nów, którzy kiedyś byli w naszej parafii, a także od kapła
nów z innych wiosek, gdy tylko zobaczą gdzieś w internecie zdjęcia bramy - mówi Roman Wróbel. - To daje motywację.
Cieszy mnie, że każdego roku dołączają nowi chłopcy. Trzeba się trochę poświęcić dla tej tra
dycji. Zbierać wydmuszki, cho
dzić przez ponad miesiąc na próby, by ćwiczyć śpiew. Wie
my jednak, że mieszkańcy to doceniają I każdego roku będą na nas w kościele na rezurekcji czekać.
Martin Huć
Najstarsza fotografia krzyżoków pochodzi z 1953 roku.
Widoczne na niej chorągwie i figura zachowały się do dziś.
9 kwietnia
2015KULISY POWIATU 7
Co niektórzy, galopem i ku uciesze widowni pędzą do ko
lejnych krzyży.
Jeźdźcy pokonują blisko 30-kilometrową trasę. Mają kil
ka przystanków. To chwila odpoczynku dla nich i koni.
Krzyżocy zatrzymują się przy kapliczkach i polnych krzy
żach. Tam modlą się o urodzaj i brak klęsk.
Krzyżoki są, tylko koni mało
STERN ALK E Tradycyjnie w wielkanocną niedzielę krzyżocy objechali konno pola. Trasę wyznaczały kapliczki i krzyże, przy których modlono się o urodzaj i dobre plony.
K
onna procesja w Stemalicach to już tradycja.
Niemała, bo sięgająca dwie
ście lat wstecz.
- Jak Wielkanoc, to muszą być i krzyżocy - mówi Józef Książek, który przez trzydzie
ści lat również nim był. - Nie
ważne czy śnieg jak dwa lata temu, czy deszcz, czy słońce - jadą zawsze, na chwałę Bogu.
- Chętnych jest dużo, tylko koni mało — dodaje Józef Gajek, który przez wiele lat również brał udział w proce
sji.* Kiedyś to każdy gospo
darz miał swojego konia, a czasem i kilka. A teraz z tym problem, w Stemalicach na palcach jednej ręki można je policzyć, trzeba wypożyczać ze stadnin.
Tradycyjnie' jeźdźcy w południe na odświętnie przy
strojonych koniach zbierają się pod kościołem parafial
nym. Tam z rąk proboszcza odbierają figurę Zmartwych
wstałego Chrystusa.
- Już po raz drugi mam zaszczyt ją wieźć - mówi Alojzy Świtała, który krzyżo- kiem jest od trzydziestu pięciu lat. - To rodzinna tradycja.
Był nim ojciec, jestem ja, w tym roku jedzie też córka.
Jeźdźcy objeżdżają konno
W tym roku figurę Zmartwychwstałego Chrystusa wiózł Alojzy Świtała. Krzyżokiem jest także jego córka.
Sternaliccy krzyżocy w niedzielne południe na odświętnie przystrojonych koniach zbierają się pod kościołem para
fialnym.
pola, trasę wyznaczają kapliczki i krzyże.
- W tych miejscach śpie
wamy i modlimy się do świę
tego Marka, by chronił wieś przed kataklizmami i brakiem urodzaju - tłumaczy Alojzy Skowronek.
Krzyżocy w siodle poko
nują trzydzieści kilometrów.
Zobaczyć ich można na Sta
rym Folwarku, Nowym Fol
warku, Gonisowie, Rudej.
- U nas powinni być za
jakieś pół godziny - mówi Joachim Roj, który od lat gości krzyżoków w swoim domu.
- Siedem blach ciasta upie
kłam, wystarczy, w tym roku podobno jest ich dwudziestu siedmiu - mówi Dorota Roj.
Państwo Rojowie nie wyobrażają sobie świąt bez tej przepięknej, wielkanocnej tradycji.
- Tyle gości, to my mamy tylko raz do roku - mówi z
Piotr Książek z Ligoty Oleskiej od dzieciństwa podziwia tę tradycję. Chce, by poznał ją także jego syn - Kamil.
uśmiechem pani Dorota. - Odwiedzają nas znajomi, rodzina. Wszyscy chcą zoba
czyć naszych krzyżoków.
- Od małego, rok w rok przyjeżdżam do wujka, by podziwiać tę tradycję - mówi Piotr Książek z Ligoty Ole
skiej. - Chcę, by poznał ją.
także mój syn Kamil. Może kiedyś będzie krzyżokiem.
Nie tylko w domu, ale i pod domem państwa Rojów tłumy. Każdy wypatruje
pierwszego jeźdźca. Wiado
mo, że za nim pojadą kolej
ni. Pół godziny wypatrywa
nia - nic nie szkodzi. Widok galopujących koni - nieza
pomniany.
