• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1931.05.21, R. 10[!], nr 60

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1931.05.21, R. 10[!], nr 60"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dvisiejsxi/ numer zawiera 4 strony Cena yojedyńc&ego egzemplarza 15 groszySRQPONMLKJIHGFEDCBA

19,43 19,53 19,55 Środa Bernardyna Seneńsk. w,

Czwarłek W iktora m.

Piątek f Julji p. m., Heleny p.

D ziś w schód słońca 3.42 zachód

Jutro , B 3,32 ,

Pojut. „ 3,31

Wąbrzeźno, czwartek 21 maja 1931 r.LKJIHGFEDCBA

tśłpswłtW uajMh, jwxy tretetty- stósełSfw*. yroey, P«*rwwBła ite*

.-W k . Ła o c4o*z. pcb»ra »ą wwrtii.

O jfaC fcZeillft • „m . (7 tam.) JO >r, <a takiamy m

»tr. 34ant. w wiaHatnoiciack potecawcb 30 aa piarw- n«i ate. W sr. Rabatu ndeiaia »ie pny osta-

•zaniu. .Gło» W ąbrzeski" wyeXoasi tray rany tygoHn.

i to w peniedziałek, irodą i piątak. Skrzynka pooats- w« 23. Redakcja i adsniBistracja «1. Mickiewicza t.

Teiefoą 85. ICopto czekowa P. K. O. PozaaA ztM.Łu..

Nr. 60 Rok X

Nienaruszalność traktatów.

Uporczywe niemieckie dążenie do rewizji u- mów m iędzynarodowych wytworzyły w polityce świata nowe zagadnienie. W ywołały m ianowicie problem stałości i niezłom ności traktatów. Nie znaczy to jeszcze, aby się w świecie zbyt silnie przejm owano dążeniami Niem iec. Przeciwnie. Na powstrzym anie zakusów Berlina istnieje dostatecz­

na ilość radykalnych sposobów. Chodzi jednak o to, że zagadnienie to musi być omówione z punktu widzenia prawa m iędzynarodowego.

Nie ulega wątpliwości, że właśnie z tego pun­

ktu widzenia tendencje niem ieckie pozbawione są wszelkich podstaw.

Prawo m iędzynarodowe norm uje współżycie narodów za pom ocą umów i wzajemnych zobowią­

zań. Ale podstawową zasadą tych um ów jest i być musi ich nienaruszalność. Bez tej zasady — wszel­

kie umowy byłyby tylko świstkiem papieru, pozba­

wionym wszelkiej istotnej wartości.

Coprawda, nowoczesne teorje prawa między­

narodowego odbiegły już nieco od dawnych. W ubiegłych wiekach uważano traktaty za święte, —

„Ojciec1* nowoczesnego prawa narodów Hugo Gro- tius, stawiał prawo m iędzynarodowe i traktaty, zawierane między narodam i, narówni z przysięgą.

Tak wzniosłych poglądów na znaczenie traktatów współcześni teoretycy już nie posiadają. Ale mi­

mo wszystko — przyjm ują oni zasadę, że stałość stosunków m iędzynarodowych wymaga, aby umo­

wy były nienaruszalne. Nawet w Niemczech mo- żnaby znaleźć uczonych, którzy jeśli nie jawnie, to w skrytości ducha napewno przyznają rację zasa­

dzie nienaruszalności traktatów m iędzynarodo­

wych. Ale przepojona szowinizmem dyplomacja niem iecka woli o tej zasadzie zapom inać. Zapo­

m inają Niemcy równocześnie o tem, że poza nimi żyją miljony ludzi, którzy w każdej chwili gotowi są stanąć w obronie niezłomnych prawd, umożli­

wiających współżycie między narodam i.

Jak ważkiem jest przestrzeganie zasady niena­

ruszalności traktatów , może to wykazać historja.

W starożytności i w średniowieczu wszelkie umo­

wy m iędzy narodam i rozpoczynały się od uroczy­

stości religijnych, — takim samym też aktem uro­

czystym zwykle kończono je. Zwyczaj ten zacho­

wał się u niektórych narodów na W schodzie po dziś dzień. W szędzie i po wszystkie czasy czło­

wiek z czcią i powagą odnosił się do umowy za­

wartej między jednem, a drugiem społeczeństwem, przez całe wieki przetrwała m aksym a, że „pacta sunt servanda**, — „umów należy dotrzymywać**.

Dopiero obecnie Niemcy z lekceważeniem za­

częli odnosić się do umów, uważanych przez wszy­

stkie narody za niezłom ne i nienaruszalne. Cały świat jednak uznał dążenia niem ieckie za wielce szkodliwe dla pokojowej współpracy narodów i z całą energją dąży do zniwelowania planów nie­

m ieckich. Zasada stałości i poszanowania trakta­

tów musi być ochroniona, na tem bowiem polega współżycie cywilizowanych narodów. Jest to do­

robek cywilizacji, którego nikom u nie uda się zni­

szczyć.

X

Debata nad unją celną Austrji I Niemiec.

Genewa, W poniedziałek, kilka m inut po go­

dzinie 11-tej odbyło się tu otwarcie oczekiwanej z wielkiem naprężeniem 63-ej sesji Rady Ligi Na­

rodów,

Sesję rozpoczęto posiedzeniem poufnem, które, zgodnie z przyjętym zwyczajem, ma na celu przy­

gotowania porządku dziennego obrad Rady, 63-cia sesja Rady Ligi Narodów otw arta zo­

stała pod przewodnictwem dr, Curtiusa,

M in, Henderson uzasadnił stanowisko rządu angielskiego w sprawie planowanej austrjacko-nie- m ieckiej unji celnej. M in, Henderson podkreślił, iż zażądał postawienia tej sprawy na porządku dziennym sesji Rady Ligi Narodów, ażeby w ten sposób uniknąć tego, iżby spowodowana zapo­

wiedź planowanej unji celnej, zaniepokojenie w pe­

wnych krajach i oburzenie, nie doprowadziły do ruiny europejskiego porozum ienia i pokoju.

Przedstawiony przez niego Radzie Ligi Naro­

dów wniosek dotyczy jedynie kwestji, czy um owa o unji celnej austrjacko-niemieckiej nie stanowi na­

ruszenia postanowień, zawartych w Protokóle z 1922 r, i w art, 88 Traktatu Pokojowego z Saint Germain,

W icekanclerz austrjacki Schober w dłuźszem

Bohaterski lotnik wyrwany z objęć białej śmierci

Do miejscowości Angm agsalik na Grenlandji przybył głośny dziś bohater wyprawy podbiegu­

nowej Augustyn Courtauld w towarzystwie kiero­

wnika angielskiej ekspedycji ratunkowej, W atkin- sa oraz szwedzkiego lotnika Ahrenberga,

Courtauld jest zdrów, ale wychudzony na wiór, a to dzięki spartańskiem u życiu, które wiódł z. ko­

nieczności w czasie pięciom iesięcznego samotnego pobytu w obozie lodowym.

Zapuścił też długą brodę, którą teraz prawdo­

PODSTĘNY ZAM ACH NA PRAW A LUDNOŚCI POLSKIEJ.

