• Nie Znaleziono Wyników

PISMO PRZYRODNICZE, W YCHODZ11 i 15 KAŻDEGO MIESIĄCA Redaktor: R Y S Z A R D B Ł Ę D O W S K I Wydawca: T-wo wyd. „WSZECHŚWIAT"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "PISMO PRZYRODNICZE, W YCHODZ11 i 15 KAŻDEGO MIESIĄCA Redaktor: R Y S Z A R D B Ł Ę D O W S K I Wydawca: T-wo wyd. „WSZECHŚWIAT""

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

SERJA DRUGA.

Nr. 19 i 20 (1694-5) W arszaw a, 1 w rześnia 1928 r. T om I (XXXIV).

PISMO P R Z Y R O D N I C Z E , W Y C H O D Z 1 1 i 15 K A Ż D E G O M IESIĄCA

Redaktor: R Y S Z A R D B Ł Ę D O W S K I Wydawca: T-wo wyd. „WSZECHŚWIAT" sp. z o. o.

Adres Redakcji: Polna 30, tel. 140-53.

Pracownia Zoologiczna W olnej W szechnicy Polskiej.

Redaktor przyjm uje codziennie w redakcji od godz. 14 do 15.

Adres Administracji: Szpitalna 1 m. 3, tel. 295-85.

Administracja otwarta od 9 do 3 i od 17 do 19.

Warunki prenumeraty i ogłoszeń n a okładce.

TREŚĆ: Arnold Makowski: Użyteczne źródła energji i ich przyszłość. Szczepan Szczeniowski: Fotomy i Elektrony. H. Arclowski i E. Stenz: Niezwykły opad pyłu w Polsce. Kronika naukowa: Zewnętrz- me warstwy słońca. W iadom ości bieżące: F. K ępiń ski: 3-ci Zjazd Międzynarodowej Unji Astrono­

m icznej. — Zjazd Geologów w Kopenhadze. M iędzynarodowy Kongres Geologów. Z Towarzystw Naukowych.

U Ż Y T E C Z N E Ź R Ó D Ł A E N E R G J I I I C H P R Z Y S Z Ł O Ś Ć Z E S Z C Z E G Ó L N E M U W Z G L Ę D N I E N I E M P O L S K I C H

Napisał ARNOLD MAKOWSKI 1. Z na czenie sko n c en tro w a n y ch źróclel

energji dla ludzkości.

W7 ciągu swego długiego rozw o ju lud«- kość stopniow o o p an o w y w ała ro zm aite ź ró ­ dła energji i zastosow yw ała je do sw ych potrzeb, a k ażd e now e u jarz m ie n ie sił p rz y ­ ro d y rew olucjonizow ało życie gospodarcze, społeczne i polityczne n aro d ó w , stanow iło n o w ą k a r tę w d ziejach ludzkości i daw ało n o w ą p o tę ż n ą b ro ń n a d w spółzaw odnikam i.

W sp o m n ijm y tu chociaż o odkryciu o g ­ nia, w ła d a n ie k tó ry m p o d łu g m ytów s t a ­ ro ż y tn y c h stanow iło przyw ilej bogów , w y ­ d a r ty im przez P ro m eteu sza, lub o osw oje­

n iu z w ie rz ą t pociągow ych, (konie, słonie,

w ielbłądy), d zięki czem u p lem io n a m y ­ śliwskie p rz eo b ra żały się w p a ste rsk ie i m o ­ gły w yru szać d alek o n a p o d b o je in n y ch lu ­ dów, (Scytowie, Persow ie, Hunnowde, A ra­

bowie, T a ta rz y e tc .). T kw iące w w a ro w n y ch zam k ach fe u d aln y ch rozpanoszone r y ­ cerstw o w ieków śred n ich złam a n e b y ć m o ­ gło jed y n ie dzięki w y nalazko w i p ro c h u i a r ­ m at, k tó re pozw oliły w ładzy k ró lew sk iej, te środki po siad ającej, ro zszerzyć swe p a n o w a ­ nie i d ać p o d w a lin y p a ń stw o m n o w o ży tn y m . Lecz b o d a j n ajw ięk szy p rz e w ró t w dzie jach ludzkości m o żn a za n o to w ać w Cza­

sach o statn ich , w ieku elektryczności i p a ­ ry, w ieku n a u k i w y n a la zk ó w ścisłych, w ie­

(2)

222 W SZEC H SW 1A T Ms 19— 20

k u p rz em y słu i h a n d lu , w ieku d e m o k ra c ji P o d sta w ą tego p rz e w ro tu b y ła m ożność o trz y m a n ia sk o n c e n tro w a n e j energji, z a ­ krzep łej w c z a rn e j m asie w ęgla k a m ie n n e ­ go. Bo w szy stk ie in n e ź ró d ła en ergji, z n a ­ ne d o ty ch czas ludzkości, m ogą b y ć u w a ż a ­ ne za d ru g o rzęd n e , za pom ocnicze, w p o ­ ró w n a n iu z tą.

O d czasów n a jd a w n ie jsz y c h szerzono n a u k i o m iłości bliźniego, szczególnie zaś w cz asac h po C h ry stu so w y ch . J e d n a k w u k ła d z ie g o sp o d arczy m w ieków u b ie­

głych m u sia ły m asy w y k o n y w a ć ciężką p ra cę n iew olniczą, bez k tó re j społeczeństw a przeszłości istnieć nie m ogły. N a niew ól nictw ie b y ły o p a rte „ d e m o k ra c je " s ta ro ­ żytno ści: g recka, rz y m sk a , -— n iew olnictw o i p ań sz czy z n a z a p e łn ia ją ca łą h isto rję ś re d ­ niow iecza i n o w o ż y tn ą aż d o w ieku o s ta tn ie ­ go. Nie p o m a g a ły p o w sta n ia i b u n ty ilo- tów , p ro le ta rju sz y i chłopów . Z erw an e na chw ilę ła ń c u c h y niew o li tem w ięk sz y m cię żarem k ła d ły się zn o w u n a p o sk ro m io n y ch . P o p ra w y b y ć n ie m ogło, bo n ie było k im i czem z a stą p ić lu d z k ą siłę ro b o c z ą .1)

I d o piero ta m , gdzie p ra c a n iew olnika człow ieka m o g ła b y ć z a stą p io n ą przez p ra cę no w eg o n ie w o ln ik a : m a sz y n y stalow ej, p o ru sz an ej p rz e w a ż n ie przez sp a la n ie w ę ­ gla i częściow o n a fty , a więc w naszej ep o ­ ce m ogły b y ć ostateczn ie u su n ięte n ie w o l­

nictw o i p ań sz czy z n a, u sta lo n a szy b k a k o ­ m u n ik a c ja p o m ięd zy odległem i k ra ja m i, p o d n iesio n a k u ltu ra w e w szy stk ich d zied z i­

n a c h życia i w y tw o rz o n e d e m o k ra c je w śró d ras biały ch . Lecz ro zw ó j p ra w d ziw ej de m o k ra c ji w p rz y szło ści — to m ożliw ość d o ­ starc zen ia o lb rzy m im i stale ro sn ą c y m m a ­ som lu d z k im coraz to lep szy c h w a ru n k ó w życia, sp rzętów , odzieży, u ży tec zn y ch rz e ­ czy, ciepła, św ia tła , u d o stę p n ie n ia p o d r ó ­ ży i godziw ych ro z ry w ek . A to staje się do stępnem dzięki stale ro sn ącej p ro d u k c ji fa-