- W dzisiejszych czasach bezcenny - mówią obserwa
torzy.
Dzięki krzyżokom i w tym roku Stemalice będą omijały kataklizmy.
- Jednego roku w czasie wojny procesja nie pojechała
- wspomina Joachim Roj. - Ojciec opowiadał, że wtedy wioskę nawiedził straszny grad. Było ciężko, plony żad
ne, gospodarze załamywali ręce.
W wiosce krąży też legen
da, a jak wiadomo szczypta prawdy w każdej jest, że w pobliskim Żytniowie w czasie wojny wybuchła epidemia cholery. Wówczas to krzyżo
cy objechali pola, a zaraza nie rozprzestrzeniła się na pobli
skie Stemalice.
- Nie potwierdzają tego żadne dokumenty, może to i bujda, ale jedno jest pew
ne strzeżonego Pan Bóg strzeże - mówią mieszkań
cy. - Tradycja krzyżoków jest piękna, ma wymiar duchowy, niech trwa jak najdłużej.
Nie ma powodu, by przy
puszczać, że mogłoby być inaczej. W Stemalicach każdy mały chłopiec marzy, by w przyszłości być krzyżokiem.
Od kilku lat w siodle galopują też dziewczyny.
- Kiedyś było to nie do pomyślenia, ale czasy się zmieniają, a krzyżocy jak byli, tak są i mam nadzieję tak będą - podsumowuje Józef Gajek.
MK
Mieszkańcy Sternalic i przyjezdni z okolicznych miejsco
wości z niecierpliwością wypatrują jeźdźców.
8 KULISY POWIATU
9 kwietnia 2015Na niemiecki zabytek nie ma pieniędzy?
ROZNOW Istnieje zagrożenie, że unikalna na skalę europejską piramida w Rożnowie zawali się. Jeszcze do końca roku ważny jest projekt na jej remont.
P
o kolejnym odrzuceniu wniosku o dotację Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ks. Rafał Rydliń
ski, proboszcz parafii, w Skała- gach, do której należy Rożnów chce zaprzestać działań związa
nych z ratowaniem piramidy.
Tym bardziej, gdy dowiedział się, że na niemiecki zabytek być może trudno będzie otrzymać jakąkolwiek dotację.
Twórcą piramidy był autor Bramy Brandemburskiej, Nie
miec Carl Langhans. Wewnątrz niej pochowani są von Ebeno- wie - niemieccy arystokraci, właściciele przedwojennego majątku oraz prawdopodobnie potomkowie Hohenzolemów.
Von Ebenowie z Rożnowa ulegli w XVIII wieku modzie na Egipt i zbudowali grobowiec na podstawie starożytnych wzor
ców. Chodziło o skonstruowa
nie piramidy, która spowoduje, że po śmierci ciała zmarłych ulegną mumifikacji. Podobna budowla znajduje się w Nowym Ogrodzie w Poczdamie.
Rożnowski grobowiec plą
drowali po wojnie żołnierze sowieccy, a później niszczony był przez wandali. W końcu drzwi zostały zamurowane.
Uporządkowali grobowiec
Dopiero w 2005 roku upo
rządkowano wnętrze piramidy.
Wstawione zostały drzwi. Pra
cownicy katedry antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego wykonali prace badawcze, antropologiczne i porządkowe, określono wiek leżących tu kobiet i mężczyzn. W eksperty
zie czytamy, że „W krypcie pochowano od 1780 do 1830 roku zwłoki 28 osób różnej płci i w różnym wieku, których związki rodzinne można uznać za bardzo prawdopodobne.
Wśród szczątków znaleziono 14 zmumifikowanych zwłok w różnym stanie zachowania, dwa kompletne szkielety osób doro
słych w układzie anatomicz
nym, przemieszane kości 7 osób dorosłych, jedną w wielu mło-
W 2005 roku pracownicy uniwersytetcy z Wrocławia przprowadzili prace badawczo-antropologiczne.
Ksiądz Rafał Rydlinski obawia się, że łańcuch w drzwiach piramidy pozostanie na wieki.
dzieńczym i 4 dzieci. Wśród szczątków osobników doro
słych 10 należało do płci męskiej i 12 do płci żeńskiej. Szczątki osobników młodocianych w jednym przypadku należały do chłopca, w drugim płci nie uda
ło się określić, podobnie jak szkieletów dziecięcych. Przewa
żająca liczba osobników sie
demnastu pochowanych w pira
midzie zmarła w wieku dojrza
łym i starczym”.
Po przeprowadzonych pra
cach antropologów sprawa ucichła.
Burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek zwraca uwagę, że piramida znajduje się co prawda na terenie parafii, ale trudno wymagać od proboszcza, żeby ją remontował. Rozumie również parafian, którzy party
cypowali już w bardzo dużym stopniu w remontach kościołów w Rożnowie i Skałągach.
- W 2005 roku właśnie na wniosek gminy przez pracowni
ków katedry wrocławskiej
"zostały przeprowadzone prace inwentaryzacyjne - przypomina burmistrz. - Zbyt mało z budżetu
państwa przeznacza się zabytki. Pomoc gminy nie jest duża ze względu na ograniczone możliwości, jakie posiada.
Gmina ma program ratowa
nia i wspierania zabytków, ist
nieje nawet stosowna uchwała, która pozwala na dofinansowa
nie do 30 procent wartości dane
go remontu.
- Robimy to w stosunku do obiektów wpisanych do rejestru zabytków, a głównie są to kościoły - wyjaśnia burmistrz. - Obecnie będziemy dofinanso
wywać malowanie elewacji kościoła w Skałągach.
Projekt tylko do końca roku Sprawa zabytku z Rożnowa ponownie wróciła podczas ostatnich wyborów na sołtysa Mieszkańcy ubolewają, że nisz
czeje on przez tyle lat, a mógłby być doskonałą promocją na ska
lę europejską.
- Szkoda, że zabytek tej klasy nie jest dostępny dla turystów - mówi Witold Tracz z rady para
fialnej. - Nie ma już na co cze
kać, bo niedługo będzie to ruina, a my -mieszkańcy wsi nie jeste
śmy w stanie przeznaczyć odpo
wiedniej kwoty na remont. To jest zadanie państwa
Proboszcz Rafał Rydliński nie ukrywa, że piramida jest kulą u nogi parafii.
- Mój poprzednik ksiądz Sła
womir Siewkowski sporo czasu i pieniędzy poświęcił tej budow
li - stwierdza proboszcz. - W 2005 roku wykonany został pro
jekt remontu elewacji piramidy, jego autorami byli Andrzej Legiedziewicz i Krzysztof Nowarecki.
Projekt ważny był tylko przez trzy lata W 2012 obecny proboszcz odszukał projektanta i poprosił o jego uaktualnienie,
na żeby móc wystąpić o pozwole
nie na remont do konserwatora zabytków oraz wydziału budow
nictwa Projekt zakładał w pra
cach przygotowawczych wyrwanie wszystkich porastają-
• cych roślin z korzeniami, usu
nięcie spoin cementowych wykonanych podczas ostatnich doraźnych prac remontowych, odspojeń, spękań i zniszczonego lica, rozebranie dolnej części północnej ściany, odtworzenie wejścia do krypty grobowej, rozebranie dwóch naczółków okulusów - okien na elewacji zachodniej oraz osuszenie murów.
Z zaleceń konserwatorów zabytków dowiadujemy się, że po pracach przygotowawczych
„Należy uzupełnić ubytki w murach. Nowe partie lica należy kotwić z podłożem. Dokonać licznych przemurowań, odtwo
rzyć gzymsy nad wejściem, nad okulusami oraz pomiędzy górną i dolną partią. Zostały zaprojek
towane nowe drzwi oraz kraty w okulusach”.
Na podstawie uaktualnione
go projektu został sporządzony kosztorys, w którym oszacowa
no remont na 191.798 złotych.
- Wystosowałem pismo do Wojewódzkiego Opolskiego Konserwatora Zabytków Iwony Solisz z prośbą ojej rekomenda
cję do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na 100 procentową dotację - mówi ksiądz proboszcz. - Wiem, że konserwator była bardzo mocno zaangażowana w tą sprawę i osobiście kontaktowała się z ministerstwem, by pomóc nam uzyskać tę dotację.
W piśmie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodo
wego ksiądz uzasadniał, że miejscowość zamieszkuje 450
osób. W większości są to eme
ryci i ludzie niezamożni. Ponad
to na terenie parafii znajdują się dwa kościoły wpisane do reje
stru zabytków, że od 5 lat trwają remonty tych kościołów, a mieszkańcy są nimi obciążeni.
Przez wspomniane lata w remonty kościołów zostało zain
westowanych ponad 600 tysięcy zł., z czego połowa to składki inwestycyjne parafian. Pozostałą część stanowią dofinansowania z różnych urzędów.
Zabrakło 7 punktów na dotację!