Manifestacja antypolska w kościele.

Katowice. Prasa donosi z Bytomia: Podczas uroczystości poświęcenia nowego kościoła św, Bar­

bary w Bytomiu zorganizowano w kościele perfi­

dną dem onstrację niem iecką, mianowicie po kaza­

niu ks, kard, dr, Bertram a tłumaczył je na język polski ks, prałat Świerży, W tym momencie,

Ojciec św. o wypadkach w Hiszpanji.

Rzym. Przyjm ując pielgrzym ów hiszpańskich, Ojciec św, wygłosił przemówienie, w którem na­

wiązał do ostatnich wypadków w Hiśzpanji, Cho­

ciaż wiadomości nie są dokładne, mamy jednak pewność, mówił Papież, iż zdarzyło się wiele rze­

PO PIJANEM U SPALIŁ FIGURĘ CHRYSTUSA.

Pod Biszmą (pow, biłgorajski) stała od niepa­

m iętnych lat kapliczka przydrożna Pana Jezusa, Grom adziła się tu niejednokrotnie ludność okolicz­

nych wiosek i śpiewała pieśni religijne. Pewnego dnia pijany Jan Blicharz, wpadł do kapliczki, wyr­

wał z niej figurę Chrystusa, połam ał i spalił w roz- łożonem obok ognisku. W ódka wyprawia z ludź­

mi dziwne chimery, X

KRW AW E W YBORY W EGIPCIE.

Kair. Ostatni dzień przed wyborami do parla­

m entu upłynął w całym kraju spokojnie. Jedynie w Dakari doszło do rozruchów wyborczych.

Policja i wojsko strzelały. Oficjalny kom uni­

kat mówi o 10 zabitych i znacznej liczbie rannych.

przem ówieniu wyraził, że niepodległość Austrji w żaden sposób nie zostanie naruszoną przez zaw ar­

cie układu o unji celnej autrjacko-niemieckiej, W dalszym cąigu wicekanclerz Schober przy­

chylił się do wniosku Hendersona, a zarazem dał zapewnienie, że status quo bezwarunkowo będzie zachowany aż do chwili, gdy Rada Ligi Narodów zajmie stanowisko co do opinji prawnej, jaką wyda m iędzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Ha­

dze,

Następnie zabrał głos m inister Briand, który je­

szcze raz naszkicował pokrótce powód zdecydo­

wanie negatywnego stanowiska rządu francuskie­

go względem projektu autrjacko-niem ieckiej unji celnej. Postawione argumenty strony przeciwnej ani trochę nie zmniejszają francuskich obaw,

Briand uważa projekt austrjacko-niem iecki za naruszający niepodległość Austrji, a zarazem oczy­

wiste naruszenie m iędzynarodowych zobowiązań ze strony Austrji, która zaniedbała poinformować o swych zam iarach Radę Ligi Narodów, będącą gwarancją jej niepodległości, czynienie zaś rozróż­

nienia pom iędzy niepodległością polityczną a nie­

podległością prawną jest czcze, albowiem jest to pojęcie nierozdzielne.

podobnie zgoli.

Okazuje się obecnie, że ratunek nastąpił istot­

nie w ostatniej godzinie, gdyż Courtauld przy koń­

cu swego pobytu był zupełnie pozbawiony zaró­

wno chleba, jak nafty i świec,

Tylko żelazna wola, która pozwoliła mu nie przekraczać wyznaczonych sobie dziennych racji żywnościowych, ocaliła go od niechybnej śmierci głodowej.

na dany znak, pewna grupa dem onstrantów opuś­

ciła kościół, wywołując tem publiczne zgorszenie.

Perfidna ta dem onstracja przed kardynałem Ber- tram em m iała dowieść, że ludność bytomska żąda zupełnego zniesienia polskich nabożeństw.

czy sm utnych i bolesnych. Odpowiedzialność tych, którzy podburzyli do dokonania tych sm utnych czy nów, jest wielka, lecz odpowiedzialność tych, co na to pozwolili, jest również bardzo znaczna,

Y

SPRAW A ZBROJEŃ M ORSKICH.

Londyn. Genewski korespondent ,,Tim esa“ do­

nosi, iż narazie niem a żadnych widoków podjęcia rokowań w sprawie ograniczenia zbrojeń morskich.

Fakt ten potwierdza również nieobecność przed­

stawiciela angielskiego M , S, Z. Craigie w Gene­

wie,

— :o:—

„AS“ SZPIEGOW SKI BOLSZEW IKÓW . Czerniowce. Prasa besarabska donosi, że w Bielcach aresztowano jednego z głównych asów sowieckiej organizacji szpiegowskiej Sadogórskie- go, którem u swego czasu udało się zbiec w chwili wykrycia całej organizacji. Jak się okazuje, Sa- dogórski przyjechał do Biele z zagranicy za podro- bionemi dokumentami.

(2)

-- Str. 2 ... ... „GŁOS WĄB Nr. 60 -— ;—

SKRÓTY.

— * K onstytucyjne zgrom adzenie Narodowe wNMLKJIHGFEDCBA Hiszpanji zbierze się 1 lipca br.

* 3 francuskie sam oloty wylądowały wsku­

tek zabłąkania na terenie niemieckim . Sam oloty zostały zabezpieczone — lotnicy aresztowani.

* M in. Zaleski wraz z m in. Briandem odbyli konferencję na tem at porządku obrad Ligi Naro­

dów.

* Dość silne trzęsienie ziem i odczuto w No­

wym Jorku. Strat żadnych nie było.

* W edług krążących pogłosek z nowym ro­

kiem szkolnym m a być usuniętych 2000 nauczy­

cieli z posad.

* Szczątki śp. W ładysława Orkana, piewcy Podhala przeniesione zostały do cm entarza w Za­

kopanem ,

* W W arszawie wyszedł pierwszy num er dzienika żydowskiego pod tyt. „Nowe Słow o“.

* Nadzwyczajny zjazd urzędników skarbów, odbył się w W arszawie. Zjazd obradował nad wy­

kryciem źródła celem pokrycia 15 proc, dodatku uposażeniowego,

* W ystawę polską otwarto w Charbinie.

* Podczas ostatnich rozruchów w Hiszpanji puszczono z dym em 450 kościołów.

—* M ajor Kubala skazany na więzienie, wniósł prośbę do P. Prezydenta o darowanie m u tej kary.

* W Nicaragui wybuchła rewolucja. M iędzy wojskam i rządowem i a rewolucjonistami doszło do krwawych starć. Jest wielu zabitych i rannych.

—* Strajk robotników wybuchł w półn. Fran­

cji. Strajkuje 2 m iljony,

* W czoraj odbyła się w Niemczech uroczy­

stość spuszczenia na wodę pancernika.

ORGANIZUJM Y KOLONJE LETNIE ZW IĄZKU OBRONY KRESÓW ZACHODNICH!

Śpieszm y z pom ocą dzieciom naszym z Niemiec, Gdańska, G. Śląska i Pomorza!

