• Nie Znaleziono Wyników

Rezygnacja z pracy na uczelni na rzecz publicystyki - Michał Zieliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rezygnacja z pracy na uczelni na rzecz publicystyki - Michał Zieliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MICHAŁ ZIELIŃSKI

ur. 1949; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe publicystyka, dziennikarstwo, praca zawodowa, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej

Rezygnacja z pracy na uczelni na rzecz publicystyki

[Przestałem pracować na uczelni] w 1997 roku. Ja właściwie od zawsze, tylko w różnych proporcjach jednak łączyłem pracę dydaktyczno-naukową z działalnością dziennikarsko-dydaktyczną. Od 1987 roku, kiedy wszedłem w skład redakcji „Res Publiki”, zrobiło się niezwykle intensywnie. No i tak to trwa z różnymi wcieleniami. Ja odnalazłem się w sposób specyficzny, bo większość moich kolegów trafiła do banków, instytucji finansowych, giełdy, które były bardzo ważne, potrzebne, które tworzyli i współtworzyli. Ja natomiast po części z tej ekonomii uciekałem, to znaczy problematyki ekonomicznej oczywiście nie wyrzeknę się nigdy, bo i trochę się na tym znam i jest tym spore zainteresowanie, jest to potrzebne. I do 1997 roku miałem dość sił i chęci, żeby te dwie rzeczy robić równolegle, aż jednak w 1997 roku policzyłem się z siłami i stwierdziłem, że tak się dalej nie da i z czegoś trzeba było zrezygnować.

Okazało się, że jestem z natury krótkodystansowcem czy średniodystansowcem, że bardziej mi sprawia przyjemność to, że ja dziś napiszę tekst i jutro, za tydzień czy za miesiąc on będzie w gazecie, niż to, że będę przez ileś lat ślęczał nad jakimiś badaniami, które po iluś następnych latach będą się ukazywać drukiem. Z czegoś trzeba było zrezygnować, więc zrezygnowałem z pracy na uczelni.

Data i miejsce nagrania 2005-06-30, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Choroś

Transkrypcja Beata Sobytkowska, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Ja też poszłam później do pracy i ten chleb i trochę zupy było, bo tam gdzie myśmy pracowali, tam dali tego trochę jedzenia, to pól kilo chleba na dzień to się na raz zjadło,

No i tak, ojciec się pyta: „Ile?” A ten Żyd no powiedział, że dwadzieścia złoty.. Ojciec mówi tak o: „Zdejmuj,

W [19]39 roku, jak zaczęła się wojna, wyjechaliśmy z moją żoną do ZSRR i mieszkaliśmy w Kowlu.. W Kowlu nie było co robić, gdzie mieszkać, postanowiliśmy

Józef Słotwiński, też już świętej pamięci niestety (w Warszawie nie tak dawno – no – parę lat temu już zmarł), człowiek niesłychanie związany z tym teatrem,

[Możliwość kupna towarów] zmieniła się błyskawicznie: od tych tektur na chodnikach, poprzez największy wynalazek być może w historii Polski, czyli szczęki –

Z drugiej strony, tak jak mówiłem, większość ludzi ze Stronnictwa Demokratycznego to byli ludzie normalni, co więcej, większość albo znaczna część tak zwanego aktywu partyjnego

Jak u mnie było wesele w zimie, po Trzech Królach, to sanie, były takie, dwa konie i młody woził nas.. To się prosilo, i