• Nie Znaleziono Wyników

Dom w przedwojennych Włostowicach - Krystyna Góral - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dom w przedwojennych Włostowicach - Krystyna Góral - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA GÓRAL

ur. 1918; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Włostowice, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Włostowice, dwudziestolecie międzywojenne, ojciec, powódź, sąsiedzi, przedszkole, sklepy, Żydzi

Dom w przedwojennych Włostowicach

[Po sąsiedzku] mieszkała pani Korzeniowska, wdowa. Mąż jej umarł, murarzem był, majstrem murarskim. Córka ich chodziła do takiej szkoły panien, to byli bogaci ludzie, mieszkali za mną. Dalej mieszkał rolnik, Suszek się nazywał, dalej mieszkał Chmielewski, Wojciechowski i drugi Wojciechowski, dwóch braci. Po tej stronie. A po tamtej stronie mieszkali Jeżyny, Szczypy, Zawadzkie, Janiszewskie, Bielackie.

Przeważnie była bieda i przeważnie było rolnictwo i drobne rolnictwo. Kto miał jakąś posadę, tak jak, powiedzmy, mój ojciec w Instytucie pracował, to mu się nieźle powodziło. Kto był majstrem jak ten murarski, to mu się dobrze powodziło. Później po nim mieszkał Furtak, to był wojskowy, sierżant w saperach puławskich, no to im się dobrze powodziło. A tak to tutaj była bieda. Murarze byli tacy, co pomagali, tu dużo było murarzy, z tego się utrzymywali.

Taki Korzeniowski miał sklep na Kazimierskiej, to tam dzisiaj jest ten dom, restauracja Mokradki, to tam. Później, tam w głębi jest taki duży, instytucki dom, tam było przedszkole, ja chodziłam do przedszkola. To duży był dom, po drugiej stronie, tylko tak w głębi, za domami – stoją nowe domy – duży dom stoi, taki czworak, to się nazywało czworaki, to ci instytuccy wozacy, którzy pracowali przy koniach w Instytucie, w polu, mieszkali w tym domu. Tam było przedszkole, to była jedna sala i taki mały pokoik, gdzie była ubikacja. Nauczycielka była jedna, odprowadziła matka do przedszkola, przyprowadzała z przedszkola i tyle było.

Zaraz za kościołem stoi taki pusty, mały sklepik. Tam był sklep, a teraz stoi taki pusty, opuszczony. Tam były matka i dwie siostry, stare panny. Jedna żyła 83 lata, druga 102. To one też tutaj miały sklep. Następny dom, zaraz za nimi, to też był sklep. To całe Włostowice tutaj przychodziły. Jeszcze, o tam dalej Pacek miał sklep spożywczy.

Żydzi to tylko wynajmowali sady – jak były sady owocowe, to Żydzi na wiosnę wynajmowali sady. Przez całe lato pilnował i handlował tymi owocami, gdzieś wywoził. Ale mieszkać, to chyba nie mieszkał.

(2)

Data i miejsce nagrania 2003-11-03, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, rozrywki, park Czartoryskich, ulica Lubelska, ulica Głęboka, zabawy, łyżwy.. Rozrywki w

To chyba było na Izabelli, tam były takie domy, gdzie teraz jest remiza strażacka, to gdzieś w tym miejscu to było. Data i miejsce nagrania

W szkole żeśmy się z tymi Żydówkami kłóciły, żeby po polsku mówiły w czasie przerwy, żeby nie mówiły ze sobą po żydowsku.. Tośmy się tam z

Były Kuczki, tak się nazywały święta żydowskie, w każdy piątek to już u nich było święto, był szabas, to już nawet w sobotę, w święto, zapałki nie zapalili, tylko

Słowa kluczowe Włostowice, Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, Żydzi, cmentarz żydowski, Niemcy, wykorzystanie macew.. Cmentarz żydowski w

Tak gdzieś w [19]27 roku myśmy się przenieśli do tego domu, to był dość duży dom, z tym że był taki niewykończony, tylko dół był wykończony, góra była niewykończona,

Mama miała gospodarstwo, tato miał warsztat, tak że taki był podział ról w domu.. Nie było czasu na

Jak coś potrzebne było, mleko czy coś, to się poszło do gospodyni, się kupiło, śmietany też, później one przynosiły do domu.. Furmanki jeździły, nie było żadnego trotuaru