P o ta m te j s tr o n ie g r a n ic y p o ls k o - n ie m ie d k ie j o - r a z n a te r e n ie G d a ń s k a , ź y je p ó łto r a m iljo n o w a r z e s z a lu d n o ś c i p o ls k ie j w c ię ż k ic h z m a g a n ia c h o U tr z y m a n ie s w e j n a r o d o w e j o d r ę b n o ś c i z b e z w z g lę ­ d n y m n a p o r e m n ie m c z y z n y . D z ie c k o p o ls k ie , — w z r a s ta ją c e ta m w o to c z e n iu o b c e m i w r o g ie m w p r z e w a ż a ją c e j lic z b ie w y c h o w y w a n e w s z k o le n ie ­ m ie c k ie j, z ie ją c e j n ie n a w iś c ią d o w s z y s tk ie g o , c o p o ls k ie , w s z e lk ie m i s p o s o b a m i o d c ią g a n e o d p r y ­ w a tn e j s z k ó łk i p o ls k ie j, tw o r z o n e j z w y s iłk ie m i w a lc z ą c e j z tr u d e m o s w ó j b y t, z g in ie b e z p o w r o t­

n ie d la n a r o d u , je ż e li n ie d a m y m u s p o s o b n o ś c i z o ­ b a c z e n ia k r a ju o jc z y s te g o , z a c z e r p n ię c ia p o ls k ie g o p o w ie tr z a w s w o b o d n e j a tm o s f e rz e w o ln o ś c i, u s ły ­ s z e n ia d ź w ię k u o jc z y s te j m o w y p o ls k ie j i u jr z e n ia d z ie ł, w y r a s ta ją c y c h z p r a c y r ą k p o ls k ic h .

N ie m n ie js z e j o p ie k i i tr o s k i w y m a g a o d n a s d z ie c k o g ó r n o ś lą s k ie , ż y ją c e c z ę s to w o p ła k a n y c h w a r u n k a c h z d r o w o tn y c h , a k tó r e w r o g ie ż y w io ły w y z y s k u ją c o b e c n e c ię ż k ie p r z e s ile n ie g o s p o d a r­

c z e , u s iłu ją o d w ie ś ć o d p o ls k o ś c i.

C z y w r e s z c ie z a p o m n ie ć m o ż e m y n a c h w lię o k o n ie c z n o ś c i w z m o c n ie n ia z d r o w ia f iz y c z n e g o i ś w ia d o m o ś c i n a r o d o w e j n a s z e j m ło d z ie ż y p o m o r ­ s k ie j, k tó r a k ie d y ś m a z a ją ć s ta n o w is k a n a s z a ń ­ c a c h b a s tjo n u p o m o r s k ie g o , b r o n ią c g o p r z e c iw z a ­ c ie k ły m a ta k o m z a b o r c z o ś c i n ie m ie c k ie j?

Z w ią z e k O b r o n y K r e s ó w Z a c h a d n ic h o d s z e r e ­ g u l a t tw o r z y i p r o w a d z i k o lo n je le tn ie , u m o ż liw ia ­ ją c lic z n y m z a s tę p o m d z ie c i p o ls k ic h z N ie m ie c , G d a ń s k a , G ó r n e g o Ś lą s k a i P o m o r z a k ilk a ty g o -

>Paweł List. - i

Pod . i

» -śg, __ j-ę

Docianiem gniazdem

P r z e tłó m a c z y ł z c z e s k ie g o D . K r ó lik o w s k i.

f W u p a ln y d z ie ń s ło n e c z n y w y s z ła H e le n k a d o la s u , a b y p o p a tr z e ć n a b o c ia n ie g n ia z d o .

Ł ą c z y ły j ą z m ie js c e m te r n w s p o m n ie n ia .

P r z e d r o k ie m r o z s ta ła s ię tu ta j n a z a w s z e z u k o ­ c h a n y m . B y ł s y n e m u b o g ic h r o d z ic ó w , n ie b y ło g o s ta ć n a s tu d ja u n iw e r s y te c k ie , n ie m ó g ł o d m ó w ić g o r ą c e j p r o ś b ie m a tk i, w y r z e k ł s ię m iło ś c i c z y s te j, id e a ln e j, d la m iło ś c i w y ż s z e j i c z y s ts z e j i w s tą p ił d o s e m i- n a i- ju m d u c h o w n e g o .

B y ła to p ie r w s z a m iło ś ć s z e s n a s to le tn ie g o d z ie w ­ c z ę c ia . P o s ta n o w iła n ie w y c h o d z ić z a m ą ż n ig d y . C o r d k p o d d ą b , n a k tó r y m b o c ia n y u w ija ły g n ia z d o , s y m b o l s z c z ę ś c ia r o d z in n e g o , p r z y c h o d z ić b ę d z ie i 'w s p o m in a ć , c o b y ło i m in ę ło n ie p o w r o tn ie ...

R o k o d c h w ili r o z s ta n ia m in ą ł. Z im ą ja k b y je j s e k -c e ś c ię ło s ię lo d e m , a le w io s n ą , g d y w o g r ó d k u d y s z ą w o n ią , b z y , g d y w le s ie r o z k w itły b ia łe k o n - w llje , o b u d z iła s ię w d z ie w c z y n ie tę s k n o ta , r o z k w itły p f k o w ia w s p o m tu e ń ...

d n io w y p o b y t w r ó ż n y c h d z ie ln ic a c h n a s z e g o k r a ­ ju , b y w z m o c n ić ic h s iły c ie le s n e i p o g łę b ić w n ic h m y ś l n a r o d o w ą . N a w z m a g a ją c ą s ię w o k o ło a k c ję a n ty p o ls k ą m u s im y o d p o w ie d z ie ć w z m o ż o n y m w y ­ s iłk ie m z n a s z e j s tr o n y . A k c ja k o lo n ijn a w b ie ż ą ­ c y m r o k u m u s i b y ć s z c z e g ó ln ie ż y w a ! W a k c ji te j P o m o r z e , r o z u m ie ją c e ta k d o b r z e z a g a d n ie n ie o - b r o n ę n a r o d o w e g o b y tu , m u s i w z ią ć u d z ia ł ja k n a j­

w ię k s z y ,

'C ię ż k ie p o ło ż e n ie g o s p o d a r c z e n ie u w a ln ia n i­

k o g o o d o b o w ią z k u ś p ie s z e n ia z p o m o c ą d z ie c k u p o ls k ie m u , ła k n ą c e m u p o ls k ie g o s ło ń c a , tc h n ie n ia p o ls k ie g o d u c h a . W s z a k d z ie c k o to , z a r ó w n o c z y p o z o s ta ją c w k r a ju , c z y lo s e m r z u c o n e z a g r a n ic ę , je s t p o d s ta w ą s iły i w ie lk o ś c i n a s z e g o N a r o d u i P a ń s tw a .