*) Jaskraw y pod tym w zględem przykład w idzi­

my w stosunkach robotniczych w Z. S. S. R., gdzie dla potrzeb gospodarczych w prow adzono 12 godzin­

ny dzień roboczy, chociaż sam a rew olucja była tam rozpoczętą, pod hasłam i ipołecznem i w imię ulżenia doli robotnika.

bryczinej, dzięki zu ż y w an iu o lb rzy m ich ilości n a fty , u ja rz m ia n iu coraiz to n o w y ch wód, sw obodnie d o tąd p ły n ący ch , d la p o ru s z a ­ nia tu rb in , ale głów nie dzięki sp a la n iu co­

raz to p o tw o rn iejszy ch ilości w ęgla k a m ie n ­ nego. P o w staje więc p y tan ie, ja k ie s ą ź ró d ła energji n a świecie, k tó re b y m o g ły n a b a r dzo długi okres czasu zabezpieczyć ro zw ó j i d o b ro b y t o lb rzy m ich m as lu d zkich, d o m a ­ gający ch się g w ałtow nie u d ziału w e w sz y st­

kich zdo b y czach tech n ik i i k u ltu ry ? Czy­

nie m a ob aw y o w yczerp an ie się ty ch ź ró ­ deł? Czy m ogą on e b y ć za stą p io n e p rz e j inne? Czy nie grozi ludzkości po now ne u ja rz m ie n ie d la ro b ó t, w y k o n y w a n y ch obec­

nie przez niew olników m aszyn ow y ch, w czasach przyszłego w y czerp y w an ia się z n a ­ ny ch n a m źró d eł energji, i id ąceg o w p a ­ rze z tem z a n ik u ro z m a ity c h m aszy n i n a ­ rzędzi? Czy n ie n a s tą p i znow u w ielka rz ad k o ść ro z m a ity c h w yrobów , d o stęp nych jed yn ie d la po jed y ń czy ch lud zi, n ie zaś dla m as, tru d n o ść k o m u n ik a c ji, u p a d e k p rze­

m ysłu, n a u k i ścisłej i k u ltu ry , z a n ik de- m o k ra ty z m u , niew o ln ictw o ?

W szystk o to są w ielkiej doniosłości p y ­ tan ia, którem u n a ró w n i z u czon ym i i tech ­ n ik a m i z a jm u ją się p rz e w id u ją c y po litycy i ekonom iści, w p atrzen i w m ro k i przy szłości.

II. P o dział i p orów n a n ie źró d eł energji.

T eoretycznie rzecz biorąc, w szystkie p ro ­ b lem aty w yżej p rzyto czo ne s ą już d aw n o rozw iązan e i o b aw y o m ożliw ość w yczer p an ia się źró d eł energji — n ajz u p e łn ie j b ezp od staw n e, po niew aż d a w n o już u s ta ­ loną została zasad a, że p rz y w szelkich pro cesach zachodzi ty lk o p rz e m ia n a je d n e ­ go sta n u en erg ji w in n y , że en erg ja an i w y tw o rz o n ą z niczego, an i istn ie ją ca zn i­

w eczoną b y ć nie m oże, że „e n erg ja wszech św iatow a jest w ielkością s ta łą “. W sw oim czasie L av oisier stw ierd ził an alo giczn e p r a ­ w o d la m aterji. A w ięc zd a w ać b y się m o ­ gło, że człow iek stale w o dd alo n ej n aw et przyszłości zn a jd o w ać będzie w p rzy ro d zie źró d ło energji i m a te rji do swego u ż y tk u , przek ształca jąc je tylko, stosow nie do sw ycb potrzeb.

(3)

J\l° 19— 20 W SZEC H ŚW IA T 223

Jed n a k o w o ż jest rzeczą pierw szorzędnego znaczenia d la życia p ra k ty czn eg o , w jak iej postaci z n a jd u je się to lub ow o źródło energji, lub m a te rji w przyrodzie; rozstrzyga to kw estję użyteczności danego ź ró d ła dla człow ieka. Z asoby zbyt rozp ro szo n e p rz e­

sta ją b y ć źródłem użytecznem . W spom n ij m y o „ en tro p ji“ i o tej części w ew n ętrz­

nej energji, k tó ra nie d a się zam ienić w p r a ­ cę. T y lk o ró ż n ic a n apięcia (np. dla p rą d u elek try czn e g o ), różn ica poziom u (np. p rz y sp a d k u w o d y ), ró żnica te m p e ra tu r i t. d.

może b y ć w p racę przek ształco n a. J e d n j- kow e poziom y, napięcia, te m p e ra tu ry etc.—

p ra c y nie w y tw a rzają . D latego tak w ażną ro lę w d ziejach ludzkości odegrały skoncen­

tro w a n e źró d ła energji — paliw a.

P rz y ro z p a trz e n iu użytecznych źródeł energji nie m ożem y staw ać na w yłącznie teoretycznym p u n k cie w idzenia możności o trz y m a n ia z tego lub owego źró d ła takich lub in n y ch zasobów energji, lecz m usim y b ra ć te sp ra w y b ard ziej k o n k re tn ie i realnie.

N a p rz y k ła d w edług teo rji E in stein a (Re- la tw itd tsp rin c ip ) w każdym k ilo gram ie m a ­ terji m ieści się 25 biljo n ó w k a lo rji ta k zw a ­ nej u k ry te j energji. G dyby się u d ało z u ż y t­

kow ać u k ry tą en erg ję węgila całkow icie, to za p as jej, zn a jd u ją c y się w 1 kgr. węgla m ógłby w y starczy ć n a to, aby n ieu stan n ie w ciągu 10 la t w p ra w iać w ru c h w ielki pa row iec, zu ży w ający obecnie 50.000 KM.

D alecy jesteśm y od podobnego tra k to w a ­ n ia sp ra w y w szkicu niniejszym .

