• Nie Znaleziono Wyników

Majątek w Pożogu - Marian Lewtak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Majątek w Pożogu - Marian Lewtak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN LEWTAK

ur. 1928; Stara Wieś

Miejsce i czas wydarzeń Pożóg, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Pożóg, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, majątek w Pożogu, rodzina Panwiczów, praca w majątku, partyzanci

Majątek w Pożogu

Zarządcą majątku w Pożogu był Sudnik. Tam jest tysiąc dwieście hektarów – nie tylko tu, bo jeszcze w Puławach, Osinach aż pod Sadowice za Wisłą – to był jeden majątek. Za Niemca właścicielem był Panwicz, generał lotnictwa, i jego żona też tu była. Przed wojną wszyscy szli do tego majątku, pracowali na polu, kartofle zbierali, przy żniwach pomagali, kosami się kosiło; ja nie kosiłem, bo byłem za mały.

Stoi tam taki pałac, nazywaliśmy to dworem, tam rządca mieszkał. Były takie długie czworaki, tam mieszkali robotnicy, którzy w majątku pracowali. Przed wojną były tu trzy stawy, hodowali ryby.

Jak Niemcy weszli, był tam Panwicz z rodziną, poza tym Kozak, Rybacki, on umiał mówić po polsku i po niemiecku, i inni Kozacy, którzy pilnowali majątku Panwicza. On sam rzadko tu był, tylko żona i dzieci. Ona przekręcała pierścionki do wewnątrz oczkami i służbę po twarzy waliła, kaleczyła im twarze, była bardzo wymagająca.

Raz przyjechał do dworu partyzant z AK na koniu, ale Kozak go nie wpuścił, tylko wypytywał, kim jest. Przedstawił się, mówi: „Partyzant jestem. Służbowo tu przyjechałem” i mówi, że się musi z Panwiczem widzieć – wiedział, że on jest we dworze, może go obserwował. Kozak poszedł do Panwicza, zameldował mu i Panwicz się zgodził, wpuścili partyzanta. Rozmawiali z pół godziny, może dłużej.

Upłynęły ze dwa dni, naładowali dwa wozy świń, mąki i pojechali pod Stok. Tam te wozy przeładowali partyzantom, oni podziękowali, nie bali się.

Data i miejsce nagrania 2007-03-03, Stara Wieś

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Monika Ślliwińska, Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cmentarz żydowski został zniszczony częściowo przez Niemców, ale głównie przez Polaków, którzy albo piach brali, kości odrzucali, albo płyty zabierali. Teraz wcale nie znać,

Bogatsi Żydzi mieli wagi, ale nie pożyczył, tylko trzeba było zapłacić, wtedy Żyd dał kartkę i dopiero szło

Zanim Niemcy dojechali, już byłem w jego sklepie i mówię, żeby uciekał, taka i taka sprawa jest.. Uciekł z tego sklepu, jak przyjechali, już go

Słowa kluczowe Końskowola, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi, ukrywanie Żydów, pomoc Żydom, Żyd Wigde, rodzina Wiejaków, majątek w Pożogu, ocaleni Żydzi..

Nie było też gdzie zrobić mąki, aż na Boryszów jeździliśmy i kieratem tam się kręciło, żeby trochę mąki zrobić, bo tu we młynie nie wolno było.. A oni robili te swoje

Stryjenka ubrała się i poszła zobaczyć, co tam się dzieje, bo już czuli, że coś jest nie tak – mieli przyjechać rano, a nie przyjechali!. Podeszła pod kolonię i ją

Zabił wszystkich, zostało tylko małe dziecko może dwuletnie, darło się „mamy cysia, mamy cysia”, drapało tę matkę po piersiach, chciało jeść.. Niemcy łazili, policjanci

Dwa rzędy ustawili po jednej, po drugiej stronie, odstęp na środku i wprowadzili tego Środę: skuty, zbity, siny był cały i rozpoznawał, którzy byli z nim?. Poznał ich