Z w r a c a m y s ię te d y d o o g ó łu o b y w a te ls tw a z g o r ą c ą p r o ś b ą :

1 , o c z y n n ą w s p ó łp r a c ę w o r g a n iz o w a n iu k o lo - n ji le tn ic h z e s tw o r z o n e m i w ty m c e lu k o m ite ta ­ m i p o w ia to w e m i i m ie js c o w e m i, c e le m u m ie s z c z e ­ n ia n a te r e n ie n a s z e g o w o je w ó d z tw a ja k n a jw ię ­ k s z e j lic z b y d z ie c i;

2 , o ja k n a jlic z n ie js z e z g ła s z a n ie c h o c ia ż b y d r o ­ b n y c h o f ia r w g o tó w c e w K o m ite ta c h lo

lu b s e k r e ta r ja c ie K o m ite tu W o je w ó d z k ie g o K o lo - n ij L e tn ic h w T o r u n iu , u l, K o p e r n ik a n r , 5 , te l, 5 0 3 , k o n to P , K , O , n r , 2 0 6 2 2 9 ( O k r ę g u P o m o r s k ie g o Z . O . K . Z .) ;

3 , o d o s ta r c z a n ie s z c z e g ó ln ie p o ż ą d a n y c h z e w z g lę d u n a o b e c n e w a r u n k i o f ia r w n a tu r a lja c h w K o m ite ta c h m ie js c o w y c h .

Z b io ro w y i z o r g a n iz o w a n y w y s iłe k n ie w ą tp li­

w ie n ie z a w ie d z ie !

Pom orski W ojew, K om iete Koloni] Letnich dla dzieci polskich z Niemiec, Gdańska i Ziem Zach.

P r z e w o d n ic z ą c y : W . Ł ą c k i, P o m , S ta r o s ta K r a j, S e k r e ta r z : J , O le c h , k ie r . O k r ę g u P o m , Z , O , K , Z , Z a s t, P r z e w ,: B r , B ie d o w ic z , N a c z , W y d z . K , O S P ,

T u ta j, g d z ie k w itn ą p o ln e r ó ż e n a d d r o g ą , p o r a ź p ie r w s z y u c a ło w a ł je j r ę c e ... P r z e c h o d z iła o b o k z a g a ­ je n ia , k tó r e w z e s z ły m r o k u s p ło n ę ło . I je j s e r c e o - g a r n ę ły m iło ś c i p ło m ie n ie i p o z o s ta w iły w n ie m p o g o ­ r z e lis k o . T u i o w d z ie n a p o g o r z e lis k u z ie le n iły s ię c h o je n k i i k r z e je ż y n . P o d z ie le n ią n ik ły s c z e r n ia łe p n ie i p o p io ły .

K to b y ł s p r a w c ą p o ż a r u ? — w y m ó w iła s ło w a te g ło ś n o .

Z ły c z ło w ie k — o d p a r ł k to ś s to ją c y z a n ią . O b r ó c iła s ię i s p o s trz e g ła m ło d e g o le ś n ic z e g o , d a w n e g o z n a jo m e g o .

L e ś n ic z y p r z y s tą p ił d o H e le n k i, z d ją ł k a p e lu s z i p r z y w ita ł j ą u p r z e jm ie .

M ło d y , w y s o k i, p r z y s to jn y , m ia ł o c z y s z a r o -n ie - b ie s k ie , c z u p r y n ę p ło w ą .

P ię k n y d z ie ń w y b r a ła ś . /o ie p a n i n a p r z e ­ c h a d z k ę . D z iś ju ż k o n w a lijk i k w itn ą w le s z c z y n ie , n ie ­ d a le k o le ś n ic z ó w k i...

P r z y s z ła m d o la s u , a b y p o p a trz e ć n a b o c ia ­ n ie g n ia z d o ...

T a k . B o c ia n y s ą , ja k z a w s z e , i tw a r z m u s p o c h m u rn ia ła ...

Z r e s z tą i tu ta j je s t p ię k n ie ...

T y lk o u m n ie w le ś n ic z ó w c e s m u tn o . S m u tn o , o d k ą d z g a s ło d w o je o c z u . I c h p ię k n a n ie m o ż e z a ­ s tą p ić p ię k n o ś ć p r z y ro d y ...

niezrównany dla ceryir^k

popularny

srom sportowy

ARESZTOW ANIE SZPIEGA NIEM IECKIEGO.

Poznań. S tr a ż G r a n ic z n a u ję ła w R y s ta lu w n a d g r a n ic z n y m p o w ie c ie o d o la n o w s k im u r z ę d n ik a n ie m ie c k ie j p o lic ji k r y m in a ln e j, A n to n ie g o F r e s s ta , P r z y F r e s s c ie z n a le z io n o b r o ń i r o z m a ite z a p is k i, k tó r e s ą o b e c n ie p r z e d m io te m s z c z e g ó ło w e g o b a ­ d a n ia . F r e s s t p o d e jr z a n y je s t o s z p ie g o s tw o ,

X

JESZCZE KILKA SZCZEGÓŁÓW W SPRAW IE M O RDERSTW A ŚP. G REASCH A.

D o w ia d u je m y s ię , ż e r ó w n ie ż i d r u g i s p r a w c a m o r d e r s tw a ś p , T , G , z o s ta ł ju ż u ję ty . J e s t n im F r a n c is z e k K ie łp ik o w s k i, p o c h o d z ą c y z p o w ia tu lu b a w s k ie g o . W y m ie n io n y z o s ta ł u ję ty w p o n ie ­ d z ia łe k p r z e d p o ł, w G r u d z ią d z u p r z e z ta m t, p o li­

c ję n a p o d s ta w ie r y s o p is u i r o z p is a n y c h lis tó w g o ń ­ c z y c h p r z e z K o m , P o l, P a ń s tw , w B r o d n ic y , K ie ł­

p ik o w s k i z a m ie s z k iw a ł o s ta tn io w p o w , g r u d z ią d z ­ k im w z g l, c h e łm iń s k im i tr u d n ił s ię p r z e m y tn ic ­ tw e m , b y ł ju ż k ilk a k r o tn ie k a r a n y z a r ó ż n e p r z e ­ s tę p s tw a ,

X

OHYDNY M ORD W LUBAW IE — PRZED SĄDEM .

D o w ia d u je m y s ię , ż e ś le d z tw o w s p r a w ie m o r ­ d e r s tw a ś p . K o w a ls k ie j w k o ś c ie le p a r a f j, w L u b a ­ w ie p r z e z P r u s a k o w s k ie g o , z o s ta ło ju ż u k o ń c z o n e i ż e w n a jb liż s z y c h d n ia c h o d b ę d z ie s ię r o z p ra w a w te j s p r a w ie p r z e d W , Z , K ,, g d y ż a k t o s k a r ż e -

!n ia z o s ta ł ju ż w n ie s io n y .

Z CAŁEJ POLSKI.

Łódź. ( Z ię ć i s y n z a m o r d o w a li s ta r c a ) . P i­

w ia rn ia p r z y u l. L im a n o w s k ie g o , n a le ż ą c a d o 7 0 - le tn ie g o M e s z k a S le p o n ia , b y ła w id o w n ią p o tw o r­

n e j z b r o d n i. P o m ię d z y Ś le p o n ie m z je d n e j s tr o n y a je g o z ię c ie m H o f m a n n e m i s y n e m H a im e m z d r u ­ g ie j s tr o n y , p o w s ta ł s p ó r n a tle p o d z ia łu m a ją t-

— C z y ta k ?