W łaściw ie jed y n em źródłem energji dla ziem i jest słońce, bo i sam a ziem ia jest jego cz ą stk ą i w szelkie n a tu ra ln e siły p rzyrody, n a ziem i d ziałające, są przekształceniem en erg ji słonecznej i w szelkie paliw a są tej en erg ji zm ag azyno w aniem . D la rozró żnie­

n ia ro z m a ity c h przejaw ó w i fo rm tej energji po d w zględem użyteczności dla człow ieka (p o m ijając en erg ję m ięśni ludzkich i zw ie­

rz ą t), — m ożem y dotychczas znane i d o ­ stępne użyteczne ź ró d ła energji n a ziem i podzielić n a ikategorje n astęp u ją ce:

A. p a liw a , k tó re z p u n k tu w idzenia ich w y czerp y w an ia się m ogą być podzielone n a :

a. p a liw a nie odnaw iające się, n a jw a ż ­

niejsze dziś d la ludzkości, k tó ry ch zasoby są je d n a k ograniczone (w ę­

giel k a m ie n n y , węgiel b ru n a tn y , n a fta , gazy ziem ne),

b. p a liw a odnaw iające się z biegiem czasu (lasy, to rfo w isk a).

B. nie pa liw a, do k tó ry c h zaliczam y n a tu raln e siły p rz y ro d y , (które p rz e trw a ją okres istn ien ia człow ieka), ja k insolacja słońca, en erg ja w iatró w , przyp ływ ów i od pływów, ciepła w ew nętrznego ziem i, energja w ody bieżącej i t. d.

R o zp atru jąc k olejno w ażniejsze z tych źródeł, p rz e k o n y w a m y się o dom im ującem znaczeniu w śró d n ich w ęgla kam iennego.

Z siły w ody bieżącej m ogą k o rz y sta ć k ra je , to źródło po siadające. Stanow i ono tylko część energji węgla, rocznie spalanego.

E n erg ja in n y ch sił p rz y ro d y (nie p aliw ), k tó ra się stać m usi w prtzysłzłoiści n ajw aź- niejszją w łaściw ie d la ludzkości, zby t m ało jest przez n ią o p a n o w an a i cz ek a jeszcze n a w ynalazcó w d la jej zużycia n a w ielką skalę dla celów p rzem y słu i k o m u n ik acji. Drze wo częściowo ty lk o m oże za stąp ić węgiel, jeśli z n a jd u je się w o grom n ej m asie, p o trz e ­ b u je o lb rzy m ich o bszaró w n a pow ierzchni ziem skiej, k tó ry ch i ta k b ra k u je ludzkości.

W ażniejsze d e ry w a ty n a fty , jak o lekkie p ły n y o w ysokim k alo ry c zn y m efekcie, stały się b ez k o n k u ren c y jn e m źró d łem ener- gjii, k tó re u m ożliw iło szyb ką lokom ocję przez ląd y i oceany, p od bó j po w ietrza i głę­

bin m orskich. N iestety, n a fta z n a jd u je się stosunkow o w m ałej ilości n a ziemi.

Dla zo b razo w an ia w zajem n y ch obecnych stosu nk ów energ ji w ęgla, n a fty i sił w o d ­ nych m ogą służyć n astęp n e obliczenia p rz y ­ bliżone *). P o ró w n y w a m y energ ję ty ch źró ­ deł przez p rz era ch o w an ie p rzy pu szczalny ch zasobów i przeciętnego ro cznego w y d o b y ­ cia p aliw a n a k a lo rje i na ilości koni p a ro ­ w ych KM. P rzyjm ujem y,- że k ażd y s p a ­ lony k ilo g ram węgla d aje przeciętnie 6000 kal,; jed n a tona w ęgla — 6.000.000 kal..

*) Patrz A. Makowski. Polskie Zagłębie W ęglo­

we, Spraw. Pols. Inst. Geol. T. II W arszawa 1924.

(4)

22 4 .Ns 19 - 20

odp o w iad a 'to en erg ji d o sta rc z a n e j w ciągu sek u n d y p rzez 34,2 m iiljony KM.

D la p o ró w n a n ia tej m ocy ze sta łą en erg ją w ody bieżącej, rów nież w KM oznaczoną, p rz y jm u je m y , że węgiel, w y d o b y w a n y w ciągu ro k u , spala się ró w n o m ie rn ie , to n a w ęgla , ró w n o m iern ie sp alan eg o w ciąg u ro k u o d p o w iad a w tedy w p rz y b liż e n iu m ocy 1 KM. R o zu m o w an ia an a lo g ic zn e stosujem y

W id zim y stąd, że, w edług dzisiejszej z n a ­ jom ości naszego globu, e n e rg ja zasobów n a fty tak św iato w y ch , ja k i p o lsk ich s ta n o ­ w i d ro b n y odsetek en e rg ji w ęg la (0,137 — 0,156); że roczne w y dobycie n a fty w s to ­ su n k u do jej zaso b ó w (1,63 — 1,186) w ie­

lo k ro tn ie przew y ższa p o d o b n e sto su n k i dla w ęgla (0,0176 — 0.0565), co w p ły w a na b a rd z o szy bkie zn ik a n ie n a f ty w p o ró w n a ­ n iu z w ęglem . W id zim y , że p rz y obecnem rocznem w y d o b y ciu n a ca łe j ziem i en e rg ja n a fty stan o w i za led w ie 12,25%, en erg ja zaś w ody bieżącej 1,77% en e rg ji w ęgla; dla P o l­

ski sto su n k i te w y n o szą 3,2% i 0,228%. P rz y w y k o rz y sta n iu zaś w szy stk ich zasobów energji w o d n ej liczby te m o g ły b y być pod niesione zaledw ie d o 33,8% d la naszego glo­

b u i do 10,4% d la P olski. O sta tn ia liczba,

i do n a fty , k tó rej w y d a jn o ść cieplikow ą p rz y jm u je m y n a 10500 kal.

Do n aszy ch obliczeń teoretycznych spói czy n n ik a sk u tk u użytecznego i spraw ności m aszy n n ap ęd o w y ch nie w p ro w ad zam y . O znaczam y ilość, o trz y m a n y c h dla węgla KM — przez 100%, w ów czas sto sun ek in ­ nych źró deł energji okaże się n a s tę p u ją c y

jeśli uw zględn im y d an e am ery k ań sk ie, jest z d a je się, za wrysoka.

III. W ęgiel k a m ie n n y i w ęgiel b ru n a tn y.

P ochodzenie, ro zm ieszczenie, zasoby.

