• Nie Znaleziono Wyników

Niemcy zajęli dwór i chcieli zabrać Moritza do wojska, ale on nie chciał - Kazimiera Iwanicka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niemcy zajęli dwór i chcieli zabrać Moritza do wojska, ale on nie chciał - Kazimiera Iwanicka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERA IWANICKA

ur. 1925; Zawieprzyce

Miejsce i czas wydarzeń Zawieprzyce, II wojna światowa

Słowa kluczowe Zawieprzyce, II wojna światowa, majątek ziemski Zawieprzyce, dziedzic Moritz, Moritz, Wacław, okupacja niemiecka, Żydzi, praca we dworze, praca w czasie okupacji, praca u Niemców, zbieranie ziemniaków

Niemcy zajęli dwór i chcieli zabrać Moritza do wojska, ale on nie chciał Niemcy chcieli go zabrać do wojska, ale on wcale nie chciał iść do wojska niemieckiego i wyjechał. [Wtedy] Niemcy to [jego] gospodarstwo [zajęli i] byli do samego końca.

Jak Niemcy byli, to ci co chodzili do roboty [we dworze] chodzili [nadal]. Nie można powiedzieć, że tam się źle obchodzili [z nimi]. Nawet i do lasu chodzili robotnicy za okupacji, to też nie mieli źle. Mieli przydział, dawali im i mąkę, i cukier. Żydzi byli też tam w tym dworze, pracowali tam jakiś czas. Później gdzieś zabrali tych Żydów.

Ze wsi gonili do roboty, miałam piętnaście lat, ale już ile razy musiałam iść do roboty.

Do sołtysa przychodził ten z dworu i gonił, jak była jakaś większa robota. Pamiętam, że na jesieni kopanie było kartofli i młócili, maszyna była. Poszłam z taką jedną koleżanką do kopania kartofli. On mówi, że [mam pracować przy] maszynie. Mówię, że ja nie pójdę, on mówi, że plewy będę odgartywała. „Nie, nie pójdę.” – „To i nie pójdziesz kartofli kopać.” – „A mogę nie iść, bo ja nie muszę iść.”. [Jednak] kartofle kopałam. Takie były duże skrzynie i w te skrzynie się sypało i tam nie wiem ile, jaka waga tam była. Dawali nam takie kartki za to ileśmy ukopali, a później nam płacili kartoflami.

Data i miejsce nagrania 2015-06-29, Radzic Stary

Rozmawiał/a Agata Turczyn

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie zawsze rolnikowi udało się oddać pełny kontyngent, bo chciał zostawić trochę ziarna czy mąki dla siebie, [niestety] był wtedy represjonowany.. Pensja moja wynosiła

Mieszkaliśmy blisko takiego kina, nawet pamiętam, w naszym kinie, tu, gdzie jest kościół franciszkanów, to tutaj była szkoła taka później. I tam byli księża na dole,

[Kiedy Niemcy] organizowali się władze cywilne, zostałyśmy wtedy wysiedlone z tego naszego mieszkania, ponieważ cały budynek szkoły był przeznaczony na Urząd Miejski czyli

Mieszkałam w Dęblinie przy dworcu kolejowym, nawet od tego dworca wzięła nazwę ulica, przy której mieszkałam - nazywała się Kolejowa.. Tam mieszkałam do czasu wyjazdu do Lublina

W czasie okupacji dorobiłam sobie kursy języków, uczyliśmy się i angielskiego, i niemieckiego, i francuskiego, to były lekcje, w których w wolnych chwilach mogła nam

Przy piecu znajduje się rura, która jest na pograniczu obszarów pracy kominiarza i zduna.. Tamto, co za rurą, to już jest kominiarza, a przed rurą – to

I ten ostatni rok do czwartej klasy, bo chciałem uczyć się dalej, bo tam była siedmioklasowa szkoła.. I ja się przeniosłem tam do

W czterdziestym trzecim roku umarł mój szef, no a jeszcze komiczna sytuacja była, bo już jak szef był chory, to ciągle wołał, żeby mnie szefowa przysłała na górę, bo on mnie