J a k p a n i w ie s z , p r z e d r o k ie m u m a r ła m i ż o ­ n a . D la c z e g o u m r la ? B o n ie u m ia ła w le s ie z n a le ź ć p o c ie c h y i p ię k n a . N ie w id z ia ła te g o s w e m i o c z y m a , c o p a n i w id z is z , p a n n o H e le n k o i c o j a w id z ę . N ie r o z u m ia ła , ż e la s m o ż e b y ć p ię k n ie js z y o d m ia s ta , ż e k o m u ś m o ż e p o d o b a ć s ię ... b o c ia n ie g n ia z d o ... B a ła s ię w le s ie , n ie c h c ia ła b y ć s a m a w le ś n ic z ó w c e , p r z e ­ s ta ła je ś ć i u m a r ła , n ie p o z o s ta w iw s z y m i p a m ią tk i ż y w e j. D z ie c ię n a s z e , k tó r e s ię n ie n a r o d z iło , u m a rło r a z e m z n ią .

M ó w ią c z e s o b ą , d o s z li, g d z ie d r o g i s ię k r z y ż o ­ w a ły i s k ą d w id a ć b y ło b ie le ją c e ś c ia n y le ś n ic z ó w k i.

Z a l m i p a n a s e r d e c z n ie . D z iw ię s ię , ż e m a ł­

ż o n c e p a ń s k ie j tu ta j s ię n ie p o d o b a ło . P r z e c ie ż ż y je s z , ja k w r a ju . C z y g d z ie k o lw ie k m o ż e b y ć b a r d z ie j u r o c z o ?

— T a k . C z u je s z in a c z e j, w id z is z c u d a p r z y r o d y i z a p e w n e tu ta j c h c ia ła b y ś ż y ć w ie c z n ie , n ie u m ie r a ć ...

Z a w s z e m a r z y ła m o te m , a b y ż y ć w le s ie . A z w ła s z c z a tu ta j w p o b liż u le ś n ic z ó w k i je s t ta k z a ­ c is z n ie ...

J e s te ś m y ju ż w d o m u . S p r a w iła b y ś m i r a ­ d o ś ć , g d y b y ś i w e w n ą tr z p o z n a ła le ś n ic z ó w k ę , k tó r ą u w a ż a s z z a ta k u r o c z ą ...

( D o k o ń c z e n ie n a s tą p i.)’

(3)

- - - = N r . 6 0 - - - - - - — " G Ł O S W Ą B R Z E S K I " S t r . 3 = = YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

k u . Z ięć i sy n czu li się p o k rzy w d zen i, g d y ż Ś le- p o ń w ięk szą część sw eg o m ajątk u z a p isa ł sw em u d ru g iem u sy n o w i. O b aj w ięc n ap ad li n a starca, p rzy czem H o fm ann straszliw em u d erzen iem n o ża ro z p ru ł starco w i b rzu ch , Ś lep o n ia w stan ie ag o n ji p rzew iezio n o d o szp itala, H o fm an n z o sta ł a re sz to ­

w an y , zb ro d n iczy sy n n ato m iast zb ieg ł.

„Z W IĄ Z E K S P R A W IE D L IW O Ś C I P O M O R Z A "

ż ą d a k a r y ś m i e r c i ( ? ! )

d l a s a n a c j i ! ! !

D o g łu pstw w ciąg a się n a w et m ło d y ch . — N ie w szczep iaj, cie zło ści i n ien aw iści m ło d y m , ale ją w ięcej u m o raln iajcie

w d u ch u ch rześcijań sk im ! W ąb rzeźn o , d n ia 20, 5. -

F an aty zm ro zpo lity k o w an ej o p o zycji p rzech o d zi w szelk ie g ran ice m o żliw o ści, k tó ra, b ardzo p rzesad n a d o ch od zi d o szczy tó w b łazeń stw a.

N ie ch ecm y m ó w ić tu o k reciej ro b o cie n iek tó ry c h je­

d n o stek , ch o ciaż „ p rac a " ta, (sp ełn ian a w ich p o jęciu w i- m ię h aseł n ajśw iętszy ch !) p rzy n o si o g ro m n ą szk o d ę całem u k rajo w i.

D ziś ch cem y w ielk o ść b ła ze ń stw a o p o zy cji w sk azać sz e r­

szem u o g ó ło w i. B o czy ż n ie jest b łazeń stw em zaczep ian ie w sp o k o ju id ąceg o p rzeciw nik a p o lity czn ego — p lu jąc n a n ieg o ? A jak m o żna n azw ać rzu can ie w y zw isk o d „b an d y­

tó w , zło d zieji" u k azu jąceg o n a n a u licy p rac o w n ik a o o d ­ m ien ny ch p rzek o n an iach p o lity czn y ch ? P rzecież n ie licu je się to z g o d n o ścią d an ej o rgan izacji i S tro n n ic tw a — a o n e p rz ec ie m ają ta k ie „szlach etn e in te resy i cele!"

S zk o d a jed n ak w szy stk ich ty ch p o stęp k ó w ty ch p ań i p a­

n ó w , a ra cz e j ich sam y ch , b o o n e d y sk red y tu ją się w sz er­

szy ch k o ła ch lu d n o ści n ie m ający ch n ic w sp ó ln eg o z p o lity k ą!

Je śli p ro g ram o p o zycji p rzew id u je a k u ra t n ielicu jące z g o d n o ścią czło w ieka zaczep k i u liczn e — to trz eb a je w m y śl p ro g ra m u w y p ełn iać?!,,,.

L eży p rz ed n am i jed n a m aleń k a k a rtk a , z a w ie ra jąc a p o d ­ p isy : „Z w iązek S p raw ied liw o ści — P o m o rze" a n a d ru g iej stro n ie : „Ś m ierć S an acji!" O b y dw ie stro n y z ao p a trz o n e są stem p lem w y o brażający m w ag ę, sy m b ol sp raw ied liw ości.

Z p ism a k a rtk i w y w nio sk o w ać m o żn a, iż p iszą je m ało ­ letn i, p isze w ięcej, b o c h arak ter p ism a n a o b u stro n a c h jest n ieró w n y .

Z aciąg a się w ięc m ało letn ich d o w a lk i p o lity czn ej — k a ­ żę im się n ienaw id zieć „ sa n a to ra " ży cząc m u n a w e t śm ierci!!

O b aw iam y się, iż jeśli o p o zycja n ie p rze stan ie w ciąg ać m ało letn ich d o w alk i p o lity czn ej, że n a stą p ić m o że k a tastro ­ faln e p o g o rszen ie sto su n k ó w w śró d m ło d zieży .

T eg o n ie ty lk o m y , ale i o p o zy cja p o w in n a się o b aw iać, g d y ż ty lk o zd ro w y d u ch p od nieść m o że O jczy zn ę n a sz ą n a w y ży n y tak ie, jak z a czasó w p o tężn eg o C h ro b reg o !