P rzech o d zim y do ro z p atrze n ia kolejnego w ażniejszy ch dziś źró d eł energji, p a liw nie o d n aw ia ją cy ch się, p o cz y n ając od w ęgla ka m ienn ego i in n y ch ,,k au sto b io litó w “. W ę ­ giel k a m ie n n y zn a n y jest ludzkości już przeszło 2000 lat w d ro b n e m użyciu kow al- skiem . N ajstarsze k o p aln ie tego m in e ra łu w E u ro p ie po w stały p rzy p u szczaln ie w wie ku X po C h ry stu sie n a ziem iach d aw n iej sło w iań sk ich w S aksonji. N astęp nie ro z w i­

nęło się k o p aln ictw o w ęgla w w ieku X II — X III w E u ro p ie Z achodniej. N a G órnym Ś ląsk u, a p otem w Jaw o rzn ie p o d K rak o - TABL. I. *) STOSUNKI ENERGJI WĘGLA, NAFTY I SIL WODNYCH

Ś w ia t o w e w P o ls c e Ś w ia t o w e w P o ls c e Św iatow ej w P o lsc e Z a so b y

w m iljo - n ach

ton 0 '

/o

Z a so b y w in iljo -

nach ton

0/10

W y d o b y ­ cie ro cz ­

ne (w 1920r.) w m ilj ton

0//o

W y d o b y ­ c ie r o c z ­

n e (w 1922r.) w m ilj.ton

%

S to s u n e k r o c z n e ­ go w y d o b y c ia do o d p o w ie d n ic h z a ­

so b ó w

W ę g ie l r o z ­ m a ity ch g a tu n ­ k ów , w P o l s c e —

w ę g ie l k a m ien ­ n y

7.397.553 100 62.000 100 1.300 100 35 100 0,0176 0,0565

N a f t a 6.055 0,137 Od 37 do 160

przy.muj 600,156 98,528 12,25 0,712 3,2 1,63 1,186 3 p o te n c ja ln a

•g w K .M .

£

439.000.000 3.652000 439.000.000 33,8 3.652.000 10,4

‘Sc u ż ytk o w an a cd w 1920 r.

w KM

W 2 <.000.000 80.000 23.0C0.000 1,77 80 000 0,228

*) A . M akow ski Op Cit. Ź ró d ła liczb , tu p rzyto czo n ych , są tam w y k a z a n e .

(5)

J\T° 19— 20 W SZ E C H ŚW IA T 225

w em rozpoczęło się ono w dru g iej połow ie XVIII w ieku. Ale dopiero od końca X VIII w ieku d a tu je się coraz potężniejszy rozw ój k o p aln ictw a węglow ego w ro z m a ity c h k r a ­ jach, id ący w parze z rozw ojem w ielkiego p rz em y słu i k o m unikacji.

W śród w ęgli k am ien n y c h i ro zm aity ch

„k au sto b io litó w “ o d ró ż n ia m y wiele g a tu n ­ ków n a p odstaw ie cech m ineralogicznych i składu chem icznego, k tó ry w y k azu je p rz y ­ toczona p od łu g B ro o k m a n n ‘a

T ab lica II.

Z a w a r t o ś ć K alorje p rzy Z a w a r to ść W y d a jn o ść

C H O sp alan iu gazu °!„ ko ksu

D r z e w o . . . . 5 0 6 4 4 4500 15

T o r f ... 53— 58 6 2 8 - 3 5 5 0 0 0 -5 7 0 0 3 0 — 3 5

L i g n i t ... 65 5 30 6000 4 0

W ę g ie l b ru n a tn y . 70—78 5 1 7 - 2 5 6 2 0 0 -7 4 0 0 45— 55

>>

ca u SCd

1 >

W ę g ie l p ło m ie n n y W ę g ie l g a z o w y . W ę g ie l k o k so w y .

80 82—84 86—88

5 5 5

15 11— 13

7 - 9

7600 7800—8000 8 3 0 0 -8 5 0 0

3 5 - 4 5 33— 35 20— 33

60 6 3 - 6 5 7 0 - 7 5

ty p y w ę g li z n a j­

d u ją cy ch s ię w P o lsk ie m Z a g łę ­ biu W ęglow em

bfl<&

fs W ę g ie l su ch y . . 90—92 4 — 5 4 — 5 8 7 0 0 -8 8 0 0 m niejniż 15 7 8 - 8 0 A n tr a c y t . . . . 94—98 1— 3 1 - 3 8200—8500 5— 10 90 -98

G r a f i t ... 100 8100 100

P o d an e tu w artości k alory czne ro zm ai­

tych g a tu n k ó w „k au sto b io litó w " obliczone zostały teo retyczn ie i są zbyt wysokie. W a r ­ tość ta dla węgli k am ien n y c h w ro zm aity ch p u n k ta c h P olskiego Z agłębia w a h a się od 4800 d o 7600 k a l/k g .; dla naszych węgli b ru n a tn y c h mezozoiciznych 3800— 5000 kal. (wilgotne) i 4700— 6000 kal. ( w y s u s z o ­ ne) ; d la n asz y ch węgli trzeciorzędow ych 20.36— 4600 kal.; d la naszy ch to rfó w (przy 25% wilgoci) i d rzew a opałow ego przecięt nie po 3000 kal/kg.

R ozm aite fo rm acje geologiczne zaw ierają ro z m a ite g a tu n k i w ęgla kam ienn ego od a n ­ tra c y tu do w ęgla b ru n a tn e g o i to rfu , w z a ­ leżności o d tego, z ja k ic h roślin węgle w y­

tw a rz a ły się i ja k im procesom p o k ład y p ier­

w otne podlegały. O gólnie m ożna p o w ie­

dzieć, że głów ne p o k ła d y to rfu p rz y p a ­ d a ją n a cz w arto rzęd lub epokę obecną, głów ne rozpow szechnienie węgla b ru n a tn e go n a trzeciorzęd, a głów ne zasoby węgla kam ien n eg o i a n tra c y tu n a epokę an tra k o - li-tyczną (w ęglow ą i p erm sk ą ). W ęgiel mc- zozoiczny jest znacznie gorszy od węgla epoki k arb o ń sk ie j, z n a jd u je się w znacznie niniejszej ilości, przew ażnie n a półkuli p o ­

łudniow ej. W ęgle epoki trzeciorzędow ej, naogół biorąc, u stę p u ją g atu n k o w o n aw et węglom m ezozoicznym . Z n a jd u ją się one w w ielkiej m asie szczególnie w Am eryce północnej i Azji p o łud niow ej. W obec tego najw iększe znaczenie m a ją węgle k am ien n e karbońskie.

W iększe zagłębia z licznem i p o k ład am i węgla są rzad kie, bo m ogły się tw o rzyć je ■ dynie w w a ru n k a c h sp ecjalny ch p rz y sta ­ łem o b n iżan iu się podłoża, z to rfo w isk i lasów, b u jn ie rosn ący ch p rz y d a w ­ nych b rzeg ach m o rsk ich . N iziny te czasam i byw ały z a ta p ia n e przez m orze, o sad zały się na nich w a rstw y p ia sk u i iłów, znoszonych z w yniosłości i gór sąsiednich, lub n a p ę d z a ­ nych fa la m i p ły tk ich zatok m o rsk ich i zno w u ro z ra sta ły się tu to rfo w iska i lasy. W ten sposób ty lk o m ogły się w y tw o rzyć całe serie sp iętrzon ych po k ład ó w węgla. W P olskiem Zagłębiu W ęgłow em liczą 172 p o k ład y u r a ­ bialne, leżące w śró d osadów , do sięg ający ch w zachodniej części Z agłębia do 7000 m.

ogólnej m iąższości. Do tego ty p u zagłębi t. zw. „ paralicznych“, p o siad ają cy ch p ie rw ­ szorzędne znaczenie ekonom iczne, n ależy większość zagłębi Chin (Szansi, S zan ­

(6)

226 W SZ E C H ŚW IA T ,\2 '9 -20

; szereg za g łę b i europej- , F ra n c ji pó łn o cn ej, Ho- n a sz e Polsikie Zagłębie D onieckie, w ew n ętrzn e i C hin p o łu d n io w y ch g ru b o ść i liczbę p o k ła- z za g łę b iam i w ym ienio- tung) i P e n sy lw a n ji

skich : A ngłji, Bolgji lan d ji, W e stfa lji i W ęgłow e. Z ag łęb ia A m eryki półn o cn ej p o sia d a ją m n iejszą dów w p o ró w n a n iu nem i.

