• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Zielona w przedwojennych Puławach - Barbara Gracka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Zielona w przedwojennych Puławach - Barbara Gracka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BARBARA GRACKA

ur. 1926; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Zielona, mieszkańcy

Ulica Zielona w przedwojennych Puławach

Za jednostką była piekarnia, zapomniałam, jak się nazywał [właściciel], i tutaj za Niemców przychodziło się po chleb na kartki. O godzinie piątej szło się w zimie i stało się tam ileś, żeby dostać 30 czy ileś deko chleba, gorącego takiego. Pamiętam, tutaj co taka willa stoi, taka stara, biała, z lewej strony, to nazywał się ten pan Madej.

Później taka była jeszcze Kruszyna, tak nisko, drewniany domeczek z takimi ozdobami, to tam stoi chyba jeszcze. Za tym mieszkał Szczypa, który był posłem przed wojną. Później Binderów taki dom długi był, drewniany, też tak trochę zdobiony jakoś. I taka wielka grusza rosła. Za Binderami byli Morawscy, jeszcze tam Ochniowie mieszkali. I ten młyn był w posiadaniu żydowskim, na rogu chyba ten dom, który jest jeszcze, taki drewniany, to chyba był właściciela tego młyna. Tak mi się zdaje. I zaraz Cienista naprzeciw, za Cienistą mieszkali państwo Boratyńscy – to nie był [felczer], może to byli kuzyni – i za Boratyńskimi chyba już były zabudowania folwarczne, tam tak stoi taki dom na samym rogu. Chrzanowscy mieszkali z drugiej strony, jak róg jest Koszarowej, starej ulicy, i to była Krańcowa. I tutaj taki domek stał, taka willa, tylko ona była bardzo już zniszczona, w ogrodzie takim. I tu właśnie mieszkali Chrzanowscy.

Data i miejsce nagrania 2003-12-03, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze zastałam ruiny browaru, jaki się mieścił przy ulicy, od której nazwa powstała, dzisiaj już śladu nie ma po nim, tam może na tym terenie to się znajduje ogród miejski

Biegnę teraz prawą [stroną] ulicy Dęblińskiej, czyli obecnie Kołłątaja, w kierunku północnym: szewc Szczypa, jatka, dom Słupczyńskich, tam był sklep spożywczy, Taracha

Narożny budynek – na ówczesne Puławy największy dom – dwupiętrowa kamienica państwa Rogoszewskich, to byli ludzie zamożni, wszystkie te dalsze budynki to była ich własność,

Przy ulicy Piaskowej, po lewej stronie rymarz żydowski, jakiś punkt usługowy, żydowska hurtownia spożywcza, żydowski sklep czy punkt usługowy, fryzjer Słuczeń, to Polak,

Sąsiedni był sąd, całkowicie zniszczony w czasie działań wojennych, tak że na tym gruzowisku to pracownicy IUNG-u zamieszkali przy Izabelli mają takie malutkie ogródki i

Obszerna posesja przy ulicy Kościelnej, dziś Moniuszki, posesja pani Filakowej, i tutaj przerobiony ten jest budynek, bo to taka duża posesja parterowa z gankiem jest, nie

kiedyś mama mówi: „Werner, kiedy się skończy ta wojna?" - „Kiedy Hitlera weźmie cholera to się wojna skończy” A on mówi: „Cicho, matka.. Tak że nie krępowali

Na piechotkę latało się z Włostowic, ja latałam na piechotkę już z Włostowic do jedynki, to kawał drogi, do gimnazjum tak samo, z tym że można było tędy