N ad sam em i k a rtk a m i ro zrzu can em i p o m ieście źy czące- m i „śm ierci S an acji", w o g ó le się n ie zastan aw iam y , b o są ta k ab su rd aln e, ta k śm ieszn e, iż n ik t p o w ażn y tem zajm o w ać się n ie b ęd zie,

C h cem y jed n ak w im ię d o b ra o g ó ln eg o p rz estrze c o p o zy ­ cję p rz ed n ad u ży w an iem m ło d zieży d o w alk i p o lity czn ej, jak to b y ło w d n iu 3 M aja b r„ b o m łod zieży m iejsce n ie jest w p a rty jn y c h p rac a ch , ale p ra c a ch o św iatow y ch!! (o)

WIADOMOŚCI POTOCZNE.

W ą b r z e ź n o , d n ia 20 m aja 1931 r.

P . M in ister R efo rm R o ln y ch p ro f. K o zło w sk i, k tó ry m iał w o b jeźd zie P o m o rza w stąp ić d o n aszeg o p o w iatu w d n iu 20. b m ., zan iech ał in sp ek cji n a n aszy m teren ie . P an M i­

n iste r u d a się z M alin o w a p rzez p o w , w ąb rzesk i d o p o w , św ieck ieg o . (-)

Z ży cia o d d ziału w ąbrzesk iego „ S trze lc a". N o w o p o­

w sta ła p lacó w k a Z w iązk u S trzeleck ieg o w W ąb rzeźn ie p rzy ­ stę p u je z cały m zap ałem , jak n a m ło d y ch p rzy stało , d o p racy . Ć w iczen ia czło n k ów czy n n y ch o d b y w ać się b ę d ą d w a raz y w ty g o d n iu , b y g o d n ie z a re p re z en to w ać m iasto W ąb rzeźn o n a p o w iato w y m św ięcie p w . i w f., k tó re o d b ęd zie się w d n iu 7 czerw ca w K o w alew ie.

P o zatem p rzy o d d ziale tw o rzy się sek cję sp o rto w ą, sek ­ cję rep re ze n tac y jn ą p o w . w ąb rzesk ieg o . P ra c e w ieczo rn e w y p e łn ia ją o d p o w ied n ie w y g łaszan e w y k ład y o zn aczen iu

o g ó ln em .

N astęp n e zeb ran ie o d d ziału „ S trz elca " o d b ęd zie się w n ad ch o d zący p iąte k , 22, b m . w strażn icy , p rzy u l. M atejk i, o g o d z. 8 -m ej w iecz. S y m paty cy m ile w id zian i — p rzy b y ­ cie w szy stk ich czło n k ów k o n ieczn e. (x)

E ch a zajść w d n iu 3 m aja. W tu t. S ąd zie p rzesłu ch u je św iad k ó w zajścia w d n iu 3 m aja b r. p ro k u ra to r p . W iśniew ­ sk i z T o ru n ia. (-)

— U p rag n io n y d eszczy k sp ad ł w czo rajszej n o cy . P a d a ł ró w n ież p rz e z cały p raw ie d zień . O b y p rzy sło w ie n asze:

„S u ch y m arzec, m o k ry m aj, b ędzie ży to g d y b y g aj" w b ież, ro k u się sp raw d ziło . (-)

Z ap o w ied zian y n a d zień p o n ied ziałk o w y strajk a u to ­ b u só w w całej P o lsce jako p ro te st p rzeciw ko n ad m iern em u p o d atk o w i d ro g o w em u , n ie b y ł w p o w iecie n aszy m w o g ó le k o n ty n u o w an y , (-)

— D laczeg o ? M o źeb y zech ciał M ag istrat w y jaśn ić, d la­

czeg o n a p ro m en ad zie p rzy jezio rze n iem a d o ty ch czas ła­

w e k ? C zy n iem a je k to p o sta w ić ? ? {-)

Je d n a m inu ta d ecy d u je o szczęściu ! Z d arzają się w y ­ p ad k i o trzy m an ia o d b liższy ch czy n a w et d alszy ch k rew n y ch

o g ro m n eg o sp ad k u . C zęsto k ro ć z u p e łn ie u b o g i czło w iek sta­

je się w jed n ej ch w ili w ielk im b o g aczem , m o g ący m p o zw o ­ lić so b ie n a w szy stk o .

N ie k ażd y je d n a k m a b o g aty ch k rew n y ch i m ieć m o że n ad zieję z o stan ia p ręd z e j czy p ó źniej m iljo n erem . K ażd y jed n ak , o ile ch ce, m o że n im b y ć p rze z zak u p lo su P o lsk iej L o terji P ań stw o w ej. I tu jedn a ch w ila d ecy d u je o szczęściu czło w iek a. D u żo o só b zo stało ju ż p rzez lo te rję b o g aczam i, d la te g o i T y , S zan . C zyteln ik u k u p lo s P o lsk iej L o terji K a­

so w ej w k o le k tu rz e „G ło s W ąb rzesk i", W ąb rzeźn o , a sz c z ę­

ście, n a k tó re ta k d łu g o czek asz n a p e w n o C ię n ie o m in ie!

tem , b y u d arem n ić jak ąk o lw iek k rad zież, (o)

Z jazd P o w iato w y S to w . C h rzęść. N ar. N au cz, S zk ół P o w sz. W n ied zielę, 17 m aja b r. o g o d z. 13,30 o d b y ł się w h o telu p o d B iały m O rłem Z jazd P o w iato w y S to w . C h rz.

N ar. N acz. S zk ó ł P o w sz. Z eb ran ie zag aił p re ze s p o w iato ­ w y , k iero w n ik m iejsco w ej szk o ły w y d ziało w ej p . L eo n D e- lew sk i, w ita jąc p rzed staw icieli w ład z, d u ch o w ień stw o , re­

p rez en ta n tó w o b y w atelstw a, d e le g a ta P o m . Z arządu O k ręg o ­ w eg o S to w arzy szen ia, sy m p aty k ó w S to w , o raz liczn ie zg ro ­ m ad zo n y ch człon k ó w . W p rzem ó w ien iu p o w italn em z a zn a­

czy ł p. p re ze s D elew sk i, że S to w , jest o rg an izacją zaw o d o w ą ściśle ap o lity czn ą, w sk az a ł n a id eały, d o k tó ry c h d ąży o raz jak iem i śro d k am i p o słu g u je się p rzy realizo w an iu sw y ch p o ­ stu lató w . N a stę p n ie p o d a ł d o w iad o m o ści p o rz ąd e k o b rad i o g ło sił Z jazd za o tw arty . Ż y czen ia p o m y śln y ch o b rad sk ła­

d ali: p p . In sp . S zk o ln y M atu szk iew icz, k s. p ró b . Z ak ry ś, b u rm istrz S ch w arz, i d e le g a t Z arząd u O kr. p. k ie r. R y czak o - w icz. S e k reta rz o d czy tał list z ży czen iam i o d k s. d z ie k a n a Ł o w ick ieg o z N ied źw iedzia. P ierw szy re fe ra t p . t. „S zk o ła i ro d zin a, ich w zajem n y sto su n ek i fo rm y w sp ó łży cia" w y g ło­

sił p . in sp . R eisk e. P re le g e n t w sk azał w sw y m referac ie n a w iek o p o m n ą K o m isję E d u k acy jn ą i jej św iatły ch tw órcó w , o m ó w ił k sz ta łto w a n ie się m y śli p ed ag o g iczn ej w P o lsce, o- k reślił w sp ó łp rac ę sz k o ły z ro d zin ą o raz z a ch ę c ał d o z ac ie ś­

n ien ia w ęzłó w p rzez z a k ła d a n ie „ R ad R o d zicielsk ich " p rzy p o szczeg ó ln y ch szk o łach . B u rza o k lask ó w b y ła zasłu żo ­ n ą n ag ro d ą za treściw y , b ard zo p o u czający referat.