W szy stk ie w iększe zagłębia w ęgłow t.

k tó re się w y tw o rz y ły podczas epok i a n tra - kolityczn ej — leżą w zdłuż d a w n y c h fa ł dów g ó rsk ich t. zw . h e rc y ń sk ic h , k tó re r ó w ­ nież podczas ow ej epoki pow staw ały.

D alej od m o rz a tw o rz y ły się zag łęb ia w ę­

glow e o m n iejszej rozciągłości i zn aczeniu, t. zw. „ Iim n iczn e“, do k tó ry c h n a le ż ą w ęgle ty p u F ra n c ji śro d k o w e j, p ó łw y sp u I b e ry j­

skiego, A lpejskie, C zeskie, N iem iec p o łu d ­ niow ych, p o sia d a ją c e m n iejszą w a rto ść e k o ­ n o m iczn ą i szy b k o się w y c zerp u ją ce *).

F lo ra całego szeregu zagłębi epoki k a r- bo ń sk iej w tej liczbie i polskiego, w y k a zu je c h a ra k te r ląd o w y p o d zw ro tn ik o w y . Z flo ry m o rsk iej podczas ża d n e j epoki nie z a c h o ­ dziło tw o rzen ie siię w ęg la, ja k tego do w odzą

b a d a n ia m ikrosko po w e. T ak zw ane węgle ,,allo ch to n iczn e“ , z o stały w ytw o rzo n e w p ły tk ic h m iejscach z zaniesio n y ch tu szcząt­

ków ro ś lin lądow ych. M ają ta k ie złoża zna czenie p od rzędne. Z n ają c zasięg utw o ró w m o rsk ich ro z m a ity c h epok geologicznych, m ożem y zgó ry pow iedzieć, n a ja k ic h te r e ­ n ach w ęgla b y ć n ie m oże.

T eren P olskiego Z agłębia W ęglow ego s ta ­ now i w ielk ą nieckę. N ajniższe w a rstw y k ar- bomu p ro d u k ty w n e g o w y ch o d zą n a p e ry fe rji tej niecki, tw o rząc t. zw. g ru p ę b rzeżną ( pod- red en o w ską ); n a n ich leżą w a rstw y t. zw.

siodłow e (re d en o w skie), w y ch o d ząc na lin ji M odrzejów — K rólew ska H u ta — Z a­

b rze i w n ie k tó ry c h in n y c h m iejscach;

w śro dko w ej części Z agłębia i w okolicach B y to m ia leżą w a rstw y n ajw y ższe, tw orzące g ru p ę t. zw. łęko w ą (n a d re d en o w ską ).

Z ajm o w a n a przez u tw o ry k a rb o n u p ro ­ d u k ty w n eg o z licznem i p o k ła d a m i w ęgla część teren u zagłębia, n ależ ąca do Polski, stanow i o b sz a r — 3880 k m .2; część czecho­

słow acka — 950 k m .2; część p ru s k a — 570 k m .2; razem całe zagłębie 5400 k m 2.

T a b lic a III a. Z e s ta w ie n ie gru p P o lsk ie g o Z a g łę b ia W ę g lo w e g o (lic z b y p rz ec ię tn e z cz ęści Z ach od n iej i W sch o d n iej Z a g łę b ia )

G r u p y :

M iąższość c a łk o w ita

g ru p y m.

P o k ła d y w ę g lo w e god ne o d b u d o w y m iąższość

całk o w ita m.

licz b a

p rz e c ię tn a m iąż­

sz o ś ć je d n e g o p o k ład u

m

Gr. łę k o w a 2 4 2 1 6 7 ,5 36 1,9

Gr. sio d ło w a 14 3 1 9 ,5 4 4,9

Gr. b rz e ż n a 2 2 1 7 3 0 ,0 37 0 ,8 1

R a z e m karbon p ro d u k ty w n y 4 7 8 1 1 1 7 ,0 7 7 1 .5 2

W zależności od p o ch o d zen ia i cecli fizy czn y ch o d ró ż n ia m y w zag łęb iu naszem w ęgle błyszczą ce (n a jw ię c e j), w łó k n iste i m a to w e. D zielim y je n a w ęgle ko k su ją c e się (ok. 5000 m iljo n ó w ton, ok. 11 % ), węgle g a zo w n icze (około 8000 m iljo n ó w ton.

ok. 18% ), re sz ta -— w ęgle p rze m y sło w e (ok.

*) Dla uzupełnienia w ykazu głów niejszych Zagłę­

bi węglowych, w ytw orzonych podczas epoki antra- kolitycznej w spom inam y tu o w iększych Zagłębiach:

Moskiewskiem, Syberji Zachodniej, Uralu, Szpicber- gu, Stepów Kirgizkich i Indji północno-w schodnich.

11%). P rzeciętn y ciężar w łaściw y naszego w ęgla — 1,31; węgiel jest tw ard y .

Z asob y w ęgla kam ien n eg o , n ad ająceg o się d o od b u d o w y do 1000 m. głębokości, zn a jd u jąceg o się w polskiej części zag łębia w y k a zu je — w m iljo n ach ton.

W Australji znamy Zagłębia we w schodniej części lądu w Queensland i N. S. W ales; w Aryce: w Oran- je i Capland; w południowo-zachodniej części Bra­

zylii i w Urugwaju.

(7)

Ns 19— 20 W SZEC H ŚW IA T 227

T a b lic a III b.

O K R Ę G I

D ą b ro w sk i G. Śląski K rak ow sk i C ie sz y ń sk i W sz y s tk ie

Z a so b y r z e c z y w is te

p r a w d o p o d o b n e

m o ż liw e

5 0 0

9 0 0

8 0 0

5 .2 8 8

3 9 .5 9 3

um iarkow ane

| 8 .2 0 0

6 .0 0 0 5 0 0

5 .7 8 S |

\ -j- 8 .2 0 0 4 0 .4 9 3 )

7 . 3 0 0 + u m iarkow an e

R azem 2 .2 0 0 4 4 . 8 8 1 —)—

um iarkow an e 1 4 . 2 0 0 5 0 0 6 1 . 7 8 1 - f

um iarko w an e

00 3 ,6 7 2 ,6 2 3 , 0 0,8 10 0 ,0 0

Z tego zestaw ienia w idzim y, że "U zaso ­ b ó w polskiego w ęgla z n a jd u je się n a G ór­

n y m Ś ląsku. Około 0,9 ty ch zasobów należy do g ru p y łękow ej i siodłow ej *).

