• Nie Znaleziono Wyników

Zwolnienie z łagru i przeniesienie się na Ural - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zwolnienie z łagru i przeniesienie się na Ural - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń ZSRR, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, II wojna światowa, zesłanie w głąb Rosji, Republika Komi, Ural

Zwolnienie z łagru i przeniesienie się na Ural

Kiedy Polska przyłączyła się do Rosji, walczyła przeciwko [Niemcom], mówili nam:

„Jesteście wolni”. No, dokąd my pójdziemy? Ale wojna była. Dokąd? I ludzie zaczęli uciekać stamtąd. Czekali nad brzegiem tej rzeki, na te parochody [rzeczne statki parowe]. Statki przyszły, to ludzie ile mogło tam wejść, to weszli, i reszta znów siedziała i czekała. Myśmy mieli dziecko, ja tam urodziłam i ten Kopelman też, myśmy się trzymali razem. W końcu myśmy też dostali miejsce, wyjechaliśmy.

Wyjechaliśmy... Dokąd jedziemy? Nie wiemy. Wyjść stąd. Myśmy dostali się na Ural.

Tam też ciężkie było życie. I tam myśmy zeszli i tam myśmy dostali, mój mąż dostał pracę, ja miałam dziecko. Później to dziecko tam poszło do [przedszkola], tam gdzie były dzieci w tym wieku. W Rosji wszystkie dzieci są w domach, żeby rodzice mogli pracować. Ja też poszłam później do pracy i ten chleb i trochę zupy było, bo tam gdzie myśmy pracowali, tam dali tego trochę jedzenia, to pól kilo chleba na dzień to się na raz zjadło, bo to ludzie byli tak głodni, to że nie było co jeść później, i trochę zupy.

Data i miejsce nagrania 2006-12-21, Bahan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Modlić się, modlić się, bo ja rano jak byłam do osiemnastu, dwudziestu lat, rano jak wstałam to jest modlitwa i jak poszłam spać to jest modlitwa.. I każdy miesiąc, z

Ja nawet tutaj kupuję, bo mają ten sam smak – w Netanji jest sklep, oni sprzedają, oni sami gotują i sprzedają różne rzeczy – to ja tam kupuję te ryby gefilte fisz.. To

Ale że wojna wybuchła i mężczyznom było bardzo ciężko żyć wtedy już pod zaborem niemieckim i ja miałam tą rodzinę – ten mój dziadek i babka i trzy córki jeszcze, siostry

Myśmy przywieźli trochę rzeczy, myśmy się tam urządzili, myśmy dostali pokój, trzy pary jeden pokój, tak oni nas urządzili, nie mieli dosyć baraków.. W tym

W dzień było gorąco, to było w czerwcu, w dzień było gorąco, że myśmy wszystko musieli [zdjąć].. Dobrze, że była tam ta rzeka, tośmy się

Rosjanie nie chcieli tyle ludzi tam trzymać u nich, oni byli biedni po wojnie, po co im były potrzebne tyle ludzi, pół miliona ludzi na wszystkich obszarach tam różnych.. I

W Rosji było mi bardzo ciężko sześć lat wojny, ale miałam męża i on był człowiek, że on mógł nie wiem skąd, to był kawałek chleba, prócz tego cośmy dostali.. Jak były

Niestety, nie mam zdolności [tworzenia] sztuki, która wymaga talentu, słuchu i tak [dalej].. Proponowali mi, abym chodził na lekcje muzyki, zapisywano mnie