D ru g i re fe ra t p . t: „D zieci u m y sło w o u p o śled zo n e w n a ­ szy ch szk o łach " w y g ło sił p . R y czak o w icz, k ier, szk o ły sp e­

cjaln ej w G ru d ziąd zu . R e fe re n t p rze d staw ił to k iem g en e­

ty czn y m tra k to w an ie d zieci p sy ch o p aty czn y ch w ro zm ai­

ty ch w iek ach , o m ó w ił n ie k tó re ch o ro b y u m y sło w e, zap o zn ał o b ecn y ch z n a u k ą w szk o le sp ecjaln ej o raz u d zielił ra d i w sk azó w ek , w jak i sp o só b p o trak to w ać d zieck o an o rm aln e w szk o le n o rm aln ej. R e fe re n ta n ag ro d zo n o rzęsistem i o k las­

k am i. P o 10 m in u to w ej p rzerw ie o d b y ł się w y b ó r zarząd u p o w iato w eg o . M arszałk iem w y b ran o p . in sp . R eisk eg o , k tó ­ ry im ien iem zjazdu p o d zięk o w ał u stęp u jącem u zarząd ow i za o w o cną p ra cę . N a w n io sek p . in sp . R eisk eg o w y bran o p rzez ak lam ację d o ty ch czaso w y Z arząd n a b ieżące trzech lecie. — Z jazd ro z p a trz y ł n a stę p n ie w n io sk i n a d esłan e p rzez p o szcze­

g ó ln e K o ła i to w sp raw ie: w y cieczek k rajo zn aw czy ch , u p o ­ sażen ia, o szczerstw rzu can y ch n a n au czy cielstw o p rzez n ie­

k tó re o d łam y p rasy o raz o g łaszan ia b ilan só w ro czn y ch K o ­ m itetó w L O P P . w p rasie co d zien n ej, P o zatem u ch w alo n o rezo lu cję, p o tęp ia ją c ą n ap ad y h a k a ty g d ań sk iej n a o b y w ateli p o lsk ich . P rezes p o w iato w y w ezw ał o b ecn y ch d o en erg icz­

n eg o p o p a rc ia ak cji ty g od n ia L O P P , D o n au czy cielsk ieg o K o ła L O P P . w W ąb rzeźn ie zap isało się 8 u czestn ik ó w Z jazd u z p o w iatu , re szta o b ecn y ch n ależy d o lo k aln y ch K ó ł L O P P .

S e k re tarz o d czy tał o k ó ln ik Z arząd u O k r., n o rm u jący sp o ­ só b n iesien ia p o m o cy o fiaro m p o w o d zi n a W ileń szczy źn ie p rzez p o szczeg ó ln e K o ła S to w arzy szen ia. P o zg ło szen iu d e ­ leg ató w n a tego ro czn y W aln y Z jazd O k ręg o w y w D ziałd o w ie p rzez p o szczeg ó ln e K o ła, p o d zięk o w ał p rezes p releg en to m za tre śc iw e re fe raty , czło n k o m za tłu m n y u d ział w zjeźd zie, zach ęcając o b ecn y ch d o u staw iczn eg o d o k sz ta łc an ia się z a­

w o d o w eg o o raz p iln eg o u częszczan ia n a teg o ro czn e k u rsy w ak acy jn e i ap elem d o d alszej w y trw ałej p racy w o rg an iza­

cji, zam k n ął zjazd .

— C y k lista n iezn an eg o n azw isk a, n a jec h a ł n a ul. T a rg o ­ w ej 2 -le tn ią d ziew czy n k ę, ra n ią c jej g ło w ę. (-)

Z EKRANU.

„Z w iatre m w zaw o dy ". D ram at sen sacy jn y . W ro li g łó w n ej H o o t G ib so n . — R y szard G o rd o n , w y ch o w an y n a ferm ie, w y jeżd ża d o m iasta, g d zie w eso ło sp ę d z a czas, o d czasu d o czasu ćw icząc się za m iastem w k o n n ej jeźd zie.

O trzy m aw szy list o d o jca, że są siad jeg o V ald ez u siłu je z a­

g rab ić p o siad ło ści i w y zu ć go z p raw d o teren ó w , R y szard p rzy b y w a d o d ó b r o jca, ab y b ro n ić w łasn o ści ro d o w y ch . P o znaje tam M arję V ald ez, có rk ę rzek om ego w ro g a-sąsiada.

M ięd zy m ło d y m i zaw iązu je się n ieb aw em g łęb o k a m iło ść, k tó ra m a p o łoży ć k res d o ty ch czaso w ym w aśn io m . O k azu je się jed n ak k u w ielk iej u ciesze m ło d y ch , że u ta rc zk i m ięd zy V ald ezem i G o rdo n em b y ły ty lk o k o m ed ją w celu sp ro w a­

d zen ia R y szard a n a w ieś i w y p ró b o w an ia jeg o o d w ag i.

C Z Y P A M IĘ T A S Z P R Z Y JA C IE L U ? o zap isan iu p ism a n aszeg o n a

N O W Y M IE S IĄ C ?

W o b ecn em p o ło żen iu g o sp o d arczem o czek u je się P E W N Y C H Z M IA N ,

k tó re m ają n am p rzy n ieść p o p raw ę b y tu .

K ażd y ch w il ty ch o czek u je z n ajw ięk szą n iecierp liw o ścią, n ie d ziw w ięc, że sz u k a się ź ró d eł w iad o m o ści w p rasie , t. j.

w G A Z E T A C H .

Je st o n a n iety lk o in fo rm atorem ale te ż d o rad cą d la sz er­

szeg o o g ó łu lu dn o ści.

D o b ry m d o rad c ą — in fo rm atorem i p rzy jacielem je st p i­

sm o n asze — d lateg o zap isz je n a n o w y m iesiąc czerw iec, w zg l. o d razu n a 2 m iesiące: >

C Z E R W IE C I L IP IE C .

T a k w y g l ą d a t o w a r o w y z n a k o c h r o n n y w y r o b ó w

F a b r y k i M y d ł a R e g e r a

K a r o l S a n d e r , P o zn ań , S ew . M ielży ń sk ieg o 23.

(165

W IC E K I W A C E K zaku p ili p ła szc ze w firm ie „B azar".

Z n ajo m i n aszy ch C zy teln ik ó w W icek i W acek , p o sp o t­

k aniu się (o czem p isaliśm y ) p o szli d o C h w iałk o w sk ieg o , g d zie zaku p ili d la sieb ie p łaszcze w iosen n e.