Co się tyczy węgli b ru n a tn y c h — nie z a ­ trz y m u je m y się bliżej n a inn ych k ra ja c h , u w z g lę d n ia jąc tylko nasze p o k ład y , które, niestety, za w y jątk iem zaw ierekich i p o ­ zn ań sk ich , są b a rd z o rozrzucone, m ałej sto ­ su nkow o w arto ści i m iąższości. T o w szyst­

ko n a d a je n a sz y m w ęglom b ru n a tn y m p rz e­

w ażnie znaczenie lokalnego m a te rja łu o p a ­ łowego, nie w ytrzym ującego k o n k u re n cji z n aszy m węglem kam ien n y m . Lecz w r a ­ zie p rzero b ien ia n a b ry k iety , lub sp ro w a ­ dzenia u rz ą d z e ń centralnego spalania, p rz y k tó rem n ajg o rsz e n aw et gatu n k i paliw a m o ­ gą b y ć z k o rzyścią używ ane, p rz ek ształce­

n ia energji cieplnej w elektry czn ą i ro z sy ła­

n ia jej z a pom o cą przew odów , ja k to się dzieje w w ielu w y p a d k a c h w N iem czech w w ielkich elek tro w n iach — węgle nasz;?

*) Ilość zasobów podawana przez geologów, zw y­

kle ostrożnych przy tych obliczeniach, odpowiada stanowi naszej wiedzy o terenach węglowych.

W miarę posuwania się badań i rozwoju robót gór­

niczych, ilość ta będzie się wyrażać w coraz to in­

nych liczbach. Doskonały przykład takiej zm ienno­

ści m am y w Niemczech, gdzie obliczenia mało przed­

tem znanych zasobów, prowadzone w latach 1846, 1858, 1900, 1910, 1911, i 1913 wykazały 11,1, 35, 54.3, 83.2, 201.7, 423.3 miljardów ton. Lecz już przy­

kład badań w Anglji, a obecnie i w Niemczech nie w ykazuje takiego nieprzerwanego wzrostu zasobów, raczej odwrotnie. (Z tem większą słusznością objekcje podobne trzeba zastosować przy rozpatry­

waniu zasobów ropy naftowej)

b ru n a tn e n a b ra ć m ogą w iększego znaczenia.

D otąd są o n e stosu n k o w o m ało z b a d an e i m ało w yzyskane.

P olskie węgle b ru n a tn e d zielim y **) n a I. W ęgle m ezozoiczne.

1. T eren Z aw iercia — S iew ierza i okolic (doliny W a rty i C zarnej P rzem szy).

2. P ó łn ocne zbocza gór Św iętokrzyskich (okolice O strow ca, S tarachow ic, K ońskich, P rze d b o rze ).

11. W ęg le trzeciorzędow e m ioceńskie.

A. O bszar p o łu d n io w y :

1. K a rp aty (Nowy Sącz, G ru dn a D olna, doliny Ł uczki, P isty n k i, R ybnicy).

2. P ły ta P o d o lśk o -W o ły ń sk a (okolice Raw y R uskiej, Żółkw i, Złoczowa, K rze­

m ieńca, S trusow a, C zortkow a i in.).

3. Zbocza gór Ś w iętok rzy skich (dolina O patów ki, okolice Sulisizowa, Jaw o ru , W ierzb icy ).

4. G órny Śląsk (ślady w ęgla w Przecis- kowie, W od zisław iu, Ż orach i dalej ku z a ­ chodowi) .

Ii. O bszar p ó łn ocn y:

1. P o zn ań sk ie (C zarnków , M iędzyrzec, Kościan, Leszno, Jaro cin , M ogilno, In o w ro ­ cław i in.).

2. P o m o rze (BydgOfSzcz, T uchola, C hła- powo, Rodzew ie i in.).

*) A. Makowski. O podziale i rozmieszczeniu w ę­

gli brunatnych w Polsce Pos. Nauk. P. Z. 9 Nr. 19- 20. 1928 r.

(8)

228 W SZECHSW 1A 1 Ai 91—20

3. K u jaw y (W łocław ek, A leksandrów , K utno, K onin i in .) .

4. M azow sze i P o lsk a śro d k o w a (K a­

lisz, Ż y ra rd ó w , G om bin, Guzów i in.).

I (1— 2). W ęgle te n ależ ą d o k a jp ru -z e tu i liasu, w o kolicach Z aw iercia tw o rz ą dość obszerne ipola, o d b u d o w y w a n e przez k ilk a k opalń. G łów ny p o k ła d docho dzi do 2 m.

m iąższości. Z asoby obliczono n a 63 m ilj.

ton, są to n ajlep sz e w śró d naszjych węgli b ru n a tn y c h . W g ó ra ch Św iętoikrzyskich n a ­ p o ty k a m y ty lk o sp o ra d y c z n e cienkie w a r ­ stew ki i soczew ki m a łe j gru b o ści (ok. 30 cm .), m ałej w artości.

II A. W ęgle trzeciorzędow e n a obszarze p o łu d n io w y m tw o rz y ły się wizdłuż brzegów m o rza m ioceńskiego, k tó re szerokiem p a s ­ m em o taczało K a rp a ty od północy. B rz e ­ gam i tego m o rz a od p o łu d n ia b y ły — K a r­

p aty , od p ó łn o cy — p ły ta W o ły ń sk o -P o d o l- ska, m a sa Ś w ięto k rzy sk a i S u d ety W sc h o d ­ nie. W ęgle b ru n a tn e tw o rz y ły się w ro z ­ m aity ch m iejscach z to rfo w isk n izin n y ch , lub z resztek ro ślin n y ch , k tó re b y ły z n o sz o ­ ne z p rz y leg ły ch lądów . Z n a jd u je m y je spu radycznie. W sz y stk ie te w ęgle są nieszcze­

gólne, m a ją zn a czen ie lo k aln e, m iąższość ich do chodzi w n ajlep sz y m ra z ie do 3 m.

zw ykle są znaczn ie cieńsze. Lepsze sto su n kow o węgle z n a m y n a p o łu d n ie od K oło­

m yi (M yszyn, D ż u ró w ). W w iększej m asie n a to m ia st z n a jd u ją się w ęgle w o kolicach K rzem ieńca.