- Otrzymałem rekomendację od Wojewódzkiego Opolskiego Konserwatora Zabytków i w 2013 roku złożyłem do minister
stwa wniosek o dotację - infor
muje proboszcz. - W odpowie
dzi otrzymałem pismo, że zabra
kło nam siedmiu punktów. Na wiosnę był drugi nabór i wtedy napisaliśmy o 80 procent i też nic z tego nie wyszło. Z tego, co się dowiedziałem od jednego z urzędników, gdyby to był polski zabytek prawdopodobnie otrzy
malibyśmy dotację. Nie wiem, na ile jest to prawdą, że polskie zabytki są bardziej cenione niż niemieckie. Ale dziwne, bo wniosek do ministerstwa na remont zabytkowego kościoła w Rożnowie i remont piramidy pisała ta sama osoba - facho
wiec i na remont kościoła otrzy
maliśmy dotację w wysokości 80 procent inwestycji, czyli 100 tysięcy A., a na piramidę nic.
Proboszcz uważa, że w spra
wie piramidy zrobił wszystko co mógł. Postarał się o uaktualnie
nie projektu, kosztorysu, uzyskał wszelkie stosowne pozwolenia - konserwatorskie i budowlane.
- Myślałem, że ministerstwo przyzna dotację i nawiązałem nawet kontakt z krakowskim przedsiębiorstwem konserwa
torskim - tłumaczy Ks. Rydliń
ski. - Jego przedstawiciele byli już w tej sprawie w Rożnowie.
Niestety, na darmo.
Projekt jest ważny do końca 2015 roku.
- Na jesień można byłoby złożyć jeszcze raz wniosek o dotację, ale potrzebne byłoby na przyszły rok ponowne uaktual
nienie projektu, a to wiąże się z kolejnymi pieniędzmi i czasem - zauważa proboszcz. - Miałem chęci i ogromne zacięcie w tej sprawie, ale skoro państwo nie dba o takie zabytki, to co może zrobić parafia. Sytuację kompli
kuje też fakt, że należymy do diecezji kaliskiej, natomiast Rożnów znajduje się admini
stracyjnie w województwie opolskim.
Dla posła mniejszości nie
mieckiej Ryszarda Galii pira
mida w Rożnowie jest nową
- Jest pan pierwszą osobą, która zwróciła się z tym do mnie - twierdzi poseł. - Warto się pochylić nad tym tematem, ze względu na nazwisko twórcy i osób, które są tam pochowane.
Nie mogę się pogodzić z gło
sem, który mówi, że to jest nie
mieckie i nie znajdą się na reno
wację tego obiektu pieniądze.
Fachowcy nie mogą widzieć barw politycznych i narodowo
ściowych. Można to odczyty
wać tylko jako wartość histo
ryczną. Zamierzam porozma
wiać w tej sprawie z probosz
czem i zastanowić się jak zna
leźć środki, żeby ten obiekt odrestaurować. Mniejszość nie
miecka nie dysponuje takimi pieniędzmi, co nie znaczy, że nie ma takich możliwości.
Kij w mrowisku Teresa Kudyba, reżyserka, dokumentalistka, autorka książ
ki .Zamki i pałace. Opolszczy
zna” w lalach dziewięćdziesią
tych „odkryła” piramidę w Roż
nowie. Napisała wtedy pierwszy artykuł w regionalnej prasie o tym unikatowym zabytku, potem tekst do książki o zam
kach i pałacach.
- Zdziwienie budzi we ainie fakt, że próbujemy się doszuki
wać podtekstów narodowościo
wych w ministerialnej odmowie finansowania - stwierdza Teresa Kudyba. -Tak łatwo usprawie
dliwiamy nasze, regionalne nie
kompetencje: „Oni, ci z Warsza
wy, nam nie dali”. Tę opolską nieudolność w obchodzeniu się z dziedzictwem kulturowym regionu tłumaczę tym, że brak nam wykształconych, wrażli
wych elit we władzach zarówno politycznych, samorządowych, naukowych. Nie znamy ani ilo
ści, ani wartości swojego regio
nalnego bogactwa. Badania piramidy robi Wrocław, konser
wować będzie Kraków. Opol
skie, w którym jest najwięcej w całej Polsce zamków i pałaców, nie kształci kadr historyków, konserwatorów, nigdy na zabyt
ki nie posiada środków. Ani na dokumentację, ani na konserwa-- cję. Od lat tak jest Poseł Ryszard Galla nie słyszał o piramidzie.
Działacze mniejszości raczej nie wiedzą, gdzie leży Rożnów, bo to przecież „chadziajowice”.
Mniejszość niemiecka pieniądze na kulturę kieruje od 25 lat jedy
nie do środowisk tak zwanych mniejszościowych”: na zespo
ły śpiewacze, chóry, orkiestry, naukę niemieckiego. Zabytki opisują, kupują, ratują miłośnicy, fascynaci, nie wywodzący się z grona mniejszości niemieckiej.
Z piramidy w Rożnowie, jak po wielu innych zabytkach Opolsz
czyzny pozostanie za kilka lat ...”i kamieni kupa”.