N o, W ack u ! D o b rześ m i d o rad ził! B o u C h w iałk a k u ­ p iłem d o b ry p łaszcz i tan i. B ęd ę m u siał p o lecić k ażd em u zn ajo m em u teg o C h w iałk a, g d y ż ta k d o b rze jeszcze n ie k u ­ p iłem jak te ra z u n ieg o ,

— W id zisz, zaraz to m ó w iłem !

M am jed en p lan ; w sk o czę d o „G ło su " b y o tem w szy - stk iem u m ieścili w p iśm ie.

C zy n iąc zad o ść p ro śb ie p p . W ick a i W ack a, u m ieszcza ­ m y p o n iżej ich o g ło szen ie:

„F irm a „B azar" w ł. S t. C h w iałk o w sk i, sp rze d ała n am p ła sz cz e d o b re i za ta n ią cen ę, z czego z u p e łn ie jesteśm y zad o w o leni. W szy scy , k tó rzy n ie m ają jeszcze p łaszcza, p o ­ w in n i te ra z n a św ięta zak u p ić w firm ie „B azar", a ręczy m y , iż k u p u jący b ęd zie zad o w o lo n y ".

W icek i W acek ,

RUCH TOWARZYSTW

W aln e zeb ran ie T o w . Ś p iew u „L u tn ia" W ąb rzeźn o , o d b ęd zie się d ziś w śro d ę, 20 b m . o g o d zin ie 8 w iecz. w lo ­ k a lu p . K lim k a, P o rzą d e k o b rad : zag ajen ie; m ian o w an ie d ru ­ h a F r, P o k o ro w sk ieg o czło n k iem h o n o ro w y m ; 1 0 -lecie d ru h a se k reta rza ; sp raw o zd an ie zarząd u; w y b ó r n o w eg o zarząd u ; w o ln e g ło sy i w n io sk i; zak o ń czen ie. P rzy b y cie w szy stk ich

czło n k ó w k o n ieczne. Z arząd .

K A G I K R A D J 0 W Y .

C Z W A R T E K , D N IA 21. 5. 31 R .

12,15: M u zy k a z p ły t g ram o fo n o w y ch . 12,35: P o ra n ek szk o ln y z F ilh arm . W arsz. 14,30: K ącik d la k o b iet. 15,50:

P o w sta n ie listo p ad o w e n a R u si. 16.15 : M u zy k a. 17.15, T e­

a tr o g rom n y , 17.45 . K o n cert k am eraln y . 19,10 : G iełd a ro l­

n icza. 19,25 : M u zy k a. 19.40: P raso w y D zien n ik R ad jo w y . 20.00: N o rw id — feljeto n . 20,15: P o g ad an k a rad io tech n icz­

n a. 21.30 : S łu ch o w isk o N o rw id o w sk ie. 22.15: K o n cert z e L w o w a. 23.00: M u zy k a lek k a i tan eczn a.

D ru k i n a k ła d „G ło s W ąb rzesk i" B . S zczu k a — W ąb rzeźn o . R ed a k to r o d p o w ied zialn y : A lfo n s S zczu k a — W ąb rzeźn o . Z a d ział o g ło szeń red a k cja n ie b ierze o d p o w ied zialn o ści

P r z e t a r g p r z y m n s o w j

W p iątek , d n ia 22. 5. b r, o g o d z. 1 0 -tej sp rzed aw ać b ęd ę w d ro d ze p rz e ta rg u p rz y ­ m u so w eg o w B ielsk u p rzed o b erżą p . A szy ­ k a n ajw ięcej d ającem u za g o tó w k ę;

p o w ó zk ę, w ó z ro b o czy , sa n ie w y jazd o ­ w e i m aszy n ę d o szy cia „S in ger".

R o g o w sk i, k o m o rn ik sąd o w y K o w alew o ,

P r z e t a r g p r z y m u s o w y

W p ią te k , d n ia 22, 5, b r, o g o d z, 1 2 -tej sp rzed aw ać b ęd ę w d ro d ze p rz e ta rg u p rz y ­ m u so w eg o w S zew ach n ajw ięcej d ającem u za g o tó w k ę:

k a n a p ę , o b raz, sam o w ar m o siężn y , 2 sto lik i, szalę, lu stro , fu zję, ra d jo ap a ra t 4 -lam p k ow y , 2 k an ap y , fu tro m ęsk ie, fo rtep ian , jad aln ię d ęb o w ą, sk ład ającą się: z b u fetu , k red en su , sto łu ro zciąg a ­ n eg o , 12 k rz e se ł i zeg ara sto jąceg o , sa­

lo n , sk ład ający się: z k an ap y , 6 fo teli, sto łu i o b razu, 2 p o w ó zk i, sam o ch ó d o - so b o w y m a rk i „ F ia t", 16 w o rk ó w m ą­

czk i k arto flan ej, 100 ctr, o w sa czy sz­

czo n eg o i 2 5 w o zó w ż y ta n iew y m ló co - n eg o ,

R o g o w sk i, k o m o rn ik sąd o w y K o w alew o .

P rz e ta rg p rzy m u so w y

D n . 2 2 . 5 . b r . o g o d z . 1 0 p r z e d p . sp rzed aw ać b ęd ę w d ro d ze p rzetarg u p rz y ­ m u so w eg o n ajw ięcej d ającem u za g o tó w k ę w p o d w ó r z u p . T o b o l s k i e g o u l i c a P i ł s u d s k i e g o 7 1

1 j a ł ó w k ę i 1 t u c z n i k a

G łó w czew sk i, k o m o rn ik sąd . W ąb rzeźn o .

Cytaty

Powiązane dokumenty

bzisiefizy numer zawiera 4 strony Cen* pojedynczego egzemplarza 15 grosąj.. Wąbrzeźno, wtorek 17 lutego

W MLKJIHGFEDCBA jakich w arunkach źyją nasi rodacy w ziem i M alborskiej, tego najjaskraw szym dow odem jest proces, k tó ry ostatnio odbył się przed tam tej ;zym sądem

sunięty o tydzień, poniew aż dzień 11 lutego zbiega się z jedną z rocznic ruchu republikańskiego i u- w aźają też, iż byłoby niew skazane zniesienie przed 11 lutego

W reszcie udało się nieszczęśliw ej uchw ycić j się kurczow o rękom a o lód.. wy tucz krowy najw wartości rzf źnej--- b) pełnom ies. krowy mniej dobre młode naj..

ralnych w ydają się w szelkie środki odw etowe w prost za łagodne i za słabe. Jednakże prze- m ilczeć ich nie m ożna, a jedyną

— Nie potrzebowałam się trząść na twoim półtoraku, bo mnie zabrał wolantem fpryś ze dworu, co gości odwiózł na stację kolei.

Tu rozpatryw ać się zaczął w otaczającym go przepychu, a stanąw szy przed zwierciadłem , w yjął z pochwy piękną szpadę, bawiąc się nią, oglądał sztylet, w

„Głos Wąbrzełki** wychodzi trzy razy tygodn. Mickiewicza tl Telefon