II B. W ęgiel b r u n a tn y n a terenie p ó ł­

n o cn y m tw o rz y ł się z o b sz e rn y c h to rfo w isk lub w jezio rach . W ielkie pola wTęglowre zna ne są w P o z n a ń sk ie m i na P o m o rz u , w o k o ­ licach W ło cła w k a. G łów ny p o d k ła d , Ł zw.

pod staw o w y , m a o k o ło 2,5 m . m iąższości, ale b. często zn aczn ie w ięcej, d o 10 m . P o k ła d y leżą przeciętn ie n a głębokości o k o ło 100 m ., ale ta liczba b a rd z o się w a h a. Z asoby obli czono w P o z n a ń sk ie m n a b a rd z o w ysokie, lecz głó w n ą p rz e sz k o d ę w w y d o b y c iu s ta ­ now i słab y stro p i siln y d o p ły w w ody. T a fo rm a c ja w ęglow a p rz ech o d z i do K u jaw i do P o lsk i Ś rod k o w ej, tra c ą c je d n a k n a m iąższości i o b sze m o śc i złóż. N a p o ty k a m y

p o k ład y i soczew ki w ęglow e sporadycznie.

W szystk ie te węgle są niew ysokiej w a r­

tości *).

Głębokość, do ja k ie j p o k ła d y węglow e m a ją p ra k ty c z n e znaczenie, o g ra n ic zo n ą jest głów nie przez w y so k ą te m p e ra tu rę , k tó ra w w a rstw ach głębokich p an u je. W ed łu g ogólnie rozpow szechnionego z d a n ia techni ków, w bliższej przyszłości tr u d n o spodzie w ać się u ra b ia n ia węgla n a głębokości w ię k - szej niż 1500 m.

Na G órnym Ś ląsk u - o tw ó r w C zuchow ie na 1563 m . głębokości w y k a zał + 69° C, n a 2056 m i, + 79,76°C.

K om isje geologiczne poszczególnych p ań stw oszacow ały zasoby w ęglow e do ro z ­ m aity ch głębokości: 1000 m ., 1200 m ., 1500 m ., 1800 m., 2000 m ., licząc od p okładów gru b szy ch niż 0,3 m. lub 0,5 m. m iąższości, p rzyczem A nglosasi i B osjanie obliczali w sto pach . D latego w ykaz zasobów w ęglo­

w ych ro z m a ity c h pań stw , ogłoszony w wiel-

*) W ęgle m ezozoiczne znane są: w Europie — w Hiszpanji, Pd. Francji. Pd. Austrji, na Węgrzech, w Bulgarji, Rumunji, Polsce, na Kaukazie Pn., na Uralu;

w Azji: — w Persji, Turkiestanie, na Jeniseju, około Bajkału, Jakucka, w Mandżurji i w różnych m iejscow ościach Japonji, w górnym biegu Jantse- kiangu, miejscami w Sjamie (Bangkok), Butonie i Annamie;

w Australji — Oueensland, N. S. W ales, Nowej Zelandji;

w Afryce — w Nigerji, Kongo, Kaplandzie;

w Ameryce —■ wzdłuż izeki Mackenzie, w Alasce (m iejscam i), wzdłuż Gór Skalistych, Rio Grandę, w Meksyku (miejscami i b. m ało w Peru.

W ęgle trzeciorzędowe, znane w Europie:

w Polsce, Niemczech, Ukrainie, Czechosłowacji, Austrji, Jugosławji, Rumunji, Bułgarji, Francji, Hi­

szpanji, Szpicbergu;

w Azji: W Azji Mniejszej dużo, na Pn. od Aralu, około Leny i Amura, w Japonji i (wyspach Nippo) na Borneo, Sumatrze, Jawie, Cellbesie (dużo), na zachodzie Nowej Gwinei;

w Australji: około Melbourne i na Nowej Ze­

landji ;

w Afryce: na rzece Niger około zatoki Gwinej- skiej, w Abisynji (niewiele);

w Ameryce Północnej: w Alasce, w Górach Skali­

stych, wzdłuż Zatoki Meksykańskiej (dużo);

w Ameryce Południowej: w Kolumbji, Peru (du­

żo) , Chile i Patagonji (niewiele)

(9)

X® 1 9 - 2 0 W SZEC H ŚW IA T 229

k ie m dziele zbiorow em n a kong resie geolo­

giczn y m w K anadzie *) nie jest u je d n o s ta j­

nio n y . W yżej p rzytoczone (T. Ill-b ) obli-

*) The coal resources of the world. Toronto 1913.

czenie zasobów dla P olsk i zrobiono do głę­

bokości 1000 m. d la p o k ład ó w o d 0,5 m.

m iąższości w zw yż. T ablica IV p o d aje w aż­

niejsze d a n e obliczeń dla ro zm aity ch k r a ­ jów d la węgli w szelkiego rod zaju.

T A B L IC A IV. ZA SO BY W Ę G L O W E (W ĘG. K A M .+ W Ę G . BRUNATNY) R O Z ­ M AITYCH K R A JÓ W W GRANICACH O BECNYCH

(W MILJONACH TON)

E U R O P A

Do g łę b o k . iooo lub

1200 m.

D o g łę b o k . 1800 lub

2000 m.

K R A J F.

P O Z A E U R O P E J S K I E

Do g łę b o k . iooo lub 1200 m.

Do g łęb o k . idoo lub aooo m.

N ie m c y ... 1 1 5 . 0 2 4 2 6 8 .4 7 9 Stany Zjednoczone. 3 .2 2 5 . 3 9 4 3 .8 3 8 . 6 5 7

W ielka Brytanja . 1 8 1 . 6 4 2 1 8 9 . 5 3 3 Kanada ... 1 . 2 1 6 . 7 7 0 1 .2 3 4 . 2 6 9

Polska (w ęgiel ka­

mień. -j- w ęg. br. 6 1 . 9 1 3 1 5 5 . 1 8 1

Rosja Azjatycka . .

Mandżurja . . . . 1 . 2 0 8

1 7 3 . 8 7 9

Rosja europejska

i Ukraina . . . 5 7 . 5 5 5

C h in y ...

J a p o n j a ...

9 9 5 .5 8 7

7 .9 7 0

.

F r a n c ja ... 1 4 . 6 1 5 1 7 . 5 8 3 Indje angielskie . , 7 9 .0 0 1 Obwód Saary. . . 9 .7 6 9 1 6 . 5 4 9 lndje holenderskie . 1 . 3 1 1

Czechosłow acja. . B e lg ja ...

2 4 . 0 0 1

1 1 . 0 0 0

W S Z E C H Ś W I A T O W E Z A S O B Y W Ę G L O W E W M IL JO N A C H T O N

Szpicberg . . . . 8 .7 5 0 A u str a lja ... 1 7 0 . 4 1 0

Hiszpanja . . . . 5 . 5 3 7 8 .7 6 8 A fr y k a ... 5 7 . 8 3 9

Jugosławja . . . 3 .3 6 8 A z j a ... 1 .2 7 9 . 5 8 6

Holandja . . . .

Inne kraje europej­

skie razem . . .

2 . 5 9 3 4 .4 0 2 A m e r y k a ...

E u ro p a ...

