• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Szpitalna w przedwojennych Puławach - Zdzisław Dudzik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Szpitalna w przedwojennych Puławach - Zdzisław Dudzik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW DUDZIK

ur. 1930; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, dom przy ulicy Szpitalnej, ulica Szpitalna, sąsiedzi, Jadwiga Hollakowa, krawiec Kociszewski

Ulica Szpitalna w przedwojennych Puławach

Wzdłuż ulicy Szpitalnej, obecnie Czartoryskich, rowy leciały. Tak że jak do nas się wchodziło, to przez rów. Do Kowalskiego to samo. Odwodnienie to było.

Ogród instytucki był po prawej, jak idziemy od starostwa do ulicy Piłsudskiego. Ogród kończy się na rogu krzyżem. Jest aleja Mała i zaraz się zaczyna budynek spółdzielni mieszkaniowej, to jest na terenie przedwojennej posesji doktora Kowalskiego. Za tym budynkiem mieści się budynek budownictwa ogólnego, to na posesji znów Hollakowej. To była taka staruszka, szczupła pani. Później ona zmarła, nie pamiętam, w którym roku, w każdym razie chyba kilka lat przed wojną. W jej domu [było gimnazjum]. To był parter murowany i pod dachem były takie nadbudówki mieszkalne. Do tego budynku się wchodziło pod takim daszkiem na kolumnach. No i tu, gdzie myśmy mieszkali, zostały jeszcze dwa kasztany, tak nawet w chodnik trochę wchodzą. To mniej więcej na granicy posesji Cymanowej-Litwińskiej i Hollakowej. Te kasztany rosły w naszym ogródku i myśmy z bratem nawet po nich łazili. I za tym później [jest] przejście na ten plac między blokami przy Czartoryskich i taki domek stoi na rogu przed domem dziecka. To jest domek Kociszewskiego, przedwojennego krawca. Pamiętam, jak on kupił tę placówkę, to tam stary dom taki był, to został rozebrany i pobudował taki z pięterkiem, willę. Mniej więcej gdzieś na wysokości muzeum PTTK-u, między domem dziecka a wjazdem na ten plac przy Czartoryskich, tam w głębi. Po prawej stronie, jak idziemy od starostwa. Z nim żeśmy bardzo dobrze żyli, bo z córką jego żeśmy do jednej klasy gimnazjum chodzili. No i później jest dom dziecka, przed wojną to była posesja Edelmanów, żydowska. W [19]45 roku myśmy się tam wprowadzili, do tego domu.

(2)

Data i miejsce nagrania 2003-11-06, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na przykład w [Świątyni] Sybilli pod spodem, po tych lochach żeśmy się wałęsali, sprawdzaliśmy tam wszystko, żeśmy różne snuli domysły.. Po tym gzymsie

Jeszcze zastałam ruiny browaru, jaki się mieścił przy ulicy, od której nazwa powstała, dzisiaj już śladu nie ma po nim, tam może na tym terenie to się znajduje ogród miejski

Biegnę teraz prawą [stroną] ulicy Dęblińskiej, czyli obecnie Kołłątaja, w kierunku północnym: szewc Szczypa, jatka, dom Słupczyńskich, tam był sklep spożywczy, Taracha

Narożny budynek – na ówczesne Puławy największy dom – dwupiętrowa kamienica państwa Rogoszewskich, to byli ludzie zamożni, wszystkie te dalsze budynki to była ich własność,

Sąsiedni był sąd, całkowicie zniszczony w czasie działań wojennych, tak że na tym gruzowisku to pracownicy IUNG-u zamieszkali przy Izabelli mają takie malutkie ogródki i

A wtedyśmy wchodzili, oczywiście latarek żeśmy nie mieli, ale braliśmy jakieś świece, jakieś łuczywa i tam czasami może dziesięć metrów [w głąb wchodziliśmy], żeśmy

Pamiętam sąsiedztwo z posesją Hollakowej i za Hollakową posesja była doktora Kowalskiego, którego bardzo dobrze znałem, a to z tego, że to był lekarz powiatowy, a w [19]39 roku,

Tam mieszkała ciotka Czarkowska ze swoimi synami, z Jerzym Czarkowskim - bardzo prawym człowiekiem, podobno, tak słyszałem, że w [19]44 roku jak przyszli tu sowieci, i