5 . 1 0 5 . 5 2 8

7 8 4 . 1 9 0

2 . 5 2 7 R e z e m . . 7 . 3 9 7 . 5 5 3

IV . W ęgiel k a m ie n n y i w ęgiel b ru n a tn y.

W y d o b y c ie i spożycie.

L a ta M iljon. ton

1885 413

W zro st w ydoby cia w ęgla n a ku li ziem ­ 1895 582

s k ie j (w m iljo n a c h ton) w yk azu je 1905 928

1910 1.160

T ablica V. 1913 1.341

L a ta M iljon. to n 1917 1.325

1865 182 1922 1.202

1875 285 1926 1.183

(10)

230 W S Z E C H Ś W IA I J\r° 19— 20

T A B L IC A VI. W Y D O B Y C IE W Ę G L A KAM IENNEGO (Miljony ton).

K R A J E

P r z e c ię tn a

1903 — 1913 1920 1925 1926

D ane p r z y b liż .

% dla 1913 r. 1 % % %

E uropa ... 551 49,6 456 39,0 525 45,1 453 38,3 A m e r y k a ... 478 43,8 611 52,2 541 45,5 614 53,0 A z j a ... 50 4,8 78 6,7 83 7,0 87 7,4 O cean j a ... 12 1,1 14 1,2 15 1,3 15 1,2 A f r y k a ... 7 0,7 11 0,9 12 1,1 13 1 ,1 O g ó ln e w y d o b y c ie ś w ia t o w e . 1.098 100,0 1.069 100,0 1.187 100,0 1.183,4 100,0 A n g l j a ... 274 24,0 233 20,0 248 20,9 129,6 10,9 N ie m c y ... 12 1 11,6 108 9,2 133 11,5 145,3 12,3 O k ręg S a a r y i P a la t ... 11,5 1 ,1 9 0,8 13 1,1 13,7 1,2 F r a n c j a ... 42 3,6 24 2,1 47 4,0 51,4 4,4 P o l s k a ... 40 3,4 31 2,6 I 29 2,5 35,7 3,0 B e l g j a ... 23 1,9 22 1,9 23 2,0 25,3 2 ,1 E u r o p e jsk a R o s j a . . . . . . 24 2,3 6 0,5 14 1,2 20,0 1,7 C z e c h o s ło w a c ja . ... 13 1,2 11 1,0 13 1,1 14,5 1.2 H o l a n d j a ... 1.5 0,2 4 0,3 7 0,6 8,6 0,7 H i s z p a n j a ... 4 0,3 5 0,5 6 0,5 6,3 0,5 S ta n y Z je d n o c z o n e A m . P n . . 465 42,6 597 51,1 531 44,7 601,2 50,8 K anada ... 12 1,1 12 1,0 9 0,7 11,6 1,0 J a p o n j a ... 18 1,8 31 2,6 31 2,6 33.4 2,8 C h i n y ... 13 1,1 21 1,6 21

1,7 1

22,0

D z ie n n ik M in iste r s tw a P r z e m y s łu i Handlu, p o d łu g A. S ztejn a . 1927 r.

przyczem w y do bycie w ęgla k a m ie n n e g o po dfug głó w niejszych p a ń s tw z la t o statn ich w y k a z u je tab lica VI.

W id zim y , że p ra w ie p o ło w a u ro b k u w ę­

gla k am ien n e g o n a całej k u li ziem skiej p rz y p a d a n a S ta n y Z jed n o czo n e A m eryki P ó łn o cn ej, że w E u ro p ie n a jw ię c e j w ęgla w y d o b y w a A nglja, n a stę p n ie N iem cy, w z n a czn y m odstępie id ą : F ra n c ja , P o lsk a i in n e k ra je .

Co się ty czy w y d o b y c ia w ę g la b r u n a tn e ­ go, w y k a zan e g o n a tab licy V II, n ależ y p o d ­ kreślić, że p o d ty m w zględem d o m in u ją c e m iejsce n a św iecie z a jm u ją N iem cy, k tó ry c h w ydobycie stan o w i % św iatow ego, n a s tę p ­ n ie idzie C zechosłow acja i w z n a c z n y m o d ­ stępie szereg in n y c h k ra jó w . P o lsk a , k tó ra p osiada zn aczn e z a so b y w ęgla b ru n a tn e g o stoi tu n a ostatadem m iejscu (0,04% ).

N ie ty lk o p o d w zględem ilości, a le ró w ­ nież i p o d w zględem tech n ic zn y ch sp o so ­

bów sto ją N iem cy n a p ierw szy m m iejscu, P ra w ie 1/3 en erg ji użytecznej za w d zięc zają N iem cy w ęglow i b ru n a tn e m u , */s — w ęglo­

wi k am ie n n e m u , 1/3 — w odzie bieżącej *)

*) Musimy zaznaczyć, że w statystykach w ydoby- cia nawet oficjalnych, często plączą pojęcia w ęgla brunatnego i węęgla kamiennego, pow odując się tyl­

ko zewnętrznemi cechami minerału, a n ie uw zględ­

niając często form acji geologicznej, skąd w ęgiel się wydostaje, i która jedynie jest miarodajną dla okre­

ślenia czasu pow stania w ęgla i odnesienia go do da­

nej kategorji. W Zagłębiu M oskiewskiem węgle for­

macji karboskiej zachow ują w ygląd i cechy w ęgla brunatnego, węgle trzeciorzędowe ze Szpicbergu — podobne są do w ęgli kam iennych. W iększa część japońskich w ęgli trzecorzędowych ma cechy w ęgli kam iennych, a niektóre — naw et antracytu i w tym charakterze są w statystykach podawane. P rzykła­

dów podobnych m ożna naliczyć w iele. Z tem za­

strzeżeniem podajem y tu tablice wydobycia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

§ 69. Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku albo wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej oceny

Gdy tylko długie, blade palce Slytherina zacisnęły się na pierścieniu, czarnoksiężnik spojrzał z wyższością na Harry'ego i ponuro się zaśmiał..

kryształu kwarcu w yciąć prostopadle do Znane jest ogólnie zjaw isko piezoelektryczno- osi optycznej płytkę, płytka taka, poddana zgniataniu ści, klóre pozw olę

m ieniow ania tłumaczy się tem, że dany fosfór mo- in a wzbudzić tylko do pewnej granicy, a dalsze o d ­ rywanie elektronów z położeń norm alnych narusza

ło się zaobserw ow ać jakichkolw iek zmian, zarówno w sensie działania dodatniego, jak i ujem nego (naprz. śm iertelność). Riałko dostarczane jest przedewszystkiem

blem atów, w których badacz suchy, ścisły boi się spojrzeć prawdzie w oczy.. D em bowski jest

Gdy ryba w tych warunkach pogrąży się, zwiększając tym sposobem ciśnienie hydrostatyczne na pęcherz, zw iększy się w ów czas i ciśnienie gazów w nim

1 jako posiadające właściwości zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego ani składników o właściwościach zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego zgodnie z